Dlaczego ON Cię okłamuje? Czy żyjesz z notorycznym KŁAMCĄ?
Вставка
- Опубліковано 20 кві 2022
- Czy Twój partner Cię okłamuje? Czy w Twoim związku kłamstwo pojawia się coraz częściej? Jak zareagować w sytuacji, kiedy odkryjesz, że partner Cię oszukuje?
#kłamstwo #związek #miłość
Jakie są oznaki, że Twój partner kłamie? Po czym poznać oszustwo w związku? Wielu z nas się nad tym zastanawia.
Jeżeli chcesz, podziel się swoją historią. Do czego doprowadziło kłamstwo w Twoim związku?
Wiele komentarzy w tym kontekście pojawiło się w ostatnim filmie: Uważaj kiedy NARCYZ daje Ci prezent - to zatruta niespodzianka (Manipulacja Narcyza)
• Uważaj kiedy NARCYZ da...
Kiedy pierwszy raz odkryłaś jego kłamstwo, wydawało Ci się, że to przecież nic takiego, jednorazowa sprawa, z której nie ma co robić większego problemu.
Każdemu się zdarza - mówiłaś sobie.
Kilku wcześniejszych kłamstw mogłaś nawet nie zauważyć albo nie chciałaś zauważyć.
Jednak po pewnym czasie w końcu do Ciebie dociera, że żyjesz z kłamcą.
Nie potrafisz mu zaufać, bo ON już tak wiele razy Cię okłamał, że w nic mu nie wierzysz.
Jednak ON do tych kłamstw się nie przyznaje. ON się wszystkiego wypiera i wmawia Ci, że sobie coś ubzdurałaś, że przesadzasz.
Dlaczego ludzie kłamią w związkach? Jak wpłynie na Ciebie to ciągłe ignorowanie kłamstw partnera?
Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie, to dwa filary dobrego związku.
Kiedy pojawia się kłamstwo, oba te filary się walą.
Nie możesz naprawdę ufać osobie, która notorycznie Cię oszukuje (nawet w tych małych sprawach). Nie możesz czuć się bezpiecznie w relacji z kłamcą, bo nie masz pewności, jaką granicę on w końcu przekroczy.
Związek pełen kłamstw, to toksyczny związek. Partner, który notorycznie Cię oszukuje, to niedojrzały mężczyzna (człowiek toksyczny).
Kiedy odkrywasz w związku kłamstwo, możesz odczuwać różne emocje:
- żal (do siebie - dlaczego mu zaufałam; do niego - dlaczego mi to robi)
- złość (nigdy sobie na to nie pozwalałam, brzydzę się kłamstwem)
- bezsilność (On i tak nie chce się przyznać, choć znam prawdę)
- rozczarowanie (on jest zupełnie kimś innym, niż mi się wydawało)
Kiedy pojawia się kłamstwo i tracisz poczucie bezpieczeństwa w związku, pojawiają się również głębokie rany emocjonalne, które nie goją się tak łatwo.
Kłamcy trudno zaufać ponownie - nawet jak dacie sobie kolejną szansę.
Dlaczego ludzie kłamią w związkach?
- Kłamstwo jako forma manipulacji - on ma swoje cele do osiągnięcia
- Kłamstwo to dla niego coś normalnego - wzorzec wyniesiony z domu
- Są osoby, które lubią kłamać - nałogowy kłamca, notoryczny kłamca
- Kłamstwo z wygody - chęć uniknięcia trudnej rozmowy, trudnych emocji
- Kłamstwo w celu ochronienia bliskich - białe kłamstwo
Kłamstwo wynika często z niedojrzałości emocjonalnej. Polecam Ci obejrzeć mój materiał na temat niedojrzałości mężczyzn:
Piotruś Pan - Czyli o tym, jak rozpoznać NIEDOJRZAŁEGO mężczyznę (odc. 1/3)
• Piotruś Pan - Czyli o ...
