One Piece przede wszystkim ma absolutnie niespotykaną cechę - szacunek całej ekipy do materiału źródłowego. Sam ten fakt to fantasy do kwadratu. I oczywiście jeszcze gitarę Marcina jako ozdobnik muzycznego tematu Mihawka.
To jest ten duet, którego mogłabym słuchać przez trzy, cztery godziny, a nawet dziesięć i nie nudziłabym się nawet przez sekundę 🤩 Poproszę częściej o takie rozmowy, dwie godzinki to zdecydowanie za krótko!
Krzysztofie, mały spoilery odnośnie świata One Piece - to nie jest typowe fantasy, to dystopijny świat postapo w świecie fantasy/supermocy. Zgadzam się, że początkowo może być trudno zawiesić niewiarę, ale akurat konstrukcja świata jest spójna i logiczna. Postaci i budowa świata to najmocniejsze strony oryginału.
@@KrzysztofMMajjeśli chcesz ogarnąć anime a przeraża Cię ilość odcinków to polecam One Pace. Fanowska strona, która doskonale ogarnęła odcinki tak, żeby nie było fillerów i nudnych akcji, które odbiegają od toku mangi.
Jeśli chodzi o mangę One piece ma bardzo dobry world building, system "magi" jest poukładany i ma swoje zasady, sam świat jest bardziej poważny, czasami nawet mroczy. W serialu natomiast skupili się głównie na relacjach między bohaterami zakładając że i tak większość widzów mniej więcej wie o co chodzi.
Nawet ostatnie rozdziały ukazują ten mrok, gdzie jest pokazane ludobójstwo w formie zabawy i punktacji "celów". Przy tak ogromnym i długim materiale jest czas na wszystko, więc są też elementy mocno komediowe, ale też te tragiczne i smutne. Wątpię żeby serial trwał tak długo i zaliczył całą mangę, ale mam nadzieję, że będzie trwać jak najdłużej, bo dla mnie wyszedl nadspodziewanie dobrze.
W tym roku stuknęła mi 50tka. Oglądam Was oboje regularnie i świetnie się bawię. W pewnym Empiku komiksowy magazyn Heavy Metal długo leżał na jednej półce z magazynami poświęconymi muzyce rokowej. No bo wiecie, heavy metal😂. Pozdrawiam serdecznie!
Jako swiezy widz kanalu z radoscia eksploruje kolejne odcinki, a w tym szczegolnie dziekuje za Tehanu! Co ciekawe Ursula Le Guin ma takze na koncie wlasne tlumaczenie/interpretacje Tao te ching, a 'srodowiska' mowią ze to ponoc nie lada wyczyn. Moze wlasnie w zainteresowaniu taoizmem mozna upatrywac jej 'lewicowego' (cokolwiek to znaczy) nastawienia? (+podbijam licznik tych bardziej doswiadczonych wiekiem)
No to właśnie po to czyta się potem drugi raz - pierwszy, szybko, żeby się dowiedzieć jak się skończy i przeżyć związane z tym emocje. Drugi, powoli, właśnie po to, żeby się delektować podróżą :)
generalnie one piece jest świetne że gdy słyszysz o tym myślisz o boże to nie ma sensu, ale jak oglądasz to oda to tak świetnie tłumaczy że przestaje to być takie dziwne xd
Mieszanie współczesności z historią w One Piece jest częścią tego świata, to nie jest niedorobienie (pozdrawiam, fan który własnie czyta rozdział 1097).
Czerwie odgrywają kluczową rolę w procesie rozkładu organicznej materii, przekształcając ją w cenne substancje odżywcze dla roślin. Dzięki temu pomagają w utrzymaniu równowagi ekosystemów.
A miała grać w Baldus Gate. I nawet nie udało mi się zapisać tych wszystkich tytułów o których mówiliście, żeby dołożyć do kupki wstydu... Można prosić po takich dyskusjach jakiś spis np: W czasie rozmowy polecaliśmy: książki, seriale, filmy... Swoją drogą ja polecam wspólnie zagrać w Magicka (gra się wyłącznie czarodziejami). Pozdrawiam.
Pamiętam jak zaczynałem oglądać one pieca mniej więcej 10 lat temu kiedy dopiero zaczynała się moja przygoda z anime. Zafascynowany nowym światem obejrzałem praktycznie każdego tasiemca a na końcu został mi one piece. Odbijałem się od niego niejednokrotnie a główny bohater człowiek z gumy kompletnie mnie nie przekonywał. Teraz po obejrzeniu całego anime i będąc na bieżąco z mangą czuje jakiego niesamowitego świata doświadczam. Przemyślanego, zaplanowanego, pełnego ukrytych ciekawych elementów i historii. One Piece to naprawdę niesamowita przygoda która wciąga i ciekawi, daje rzeczy do przemyślenia i zmienia podejście. Chociaż czasami się niesamowicie dłuży, niektóre wątki są o wiele mniej ciekawe a niektóre arki denerwujące i za długie. Mimo tego wszystkiego nie żałuje tak długiej przygody i obejrzenia takiej ilości materiału. Chociaż polecałbym czytać mangę i najlepsze sceny oglądać w anime. Pozdrawiam Cieplutko 海賊王に俺はなる
Krzysztof: Miękka magia jest be Również Krzysztof: Mana jest niepotrzebna Również Krzysztof: OP ma miękką magię No hej, w OP jest wszystko wyjaśniane, tylko wiesz, ty podchodzisz do tysiącrozdziałowej serii i brzmisz jakbyś sądził, że po jednym czy dwóch odcinkach LA wiesz wszystko. To jest mniej więcej ten sam poziom co ja miałem gdy sięgnąłem po scholomance i rzuciłem po trzech stronach z powodu absolutnie beznadziejnie napisanego wyrzygu myśli który nie ma nic wspólnego z dobrym pisarstwem. One piece to jedna z tych serii z których pochodzą ci memiczni fani mówiący "po 30 odcinkach będzie dobre" albo "po 100 odcinkach będzie dobre". One piece ma naprawdę głęboko rozbudowany świat, ale ze względu na jego rozmiar, to po 1. potrzeba czasu aby to wszystko przedstawić i po 2. w LA nie wyjaśniają wszystkiego co mogliby. W OP literalnie jest taka jedna mechanika magii, która jest pokazana w jednym arcu i niewyjaśniona, a dopiero paręset rozdziałów później dowiadujemy się w ogóle co to jest i jak to trenować. One Piece to ABŚ anime jeśli chodzi o światotwórstwo.
W OP do teraz nawet te podstawowe wydawać by się mogło rzeczy są rozwijane i ukazywane w nowym świetle. Kolejne poziomy wtajemniczenia w Haki, łączenie ich, rozne rodzaje owoców, wersje przebudzone itd. Nie wspominając o niewyjaśnionych rzeczach sprzed paruset rozdziałów, jak cienie przy Thriller Bark, czy co spowodowało dziurę na Enies Lobby. Ja sam nie lubię stwierdzeń, że coś jest dobre po x odcinkach/godzinach/stronach, bo dzieło się powinno bronić od samego początku. I jeśli komuś OP nie podpasuje na początku to w porządku, ale tam dalej na prawdę wszystko jest mega rozbudowane i tłumaczone.
Też mi już pół wieku minęło i oba kanały odwiedzam regularnie. A co do filmu The Portable Door to jego polski tytuł brzmi "Za magicznymi drzwiami" i jest on oparty na powieści Toma Holta wydanej w Polsce jako właśnie "Przenośne drzwi" .Tom Holt to całkiem niezły i całkiem płodny pisarz brytyjski specjalizujący się w humorystycznym fantasy - niestety w Polsce wydano chyba tylko jego trzy powieści (choć dziejące się się w jednym uniwersum związanym z pewną firmą i głównym bohaterem) na bodajże osiem napisanych w tym cyklu. Dwie z nich, czyli "Przenośne drzwi" i "Śniło ci się" można dorwać w ebooku (Na Legimi nie ma)
Akurat żąrt z daniem płaszczu skrzatowi był wykorzystany w grze Hogward Legacy gdzie jeden mag zrobił zbroję dla skrzata by chroniła go podczas wypraw jakie mu zleca ale zapomniał ze to uwalnia skrzata przez co go stracił bo o tym nie pomyślał.
