*JESTEM ODROBINĘ ROZCZAROWANY...* Troszkę strzał w stopę, ale komentarz wszystko wyjaśnia - średnie ze stron, opinie większości. W niektóre części, żeby dobrze i przyjemnie grać trzeba po prostu umieć grać. Wypowiem się teraz jako fan serii, ale również jako osoba, która z każdą z części miała styczność i ma do dziś. Obecnie nie reklamując się w żaden sposób prowadzę serię z ProStreet'a, który wydawał mi się słaby do momentu zagrania i jak się okazuje - ta gra na prawdę ma sens. Skoro są poukładane chronologicznie, to opiszę je w ten sam sposób. Wszystko będzie podpisane pod "moim zdaniem" i liczę, że zostanie pozytywnie przyjęte. *1. Need for Speed: ProStreet:* - Model jazdy trzeba wyczuć, trzeba się go nauczyć i ma wiele wspólnego z realnym światem. Nie hamujemy podczas zakrętów, a przed nimi, auto trudniej opanować przy większych prędkościach, ogólnie patrząc po poprzednich częściach i porównując z dzisiejszymi jest mega na plus. Wolałbym mieć chociażby takie coś w najnowszej części, niż samodriftujące ciężkie kloce, które przy 300 km/h mają drogę hamowania tak długą, jak przy 50 km/h. - Biorąc pod uwagę festiwal, trzeba również wziąć pod uwagę brak jazdy dowolnej, który przyczynił się w głównej mierze na negatywną ocenę takiego sposobu rozgrywki. Dodatkowo sam zamysł jest na prawdę przyjemny, imprezy są zróżnicowane, w każdej mamy inną liczbę wyścigów poszczególnych typów, w niektórych prowadzimy auta, które są przygotowane przez twórców gry, a w innych musimy wykazać się umiejętnościami i dopracowaniem tuningu własnego auta, tu ustawienia auta mają ogromne znaczenie. - Mowa o Forzie, która zrobiła festiwal dobrze, a później o braku zabawy z policją. W głownie mam teraz "cutscenkę", w której komentator mówi o "legalnej zabawie", która towarzyszy nam w tej części. W tym NFS'ie właśnie o to chodziło, czasem dobrze odpocząć od nierealnych pościgów i zając się czymś innym. Gra ma ogromny potencjał pod względem ustawień auta, poziomu trudności, modyfikacji vinyli i tuningu karoserii... Prawie każda część może być zmodyfikowana pod względem dostosowania pod docisk, prędkość maksymalną czy przygotowana pod konkretny tryb. *2. Need for Speed: Undercover:* - Policjant pod przykrywką? Wtyki w policji? Tego jeszcze nie było w NFS'ie? Bardzo dobrze pamiętam, jak opowiadaliście o świetnej książce "The Most Wanted: Powrót do Rockport", w której jednak coś z policją mieliśmy do czynienia, nie zawsze pozytywnie, ale powiązania są i kryją się wszędzie. - Tuning gorszy niż w Most Wanted 2005? Czy to jakiś żart? Multum opcji ustawienia auta, każda część pakietu karoserii miała swoje ustawienia, felgi miały modyfikowalne strefy - to samo co w wyżej wymienionym ProStreecie. Vinyle mają co prawda mniej miejsc, ale mają o wiele więcej opcji, takich jak skalowanie, przesuwanie. W Most Wanted 2005 wszystko było gotowe. Tu mamy możliwość wzięcia tych samych felg i przerobienia po swojemu - może głębiej, może szerzej, może bardziej wypukłe... To samo z body, spoilerem, maską czy wlotami na dachu. - Samo przyjęcie gry było bardzo dobre i wiele osób do dziś wspomina grę jako swoją ulubioną poprzez chociażby wolność w rozgrywce. Do niczego nie jesteśmy zmuszani, mamy nowe tryby, takie jak ucieczka skradzionym wozem czy walka na autostradzie. Nowością w tego typu grze są uszkodzenia auta, o które również trzeba było się martwić. Nasz samochód w pewnym momencie może przypominać sam szkielet, sam model zniszczeń na prawdę świetny. *3. Need for Speed: SHIFT:* - Bardzo udany, aczkolwiek w późniejszym czasie podobno przez zmianę klimatu EA zrzekło się przedrostka "Need for Speed", tworząc Shift 2: Unleashed. Ta zmiana klimatu najbardziej wpłynęła na negatywne opinie. dlaczego fani serii nie zaakceptowali "symulatora? Przecież dzieci w większości przypadków nie umieją panować nad autem i zapewne każda próba wejścia w zakręt kończyła się ścianą. To samo co z ProStreet'em, to nie przypadek. - Kolejnym razem chciałbym napomnieć o zaawansowanych opcjach tuningowych. Edytor naklejek, aerodynamiczne części, które wpływają na jazdę auta i multum wyborów. Bardzo dopracowana część, w która warto zagrać. To własnie przez to, że jest taka "inna" zasługuje na docenienie. Robiąc same gry arcade zrobić prawie symulator i to, aż tak dobry? Niestety przeznaczony pomimo kategorii wiekowej dla starszych odbiorców. *4. Need for Speed: World:* Ojejku, coś czuję, że pół godziny pisania to będzie zbyt mało. Będę się streszczał. - Aby opisać jak udane były to tytuły, wystarczy wspomnieć o ich zamknięciu? Obecnie jest to część, która własnie dzięki F2P cieszy się mega popularnością i posiada fanowskie BETA serwery wskrzeszające ją do życia. Gra się nie skończyła, gra dopiero teraz się rozwija. - Need for Speed: World był nudny? W tej grze ludzie potrafili przesiedzieć cały dzień, jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką opinią. Przecież to właśnie społeczność gry sprawiała, że miało się co robić. Mało trybów? Sprint, Tor, Drag, Ucieczka jedno lub wieloosobowa. W każdym z trybów mogliśmy jeździć z botami, z dobranymi graczami z całego świata lub zaprosić na prywatny wyścig wybrane osoby. Największą frajdę jednak miało się ze wspólnych podróży po mapie, dzielenia się własnymi malowaniami z innymi czy poznawania nowych osób podczas wyścigów. W grze bardzo dobrze działał system niczym w portalu społecznościowym - lista znajomych, wiadomości prywatne, początkowo testowany czat głosowy oraz rozmowy w jeździe dowolnej na kanałach językowych. Teraz to wszystko powraca! Powtarzanie wyścigów szlifowało umiejętności i pozwalało na naukę tras, dzięki której w późniejszym czasie nawet słabym autem dało się pokonać graczy z najlepszymi autami w grze. Dlatego własnie nie zgadzam się z pojęciem P2W w stosunku do World'a. Przecież jeśli się potrafiło, to autami za IGC można było ojeżdżać niejednego gracza, który wydał na grę kilkaset złotych. W internecie do dziś są set-up'y aut, dzięki którym każde z nich jeździło jeszcze lepiej. - Nie ma rozgrywki podocznej podczas jazdy dowolnej? A zbieranie klejnotów i dostawanie nagród w postaci gotówki, części czy nawet aut za osiągniecie, to nie rozgrywka poboczna? Co z punktami osiągnięć? Same się wbijały? Klasówki same się robiły? Czas w powietrzu czy ilość zniszczonych radiowozów... Osiągnięć było mnóstwo, niektóre bardzo trudne i wymagające nawet wielu lat gry. *5. Need for Speed: THE RUN:* - Najgorsza część z całej serii? Jedna z najlepszych jak dla mnie. Historia była świetnie dopracowana, cały przebieg kariery był zrozumiały i nie potrzebowaliśmy wielkiej komplikacji spraw, które i tak czasem zachodziły zbyt daleko. Mowa tu chociażby o konfrontacjach z Mafią, niespodziewanych zagrywkach policji, czy pokonywaniu "bossów" konkretnych odcinków. Polecam spróbować w trybie ekstremalnym. - Model jazdy jest jednym z najbardziej do tej pory dopracowanych w tej serii, ale prawda jest jedna: albo się go kocha albo nienawidzi. Kiedy go wyszlifujemy, to jazda daje mega frajdę i wygląda na prawdę zjawiskowo. - Brak poczucia prędkości? Model jazdy dawał mega poczucie prędkości, ponieważ skręcenie było praktycznie niemożliwe przy 300 km/h, a wjazd w zakręt ze zbyt dużą prędkością powodował kraksę i użycie powtórki lub ponowne zaczęcie etapu. Inną sprawą było samo poczucie prędkości podczas obserwacji gry, która lepiej działała przy 30 FPS'ach. Napisałbym jeszcze co myślę na temat gier na konsole przenośne, ale nie miałem szansy zagrać w każdą z nich. Mam nadzieję, że mój komentarz wpłynie choć odrobinę na opinię niektórych osób, które przez pryzmat czyjejś wypowiedzi mają zaburzone postrzeganie gry taką, jaka jest. Odcinek jak zawsze - pełen profesjonalizm, jednak nie wiem, czy własnie o to chodziło. Według mnie nowe części są o wiele gorsze, chociażby Rivals czy NFS 2015 (oprócz tuningu w nowym NFS'ie) zasługują na miana najgorszych. Jednak większość internetu to nadal dzieci i jeśli im się dobrze ślizga kilkutonową ciężarówką z zespawanym dyfem, to takie opinie będą wystawiane.
Jeszcze odnośnie Undercovera - nie zapominajmy o tragicznej optymalizacji, gdzie gra nawet na mocnym sprzęcie potrafi doczytywać obszar w trakcie rozgrywki oraz o modelu jazdy, który w teorii miał umożliwiać wykonywanie efektownych manewrów, a w praktyce sterowało się kartonem na kołach, co w przypadku ścigałki jest kardynalnym niedociągnięciem. Co do fabuły, to nie wiem jak inni, ale dla mnie została poprowadzona strasznie dennie i się wręcz zmuszałem do brnięcia w nią dalej. Nie wiem jakim cudem ukończyłem ten tytuł. :v
Wg mnie world był nie najlepszy. Ale fakt faktem społeczność była wspaniała. Było z kim pogadać. Uwielbiałem go takim jakim był. (Niewspominając o tym że pół roku przed zamknięciem serwerów wydałem na niego 300 zł) PS: Tutaju nie unoś się tak. To w końcu opinia większość graczy nfs'ów.
Co gracz to opinia. Osobiście gram teraz w NFS 2015 (w sumie 2016 bo na PC) i jestem mega zadowolony. Ciekawie poprowadzona fabuła, mimo że pomysł na nią jest banalny, tuning optyczny spełnia oczekiwania, a prowadzenie samochodu, pomimo braku jakiegokolwiek realizmu, sprawia mi wielką przyjemność, a czy ktoś zwracał uwagę na realizm prowadzenia samochodu w starych świetnych grach tej serii? The Run również jest jednym z moich ulubionych prawdopodobnie ze względu na akt, że jest to przyjemna przygoda na wolny wieczór, którą dobrze wspominam. A World? Grałem, nawet dwa razy, po prostu nie potrafił mnie zatrzymać na dłużej, te power upy sprawiały, że gra bardziej przypominała transformersów niż need for speeda. Dzięki i pozdrawiam.
