Może odcinek o ustrojach Gwiezdnych Wojen. I ogólnie o polityce Republiki i później Iperium. Bo powierzchownie uniwersum dzieli na złych monarchistów i dobrych demokratów
Najlepsza superbroń to wciąż, moim zdaniem, Gwiezdna Kuźnia i to jedna rzecz, którą w nowym kanonie bardzo chciałbym zobaczyć z superbroni. Nawet może być w filmach. Żeby już nie powielać schematu, nie budować kolejnych broni niszczących planety/gwiazdy/układy, tylko coś oryginalnego i innego. Chociaż z tych wszystkich i tak najbardziej lubię Eclipse i Działo Planetarne. To też był całkiem ciekawy patent
tylko czy gwiezda kóźnia która jest bardzo ciekawym obiektem , ale czy napewno można ją uznać za super broń to bardziej potężna fabryka wojskowa z orginalną technologią
Uniwersum SW jest niesamowite. Zadna z SUPER BRONI nie zmieniła losów wojny. Najpotężniejsza gwiazde śmierci zniszczył atak myśliwców tak jak pierwsza. Szacun wielki dla konstruktorów 🤣🤣🤣
Chciałbym zobaczyć na dużym ekranie starcie Pogromcy Słońc i Gwiazdy Śmierci(szczególnie jak dostaje laserem, czy to się odbije czy pochłonie ten strzał)
Podobają mi się też super niszczyciele dlatego ze będąc super niczym się nie wsławiły. Ale pochłonęły wielkie ilości zasobów. Realnie to imperator powinnien budować X-wingi i lepiej by na tym wyszedł.
Uwielbiam historie o różnych super-tajnych projektach różnych stron w Gwiezdnych Wojnach. Aczkolwiek szkoda, że zawsze idzie to w Bondowską stronę, że Ci dobrzy dziwnym zbiegiem naciąganych okoliczności dowiadują się o jej istnieniu, uchodzą cało, a broń jest niszczona i ELO. Gdzie w tym wszystkim inne frakcje, które mogłyby się natknąć na te rzeczy? Generał Kalani? Dawne Holocrony? I można by wymieniać. Uniwersum Gwiezdnych Wojen chociaż fantastyczne i w swoich lekkich głupotkach czasem irytujące, uważane (i słusznie nawet) za rozległe, to w gruncie rzeczy jest bardzo ograniczone przez utarte linie czasu bohaterów uważanych za "świętych". Już w założeniach oryginalnej trylogii przeżywalność była czymś absurdalnym i powodowała chore wręcz przywiązanie do postaci, które było żyłowane w eksploatacji do oporu. Dlatego fenomen superbroni i wielkich złych organizacji mimo ciekawych założeń u podstaw, jest jednocześnie fantastyczny i skazany na porażkę. Rozwiązłość autorów prących liniami czasu do przodu i czasem przeczących sobie nawzajem spowodowała niesmak i więcej niepotrzebnych pytań. Teraz Disney spowodował, że usunięto lub zmieniono większość wykreowanych historii, a te które dodał są kolejną kalką "jeszcze jednej superbroni" w kolejnej odsłonie. Poza serialami nie czuje się jakiejś równowagi napięcia czy przewagi jednej ze stron konfliktu. Patrząc z drugiej strony po katastrofie wprowadzenia Rey (nie, przez jakby nie patrzeć złą postać, tylko rozpisanie dla niej złego scenariusza) wątpię, aby ten moloch położył szybko stopę w szerszym morzu samego universum i dał nam w końcu w pełni dobrą historię bez zbędnych ograniczeń (tj. nie bali się R-rated jak ognia). Jedną z ciekawszych superbroni była stacja bojowa Hammerhead (chyba tak się nazywała) w SWTOR, gdzie działała nieco lepiej od zasobożernych gwiazd śmierci i pożeracza słońc, bo dosłownie ciskał "kamieniem" (asteroidą) w planetę i ELO.
