Thanks :) Yes, it works really good, but it can always be better ;) Now I'm going to change or modify the wheel hubs and brake drums, to change the bolt spacing from 3x130 to 4x100, and I'm wondering if it fits from Renault 5?
Oddalił się w nieznanym kierunku, natomiast w informacjach podawali, że pewien obcokrajowiec w okolicach miasta Prandocin Iły próbował wykoleić skład towarowy, jednocześnie wymuszając wódkę od maszynisty...
Sierpień 1991 - nowa Dacia 1410 TLX 5biegowa z pasami bezwładnościowymi(!), ~64KM, kosztowała 36 mln zł, nowy Fiat 126p 39 mln zł, Bis ponad 44 mln zł, polonez chyba coś koło 70 albo 90 mln (pamięc zawodzi). Rzeczywiście te Dacie jakie wtedy trafiły do Polski to był jakiś deal ex-STASIowców (przemalowanych na BND) z "naszymi" ex-SBkami (przemalowanymi na UOPków), którzy z obrońców komunizmu przetransformowali w rekinów przedsiębiorczości. Od lata 1991 do maja 1997 przez niemal 6 lat SPIERDOLIŁO się w niej wszystko, oprócz szyby przedniej, głowicy (nie mam pewności) i gaźnika, co ciekawe dzięki konserwacji tuż po zakupie korozja nie stanowiła problemu, a z pewnością był sporo mniejszy niż 5-6 letnich japończykach czy koreańczykach. Wracając do awaryjności pierwszy rok albo nawet dwa to była Golgota. Był w niej wymieniany nawet blok silnika (sic!) który miał jakieś dziury (bynajmniej nie od korbowodu, tylko jakaś wada odlewu jakby część bloku silnika odlano w piątek, a resztę w poniedziałek), wał korbowy też był wymieniany. Rozrusznik, manszety przegubów półosi śnią się po nocach do dzisiaj, deska była wyciagana i zestaw wskaźników, wszystkie łożyska w skrzyni biegów, chłodnica na gwarancji, nawet zbiornik paliwa był wyciągany po tym jak zimą zamazła woda w układzie paliwowym (paliwa były chrzczone nagminnie w tamtym czasie więc można było zassać instrybutorem nawet wody podskórne przy tankowaniu). Jak się zapakowały do niej 5 osób to wyglądała jak lowrider z ekipą N.W.A. na pokładzie. Zastąpił ją Fiat Bravo 1.4 12V, i tam przez 200tkm zepsuła się tylko pompa wspomagania kierownicy, bo producent zamontował niewłaściwy pasek napędu (zbyt krótki), poza tym niebo a ziemia pod względem jakości i prowadzenia. Nigdy więcej Dacii choćby nawet wypuścili w wersji DTM. :)
To właśnie Dacia. Jak były nowe, to już były spie..one. Rumuni pokazali, że nie ma rzeczy nie do zepsucia :D Ale no, była tania, nowa i jednak trochę bardziej komfortowa niż Maluch. Co do ładowności - było dokładnie tak jak napisałeś. Ale w końcu strzeliła sprężyna i wtedy zamontowali nam grubsze sprężyny z Dacii kombi. Wtedy już dało się jechać tym w kilka osób i nie waliło iskrami spod wozu :D Mój ojciec z Dacii przesiadł się na Pomyloneza Atu Plusa i Poldek byłby nawet okej, ale jego popieprzony wlew paliwa składający się ze stu plastikowych elementów połączonych na zatrzask sprawiał, że w aucie ciągle waliło benzyną. I tym sposobem dalej tyrał Dacię... Pewnie gdyby nie to, to by się jej pozbył ;)
A zakompleksione polaczki rozpływają się nad sukcesem marki Dacia i jak to zaawansowana technicznie produkcja w Rumunii a „Efeseło gópie upadło, jaki fffstyd nie momy sfojego znaczka i idem rumunowi pucować lampy” ;) Dacia współcześnie to tylko i wyłącznie rumuński robol robiący za 1/5 tego co jego odpowiednik w fabryce Renault na terenie Francji, cała reszta jest gotowym projektem i oprzyrządowaniem prosto z Francji.
Wujek jeździł Dacia 1300 na taxi w Legnicy. Jako taryfiarz dbał o wóz i służył mu parę lat. Pod koniec lat 80tych kupił na giełdzie nowego FSO 125p. Niestety 125p więcej palił, był fatalnie wykonany i wiele musiał jeszcze włożyć żeby poprawić fabrykę. Oczywiście po tych zabiegach 125p służył jak trzeba. Tak samo było z Dacią. Starsze modele 1300 były w miarę dobrze zrobione ale 1310 już tutaj jakość upadała.