Dla zainteresowanych Scholomance. Zróbcie sobie przysługę. Skończcie czytać na drugiej części a trzecią sobie odpuśćcie. Poziom leci w niej na zbity pysk.
Na storytel jest książka Sandrsona "do geiazd" i lektorka czyta jak robot, i to pasuje tylko gdy wypowiada się robot w książce xd jeszcze czyta ciągiem że nie wiadomo kiedy kończy się wypowiedź ale za to wiemy kiedy przewraca stronę xD
Jeśli chodzi o 8 sezon GOT, to może tłumaczyć, dlaczego nie rozumiałem skali negatywnych emocji podczas premiery. Po prostu odświerzyłem sobie wszystkie sezony przed obejrzeniem. Być może dlatego mi się podobało. Choć przeszkadzał mi chaotyczny pośpiech w odpinaniu wątków. Co czasem je nieco ośmieszało.
Motyw o którym wspomina Krzysztof o zamienianiu wszystkiego w kamień i ucieczce bohaterów przez rzekę był w wieloodcinkowej wersji Królewny Śnieżki robionej przez japończyków. Nie wyglądało to jak typowe anime. Tam było wiele wątków pobocznych i jeden dotyczył właśnie tego co opisał Krzysztof. Szukałam tego na yt ale niestety nie udało mi się znaleźć serialu.
Uuuu, to jest jakiś trop! Dziękuję, podążę nim! EDIT: TO JEST TO!!!! ua-cam.com/video/PVA7-zdRVs0/v-deo.htmlfeature=shared wielkie nieba, dzieciństwo uratowane!!!
Fakt Xena jest kiczowata i jeszcze bardziej człowiek to dostrzega, jak jest już dorosłym widzem swoją drogą Krzysztof ma sporo racji, dobre fantasty jest często szybko kasowane. Ja polecam co prawda serial kukiełkowy, ale znakomicie zrealizowany pod tytułem Ciemny Kryształ: Czas buntu ( prequel filmu Ciemny kryształ z 1982 roku, ale nie konieczności oglądać filmu, żeby połapać się w przedstawiony znanym już wcześniej świecie). Jestem zdania, że twórcy serialu podeszli do stworzonego już wcześniej świat z wielkim szacunkiem, ale i pomysłowością, Jim Henson mam przeczucie byłby dumny szkoda, że już nie mógł obejrzeć serialu ani w nim uczestniczyć jako twórca. Do tej pory ubolewam, że serial, że nie doczekał się drugiego sezonu niestety nawet świetne recenzje krytyków i fanów nie są stanie wygrać z korporacją, dla której zyski są najważniejsze.
Jak zwykle świetny odcinek ze świetnym duetem uwu I mogę się mylić, ale na 90% mam pewność, że złoczyńca w Inspektorze Gatgetcie nazywał się dr Claw (yes yes 🧀) zarówno w oryginale jak i w polskiej wersji O i jeszcze jest taki film "Life of Pi", "Życie Pi" w sensie te π (bo pamiętam jak bohater tłumaczy swoje imię przed klasą pełną rówieśników) i chyba obejrzałam cały ale był to dla mnie niezły fever dream X'D
Książka "Portable door" miała polskie wydanie, tytuł był przetłumaczony jako "przenośne drzwi" Bardzo fajna seria książek :) A konsola to też konkuter, podobnie jak telefon, pralka i lodówka ;P
12:50 ależ, w One Piece właśnie wszystko jest wyjaśnione i nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie wiem na ile w Liveaction akurat, bo oglądam z perspektywy dożywotniego fana anime, ale w animacji na pewno. Jeśli broń palna zmienia się w słonia (spoiler z anime/mangi: jest dokładnie taki przypadek xD), to jest jasne dla czytelnika/widza, dlaczego i trzyma się to bardzo dobrze przedstawionych i stabilnych reguł. W ogóle jak bardzo lubię zwykle słuchać argumentacji Krzysztofa, tak tu słyszę jedno: wszystkie argumenty przeciwko daniu One Piece szansy, podczas gdy znam wręcz odwrotną rzeczywistość, gdzie One Piece spełnia właśnie dokładnie to, czego Krzysztof oczekuje od dobrej produkcji. Zwłaszcza że gdy o worldbuilding chodzi, to manga/anime One Piece powala wręcz na kolana. Ten świat żyje - zarówno na ekranie i poza nim, gdyż co chwile zmieniają się wokół rzeczy i sytuacja globalna - posiadając zachwycający poziom złożoności, detalu i pomysłów. Każda lokacja posiada tradycję, historie, przeszłość oraz przyszłość (...nawet jeśli przyszłość niektórych lokacji to bycie unicestwionym. Ups), gdzie praktycznie każda z imiennych postaci ma bogatą sieć połączeń z innymi bohaterami i akcje jednej osoby wpływają na życie i zachowania innych, a także często na losy świata, również kompletnie bez udziału i wiedzy głównych bohaterów. Choć bez wątpienia One Piece nie boi się używać humoru nawet w dramatycznych sytuacjach. Co, nawet generalnie nie lubiąc komedii, uważam za bardzo dużą siłę tej serii, nadającej jej świeżości i unikatowości pod kątem tego, w jaki sposób - i jak spójny z bohaterami i światem - tym humorem operuje. Zwłaszcza że świat One Piece jest niezwykle brutalny i mroczny, pomimo pozornego wrażenia.
Najlepsze audiobooki to dla mnie Wiedźmin i Trylogia Husycka, bo są zrobione jako słuchowiska. Najbardziej drażnił mnie Harry Potter. Fronczewski czyta doskonale, ALE nikt mu nie powiedział jak czytać nazwy miejsc i nazwiska i tak Syriusz Black był przez niego cały czas czytany jako Syriusz Blejk.
Chętnie bym posłuchała podkastu z kimś wkręconym w świat One Piece, kto bedzie miał pojęcie o czym mówi. Lubię różne rozmowy z Krzysztofem, ale jeśli nie obejrzał OP, to może najwyżej mówić o swoim wyobrażeniu na temat tego serialu, co nie ma za bardzo sensu... Mechanikę świata można ogarnąć i poznajemy ją wraz z fabułą. Jest to ciekawsze niż gdyby miało zostać wszystko od razu podane na tacy... Na dobrą sprawę mieszkańcy tego świata sami mają różną wiedzę na różne tematy w zależności od tego gdzie żyją, kogo znają itp. PS - rocznik '91, pozdro
Oglądałem niedawno ciurkiem Grę o Tron i pierwsze moje zaskoczenie było takie... Że podobała mi się mniej niż Ród Smoka xd Ale tak, nie odczułem ostatnich sezonów jako jakichś tragicznych. Owszem, były słabsze, przede wszystkim dialogi spadły mocno, a dialogami stała GoT. Owszem, czasem niepotrzebny patos, dłużyzny (w tym bitewne), miejscami głupie rozwiązania i ofc, w ostatnim odcinku przyszła droga życiowa kolejnych bohaterów... Eh Ale nie był zły. Nadal warte obejrzenia, nadal zachowuje klimat. Nadal lepsze niż RoP, Wiedźmin, nawet Bitwa Pięciu Armii.
Świetnie spędzone godziny. Tyle się tutaj działo, że nie ma sensu pisać elaboratu na każdy wątek, więc poruszę tylko kilka. Warto dać szansę One Piece, ponieważ historia porusza (o wiele później i w swojej specyficznej stylistyce) poważnie tematy jak choćby ludobójstwo i ponure mechanizmy władzy, choć przygoda i emocje zawsze grają pierwsze skrzypce. Castlevania Nocturne zaprzepaściła dotychczasowy dorobek serii, przez obowiązkową checklistę Netflixa odhaczoną bez polotu mówiąc bardzo delikatnie. Już sezon czwarty po zmianie osób za steramii miał problemy, ale tam już znanych bohaterów tylko spłycono kosztem przeładowania akcją. W Nocturne autentycznie nie zapamiętałem imion postaci poza trzema głównymi znanymi z gier. Dzięki za przypomnienie o Ziemiomorzu, które musi ciągle czekać na zmniejszenie mojej kupki wstydu. 😉 Ogólnie złoto i oby tak dalej. Pozdrawiam.