Fajnie jak będą nowe super bronie, ale mam nadzieję że kanon zachowa zdrowy rozsądek i w przeciwieństwie do legend nie zrobi niezniszczalnych okrętów wysadzających na strzał cały układ gwiezdny.
przynajmniej nie w filmie w grze z otwartym światem jako zabawka za jakieś osiągnięcie np przejscie całej fabuły taki statek mógłby być fajną zabawką ( demolki w grach nigdy za dużo każdy lubi wybuchy i niezniszczalność)
Wyobraźcie sobie jedno: Rian Johnson powraca do Lucasfilm Ltd., tworząc nam, załóżmy śmiało, Trylogię filmową osadzoną w tych galaktycznych realiach jakieś 40-50 lat po wydarzeniach z finału Sagi Skywalkerów, jakim był film co najmniej ,,dziwnie średnio" przyjęty przez krytyków i caluśki fandom Star Wars, "The Rise of Skywalker" (ależ ten film dawno emitowano! Ajć, Dwa lata zleciało, jak z bicza! Pamiętam, że w Sylwestra jechałem do kina, żeby poraz drugi oglądnąć finał Sagi Skywalkerów. Łącznie widziałem go 5 razy). I w tej Trylogii pojawia się Pogromca Słońc. Byłoby zabójczo odmiennie w tym względzie, bo efekty wizualne były by wyższych lotów i wymiarów, ale to, co dała by od siebie ta super niszczycielska broń dla Uniwersum Star Wars, pozostanie zagadką aż do iluś pokoleń twórców Star Wars w przód - czyli do entej czasu, gdy ktoś taki zamysł zrealizuje. ,,Pogromca", sądzę, pokazuje swym przykładem dosadnie, że gwiezdnowojenne Legendy mają potencjał, aby je odpowiednio przyszlifować i wykorzystać do przeniesienia ich materiału na Filmowy Kanon!
Ale najbardziej zajebista bronią jest największą broń. Serio dzieci musiały ja projektować a potem dzieci ja ukryły. Dlatego ze jeżeli komuś się to udało to sama wiedza spowpdowala by produkcje nad tą technologia innych ras. Tym bardziej, że była bardzo tania i potrzebowała mało materiałów. Dlatego wrzucenie do czarnej dziury jest mega rozsądne, gdy inni mogą ja zbudowac
Zbiorowa/wspólna świadomość* czy jakoś tak to się nazywa. Tak Wola. Kevin J. Anderson napisał najbardziej bzdurne książki i scenariusze do "Tales of the Jedi" niestety, gdzie dodatkowo batalię były mało realistyczne, a postacie się koksiły w ciągu kilku dni jak Rey. Chyba się czyta "Kuwi Ksuks".
@@kubamierzejewski2118 z tego co kojarzę główny bohater, po przejęciu statku i pokonaniu reszty jednostek Imperium, kazał go zniszczyć gdyż nie był mu potrzebny taki duży statek.
Zmienił układ chłodzenia na 1 gwiazdzie ale odsłonili rdzeń na 2 no ten Lewelisk czy jak mu tam było nie popisał się inteligencją. Zwiększano też liczę wojsk ale nie montowano kamer CCTV. Zwykłe kamery monitoringu na korytarzach uniemożliwiłby skutecznie akcję z Nowej Nadziei
Mam pytanie. W Marynarce Wojennej są wyłącznie okręty a statki to jednostki cywilne. To są zupełnie odrębne pojęcia. Czy podobna logika obowiązuje w Star Wars?
zawsze dobre informacje o SW ale suhar o długości dwa liście sobie walnoc aby się upewni ze to nie Karol Strasburger jeszcze trochę i wyprzedzisz mistrza
Niszczyciele to okręty, nie statki. Jak cos ma przeznaczenie do walki to jest okretem nie statkiem. Statkiem to byl frachtowiec serii Action czy serie YT
ja mając kasę jak lodu wspierał bym biednych i potrzebujących np. przeznaczył bym pieniąszki na cele charytatywne np. na wynalezienie leku na raka oraz też walczył bym o pokój na świecie
Czemu w star wars mieli taką manie niszczenia planet oni chcieli wszystkie planety zniszczyć? Co chcieli tym osiągnąć bo na dłuższą metę to co oni robili nie miało większego sensu.
Czyżbyś zmienił zdanie przy numerze 1, skoro wcześniej zaliczyłeś go do jednej z największych głupot Legend, a teraz mówisz, że jest Twoją ulubioną superbronią?