To mój ulubiony NFS. Moim osobistym zdaniem najlepszy. Model jazdy był fajnie wyśrodkowany, bo nie był za ciężki, ale z drugiej strony nie był wcale taki łatwy do opanowania. To z resztą chyba jedyna część, gdzie uszkodzenia samochodu miały realny wpływ na rozrywkę. No i oprawa dźwiękowo-wizualna to miód! Najlepsza ścieżka dźwiękowa, a wizualnie to majstersztyk. Nie rozumiem i nie zrozumiem hejtu na tę grę.
@@dominator1978 japierdole co inni tyle napisali okej a ty się wpierdalasz idealnie na mnie może ci mam napisać że właśnie od tego nfs`a zacząłem w następne nie grałem i potem forza horizon 4 i payback.
Jak dla mnie był nudny, pobrałem, pograłem kilka godzin i jeszcze tego samego dnia go usunąłem. Może po prostu tylko mi nie przypadł do gustu, ale nigdy nie słyszałem "po szkole widzimy się na serwerze", tylko bardziej "co budujemy w minecrafcie" ewentualnie "co dzisiaj pijemy, bo flaszkek wczoraj brakło"
Blaise Pasca! Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
Błąd, Undercover miał najbardziej zaawansowany tuning spośród wszystkich NFSów, świetną muzykę i wyścigi też potrafiły być satysfakcjonujące. Momentami poziom trudności był naprawdę wysoki. Racja, gra miała parę niedociągnięć ale ma swój klimat i nie jest podobna do żadnej innej części. Undercovera przeszedłem z 10 razy, znam każdy wyścig na pamięć i mogę tą część z przyjemnością polecić każdemu kto jeszcze się nie nasłuchał ciągle powtarzanych "słabych" recenzji tego tytułu :)
Undercover był kiepski od samego początku. Wtórny, z potężnymi bykami. Pro Street był bardzo przyzwoity. Potrafił dać w kość, zirytować. Tyle na ten temat.
Dla mnie sam run był ok, gdyby nie fakt że to gra nie na jeden dzień, nawet nie popoludnie, a na jeden wieczór, przechodzi się go w 3 godziny, okrutnie krótka gra. Dodatkowo mała ilość aut do wyboru, które zmieniamy w określonych momentach rozgrywki
NFS Undercover w wersji na Nintendo Wii był naprawdę świetną grą. Oprócz soundtracku wcale nie przypomina wersji na PC czy inne konsole. Możecie się śmiać ale tytuł naprawdę przyjemny i ciekawy, więc zachęcam do sprawdzenia gameplayów z tego tytułu na Nintendo Wii. Model jazdy, grafika, fabuła a zwłaszcza tuning był naprawdę rozbudowany. 👊
Wrzucenie tutaj SHIFTa tylko dlatego że 90% gównarzerii po prostu nie umiało sobie w nim poradzić to jakaś paranoja. Trzeba dodać że gra była też dosyć specyficzna i na słabszym komputerze model sterowania był jakby zlagowany co też mogło się przyczynić do opinii społeczeństwa tamtego okresu, które to posiadało zazwyczaj kompletne graty pozwalające odpalić grę na min żeby tylko pograć. No i żeby komfortowo grać trzeba było jeździć z widokiem z kokpitu. W grze tak dostosowano model jazdy aby prowadziło się wygodnie z kokpitu że w widoku z za samochodu auto zachowuje się po prostu dziwacznie. Niektórzy niestety mieli awersję do takiej kamery i nawet w najlepiej pod tym względem zrealizowanej grze w historii jaką był właśnie SHIFT woleli jeździć z widoku 3 osoby. Sam osiągnąłem 50lvl w grze i to był dla mnie dopiero początek zabawy na PC. Później wbiłem 100% trofeów na PS3. Powtórka w SHIFT 2. Gra była po prostu świetna i osiągnęła by większy sukces gdyby nie nazywać jej NFSem. Jednak za marką NFS szła dobra reklama, nostalgia graczy(co prawda zorientowanych na wyścigi z policją ale kogo to interesowało liczyła się rozpoznawalność marki i pieniądze)itd więc wyszło nieporozumienie. Ktoś z EA się w tym połapał i następna część to już był po prostu SHIFT 2. A twórcy teraz robią Project CARS.
Shift był wspaniały, spędziłem przy nim bardzo wiele bardzo przyjemnych godzin. Pełna zgoda co do kamery, mówiąc szczerze to właśnie poziom wykonania fpp mnie do tej gry przede wszystkim przyciągnął, tak już mam, że uwielbiam autentyzm doznań - nie realizm, autentyzm - i chyba już nigdy później tak dobrej kamery pierwszoosobowej nie spotkałem. Najjaśniejszy punkt serii jak dla mnie.
@@SPatryk93 nie byla to najlepsza czesc nfs bo z nfs nie ma nic wspolnego jak pisal kolega wyzej, shift to dobra scigalka slaby nfs, nwm jak mozna powiedziec ze shift jest lepszym nfs od carbona czy mostwanted ktore sa najelpszymi nfs jakie powstaly, jezeli one ci nie pasuja to nfs nie jest seria dla ciebie
Shifty to były bardzo dobre gry. W pierwszego Shifta grałem po raz pierwszy w 2009 w wieku 10 lat i już wtedy sądziłem że model jazdy jest bardzo dobry. Jakby nowy NFS byłby Shiftem 3 to bym był zachwycony
W Road Challenge (w sumie wolę nazwę High Stakes) grałem niedawno i przeszedłem cały tryb kariery, myślę, że grało mi się lepiej niż grałoby mi się w The Run.
Pamiętam jak jeszcze kiedyś grałem, need for speeda 5-1-0 na psp kolegi w gimnazjum, i wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem oprawy graficznej itp. zapomniałeś wspomnieć o czasie w jakim te gry były wydawane
Piotrek Mularczyk jest ich dość. 3 numerowane, Gwint , Wiedźmin gra przygodowa. (Również w wersji jako gra komputerowa) oraz była kiedyś arenowa moba na komórki ale nwm czy przetrwała.
Mnie się nawet THE RUN podobał. Może dlatego, że nie patrzyłem na niego jak na typowego NFSa i skupiałem się bardziej na (nie powiem, przeciętnej) fabule i widokach, które wtedy robiły na mnie wrażenie przez co sama jazda była przyjemna. Zamiast niego dałbym MOST WANTED z 2012. Model jazdy był tak gówniany, że wyłączyłem grę po pół godziny.
Ta seria jest kultowa! Niezależnie od tego, czy kolejne odsłony były lepsze, czy gorsze, gra na zawsze pozostanie w panteonie tych klasyków, do których ludzie będą wracać i z sentymentem wspominać.
Ja tam undercover i shifta uwielbiałem :) kilkadziesiąt(jak nie set) godzin przyjemnej gry... Jednak gdy już wszystko miałem wymaksowane shift postanowił usnąć savea :D
World oferował ponad 150 licencjonowanych pojazdów, nie umieściłbym tej gry w nieudanych częściach, tam sterowanie było przyjemne, w tych nowszych produkcjach... Prowadzimy betoniarkę z zaspawanym dyfrem, nie samochód. Stare Need for Speedy produkowali gracze, nowymi zajmują się tylko programiści, którzy nawet nie testują finalnego produktu. Wymuszone drifty... Bleh
O Worldzie źle mówią ci co mało grali albo nie grali wcale. Undercover fabularnie był genialny tylko leżał od strony technicznej. The Run tak fabuła była lepsza niż w niejednym FPSie.
Cześć Dawidzie! :D Moje zdanie o serii NFS znasz... Pro Street jako ostatni miał sens, choć Shifty też jeszcze były przyjemnymi tytułami. To co dzieje się w tych grach od wielu lat jest po prostu straszne, mam tu na myśli m.in. The Run, MW 12, Rivals, a nawet ten najnowszy, w którym jedyne co miało sens to tuningowanie aut w garażu, bo fizyka pojazdów to istne ctrl + c, ctrl + v. Payback reprezentuje sobą to samo i moim zdaniem nie zasługuje on na miano gry.
Dobrze, że redaktor powiedział, że sam by nie umieścił tu Shifta, bo to jedna z najlepszych odsłon serii. A, że pryszczatym koniobijcom z gimbazy się nie podoba, bo "nje ma psiarni i nie można dojebać subwooferów do bagarznika" to nawet lepiej.
Nfs The Run oraz World były to świetne gry ,w worldzie mnóstwo tuningu ,a w the run gra z filmową fabułą i adrenaliną .Innych NFS-ów nie oceniam bo nie grałem
Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
Ha do dziś mam oryginał na półce. Od czasu do czasu do niego wracam. Przydał by się remake graficzny jedynie. Tak najlepszy szkoda tylko, że policja w nim tylko przeszkadza a nie łapie z mandatami.
Po pierwsze Road Challenge nadal żyje i nadal ludzie w niego grają bo inaczej nie powstawałyby do niego kolejne mody i dodatki, a the Run dlatego był słaby, bo samochody prowadziły się jak czołgi. sterowanie było tak toporne i męczące, że nie szło długo usiedzieć przy tym tytule. A szkoda, bo multi było naprawdę dobre.
Ale z Worldem i ProStreetem to się absolutnie nie zgodzę. U mnie ProStreet jest spokojnie w top 5 najlepszych części serii. World też był świetną grą F2P, w którą grało bardzo dużo osób, sam spędziłem przy tej grze dobre kilkaset godzin. Tak samo Shift też nie powinien się tutaj znaleźć. Imo NFS 2015 powinien tu być, bo to co najważniejsze w grze wyścigowej, czyli model jazdy to tam jakiś nieśmieszny żart.
W 2015 każdy musiał ustawić sobie auto pod siebie co powodowało że gdy poświęciliśmy chwilę to gra była mega przyjemna, tylko nie każdy potrafił to zrobić, imo nie pisać że odpowiadam na stary komentarz, widze date
NFS World był spoko. Szkoda, że wyłączyli serwery, bo pewnie bym sobie w niego nadal grał. A jeśli chodzi o jedne z najgorszych NFS'ów to brakuje mi tutaj NFS Most Wanted - tego 2015 oczywiście. To była gra w ogóle nie związana z poprzednimi NFS'ami mam wrażenie.