@@motostrefa7717 gdyby Dacia trzymała jakość Renault to byłaby najlepszym sedanem bloku wschodniego. Jak dla mnie najlepszym autem rodzinnym w PRL była Skoda 105/120. Dostęp do części fantastyczny, spalanie nie wiele większe od malucha, wygodnie przewiezie 4 osoby, dwa bagażniki, dobra niezawodność. Pomimo mizernych osiągów samochód jak na lata 80te w Polsce idealny.
Masz absolutną rację :) Skoda 105/120 jest bardzo fajnym, dobrze wykończonym autkiem (mam taką heheh). Do tego niektóre wersje, np GLS mogły mieć naprawdę piękne wnętrze, dużo detali dodających uroku etc. A co do osiągów to powiem Ci, że pod koniec produkcji tylnosilnikowych Skód pojawiła się Skoda 135 GLi i Skoda 136. Miały zawieszenie takie jak w Rapidzie i silniki które później montowano w Favoritkach. W takiej konfiguracji samochód zmieniał się nie do poznania, bardzo fajnie przyspieszał i naprawdę dobrze się prowadził! :)
Typowy przykład rozwoju wstecznego. Mój ojciec miał 1300 z 1977 roku. Jego brat kupił 1310 5 lat młodszą i była duża różnica w wykonaniu. Starsza paliła litr mniej i była szybsza. Później ojciec kupił nową w 1989 roku i była to tragedia.
Im młodsze tym gorsze, niestety. Porównując takie Renault 12 z Dacią z końca produkcji to aż ciężko uwierzyć, że tak fajny samochód dało się tak zepsuć... Swoją drogą ostatnimi czasy odnoszę wrażenie, że wiele poważnych koncernów wzięło przykład z dawnej rumuńskiej filozofii i teraz nowe samochody potrafią dręczyć awarie niespotykane w kilkunastoletnich modelach...
Thanks. I'll think about it :) by the way, do you know such a thing - I want to change those 3-bolt wheel hubs to make it like 4x100, and from which renault model it can fit?
@@motostrefa7717 Hello! Use from Renault 18, Dacia Supernova or Dacia Logan, but u must to change rear brakes with discs....and put 2.0 engine, from Renault Clio RS, 178hp. If u search here(UA-cam) or Dacia Club.ro u will find more specification, because last time when i have Dacia 1410 with injecțion, it was in 2003...and i have enough(26) after that no more Dacia!
@@adrianv11 thank man! I have already the 1.6 Nova engine, but it is still too slow :D A couple years ago in Romania there was the Dacia SGM, I remember I was excided watching short movies with that car. And there was Clio williams engine in it. Here in Poland I the most popular Dacia is Logan, so maybe I will search some brakes stuff from such model :)
Spoko furka, jak na rocznik 1990. W 1992 roku kumpel miał taką z 1983 roku. W niezłym stanie była. W porównaniu z polonezem była cichutka, zwrotniejsza i żwawsza.
Dzięki :) Te Dacie ze starszych roczników jak np wspomniany 83 były trochę lepiej wykonane :) heh, trochę... :D Dużo przyjemniej się tym jeździ niż Poldkiem czy Kantem, no ale u nas wiadomo - zawsze wszyscy będą się ślinić do polskiej produkcji.
@@motostrefa7717 miałem malucha, a nawet dwa. Przehandlowałem go za honekera. Palił tyle samo, upalał gumy i miał bagażnik do wożenia alkoholu na handel. Oprócz tego wszystkim maluch, w tym bisom na osiedlu łał skórę. Kanta miał chrzestny, polonezy, łady i wartburgi paru kumpli. Więc porównanie było. Ostatecznie kupiłem Favoritkę z 1991 roku. Sześcioletnią i 17 lat ją miałem. Wygodne, mało palące, tanie w utrzymaniu, lekkie i nieźle jeżdżące, jak na połowę lat 90-tych i początek 2000-nych. Porządna konserwacja po zakupie i dopiero w ostatnim roku użytkowania pomału ryży na spodach drzwi zaczął się pojawiać. Progi, błotniki podłoga zdrowiutkie. Te auta, co powyżej, po 17 latach były by tak zgnite, że nadawały by się do huty.