LOL. Myślałem, że po tylu latach od przejęcia Lucasfilmu przez Disneya jest co raz mniej takich osób - wojujących obrońców legend. Ale jednak się pomyliłem.... :D
Jedno i drugie, były to dzieci urodzone z rodziców jedi, szkolone na jedi (oczywiście te które były wrażliwe na moc, rodzice też byli z par mieszanych). Przy czym trzeba zaznaczyć, ze w legendach to później rozbudowano i ta grupa rodziców jedi oraz ich dzieci była traktowana jako odłam zakonu, prowadzony przez mistrza Altisa.
Stary kanon ma niewiele wad w porównaniu do nowego ale superbronie to niewątpliwie jedna z nich. Z dużo tego. Choć i tak, może nie licząs suncrushera, każda z tych broni i tak m znacznie więcej sensu od starkillera z disney-kanonu.
@@PogadajmyoRzeczach Tzn, oczywiśvie wszystkiego nie czytałem ale to jest i tak dosyć subiektywne. Po prostu postrzegam nowy kanon jako mający mniej sensu.
@@emzonik8851 spoko, rozumiem. Ja natomiast postrzegam nowy jako spójniejszy wewnętrznie, jeżeli chodzi o wszystko w okresie prequeli, ot i wysokiej republiki, podoba mi się reinterpretacja niektórych wątków. Natomiast w legendach denerwują mnie takie niespójności, absurdy jak np. Ten królik, zapomniałem jego imienia. Ale każdy ma swój gust, jakbym był twórca św to też zrobiłbym to zupełnie inaczej 😁
@@PogadajmyoRzeczach Rozumiem. Faktycznie uniwersum legend ma w sobie trochę głupotek ale nie dotyczą one najważnjejszych wątków i historii. Ten królik Jaxxon chociażby był tylko w marvelowskim komiksie który jest w legendach uznawany za jedynie częściowo kanoniczny, a ten droid wrażliwy na moc na który fani nowego kanonu często się powołują w ogóle nie jest i nigdy nie był. Przede wszystkim powód dla którego uważam stary kanon za ten domyślny to historia zaprezentowana po powrocie jedi. Dużo lepiej potrafili tam połączyć wątki i wszystko miało swoje miejsce i znaczenie. Nie zapomnieli chociażby o prequelach tak jak disney, a z kolei przemiana bohaterów też jest jakoś bardziej "realistyczna". Force Awakenes to przy legendach taki bezsensowny reset historii. Po 2 (wiem że to głupio zabrzmi) stary kanon jest w wielu historiach bardziej "dojrzały", ale czego możnaby się spodziewać po disneyu xd...
@@emzonik8851 hm, częściowo się zgadzam, kolejne przygody oryginalnych bohaterów w legendach były świetne, ale nie yly spójne z prequelach, bo po prostu ich wtedy nie było. Nowy kanon moim zdaniem bardzo zreinterpretowal prequele tak, że mają jakiś sens
Może odcinek o ustrojach Gwiezdnych Wojen. I ogólnie o polityce Republiki i później Iperium. Bo powierzchownie uniwersum dzieli na złych monarchistów i dobrych demokratów
Ja w SW nie widzę dissu na monarchię jako ustrój. Imperator jest monarchą w nazwie, bo w realu to dyktator. A nie każdy monarcha jest dyktatorem.
