NAJLEPSZE, NAJGORSZE I NIESKOŃCZONE KSIĄŻKI 2021 ROKU
Вставка
- Опубліковано 7 січ 2022
- Nadszedł czas podsumowań, więc przed Wami moje najlepsze, najgorsze i nieskończone książki 2021 roku, największe zachwyty i ogromne rozczarowania!
A Ty będziesz dumna: • NAJLEPSZY DEBIUT JAKI ...
The Weight of Our Sky: • ZAPŁACIŁAM PROFESJONAL...
Gra o marzenia: • CZY KAŻDY MUSI PISAĆ? ...
Łańcuch ze złota: • PRAWIE VLOGMAS, WALKA ...
Amnezja: • CZYTAM KSIĄŻKI KUPIONE...
Zadanie domowe: • CZY TO BYŁY KSIĄŻKI NA...
Pod kluczem: • TO MIAŁY BYĆ HITY... 🙊...
🐱 ZOSTAŃ WSPIERAJĄCYM KANAŁU: / @catvloguje
* Książki po angielsku z darmową wysyłką: tidd.ly/2162a91d
* Księgarnia internetowa TaniaKsiążka: webep1.com/go/28c4cb4361
🐱 ZNAJDŹ MNIE:
INSTAGRAM | @catvloguje
GOODREADS | / catvloguje
GRUPA DLA WIDZÓW | / kotkicat
FILM [X]:
- zawiera książkę (książki) otrzymane od wydawnictwa [ ]
- powstał we współpracy z wydawnictwem [ ]
- zawiera moją szczerą opinię [X] - jak zawsze 😉
Linki oznaczone gwiazdką (*) to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli zdecydujecie się na zakup z tego linku, otrzymam procent prowizji. Nie wpływa to w żaden sposób na cenę produktu.
Cat uwielbiam w Tobie, że jesteś taka prawdziwa. Nie udajesz, mówisz jak jest, cieszę się, że śledzę Cię od lat. Pierwszy raz tu komentuje i jestem świadoma, jak wiele mogę zaryzykować, ale skoro Ty o tym mówisz, to i ja się odważę. Nie potrafiłam skończyć "Gry o marzenia" czułam, że coś jest ze mną nie tak, bo wszytsko mi w niej nie grało. Kiedy wszyscy ją zachwycali, mówili i dyskutowali o jej fenomenie, ja nie potrafiłam się wypowiedzieć pochlebnie. A teraz dumnie mówię, że to flaki z olejem i to bardzo ciągnące.
Czasem tak jest, że gdy mały recenzent, który sam pisze książki słyszy po tej niepochlebnej recenzji, że po prostu zazdrości. Nie ja nie zazdroszczę, tylko "Gra w marzenia" najzwyczajniej w świecie, zwyczajnie mi się nie podobała.
Często tak jest, że tych małych recenzentów i małych głosów jest bardzo wiele, tylko wydaje im się, że są osamotnieni w swojej opinii i nie są słyszalni 😉
Kto, serio pytam kto się tą książką zachwycał i dyskutował o jej fenomenie?? 😀
Gra o marzenia powstała w miesiąc intensywnego pisania, pomijając tworzenie planu, researchu i tak dalej ;)
Tak tylko uzupełnię, dla merytorycznej strony materiału,
zgadzam się z Tobą. jeżeli książka mnie nie wciągnęła, wręcz męczę się przy niej to po prostu jej nie czytam dalej. Kiedyś czytałam wszystko, choćby na siłę, a teraz wychodzę z założenia, że jest tak wiele dobrych książek i nie ma co tracić czasu na słabe.