Drugi sezon Carnival Row jest absolutnie koszmarny (wymiana oryginalnych twórców nie wyszła na dobre), więc bardzo dobrze, że dali sobie spokój, szkoda tylko, że całość nie skonczyła się wraz z pierwszym sezonem, bo kontynuacja psuje dobre wrażenie. Jeśli więc ktoś jeszcze nie widział to polecam, z zastrzeżeniem aby poprzestać na sezonie numer 1. To w gruncie rzeczy kompletna historia, więc nie porzuca widza w połowie opowieści w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Natomiast One Piece jest na tyle specyficzny, że nawet nie każdy fan mangi i anime trawi tą serię. Osobiście uwielbiam i jestem zdania, że jeśli chodzi o ten konkretny gatunek, czyli shonen, to One Piece stanowi twór ostateczny, ale zdecydowanie nie jest to twór dla każdego. I tak, twórca mangi, Eiichiro Oda, trzymał pieczę nad wersją aktorską, a nie tylko skasował worek jenów i sobie poszedł, jak to uczynił pewien inny autor, którego nie interesowało nic poza jego działką orenów.
zupełnie coś innego słuchałem skończyło się, myślę sobie, mógłby przyjść Krzysztof do Czerwia w końcu i nagle na autoodtwarzaniu wpada Czerw z Krzysztofem świeżo po premierze (⊙_⊙')
ja miałem problem z 1 odcinkiem one piece. do połowy było zbyt duże nagromadzenie kiczu na metr kwadratowy i prawie odpadłem z serialu a szkoda by było bo potem serial zyskuje i to bardzo ps: co do ciekawych seriali Fantasy to polecam Lost Room mi się mega podobało tylko zakończyli nagrywanie po 1 sezonie
Tak, sny odbieram zazwyczaj jako nudne, bo nie ma w nich stawki, bo się skończą. Fajnie robił to Dostojewski, bo tam do końca nie wiedziało się, że to sen. Najgorsze są jednak wizje lub co jeszcze gorsze, artystyczne wizje, jak w Hannibalu lub Ślepnąc od świateł. Przez jakiś czas fajne było pokazywanie dialogu wewnętrznego bohatera czy wgl rozmów z jego podświadomością poprzez rozmowę z drugim sobą, ale teraz za dużo tego jest, szczególnie na netflixie.
One piecie dla mnie jest taką cozy komedią, nigdy tego nie traktowałam jak poważne fantasy. W mandzie światotwórstwa na początku było bardzo mało, skupialiśmy sie nie głównym bohaterze
Nie policzę ile czasu na merlina zmarnowałem (w sumie to jest do policzenia) żeby dowiedzieć się, ze właściwie jak zaczęła się piosenka tak będzie na końcu, z małymi wyjątkami, które różnicy mi nie robią. Co do produkcji, kupię wszystko, nawet zbroje z amelinium, pod warunkiem, że fabuła będzie ciekawa. Merlin natomiast przelewa się jak zupa z łyżki do talerza.
Bardzo podobał mi się One Piece, szczególnie Mihawk, który pokazał nam, ze rozmiar nie ma znaczenia, liczą się umiejętności - bardzo inspirująca postać.
Bardzo szanuję za znajomość i polecenie Trine, mimo że nie powinno to być moim dzieciństwem tak Trine 1 zostało w serduszku (nic dziwnego że takie mroczne klimaty preferuje teraz). Chciałbym się podzielić jednym bólem, to znaczy dlaczego nie ma nigdzie rozmów o The Creator, jakby nie oglądam filmów więc może mam bardzo nierozwinięty gust, ale ja nienawidzący kina poszedłem na to dwa razy i się zastanawiam dlaczego coś takiego nie wrze, dla mnie to było cholernie inteligentne i ciekawe doświadczenie, z zafascynowaniem mógłbym o Nomadzie ciągle nawijać, ale nie czuję się dobrze z faktem że widzę jak trochę bez echa przeszedł ten film w jakimkolwiek miejscu jakie śledzę
One piece to karykatura, ktora jednocześnie podejmuje poważne i ważne tematy. Zdecydowanie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jeag to kicz. + mam potężne "ale": Kuro to nie jest szefem gangu kotów, jest byłym kapitanem załogi piratów Czarnego kota oraz nie miał mocy "wysuwania pazurów z palców" to była broń, którą musiał założyć... niby szczegół, jednak dość istotny + do zielonych włosów jestem przyzwyczajona, widziałam wiele ludzi, którzy na ten akurat kolor farbują włosy (jest to nienaturalny kolor, ale wg mnie całkiem realistyczny, sah sth if i was wrong) Polecam obejrzeć trochę dalej czy to serial czy to anime lub przeczytać mangę, żeby zrozumieć postacie/historię trochę bardziej. Serio warto, kiedy zaczęłam oglądać anime bylam sceptycznie nastawiona, a teraz jestem na bieżąco z mangą (myślę, że to mówi samo za siebie) Dziękuję za uwagę i życzę dobrej nocy/dobrego dnia✌🏼
51:39 a to ciekawe, bo dzisiaj pomyślałem, że chyba najbardziej interesuje mnie świat przesytu, coś jak w gwiezdnych wojnach okres starej republiki do wojen klonów włącznie. Dzieje się dużo, wszędzie i złożenie a przy tym soczyście.
Jestem stary, oglądam Czerwia i nie boję się tego powiedzieć 😂 Tehanu jest super, może faktycznie bardziej dla dojrzalszego czytelnika. Podobnie jak Grobowce Atuanu (jeżeli dobrze pamiętam tytuł) potrafi zdołować czytelnika. Lewa Ręka Ciemności - niesamowite. Coś podobnego było bodajże w ostatniej książce z cyklu Fundacja Asimova. Ludzie nie odkrywają obcych, a gatunek ludzki, który w procesie ewolucji odszedł od "głównej" lini rozwojowej. Fajny film, fajna rozmowa. Pozdrawiam Czerwia i Krzysztofa. PS. Proszę przekazać Krzysztofowi, że przez niego zacząłem grać w Lies of Pi. I co, on się zniechęcił, a ja mam dalej sam się męczyć?!? Trochę się rozindyczyłem 😜
Ja kocham Grobowce Atuanu, to moja ulubiona część Ziemiomorza! Ale czytając mam raczej pozytywny odbiór, bo Arha sprzeciwia się bogom i się uwalnia, w Tehanu jest trochę gorzej bo jest wyraźnie powiedziane, że Therru zawsze będzie odrzucana przez ludzi 😢
Może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem 😅. Grobowce są dla mnie mroczne, opisy tych wędrówek, zapamiętywania drogi w ciemności bardzo oddziaływały mi na wyobraźnię i zostały na długo w pamięci. Niestety cykl skończyłem czytać dawno temu na Tehanu (chyba ponad 30 lat temu) i nawet nie wiedziałem, że było coś więcej. Następny dla mnie był cykl Haiński. A kończąc z Tehanu, to zawsze miałem wrażenie, że coś wielkiego i ważnego miało się z nią stać. Pozdrowionka 🙂 A tak całkiem na koniec napiszę do pana Krzysztofa (trochę to nadużycie, nie ten kanał, no ale trudno). W Lies of P doszedłem do bandy Królików, widziałem jak się męczył z nimi i mam PIETRA !!! 😂
w końcu! jak ten film wychodził, to być może byłęm w trakcie drugiej części ziemiomorza. Wczoraj skończyłem Tehanu i mogę sobie spokojnie posłuchać waszej rozkminy:P Jak dla mnie największy minus to końcówka, któa w moim odczuciu urywa się nieoczekiwanie. Poprzednie książki były skończonymi opowieściami, miały jakieś swoje wątki, które mogły by być rozwijane w innych częściach i potem były, a tutaj mam wrażenie, że dosłownie żaden wątek nie został domknięty, a było ich otwarte wyjątkowo dużo:P Inna sprawa, to takie feminizowanie lekkie? Pisanie o złych mężczyznach i ucieśnionych kobietach... Nie wiem jak kiedyś, ale dziś mnie takie tematy po prostu męczą... Ale narracyjnie, czy na poziomie historii (która mam poczucie jest niedokończona) to bardzo solidnie