Favoritki nawet nieźle broniły się przed korozją. Na tle tych innych aut które wymieniłeś, to była też bardzo nowoczesna (heh, nowoczesny Favorit, jak to brzmi :D). Miałem też takiego farfocla swego czasu, oddałem niestety na złom... Dzisiaj to bym ją wielbił, ehh. Może jeszcze kiedyś się trafi :)
@@motostrefa7717 Favoritka jeszcze mnie kusi, bo to fajne, niezawodne i proste auto. Proste w sensie, że nieskomplikowane w naprawie i że bardzo trwałe. Ale nie lubię silników na gaźniku. Więc jednak Felicia. Trafiają się fajne Favorki i Felcie z małym przebiegiem za 4-8k. Ale trzeba by było jeszcze że 2 inne zniszczone w full wypasie kupić, by z nich ekstrasy pozyskać i na zdrowej bazie poskładać top model z najmocniejszym silnikiem, skórą, klimą, komputerem pokładowym i pełną elektryką. Przy własnej pracy pod 20k na gotowo wyjdzie. Na dzień dzisiejszy kończę Lanosa 3dr. Klon wersji sport, ale w amerykańskiej wersji. Zdrowe (mega zdrowe i nie bite) auto w wersji abc kosztowało mnie 4k. Kolejne 10 to nowy OEM cały wydech, całe nowe hamulce z większymi tarczami na przód, piaskowanie i malowanie zawiasów, nowe wszystkie elementy gumowe, Bilstein B4 + h&r, pełna konserwacja budy- profile, wnęki kół i podwozie, wygłuszenie budy matami alubutylowymi, pełna elektryka, jaką DU montowało, remont silnika na nowych częściach, alkantara na sufit, kiera i naba Momo, czarne wnętrze, srebrne dekory do wnętrza, zewnętrzny pakiet stylistyczny sport plus side marker lights , emblemy, czarne szyby, reflektory i tylne lampy, koła 16", naprawa klimy, skóry do wnętrza... Postanowiłem go zrobić lepiej, niż jak opuszczał fabryczny salon i prawie gotowy. Trzeba pakiet zewn polakierować i skóry założyć. Ale 14k z leksza przekroczone... Kompletowanie 4 elementowych dekorów, to zakup 7 różnych kompletów i wybranie z nich nieuszkodzonych elementów, a następnie posprzedawanie tego, co niepotrzebne do układanki. I tak zabawa trwa 4 rok...
Zawsze przy remoncie czy jakichś modyfikacjach kasa tak ucieka, że lepiej jej nie liczyć. Parę lat temu robiłem Wołgę 24, to wyszło niespełna 40 tys. Ale trzeba mieć trochę radości z życia, więc no ;) Jak zerkniesz na odcinek 'Patologie polskich kupujących' to tam siedzimy w Fiacie 125p. Też go męczę już któryś rok... I strasznie pomału idzie :/
Tare asta,bravo !!! Cum te descurci cu piesele de schimb ?
Vă mulțumim :) Numai stocuri de piese vechi, în Polonia nu puteți obține aproape nicio piesă nouă până în 1310
vladimir...... jestes niezle ciacho.... oj rżn.... kiss!!
ajlawjutu!
W sumie niezła fura :)
Dzięki :)
Zajebista Drakula ^^
Dzięki :)
Nice
Thanks! :)
Jestem swiadkiem drewnianych klocków 1990 kupiona w jubilacie w krk
Ha, czyli to nie tylko legenda
czemu nie dodajecie więcej filmów ? znalazłem was na głównej a to znaczy że YT was wypromował lepiej tego nie zmarnujcie pozdrawiam
Właśnie dość dużo innych rzeczy nas trochę pochłonęło, ale spoko, niedługo kolejne filmy :)
does it work good?
i am romanian, don`t quite understand what you say
but i liked the vid!
Thanks :) Yes, it works really good, but it can always be better ;) Now I'm going to change or modify the wheel hubs and brake drums, to change the bolt spacing from 3x130 to 4x100, and I'm wondering if it fits from Renault 5?
@@motostrefa7717 probably
fits from renault 12 and 18 i think
Witam znacie może kogoś co posiada jakieś części potrzebuje jak narazie stacyjkę . I parę innych drobnych rzeczy.Dzieki
Cześć, napisz co jeszcze potrzeba, to coś pokombinujemy :) Ci wspomniani ludzie, którzy jeżdżą do Rumunii, to mają trochę szpejów Daciowych ;)
Wóz z mojego dzieciństwa. Ojciec miał 3 sztuki😃. Mam trochę gratów do tego wozu. Jak by ktoś potrzebował.