Dlaczego boimy się konfrontacji i wolimy udawać (nie widzieć kłamstwa)?
- co ludzie powiedzą (w mojej rodzinie nigdy nie było rozwodu)
- zależność finansowa (on mnie okłamuje, ale też utrzymuje rodzinę)
- strach przed reakcją drugiej strony (agresja fizyczna i psychiczna)
- lęk przed tym, że nam się tylko wydaje, że odkryliśmy kłamstwo - potrzebujemy wielu dowodów
- lęk przed podjęciem działań po konfrontacji (rozstanie, wyprowadzka, ustalenie granic)
- schemat rodzinny (moja matka/ojciec też nigdy nie zareagowali, kiedy byli okłamywani)
Notoryczny kłamca to mężczyzna niedojrzały. To narcyz, osoba toksyczna, ktoś ukrywający się za wieloma maskami. Kłamie z wygody, z przyzwyczajenia, z chęci ukrycia prawdziwego siebie (swoich słabości).
Trzy pytania, które warto sobie zadać, jeżeli czujesz, że w Twoim związku nie ma miejsca na szczerość i prawdę:
- Czy ignorujesz kłamstwa partnera?
- Czy próbujesz udawać, że to nic takiego, że nic się nie dzieje?
- Czy naprawdę chcesz żyć w ciągłym kłamstwie? - Навчання та стиль
Panie Patryku, mistrzostwo świata, ten wykład! Słowo w słowo, punkt po punkcie- wszystko się zgadza u mnie, wręcz modelowo. Tak zmarnowałam sobie życie, zyjac z manipulantem, notorycznym kłamcą, toksykiem-narcyzem, niedojrzałym emocjonalnie, zakompleksionym tchorzem moralnym . Modelowo też przebiegało moje uzależnienie od kłamcy- od przyłapywanie na drobiazgach, po codzienne manipulacje- kłamstwa, po oszczerstwa i przerzucanie na mnie winy za jego kłamstwa, po ...życie w trójkącie ( przyłapany, stwierdził, że to moja wina, że MUSIAŁ sobie znaleźć kochanke). Zabrnęłam w ślepy zaułek- za późno po 40 latach na ratowanie resztek mojej godności, bo ...tak jak Pan wymienił, spełniam wszystkie punkty niemożności wydobycia się z tego, a głównie zaleznosc finansowa i strach przed zniszczeniem mnie w sądzie ( ekstremalny manipulant, kłamcą, narcyz z ukladami). Z moimi kłopotami zdrowotnymi nie wiem czy bym przetrwała taka batalię sądową, gdzie wszystkie kłamstwa jego byłyby przerzucane na mnie, jako przyczynę tych JEGO zachowan. Najgorsze słowa: za późno ( dla mnie), ale niezwykłe cenny wykład dla ludzi młodych. Uciekajcie od ludzi, których łapiecie na kłamstwach. Oni zniszczą każdemu życie.
Miałam taką samą sytuację,ale przeżyłam szokujące przeżycie.ale za wszystko trzeba będzie zapłacić.
Zapytam: dlaczego po tylu kłamstwach sypiałaś z człowiekiem, do którego miałaś wstręt? Zastanawia mnie fenomen kobiet, które są w stanie oddać swoją intymność nie tylko fizyczną ale też duchową, bo w końcu to nie tylko mechaniczny akt, partnerowi, który je tak mocno rani?
@@maamiss5561 Właśnie ja też się nad tym zastanawiam ... bo też tak mam .Traktuje mnie jak zupełne dno ,a ja nawet nie tyle, ze to wszystko znoszę, ale idę za nim jak za 7 cudem świata.
Dlaczego - nie mam pojęcia. Słucham wszelkich wykładów o narxyzach i od kilku miesięcy juz wiem ,że to jest narcyz. Głowa mówi mi jedno,a serce idzie jak zaczarowane i nie potrafię inaczej. Dlaczego ??? ... wbrew wszystkiemu ? NIE MAM POJĘCIA. To jest jakby niezależne ode mnie poza mną.