Po przeczytaniu nieprzychylnych recenzji "Gry o marzenia" nie miałam w planach jej czytać, ale w związku z zapaleniem spojówek musiałam przerzucić się na audiobooki i pierwsze co przesłuchałam to owa książka Czytacza. Trafiła w moje gusta, dobrze się przy niej bawiłam, humor mi jak najbardziej odpowiadał. Nie mam nic do zarzucenia tej książce. Lekka, łatwa i przyjemna. Pozdrawiam i zachęcam do czytania :)
Jupi podsumowanie ❤ Dla mnie najlepszymi książkami w tym roku były komiksy Witch❤, a tak książką stricte to "Jestem już normalna?". Cudowna, realistyczna, napakowana emocjami. Za to po drugiej stronie stoi " Willa dziewczyna z lasu", którą kochają wszyscy oprócz mnie. Dla mnie była przeokrutna, brutalna, trochę schematyczna i za nic w świecie nie dałabym jej dziecku, bo sama niemal miałam koszmary.
Jeszcze raz nawiążę do Gry o marzenia, dla mnie była ok jako rozrywka, ale zdecydowanie zgadzam się z Twoją mową końcową. Niefajne jest tworzenie produktu z kimś tylko dlatego, że jest znany. Jak te dziesiątki współprac kosmetycznych z piosenkarkami. Przykre, że tak się teraz napędza konsumpcjonizm.
Czekałam za tym filmem cały dzień 🥰
Ja też rozczarowałam się książką "Mój tata panda". Kompletnie nie przywiązałam się do bohaterów, a humor mnie męczył i irytował. Myślałam, że podczas jej czytania będę ciągle wzruszona. A teraz po pół roku, nie pamiętam imion bohaterów. Z wyjątkiem jednego, ale to tylko dlatego, że kojarzy mi się z piosenkarzem, którego słuchałam, gdy byłam we wczesnej podstawówce. Właśnie czytam "W jednej chwilii" i jestem tak zaskoczona. Nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu!
Ciekawa byłam Twojego podsumowania :) Dla mnie to był rok książkowych przeciętniaków Z rozczarowań zdecydowanie "Zabawa w chowanego" Musso, i jest mi z tego powodu przykro, bo polubiłam starsze książki autora, później czytałam jedną z nowszych i oceniłam ją negatywnie, ale pomyślałam, że to może wpadka a czytając "Zabawę..." stwierdziłam, że nie, i że autorowi peron odjechał.... oj, chyba więcej niego nie sięgnę.
Za najlepszą biorę "Poza możliwe. Jeden żołnierz, 14 szczytów" która wjechała mi dopiero pod koniec roku, ale historia Purjmy zrobiła na mnie mega wrażenie. I w sumie i tak nie widzę dla tej książki konkurencji w tych które czytałam.
A z Twojej listy znam jedynie "Grę o marzenia" i dla mnie to był średniak. Nie uważam, że ta książka była słaba, czy wyjątkowo źle napisana (chociaż, uważam, że jednak specyficzny humor Daniela w wideo wypada lepiej niż na papierze), ale też nie uważam, że była dobra. Ot, książka na dwa wolne wieczory, taka jakich wiele.
zgadzam się, że Musso już peron odjechał. Bardzo lubię jego twórczość, ale gdy sięgam po jego najnowsze książki to jest mi przykro, że autor zmierza donikąd.
Czytałam "Dumę i uprzedzenie" kilka razy. Jest to dla mnie książka, do której mam sentyment i nie jestem w stanie spojrzeć na nią obiektywnie. Bardzo lubię lekko ironiczny styl pisarki przy opisywaniu relacji między bohaterami. Jednak w pełni rozumiem, że ta książka (z resztą jak każda) nie jest dla każdego. Podzielam pozytywną opinię względem "Zadania domowego". W moim odczuciu jej przekaz jest na tyle ważny, że dobrze by było, gdyby trafiła do szerszego kręgu odbiorców. Z nieukrywaną przykrością muszę się także zgodzić z Twoją opinią na temat "Gry o marzenia". Oglądam regularnie kanał autora i patrząc przez pryzmat wysokich standardów nakładanych na recenzowane książki, spodziewałam się czegoś innego. Po czasie od lektury książki stwierdzam, że przeczytanie wielu książek nie sprawi automatycznie, że ma się dobry pomysł i wyćwiczony warsztat pisarski. Niemniej pozostaje duże rozczarowanie.
