Umowa przed jazdą próbną w komisie? Tego nie podpisuj w umowie użyczenia
Вставка
- Опубліковано 15 вер 2024
- Z kodem MOTODORADCA otrzymasz zniżkę 30% na raport CarVertical: www.carvertica...
Zapisz się na szkolenie do Akademii Moto Doradcy :
- WWW : motodoradca.tv...
Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, lub bezpośrednio do mnie : motodoradca.tv...
Komercyjne działania : wspolpraca@motodoradca.tv
Z kodem MOTODORADCA otrzymasz zniżkę 30% na raport CarVertical: www.carvertical.com/pl/landing/v3?a=motodoradca&b=596ea163&voucher=motodoradca
Ja wypożyczam auta regularnie za granicą i tylko raz miałem nieprzyjemności z tego powodu, ale zdjęcia w dniu odbioru auta uratowały całą sytuację. Więc każdy kto wypożycza auto niech je sprawdzi całe, zapas, trójkąt, czy żarówki świecą (bo i tak mieliśmy że w aucie tylko długie były), itd. zdjęcia opon i kół dookoła i wewnątrz. Po tamtej przygodzie w Hiszpanii jest dla mnie normą skontrolowanie na własną rękę i jak coś się nie zgadza biegnę do wynajmującego i krzyczę wymieniaj pisz że brak itd... Upierdliwy ale jak masz zapłacić kilka tys. za kogoś to lepiej być upierdliwym.
Nie miałem, ale jako osoba która kilka aut przez te lata swoich sprzedała powiem jedno , zawsze ale to zawsze gdy sprzedajecie pojazd to wy wypisujcie umowe , nawet gdy sprawdzicie dane czy sie zgadzaja gdy ktos wypisal i wszystko jest dobrze to moze sie okazac ze gdy pójdziecie zglosic zbycie do urzedu i ubezpieczalni nagle pani/pan nie będzie mogl odczytac co tam pisze i nie przyjmie zgloszenie .
obecnie nie jest problemem aby umowę wydrukować a dane kupującego potwierdzić w mObywatel
@@Robert-iq5vdsą osoby bez mobywatela :)
Ja na to pluje
@@-Wisnia- jest wybór.. dla mnie możesz siedzieć na drzewie i nie tylko pluć.. jeszcze rzucać kamieniami 😅
Dzięki Waldek za interesujący i przydatny odcinek , fajnie , że dzielisz się taką wiedzą i przekazujesz takie informacje🙂🤔🙄😮💚👍👏💪
Kilka samochodów już kupiłem w swoim życiu i nie spotkałem się z taką umową u nikogo ani u handlarza czy to prywatnego sprzedawcy ☺️
Nie spodziewalem się że coś takiego istnieje :) chociaz niedawno sprzedawałem samochód i dziewczyna prawie na czołówkę poszła z dostawczakiem, wiec ma to faktycznie sens! Dzięki za budowanie świadomości ;)
Nie jest to powszechna praktyka. Ale zdarza sie coraz czesciej
9:40 podejrzewam, że wiedział tylko szukał "łosia", z którego skroi kilka stów kaucji. A to, że miałeś zdjęcia to na prędce odkręcał.
Dziękuję za bardzo ciekawy materiał
Jazda próbna z miejsca pasażera.. bo nie wyczułeś, że ktoś chce kupić. To jest samospełniająca się przepowiednia. Dla mnie w momencie, gdy sprzedający zaproponowałby coś takiego w tym momencie pojawia się decyzja, że na 100% tego nie kupię, bo sprzedający ukrywa jakiś wał.
Kupno i sprzedaż to dwie uzupełniające się czynności, czyli inaczej żeby doszło do transakcji sprzedający i kupujący muszą się dogadać co do warunków tej transakcji. I tak jak ty na 100% nie kupiłbyś auta, którym sprzedający nie dałby się przejechać za kierownicą - tak samo sprzedający nie musi wyrazić zgody na taką jazdę bez zabezpieczenia np. w postaci kaucji. No i wtedy po prostu nie dochodzi do transakcji jeśli oczekiwania stron transakcji się rozjeżdżają. Proste.
Jeszcze zależy jakie auto sprzedaje. Przy zwykłym nie ma problemu z jazdą próbną, ale przy czymś mocniejszym albo rzadkim, jako sprzedający wolałbym sam prowadzić, szczególnie gdybym miał styczność z młodym kupującym
@@kanarek-yx1jf
To znaczy - że jak oglądający rozwali zwykłe auto podczas jazdy próbnej to zapłaci za naprawę, a w przypadku auta niezwykłego nie zapłaci? Bo nie bardzo rozumiem na czym ta różnica polega?