PS.
Tylko ja nie czuje wstrętu.
Ja nie potrafię przestać Kochać pomimo tych wszystkich upokorzeń itd
@@maamiss5561 Chyba jednak nie znasz metod działania nałogowego kłamcy i toksyka - najpierw były male kłamstwa, potem większe ( finansowe, towarzyskie, rodzinne, zawodowe), a dopiero później te damsko- meskie.
@@maamiss5561 A jak się zaczęły zdrady (nie stać mnie było na detektywa), to słyszałam typowe gadki klamcy-manipulanta: "jesteś przewrażliwiona, to nie tak, jak myślisz, masz bujna wyobraznie", a z czasem:" jesteś chorobliwie zazdrosna, idź się leczyć do psychiatryka". Dopiero na emeryturze i po mojej chorobie puściły mu wszystkie hamulce i zaczął bez ogródek prowadzić podwójne życie, wiedząc że jestem bez szans na "wyjście awaryjne".
Przez 23 lata żyłam z notorycznym kłamcą. Perfidnym oszustem. Dlaczego tak długo? Najpierw nie dochodziło do mnie, że ktoś chce mnie tak krzywdzić. Potem byłam zależna finansowo, ale zbierałam dowody. Konfrontacja wyzwoliła agresję. Wydawało się, że zmiana nastąpi. Ale kolejne razy pokazały, że nie ma na co liczyć. Myślałam, że skoro do mnie wraca, do dzieci, do rodziny to jednak kocha! Głupie to było, bo teraz nawet po rozstaniu, tak kłamie w żywe oczy, nawet się z tym nie kryjąc!! Takich należy pozbywać się szybko i nez wyrzutów sumienia
Tak, bardzo często konfrontowałam wszystko, co było niewłaściwe, nieprawidłowe. W odpowiedzi dostawałam szereg manipulacji od zaprzeczania, ze coś miało miejsce, poprzez umniejszenie emocjom („robisz z igły widly”), kłamstwa (to się okazało później) aż po agresję słowną i karanie ciszą. Nigdy w życiu nie spotkałam się z takim poziomem toksyczności w związku, dodatkowo uzależnienie od narkotyków zrobiło swoje.
Końcowa demaskacja prawdziwego oblicza tej osoby to bardzo bolesne doświadczenie, spodziewałam się, ze nie będzie to łatwe i nie było. To wyzwanie dla naprawdę silnych kobiet. Ale bez tego nigdy nie dowiedziałabym się z kim tak naprawdę miałam do czynienia, komu poświęciłam kawalątek (na szczęście!) swego życia i żyłabym złudzeniem na temat tej osoby i naszej relacji.
Nie zaczęłabym też terapii, a to dzięki niej, między innymi, zaczęłam dbać o swoje interesy i dostałam odwagę by zdemaskować narcyza.
Wszystkim, którzy doznali takiej przemocy życzę mnóstwa cierpliwości, spokoju, uzdrowienia, pracy nad sobą po to, by tacy źli ludzie nigdy nie stali się Waszym wyborem. Mocno przytulam!
Prawda oni wręcz uzurpują sobie prawo do kłamstwa, myśląc, że tak żyje świat.. Haha.
Gracia's. :)
Gracia's :)
Kłamstwo powtarzane latami staje się prawdąTylko dla Klamcy.Takich słów użył w sądzie eks......Kiedy pierwszy raz skłamał?Gdy wyparł się kochanki.....Nie przewidział że Kłamstwo ma krótkie nogi.....Mama mnie tego nauczyła. I czytać z oczu.Nie przewidział mojej reakcji. Spakowałam go .Oddałam mu obrączkę Zabrałam klucze od domu i odprowadziłem do bramy.Wrocilam do domu.Tam czekał na mnie tata
To co, zostaliśmy sami?
No.....chyba
Damy radę musimy.