46:08 - nie wiem, czy to się kwalifikuje do czegokolwiek, ale Orlando grał złosia w "Trzej muszkieterowie" z 2011 roku. Ale wydaje mi się, że lepiej ominąć tą pozycję. A dopowiadając do wątku Piratów i roli Willa w nich, w trzeciej części w zasadzie każda postać balansuje na granicy tej "złej", ponieważ każda z nich ma jakiś osobny cel. I zasadniczo trylogia piratów to jest istne złoto i do dziś jedna z moich ulubionych serii. Motyw budowania w ogóle historii, zanim pokaże się głównego bohatera jakim jest Jack jest w zasadzie w każdej części. Najkrótszy czas oczywiście jest w drugiej części, bo w niej Jack pojawia się dość szybko, a i tak wstęp fabuły już zostanie nakreślony, zanim go zobaczymy w komicznym wejściu jak zawsze dla tej postaci. Niemniej, mimo wszystkich komediowych zabiegów film traktował się bardzo poważnie i historia trylogii była niesamowicie spójna ZWŁASZCZA poza filmami. Sama geneza Jacka nigdy w filmie nie jest przedstawiona, mimo jej faktycznego wymyślenia i wyraźnych wskazówek w trylogii do tak owej. Za każdym razem jak oglądam jest pod wrażeniem przemyślenia historii i jej spójności mimo faktu, że pierwsza część raczej sprawia wrażenie jednorazowego strzału i dopiero po sukcesie zaczęto układać dalszą historię. No ale później powstała czwarta i piąta część i... wszystko szlag trafił 🤦🏻♂żartowałem! nie było czwartej i piątej części 🤣
Myślę, że duża popularność woja może wynikać z tego, że przeważnie jest to najprostsza postać. Ja jak gram pierwszy raz w jakąś grę z skomplikowanym systemem, to zawsze zaczynam od rębajły, bo z nim przeważnie sprawa jest prosta i szansa na to, że spieprzę coś przy buildzie, co zepsuje mi rozgrywkę jest znacznie mniejsza niż przy innych klasach
Prawie 20 lat żyje na tym świecie i nikt nigy mi nie powiedział o opcji kartkowania książek i jak to robiłem to się czułem jak by nauczyciel na demną stał i mnie opieradalał, przez co robiłem to rzadziej niż chciałem i między innymi przez to nienawidziłem książek, a teraz już je toleruje. Jeszcze pare lat stymulowania się fanami książek i zaczne zachowywać się jak człowiek. A gra to za rok ma wyjść Path of Exile 2
Przydał by się w opisie spis rzeczy o których było mówione, bo strasznie chcę przeczytać kilka rzeczy, ale nie pamiętam tytułu! (Albo gorzej... Nie mogę napisać poprawnie nazwy ze słuchu bo się litery zlewają...) Chodź z drugiej to strasznie dużo roboty by oprócz montażu robić spis...
Hm. Ale podsunąłeś / nęłaś mi pomysł, być może udałoby się notować to w trakcie montażu. Tam co prawda jest milion rzeczy do zrobienia na raz, ale to by było osiągalne. Spróbujemy następnym razem!
A co do silosu, ciekawa fabuła, ale od strony technicznej to porażka i dno potem 5 metrów i gdzieś tam tkwią technikalia silosa. Sporo by wymieniać, ale najgorsze to naprawa turbiny. Napędzana gorącą parą, kilkaset stopni Celsjusza a oni od razu demontują płaty turbiny. Chłodzenie rozgrzanego do czerwoności włazu, czy co to było i kapanie się w tej wodzie? Poza tym taka para jest niewidoczna i przy tych ciśnieniach i temp jest niewidoczna przy przeciekach i mozna je zauważyć na podczerwieni, a czlowieka takie ciśnienie przecina. Poza tym do nietuzinkowej naprawy którą trzeba wykonać szybko i dobrze bierze na górę żółtodzioba. A jak schodzi zostawia go samego gdy na dole jest jeszcze kilka osób. Tworzenie sztucznej dramaturgii w tandetny sposób
One Piece przede wszystkim ma absolutnie niespotykaną cechę - szacunek całej ekipy do materiału źródłowego. Sam ten fakt to fantasy do kwadratu. I oczywiście jeszcze gitarę Marcina jako ozdobnik muzycznego tematu Mihawka.
Mihawk jest moją ulubioną postacią 😍
Trudno się nie zgodzić. Chociaż, obawiam się, w roli pierwszoplanowej mógłby przekroczyć normy 'badaśsizmu' dozwolone w UE.
To jest ten duet, którego mogłabym słuchać przez trzy, cztery godziny, a nawet dziesięć i nie nudziłabym się nawet przez sekundę 🤩 Poproszę częściej o takie rozmowy, dwie godzinki to zdecydowanie za krótko!
Robimy co możemy, gdy tylko kalendarze się zgrają! 🥰🥰
Ten moment kiedy czarodziej spotyka mistrza miecza
potrzebny jeszcze kapłan i złodziej
Pozdrawiam - radosny 68 latek, wielbiciel magi i miecza.
Ja widzący film Czerwia i Krzysztof trwający ponad godzinę:
"Shit, here we go again..."
🤣🤣🤣
Krzysztofie, mały spoilery odnośnie świata One Piece - to nie jest typowe fantasy, to dystopijny świat postapo w świecie fantasy/supermocy. Zgadzam się, że początkowo może być trudno zawiesić niewiarę, ale akurat konstrukcja świata jest spójna i logiczna. Postaci i budowa świata to najmocniejsze strony oryginału.
Dlatego myślę, że wpierw muszę ogarnąć anime przynajmniej
ale to jest typowe fantasy.. tylko ze bardziej kiczowe i jeszcze mniej powazne
@@KrzysztofMMajjeśli chcesz ogarnąć anime a przeraża Cię ilość odcinków to polecam One Pace. Fanowska strona, która doskonale ogarnęła odcinki tak, żeby nie było fillerów i nudnych akcji, które odbiegają od toku mangi.
@@Secik844 mniej poważne..? One piece potrafi być zarówno skrajnie poważny jak i skrajnie niepoważny. Najlepszym przykładem jest najnowszy chapter
@@Secik844mniej poważne? Jeszcze nigdy nie płakałam tak na niczym innym, jak na one piece, przez cały odcinek.
Jeśli chodzi o mangę One piece ma bardzo dobry world building, system "magi" jest poukładany i ma swoje zasady, sam świat jest bardziej poważny, czasami nawet mroczy. W serialu natomiast skupili się głównie na relacjach między bohaterami zakładając że i tak większość widzów mniej więcej wie o co chodzi.
Nawet ostatnie rozdziały ukazują ten mrok, gdzie jest pokazane ludobójstwo w formie zabawy i punktacji "celów". Przy tak ogromnym i długim materiale jest czas na wszystko, więc są też elementy mocno komediowe, ale też te tragiczne i smutne. Wątpię żeby serial trwał tak długo i zaliczył całą mangę, ale mam nadzieję, że będzie trwać jak najdłużej, bo dla mnie wyszedl nadspodziewanie dobrze.
@@seciak595 ta... ostatni chapter był wyjątkowo mroczny
wasze rozmowy są tak wciągające! Spełnieniem marzeń byłby wasz wspólny podcast, ale wiadomo jak jest z czasem
Czekałem na tą rozmowę od obejrzenia zapowiadającego go shorta.
Piękny pojedynek na dygresje. Przewinięcie o 10 sekund sprawia, że człowiek nie wie skąd się wziął temat xD Sami spróbujcie!
45:34 - "Pamiętasz...?"
MajOS ran into a problem - No memory to allocate the reference 🟦🟦🔥🟦🟦
W tym roku stuknęła mi 50tka. Oglądam Was oboje regularnie i świetnie się bawię. W pewnym Empiku komiksowy magazyn Heavy Metal długo leżał na jednej półce z magazynami poświęconymi muzyce rokowej. No bo wiecie, heavy metal😂. Pozdrawiam serdecznie!
Zatem zabieramy się za kiełznianie Krzysztofa i Czerwia !