Zalezy, bo z miejsca pasazera mozna zauwazyc niektore rzeczy, ktore z poziomu kierowcy nie są juz tak oczywiste. Poza tym, jak widać, że jesteś zdecydowany, to zapewne nikt nie będzie robił problemu abyś się przejechał np po placu samodzielnie . A co do niepewnych kierowcow, to tacy ludzie jak Waldek, którzy mają z tym styczność od wielu lat, zauważają więcej niż muszą:) siła doświadczenia.
@@aaasdddaaaasfddas5015różnica jest taka że przy rzadszych autach zdarzają się chętni tylko na przejażdżkę a nie na zakup. Do tego na przykładzie własnego auta wiem jak ciężko jest dostać niektóre części, bo sam czas oczekiwania na nie w Japoni wynosi ponad miesiąc, po czym jeszcze muszą przypłynąć do Polski, nie mówiąc już o częściach custom robionych na zamówienie. Dodatkowo przy mocniejszych albo usportowionych autach istnieje większe ryzyko że ktoś będzie chciał mocniej przycisnąć niekoniecznie mając umiejętności do tego.
Historia z przed kilkunastu lat. Chlopaki przyjechali po calibre. Jak wiadomo sportowe auto😅 Po przejażdżce umowa kasa i stał się chłopak właścicielem super sportowego auta. Nie mija 30 min jak dzwoni telefon, że on chce zwrócić auto. Okazalo sie, że nie wyrobił na zakręcie i wjechał w latarnię 🤣 Tak więc trzeba uważać komu daje się auto. Inna historia to była jak sam szukałem auta i facet w komisie nie dał mi się przejechać tylko sam kierował bo to szybkie auto. Gdyby dał to pewnie bym kupił, a tak się wkurzyłem i szukałem dalej. No ale patrząc jak co niektórzy jeżdżą to wcale się nie dziwię, że są takie umowy choc nigdy się z nia nie spotkałem.
Waldek kiedys byly u ciebie do pobrania np umowy sprzedazy kupna
niedawno mialem pisac meila do ciebie i prosic
czy bylbys w stanie nawet dla sprzedajacych/kupujacych przygotowac wzor umowy na jazde probna ?
A pisałem do Ciebie Waldek 3 tyg temu z tym pytaniem jak sprzedawałem auta, obyło się bez kolizji. Teraz już będę wiedział, dzięki
Sprzedawałem 3 motocykle. Bez kasy na stół nie ma jazdy. Gdy sprzedawałem M3 to ja prowadziłem a kupujący był na miejscu pasażera. Miałem pewność że nie będzie katowania na zimnym i nie zawinie się na drzewie czy słupie.
Niestety jest wiele nieogarniętych kierowców którzy myślą że jak przyjadą 80 konnym passatem w gnoju to już od razu mogą siadać i bawić się w Kubicę.
Kolega od 4 lat ciąga się po sądach z typem który na jeździe testowej skasował mu tesle a po tym zdarzeniu stwierdził że się rozmyślił z kupna 😂
Kupowałem pół roku temu auto z komisu z Łodzi. I o ile z jazdą próbną po mieście nie robili żadnych problemów, to kiedy chciałem przejechać się kawałek autostradą (było blisko) to powiedzieli że taką umowę muszę podpisać.
Ostatnio kupowałem auto z salonu forda, nazywało się to używane jak nowe coś takiego i również była osobna umowa na jazdę próbną.
jak ostatnio sprzedawałem to kupujący sam na to zwrócił uwagę żeby taką umowę spisać. Sam bym nie pomyślał o tym.