Czytałam pod kluczem i bardzo mi się podobała 😉
Pod kluczem to też jedna z moich ulubionych książek tego roku. Mam pytanie nie związanych z tematem, ale z jakiego mikrofonu Korzystasz? Szukam jakiegoś właśnie do nagrywania głosu i nie mam pojęcia jakie są warte uwagi
Do nagrywania tych "głównych" filmów, na tle biblioteczki, używam Rode Videomic, to chyba najzwyklejszy, najbardziej podstawowy model - na moje potrzeby na razie wystarczający :)
Ja bezkrytycznie podchodzę do twórczości Samanthy Shannon, bo uwielbiam jej pióro i po prostu cieszę się na kolejne tomy serii (lub książki z innego uniwersum). Dlatego u mnie w tym roku na piedestale „Koniec Maskarady” 😻 Zaś dość rozczarowujące były dla mnie książki pod japońską banderą. Dwie gwiazdki poleciały do „Ogrodu” Hiroko Oyamady, „Fruwającej duszy” Yoko Tawady i do „Piekła w butelkach” Kyusaku Yumeno.
A ty będziesz dumna jest jedną z moich ulubionych w tym roku. Książek przeczytałam całkiem sporo, ale niestety strasznie dużo w tym roku było rozczarowań oraz złych książek.
U mnie nie było złych książek :D
Najlepsza to oczywiście Katherine Arden i Zima czarownicy
Moja największa miłość zeszłego roku to „Błękitny zamek” 💙💙💙
Najgorsza była dla mnie „Fałszywa narzeczona. Skusiłam się na nią pod wpływem chwili, jak zobaczyłam ją w nowościach na Legimi. Lubię książki „lekkie”, ale tak płytkie i niczym niepoparte relacje to dla mnie za dużo. I jeszcze ten tok rozumowania - „zrobiłem źle, ale moje ego nie pozwala mi przeprosić, więc niech to ona do mnie przyjdzie”. No po prostu XD
A jak chodzi o rozczarowanie to będzie trochę kontrowersyjnie, bo to „Rok 1984”. Wiem, że wiele osób uwielbia tę książkę ze względu na sposób przedstawienia stosunku władza-obywatel i nieprzemijającą aktualność, ale pomijając początkowe zaciekawienie to jedyne, co mnie interesowało, to żeby tę książkę po prostu skończyć. Być może kiedyś dam jeszcze szansę komiksowi, ale na ten czas wolę ewentualnie doceniać na odległość.
Co do DNF-ów to rzadko je robię. Czasami cieszę się, że tak jest, innym razem żałuję, że męczę się do końca. Najgorszej, że często nie wiem jak byłoby w przypadku konkretnej książki, a zdarza mi się zaskoczyć.
Też miałam kiedyś taką motywację przy DNFach, że może coś jeszcze zaskoczy, może coś się stanie, dzięki czemu zmienię opinię, ale ostatnio po prostu coraz bardziej szkoda mi czasu na książki, które mnie tylko wkurzają swoją treścią :")
@@CatVloguje Mam nadzieję, że stopniowo będę dochodzić do tego etapu 😏
✨ła ła łi ła✨ uwielbiam🤣♥️
Moją ulubioną książką tego roku jest albo Kirsty Moseley - Chłopak, który oszalał na moim punkcie lub Louise O'Neill Pod taflą. Nie potrafię wybrać między nimi. Obie mnie zachwyciły i to nawet bardziej niż 61 innych książek, które przeczytałam w tym roku. Rozczarowań chyba nie miałam. Bo ja jestem bardzo łagodna dla książek i po prostu nie poczułam ,,tego czegoś" w związku z jakąś książką i tyle. Wzruszyłam ramionami i poszłam dalej
Bardzo merytoryczny filmik🙂 Czytacza nie oglądam. Jednak jak pojawił mi się w proponowanych filmik o wydaniu przez niego książki, to pomyślałam, że obejrzę i zobaczę, co Czytacz wydaje. W tym właśnie filmiku mówił, że książkę napisał w miesiąc, że (chyba, bo nie pamiętam) w czerwcu siedział i nie nie robił tylko pisał. Książkę przeczytałam i uważam ją za jedną z najgorszych, jakie w ogóle czytałam. I nie przekonują mnie argumenty, że to debiut, więc wybaczamy autorowi. Ja wiem, że to debiut, pamiętam, że to debiut. Jednak debiut też powinien być "strawny". W moim odczuciu ten taki nie był. Jeśli ktoś się świetnie bawił przy Grze, to super, ja po prostu tam nic nie znalazłam dla siebie, a patrząc jeszcze przez pryzmat tego, kto napisał tę książkę (czyli osoba "robiąca" w książkach i internetach) to tym bardziej jestem na nie. I nie wierzę, że Czytacz nie miał wpływu na okładkę, itd.
