A ja polecam pranie tapicerki jako sposób na dodatkowy zarobek a nawet jako jedyne [i to nie małe] źródło utrzymania- jak to jest w moim przypadku. Pozdrawiam.
Dołączę się do dyskusji. Słucham Marcina i wdrażam jego pomysły od mniej więcej marca tego roku, czyli już 9 miesięcy. Napisałem książkę, otworzyłem sklep internetowy - efekt finansowy ZERO, a biorąc pod uwagę inwestycję w wydanie książki - to jestem na minusie. To jedna strona medalu. Wiele osób w tym momencie się poddaje i nie daje sobie szansy na dalszy rozwój. Ja idę spokojnie dalej. Czy ten brak finansów mnie martwi, czy Marcin opowiada nam bajki? O tym czy są to bajki, czy też bardzo wartościowe podpowiedzi jak nauczyć się biznesu startując od zera - decydują szczegóły, których często nie widać. Podzielę się więc tym szczegółami. Nazwę je kompetencjami i relacjami z ludźmi. I tutaj moje zmiany są drastycznie zauważalne na plus. W marcu o FB wiedziałem, że istnieje i miałem tam jakieś grono swoich znajomych i publikowałem posty, o fanpagu wiedziałem, że istnieje, ale nie miałem pojęcia - jak go uruchomić. O Instagramie wiedziałem, że istnieje, ale też nie miałem pojęcia jak go uruchomić. Na YT miałem opublikowanych kilka filmów, których efekt oglądalności był daleki od moich oczekiwań, więc sobie filmami na YT się nie przejmowałem i publikowałem je od przypadku do przypadku. Co się zmieniło w ciągu tych 9 miesięcy - jakich nabrałem kompetencji? Otóż w tej chwili codziennie wrzucam post na FB prywatny promując codziennie jakiś fragment swojej działalności. Dokładnie to samo robię na Instagramie. Fanpage na razie leży, ale przyjdzie czas na dopracowanie Fanpage. Na YT wrzucam filmy z częstotliwością 4-6 filmów tygodniowo. W ostatnich 2 tygodniach zajmowałem się uruchamianiem sklepu. Wszystkiego musiałem nauczyć się od zera, więc cały czas poświęciłem na naukę obsługi sklepu kosztem filmów YT. Sklep uruchomiłem. Więc kompetencje mi wzrosły. Jakie ma to przełożenie na wzrost liczby zamówień? Jak to mówi Marcin już nie jestem osobą NO NAME. Moi FB znajomi myślą o mnie. Widać to reakcji na posty i ich ciekawych komentarzach. Jak opublikowałem na FB uruchomienie sklepu - kilka osób udostępniło ten post na swojej osi czasu. Nawet się tego nie spodziewałem, a jednak to oni sami z siebie zrobili. Z kolei jeden z moich FB znajomych sam od siebie intensywnie promuje moją działalność, ponieważ ja mu wcześniej w czymś pomogłem (tzw. efekt (ekonomia) wdzięczności Garrego Vaynerczuka). Efekt finalny tych poleceń - w tym tygodniu mam umówioną wizytę klienta właśnie z tego polecenia. Dla porównania ile pieniędzy na reklamę przeznaczyć należy, aby uzyskać zamówienie od jednego klienta? Ja nie włożyłem ani złotówki, a klient sam do mnie zadzwonił i złożył zamówienie. NIESAMOWITE. Sklep w ciągu dwóch dni od uruchomienia - obrót ZERO, ale cudów nie ma co oczekiwać bo mam tylko dwa produkty. Pytanie kto by kupił i uruchomił sklep na platformie SHOPER, aby sprzedawać tylko 2 produkty? Ja to właśnie zrobiłem. Śmieszne - być może dla wielu będzie to śmieszne. Dla mnie to początek. Każdą milową podróż zaczyna się postawienia kroku, ja właśnie taki krok postawiłem rozpoczynając sprzedaż od dwoch produktów. W mojej wyobraźni tych produktów będzie znacznie więcej, ale nikt mnie nie goni z produktami i ich ilością. Sprzedaję to, co