Moja przygoda zaczęła się z NFS III i po dziś dzień bardzo dobrze wspominam tą część. Kolejne w ręce wpadły mi Underground'y - najpierw 2, później 1. Dwójkę również ciepło wspominam, chociaż niektóre wyścigi mocno mnie irytowały ze względu na kosmiczne ilości okrążeń, jedynka zaś była dla mnie nieintuicyjna i zatrzymała mnie zaledwie na 2-3 godziny. Most Wanted z 2005 to totalna klasyka, spędzone setki godzin ze sporadycznymi przerwami na headbang gdy poleciał kawałek Disturbed - Decadence. Carbon nie było tak udaną częścią - na pewno lepszą od Most Wanted z 2012 czy wspomnianego tutaj The Run, ale model jazdy nie do końca mi się spodobał. Podobnie zresztą podział samochodów na klasy, który uważam za bezsensowny zabieg. Most Wanted z 2012 to kompletna porażka, strzał w stopę ze strony twórców i zmarnowane pieniądze. Za pudełkową wersję wycenioną na lekko ponad 30 zł rok po premierze gry otrzymaliśmy samochody zbierane z ulicy, zestaw DLC czterokrotnie droższy od samej gry, idiotyczny system zmiany konfiguracji w dowolnym momencie jazdy bądź lotu i żenujący model jazdy. The Run wypadł nieco lepiej, ale fakt faktem interaktywne cutscenki, płaska fabuła, niemalże brak jakichkolwiek opcji odpicowania auta oraz skopany multiplayer zabiły ten tytuł. Moim zdaniem TR oraz MW2012 to najgorsze odsłony serii NFS. Światełko nadziei powróciło w przypadku Need For Speed wydanego w 2015 roku - sporo samochodów z różnych okresów, dowolność w kwestii vinyli i do większości aut znajdą się jakieś odrębne części wizualne (lub gotowe bodykity). Dostępna jest też duża ilość części odpowiadających za osiągi, a opcje sterowania dają niezłe pole do popisu. Całość udekorowana fantastycznymi przerywnikami filmowymi oraz intrygującą fabułą, słowem - wypas. No ale żeby nie było nam za dobrze to balans został kompletnie spieprzony - SRT8 choć potrafi wycisnąć 1500 koni ledwo osiąga 300 km/h przegrywając niemal każdy wyścig typu drag, natomiast sterowność uniemożliwia sensowny udział w wyścigach. Można pokusić się o drift, ale auto jest tak ciężkie, że momentami po prostu wypada z trasy. Porsche 911 z kolei to już inna para kaloszy - dwie wersje dostajemy fabularnie, jedna jest na okładce, a wisienką na torcie jest wszechstronność, ponieważ auto to jest demonem prędkości na wyścigach, miażdży wszystkie inne samochody na dragach, a odpowiednio zrobiony potrafi też latać bokiem, choć pod tym kątem ustępuje miejsca Huracanowi, który zdaje się mieć ukrytą ,,pasywkę'' w postaci stałego, podwójnego mnożnika zdobywanych punktów driftu. Jest po prostu przegięty. Mimo tego to właśnie ta wersja zjadła mi ponad 200 godzin... i nadal nie mam cierpliwości by grindować ten zjebany tryb prestiżu chociażby na 100% srebro...
Według mnie Undercover był bardzo fajny, ale to pewnie dlatego, że był moim pierwszym nfs na pierwszą konsolę, a dostałem go od wujka z którym rzadko się widuje
Pamiętam początki serii kiedy w pc-tach montowane były pierwsze karty graficzne dedykowane dla graczy zwane akceleratorami 3d. Wtedy pomykałem w NFS 2 Special Edition z 1997 roku i 3 Hot pursuit. Pamiętam te dwa tytuły jak wiele radości dawały. Wtedy grafika wydawała się być tak doskonała, że podziwiało się widoki i auta :) Do dziś mam hobby i zbieram modele aut w skali 1:18 z tych dwóch części gry i nie tylko. Na wydanie w skali takich modeli jak Ford Indigo i Italdesign Cala czekam już cierpliwie kilkanaście lat. Ostatnio pojawił się Jaguar xjr-15 co bardzo mnie ucieszyło bo zostało już coraz mniej do skompletowania. Jeśli chodzi o gry to później grałem jeszcze w bardzo dobre NFS Porsche i całkiem niedawno wciągnęłem się w Shift 2.
Z NFS World i The Runem się nie zgodzę. Poza tym tę opinię na forach są takie: ”a ten shift to takie gówno bo to po torach i nie ma tuningu" a gdy dostają coś innego np. The run to nagle mają i z tym jakiś problem. Sami nie wiedzą czego chcą.
Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
ja grałem w wiele nfs'ów i tez w the run i szczerze nie jest to taka zła gra po prostu bardzo szybko sie ją przejdzie i odinstaluje no ewentualnie multi no ale za dużo osób to już nie gra :)
Czemu wszyscy czepiają się tak tego Shifta to była gra mojego dzieciństwa i jedna z najlepiej wspominanych wyścigówek a grałem w nich sporo. Po prostu niektóre osoby nie umieją poradzić sobie z legalnymi wyścigami i najchętniej wyjechało by swoim fiatem na miasto i porozwalało trochę lamp ulicznych
Mi się undercover podobał bardzo. Zaraz po most wanted 1 jest jednym z najlepszych. Takich możliwości tuningu jak 5 suwaków rozmiaru spoilerów czy zderzaków nigdy nie powtórzyli. Szkoda
Undercover jednym z najlepszych NFS? Nie zgodziłbym się z tym. Jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Dobry model jazdy, wyśmienita mapa, wciągająca fabuła, tuning i same wyścigi oraz pościgi z policją. Niezapomniane !
Ludzie mogą jechać po NFS Undercover ale ja się przy tym dobrze bawiłem. Fabuła wciągała, że aż chciałem oglądać te cutscenki, wyścigi ok, grafika może gorsza od Pro Street ale ok, tylko po co dali otwarty świat?
Dla mnie Undercover to świetna gra, tylko zabita właśnie przez brak czasu, przez to, że pracowały nad nim 3 zespoły. To byłaby dobra gra, gdyby została wydana parę miesięcy później lub nawet rok później.
Powiem tak: undercover na ps2 był bardzo przyjemny, co prawda niby odstawał od wersji na nowsze konsole, ale bardzo przypominał poprzednie wersje. Tego twórca filmiku nie wziął pod uwagę i bardzo nad tym ubolewam.
Z mojej perspektywy nfs undercover jest najlepszą wersją ale nie dlatego że jest dobre pod względem gameplay-u bo około 2 miesiące temu powróciłem do tej odsłony po 8 letniej przerwie a iż gram w forze horizon 4 zauważyłem że system sterowania w nfs undercover jest fatalny oraz dużo rzeczy jest niedopracowanych. Lecz ja na tej grze się wychowałem i kieruje mną nostalgia urodziłem się w roku 2007 więc gdy tato koło roku 2011 dał mi zagrać po raz pierwszy 4 letni ja zauroczyłem się od samego początku grałem do czasu rozpoczęcia 1 klasy podstawówki, potem dostałem własny komputer i jakoś powoli odeszłem od tej produkcji, gdy teraz powróciłem to już nie jest to co kiedyś lecz wspomnienia powracają. Jako dziecko nie widziałem niedopracowań czy innych błędów lecz najzwyczajniej w świecie się dobrze bawiłem a szczególnie jak jeździłem porshe albo innym Lamborghini z dużymi prędkościami i rozwalałem policyjne radiowozy wszelkiego rodzaju półapkami. Po części wszystko było wtedy piękniejsze. Z perspektywy mnie jako osoby już w miarę świadomej świata nie jest to najlepsza seria ale jednak pozostaje w moim serduszku ze względu na nostalgię i tęsknotę za czasami dzieciństwa. I nie gadaj mi jeden z drugim że a ty jeszcze jesteś dzieckiem więc nadal możesz cieszyć się dzieciństwem, gdy piszę o dzieciństwie mam tu na myśli okres w którym człowiek jeszcze nie wie że są wojny że ziemia powoli umiera tylko i wyłącznie przez ludzi i kiedy wszystko wydaje się takie piękne i kolorowe(okres przedszkolny) bo już z startem szkoły ma się coraz mniej czasu i wie się coraz więcej o zagrożeniach czyhających na ten świat.
Moim zdaniem prawie każda jakaś nowa gra która wychodzi to gówno (zazwyczaj tak teraz jest) bo tworcy chcą wypuścić gre jak najszybciej nie skupiając się na tym co powinno ją uczynić lepszą
The Run było co prawda liniowe ale mnie jako graczowi od pierwszej części NFS się podobało, głównie ze względów pieknych, zróżnicowanych, długich i otwartych tras. Kręcenie się po mieście było dobre w też według mnie udanym Underground, a The Run to powrót do fajnych widoków podczas jazdy.
@@polyphonydigital jaki związek z tematem tego komentarza ma mój awatar?Poza tym przecież stwierdziłem że dla mnie nfsy maja lepszy model jazdy niż gry z serii GTA więc nie wiem do czego zmierzasz
Krystian, EA zamknęło serwery, lecz strona world.needforspeed.com nadal istnieje i ma się dobrze jako stronka do przekierowań na nowe tytuły serii NFS. EA było leniwe, nie chciało się im modyfikować gry, non stop zmieniał się studia, które miały opiekować się grą.
Jak tylko zauważyłęm need for speeda worlda to przypomniałem sobie chwile słuchania tej pięknej muzyczki z garażu lub ładowowania ekranu przy wychodzeniu z garazu, albo lexusa do zbierania diamentów za 20zł, albo to, ze zresetowałem sąsiadowi konto warte 1200zł. niestety przeszłość nie wróci ;c
nie zgadzam się z tą listą powinna wyglądać inaczej gdzie jest nfs 2012 albo rivals? nwm na jakich forach wyczytaliście na narzekanie graczy co do gry nfs world oczywiście miała swoje minusy nie kiedy błędy czy też przez połowę swojego czasu nie byłą rozwijana co odstraszyło graczy tak samo jaki i cheatujące osoby i multum mikro płatności ale zbrodnią jest mówić że większość społeczności nie lubi worlda.. nie bez powodu jest wskrzeszany na nowo jako offline,online,hamachi serwery można wymieniać i wymieniać ale powstaje ich coraz więcej i są coraz bardziej dopracowane (swoją drogą zapraszam sentymentalnych graczy nfsów a głównie nfs world na kanał :) ) 0 rzeczowej argumentacji co do tytułów jeżeli narzekacie na jazdę w ProS albo w UC to polecam mw2k12 tyle ode mnie Pozdrawiam i polecam poświęcić więcej uwagi omawianemu tematowi (przynajmniej w tym temacie)
Ja tam mam nfs mw 2k12 i 260 godzin nabite ale jakoś nie narzekam. Wiem że ta gra została mocno wykastrowana co do tuningu, nie wspominając nawet o tuningu wizualnym którego dosłownie nie ma oraz fabuły której też nie ma ale da się grać. Za bardzo o stylu jazdy tu nie będę się wypowiadał bo miałem styczność tylko z nfs mw 2k05 i 2k12 ale mogę powiedzieć że jest nawet przyjemny... (według mnie). Może to poprostu przyzwyczajenie? Multi jakoś też nie powala ale te 260 godzin same się nie nabiły. Może gdybym grał więcej w inne nfs'y to bym poparł twoje zdanie ale nie. Pomimo tylu wad nfs 2k12 nie jest aż taki zły według mnie. Dodatkowo za plus dostałem tę grę w prezencie od Origin. Co jak co ale narazie nie zapowiada się abym zmienił zdanie co do mw 2k12.