Tamta rozmową z tatą dała mi więcej niż terapelci wszyscy razem wzięci.Jedyny na klamce sposób nagrywać jego słowa.Nie kasować.
Najlepiej odrazu postawić sprawę jasno i klarownie, bo im dłużej to kłamstwo trwa tym trudniej będzie to wyjaśnić. Nie da się żyć z kimś kto ciągłe nas oklamuje. To jest życie w ciągłym zagrożeniu, a to zawsze żle się kończy.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie.
Kłamstwo w krótkiej perspektywie pomaga osiągnąć cel, ale w długiej męczy i kłamcę, który musi pamiętać co kiedyś powiedział. W długiej rozwala związek. Nie ma dobrych kłamstw, choć dla wygody czy że strachu wszystkim się to zdarza. Niestety jest na nie przyzwolenie nie tylko w związku ale i na szerszą skalę.
Życzę wszystkim kobietom siły i poczucia własnej wartości, by wyjść z tego typu relacji.
poczucie bezpieczenstwa zaufanie. juz nie wiem czy to w ogole istnieje w jakichkolwiek relacjach. jeszcze jesli rzeczywiscie sa to naprawde niewinne klamstwa to nie jest problem. problem jest wtedy kiedy te male sa jak taka mala kulka sniegowa ktora niewinnie toczy sie w dol w gory a potem juz wiemy czym to sie konczy. to jest straszne okrutne bolesne. chyba jedyne wyjscie to reagowanie od razu nawet na te tzw. niewinne klamstwa. ze jak przemyslisz to pogadamy. ja wypadam z tego zwiazku nie chce zwiazku z klamca. jak mu zalezy bedzie chcial rozmawiac wytlumaczyc jesli nie to znajdzie inna ofiare ktora nie bedzie reagowala. chyba najwiekszy problem ludzi to jest to ze nie reaguja od razu jak czuja ze cos nie tak. powody sa rozne. trzeba mowic wprost. inaczej cierpimy i to podwojnie bo jeszcze sobie wyrzucamy ze nie reagowalismy
Ja mam taką sytuację od 14 lat jestem z osobą która mnie okłamuje rani było dokładnie tak , że bałam się konfrontacji tak bardzo, że paraliżował mnie strach finanse, dzieci, itp. Ale się miarka przebrała i bo ogromnej pracy nad sobą, terapii, w końcu powiedziałam dosyć. Papiery i dowody są już w sądzie a on dalej twierdzi że to nieprawda. I dalej twierdzi jak bardzo mnie kocha.
Kłamstwo obecne było w moim związku 24h na dobę 365 dni w roku. Dotyczyło tak rzeczy ważnych, jak finanse, nocne eskapady, jak i spraw zupełnie błahych, gdzie kłamstwo wydawało się zupełnie zbędne, np w towarzystwie przy mnie potrafił chwalić się moim ojcem, że jeździł w rajdach z Marianem Bublewiczem!!! Co jest oczywista nieprawdą. Owszem , tata jeździł w rajdach , ale lokalnych w naszej 40 tysięcznej mieejscowosci, a Bublewicz z drugiego końca Polski. Na moje oburzenie sprostowanie, brnął dalej w to kłamstwo, że ja nie szanuje swojego ojca, bo to był gość, a ja z niego robię zwykłego człowieka. Wyobraźcie sobie? Nawet mojego ojca "znał i szanował" bardziej niż ja. Innym razem chcąc wyłudzić podpisanie kolejnego kredytu, a potem rozdzielności majątkowej, jak się na kredyt nie zgodziłam, kłamał i straszył samobójstwem. Nawet obecność dzieci mu nie przeszkadzała. Potrafił raz powiedzieć, że mamy straszne długi, a innego dnia, że ma okrągła sumkę na firmowym koncie.. Manipulował kłamstwami zachwiewajac moje i dzieci poczucie bezpieczeństwa, lubial trzymać w szachu, w niepewności. To go kręciło. Całkowicie straciłam do niego zaufanie, a on w ogóle się tym nie przejmował. Nawet nie pytałam go już potem o nic, bo wiedziałam , że i tak prawdy nie usłyszę. Nie ma sensu taki związek, bo człowiek takiego pokroju się nie zmieni. Mój to niedojrzały narcyz, konfabulator , manipulator. Reprezentuje wszystko, co się kryje pod tymi pojęciami. Dziękuję z serca Panu Patrykowi za tę jakże potrzebna wiedzę, abyśmy w nią wyposażeni widzieli na 100 km toxyków różniej maści i unikali ich jak ognia. Pozdrawiam.