Keep it original.
Just paint the wheels in silver color.
Mama had a white one exactly like this one in 1989.
I still remember it.
✌️
Thanks. I'm only going to change the wheels (those are so narrow...), maybe ATS or Ronal. But first I need to change wheel hubs to make it like 4x100.
Pozdrowienia dla Wlada
Pozdro Wujek!
Me gusta
Panowie, ale wiadomo dokąd udał się Vlad?
Oddalił się w nieznanym kierunku, natomiast w informacjach podawali, że pewien obcokrajowiec w okolicach miasta Prandocin Iły próbował wykoleić skład towarowy, jednocześnie wymuszając wódkę od maszynisty...
Byly czerwone jeszcze
Racja, zapomnieliśmy. Trochę tych czerwonych też się kręciło po Krakowie
Sierpień 1991 - nowa Dacia 1410 TLX 5biegowa z pasami bezwładnościowymi(!), ~64KM, kosztowała 36 mln zł, nowy Fiat 126p 39 mln zł, Bis ponad 44 mln zł, polonez chyba coś koło 70 albo 90 mln (pamięc zawodzi).
Rzeczywiście te Dacie jakie wtedy trafiły do Polski to był jakiś deal ex-STASIowców (przemalowanych na BND) z "naszymi" ex-SBkami (przemalowanymi na UOPków), którzy z obrońców komunizmu przetransformowali w rekinów przedsiębiorczości.
Od lata 1991 do maja 1997 przez niemal 6 lat SPIERDOLIŁO się w niej wszystko, oprócz szyby przedniej, głowicy (nie mam pewności) i gaźnika, co ciekawe dzięki konserwacji tuż po zakupie korozja nie stanowiła problemu, a z pewnością był sporo mniejszy niż 5-6 letnich japończykach czy koreańczykach. Wracając do awaryjności pierwszy rok albo nawet dwa to była Golgota. Był w niej wymieniany nawet blok silnika (sic!) który miał jakieś dziury (bynajmniej nie od korbowodu, tylko jakaś wada odlewu jakby część bloku silnika odlano w piątek, a resztę w poniedziałek), wał korbowy też był wymieniany. Rozrusznik, manszety przegubów półosi śnią się po nocach do dzisiaj, deska była wyciagana i zestaw wskaźników, wszystkie łożyska w skrzyni biegów, chłodnica na gwarancji, nawet zbiornik paliwa był wyciągany po tym jak zimą zamazła woda w układzie paliwowym (paliwa były chrzczone nagminnie w tamtym czasie więc można było zassać instrybutorem nawet wody podskórne przy tankowaniu).
Jak się zapakowały do niej 5 osób to wyglądała jak lowrider z ekipą N.W.A. na pokładzie. Zastąpił ją Fiat Bravo 1.4 12V, i tam przez 200tkm zepsuła się tylko pompa wspomagania kierownicy, bo producent zamontował niewłaściwy pasek napędu (zbyt krótki), poza tym niebo a ziemia pod względem jakości i prowadzenia.
Nigdy więcej Dacii choćby nawet wypuścili w wersji DTM. :)
To właśnie Dacia. Jak były nowe, to już były spie..one. Rumuni pokazali, że nie ma rzeczy nie do zepsucia :D Ale no, była tania, nowa i jednak trochę bardziej komfortowa niż Maluch.
Co do ładowności - było dokładnie tak jak napisałeś. Ale w końcu strzeliła sprężyna i wtedy zamontowali nam grubsze sprężyny z Dacii kombi. Wtedy już dało się jechać tym w kilka osób i nie waliło iskrami spod wozu :D
Mój ojciec z Dacii przesiadł się na Pomyloneza Atu Plusa i Poldek byłby nawet okej, ale jego popieprzony wlew paliwa składający się ze stu plastikowych elementów połączonych na zatrzask sprawiał, że w aucie ciągle waliło benzyną. I tym sposobem dalej tyrał Dacię... Pewnie gdyby nie to, to by się jej pozbył ;)
A zakompleksione polaczki rozpływają się nad sukcesem marki Dacia i jak to zaawansowana technicznie produkcja w Rumunii a „Efeseło gópie upadło, jaki fffstyd nie momy sfojego znaczka i idem rumunowi pucować lampy” ;) Dacia współcześnie to tylko i wyłącznie rumuński robol robiący za 1/5 tego co jego odpowiednik w fabryce Renault na terenie Francji, cała reszta jest gotowym projektem i oprzyrządowaniem prosto z Francji.