Dokładnie.... 😅
Moje największe rozczarowania to Victoria Schwab - "Niewidzialne życie Addie LaRue" i Lisa Lueddecke - "Las kości i dusz", Mackenzi Lee - "Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" - kompletnie się od niej odbiłam i nie rozumiem zachwytów.
Tak, robię DNF-y, nie ma sensu marnować czasu jeżeli się męczymy, a jeszcze na dodatek kiepska książka powoduje czasem niechęć do czytania później.
Nie czytałem "Gry o marzenia", bo to totalnie nie moja bajka, ale słowa z 28:14 🙏. To nie jest szpilka, tylko mocne stwierdzenie faktu. Mocne, ale potrzebne.
"Nie czytałam " ale się wypowiem
......serio?! "Mocne , ale potrzebne "😖
Komentarz nie dotyczył treści książki, więc myślę, że można się śmiało wypowiedzieć :D
Temat "Gry o marzenia" znam jedynie z Twoich filmów, ale biorąc pod uwagę co słyszałam to Twoje wbicie szpili i tak było dość subtelne ;)
Bardzo się staram nie czepiać autora i całej otoczki, tylko jak już, to treści książki ;)
28:30 zdecydowanie w punkt! Co prawda książki nie czytałam, bo tak jak wspomniałaś "książka powstała w dwa tygodnie - widać" a okładka również nie zachęca, więc pomimo całej mojej sympatii dla czytacza, to szkoda mi pieniędzy na coś takiego. :(
Nie czytałaś książki, ale wiesz, że krytyka Ewy jest w punkt. Nie czytałaś książki, bo ci szkoda kasy (biblioteki istnieją i są bezpłatne), ale atakujesz mnie, bo czytałam i wypowiedziałam się przyrównując ją do jego filmików i twórczości youtubowej. Wiesz, że po książce widać, że powstała w dwa tygodnie i to ją dyskredytuje i okładka nie zachęca....Nie wiesz, nie czytałaś, ale podpinasz się pod krytykę.Brawo opinia w punkt, a jakże wartościowa.
Człowiek inteligentny nie wypowiada się o czymś czego nie zna, ignorantowi wypowiadanie się na nieznane tematy zazwyczaj nie przeszkadza, ale przyklaskiwanie komuś w określonej postawie, opinii czy zachowaniu, jednocześnie nie mając żadnej wiedzy o przedmiocie owej opinii, tylko i wyłącznie dla przypodobania się to jest czysta hipokryzja
@@ania7382 zluzuj porty. Tak, widać, że książka powstała szybko po samej okładce, abstrahując od tego co recenzenci mówią. Nie atakuje Ciebie, tylko zwróciłam uwagę, żebyś nie oceniała człowieka po tym co czyta. Dziewczyno, ty nawet wjechałaś na wiek czytacza, który jeżeli się nie mylę, nawet trzydziestki nie ma! Mało tego, wjechałaś na styl bycia człowieka. Co z tego, że ktoś lubi pożartować i ma inny typ humoru od Ciebie? Mi i masie osób to nie przeszkadza, wręcz uwielbia. A już pisząc z pełną złośliwością, oj, widać jak pustym człowiekiem jesteś, sam Twój komentarz był tego pięknym przykładem, ale to, że przyszłaś się doczepić faktu, że książki nie mam ochoty czytać - bo tak jak Cat ujęła - była pisana na szybko, jest czymś co się nie kojarzy z czytaczem, raczej będzie mieć pełno błędów, bo miesiąc na powstanie książki to strasznie mało czasu i nie trzeba mieć wysokiej lotów inteligencji, żeby to wiedzieć, a okładka wygląda jak wygląda, STREFA CZYTACZA jest większa niż imię i nazwisko autora, wiec raczej skok na kasę - no sorry bardzo, ale co ty masz w głowie?