Wystarczyła jedna sytuacja i jedna chwila, w której okazało się,że byłam okłamywana od początku związku. Myślę, że uświadamiając to sobie jest to najgorsze do "przerobienia". Bo tak naprawdę okazuje się, że ten cały czas był oparty na złudzeniach. To czas, w którym jest się zmuszonym uczestniczyć w tym kłamstwie, mimowolnie. Najważniejsze jest to, żeby jak najszybciej opuścić taką relacje, nie karmiąc się nadzieją. Bo czasami, proszę mi uwierzyć mimo szczerej otwartości do ludzi, dobrego poczucia własnej wartości, pewności siebie nie jesteśmy w stanie wyłapać wszystkiego. A czasami to "wszystko" może okazać się "gwoździem do trumny" prowadzącym do zakończenia relacji.
Ja mam taką zasadę życiową..wolę czegoś nie powiedzieć niż skłamać..i od ludzi wymagam tego samego .. ponieważ kłamstwo nie prowadzi do zdrowej relacji...unikam kłamców z takimi nie ma o czym gadać ,bo ciężko ufać i wierzyć co prawda a co kłamstwo . Pozdrawiam serdecznie ☺️💕🍀
Chyba rozumiem co ma Pani na myśli. Mam podobnie- uważam, że każdy z Nas ma swoje prawdy, których nie mamy ochoty wyjawiać nikomu. Ale zależy czego sytuacja "utajenia prawdy" dotyczy. Bo czasami okazuje się, że utajenie prawdy ma na celu na przykład ukrycie zdrady. Wtedy uważam, że jest to kłamstwo, oszustwo dotyczące relacji dwojga ludzi. Stety, niestety decydując się na poważną relacje musimy mieć na względzie fakt, że nie wszystkie tematy będą wygodne. Tematy, które bezpośrednio wpływają na związek.
Serio są tacy kretyni którzy obwiniają druga osobę o kłamstwa...to już jest tragedia ,,od takich z daleka i nie wiadomo czy im współczuć czy pogonić w cholerę !
Pytanie: dlaczego kłamią...? Czasem to naprawdę wina innych : (
Natomiast zgadzam się z odcięciem od osób, które nie widzą w sobie tego problemu.
@@maamiss5561 odpowiedź to raczej powinno być kolejne pytanie: a co ich złączyło, łączyło i łączy? po 30tu latach razem ma się zupełnie inną historię niż po trzech... i dlaczego akurat kobiety? przecież to także dotyczy mężczyzn. Nie łączyłabym tego z kulturą tymczasowości i rozwodów. Mam wrażenie, że zbytnio upraszczasz i... chyba podpiełas się nie w tym miejscu : )
nie wiem czy zaliczyć to do kłamstwa ale często u mnie jest tak że osoba mówi do mnie coś lub i ja zaraz zwracam uwagę to za każdym razem mówi że źle zrozumiałam albo wypiera się że nic takiego nie powiedział i tak jest zawsze.