je moim zdaniem wartościowe i potrzebne ludziom - moim klientom. Można powiedzieć, że w tym sklepie na swój sposób sprzedaję "miłość", gdyż każdy produkt jest przepełniony miłością do klienta. Jednak pomimo pozornej plajty dziś coś drgnęło - jeden klient już intensywnie się dopytywał o produkt i przymierza się dokonać zakupu. Więc będą też obroty ze sklepu. Jest to tylko kwestia czasu. Na chwilę obecną utrzymuję się ze swojej działalności poza sklepowej. Powstaje zatem pytanie po co wkładam tyle wysiłku w FB, INSTAGRAM, YT, sklep. Odpowiedź jest taka, że chcę być niezależny finansowo od kaprysów rynkowych. Dziś jest koronawirus, 30 lat wcześniej była inflacja, strajki, do tego dołączają różnego rodzaju choroby. Te przeciwności były, są i będą w każdym czasie pod różnymi nazwami - zmieniają się tylko okoliczności. Dziś mamy nieprawdopodobne możliwości rozwoju i budowania solidnego biznes ogólnoświatowego, które uniezależniają nasz dochód od różnych czynników zewnętrznych. Ja z tych możliwości korzystam. Dziś w rozwoju jestem tu gdzie jestem. Za rok będę dalej, za dwa lata będę jeszcze dalej. Jest tylko jeden warunek - muszę systematycznie publikować filmy i posty takie, które są wartościowe przede wszystkim dla mnie samego, które sam chętnie bym oglądał od rana do wieczora. jeśli ten warunek spełnię to cudów nie ma - klientów będę miał tylu, że nie będę miał mocy przerobowych, aby ich obsłużyć. Co do do filmów Marcina - to bardzo je sobie cenię. On w każdym filmie przedstawia mi GOTOWCA - jak być lepszym człowiekiem i przedsiębiorcą. Jeden film to tylko niewielka cząstka tego co on chce przekazać i tego co mam zrobić, aby osiągnąć sukces. Każdy następny jego film to kolejna cząstka drogi do sukcesu. O sukcesie decyduje jednak całość, a nie cząstka. Więc oglądając jeden jego film, przechodzę niejako z automatu do kolejnego i kolejnego i jego pomysły wdrażam w życie. I jak to się mówi - wielu ekspertów od negacji będzie twierdziło, że to co on mówi bo bzdura. Jednak jest to ich opinia na temat tego co ja robię w swoim rozwoju patrząc z ich punktu widzenia i ich marzeń życia. Ja jednak mam swoje marzenia życia, widzę siebie za kilka lat na jakimś etapie rozwoju do którego dążę, widzę klientów, których będę obsługiwal i ogrom pracy nad sobą bym nabywał coraz więcej kompetencji o których jeszcze dziś nie mam nawet pojęcia że istnieją, a to wszystko zmierza do poprawy relacji z ludźmi i moimi znajomymi. A jeśli są dobre relacje, ludzie mi ufają, to zakupy zrobią u mnie bez problemu, bo będą wiedzieli, że sprzedam im produkt wartościowy, z profesjonalną obsługą i dokładnie taki jakiego oni potrzebują. Wszystkim entuzjastom własnego biznesu życzę dużo radości z tego co robią i rozwoju siebie jako człowieka. Reszta z czasem przyjdzie sama.
Gdzieś tam mam zarys działania. Cel jest w miarę jasny ale dążenie do celu jest rozproszone. Czy działania haotyczne ale jednak działania uważasz za właściwy krok ?
Posłuchałem Twojej rady i publikowałem codziennie treści na moim fanpage'u. Po miesiącu takiego działania Facebook zablokował mi konto twierdząc że może to być spam, skoro codziennie się pojawia. Dzięki za "super" radę :/
A ja polecam pranie tapicerki jako sposób na dodatkowy zarobek a nawet jako jedyne [i to nie małe] źródło utrzymania- jak to jest w moim przypadku. Pozdrawiam.