Dziękuję, proszę o jeszcze dłuższe podcasty ❤🖤
JESZCZE DŁUŻSZE? To się chyba nie da 😅
Miło widzieć początkującego maga wody u Ciebie na kanale :) Taka ciekawostka, Twój kanał odkryłem jako pierwszy, dzięki Tobie poznałem Krzysztofa
Nie wiem, czy przepraszać czy mówić "nie ma za co" 🤣
Jako swiezy widz kanalu z radoscia eksploruje kolejne odcinki, a w tym szczegolnie dziekuje za Tehanu! Co ciekawe Ursula Le Guin ma takze na koncie wlasne tlumaczenie/interpretacje Tao te ching, a 'srodowiska' mowią ze to ponoc nie lada wyczyn. Moze wlasnie w zainteresowaniu taoizmem mozna upatrywac jej 'lewicowego' (cokolwiek to znaczy) nastawienia? (+podbijam licznik tych bardziej doswiadczonych wiekiem)
mam 54 lata oglądam was oboje ,nigdy szufladkowania i stereotypów ,pozdrawiam
"Nie czytam części wątków, bo wiem jak się skończą"
A "Podróż ponad celem" - coś to panu mówi, panie Krzysztof? 🤨
Po co przechodzić drogę jak jest szypka podróż
No to właśnie po to czyta się potem drugi raz - pierwszy, szybko, żeby się dowiedzieć jak się skończy i przeżyć związane z tym emocje. Drugi, powoli, właśnie po to, żeby się delektować podróżą :)
Krzysztof mi przypomniał, że grałam w Colgate xD Ząb naparzający pastą miał muszkę xD borze szumiący, życie przeleciało mi przed oczami xD
nie wiedziałem że Krzysztof ma inne koszule niż białe :D
Ja myślałem, że ma tylko czarne :p
W Better Call Saul jest fantastyczna postać damska - mówię o Kim Wexler
generalnie one piece jest świetne że gdy słyszysz o tym myślisz o boże to nie ma sensu, ale jak oglądasz to oda to tak świetnie tłumaczy że przestaje to być takie dziwne xd
Uwielbiam nowe polecajki od Krzysztofa, moja lista wstydu wytrzyma
MOJA NIE 🤣
Mieszanie współczesności z historią w One Piece jest częścią tego świata, to nie jest niedorobienie (pozdrawiam, fan który własnie czyta rozdział 1097).
Czerwie odgrywają kluczową rolę w procesie rozkładu organicznej materii, przekształcając ją w cenne substancje odżywcze dla roślin. Dzięki temu pomagają w utrzymaniu równowagi ekosystemów.
I przez was moja lista filmów/seriali do obejrzenia znowu się powiększyła.
A miała grać w Baldus Gate. I nawet nie udało mi się zapisać tych wszystkich tytułów o których mówiliście, żeby dołożyć do kupki wstydu... Można prosić po takich dyskusjach jakiś spis np: W czasie rozmowy polecaliśmy: książki, seriale, filmy...
Swoją drogą ja polecam wspólnie zagrać w Magicka (gra się wyłącznie czarodziejami). Pozdrawiam.
2 godziny materialu? Nie no krociutki material- z wami za szybko zleci :p - nie no dzieki Czerwiku
Choć nie siedzę w fantastyce, to oglądam, bo super się słucha kogoś mówiącego o czymś z pasją.
Pamiętam jak zaczynałem oglądać one pieca mniej więcej 10 lat temu kiedy dopiero zaczynała się moja przygoda z anime. Zafascynowany nowym światem obejrzałem praktycznie każdego tasiemca a na końcu został mi one piece. Odbijałem się od niego niejednokrotnie a główny bohater człowiek z gumy kompletnie mnie nie przekonywał. Teraz po obejrzeniu całego anime i będąc na bieżąco z mangą czuje jakiego niesamowitego świata doświadczam. Przemyślanego, zaplanowanego, pełnego ukrytych ciekawych elementów i historii. One Piece to naprawdę niesamowita przygoda która wciąga i ciekawi, daje rzeczy do przemyślenia i zmienia podejście. Chociaż czasami się niesamowicie dłuży, niektóre wątki są o wiele mniej ciekawe a niektóre arki denerwujące i za długie. Mimo tego wszystkiego nie żałuje tak długiej przygody i obejrzenia takiej ilości materiału. Chociaż polecałbym czytać mangę i najlepsze sceny oglądać w anime.
Pozdrawiam Cieplutko
海賊王に俺はなる
Krzysztof: Miękka magia jest be
Również Krzysztof: Mana jest niepotrzebna
Również Krzysztof: OP ma miękką magię
No hej, w OP jest wszystko wyjaśniane, tylko wiesz, ty podchodzisz do tysiącrozdziałowej serii i brzmisz jakbyś sądził, że po jednym czy dwóch odcinkach LA wiesz wszystko. To jest mniej więcej ten sam poziom co ja miałem gdy sięgnąłem po scholomance i rzuciłem po trzech stronach z powodu absolutnie beznadziejnie napisanego wyrzygu myśli który nie ma nic wspólnego z dobrym pisarstwem.
One piece to jedna z tych serii z których pochodzą ci memiczni fani mówiący "po 30 odcinkach będzie dobre" albo "po 100 odcinkach będzie dobre". One piece ma naprawdę głęboko rozbudowany świat, ale ze względu na jego rozmiar, to po 1. potrzeba czasu aby to wszystko przedstawić i po 2. w LA nie wyjaśniają wszystkiego co mogliby. W OP literalnie jest taka jedna mechanika magii, która jest pokazana w jednym arcu i niewyjaśniona, a dopiero paręset rozdziałów później dowiadujemy się w ogóle co to jest i jak to trenować. One Piece to ABŚ anime jeśli chodzi o światotwórstwo.
W OP do teraz nawet te podstawowe wydawać by się mogło rzeczy są rozwijane i ukazywane w nowym świetle. Kolejne poziomy wtajemniczenia w Haki, łączenie ich, rozne rodzaje owoców, wersje przebudzone itd. Nie wspominając o niewyjaśnionych rzeczach sprzed paruset rozdziałów, jak cienie przy Thriller Bark, czy co spowodowało dziurę na Enies Lobby. Ja sam nie lubię stwierdzeń, że coś jest dobre po x odcinkach/godzinach/stronach, bo dzieło się powinno bronić od samego początku. I jeśli komuś OP nie podpasuje na początku to w porządku, ale tam dalej na prawdę wszystko jest mega rozbudowane i tłumaczone.
Cudownie się Was słucha! ❤
Wreszcie ktoś poważnie traktuje tematy z życia, opowiedziane w innej rzeczywistości. Dięki
godny wieczór dzisiaj, dzięki
Aktor grajacy Zoro w One Piece zagrał równiez w Rycerzach Zodiaku. Krzysztof ma nosa :D
Wow super. Właśnie jak mam wolne to robię maraton nadrabiania czerwia. Od 4osobowego składu, przez Piersę na M. Maju kończąc. Piękna sprawa.
Też mi już pół wieku minęło i oba kanały odwiedzam regularnie. A co do filmu The Portable Door to jego polski tytuł brzmi "Za magicznymi drzwiami" i jest on oparty na powieści Toma Holta wydanej w Polsce jako właśnie "Przenośne drzwi" .Tom Holt to całkiem niezły i całkiem płodny pisarz brytyjski specjalizujący się w humorystycznym fantasy - niestety w Polsce wydano chyba tylko jego trzy powieści (choć dziejące się się w jednym uniwersum związanym z pewną firmą i głównym bohaterem) na bodajże osiem napisanych w tym cyklu. Dwie z nich, czyli "Przenośne drzwi" i "Śniło ci się" można dorwać w ebooku (Na Legimi nie ma)
No i już widzę na czym spędzę kolejne dwie godziny mego życia 👀 nic tylko łapać za piórko, odpalić Kritę i porysować do podcastu
Akurat żąrt z daniem płaszczu skrzatowi był wykorzystany w grze Hogward Legacy gdzie jeden mag zrobił zbroję dla skrzata by chroniła go podczas wypraw jakie mu zleca ale zapomniał ze to uwalnia skrzata przez co go stracił bo o tym nie pomyślał.