Kłamstwo partnera ,cofa jak najszybciej dystans gazetą oo mordzie i wonnn zżycia woon poszoł
Partner kłamał, po czym zaprzeczał sam sobie. Oszukiwał, manipulował. W którymś momencie nie wiedziałam kim ten człowiek jest i że nie chcę go już w swoim życiu. Zaufania nie było. Brzydzę się kłamstwem i byłam wściekła na niego, że jest tchórzem, który nie miał odwagi powiedzieć prawdy. Od razu przestałam mieć do niego szacunku i wiedziałam, że to koniec.
Tak - odpowiadając na pańskie pytanie, właśnie żyję pod jednym dachem z minomanem. Od 18 lat. Teraz już wiem, że moja intuicja mnie nie zawodzi, bo odkąd pamiętam, zapalała mi się czerwona lampka w głowie i odkąd pamiętam - krążyły gdzieś z tyłu głowy takie myśli: "qrde, On kłamie", nie mówi mi prawdy... To typowy też Piotruś Pan, zadufany w sobie gość. Ostatnio usłyszałam: "chyba dobrze, że mogę robić, co chcę". Nie, nie możesz, bo jesteś w związku - odparłam. Jest nieobliczalny, nigdy na niego nie mogę liczyć, ciągle zmienia zdanie i nie dotrzymuje słowa. Nie ma dla mnie czasu. Dla Niego liczą się tylko 3 rzeczy w życiu: pieniądze, alkohol i seks. Kolejność zależy od Jego humoru. Oboje jesteśmy "po przejściach", mój eks nadużywał alkoholu, był chamski i podnosił na mnie rękę, natomiast eks żona mojego obecnego męża wyrzuciła z domu słowami:"brzydzę się Tobą". To teraz to ja też i związek zostanie definitywnie zakończony. Zbyt długo zwlekałam, a życie przecieka mi przez palce.... 😢
Masakra kłamią, bo im się wydaje recepta, na cwaniactwo wiele osób nie zauważa tego.. niestety widzi ale nie wierzy.. ze tak można perfekc. Kłamie aż, pęka banka i odchodzimy.. Bo to spali wszystko.. Przeszłam to. Masakra
Kłamca kłamcą, czasami żyje się nadzieja ze ten ktoś się zmieni i czasami cud, a przede wszystkim chęć zmiany partnera się zdarzają ... Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka (żyjesz z kłamcą, bierz nogi za pas i wiej) i przykre jest to, że to pada ze słów psychologa.. Czasami kłamstwa biorą się z poczucia niskiej wartości, przed strachem odrzucenia, marnymi schematami z przeszłości, nad tym się pracuje terapią,o której Pan psycholog nie powiedział, oczywiście wola leży po stronie kłamiącego partnera /partnerki . I nie ma rzeczy nie możliwych... Życzę wszystkim powodzenia 🤗
Kiedy pierwszy raz drugi raz, ja zaczelam zamykac sie w sobie I komunikacja byla na podstawoqym poziomie zero glebszego zwiazku.
To jest przerażająco prawdziwe. Bardzo realnie Pan o wszystkim mówi, jakby opisywał osobę którą ja znam.
Wspaniale Pan to wyjaśnia. Czyli jedynym skutecznym posunięciem jest rozstanie z taką osobą.
dokladnie dokladnie dokladnie tak jest .......wstyd wobec srodowiska i rodziny ,zaleznosc finansowa ,i strac przed aresja !!!!!!!!!!!w zdrowej relacji wystarczy tylko jedna opcja z w/w klamstw i powinien byc KONIEC !!!!!!!!!!!klamca jest klamca z krwi i kosci ......zawsze bedzie klamal i nidy sie nie zmieni .....
Tyle wiedzy ! Dziękuję!
Cieszę się, że ten temat jest poruszony. Kiedy tak słuchałam to zgadzam się ze wszystkim w 100 % - gdybym nie przeszła tego na własnej skórze to pewnie nie posłuchałabym tego do końca. Od 1,5 roku zbieram się po takim związku. Szkoda, że wcześniej nie trafiłam na taki materiał. Nie wiem jak inni potrafią jeszcze zaufać innym. W moim przypadku pozamiatane.