MW 2012 nawet dobre jest, ale rivals jak dla mnie chujowe. Wszystko przez brak fabuły. Jedyne co trzeba było robić to kończyć wyścigi na którymś tam miejscu czy np. staranować auto. Rivals to badziewie ;v
world miał tą wadę iż 2 dzień po graniu wpisałem magiczne słowo " trainer " i tyle wygrywałem każde zawody ... to go zabiło bo wręcz każdy jeździłem na hackach. Z drugiej strony Gra zmuszała do grania codziennie - dialy reward - jak graleś, - lepsze części, zrobiłeś przerwe , musisz się męczyć. zaczynałem od porshe 2000 fajna zrecznościówka, tak samo jak NFS u czy U2, następnie carbon który był odpowiedza na tokyo drift. Obecnie śmigam w shifta.
Większość gier z tego zestawienia jest dobra, ale jak ktoś robi liste o ścigałkach i nie lubi tego gatunku gier to nic dziwnego, że ta lista jest źle zrobiona.
Ehhh, z łezką w oku wspominam pierwszego Need for Speed'a, w latach '90, a potem też wspomnianego w materiale NFS 3 Hot Pursuit. Naprawdę wiele godzin radości te gry sprawiły za dzieciaka :-)
Nom Wszystkie ocwny tej gry sa chyba od polaczkow ktorych nie stac na pady i graja w to na klawiaturze A jak dzialal ps na klawie to kazdy chyba wie XD W czasie miedzy kliknieciem a reakcja mozna bylo testament napisac
NFS: The Run zapamiętałem jako jedną z najlepszych gier, nie bez powodu jest to mój pierwszy NFS, jaki mi się chciało w życiu przejść całego, nigdy nie lubiłem wyścigów, ale ta gra miała to coś w sobie.
Tak jak i na Nintendo Wii. Beka bo wogóle nie przypomina wersji na PC czy inne konsole. Świetnie wykonany tytuł, ale czemu jak starsznie pokarali graczy PC? xD (i innych konsoli na których wyglądał tak samo jak na pc)...
Racja zajebiste normalnie rewelacja ja nwm jak można wrzucić do filmu który nie ma sensu tak zajebistą grę jak nfs undercover na ps2. A propo na Wii porsche 911 gt2 miało malowanie takie jak z nfs mw 2005 a w wersji na ps2 porsche te było czarne i miało czerwone elementy takie jak maska drzwi dach i klapa bagażnika
wg mnie, człowieka nieco starszej daty niż większość tu: 1: nfs porsche 2: nfs porsche 3: nfs porsche 4: powiedzmy, że mw 2005 bo nie była taka najgorsza pod względem całokształtu 5: shift 2
Nie zgadzam się z tobą. Nfs World był bardzo dobrą i fajną grą. Właśnie ona nie była nudna ona zabijała nudy . I nasz stary dobry nfs już powraca w odsłonie SoapBox racing world. Kto się ze mną zgadza . Chciałbym zobaczyć tego dobrego nfs'a jeszcze raz na moim monitorze i bawić się ponownie z innymi graczami.
The Run był akurat wg mnie bardzo fajny. Akurat tego potrzebowałem po tych wszystkich grach z otwartym światem i jazdą w kółko. Szybka akcja, calkiem spoko fabuła, dobre widoki, muzyka jak z filmów (bo przeciez Brian Tyler ją tworzył) i to uczucie jednego długiego wyścigu. Tak naprawde w tamtym okresie to najbardziej odstająca ścigałka i za to mi się podoba! :) Do tego Split/second i Blur i tak naprawde więcej mi nie trzeba na pare wieczorów :D
Właśnie o to chodzi że w nfs the run trzeba przejść jedną misję żeby kolejną rozpocząć bo to jest właśnie fajne ale jak ty wolisz se zrobić ostatnią misję w 1 kolejności to twój problem.
The Run moim zdaniem był naprawdę świetną grą do dzisiaj jest, nie wiem dlaczego tyle ludzi na niego narzeka, bardzo mi się podobały wszystkie quicktime eventy.
*JESTEM ODROBINĘ ROZCZAROWANY...*
Troszkę strzał w stopę, ale komentarz wszystko wyjaśnia - średnie ze stron, opinie większości. W niektóre części, żeby dobrze i przyjemnie grać trzeba po prostu umieć grać. Wypowiem się teraz jako fan serii, ale również jako osoba, która z każdą z części miała styczność i ma do dziś. Obecnie nie reklamując się w żaden sposób prowadzę serię z ProStreet'a, który wydawał mi się słaby do momentu zagrania i jak się okazuje - ta gra na prawdę ma sens. Skoro są poukładane chronologicznie, to opiszę je w ten sam sposób. Wszystko będzie podpisane pod "moim zdaniem" i liczę, że zostanie pozytywnie przyjęte.
*1. Need for Speed: ProStreet:*
- Model jazdy trzeba wyczuć, trzeba się go nauczyć i ma wiele wspólnego z realnym światem. Nie hamujemy podczas zakrętów, a przed nimi, auto trudniej opanować przy większych prędkościach, ogólnie patrząc po poprzednich częściach i porównując z dzisiejszymi jest mega na plus. Wolałbym mieć chociażby takie coś w najnowszej części, niż samodriftujące ciężkie kloce, które przy 300 km/h mają drogę hamowania tak długą, jak przy 50 km/h.
- Biorąc pod uwagę festiwal, trzeba również wziąć pod uwagę brak jazdy dowolnej, który przyczynił się w głównej mierze na negatywną ocenę takiego sposobu rozgrywki. Dodatkowo sam zamysł jest na prawdę przyjemny, imprezy są zróżnicowane, w każdej mamy inną liczbę wyścigów poszczególnych typów, w niektórych prowadzimy auta, które są przygotowane przez twórców gry, a w innych musimy wykazać się umiejętnościami i dopracowaniem tuningu własnego auta, tu ustawienia auta mają ogromne znaczenie.
- Mowa o Forzie, która zrobiła festiwal dobrze, a później o braku zabawy z policją. W głownie mam teraz "cutscenkę", w której komentator mówi o "legalnej zabawie", która towarzyszy nam w tej części. W tym NFS'ie właśnie o to chodziło, czasem dobrze odpocząć od nierealnych pościgów i zając się czymś innym. Gra ma ogromny potencjał pod względem ustawień auta, poziomu trudności, modyfikacji vinyli i tuningu karoserii... Prawie każda część może być zmodyfikowana pod względem dostosowania pod docisk, prędkość maksymalną czy przygotowana pod konkretny tryb.
*2. Need for Speed: Undercover:*
- Policjant pod przykrywką? Wtyki w policji? Tego jeszcze nie było w NFS'ie? Bardzo dobrze pamiętam, jak opowiadaliście o świetnej książce "The Most Wanted: Powrót do Rockport", w której jednak coś z policją mieliśmy do czynienia, nie zawsze pozytywnie, ale powiązania są i kryją się wszędzie.
- Tuning gorszy niż w Most Wanted 2005? Czy to jakiś żart? Multum opcji ustawienia auta, każda część pakietu karoserii miała swoje ustawienia, felgi miały modyfikowalne strefy - to samo co w wyżej wymienionym ProStreecie. Vinyle mają co prawda mniej miejsc, ale mają o wiele więcej opcji, takich jak skalowanie, przesuwanie. W Most Wanted 2005 wszystko było gotowe. Tu mamy możliwość wzięcia tych samych felg i przerobienia po swojemu - może głębiej, może szerzej, może bardziej wypukłe... To samo z body, spoilerem, maską czy wlotami na dachu.
- Samo przyjęcie gry było bardzo dobre i wiele osób do dziś wspomina grę jako swoją ulubioną poprzez chociażby wolność w rozgrywce. Do niczego nie jesteśmy zmuszani, mamy nowe tryby, takie jak ucieczka skradzionym wozem czy walka na autostradzie. Nowością w tego typu grze są uszkodzenia auta, o które również trzeba było się martwić. Nasz samochód w pewnym momencie może przypominać sam szkielet, sam model zniszczeń na prawdę świetny.
*3. Need for Speed: SHIFT:*
- Bardzo udany, aczkolwiek w późniejszym czasie podobno przez zmianę klimatu EA zrzekło się przedrostka "Need for Speed", tworząc Shift 2: Unleashed. Ta zmiana klimatu najbardziej wpłynęła na negatywne opinie. dlaczego fani serii nie zaakceptowali "symulatora? Przecież dzieci w większości przypadków nie umieją panować nad autem i zapewne każda próba wejścia w zakręt kończyła się ścianą. To samo co z ProStreet'em, to nie przypadek.
- Kolejnym razem chciałbym napomnieć o zaawansowanych opcjach tuningowych. Edytor naklejek, aerodynamiczne części, które wpływają na jazdę auta i multum wyborów. Bardzo dopracowana część, w która warto zagrać. To własnie przez to, że jest taka "inna" zasługuje na docenienie. Robiąc same gry arcade zrobić prawie symulator i to, aż tak dobry? Niestety przeznaczony pomimo kategorii wiekowej dla starszych odbiorców.
*4. Need for Speed: World:*
Ojejku, coś czuję, że pół godziny pisania to będzie zbyt mało. Będę się streszczał.
- Aby opisać jak udane były to tytuły, wystarczy wspomnieć o ich zamknięciu? Obecnie jest to część, która własnie dzięki F2P cieszy się mega popularnością i posiada fanowskie BETA serwery wskrzeszające ją do życia. Gra się nie skończyła, gra dopiero teraz się rozwija.
- Need for Speed: World był nudny? W tej grze ludzie potrafili przesiedzieć cały dzień, jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką opinią. Przecież to właśnie społeczność gry sprawiała, że miało się co robić. Mało trybów? Sprint, Tor, Drag, Ucieczka jedno lub wieloosobowa. W każdym z trybów mogliśmy jeździć z botami, z dobranymi graczami z całego świata lub zaprosić na prywatny wyścig wybrane osoby. Największą frajdę jednak miało się ze wspólnych podróży po mapie, dzielenia się własnymi malowaniami z innymi czy poznawania nowych osób podczas wyścigów. W grze bardzo dobrze działał system niczym w portalu społecznościowym - lista znajomych, wiadomości prywatne, początkowo testowany czat głosowy oraz rozmowy w jeździe dowolnej na kanałach językowych. Teraz to wszystko powraca! Powtarzanie wyścigów szlifowało umiejętności i pozwalało na naukę tras, dzięki której w późniejszym czasie nawet słabym autem dało się pokonać graczy z najlepszymi autami w grze. Dlatego własnie nie zgadzam się z pojęciem P2W w stosunku do World'a. Przecież jeśli się potrafiło, to autami za IGC można było ojeżdżać niejednego gracza, który wydał na grę kilkaset złotych. W internecie do dziś są set-up'y aut, dzięki którym każde z nich jeździło jeszcze lepiej.