@@elausia z twoich przydługich tyrad, które tu uskuteczniasz, tylko dlatego, że nie masz sensownych argumentów na moje uwagi wychodzi, że nic nie wiesz o swoim ulubionym youtuberze, nie słuchasz co mówi i nie rozumiesz co słyszysz, bo to cię obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg. Ksiązki nie czytałas, ale wiesz, że jest zła bo to widać po okładce. A znasz takie powiedzenie "nie oceniaj ksiązki po okładce"? Może znasz, ale z twojej wypowiedzi widać, że i tak go nie rozumiesz. Jak już wcześniej pisałam nie wiesz, nie znasz, nie czytałaś, ale zawsze się wypowiesz pokazując żenujące braki elementarnej wiedzy na omawiany temat.
Poziom twojego komentarza i i charakter wypowiedzi ewidentnie wskazuje, że bez względu ile masz lat, mentalnością piętnastolatki nie przeskoczysz więc nie dziwię się, że polecenia Czytacza przypadły ci do gustu. Trafił swój na swego. A teraz pożal się swoim mentalnym przyjaciołom i zrób pojazd po mnie za to jak cię skrzywdziłam w dyskusji, w której na żaden temat nie masz nic do powiedzenia. Możesz mnie wyśmiewać do czasu, aż ze śmiechu nie spadną ci poluzowane porty.
Tekstu o tym, że Cat nie ma dzieci więc inaczej komentuje młodzieżówki, który zasadziłaś mi w komentarzu poniżej, nawet nie skomentuję, bo jest tak seksistowski, że nawet średnio zorientowany człowiek stwierdzi, że ty masz w głowie jedynie pustkę i przeciąg. Poza tym młodzieżówki czytane zarówno przez Cat jak przez Czytacza nie są dla dzieci w wieku dzieci Czytacza, więc argument bezsensowny podwójnie, ale tego zapewne też nie wiesz/ nie rozumiesz. Zrozum, poznaj, dowiedz się, a potem wypisuj swoje uwagi, bo jak na razie są kompletnie bezcelowe i oderwane od faktów. Wiesz jak się mówi o ludziach takich jak ty? "Dopóki nie było internetu tylko w twojej wiosce wiedzieli, że jesteś ignorantem zadymiarzem, teraz wie o tym każdy". Nie podkładaj się ludziom, którzy w przeciwieństwie do ciebie wiedzą o czym mówią, bo szybko twój pozerski żargon zmieni się w prawdziwy płacz.
@@ania7382 ego top
a co z ,,Niewidzialnym życiem"?😂🙊
Ja jestem na etapie, że bardzo rzadko robię DNFy. Cały czas mam nadzieję, że a może jednak? No i czasem się męczę ☹ ale czasem książka jednak naprawdę się poprawia w miarę czytania i dlatego tak ciężko mi ostatecznie zadecydować, że jednak NIE.