That's polsky ?
Greetings from România, fellas !
Yeah, we are from Poland. Greetings from Cracow! :)
Zajebista fura.
Dziękówa!
Ten jego brat też spoko może być.
Wujek jeździł Dacia 1300 na taxi w Legnicy. Jako taryfiarz dbał o wóz i służył mu parę lat. Pod koniec lat 80tych kupił na giełdzie nowego FSO 125p. Niestety 125p więcej palił, był fatalnie wykonany i wiele musiał jeszcze włożyć żeby poprawić fabrykę. Oczywiście po tych zabiegach 125p służył jak trzeba. Tak samo było z Dacią. Starsze modele 1300 były w miarę dobrze zrobione ale 1310 już tutaj jakość upadała.
Niestety, Dacia im nowsza tym gorsza. A 1300 były naprawdę fajne, takie - jak wspominaliśmy - lekkie :) Szkoda trochę, że tak mało tych aut zostało...
@@motostrefa7717 gdyby Dacia trzymała jakość Renault to byłaby najlepszym sedanem bloku wschodniego. Jak dla mnie najlepszym autem rodzinnym w PRL była Skoda 105/120. Dostęp do części fantastyczny, spalanie nie wiele większe od malucha, wygodnie przewiezie 4 osoby, dwa bagażniki, dobra niezawodność. Pomimo mizernych osiągów samochód jak na lata 80te w Polsce idealny.
Masz absolutną rację :) Skoda 105/120 jest bardzo fajnym, dobrze wykończonym autkiem (mam taką heheh). Do tego niektóre wersje, np GLS mogły mieć naprawdę piękne wnętrze, dużo detali dodających uroku etc. A co do osiągów to powiem Ci, że pod koniec produkcji tylnosilnikowych Skód pojawiła się Skoda 135 GLi i Skoda 136. Miały zawieszenie takie jak w Rapidzie i silniki które później montowano w Favoritkach. W takiej konfiguracji samochód zmieniał się nie do poznania, bardzo fajnie przyspieszał i naprawdę dobrze się prowadził! :)
Ruda kochała JĄ emeryt pasionat HYDRO akty
Ta blacha rdzewiała zanim ktoś pomyślał, że zrobi z niej Dacię :)
Typowy przykład rozwoju wstecznego. Mój ojciec miał 1300 z 1977 roku. Jego brat kupił 1310 5 lat młodszą i była duża różnica w wykonaniu. Starsza paliła litr mniej i była szybsza. Później ojciec kupił nową w 1989 roku i była to tragedia.
Im młodsze tym gorsze, niestety. Porównując takie Renault 12 z Dacią z końca produkcji to aż ciężko uwierzyć, że tak fajny samochód dało się tak zepsuć... Swoją drogą ostatnimi czasy odnoszę wrażenie, że wiele poważnych koncernów wzięło przykład z dawnej rumuńskiej filozofii i teraz nowe samochody potrafią dręczyć awarie niespotykane w kilkunastoletnich modelach...
If u put something like a strut bar , u will have more stability.... Here in Romania, we use a metal bar or dur aluminium...nothing special...
Thanks. I'll think about it :) by the way, do you know such a thing - I want to change those 3-bolt wheel hubs to make it like 4x100, and from which renault model it can fit?
@@motostrefa7717 Hello! Use from Renault 18, Dacia Supernova or Dacia Logan, but u must to change rear brakes with discs....and put 2.0 engine, from Renault Clio RS, 178hp.
If u search here(UA-cam) or Dacia Club.ro u will find more specification, because last time when i have Dacia 1410 with injecțion, it was in 2003...and i have enough(26) after that no more Dacia!
@@adrianv11 thank man! I have already the 1.6 Nova engine, but it is still too slow :D A couple years ago in Romania there was the Dacia SGM, I remember I was excided watching short movies with that car. And there was Clio williams engine in it.
Here in Poland I the most popular Dacia is Logan, so maybe I will search some brakes stuff from such model :)
@@motostrefa7717 SGM with turbo engine from Volvo!
@@adrianv11 Really? It was from Volvo? I thought that was from Renault. This car, and it's horsepower was amazing :)
Spoko furka, jak na rocznik 1990.