- Nie ma rozgrywki podocznej podczas jazdy dowolnej? A zbieranie klejnotów i dostawanie nagród w postaci gotówki, części czy nawet aut za osiągniecie, to nie rozgrywka poboczna? Co z punktami osiągnięć? Same się wbijały? Klasówki same się robiły? Czas w powietrzu czy ilość zniszczonych radiowozów... Osiągnięć było mnóstwo, niektóre bardzo trudne i wymagające nawet wielu lat gry.
*5. Need for Speed: THE RUN:*
- Najgorsza część z całej serii? Jedna z najlepszych jak dla mnie.
Historia była świetnie dopracowana, cały przebieg kariery był zrozumiały i nie potrzebowaliśmy wielkiej komplikacji spraw, które i tak czasem zachodziły zbyt daleko. Mowa tu chociażby o konfrontacjach z Mafią, niespodziewanych zagrywkach policji, czy pokonywaniu "bossów" konkretnych odcinków. Polecam spróbować w trybie ekstremalnym.
- Model jazdy jest jednym z najbardziej do tej pory dopracowanych w tej serii, ale prawda jest jedna: albo się go kocha albo nienawidzi. Kiedy go wyszlifujemy, to jazda daje mega frajdę i wygląda na prawdę zjawiskowo.
- Brak poczucia prędkości? Model jazdy dawał mega poczucie prędkości, ponieważ skręcenie było praktycznie niemożliwe przy 300 km/h, a wjazd w zakręt ze zbyt dużą prędkością powodował kraksę i użycie powtórki lub ponowne zaczęcie etapu. Inną sprawą było samo poczucie prędkości podczas obserwacji gry, która lepiej działała przy 30 FPS'ach.
Napisałbym jeszcze co myślę na temat gier na konsole przenośne, ale nie miałem szansy zagrać w każdą z nich.
Mam nadzieję, że mój komentarz wpłynie choć odrobinę na opinię niektórych osób, które przez pryzmat czyjejś wypowiedzi mają zaburzone postrzeganie gry taką, jaka jest.
Odcinek jak zawsze - pełen profesjonalizm, jednak nie wiem, czy własnie o to chodziło.
Według mnie nowe części są o wiele gorsze, chociażby Rivals czy NFS 2015 (oprócz tuningu w nowym NFS'ie) zasługują na miana najgorszych. Jednak większość internetu to nadal dzieci i jeśli im się dobrze ślizga kilkutonową ciężarówką z zespawanym dyfem, to takie opinie będą wystawiane.
Zgadzam się z każdym twoim argumentem.
Jeszcze odnośnie Undercovera - nie zapominajmy o tragicznej optymalizacji, gdzie gra nawet na mocnym sprzęcie potrafi doczytywać obszar w trakcie rozgrywki oraz o modelu jazdy, który w teorii miał umożliwiać wykonywanie efektownych manewrów, a w praktyce sterowało się kartonem na kołach, co w przypadku ścigałki jest kardynalnym niedociągnięciem.
Co do fabuły, to nie wiem jak inni, ale dla mnie została poprowadzona strasznie dennie i się wręcz zmuszałem do brnięcia w nią dalej. Nie wiem jakim cudem ukończyłem ten tytuł. :v
Recuch zgadzam się z tym co napisałeś. Z resztą w tej grze auto skręca jak na torach. :D
Wg mnie world był nie najlepszy. Ale fakt faktem społeczność była wspaniała. Było z kim pogadać. Uwielbiałem go takim jakim był. (Niewspominając o tym że pół roku przed zamknięciem serwerów wydałem na niego 300 zł)
PS: Tutaju nie unoś się tak. To w końcu opinia większość graczy nfs'ów.
Co gracz to opinia. Osobiście gram teraz w NFS 2015 (w sumie 2016 bo na PC) i jestem mega zadowolony. Ciekawie poprowadzona fabuła, mimo że pomysł na nią jest banalny, tuning optyczny spełnia oczekiwania, a prowadzenie samochodu, pomimo braku jakiegokolwiek realizmu, sprawia mi wielką przyjemność, a czy ktoś zwracał uwagę na realizm prowadzenia samochodu w starych świetnych grach tej serii? The Run również jest jednym z moich ulubionych prawdopodobnie ze względu na akt, że jest to przyjemna przygoda na wolny wieczór, którą dobrze wspominam. A World? Grałem, nawet dwa razy, po prostu nie potrafił mnie zatrzymać na dłużej, te power upy sprawiały, że gra bardziej przypominała transformersów niż need for speeda.
Dzięki i pozdrawiam.
Grając w NFS: ProStreet bawiłem się bardzo dobrze i nie wiem dlaczego jest uważana za złą grę.
ProStreet to był moim zdaniem jednym z lepszych nfs.
pozatym tak chwalą sobie mw 2005 za tuning jak był jednym z najbardziej okrojonych w porównaniu do nfs u 1/2 ew ProStreet
To mój ulubiony NFS. Moim osobistym zdaniem najlepszy. Model jazdy był fajnie wyśrodkowany, bo nie był za ciężki, ale z drugiej strony nie był wcale taki łatwy do opanowania. To z resztą chyba jedyna część, gdzie uszkodzenia samochodu miały realny wpływ na rozrywkę. No i oprawa dźwiękowo-wizualna to miód! Najlepsza ścieżka dźwiękowa, a wizualnie to majstersztyk. Nie rozumiem i nie zrozumiem hejtu na tę grę.
Jeden z lepszych NFSow, a wszyscy jednak lubią go hejcić.. tuning był fajny, sense of speed był spoko i gra była trudna, tak w huj trudna
Grałem na ps2. Kozackie
Moją pierwszą i ulubioną częścią był Most Wanted
Ja teraz gram w most wanted najlepsza
Moją carbon
ja most wanted 2012 pamiętam jak bmw do wody wjeżdżałem:D
@@blazejbysy4587 pasjonujace!!! Opowiedz wiecej drogi debilu!!!
@@dominator1978 japierdole co inni tyle napisali okej a ty się wpierdalasz idealnie na mnie może ci mam napisać że właśnie od tego nfs`a zacząłem w następne nie grałem i potem forza horizon 4 i payback.
Need for speed world był bardzo dobrym nfsem. Nfs world upadł przez cziterów nie przez nudę.
dokładnie tak :D bardzo szkoda że go nie ma, no ale jeszcze się pozostaje wersja offline, tylko to nie to samo bo nie ma graczy i ciągle single :C
On nie upadł tylko został wyłączony bo jakaś firma im kazała zamknąć 3 ich gry F2P
Jak dla mnie był nudny, pobrałem, pograłem kilka godzin i jeszcze tego samego dnia go usunąłem. Może po prostu tylko mi nie przypadł do gustu, ale nigdy nie słyszałem "po szkole widzimy się na serwerze", tylko bardziej "co budujemy w minecrafcie" ewentualnie "co dzisiaj pijemy, bo flaszkek wczoraj brakło"
Informuję że dalej można grać z setkami graczy w tą grę dzięki soap box :)
Blaise Pasca! Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
Błąd, Undercover miał najbardziej zaawansowany tuning spośród wszystkich NFSów, świetną muzykę i wyścigi też potrafiły być satysfakcjonujące. Momentami poziom trudności był naprawdę wysoki. Racja, gra miała parę niedociągnięć ale ma swój klimat i nie jest podobna do żadnej innej części. Undercovera przeszedłem z 10 razy, znam każdy wyścig na pamięć i mogę tą część z przyjemnością polecić każdemu kto jeszcze się nie nasłuchał ciągle powtarzanych "słabych" recenzji tego tytułu :)
Gtałem i też zajębista gra
niby spoko ale ten model jazdy taki toporny
Undercover był kiepski od samego początku. Wtórny, z potężnymi bykami. Pro Street był bardzo przyzwoity. Potrafił dać w kość, zirytować. Tyle na ten temat.
Mi się tam „The Run” podobał :)
Racja The Run jest bardzo fajny
Racja The Run jest bardzo fajny
Racja, The run jest przekozacki
Dla mnie sam run był ok, gdyby nie fakt że to gra nie na jeden dzień, nawet nie popoludnie, a na jeden wieczór, przechodzi się go w 3 godziny, okrutnie krótka gra. Dodatkowo mała ilość aut do wyboru, które zmieniamy w określonych momentach rozgrywki
@@TheMrDeathboy zawsze było można zmienić auto na stacji benzynowej 😀
Pro Street jak dla mnie mega odsłona, taka konwersja bardziej mi pasowała niż "podwórkowy tuning".
NFS Undercover w wersji na Nintendo Wii był naprawdę świetną grą. Oprócz soundtracku wcale nie przypomina wersji na PC czy inne konsole. Możecie się śmiać ale tytuł naprawdę przyjemny i ciekawy, więc zachęcam do sprawdzenia gameplayów z tego tytułu na Nintendo Wii. Model jazdy, grafika, fabuła a zwłaszcza tuning był naprawdę rozbudowany. 👊
Komentarz sprzed 4 lat ale pozwole sobie dodać, że jestem świeżo po ukończeniu Undercover na PSP i grało się naprawdę przednio
Wrzucenie tutaj SHIFTa tylko dlatego że 90% gównarzerii po prostu nie umiało sobie w nim poradzić to jakaś paranoja. Trzeba dodać że gra była też dosyć specyficzna i na słabszym komputerze model sterowania był jakby zlagowany co też mogło się przyczynić do opinii społeczeństwa tamtego okresu, które to posiadało zazwyczaj kompletne graty pozwalające odpalić grę na min żeby tylko pograć. No i żeby komfortowo grać trzeba było jeździć z widokiem z kokpitu. W grze tak dostosowano model jazdy aby prowadziło się wygodnie z kokpitu że w widoku z za samochodu auto zachowuje się po prostu dziwacznie. Niektórzy niestety mieli awersję do takiej kamery i nawet w najlepiej pod tym względem zrealizowanej grze w historii jaką był właśnie SHIFT woleli jeździć z widoku 3 osoby. Sam osiągnąłem 50lvl w grze i to był dla mnie dopiero początek zabawy na PC. Później wbiłem 100% trofeów na PS3. Powtórka w SHIFT 2. Gra była po prostu świetna i osiągnęła by większy sukces gdyby nie nazywać jej NFSem. Jednak za marką NFS szła dobra reklama, nostalgia graczy(co prawda zorientowanych na wyścigi z policją ale kogo to interesowało liczyła się rozpoznawalność marki i pieniądze)itd więc wyszło nieporozumienie. Ktoś z EA się w tym połapał i następna część to już był po prostu SHIFT 2. A twórcy teraz robią Project CARS.
Shift to zdecydowanie najlepsza część NFS, tylko jego przeszedłem.
Shift był wspaniały, spędziłem przy nim bardzo wiele bardzo przyjemnych godzin. Pełna zgoda co do kamery, mówiąc szczerze to właśnie poziom wykonania fpp mnie do tej gry przede wszystkim przyciągnął, tak już mam, że uwielbiam autentyzm doznań - nie realizm, autentyzm - i chyba już nigdy później tak dobrej kamery pierwszoosobowej nie spotkałem. Najjaśniejszy punkt serii jak dla mnie.