Ja miałem taki przypadek że mój szef wypożyczył auto potem przekazał mi ja w dniu odbioru zrobiłem zdjęcia auta. Po dwóch tygodniach odałem auto szefowi. Mija tydzień i nagle telefon że odałem auto uszkodzone i ja muszę z mojej wypłaty pokryć straty auta co gdyby nie zdjęcia to jakieś 80% bym był z wypłaty dlatego zdjęcia uratowały mi życie i wypłaty bo miałem jak się wyrobić a mój pazerny szef sam pokrył staraty bo nie zrobił zdjęć w trakcie odbioru jego mina bez cenna 😂 pozdrawiam
Pamiętam jak lata temu sprzedawałem auto, i kupujący jak wracaliśmy pod blokiem prawie zahaczył o inne auto lusterkiem to szybko kierownicą skręciłem z miejsca pasażera. Na szczęście kupił i potem nic mnie już nie interesowało
nie nie mialem okazji takiej umowy zawierać ale 6 lat temu wypożyczałem busa na wczasy i własciciel nie mówił nic o problemie z albo układem kierowniczym albo z oponami przednimi no normalnie powyżej 90 to juz nie szło jechac kierownicą trzęsło auto niestabilne po oddaniu auta właściciel powiedział ze to sprawdzi i da mi znac hahaha do dzisiaj cisza
Dziękuję 😉
W przypadku jazdy próbnej na motocyklu u dealera, standardowo jest udział własny w wysokości ok. 5000zł. Oczywiście w przypadku wystąpienia szkody. Oczywiście przy droższych motocyklach może to być dużo więcej.
Używany motocykl często jest tańszy.
Dla mnie taki śmieszny ten zapis o paliwie i nie przyszło by mi do głowy zawołać od kupującego ale z drugiej strony średnio na paliwo do aut przeznaczonych do sprzedaży wydaje ponad 600zł
Hejka Waldek i widzowie ciekawy odcinek
Oraz czy ma prawo jazdy (nie odebrane w cepik)
A ten z ryską "może z kolejnym się uda za darmo naprawić "
Dokładnie! Próby oszustwa powinny być karalne. A nie tak, że nie udało się zrobić wała to nic, spróbuję jeszcze raz na kolejnym kliencie.
Przed jazdą próbną w Toyocie, musiałem podpisać umowę.
W Tesli się samochód dostaje na 40 minut. Bez osoby towarzyszącej. Można? Można.
Waldek, nigdy więcej nie trzymaj akumulatora na kolanach.
Cześć Waldek, Pozdrawiam serdecznie
Cześć! Dobrego weekendu!
@@motodoradca Dzięki wzajemnie Ja aktualnie akcja ogród
Najważniejsze dla sprzedającego który jest osobą fizyczną - wyłączyć rękojmię w umowie. Druga kwestia - jeśli ktoś chce odbyć jazdę próbną za kierownicą przed zakupem auta, to powinien zostawić kaucję w wysokości oferowanej ceny pojazdu. Jeśli bowiem właściciel nie ma autocasco tylko samo OC, to w przypadku kiedy podczas jazdy próbnej kupujący uszkodzi pojazd, to koszty naprawy poniesie właściciel a nie potencjalny nabywca.
Kupujący ma prawo sprawdzić pojazd przed zakupem, ale o tym w jakim zakresie i w jakiej formie to sprawdzenie może nastąpić decyduje właściciel pojazdu.
Z kaucja w wysokosci ceny pojazdu trochę delulu, a co do rękojmi, to oj tak c: Miecz obosieczny jak wynajem okazjonalny, zależy kto i po co tego używa, ale używany przez dobrych ludzi chroni dobrych ludzi :D
Dokaldnie tak to jes ttu robione u prywatnego sprzedawcy w Irlandii.Pewnie jesli to jest gruz za €5 to masz to gdzies dajesz pojezdzic i tyle ale jesli wozidlo juz jest wcenie €10k i w gore to jak my to tu mowimy NO CASH NO RIDE,drugie to juz tak zhumorem GAS,GRASS OR ASS ,NO FREE RIDES
Da sie wylaczyc rekojmie? To nie tak ze nikt nie kupi auta bez prawa do rekojmi?
Rękojmię może wyłączyć przedsiębiorca przedsiębiorcy,gdy obaj to podpiszą. W pozostałych przypadkach rekoj5mie możesz wyłączyć na konkretne elementy sprzedawanej rzeczy, które muszą być wpisane w umowę.
@@olokolo4569
Możesz zacytować ten przepis który zezwala na wyłączenie rękojmi pomiędzy osobami fizycznymi tylko na niektóre elementy sprzedawanej rzeczy??
Ja nie znam takiego przepisu ale chętnie poznam. To czekam z niecierpliwością
Bardzo dobry, merytoryczny materiał
Przykulalem sie na ogladanie auta.......sportowego pegauta i cos tam jeszcze.
Nikt odemnie nic nie chcial.wyjechalismy autem bez problemu powrot i podziekowanie.
Czas na drugie auto.......a ze trochu stalo to poprosilem o dopompawie kol,uzupelnienie plynu chlodniczego......i w droge.tez bez zadnej umowy.powrot po perypetiach bo chop z komisu nie dokrecil korka😂😂😂😂😊😊😊😊😊
Wrocilismy powiedzielismy co sie wydarzylo i zarezerwowalem bolida.