Dołączę się do dyskusji. Słucham Marcina i wdrażam jego pomysły od mniej więcej marca tego roku, czyli już 9 miesięcy. Napisałem książkę, otworzyłem sklep internetowy - efekt finansowy ZERO, a biorąc pod uwagę inwestycję w wydanie książki - to jestem na minusie. To jedna strona medalu. Wiele osób w tym momencie się poddaje i nie daje sobie szansy na dalszy rozwój. Ja idę spokojnie dalej. Czy ten brak finansów mnie martwi, czy Marcin opowiada nam bajki? O tym czy są to bajki, czy też bardzo wartościowe podpowiedzi jak nauczyć się biznesu startując od zera - decydują szczegóły, których często nie widać. Podzielę się więc tym szczegółami. Nazwę je kompetencjami i relacjami z ludźmi. I tutaj moje zmiany są drastycznie zauważalne na plus. W marcu o FB wiedziałem, że istnieje i miałem tam jakieś grono swoich znajomych i publikowałem posty, o fanpagu wiedziałem, że istnieje, ale nie miałem pojęcia - jak go uruchomić. O Instagramie wiedziałem, że istnieje, ale też nie miałem pojęcia jak go uruchomić. Na YT miałem opublikowanych kilka filmów, których efekt oglądalności był daleki od moich oczekiwań, więc sobie filmami na YT się nie przejmowałem i publikowałem je od przypadku do przypadku. Co się zmieniło w ciągu tych 9 miesięcy - jakich nabrałem kompetencji? Otóż w tej chwili codziennie wrzucam post na FB prywatny promując codziennie jakiś fragment swojej działalności. Dokładnie to samo robię na Instagramie. Fanpage na razie leży, ale przyjdzie czas na dopracowanie Fanpage. Na YT wrzucam filmy z częstotliwością 4-6 filmów tygodniowo. W ostatnich 2 tygodniach zajmowałem się uruchamianiem sklepu. Wszystkiego musiałem nauczyć się od zera, więc cały czas poświęciłem na naukę obsługi sklepu kosztem filmów YT. Sklep uruchomiłem. Więc kompetencje mi wzrosły. Jakie ma to przełożenie na wzrost liczby zamówień? Jak to mówi Marcin już nie jestem osobą NO NAME. Moi FB znajomi myślą o mnie. Widać to reakcji na posty i ich ciekawych komentarzach. Jak opublikowałem na FB uruchomienie sklepu - kilka osób udostępniło ten post na swojej osi czasu. Nawet się tego nie spodziewałem, a jednak to oni sami z siebie zrobili. Z kolei jeden z moich FB znajomych sam od siebie intensywnie promuje moją działalność, ponieważ ja mu wcześniej w czymś pomogłem (tzw. efekt (ekonomia) wdzięczności Garrego Vaynerczuka). Efekt finalny tych poleceń - w tym tygodniu mam umówioną wizytę klienta właśnie z tego polecenia. Dla porównania ile pieniędzy na reklamę przeznaczyć należy, aby uzyskać zamówienie od jednego klienta? Ja nie włożyłem ani złotówki, a klient sam do mnie zadzwonił i złożył zamówienie. NIESAMOWITE. Sklep w ciągu dwóch dni od uruchomienia - obrót ZERO, ale cudów nie ma co oczekiwać bo mam tylko dwa produkty. Pytanie kto by kupił i uruchomił sklep na platformie SHOPER, aby sprzedawać tylko 2 produkty? Ja to właśnie zrobiłem. Śmieszne - być może dla wielu będzie to śmieszne. Dla mnie to początek. Każdą milową podróż zaczyna się postawienia kroku, ja właśnie taki krok postawiłem rozpoczynając sprzedaż od dwoch produktów. W mojej wyobraźni tych produktów będzie znacznie więcej, ale nikt mnie nie goni z produktami i ich ilością. Sprzedaję to, co je moim zdaniem wartościowe i potrzebne ludziom - moim klientom. Można powiedzieć, że w tym sklepie na swój sposób sprzedaję "miłość", gdyż każdy produkt jest przepełniony miłością do klienta. Jednak pomimo pozornej plajty dziś coś drgnęło - jeden klient już intensywnie się dopytywał o produkt i przymierza się dokonać zakupu. Więc będą też obroty ze sklepu. Jest to tylko kwestia czasu. Na chwilę obecną utrzymuję się ze swojej działalności poza sklepowej. Powstaje zatem pytanie po co wkładam tyle wysiłku w FB, INSTAGRAM, YT, sklep. Odpowiedź jest taka, że