W 1992 roku kumpel miał taką z 1983 roku. W niezłym stanie była. W porównaniu z polonezem była cichutka, zwrotniejsza i żwawsza.
Dzięki :) Te Dacie ze starszych roczników jak np wspomniany 83 były trochę lepiej wykonane :) heh, trochę... :D Dużo przyjemniej się tym jeździ niż Poldkiem czy Kantem, no ale u nas wiadomo - zawsze wszyscy będą się ślinić do polskiej produkcji.
@@motostrefa7717 miałem malucha, a nawet dwa. Przehandlowałem go za honekera. Palił tyle samo, upalał gumy i miał bagażnik do wożenia alkoholu na handel. Oprócz tego wszystkim maluch, w tym bisom na osiedlu łał skórę. Kanta miał chrzestny, polonezy, łady i wartburgi paru kumpli. Więc porównanie było. Ostatecznie kupiłem Favoritkę z 1991 roku. Sześcioletnią i 17 lat ją miałem. Wygodne, mało palące, tanie w utrzymaniu, lekkie i nieźle jeżdżące, jak na połowę lat 90-tych i początek 2000-nych. Porządna konserwacja po zakupie i dopiero w ostatnim roku użytkowania pomału ryży na spodach drzwi zaczął się pojawiać. Progi, błotniki podłoga zdrowiutkie. Te auta, co powyżej, po 17 latach były by tak zgnite, że nadawały by się do huty.
Favoritki nawet nieźle broniły się przed korozją. Na tle tych innych aut które wymieniłeś, to była też bardzo nowoczesna (heh, nowoczesny Favorit, jak to brzmi :D). Miałem też takiego farfocla swego czasu, oddałem niestety na złom... Dzisiaj to bym ją wielbił, ehh. Może jeszcze kiedyś się trafi :)
@@motostrefa7717 Favoritka jeszcze mnie kusi, bo to fajne, niezawodne i proste auto. Proste w sensie, że nieskomplikowane w naprawie i że bardzo trwałe. Ale nie lubię silników na gaźniku. Więc jednak Felicia. Trafiają się fajne Favorki i Felcie z małym przebiegiem za 4-8k. Ale trzeba by było jeszcze że 2 inne zniszczone w full wypasie kupić, by z nich ekstrasy pozyskać i na zdrowej bazie poskładać top model z najmocniejszym silnikiem, skórą, klimą, komputerem pokładowym i pełną elektryką. Przy własnej pracy pod 20k na gotowo wyjdzie. Na dzień dzisiejszy kończę Lanosa 3dr. Klon wersji sport, ale w amerykańskiej wersji. Zdrowe (mega zdrowe i nie bite) auto w wersji abc kosztowało mnie 4k. Kolejne 10 to nowy OEM cały wydech, całe nowe hamulce z większymi tarczami na przód, piaskowanie i malowanie zawiasów, nowe wszystkie elementy gumowe, Bilstein B4 + h&r, pełna konserwacja budy- profile, wnęki kół i podwozie, wygłuszenie budy matami alubutylowymi, pełna elektryka, jaką DU montowało, remont silnika na nowych częściach, alkantara na sufit, kiera i naba Momo, czarne wnętrze, srebrne dekory do wnętrza, zewnętrzny pakiet stylistyczny sport plus side marker lights , emblemy, czarne szyby, reflektory i tylne lampy, koła 16", naprawa klimy, skóry do wnętrza...
Postanowiłem go zrobić lepiej, niż jak opuszczał fabryczny salon i prawie gotowy. Trzeba pakiet zewn polakierować i skóry założyć.
Ale 14k z leksza przekroczone...
Kompletowanie 4 elementowych dekorów, to zakup 7 różnych kompletów i wybranie z nich nieuszkodzonych elementów, a następnie posprzedawanie tego, co niepotrzebne do układanki. I tak zabawa trwa 4 rok...
Zawsze przy remoncie czy jakichś modyfikacjach kasa tak ucieka, że lepiej jej nie liczyć. Parę lat temu robiłem Wołgę 24, to wyszło niespełna 40 tys. Ale trzeba mieć trochę radości z życia, więc no ;) Jak zerkniesz na odcinek 'Patologie polskich kupujących' to tam siedzimy w Fiacie 125p. Też go męczę już któryś rok... I strasznie pomału idzie :/
Co ty mosz do ludzi z zespołem d ocena