Najlepsza superbroń to wciąż, moim zdaniem, Gwiezdna Kuźnia i to jedna rzecz, którą w nowym kanonie bardzo chciałbym zobaczyć z superbroni. Nawet może być w filmach. Żeby już nie powielać schematu, nie budować kolejnych broni niszczących planety/gwiazdy/układy, tylko coś oryginalnego i innego. Chociaż z tych wszystkich i tak najbardziej lubię Eclipse i Działo Planetarne. To też był całkiem ciekawy patent
A ona nie została zmoczoną
tylko czy gwiezda kóźnia która jest bardzo ciekawym obiektem , ale czy napewno można ją uznać za super broń to bardziej potężna fabryka wojskowa z orginalną technologią
@@kosmaukaszczyk8401 I mean, z tego co kojarzę się kwalifikuje, choć faktycznie sama w sobie niby nie jest bronią
@@kacpersarnowski6760 No, w Legendach tak. Ale jakby ją wprowadzili na nowo no to niekoniecznie
yako uwielbiam cię , twoje filmy są super dzięki za to co robisz
Przy Oku Palpatine'a to powiedziałeś te "The Will" w taki sposób, żecaż dwukrotnie zrozumiałem "The Wheel" 🤣🤣🤣
Niezapominajmy że najpotężniejszą bronią był wielki Darth Nihilus który za pomocą mocy pochłaniał planety w celu zaspokojenia głodu
10:33 teraz zamiast torpedy mógł się zmieścić cały statek. Super progres (wiem, była niedokończona ale i tak dobry mem)
W takim razie czekamy na następny materiał, niech moc będzie z Tobą :)
Uniwersum SW jest niesamowite. Zadna z SUPER BRONI nie zmieniła losów wojny. Najpotężniejsza gwiazde śmierci zniszczył atak myśliwców tak jak pierwsza.
Szacun wielki dla konstruktorów 🤣🤣🤣
Chciałbym zobaczyć na dużym ekranie starcie Pogromcy Słońc i Gwiazdy Śmierci(szczególnie jak dostaje laserem, czy to się odbije czy pochłonie ten strzał)
8:38 Czyli standardowa procedura "Exterminatus" z WH40 ^^
Pogromca słońc!
Podobają mi się też super niszczyciele dlatego ze będąc super niczym się nie wsławiły. Ale pochłonęły wielkie ilości zasobów. Realnie to imperator powinnien budować X-wingi i lepiej by na tym wyszedł.
To się nazywa umysł kolektywny
Tzn ten umysł roju
Skoro mówiłeś o 1 broni z dark empire to warto było wspomnieć o niszczycielach światów i galaktycznym dziale.
Wszyscy:
Ja:
1. to jest top 5 wiec pewien wybor musial byc
2. sam zaproponowałem część drugą tego filmiku
Czego nie rozumiesz?
@@ossus Masz rację XD
A co z kuźnią?
Może odcinek o 5 najlepszych łowców nagród
Uwielbiam historie o różnych super-tajnych projektach różnych stron w Gwiezdnych Wojnach. Aczkolwiek szkoda, że zawsze idzie to w Bondowską stronę, że Ci dobrzy dziwnym zbiegiem naciąganych okoliczności dowiadują się o jej istnieniu, uchodzą cało, a broń jest niszczona i ELO.
Gdzie w tym wszystkim inne frakcje, które mogłyby się natknąć na te rzeczy? Generał Kalani? Dawne Holocrony? I można by wymieniać.
Uniwersum Gwiezdnych Wojen chociaż fantastyczne i w swoich lekkich głupotkach czasem irytujące, uważane (i słusznie nawet) za rozległe, to w gruncie rzeczy jest bardzo ograniczone przez utarte linie czasu bohaterów uważanych za "świętych". Już w założeniach oryginalnej trylogii przeżywalność była czymś absurdalnym i powodowała chore wręcz przywiązanie do postaci, które było żyłowane w eksploatacji do oporu.
Dlatego fenomen superbroni i wielkich złych organizacji mimo ciekawych założeń u podstaw, jest jednocześnie fantastyczny i skazany na porażkę. Rozwiązłość autorów prących liniami czasu do przodu i czasem przeczących sobie nawzajem spowodowała niesmak i więcej niepotrzebnych pytań.
Teraz Disney spowodował, że usunięto lub zmieniono większość wykreowanych historii, a te które dodał są kolejną kalką "jeszcze jednej superbroni" w kolejnej odsłonie. Poza serialami nie czuje się jakiejś równowagi napięcia czy przewagi jednej ze stron konfliktu.
Patrząc z drugiej strony po katastrofie wprowadzenia Rey (nie, przez jakby nie patrzeć złą postać, tylko rozpisanie dla niej złego scenariusza) wątpię, aby ten moloch położył szybko stopę w szerszym morzu samego universum i dał nam w końcu w pełni dobrą historię bez zbędnych ograniczeń (tj. nie bali się R-rated jak ognia).