Jeśli chodzi o Grę o marzenia, mimo, że autora darzę sympatią i oglądam regularnie, tak jak zobaczyłam okładkę, od razu wiedziałam, że nigdy tego nie przeczytam. Naprawdę nie wiedziałam jak ktoś poruszający się po rynku książkowym, mógł zaakceptować taki wygląd książki, jeszcze te okulary przeciwsłoneczne XDD no dramat. Ale żeby nie było, chodziło też o to, że treść mnie nie interesowała, okładka była tylko dodatkowym argumentem by tego nie przeczytać. Szkoda, że tak to wyszło, mogło być dużo lepiej
I dodam, że ta książka mogłaby zostać przez Czytacza całkowicie zjechana gdyby nie to, że to on jest autorem... Nie takie dzieła mieszał z błotem. Bardzo go lubię jako youtubera ale za pisanie niech się nie bierze.
Wiesz, że o tym samym pomyślałam? Że gdyby dostał tę książkę do recenzji, to by nie zostawił na niej suchej nitki 😂
Czasem szpila da więcej do zrozumienia niż malowanie pięknymi słowami.
Chciałam sięgnąć po książkę Czytacza z ciekawości, ale jak zobaczyłam okładkę i do tego gdzieś usłyszałam fragment to zrezygnowałam i coś czuję, że to była dobra decyzja.
U mnie też raczej szybko jeśli chodzi o największe rozczarowanie i najgorszą książkę roku. Rozczarowanie - "Diuna" Herberta - może na swoje czasy była innowacyjna, do mnie nie trafiła. Uważam, że była źle napisana. Najgorsza książka - "Paprocany" Świst - obrzydlistwo, najgorsza książka jaką w życiu czytałam.
Na szczęście czytałam sporo dobrych książek w tym roku, a najlepszymi są "Rytm wojny" Sandersona i "Szóstka wron", "Królestwo kanciarzy" Bardugo.
Zgadzam się co do Gry o marzenia. Nie wierzyłam, że to napisał Czytacz. Kiedy usłyszałam, że będzie książka to myślałam że pokusi się o fantastykę. A to był dramat. Główni bohaterowie całkowicie nieprawdopodobni. Aż napisałam dłuższe przemyślenia na LC.
Też spodziewałam się fantastyki... No, czegokolwiek, byle na wyższym poziomie 😅
Ja, gdy pokazałaś książkę Czytacza: 😨
Też ja, gdy przypomnę sobie jak okropna była: 😇
Znaczy, sorry, ale mnie nawet nie dziwi, że książka Czytacza to flop, odkąd widziałam jego wypowiedzi na temat JKR i jakieś fikołki moralne, żeby dalej budować większość swojego contentu na tej transfobce XD
W to się nie zagłębiałam, chciałam też oceniać przede wszystkim książkę, a nie jej autora, ale faktycznie ten debiut nie był udany...
Mnie ciągle dziwi, jak taki gniot jak Gra o marzenia mógł zostać wydany...
Kopciuszek i szklany sufit-dawno nie czytałam czegoś tak złego. Tam w ogóle nie ma feminizmu jest tylko sex.
Zgadza się. Nie dałam rady przebrnąć i nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym miałabym do książki wrócić...
Jak dla mnie troszeczkę przesadzasz w kwestii Gry o Marzenia. Książka jest przeciętna, a Twoje uwagi wydają się być hejterskie.
Ewa, Daniel Muniowski to nie jest wybitny znawca książkowego świata, to człowiek, który do 30-tki przeczytał tylko Harrego Pottera, a po 30-tce dowiedział się, że istnieją jeszcze inne książki tego typu i do tej pory nie może wyjść ze zdziwienia jak to jest możliwe. Nie poleca niczego wartościowego, czyta głównie młodzieżówki, którymi się zachwyca jakby na Nobla zasługiwały o "dorosłych" książkach na jego kanale nigdy nie słyszałam, a przez dłuższy czas subskrybowałam jego kanał. Nie potrafi też zachęcająco i ciekawie opowiadać o tym co przeczytał. Dlatego zamiast skupiać się na merytorycznej opinii, robi głupie miny, bez sensu się śmieje, albo rzuca sucharami. Zachowuje się jak duże dziecko. I dokładnie taka sama jest jego książka - jakby ją napisało duże rozkapryszone dziecko, które ma taki właśnie kaprys. Książka jest dokładnie tak samo infantylna, jak jego zachowanie na youtubie. Książkę wypożyczyłam z biblioteki, własnych pieniędzy bym na to nie wydała. Dobrnęłam do końca, ale pozostały mi po tej lekturze tylko ciary żenady.