Witam, ja już jestem 9 lat singielką po związku z notorycznym kłamcą.Najpierw za żadne skarby nie potrafiłam zaufać, a potem przyzwyczaiłam się do bycia wolną. Jednakże utracone poczucie własnej wartości i zaufanie do samej siebie trzeba odbudować, bo inaczej egzystencja byłaby trudna i bez sensu.
Dziękuję ślicznie za mądry wykład taki obraz życia pozdrawiam serdecznie 🙂
Ja niestety ale zaufanie do mojego partnera straciłam po tym jak okazało się że zaczął flirtować z młodszymi dziewczętami i przyjmować je do grona znajomych , których w ogóle nie zna . Na moje pytanie dlaczego to robi odpowiedział ,, bo chce zrobić ma złość znajomym. Dla niego jego zachowanie jest normalne on nie widział o nienawidzi w tym nic złego . Ale wszystko mu wygarnelam powiedzoal co myślę o tym , postawiłam wyraźnie granicę ale również dalam mu jasno do woadosmic , że przybrał sobie na moich uczuciach . Jego wymówki były dość głupie i nie logiczne jednak ta sytuacja całkowice zmieniła moje postrzeganie na związek , zaufanie , poczucie bezpieczeństwa . Gdzieś tam za plecami zawsze będzie wykrzyknik . Jednak wiem jedno latwiej stracić zaufacie trudniej je ponownie odzyskać .
Dziękuję za ten film ❤
Ja mojego męża (55) w tym roku nakrylam flircie przez internecie z młodziutka 20 latka Kiedy my o tym wspomnialam jak zwykle sie wypierał, stwierdził że nie widzi w tym nic złego a to co pisał to wysyłał przez przypadek . Głupia chora wymówka. Kłamał na potęgę jakby próbował się wybielić. Miałam jeszcze kilka sytuacji w których nakrylam Go na kłamstwie, ale nie będę tego tutaj opisywać. Mało tego okazał się osoba nie tylko zdolna do zdrady ale również i uzależniona silnie od internetu co w konswkwencji doprowadziło do tego, że przestał interesować się sprawami rodzinnymi. Ma koniec mogę powiedzieć, ze moje zaufanie do niego spadło do poziomu zero. Wiem, że ponownie mu nie zaufam nawet powiem więcej myślę o rozstaniu.
Mój mąż ( Ukrainiec, jesteśmy aktualnie na Ukrainie) potrafi wprost z kolegą, mówić o rzeczach, jak inna kobieta... Po czym jak domagam się prawdy zaczyna mówić, że jestem nienormalna, że psuję mu humor. Niedawno siedzieliśmy u znajomego męża, słyszałam jak mąż źle mówił na mój temat. Postanowiłam nagrać rozmowę, w której wyszła zdrada , oraz to jak okrutnie się o mnie odnosi. Tymsamym w oczy mówiąc mi piękne komplementy. Jak dowiedział się o nagraniu, za każdym pytaniem uderzał mnie, mówiąc, że jestem nienormalna. Nie mogę z nim porozmawiać, bo uważa, że ja mam problem ze sobą i męczę go takimi rzeczami....
Ķłamie patrząc prosto w oczy.zdrady.oszustwa itd.mowiąc i udowadniając ze to robi było jeszcze gorzej.dokładnie tak było.
Panie Patryku , zgadzam się w 100% , dalam mu dowód na jego kłamstwa, przedstawilam czarno na białym i w oczy mi się wypierał że to ze mną jest coś nie tak...masakra jakaś, jak tak można kłamać.
Nie pozwoliłam sobie na dalsze traktowanie mnie tak, odosobniłam się od ,, męża,,.
Co prawda jest mi bardzo ciężko bo zostalam sama z trójką dzieci, które dziękują mi że w końcu zostawiłam go.
Bardzo dużo by tu pisać o tym co przeszłam, zdrady, flirty, kłamstwa z jego strony...