Jedną z ciekawszych superbroni była stacja bojowa Hammerhead (chyba tak się nazywała) w SWTOR, gdzie działała nieco lepiej od zasobożernych gwiazd śmierci i pożeracza słońc, bo dosłownie ciskał "kamieniem" (asteroidą) w planetę i ELO.
Najmocniejsza broń? Nic nie może się równać potędze Mocy.
Oczywiście Ciemnej Strony Mocy
@@Pan_Demia Się wie, 🗿
@@Pan_Demia nikt się nie może równać potędze Wielkiego Lorda Sithów Jar Jara
Zgadza się bo czysta moc to Stachu Jons
Na jedai wystarczy strzał z blastera
Powinna się tu pojawić gwiezdna kuźnia
Fajnie jak będą nowe super bronie, ale mam nadzieję że kanon zachowa zdrowy rozsądek i w przeciwieństwie do legend nie zrobi niezniszczalnych okrętów wysadzających na strzał cały układ gwiezdny.
przynajmniej nie w filmie w grze z otwartym światem jako zabawka za jakieś osiągnięcie np przejscie całej fabuły taki statek mógłby być fajną zabawką ( demolki w grach nigdy za dużo każdy lubi wybuchy i niezniszczalność)
Wyobraźcie sobie jedno: Rian Johnson powraca do Lucasfilm Ltd., tworząc nam, załóżmy śmiało, Trylogię filmową osadzoną w tych galaktycznych realiach jakieś 40-50 lat po wydarzeniach z finału Sagi Skywalkerów, jakim był film co najmniej ,,dziwnie średnio" przyjęty przez krytyków i caluśki fandom Star Wars, "The Rise of Skywalker" (ależ ten film dawno emitowano! Ajć, Dwa lata zleciało, jak z bicza! Pamiętam, że w Sylwestra jechałem do kina, żeby poraz drugi oglądnąć finał Sagi Skywalkerów. Łącznie widziałem go 5 razy). I w tej Trylogii pojawia się Pogromca Słońc. Byłoby zabójczo odmiennie w tym względzie, bo efekty wizualne były by wyższych lotów i wymiarów, ale to, co dała by od siebie ta super niszczycielska broń dla Uniwersum Star Wars, pozostanie zagadką aż do iluś pokoleń twórców Star Wars w przód - czyli do entej czasu, gdy ktoś taki zamysł zrealizuje. ,,Pogromca", sądzę, pokazuje swym przykładem dosadnie, że gwiezdnowojenne Legendy mają potencjał, aby je odpowiednio przyszlifować i wykorzystać do przeniesienia ich materiału na Filmowy Kanon!
Ale najbardziej zajebista bronią jest największą broń. Serio dzieci musiały ja projektować a potem dzieci ja ukryły. Dlatego ze jeżeli komuś się to udało to sama wiedza spowpdowala by produkcje nad tą technologia innych ras. Tym bardziej, że była bardzo tania i potrzebowała mało materiałów.
Dlatego wrzucenie do czarnej dziury jest mega rozsądne, gdy inni mogą ja zbudowac
Dziękuje za odcinek
A gwiezdna kuźnia z kotor'a?
Te super pomysły z legend za którymi tyle osób tęskni, które był tak lepsze od tych złych sequeli.
Zbiorowa/wspólna świadomość* czy jakoś tak to się nazywa. Tak Wola. Kevin J. Anderson napisał najbardziej bzdurne książki i scenariusze do "Tales of the Jedi" niestety, gdzie dodatkowo batalię były mało realistyczne, a postacie się koksiły w ciągu kilku dni jak Rey. Chyba się czyta "Kuwi Ksuks".
mogłeś dodać generator cienia masy, niszczycieli światów i coś jeszcze)
No i kto powiedział, że rozmiar nie ma znaczenia... No, ten, także tak...
o 2 min temu
Ten statek Palpatina pojawił się w dodatku Star Wars Empire at War Korupcja czy jakoś tak i w ostatniej misji kampani można było go użyć.
Szkoda że nie powstała 3 część gry która by wyjaśniła co się stało później ze statkiem i siostrą nocy która zdradziła
@@kubamierzejewski2118 z tego co kojarzę główny bohater, po przejęciu statku i pokonaniu reszty jednostek Imperium, kazał go zniszczyć gdyż nie był mu potrzebny taki duży statek.
