I ja również podzielam to zdanie. Choć obie linie są niezmodernizowane i czas na nich, zdaje się, zatrzymał to jednak trasa do Leszna bardziej urozmaicona. Przede wszystkim do Leszna jest więcej kilometrów do pokonania, są małe stacyjki z sygnalizacją kształtową (Nowa Wieś Mochy wciąż posiada mechaniczne rogatki na korbkę), no i jadąc samochodem droga biegnie w miarę wzdłuż linii kolejowej. Natomiast na odcinku do Zbąszynka (patrząc po niezelektryfikowanym fragmencie tej linii) znaleźć można bardziej przystanki osobowe, gdzie taka Tuchorza została właśnie pozbawiona semaforów kształtowych. Tam jedynie interesującą „stacyjką” jest co najwyżej Stefanowo (również z mechanicznymi rogatkami)
Tylko dwa wagony? Pamietam kiedys w latach 1960'tych taka lokomotywa ciagnela z mojej Gdyni do Wroclawia przez Bydgoszcz i Poznan pociag zlozony z 12'stu takich wagonow.
Pt47 obok Pt31 z założenia były zaprojektowane do prowadzenia ciężkich pociągów pospiesznych w naszym kraju i bez wątpienia były także dumą całego parku taborowego parowozów, eksploatowanych w Polsce. Maszyna zaprezentowana na filmie: Pt47-65 jest aktualnie jedyną czynną przedstawicielką swojej serii i stacjonuje w Parowozowni Wolsztyn. Owa Instytucja Kultury, będąca jednocześnie przewoźnikiem kolejowym, dysponuje jedynie dwoma wagonami pasażerskimi 120A, które w zupełności wystarczają do prowadzenia lokalnych pociągów osobowych do Poznania, Leszna czy Zbąszynka. Są również organizowane co jakiś czas pociągi specjalne z tym parowozem, ale wówczas zapina się pięć 2-osiowych wagonów serii Bi/Ci z I połowy ubiegłego wieku
@@lajon4882. Parowozy Pt47-65 i TKt48-18 były moimi ulubionymi lokomotywami i jako dziecko w latach 1950’tych i potem wczesnych 1960’tych starałem się nie przepuścić żadnej okazji aby je widzieć kiedy startowały z Gdyni do wszystkich głównych miejsc docelowych w Polsce. Jak ma Pan jakiś wpływ to trzeba zbudować ze trzy nowe z każdych tych dwóch lokomotyw i wstawić je do muzeów polskiego kolejnictwa aby nie zginęły w świadomości nadchodzących młodych pokoleń. Dobrze by było aby pomyślano także o zadbaniu wagonów retro. Tak jest w Niemczech, Austrii, Francji, Anglii oraz w USA i w Kanadzie.
Pierwsza i ostatnia scena - najlepsze 😊
Dziękować :)
Świetny materiał, pięknie Petucha się prezentuje w jesiennej aurze :)
Dzięki bardzo! 😁
Petucha jak zawsze fajna rzecz. Dobry panning.
Dzięki kumplu!
Piękne zdjecia.
Dziękuję!
Linia do Leszna była ciekawsza według mnie niż obecnie do Zbąszynka...
I ja również podzielam to zdanie. Choć obie linie są niezmodernizowane i czas na nich, zdaje się, zatrzymał to jednak trasa do Leszna bardziej urozmaicona. Przede wszystkim do Leszna jest więcej kilometrów do pokonania, są małe stacyjki z sygnalizacją kształtową (Nowa Wieś Mochy wciąż posiada mechaniczne rogatki na korbkę), no i jadąc samochodem droga biegnie w miarę wzdłuż linii kolejowej.
Natomiast na odcinku do Zbąszynka (patrząc po niezelektryfikowanym fragmencie tej linii) znaleźć można bardziej przystanki osobowe, gdzie taka Tuchorza została właśnie pozbawiona semaforów kształtowych. Tam jedynie interesującą „stacyjką” jest co najwyżej Stefanowo (również z mechanicznymi rogatkami)
Dawno nie byłem w Wolsztyńskiej lokomotywowni. Jak tu odmalowane, płoty itd!
Dokładnie! Instytucja Kultury Parowozownia Wolsztyn zadbała trochę o odświeżenie tego miejsca
Tylko dwa wagony? Pamietam kiedys w latach 1960'tych taka lokomotywa ciagnela z mojej Gdyni do Wroclawia przez Bydgoszcz i Poznan pociag zlozony z 12'stu takich wagonow.
Pt47 obok Pt31 z założenia były zaprojektowane do prowadzenia ciężkich pociągów pospiesznych w naszym kraju i bez wątpienia były także dumą całego parku taborowego parowozów, eksploatowanych w Polsce. Maszyna zaprezentowana na filmie: Pt47-65 jest aktualnie jedyną czynną przedstawicielką swojej serii i stacjonuje w Parowozowni Wolsztyn. Owa Instytucja Kultury, będąca jednocześnie przewoźnikiem kolejowym, dysponuje jedynie dwoma wagonami pasażerskimi 120A, które w zupełności wystarczają do prowadzenia lokalnych pociągów osobowych do Poznania, Leszna czy Zbąszynka. Są również organizowane co jakiś czas pociągi specjalne z tym parowozem, ale wówczas zapina się pięć 2-osiowych wagonów serii Bi/Ci z I połowy ubiegłego wieku
@@lajon4882. Parowozy Pt47-65 i TKt48-18 były moimi ulubionymi lokomotywami i jako dziecko w latach 1950’tych i potem wczesnych 1960’tych starałem się nie przepuścić żadnej okazji aby je widzieć kiedy startowały z Gdyni do wszystkich głównych miejsc docelowych w Polsce. Jak ma Pan jakiś wpływ to trzeba zbudować ze trzy nowe z każdych tych dwóch lokomotyw i wstawić je do muzeów polskiego kolejnictwa aby nie zginęły w świadomości nadchodzących młodych pokoleń. Dobrze by było aby pomyślano także o zadbaniu wagonów retro. Tak jest w Niemczech, Austrii, Francji, Anglii oraz w USA i w Kanadzie.
👍