Co z tego, że ktoś lubi fantastykę i młodzieżówki po trzydziestce? Jego książka może Ci się nie podobać, nie mnie to oceniać, ale kurde, pojazd za to że ktoś woli czytać książki młodzieżowe?! Serio? (A to że czyta same mlodziezowki i zatrzymał się na HP to też bzdura tak szczerze; po prostu ma duży sentyment do tej serii ale to tak nawiasem mówiąc) Kanał czytacza przekaz ma jasny - czytaj dla przyjemności i nieważne ile czytasz, ważne że czytasz. Mi Czytacz polecił parę ciekawych pozycji (takich jak np. Berło ziemi, które uwielbiam) i osobiście kocham jego humor. Na wielu filmach - fakt, często żartuje, ale porusza tematy ważne, takie jak projekt jednolitej ceny książki i nagłaśnia takie rzeczy. ;D Może trafiłaś po prostu na filmy, które nie były pisane dla Ciebie, ale i tak nie powinnaś oceniać autora.
@@elausia od osoby udzielającej się w strefie czytelniczej wymagam absolutnego minimum czyli umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałam,że czytacz zatrzymał się na Harrym Potterze, tylko, że czytał to przed 30-tką, a dopiero po 30-tce, a najbardziej kiedy założył kanał, odkrył, że istnieją inne książki podobne do HP i się w nich do tej pory zaczytuje. Zresztą sam o tym wielokrotnie mówił, więc to żaden pojazd, ani przytyk. Zaczynał nagrywanie na yt od całej masy filmików tylko i wyłącznie o HP i różnych wariacjach na jego temat.. (przebieranki, gry, wycieczki w miejsce gdzie nagrywano filmy itp).
Poza tym nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale Ewa też czytała i nadal czyta dużo fantastyki i młodzieżówek i nigdy nie wyśmiewałam się z jej czytelniczych wyborów. A wiesz dlaczego? Bo Ewa opowiada o tych książkach jak 27 latka o młodzieżówkach, a Czytacz chłop ponad 30 letni opowiada o nich jak infantylny 15-latek podniecony do granic możliwości stworkami- potworkami i wykreowanym światem. A ponieważ nie jest w tym za bardzo wiarygodny to podpiera się żenującymi żartami, przebierankami i innymi gadżetami, żeby przyciągnąć uwagę.
Gdybym chciała oceniać autora to zamiast o jego twórczości filmowej i książce napisałabym o jego braku szacunku i jawnej kpinie z czytelników - bo co to jest za tekst: "Książka powstała w dwa tygodnie". i o czym świadczy? Że jakby powstała w miesiąc to by była bestsellerem, a jakby ją pisał pół roku to by jej się należał Nobel? Nie. Obawiam się, że obojętnie ile czasu by nad nią spędził, byłaby tak samo słaba, bo Czytacz nie ma warsztatu pisarskiego i nie umie pisać i myśli, że jego czytelnicy są podobni do niego: dziecinni, dzielący włos na czworo i mało zabawni więc wszystko łykną....Okazało się, że jednak nie łyknęli więc Czytacz poleciał megalomanią.
Gdybym chciała go ocenić napisałabym o jego szowinizmie i traktowaniu na wizji swojej żony, w sposób, który dla mnie nie pasuje, ani w kontaktach osobistych, ani na filmikach dla szerokiej i nieznanej publiczności. Wielokrotnie widziałam, że Natalia czuła się zażenowana, a przynajmniej nie komfortowo, kiedy jej niezbyt elegancko dogryzał, obracając to w niefortunny żart, nieśmieszny i nie na miejscu.