@@Wilczek_KZ no chyba tak ale ogl 3 część to byłoby coś cudownego walka z siostra nocy która ma ta swoją armię
Rożek ostatecznego rozpieedolu🍦🍦🍦🤣🤣🤣
Zmienił układ chłodzenia na 1 gwiazdzie ale odsłonili rdzeń na 2 no ten Lewelisk czy jak mu tam było nie popisał się inteligencją.
Zwiększano też liczę wojsk ale nie montowano kamer CCTV. Zwykłe kamery monitoringu na korytarzach uniemożliwiłby skutecznie akcję z Nowej Nadziei
Mi się najbardziej spodobała super broń pogromca słońc
Taka marry sue superbroni 😁
czemu nie ma star killera?
Może "Qwi Xux" czyta się jako "Ćłej Śuś" 🤣 (jak po chińsku, choć na chiński to nie wygląda)
Mie czekali co w się stało jakby oko papatina wykonano to bobbardowanie na corusand
Mam pytanie. W Marynarce Wojennej są wyłącznie okręty a statki to jednostki cywilne. To są zupełnie odrębne pojęcia.
Czy podobna logika obowiązuje w Star Wars?
Tak.
eclispe był też w kanonie
zawsze dobre informacje o SW ale suhar o długości dwa liście sobie walnoc aby się upewni ze to nie Karol Strasburger jeszcze trochę i wyprzedzisz mistrza
Pogromca słońca ale jak by jeszcze mogło niszczyć całą galaktyke to buł by koks
Palpi coś chyba sobie rekompensuje
Raz 7 km, raz 17 km? Może to były różne odmiany typu "Executor".
Powiem tak, że sequele to NIC w porównaniu z tym co wymyślili w Legendach.😅
Tymczasem ep.IX, który wziął jeden z najbardziej kretyńskich pomysłów z Legend
Ta i multum co bardziej kretyńskich pomysłów niż poprzedni.
Na grafice którą pokazujesz okręt Imperatora ma 35 tysięcy metrów - 35km nie 17
Czuje niedosyt
Niszczyciele to okręty, nie statki. Jak cos ma przeznaczenie do walki to jest okretem nie statkiem. Statkiem to byl frachtowiec serii Action czy serie YT
I tak i nie. Rozumiem, co chcesz powiedzieć i się zgadzam, niemniej okręt JEST statkiem, tak jak czołg i polonez to pojazdy.
Mania w SW na superbronie może się tylko równać z manią Japończyków wobec mechów w anime czy nazistowskich Niemiec co do cudownych broni xd
ja mając kasę jak lodu wspierał bym biednych i potrzebujących np. przeznaczył bym pieniąszki na cele charytatywne np. na wynalezienie leku na raka oraz też walczył bym o pokój na świecie
A gdzie potęga miłości?
I co z tego jak superbroń miała pierdolnięcie jak dało się ją zniszczyć jednym strzałem.
Moim zdaniem ten niszczyciel gwiazd to najgłupsza broń z legend
popieram
Racja
Czemu w star wars mieli taką manie niszczenia planet oni chcieli wszystkie planety zniszczyć? Co chcieli tym osiągnąć bo na dłuższą metę to co oni robili nie miało większego sensu.
Nic się nie równa sile potężnego sitha działającego pod przykrywką
Czyżbyś zmienił zdanie przy numerze 1, skoro wcześniej zaliczyłeś go do jednej z największych głupot Legend, a teraz mówisz, że jest Twoją ulubioną superbronią?
Jedno nie szkodzi drugiemu. Jest glupie ale to lubie.
@@ossus Bo to jest tak głupie, że aż cudowne?
Nie tego typu film żeby rozmawiać i długości 😂😂
I jak im się dziwić że zaorali legendy xd
heeh długość hmmm miecza jest hmmm no wiecie :P a LASER i te Straszne :P !!!
Wszyscy wiemy że to Klata Bena Solo
No fajnie ale w starożytności była superbroń potrafiąca zniszczyć całe Galaktyki 😂😂😂
Bewel, biwel, lamelisk, lemelisk,
Która wersja jest prawidłowa?
A baza starkiler
Siema
Moim zdaniem te super bronie psują GW, mają zbyt duża moc i jest ich nadmiar.