@@SPatryk93 nie byla to najlepsza czesc nfs bo z nfs nie ma nic wspolnego jak pisal kolega wyzej, shift to dobra scigalka slaby nfs, nwm jak mozna powiedziec ze shift jest lepszym nfs od carbona czy mostwanted ktore sa najelpszymi nfs jakie powstaly, jezeli one ci nie pasuja to nfs nie jest seria dla ciebie
Shift to jedna z moich ulubionych części
Shifty to były bardzo dobre gry. W pierwszego Shifta grałem po raz pierwszy w 2009 w wieku 10 lat i już wtedy sądziłem że model jazdy jest bardzo dobry.
Jakby nowy NFS byłby Shiftem 3 to bym był zachwycony
A ktoś wgl pamięta Need For Speed Hot Pursuit z 2010?
Super był
Mam
Ja mam (z tego co pamiętam) :)
Mam, mój ulubiony
Mam
Ja tam osobiście lubiłem undercovera :D
Ja kocham undercover
Zaraz po carbonie i most wanted to najlepsza seria ;)
Pamiętam jak miałem 7 lat to stary mi kupił i przeszłem całe :D. PS. Gram do dziś :)
Moja gra dzieciństwa
Moja pierwsza gra na psp
NFS the run był zajebisty
I jest 😁
no jest zajepyszny
To prawda tak było jest i bendzie
@Małcin nie byl slaby tylko inny
@Małcin szanuje twoja opinie jednak zdania nie zmienie moze przez sentyment do tej gry xd
Nfs The Run był(moim zdaniem) jednym z lepszych w ich historii, a zaraz po premierze naprawdę robił wrażenie.
Ja dalej gram:)
Ja kupiłem pare dni temu i jestem zachwycony
W Road Challenge (w sumie wolę nazwę High Stakes) grałem niedawno i przeszedłem cały tryb kariery, myślę, że grało mi się lepiej niż grałoby mi się w The Run.
Wszyscy którzy piszą że to chyba zestawienie chyba najlepszych NFS to mega was propsuje mordy
Pamiętam jak jeszcze kiedyś grałem, need for speeda 5-1-0 na psp kolegi w gimnazjum, i wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem oprawy graficznej itp. zapomniałeś wspomnieć o czasie w jakim te gry były wydawane
5 najlepszych gier z serii Wiedźmin.
Kamil0417 wiedźmin 3, wiedźmin 3, wiedźmin 3, wiedźmin 2, wiedźmin
Piotrek Mularczyk jest ich dość. 3 numerowane, Gwint , Wiedźmin gra przygodowa. (Również w wersji jako gra komputerowa) oraz była kiedyś arenowa moba na komórki ale nwm czy przetrwała.
Zielak piterpato usuneli a graczom co wydali pieniądze oddali na GOGu
Maciej Kołdej no to o tym nie wiedziałem. Niemniej mamy równo 5 tytułów, więc na upartego zestawienie można sklecić :p . tylko po co
Zielak piterpato jeżeli pobrało się battle arene wcześniej można chyba Jeszce do dziś grać off-line
Dla mnie NFS prostreet jest najlepsza gra wyścigowa w jaka grałem
@RXE 19D heat jest dobry
@RXE 19D hot pursuit z 2010 roku też jest dobry
Aż se carbona odpaliłem
prawilnie, Carbon najlepszy
No i Prawidłowo. Trzeba grać w Carbona (moim zdaniem najlepsza gra z serii :P)
graficznie wygląda gorzej niż most wanted :F Lubię obie gry, ale w MW natłukłem więcej czasu. hmmm chyba sobie odpalę ug2 teraz :D
w sumie.... Nfs'y w Które najczęściej grałem to MW Ug2 Carbon i Uc :P
Nowszych nie odpalałem bo mi na to sprzęt nie pozwala :/
Mnie się nawet THE RUN podobał. Może dlatego, że nie patrzyłem na niego jak na typowego NFSa i skupiałem się bardziej na (nie powiem, przeciętnej) fabule i widokach, które wtedy robiły na mnie wrażenie przez co sama jazda była przyjemna. Zamiast niego dałbym MOST WANTED z 2012. Model jazdy był tak gówniany, że wyłączyłem grę po pół godziny.
jakbyś się przyłożył to w pół godziny skończysz czarną listę XDDX
A dla mnie The Run jest NFS'em do którego wracam najczęściej. Most Wanted i Underground 2 kiedyś były fajne, ale dla mnie dzisiaj już wieją nudą.
Bo MW 2012 jest świetną grą, ale słabym Need For Speedem. To tak naprawdę Burnout z licencjonowanymi autami i tak trzeba na niego patrzeć.
Paweł Kempa Kocham wyścigi i akcje a w Carbonie nie ma akcji. Carbon jest najgorszy.
Samantha The Queen of Racing carbon jest najlepszy jak dla mnie
Ta seria jest kultowa! Niezależnie od tego, czy kolejne odsłony były lepsze, czy gorsze, gra na zawsze pozostanie w panteonie tych klasyków, do których ludzie będą wracać i z sentymentem wspominać.
Nfs The Run i Undercover nie powinny w ogóle się znaleźć na tej liście bo obok pierwszego Most Wonted i Undeground 2 to najlepsze Nfs.
Mati the run to gowno a undercover byl w miare niezly
Jak nie potrafiłeś grać, to było gówno...
Jeśli się zastanowić to *każdy* pecetowy NFS miał swoje dobre strony. Kwestia podejścia.
Mati The Run to mój trzeci ulubiony Need For Speed. Mój drugi ulubiony NFS to Hot Pursit a na miejscu pierwszym znajduje się Most Wanted.
Ja tam undercover i shifta uwielbiałem :) kilkadziesiąt(jak nie set) godzin przyjemnej gry... Jednak gdy już wszystko miałem wymaksowane shift postanowił usnąć savea :D
zgadzam sie z shiftem na onilne spendzilem tysonce godzin
mi się shift bardzo podobał ale mam za nowoczesną kierownicę t150 thrustmaster i nie gram
Undercover według mnie to zaraz po most wanted i carbonie to najlepszy nfs
W shifcie pamiętam że miałem wszystkie samochody i maksymalny lvl (chyba 60 z tego co pamiętam) piękne czasy na ps3 w 2011 :)
Prostreet
A ja Pro Street szanuję, bardzo fajny pomysł na realizację zawodów z całą dodatkową otoczką plus świetny soundtrack do którego wracam do dzisiaj.
World oferował ponad 150 licencjonowanych pojazdów, nie umieściłbym tej gry w nieudanych częściach, tam sterowanie było przyjemne, w tych nowszych produkcjach... Prowadzimy betoniarkę z zaspawanym dyfrem, nie samochód. Stare Need for Speedy produkowali gracze, nowymi zajmują się tylko programiści, którzy nawet nie testują finalnego produktu. Wymuszone drifty... Bleh
O Worldzie źle mówią ci co mało grali albo nie grali wcale.
Undercover fabularnie był genialny tylko leżał od strony technicznej. The Run tak fabuła była lepsza niż w niejednym FPSie.
Cześć Dawidzie! :D
Moje zdanie o serii NFS znasz... Pro Street jako ostatni miał sens, choć Shifty też jeszcze były przyjemnymi tytułami. To co dzieje się w tych grach od wielu lat jest po prostu straszne, mam tu na myśli m.in. The Run, MW 12, Rivals, a nawet ten najnowszy, w którym jedyne co miało sens to tuningowanie aut w garażu, bo fizyka pojazdów to istne ctrl + c, ctrl + v. Payback reprezentuje sobą to samo i moim zdaniem nie zasługuje on na miano gry.
WenQ Hot Pursuit był bardzo dobry, moja ulubiona część z NFSów od 2005r.
WenQ no właśnie WenQ 😉😉😉
WenQ 2015 jest świetny według mnie
Według mnie Undercover jest świetny tak samo jak jego soundtrack puszczany przez cały ten film
Tak undercover jest akurat bardzo fajny duzo aut nie gra na 2 godziny duzo ulepszen naprawde bardzo fajny
+1
O ni chuja! Wara od ProStreeta!
Undercover jest zajebisty
Dobrze, że redaktor powiedział, że sam by nie umieścił tu Shifta, bo to jedna z najlepszych odsłon serii. A, że pryszczatym koniobijcom z gimbazy się nie podoba, bo "nje ma psiarni i nie można dojebać subwooferów do bagarznika" to nawet lepiej.
Nfs The Run oraz World były to świetne gry ,w worldzie mnóstwo tuningu ,a w the run gra z filmową fabułą i adrenaliną .Innych NFS-ów nie oceniam bo nie grałem
Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
Need for speed 5 - Porsche !!!! To była gra
Najlepszy! Zabrałem w komenty by zobaczyć czy ktoś jeszcze ma zajebisty gust 🤘😊👊
Najlepsza część to underground 2
Ha do dziś mam oryginał na półce. Od czasu do czasu do niego wracam. Przydał by się remake graficzny jedynie. Tak najlepszy szkoda tylko, że policja w nim tylko przeszkadza a nie łapie z mandatami.
@@ukaszkrenski1468 wystarczy że w Polsce na ulicy tak robią ;D
Po pierwsze Road Challenge nadal żyje i nadal ludzie w niego grają bo inaczej nie powstawałyby do niego kolejne mody i dodatki, a the Run dlatego był słaby, bo samochody prowadziły się jak czołgi. sterowanie było tak toporne i męczące, że nie szło długo usiedzieć przy tym tytule. A szkoda, bo multi było naprawdę dobre.
Ale z Worldem i ProStreetem to się absolutnie nie zgodzę. U mnie ProStreet jest spokojnie w top 5 najlepszych części serii. World też był świetną grą F2P, w którą grało bardzo dużo osób, sam spędziłem przy tej grze dobre kilkaset godzin.
Tak samo Shift też nie powinien się tutaj znaleźć.
Imo NFS 2015 powinien tu być, bo to co najważniejsze w grze wyścigowej, czyli model jazdy to tam jakiś nieśmieszny żart.
W 2015 każdy musiał ustawić sobie auto pod siebie co powodowało że gdy poświęciliśmy chwilę to gra była mega przyjemna, tylko nie każdy potrafił to zrobić, imo nie pisać że odpowiadam na stary komentarz, widze date
NFS World był spoko. Szkoda, że wyłączyli serwery, bo pewnie bym sobie w niego nadal grał. A jeśli chodzi o jedne z najgorszych NFS'ów to brakuje mi tutaj NFS Most Wanted - tego 2015 oczywiście. To była gra w ogóle nie związana z poprzednimi NFS'ami mam wrażenie.