Oooooo! Nie pamiętałem tego
@@KrzysztofMMaj Jak idziesz na samą górę to jest tam taki pokój "muzealny" i tam jest ta zbroja i po zbadaniu jej masz przedstawioną tą historię
Portable door to adaptacja książki Toma Holta "Przenośne Drzwi" Wydał to prócha, pierwsze 3 tomy i porzucił. Płacze do dzisiaj
Dla zainteresowanych Scholomance. Zróbcie sobie przysługę. Skończcie czytać na drugiej części a trzecią sobie odpuśćcie. Poziom leci w niej na zbity pysk.
Na storytel jest książka Sandrsona "do geiazd" i lektorka czyta jak robot, i to pasuje tylko gdy wypowiada się robot w książce xd jeszcze czyta ciągiem że nie wiadomo kiedy kończy się wypowiedź ale za to wiemy kiedy przewraca stronę xD
Jeśli chodzi o 8 sezon GOT, to może tłumaczyć, dlaczego nie rozumiałem skali negatywnych emocji podczas premiery. Po prostu odświerzyłem sobie wszystkie sezony przed obejrzeniem. Być może dlatego mi się podobało. Choć przeszkadzał mi chaotyczny pośpiech w odpinaniu wątków. Co czasem je nieco ośmieszało.
Motyw o którym wspomina Krzysztof o zamienianiu wszystkiego w kamień i ucieczce bohaterów przez rzekę był w wieloodcinkowej wersji Królewny Śnieżki robionej przez japończyków. Nie wyglądało to jak typowe anime. Tam było wiele wątków pobocznych i jeden dotyczył właśnie tego co opisał Krzysztof. Szukałam tego na yt ale niestety nie udało mi się znaleźć serialu.
Uuuu, to jest jakiś trop! Dziękuję, podążę nim!
EDIT: TO JEST TO!!!! ua-cam.com/video/PVA7-zdRVs0/v-deo.htmlfeature=shared wielkie nieba, dzieciństwo uratowane!!!
Uwielbiam odcinki z Krzysztofem.
Ktoś kto odpowiada za montaż czołówki zasługuje na miejsce w najwyższym kręgu niebios
A był to Martwy Kot, nasz mistrz montażu 😊
Fakt Xena jest kiczowata i jeszcze bardziej człowiek to dostrzega, jak jest już dorosłym widzem swoją drogą Krzysztof ma sporo racji, dobre fantasty jest często szybko kasowane. Ja polecam co prawda serial kukiełkowy, ale znakomicie zrealizowany pod tytułem Ciemny Kryształ: Czas buntu ( prequel filmu Ciemny kryształ z 1982 roku, ale nie konieczności oglądać filmu, żeby połapać się w przedstawiony znanym już wcześniej świecie). Jestem zdania, że twórcy serialu podeszli do stworzonego już wcześniej świat z wielkim szacunkiem, ale i pomysłowością, Jim Henson mam przeczucie byłby dumny szkoda, że już nie mógł obejrzeć serialu ani w nim uczestniczyć jako twórca. Do tej pory ubolewam, że serial, że nie doczekał się drugiego sezonu niestety nawet świetne recenzje krytyków i fanów nie są stanie wygrać z korporacją, dla której zyski są najważniejsze.
Jak zwykle świetny odcinek ze świetnym duetem uwu
I mogę się mylić, ale na 90% mam pewność, że złoczyńca w Inspektorze Gatgetcie nazywał się dr Claw (yes yes 🧀) zarówno w oryginale jak i w polskiej wersji
O i jeszcze jest taki film "Life of Pi", "Życie Pi" w sensie te π (bo pamiętam jak bohater tłumaczy swoje imię przed klasą pełną rówieśników) i chyba obejrzałam cały ale był to dla mnie niezły fever dream X'D
DOKTOR CLAW, TAK!!!!!!!!
*śpiewa razem z czołówką* GOŃ GADGET GOOOOOŃ!
*patrzy na serduszko i komentarze od ludzisk w filmie* Czy właśnie odblokowałam jakiś achievement przez przypadek? 👀
Książka "Portable door" miała polskie wydanie, tytuł był przetłumaczony jako "przenośne drzwi" Bardzo fajna seria książek :)
A konsola to też konkuter, podobnie jak telefon, pralka i lodówka ;P
12:50 ależ, w One Piece właśnie wszystko jest wyjaśnione i nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie wiem na ile w Liveaction akurat, bo oglądam z perspektywy dożywotniego fana anime, ale w animacji na pewno. Jeśli broń palna zmienia się w słonia (spoiler z anime/mangi: jest dokładnie taki przypadek xD), to jest jasne dla czytelnika/widza, dlaczego i trzyma się to bardzo dobrze przedstawionych i stabilnych reguł.
W ogóle jak bardzo lubię zwykle słuchać argumentacji Krzysztofa, tak tu słyszę jedno: wszystkie argumenty przeciwko daniu One Piece szansy, podczas gdy znam wręcz odwrotną rzeczywistość, gdzie One Piece spełnia właśnie dokładnie to, czego Krzysztof oczekuje od dobrej produkcji. Zwłaszcza że gdy o worldbuilding chodzi, to manga/anime One Piece powala wręcz na kolana. Ten świat żyje - zarówno na ekranie i poza nim, gdyż co chwile zmieniają się wokół rzeczy i sytuacja globalna - posiadając zachwycający poziom złożoności, detalu i pomysłów. Każda lokacja posiada tradycję, historie, przeszłość oraz przyszłość (...nawet jeśli przyszłość niektórych lokacji to bycie unicestwionym. Ups), gdzie praktycznie każda z imiennych postaci ma bogatą sieć połączeń z innymi bohaterami i akcje jednej osoby wpływają na życie i zachowania innych, a także często na losy świata, również kompletnie bez udziału i wiedzy głównych bohaterów.
Choć bez wątpienia One Piece nie boi się używać humoru nawet w dramatycznych sytuacjach. Co, nawet generalnie nie lubiąc komedii, uważam za bardzo dużą siłę tej serii, nadającej jej świeżości i unikatowości pod kątem tego, w jaki sposób - i jak spójny z bohaterami i światem - tym humorem operuje. Zwłaszcza że świat One Piece jest niezwykle brutalny i mroczny, pomimo pozornego wrażenia.
Moi ulubieni youtuberzy w jednym filmie
Mam nadzieję, że impreza była warta kaca 😄
@@CzerwFantastyczny heheh była XD
Krzysztof śmieje się jak Eddie Murphy ze Złotego dziecka:D
Zacna rozmowa ;)
Najlepsze audiobooki to dla mnie Wiedźmin i Trylogia Husycka, bo są zrobione jako słuchowiska. Najbardziej drażnił mnie Harry Potter. Fronczewski czyta doskonale, ALE nikt mu nie powiedział jak czytać nazwy miejsc i nazwiska i tak Syriusz Black był przez niego cały czas czytany jako Syriusz Blejk.
Chętnie bym posłuchała podkastu z kimś wkręconym w świat One Piece, kto bedzie miał pojęcie o czym mówi. Lubię różne rozmowy z Krzysztofem, ale jeśli nie obejrzał OP, to może najwyżej mówić o swoim wyobrażeniu na temat tego serialu, co nie ma za bardzo sensu...
Mechanikę świata można ogarnąć i poznajemy ją wraz z fabułą. Jest to ciekawsze niż gdyby miało zostać wszystko od razu podane na tacy... Na dobrą sprawę mieszkańcy tego świata sami mają różną wiedzę na różne tematy w zależności od tego gdzie żyją, kogo znają itp.
PS - rocznik '91, pozdro
Mam 30+ i chętnie słucham Ciebie i Krzysztofa.
Oglądam Was oboje i jestem dzieciakiem pięćdziesięcioletnim!
Oglądałem niedawno ciurkiem Grę o Tron i pierwsze moje zaskoczenie było takie... Że podobała mi się mniej niż Ród Smoka xd
Ale tak, nie odczułem ostatnich sezonów jako jakichś tragicznych. Owszem, były słabsze, przede wszystkim dialogi spadły mocno, a dialogami stała GoT. Owszem, czasem niepotrzebny patos, dłużyzny (w tym bitewne), miejscami głupie rozwiązania i ofc, w ostatnim odcinku przyszła droga życiowa kolejnych bohaterów... Eh
Ale nie był zły. Nadal warte obejrzenia, nadal zachowuje klimat. Nadal lepsze niż RoP, Wiedźmin, nawet Bitwa Pięciu Armii.