Jeżeli ty tego nie widzisz, albo Ci to nie przeszkadza, to oglądaj go dalej, ale pogódź się z tym, że są tacy, którzy widzą jego mankamenty jako twórcy, autora książek (bo on nie jest pisarzem) i jako człowieka i im to nie pasuje.
Napisałam o tym przytaczając konkretne argumenty, bo wypłynął ten temat i mogłam. Nie oceniam Go na podstawie wydumanych wyobrażeń tylko na podstawie tego co sam nagrywa i puszcza w przestrzeń publiczną, co sam pisze , firmując swoim nazwiskiem i oczekując pochwały (bo nikt nie wydaje książek z myślą, że nie zostanie zauważona albo zbierze mierne opinie) i co sam mówi o sobie do swoich odbiorców.
ua-cam.com/video/8jD3Y-MFVS8/v-deo.html tak, masz rację, przed 30-stką czytasz nie czytał książek innych niż HP. Wcale. Ale wracając - czy tak faktycznie jest jak Ty mówisz, że Czytacz nic nie czytał przed 30-stką, a później się zachłysnął literaturą- nie wiem, obchodzi mnie to jak zeszłoroczny śnieg, dopóki ktoś nie będzie robił pojazdu na to co kto czyta. Ale tak, porównuj Cat, która z tego co oficjalnie wiemy to dzieci nie ma, więc będzie na książki patrzyła inaczej niż 32-letni facet z trójką dzieci. No w ogóle nie będzie innego spojrzenia.
Czy jakby miał na książkę dużo więcej czasu, na przykład pół roku to czy byłaby lepsza? Nie wiem, nie oceniam, bo jestem tylko człowiekiem co lubi od czasu do czasu poczytać, żadnym topem i snobem. ^^ ale skoro ty tak mówisz, to tak, tak musi być.
Jak jest za ścianami Czytaczów, nie wiem, bo im w łóżku, ani w domu nie siedzę, pomimo bycia szafką. ;D Powiem tyle, że gdzieś tam tłumaczyli, że Czytaczowa się stresuje bycia przed kamerą, sratata, ale czy Czytacz Czyazowej nie szanuje? No ja się nie wypowiadam, bo nie wiem jak to u nich w związku jest. "ALE TO CZYTACZ SPRAWIA ŻE CZYTACZOWA SIĘ ŹLE CZUJE PRZED KAMERĄ" - a gdzie dowód? Ale wracając do humoru czytacza, obawiam się że nie opiera 90% żartów na dogryzaniu żonie, ale mogę się mylić, bo każdego filmu nie oglądam.
@@ania7382 Współczuję poczucia, że "po 30-ce" trzeba być statecznym czlowiekiem, czytać tylko poważną literaturę, a nadmiar uśmiechu ukrywać pod kołdrą, żeby nie zepsuć sobie wizerunku. Warto się czasem odrobinę wyluzować i wyjść poza ramy, które narzuca nam społeczeństwo. Jako infantylna osoba po 30-tce szczerze polecam! :)
@@niraya7856 nie musisz mi współczuć ponieważ nigdy nie miałam takiego poczucia. Nie mam nic przeciwko ludziom z poczuciem humoru w każdym wieku. Natomiast nie ma to nic wspólnego z robieniem z siebie błazna, clowna i pajaca dla atencji, poklasku, wyświetleń i statystyk. Zabawnym i wyluzowanym można być bez błazenady i dogryzania własnej żonie na wizji oraz bez stawiania jej w niezręcznej sytuacji w filmiku, który potem każdy może obejrzeć. Ale do tego trzeba mieć klasę, której Daniel nie ma. Można też jak najbardziej pisać i czytać książki młodzieżowe, ale trzeba mieć szacunek do swoich czytelników i odbiorców, którego Daniel również nie ma. Mnie osobie dorosłej, zabawnej i z dystansem do siebie jego momentami żenujące zachowanie nie odpowiada. Może dlatego, że nie jestem infantylna.