Drakon nfs most wanted 2012* nfs 2015 jest mega
Moja przygoda zaczęła się z NFS III i po dziś dzień bardzo dobrze wspominam tą część. Kolejne w ręce wpadły mi Underground'y - najpierw 2, później 1. Dwójkę również ciepło wspominam, chociaż niektóre wyścigi mocno mnie irytowały ze względu na kosmiczne ilości okrążeń, jedynka zaś była dla mnie nieintuicyjna i zatrzymała mnie zaledwie na 2-3 godziny. Most Wanted z 2005 to totalna klasyka, spędzone setki godzin ze sporadycznymi przerwami na headbang gdy poleciał kawałek Disturbed - Decadence. Carbon nie było tak udaną częścią - na pewno lepszą od Most Wanted z 2012 czy wspomnianego tutaj The Run, ale model jazdy nie do końca mi się spodobał. Podobnie zresztą podział samochodów na klasy, który uważam za bezsensowny zabieg. Most Wanted z 2012 to kompletna porażka, strzał w stopę ze strony twórców i zmarnowane pieniądze. Za pudełkową wersję wycenioną na lekko ponad 30 zł rok po premierze gry otrzymaliśmy samochody zbierane z ulicy, zestaw DLC czterokrotnie droższy od samej gry, idiotyczny system zmiany konfiguracji w dowolnym momencie jazdy bądź lotu i żenujący model jazdy. The Run wypadł nieco lepiej, ale fakt faktem interaktywne cutscenki, płaska fabuła, niemalże brak jakichkolwiek opcji odpicowania auta oraz skopany multiplayer zabiły ten tytuł. Moim zdaniem TR oraz MW2012 to najgorsze odsłony serii NFS. Światełko nadziei powróciło w przypadku Need For Speed wydanego w 2015 roku - sporo samochodów z różnych okresów, dowolność w kwestii vinyli i do większości aut znajdą się jakieś odrębne części wizualne (lub gotowe bodykity). Dostępna jest też duża ilość części odpowiadających za osiągi, a opcje sterowania dają niezłe pole do popisu. Całość udekorowana fantastycznymi przerywnikami filmowymi oraz intrygującą fabułą, słowem - wypas. No ale żeby nie było nam za dobrze to balans został kompletnie spieprzony - SRT8 choć potrafi wycisnąć 1500 koni ledwo osiąga 300 km/h przegrywając niemal każdy wyścig typu drag, natomiast sterowność uniemożliwia sensowny udział w wyścigach. Można pokusić się o drift, ale auto jest tak ciężkie, że momentami po prostu wypada z trasy. Porsche 911 z kolei to już inna para kaloszy - dwie wersje dostajemy fabularnie, jedna jest na okładce, a wisienką na torcie jest wszechstronność, ponieważ auto to jest demonem prędkości na wyścigach, miażdży wszystkie inne samochody na dragach, a odpowiednio zrobiony potrafi też latać bokiem, choć pod tym kątem ustępuje miejsca Huracanowi, który zdaje się mieć ukrytą ,,pasywkę'' w postaci stałego, podwójnego mnożnika zdobywanych punktów driftu. Jest po prostu przegięty. Mimo tego to właśnie ta wersja zjadła mi ponad 200 godzin... i nadal nie mam cierpliwości by grindować ten zjebany tryb prestiżu chociażby na 100% srebro...
czy tylko ja lubię need for speed the run
lornetka ja też lubie i często gram online
Nie tylko
Nie tylko
Nie tylko
Ja lubie
Według mnie Undercover był bardzo fajny, ale to pewnie dlatego, że był moim pierwszym nfs na pierwszą konsolę, a dostałem go od wujka z którym rzadko się widuje
TrolleQ 757 U mnie też to byl pierwszy Nfs :)
TrolleQ 757 a ja od brata
Kurwa u mnie też pierwszy nfs :) Tyle, że miałem go na pc. Dostałem od ojca xd
Pamiętam początki serii kiedy w pc-tach montowane były pierwsze karty graficzne dedykowane dla graczy zwane akceleratorami 3d. Wtedy pomykałem w NFS 2 Special Edition z 1997 roku i 3 Hot pursuit. Pamiętam te dwa tytuły jak wiele radości dawały. Wtedy grafika wydawała się być tak doskonała, że podziwiało się widoki i auta :) Do dziś mam hobby i zbieram modele aut w skali 1:18 z tych dwóch części gry i nie tylko. Na wydanie w skali takich modeli jak Ford Indigo i Italdesign Cala czekam już cierpliwie kilkanaście lat. Ostatnio pojawił się Jaguar xjr-15 co bardzo mnie ucieszyło bo zostało już coraz mniej do skompletowania. Jeśli chodzi o gry to później grałem jeszcze w bardzo dobre NFS Porsche i całkiem niedawno wciągnęłem się w Shift 2.
Z NFS World i The Runem się nie zgodzę. Poza tym tę opinię na forach są takie: ”a ten shift to takie gówno bo to po torach i nie ma tuningu" a gdy dostają coś innego np. The run to nagle mają i z tym jakiś problem. Sami nie wiedzą czego chcą.
No nie wiem vliderze
Ja tam w nfs world grałem od wyjścia do zamknięcia i nawet gram teraz na na nowo postawionym serwerze :D Ta gra nadal bawi i jak dla mnie nie jest nudny :D Poza tym wyścigi z innymi graczami i tuning to coś dla mnie :D
ja grałem w wiele nfs'ów i tez w the run i szczerze nie jest to taka zła gra po prostu bardzo szybko sie ją przejdzie i odinstaluje no ewentualnie multi no ale za dużo osób to już nie gra :)
Przykry fakt że w materiale zostały wymienione prawie tylko te najbardziej udane tytuły, a o tych najgorszych nie ma ani słowa
Czemu wszyscy czepiają się tak tego Shifta to była gra mojego dzieciństwa i jedna z najlepiej wspominanych wyścigówek a grałem w nich sporo. Po prostu niektóre osoby nie umieją poradzić sobie z legalnymi wyścigami i najchętniej wyjechało by swoim fiatem na miasto i porozwalało trochę lamp ulicznych
Mi się undercover podobał bardzo. Zaraz po most wanted 1 jest jednym z najlepszych. Takich możliwości tuningu jak 5 suwaków rozmiaru spoilerów czy zderzaków nigdy nie powtórzyli. Szkoda
Undercover był zajebisty, otwarty świat, rozbudowany tuning, ciekawa fabuła, dla mnie to jedna z najlepszych części
opisałes to co ma prawie kazdy nfs do 4 lat wstecz przed undercover
absolutnie się z tobą nie zgadzam
porównaj sobie nfs most wanted i carbona wobec tego shitu
Very dangerous!
Undercover jednym z najlepszych NFS? Nie zgodziłbym się z tym. Jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Dobry model jazdy, wyśmienita mapa, wciągająca fabuła, tuning i same wyścigi oraz pościgi z policją. Niezapomniane !
Undercover był dobrym NFSem tak samo NFS Shift
Z tym shiftem się zgodzę. Dla mnie najlepszy w jaki grałem
Ludzie mogą jechać po NFS Undercover ale ja się przy tym dobrze bawiłem. Fabuła wciągała, że aż chciałem oglądać te cutscenki, wyścigi ok, grafika może gorsza od Pro Street ale ok, tylko po co dali otwarty świat?
Dla mnie Undercover to świetna gra, tylko zabita właśnie przez brak czasu, przez to, że pracowały nad nim 3 zespoły. To byłaby dobra gra, gdyby została wydana parę miesięcy później lub nawet rok później.
Powiem tak: undercover na ps2 był bardzo przyjemny, co prawda niby odstawał od wersji na nowsze konsole, ale bardzo przypominał poprzednie wersje. Tego twórca filmiku nie wziął pod uwagę i bardzo nad tym ubolewam.
Ja tez gralem w undercovera na ps2 i bardzo fajnie sie gra
Mój ulubiony need for speed to need for speed most wanted 2005
Z mojej perspektywy nfs undercover jest najlepszą wersją ale nie dlatego że jest dobre pod względem gameplay-u bo około 2 miesiące temu powróciłem do tej odsłony po 8 letniej przerwie a iż gram w forze horizon 4 zauważyłem że system sterowania w nfs undercover jest fatalny oraz dużo rzeczy jest niedopracowanych. Lecz ja na tej grze się wychowałem i kieruje mną nostalgia urodziłem się w roku 2007 więc gdy tato koło roku 2011 dał mi zagrać po raz pierwszy 4 letni ja zauroczyłem się od samego początku grałem do czasu rozpoczęcia 1 klasy podstawówki, potem dostałem własny komputer i jakoś powoli odeszłem od tej produkcji, gdy teraz powróciłem to już nie jest to co kiedyś lecz wspomnienia powracają. Jako dziecko nie widziałem niedopracowań czy innych błędów lecz najzwyczajniej w świecie się dobrze bawiłem a szczególnie jak jeździłem porshe albo innym Lamborghini z dużymi prędkościami i rozwalałem policyjne radiowozy wszelkiego rodzaju półapkami. Po części wszystko było wtedy piękniejsze. Z perspektywy mnie jako osoby już w miarę świadomej świata nie jest to najlepsza seria ale jednak pozostaje w moim serduszku ze względu na nostalgię i tęsknotę za czasami dzieciństwa. I nie gadaj mi jeden z drugim że a ty jeszcze jesteś dzieckiem więc nadal możesz cieszyć się dzieciństwem, gdy piszę o dzieciństwie mam tu na myśli okres w którym człowiek jeszcze nie wie że są wojny że ziemia powoli umiera tylko i wyłącznie przez ludzi i kiedy wszystko wydaje się takie piękne i kolorowe(okres przedszkolny) bo już z startem szkoły ma się coraz mniej czasu i wie się coraz więcej o zagrożeniach czyhających na ten świat.
UNDERCOVER i The Run był zajebisty
Undercover to ja gram i nie nudzi mi się
Do dzisiaj gram w undercover
Mi osobiście w Undercover gralo się dosyć przyjemnie :)
Prostreet nie jest taki zły bo mamy zarąbisty tuning dla PRAWDZIWYCH GRACZY
ale undercovera to się tu nie spodziewałem.
Need For Speed Hot Pursuit 😍
2 xd
Ja też
Wczoraj na policjancie wbilem koenisegg agera
Najlepsza część Need For Speed to Underground 2
Masz rację. To była moja ulubiona gra mojego dzieciństwa❤
Muzyka z Undercover'a :D
Stare czasy :,)
Moim zdaniem prawie każda jakaś nowa gra która wychodzi to gówno (zazwyczaj tak teraz jest) bo tworcy chcą wypuścić gre jak najszybciej nie skupiając się na tym co powinno ją uczynić lepszą
The Run było co prawda liniowe ale mnie jako graczowi od pierwszej części NFS się podobało, głównie ze względów pieknych, zróżnicowanych, długich i otwartych tras. Kręcenie się po mieście było dobre w też według mnie udanym Underground, a The Run to powrót do fajnych widoków podczas jazdy.
Czy tylko według mnie każda z części GTA ma lepszy model jazdy niż każdy NFS ? :p
DJ_ Vexar tak
@@extragamingradzio1217 mówi gość który ma avatar GTA 5
@@polyphonydigital jaki związek z tematem tego komentarza ma mój awatar?Poza tym przecież stwierdziłem że dla mnie nfsy maja lepszy model jazdy niż gry z serii GTA więc nie wiem do czego zmierzasz
Nie do końca zgadzam się z NFS World w tym zestawieniu
nie tylko ty
A może jakiś argument? Ja mam jeden. Dlaczego serwery NFS world odłączono?