Świetnie spędzone godziny.
Tyle się tutaj działo, że nie ma sensu pisać elaboratu na każdy wątek, więc poruszę tylko kilka.
Warto dać szansę One Piece, ponieważ historia porusza (o wiele później i w swojej specyficznej stylistyce) poważnie tematy jak choćby ludobójstwo i ponure mechanizmy władzy, choć przygoda i emocje zawsze grają pierwsze skrzypce.
Castlevania Nocturne zaprzepaściła dotychczasowy dorobek serii, przez obowiązkową checklistę Netflixa odhaczoną bez polotu mówiąc bardzo delikatnie. Już sezon czwarty po zmianie osób za steramii miał problemy, ale tam już znanych bohaterów tylko spłycono kosztem przeładowania akcją. W Nocturne autentycznie nie zapamiętałem imion postaci poza trzema głównymi znanymi z gier.
Dzięki za przypomnienie o Ziemiomorzu, które musi ciągle czekać na zmniejszenie mojej kupki wstydu. 😉
Ogólnie złoto i oby tak dalej.
Pozdrawiam.
Drugi sezon Carnival Row jest absolutnie koszmarny (wymiana oryginalnych twórców nie wyszła na dobre), więc bardzo dobrze, że dali sobie spokój, szkoda tylko, że całość nie skonczyła się wraz z pierwszym sezonem, bo kontynuacja psuje dobre wrażenie. Jeśli więc ktoś jeszcze nie widział to polecam, z zastrzeżeniem aby poprzestać na sezonie numer 1. To w gruncie rzeczy kompletna historia, więc nie porzuca widza w połowie opowieści w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Natomiast One Piece jest na tyle specyficzny, że nawet nie każdy fan mangi i anime trawi tą serię. Osobiście uwielbiam i jestem zdania, że jeśli chodzi o ten konkretny gatunek, czyli shonen, to One Piece stanowi twór ostateczny, ale zdecydowanie nie jest to twór dla każdego.
I tak, twórca mangi, Eiichiro Oda, trzymał pieczę nad wersją aktorską, a nie tylko skasował worek jenów i sobie poszedł, jak to uczynił pewien inny autor, którego nie interesowało nic poza jego działką orenów.
Kicz ale za to jaki piękny Kicz!
Ulubiony duet :)
1:00:32 opowieści z meekhanskiego pogranicza są świetnie przeczytane na Legimi
zupełnie coś innego słuchałem skończyło się, myślę sobie, mógłby przyjść Krzysztof do Czerwia w końcu i nagle na autoodtwarzaniu wpada Czerw z Krzysztofem świeżo po premierze (⊙_⊙')
Kocham ten duet :D
ja miałem problem z 1 odcinkiem one piece. do połowy było zbyt duże nagromadzenie kiczu na metr kwadratowy i prawie odpadłem z serialu a szkoda by było bo potem serial zyskuje i to bardzo
ps: co do ciekawych seriali Fantasy to polecam Lost Room mi się mega podobało tylko zakończyli nagrywanie po 1 sezonie
Bardzo was lubię słuchać.
Nie każdy pies może być jamnikiem ale każdy jamnik to pies
Potwierdzam. Nie tylko dzieci was oglądają (55). Wciągająca rozmowa:))
Ja spojrzałem na ósmy sezon GOT dużo przychylniej po seansie netflixowego Wiedźmina.
Oglądam zaległy film a tutaj reklama Adobe z jamnikiem. Z pewnością to nie przypadek.
Tak, sny odbieram zazwyczaj jako nudne, bo nie ma w nich stawki, bo się skończą. Fajnie robił to Dostojewski, bo tam do końca nie wiedziało się, że to sen. Najgorsze są jednak wizje lub co jeszcze gorsze, artystyczne wizje, jak w Hannibalu lub Ślepnąc od świateł.
Przez jakiś czas fajne było pokazywanie dialogu wewnętrznego bohatera czy wgl rozmów z jego podświadomością poprzez rozmowę z drugim sobą, ale teraz za dużo tego jest, szczególnie na netflixie.
One piecie dla mnie jest taką cozy komedią, nigdy tego nie traktowałam jak poważne fantasy. W mandzie światotwórstwa na początku było bardzo mało, skupialiśmy sie nie głównym bohaterze
a potem ohara incident 💀
w Rycerzach Zodiaku i w One Piece gra też ten sam aktor, który gra Zoro
Nie policzę ile czasu na merlina zmarnowałem (w sumie to jest do policzenia) żeby dowiedzieć się, ze właściwie jak zaczęła się piosenka tak będzie na końcu, z małymi wyjątkami, które różnicy mi nie robią.
Co do produkcji, kupię wszystko, nawet zbroje z amelinium, pod warunkiem, że fabuła będzie ciekawa. Merlin natomiast przelewa się jak zupa z łyżki do talerza.
Coś wspaniałego, a co do humorystycznej Fantazy, to nie ma jak cykl Vlad Taltos. Coś przepysznego!
Bardzo podobał mi się One Piece, szczególnie Mihawk, który pokazał nam, ze rozmiar nie ma znaczenia, liczą się umiejętności - bardzo inspirująca postać.
Mihawk jest moją ulubioną postacią 😍 A na drugim miejscu Zoro. Za to do głównego bohatera nie mogę się za bardzo przekonać.
Lufy wg mnie ma ted lasso vibe, taki trochę innocent good guy. Też mi jakoś nie siedział, może wolę złych chłopców na ekranie 👺@@CzerwFantastyczny
Bardzo szanuję za znajomość i polecenie Trine, mimo że nie powinno to być moim dzieciństwem tak Trine 1 zostało w serduszku (nic dziwnego że takie mroczne klimaty preferuje teraz). Chciałbym się podzielić jednym bólem, to znaczy dlaczego nie ma nigdzie rozmów o The Creator, jakby nie oglądam filmów więc może mam bardzo nierozwinięty gust, ale ja nienawidzący kina poszedłem na to dwa razy i się zastanawiam dlaczego coś takiego nie wrze, dla mnie to było cholernie inteligentne i ciekawe doświadczenie, z zafascynowaniem mógłbym o Nomadzie ciągle nawijać, ale nie czuję się dobrze z faktem że widzę jak trochę bez echa przeszedł ten film w jakimkolwiek miejscu jakie śledzę
One piece to karykatura, ktora jednocześnie podejmuje poważne i ważne tematy. Zdecydowanie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jeag to kicz. + mam potężne "ale": Kuro to nie jest szefem gangu kotów, jest byłym kapitanem załogi piratów Czarnego kota oraz nie miał mocy "wysuwania pazurów z palców" to była broń, którą musiał założyć... niby szczegół, jednak dość istotny
+ do zielonych włosów jestem przyzwyczajona, widziałam wiele ludzi, którzy na ten akurat kolor farbują włosy (jest to nienaturalny kolor, ale wg mnie całkiem realistyczny, sah sth if i was wrong)
Polecam obejrzeć trochę dalej czy to serial czy to anime lub przeczytać mangę, żeby zrozumieć postacie/historię trochę bardziej. Serio warto, kiedy zaczęłam oglądać anime bylam sceptycznie nastawiona, a teraz jestem na bieżąco z mangą (myślę, że to mówi samo za siebie)
Dziękuję za uwagę i życzę dobrej nocy/dobrego dnia✌🏼
51:39 a to ciekawe, bo dzisiaj pomyślałem, że chyba najbardziej interesuje mnie świat przesytu, coś jak w gwiezdnych wojnach okres starej republiki do wojen klonów włącznie. Dzieje się dużo, wszędzie i złożenie a przy tym soczyście.
Orlando Bloom świetnie WYPADŁ w "Helikopterze w ogniu" :)
Ja polecam film pod tytułem Gniew. Zdecydowanie mniej znany film, ale fanom dramatów polecam.
Jestem stary, oglądam Czerwia i nie boję się tego powiedzieć 😂
Tehanu jest super, może faktycznie bardziej dla dojrzalszego czytelnika. Podobnie jak Grobowce Atuanu (jeżeli dobrze pamiętam tytuł) potrafi zdołować czytelnika. Lewa Ręka Ciemności - niesamowite. Coś podobnego było bodajże w ostatniej książce z cyklu Fundacja Asimova. Ludzie nie odkrywają obcych, a gatunek ludzki, który w procesie ewolucji odszedł od "głównej" lini rozwojowej.