Proste, nie kupuje się auta w komisie.
Zastanawiałem się jakim cudem w Polsce uchowało się tyle komisów. Przecież wiadomo, że większość oferowanych tam aut to rozbity i podszykowany szrot z zachodu. I chyba wiem. W komisie można kupić na kredyt.
@@megamasa odpowiedź jest prosta: wygoda i brak wiedzy o tym jak skontrolować stan pojazdu.
@@DIMON13585 Drugi argument jest wadliwy
@@winio437 większość samochodów w komisach to złom, gdyby ludzie się orientowali, to nie kupowaliby aut w komisach.
@@DIMON13585 Ale ludzie sie orientuja i nadal kupuja. Jak wyjasnisz ten fenomen?
Nie zdarzyło mi się nigdy
Pozdrawiam serdecznie 😅
Hejka Waldek
Siemka :)
@@motodoradca Miłego weekendu
Za wolnooooooooo trzeba przynajmniej przyspieszyć 1.5 żeby dało się oglądać
👍👍👍
Witam panie Waldku. A czemusz to osoba o której Pan wspomina musiała wziąć mandat na siebie. To przecież bzdura. To gity mają udowodnić kto prowadził pojazd. Jak nie są w stanie to mogą właścicielowi skoczyć. Poza tym w tych ich pseudo pismach składają propozycję korupcyjną. Mówią zapłać 800 a my nie będziemy szukać sprawcy.
Na 35lat zycia poza Polska nigdy nie widzialem nikogo z miernikiem lakieru w salonie w Irlandii hahhaha.Sam kupilem w sumie cos kolo 7 nowych samochodow do dnia dzisiejszego i musialbym byc stukniety w glowe by isc tu z miernikiem lakieru haha a nawet u komisowego sprzedawcy nikt nie lata z miernikiem lakieru.No chyba ze blok wschodni.Normalny nikt tu nie sprawdza tego.Kupujesz odbierasz sprzed salonu i odjezdzasz i po imprezie.Tu nikt wozidla nie traktuje jak czlonka rodziny.To zwykla rzecz nabyta jest i tyle.I nie ma tu zadnych umow jak chesz pojezdizc wozidlem przed jego zakupem.Dajesz swoje dane,ze masz prawo jazdy ukazujac je i tyle a na szybko jak chesz pojechac od razu to wsiada z toba gosc pracujacy u dealera danej marki i z nim jezdziesz bez podpisywania jakis papierow i dawania swoich danych.Zabier akluczyki sprawdza czy masz prawo jazdy i jedziesz.Trwa to cale 5 mniut.
Czy do Irlandii, czy gdzie tam pracujesz na zmywaku, sprowadza się masowo rozbite auta zza granicy?
@@megamasa rozbite a po co.Tu nikt nie kupuje rozbitych gruzow.Tu srednia naszych wozidel to max 8lat to po co nam tu jakies rozbitki haha.A moj zmywak to sam na swoim IT praca zdalna z domu.Nikt nie pracuje na zmywaku przez 35lat
@@inspired_by_bimmer267 no i masz odpowiedź. U nas handlarze ściągają gruz i stąd mierniki.
@@inspired_by_bimmer267 Sprawdzajac to prawo jazdy zabiera je gdzie, czy tylko sprawdza czy jest
@@winio437 nikt ci nic nie zabiera.poazujesz ze masz i tyle
Nie będziesz pierwszy 🤣😜
wiem, jestem drugi!
@@motodoradca 🤣🤣🤣 to taki żart do tych wszystkich 'pierwszych' 😜
Nie mogłem się skupić oglądając przez tą "L" nad głową
Ja też 😂
To jestes ulomny sory
Bylem z synem w pewnym salonie co sprzedaja auta po lizingowe syn kupowal passata b8 sprawdzilem miernikiem lakietu na dachu 60 mikrometrow średnio 70-80 mikro metrów powiedziałem lepiej bylo wywoskowac lub zrobic ceramike a nie polerowac do bazy !!!
Dali ks elektroniczna ja mowie dajcie papierowa bo auto polski salon i to kilku letnie wiec gdzie papiery??? Powiedzialem nie kupuj ale mlody sie napalil to nie jest auto za 10 czy 20 tys tylko grube kilkadziesiat tys blisko 100 tyś dla osoby fizycznej na firme taniej
A po ch papierowa? Rozum na starosc nie domaga?