chcę być niezależny finansowo od kaprysów rynkowych. Dziś jest koronawirus, 30 lat wcześniej była inflacja, strajki, do tego dołączają różnego rodzaju choroby. Te przeciwności były, są i będą w każdym czasie pod różnymi nazwami - zmieniają się tylko okoliczności. Dziś mamy nieprawdopodobne możliwości rozwoju i budowania solidnego biznes ogólnoświatowego, które uniezależniają nasz dochód od różnych czynników zewnętrznych. Ja z tych możliwości korzystam. Dziś w rozwoju jestem tu gdzie jestem. Za rok będę dalej, za dwa lata będę jeszcze dalej. Jest tylko jeden warunek - muszę systematycznie publikować filmy i posty takie, które są wartościowe przede wszystkim dla mnie samego, które sam chętnie bym oglądał od rana do wieczora. jeśli ten warunek spełnię to cudów nie ma - klientów będę miał tylu, że nie będę miał mocy przerobowych, aby ich obsłużyć. Co do do filmów Marcina - to bardzo je sobie cenię. On w każdym filmie przedstawia mi GOTOWCA - jak być lepszym człowiekiem i przedsiębiorcą. Jeden film to tylko niewielka cząstka tego co on chce przekazać i tego co mam zrobić, aby osiągnąć sukces. Każdy następny jego film to kolejna cząstka drogi do sukcesu. O sukcesie decyduje jednak całość, a nie cząstka. Więc oglądając jeden jego film, przechodzę niejako z automatu do kolejnego i kolejnego i jego pomysły wdrażam w życie. I jak to się mówi - wielu ekspertów od negacji będzie twierdziło, że to co on mówi bo bzdura. Jednak jest to ich opinia na temat tego co ja robię w swoim rozwoju patrząc z ich punktu widzenia i ich marzeń życia. Ja jednak mam swoje marzenia życia, widzę siebie za kilka lat na jakimś etapie rozwoju do którego dążę, widzę klientów, których będę obsługiwal i ogrom pracy nad sobą bym nabywał coraz więcej kompetencji o których jeszcze dziś nie mam nawet pojęcia że istnieją, a to wszystko zmierza do poprawy relacji z ludźmi i moimi znajomymi. A jeśli są dobre relacje, ludzie mi ufają, to zakupy zrobią u mnie bez problemu, bo będą wiedzieli, że sprzedam im produkt wartościowy, z profesjonalną obsługą i dokładnie taki jakiego oni potrzebują. Wszystkim entuzjastom własnego biznesu życzę dużo radości z tego co robią i rozwoju siebie jako człowieka. Reszta z czasem przyjdzie sama.
Dzięki, Marcin. Nakręcają mnie Twoje filmiki:-) Działamy, nie siedzimy.
Brawo 👌👌👌😎
Kolejne świetne i bardzo wartościowe wideo. Dziękuje Marcin :)
Jak zwykle uśmiechnięty.Pozdrawiam
Bardzo cenne video Marcin ♥️ dzięki za nie ❤️ jeszcze uważniej szukać szans, a przede wszystkim DZIAŁAĆ 🔥🔥
Miło widzieć, że jesteś w formie.
Nikt nie powie, że na Twój poziom mówienia nie miało wplywu tysiące Twych audio / wideo.
Pozdrawiam
Dziękuję
Lajk w ciemno bo Marcin to jest supergość! :)
Świetny materiał 🙌🙌🙌
Marcin co to za muzyczka? 😉
Podbijam 😊
Tak powstaje Imperium osmanskie 🇹🇷
Gdzieś tam mam zarys działania. Cel jest w miarę jasny ale dążenie do celu jest rozproszone. Czy działania haotyczne ale jednak działania uważasz za właściwy krok ?
Bez robienia nie nauczysz się niczego.. zawsze jest lepiej robić cokolwiek 🙋🏻♂️
Ale plan też by Ci się przydał
Rób będziesz miał doświadczenie najwyższej nie wyjdzie a doświadczenie zostanie następnym. Razem zrobisz lepiej
A może uprawa warzyw lub drzewek? www.olx.pl/oferta/do-sprzedazy-dzialka-rolna-CID3-IDHsswT.html
Normalnie znasz się na wszystkich biznesach, ekspert wszystkowiedzący, normalnie W. Buffeta mógłbyś uczyć
Kurde ile takich Lukaszow spotkałem... z tego jedynie wychodzi lekcja ze nie opłaca się ich słuchać ;)
Posłuchałem Twojej rady i publikowałem codziennie treści na moim fanpage'u. Po miesiącu takiego działania Facebook zablokował mi konto twierdząc że może to być spam, skoro codziennie się pojawia. Dzięki za "super" radę :/
pokaż link! :)