Fajny film, fajna rozmowa. Pozdrawiam Czerwia i Krzysztofa.
PS. Proszę przekazać Krzysztofowi, że przez niego zacząłem grać w Lies of Pi. I co, on się zniechęcił, a ja mam dalej sam się męczyć?!? Trochę się rozindyczyłem 😜
Gdzie się zniechęciłem, GDZIE! Cały czas jest ogrywane. Padła nawet bestia z bagien za pierwszym razem!
😆@@KrzysztofMMaj
Ja kocham Grobowce Atuanu, to moja ulubiona część Ziemiomorza! Ale czytając mam raczej pozytywny odbiór, bo Arha sprzeciwia się bogom i się uwalnia, w Tehanu jest trochę gorzej bo jest wyraźnie powiedziane, że Therru zawsze będzie odrzucana przez ludzi 😢
Może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem 😅. Grobowce są dla mnie mroczne, opisy tych wędrówek, zapamiętywania drogi w ciemności bardzo oddziaływały mi na wyobraźnię i zostały na długo w pamięci. Niestety cykl skończyłem czytać dawno temu na Tehanu (chyba ponad 30 lat temu) i nawet nie wiedziałem, że było coś więcej. Następny dla mnie był cykl Haiński. A kończąc z Tehanu, to zawsze miałem wrażenie, że coś wielkiego i ważnego miało się z nią stać. Pozdrowionka 🙂
A tak całkiem na koniec napiszę do pana Krzysztofa (trochę to nadużycie, nie ten kanał, no ale trudno). W Lies of P doszedłem do bandy Królików, widziałem jak się męczył z nimi i mam PIETRA !!! 😂
w końcu! jak ten film wychodził, to być może byłęm w trakcie drugiej części ziemiomorza. Wczoraj skończyłem Tehanu i mogę sobie spokojnie posłuchać waszej rozkminy:P Jak dla mnie największy minus to końcówka, któa w moim odczuciu urywa się nieoczekiwanie. Poprzednie książki były skończonymi opowieściami, miały jakieś swoje wątki, które mogły by być rozwijane w innych częściach i potem były, a tutaj mam wrażenie, że dosłownie żaden wątek nie został domknięty, a było ich otwarte wyjątkowo dużo:P
Inna sprawa, to takie feminizowanie lekkie? Pisanie o złych mężczyznach i ucieśnionych kobietach... Nie wiem jak kiedyś, ale dziś mnie takie tematy po prostu męczą... Ale narracyjnie, czy na poziomie historii (która mam poczucie jest niedokończona) to bardzo solidnie
Oto chodzi w one piece że jest kiczowy 😂
46:08 - nie wiem, czy to się kwalifikuje do czegokolwiek, ale Orlando grał złosia w "Trzej muszkieterowie" z 2011 roku. Ale wydaje mi się, że lepiej ominąć tą pozycję.
A dopowiadając do wątku Piratów i roli Willa w nich, w trzeciej części w zasadzie każda postać balansuje na granicy tej "złej", ponieważ każda z nich ma jakiś osobny cel.
I zasadniczo trylogia piratów to jest istne złoto i do dziś jedna z moich ulubionych serii. Motyw budowania w ogóle historii, zanim pokaże się głównego bohatera jakim jest Jack jest w zasadzie w każdej części. Najkrótszy czas oczywiście jest w drugiej części, bo w niej Jack pojawia się dość szybko, a i tak wstęp fabuły już zostanie nakreślony, zanim go zobaczymy w komicznym wejściu jak zawsze dla tej postaci. Niemniej, mimo wszystkich komediowych zabiegów film traktował się bardzo poważnie i historia trylogii była niesamowicie spójna ZWŁASZCZA poza filmami. Sama geneza Jacka nigdy w filmie nie jest przedstawiona, mimo jej faktycznego wymyślenia i wyraźnych wskazówek w trylogii do tak owej. Za każdym razem jak oglądam jest pod wrażeniem przemyślenia historii i jej spójności mimo faktu, że pierwsza część raczej sprawia wrażenie jednorazowego strzału i dopiero po sukcesie zaczęto układać dalszą historię.
No ale później powstała czwarta i piąta część i... wszystko szlag trafił 🤦🏻♂żartowałem! nie było czwartej i piątej części 🤣
I kolejne ksiązki dodane do listy do przeczytania. Teraz pytanie czy starczy mi życia by to wszystko przeczytac
"Prawa Ręka Głośności" - 8:47
Tak twórca One Piece Eichiro Oda, brał udział przy produkcji
Myślę, że duża popularność woja może wynikać z tego, że przeważnie jest to najprostsza postać. Ja jak gram pierwszy raz w jakąś grę z skomplikowanym systemem, to zawsze zaczynam od rębajły, bo z nim przeważnie sprawa jest prosta i szansa na to, że spieprzę coś przy buildzie, co zepsuje mi rozgrywkę jest znacznie mniejsza niż przy innych klasach
Jutro mam urodziny to zamówię sobie kebaba i obejrzę. A co tam, jak szaleć to szaleć! (Btw Krzysztof, pięknie wyglądasz w tej niebieskiej koszuli ❤)
Ja też mam dziś urodziny więc otwieram piwo
Wszystkiego najlepszego 🎂
Sto lat oglądania odcinków Czerwia (wcale nie pod przymusem naszej inkwizycji)! @@cahirmawrdyffrynaepceallac
@@CzerwFantastyczny dzięki
dzięki@@CzerwFantastyczny
Prawie 20 lat żyje na tym świecie i nikt nigy mi nie powiedział o opcji kartkowania książek i jak to robiłem to się czułem jak by nauczyciel na demną stał i mnie opieradalał, przez co robiłem to rzadziej niż chciałem i między innymi przez to nienawidziłem książek, a teraz już je toleruje. Jeszcze pare lat stymulowania się fanami książek i zaczne zachowywać się jak człowiek. A gra to za rok ma wyjść Path of Exile 2
Najlepsza rozmowa o One Piece jaką słyszałam. To rzekłam ja, 34-letnie dziecko.
1:24:50 - gra dla dwójki! IT TAKES TWO!
Bardzo lubiłem grę Colgate 😁 jedna z niewielu gier mojego dzieciństwa.
Majowy Czerw ^^
i Krzysztof Fantastyczny!
Przydał by się w opisie spis rzeczy o których było mówione, bo strasznie chcę przeczytać kilka rzeczy, ale nie pamiętam tytułu! (Albo gorzej... Nie mogę napisać poprawnie nazwy ze słuchu bo się litery zlewają...)
Chodź z drugiej to strasznie dużo roboty by oprócz montażu robić spis...
Hm. Ale podsunąłeś / nęłaś mi pomysł, być może udałoby się notować to w trakcie montażu. Tam co prawda jest milion rzeczy do zrobienia na raz, ale to by było osiągalne. Spróbujemy następnym razem!
Jest dwóch znanych świetlnych braci: haluks i refluks.
W serialu o Harrym Potterze muszą się pojawić Skrzaty Chaosu i wtedy będzie dobry
A co do silosu, ciekawa fabuła, ale od strony technicznej to porażka i dno potem 5 metrów i gdzieś tam tkwią technikalia silosa. Sporo by wymieniać, ale najgorsze to naprawa turbiny. Napędzana gorącą parą, kilkaset stopni Celsjusza a oni od razu demontują płaty turbiny. Chłodzenie rozgrzanego do czerwoności włazu, czy co to było i kapanie się w tej wodzie? Poza tym taka para jest niewidoczna i przy tych ciśnieniach i temp jest niewidoczna przy przeciekach i mozna je zauważyć na podczerwieni, a czlowieka takie ciśnienie przecina. Poza tym do nietuzinkowej naprawy którą trzeba wykonać szybko i dobrze bierze na górę żółtodzioba. A jak schodzi zostawia go samego gdy na dole jest jeszcze kilka osób. Tworzenie sztucznej dramaturgii w tandetny sposób
A co do tematu "najsilniejszych " to autor mang który się nazywa "one" ma ten temat naprawdę dobrze ograny w swoich 2 najpopularniejszych dziełach