Chancelor papPROTEIN
Ogólnie Legendy miały tak tępe pomysły że głowa mała, a armata im mniejsza tym mocniej wali też jakoś po łbie dostaje.
pozycja 1 to possysa strasznie.
Niszczyciel słonic przesadzony
Zapomniałeś o pożeraczach planet.
Nie zapomniałem.
Eeee, z tego co widzę, to mowa tutaj jest o kanonie, a nie disneyowskich legendach.
LOL. Myślałem, że po tylu latach od przejęcia Lucasfilmu przez Disneya jest co raz mniej takich osób - wojujących obrońców legend. Ale jednak się pomyliłem.... :D
@@ossus eeee, ale ja nie bronię legend, tylko kanonu. Sugerowanie, że mogłabym bronić legendy to jakiś ponury żart.
Kto z premiery lajk
XD
Może odcinek o przedstawicielach LBGT+ w Star Wars'ach?
Cio
nie
@@antoni8226 Czemu?
@@czesawagawkowska4384 Ponieważ są o wiele bardziej ciekawe tematy.
@@antoni8226 Troche homofobiczne.
Dzieci Jedi czy dzieci szkolone na Jedi?
Slabo to pamietam, ale to chyba bylo wlasnie dzieci Jedi.
Po prostu "Dzieci Jedi"
Jedno i drugie, były to dzieci urodzone z rodziców jedi, szkolone na jedi (oczywiście te które były wrażliwe na moc, rodzice też byli z par mieszanych). Przy czym trzeba zaznaczyć, ze w legendach to później rozbudowano i ta grupa rodziców jedi oraz ich dzieci była traktowana jako odłam zakonu, prowadzony przez mistrza Altisa.
Stary kanon ma niewiele wad w porównaniu do nowego ale superbronie to niewątpliwie jedna z nich. Z dużo tego. Choć i tak, może nie licząs suncrushera, każda z tych broni i tak m znacznie więcej sensu od starkillera z disney-kanonu.
Chyba nie jesteś dostatecznie zaznajomiony z jednym i drugim. Oba mają tyle samo głupot co perełek
@@PogadajmyoRzeczach Tzn, oczywiśvie wszystkiego nie czytałem ale to jest i tak dosyć subiektywne. Po prostu postrzegam nowy kanon jako mający mniej sensu.
@@emzonik8851 spoko, rozumiem. Ja natomiast postrzegam nowy jako spójniejszy wewnętrznie, jeżeli chodzi o wszystko w okresie prequeli, ot i wysokiej republiki, podoba mi się reinterpretacja niektórych wątków. Natomiast w legendach denerwują mnie takie niespójności, absurdy jak np. Ten królik, zapomniałem jego imienia.
Ale każdy ma swój gust, jakbym był twórca św to też zrobiłbym to zupełnie inaczej 😁
@@PogadajmyoRzeczach Rozumiem. Faktycznie uniwersum legend ma w sobie trochę głupotek ale nie dotyczą one najważnjejszych wątków i historii. Ten królik Jaxxon chociażby był tylko w marvelowskim komiksie który jest w legendach uznawany za jedynie częściowo kanoniczny, a ten droid wrażliwy na moc na który fani nowego kanonu często się powołują w ogóle nie jest i nigdy nie był. Przede wszystkim powód dla którego uważam stary kanon za ten domyślny to historia zaprezentowana po powrocie jedi. Dużo lepiej potrafili tam połączyć wątki i wszystko miało swoje miejsce i znaczenie. Nie zapomnieli chociażby o prequelach tak jak disney, a z kolei przemiana bohaterów też jest jakoś bardziej "realistyczna". Force Awakenes to przy legendach taki bezsensowny reset historii. Po 2 (wiem że to głupio zabrzmi) stary kanon jest w wielu historiach bardziej "dojrzały", ale czego możnaby się spodziewać po disneyu xd...
@@emzonik8851 hm, częściowo się zgadzam, kolejne przygody oryginalnych bohaterów w legendach były świetne, ale nie yly spójne z prequelach, bo po prostu ich wtedy nie było. Nowy kanon moim zdaniem bardzo zreinterpretowal prequele tak, że mają jakiś sens