Ja tez ale z mikroplatnosciami sie zgodze bo bylo ich nawet.Nawet sam wydalem na nfs wordl z 200zl A po miesiacu zamkneli serwery -_-
NFS W był całkiem spoko .
Krystian, EA zamknęło serwery, lecz strona world.needforspeed.com nadal istnieje i ma się dobrze jako stronka do przekierowań na nowe tytuły serii NFS. EA było leniwe, nie chciało się im modyfikować gry, non stop zmieniał się studia, które miały opiekować się grą.
Jak tylko zauważyłęm need for speeda worlda to przypomniałem sobie chwile słuchania tej pięknej muzyczki z garażu lub ładowowania ekranu przy wychodzeniu z garazu, albo lexusa do zbierania diamentów za 20zł, albo to, ze zresetowałem sąsiadowi konto warte 1200zł. niestety przeszłość nie wróci ;c
Nie zgadzam się, że NFS The Run był złą częścią. Bardzo dobrze mi się w niego grało i wciąż czasami do tej części wracam.
No nie był najgorszy
The run byl bardzo fajny ja niedawno kupilem i mega sie gra
Ej, ale Battlefield Heroes to się nie czepiaj !
on nic nie powiedział na jego temat dzbanie
powiedział że ea to zrobiło
Tytuł odcinka ...
jeydx on o nim wspomniał mózgu, to tak jakbym robił ranking o assassins creed i bym wspomniał o the Crew że jest od ubi....
Według mnie odkąd Ghost Games zaczęło produkować NFS to oni naprawdę zepsuli tą grę
nie zgadzam się z tą listą powinna wyglądać inaczej gdzie jest nfs 2012 albo rivals? nwm na jakich forach wyczytaliście na narzekanie graczy co do gry nfs world oczywiście miała swoje minusy nie kiedy błędy czy też przez połowę swojego czasu nie byłą rozwijana co odstraszyło graczy tak samo jaki i cheatujące osoby i multum mikro płatności ale zbrodnią jest mówić że większość społeczności nie lubi worlda.. nie bez powodu jest wskrzeszany na nowo jako offline,online,hamachi serwery można wymieniać i wymieniać ale powstaje ich coraz więcej i są coraz bardziej dopracowane (swoją drogą zapraszam sentymentalnych graczy nfsów a głównie nfs world na kanał :) ) 0 rzeczowej argumentacji co do tytułów jeżeli narzekacie na jazdę w ProS albo w UC to polecam mw2k12 tyle ode mnie Pozdrawiam i polecam poświęcić więcej uwagi omawianemu tematowi (przynajmniej w tym temacie)
Ja tam mam nfs mw 2k12 i 260 godzin nabite ale jakoś nie narzekam. Wiem że ta gra została mocno wykastrowana co do tuningu, nie wspominając nawet o tuningu wizualnym którego dosłownie nie ma oraz fabuły której też nie ma ale da się grać. Za bardzo o stylu jazdy tu nie będę się wypowiadał bo miałem styczność tylko z nfs mw 2k05 i 2k12 ale mogę powiedzieć że jest nawet przyjemny... (według mnie). Może to poprostu przyzwyczajenie? Multi jakoś też nie powala ale te 260 godzin same się nie nabiły. Może gdybym grał więcej w inne nfs'y to bym poparł twoje zdanie ale nie. Pomimo tylu wad nfs 2k12 nie jest aż taki zły według mnie. Dodatkowo za plus dostałem tę grę w prezencie od Origin. Co jak co ale narazie nie zapowiada się abym zmienił zdanie co do mw 2k12.
Ja mam i Lubie MW 2012
MW 2012 nawet dobre jest, ale rivals jak dla mnie chujowe. Wszystko przez brak fabuły. Jedyne co trzeba było robić to kończyć wyścigi na którymś tam miejscu czy np. staranować auto. Rivals to badziewie ;v
world miał tą wadę iż 2 dzień po graniu wpisałem magiczne słowo " trainer " i tyle wygrywałem każde zawody ... to go zabiło bo wręcz każdy jeździłem na hackach. Z drugiej strony Gra zmuszała do grania codziennie - dialy reward - jak graleś, - lepsze części, zrobiłeś przerwe , musisz się męczyć.
zaczynałem od porshe 2000 fajna zrecznościówka, tak samo jak NFS u czy U2, następnie carbon który był odpowiedza na tokyo drift. Obecnie śmigam w shifta.
2012 ?? Pojebało Cię?
Undercover zły? Powiedzcie o wersji na PS2
Większość gier z tego zestawienia jest dobra, ale jak ktoś robi liste o ścigałkach i nie lubi tego gatunku gier to nic dziwnego, że ta lista jest źle zrobiona.
Most Wanted z 2005 najlepsze z najlepszych!
Dla mnie Undercover był spoko. Mam w nim przegrane masę godzin i jakoś nie narzekam.
Ehhh, z łezką w oku wspominam pierwszego Need for Speed'a, w latach '90, a potem też wspomnianego w materiale NFS 3 Hot Pursuit. Naprawdę wiele godzin radości te gry sprawiły za dzieciaka :-)
Ten Pro Street to jakaś pomyłka na tej liście
Nom
Wszystkie ocwny tej gry sa chyba od polaczkow ktorych nie stac na pady i graja w to na klawiaturze
A jak dzialal ps na klawie to kazdy chyba wie XD
W czasie miedzy kliknieciem a reakcja mozna bylo testament napisac
@@thezig2078 ja grałem na laptopie i jakoś dało sie wygrywać wszystko za 1 razem
@@kostkamydawpynie5024 na klawiaturze pro streeta ukonczyles? Props
@@thezig2078 no tak
Kocham NFS Carbona NFS MW 2005 i NFS Prostreeta :)
NFS: The Run zapamiętałem jako jedną z najlepszych gier, nie bez powodu jest to mój pierwszy NFS, jaki mi się chciało w życiu przejść całego, nigdy nie lubiłem wyścigów, ale ta gra miała to coś w sobie.
wedlug mnie NFS World jest najlepsze!
+1
+1
+9988888999899999988999
Co ty pierdolisz nfs undergrund 2 i most wanted z 2005 roku jest najlepszy
@@Będęgrałwgrę1234 aktualne jeszcze?
Moja ulubiona gra z serii ,, NFS hot pursuit 2010"
Kocham 👌🏻❤️
Te NFS'y które wymieniłeś prawie wszystkie były zajebiste
jak można nazwać dzieciństwo wielu osób ,,najgorszą" grą...
Czy tylko mi przypomniał się FlatOut 1 ? :D xD
Tylko ja zauważyłem, że rejestracje na autach w Prostreet wyglądają tak samo jak w NFS:MW tylko z innym i literami?
Model jazdy w Shifcie "przyjemny"? Pronto mordo....
Mam wrażenie, że Undercover był lepszy na PS2.
CREATiV ty tu?
był
Tak jak i na Nintendo Wii. Beka bo wogóle nie przypomina wersji na PC czy inne konsole. Świetnie wykonany tytuł, ale czemu jak starsznie pokarali graczy PC? xD (i innych konsoli na których wyglądał tak samo jak na pc)...
Racja zajebiste normalnie rewelacja ja nwm jak można wrzucić do filmu który nie ma sensu tak zajebistą grę jak nfs undercover na ps2. A propo na Wii porsche 911 gt2 miało malowanie takie jak z nfs mw 2005 a w wersji na ps2 porsche te było czarne i miało czerwone elementy takie jak maska drzwi dach i klapa bagażnika
Jakie piękne by to było gdyby stworzyli Undeground 3 tylko więcej pojazdów. Nawet grafika mogłaby zostać taka jak w Undeground 2
Ja lubie undercover do teraz
Lil Krystian anderkałer
Ja też go lubię
5 najlepszych gier z serii Need for Speed, lets go :)
KeZo wsky 1. Nfs 2015
2. Most wanted 2005
3. Underground 2
4. Underground 1
5. Shift/The Run
Jakim prawem NFS 2015
StreetWolf Emmm gdyby nie to że The Run i 2015 zostały w większości zjechane przez recenzentów i graczy to może bym się zgodził.
wg mnie, człowieka nieco starszej daty niż większość tu:
1: nfs porsche
2: nfs porsche
3: nfs porsche
4: powiedzmy, że mw 2005 bo nie była taka najgorsza pod względem całokształtu
5: shift 2
5 Carbon i wtedy się zgodzę
Nie ma czegoś takiego jak zły need for speed. Są tylko nfs-y dzięki którym nfs jest teraz taki jaki jest.
Moim zdaniem nfs world jest jednym z najlepszych nfs'ów. W moim przypadku się na nim wychowałem i szkoda że go usuneli
Już wrócił
Nie zgadzam się z tobą. Nfs World był bardzo dobrą i fajną grą. Właśnie ona nie była nudna ona zabijała nudy . I nasz stary dobry nfs już powraca w odsłonie SoapBox racing world. Kto się ze mną zgadza . Chciałbym zobaczyć tego dobrego nfs'a jeszcze raz na moim monitorze i bawić się ponownie z innymi graczami.
The Run był akurat wg mnie bardzo fajny. Akurat tego potrzebowałem po tych wszystkich grach z otwartym światem i jazdą w kółko. Szybka akcja, calkiem spoko fabuła, dobre widoki, muzyka jak z filmów (bo przeciez Brian Tyler ją tworzył) i to uczucie jednego długiego wyścigu. Tak naprawde w tamtym okresie to najbardziej odstająca ścigałka i za to mi się podoba! :) Do tego Split/second i Blur i tak naprawde więcej mi nie trzeba na pare wieczorów :D
W World dalej można grać dzięki SoapBox
Chwała Ci! Mega się stęskniłem za tym tytułem :D
Serio?
To nie wina the run że gracz nie potrafi pokonać botów...
Właśnie o to chodzi że w nfs the run trzeba przejść jedną misję żeby kolejną rozpocząć bo to jest właśnie fajne ale jak ty wolisz se zrobić ostatnią misję w 1 kolejności to twój problem.
World to najlepszy need for speed
Shift 2 i Underground 2, dwie najlepsze części :)
Moim zdanie lepszy underground 1 ale każdy ma swoje zdanie :)
The Run moim zdaniem był naprawdę świetną grą do dzisiaj jest, nie wiem dlaczego tyle ludzi na niego narzeka, bardzo mi się podobały wszystkie quicktime eventy.
Undercover to rewelacyjna odsłona, uwielbiam wracać do niej.
Szkoda że nie powiedziałeś nic o NFS Undercover na PS2. Moim zdaniem wersja na PS2 jest lepsza niż na PS3. Tak grałem w obydwie.
krYSti 227 Też tal myślę miała fajne pomysły
Poziom kanału jak artykuły w gazecie wyborczej....
The run to najlepsza z najlepszych części!
Prawda