Nie życzę nikomu takiego partnera ( partnerki).
Pozdrawiam.
I za każdym razem kolejna szansa.
Trzeba dać szansę , Aczkolwiek, rzadko , jest warto!
Tkwiłam w relacji w zawieszeniu. Przełamał barierę fizyczną, a później nie chciał się angażować. Zawsze wykręcał się pracą. W sobotę umówiłam się z koleżankami na oblewanie zakupu samochodu. Onrównież się tam pojawił, ale w innym towarzystwie. Nawet nie powiedział do mnie cześć, nie przedstawił znajomym. A ja go usprawiedliwiałam. Zawsze sie zamykałam na relacje z drugim człowiekiem, a na niego sie otworzyłam. I żałuję. Zaufałam mu, myślałam że jest inny i mnie oszukał. Przyszedł tam z inną dziewczyną.
Kro raz nas okłamie, zdradzi lub porzuci, nie będzie miał skrupułów, żeby zrobić to ponownie.
Właśnie podjęłam decyzję o zakończeniu związku,randki na FB,setki kobiet obserwowanych i najgorsze że wmawia mi , że on tego nie robi, Boże i ja w to czasem wierzyłam......przepraszam siebie za zmarnowany czas
Dziękuję bardzo Panu,za otwarcie mi oczu ❤️❤️❤️❤️
Też miałam taką sytuacje. Obserwował na FB setki dziewczyn a wszystkiemu zaprzeczał. Zapraszał do znajomych obce dziewczyny. Wszystkiego się wypierał.
Zastanawiam się, czy ktoś, kto wychowywał się w kłamiącym otoczeniu, może w innym środowisku, może dojść do wniosku, że nie warto kłamać?
😂❤nie jest jego reka
Mój mąż kłamał od samego początku. Byliśmy że sobą 5 lat zanim wzięliśmy ślub. Juz wcześniej kombinował z innymi kobietami. Ja młoda...gdy przyłapywałam go na kłamstwie usprawiedliwiałam go i po lawinie płaczu i rozpaczy wybaczałam. No o tak po 9 latach małżeństwa przyznał się ze ma pd roku romans. Zakochał się, po rostu tamtą kobieta była inna...odważniejsza, zadziorniejsza i inne takie...a ja? Za duzo mu pozwalałam i ogólnie nie twoja wina kochanie...to moja wina, jestem potworem. I tak w kółko. Teraz przysięga zmianę, mówi mi o wszystkim. Ja nie wiem co robić. Wyrzuciłam go z domu. On jednak chce być spowrotem że mną... ja już sama nie wiem...Nic nie wiem. Na moje kłamstwo było unikiem , wygodą...kłamał mamę, wtedy mogłam zareagować że mną robi to samo. Nie chce mi sprawiać przykrości.
bardzo fajne wykłady i naprawdę można z nich dużo wyciągnąć tylko nie wiem czemu zawsze facet jest ten zły, ja mam raczej przykłady co do kobiet
Ja oklamalam i bardzo tego żałuję. Bałam się konsekwencji , nie manipulowalam. Po prostu się bałam bo partner był agresywny. Nie mówię że robiłam dobrze , przyznaje się ....
Nauczyłam się kłamać i robię to lepiej niż on.Po prostu dostosowałam się do sytuacji.Oczywiscie xdemaskowalam go.Byl trochę zaskoczony.Stracil w moich oczach bardzo wiele...Walczę z nim jego bronią
I tak już chyba zostanie do końca
..
I potem,Narcyz Buduje , swoją , bazę, dla , swojej korzyści 😢
Moze ktos kto mieszka w Usa jest w stanie mi pomóc ponieważ ja nie mam tutaj nikogo ..chce się rozwieść ale on mnie szantazuje ze zabierze mi dzieci bo jestem psychiczna boje sie nie wiem co mam robic.Zawsze bylam bardzo wesola kobieta zadbana a teraz wrak czlowieka
Szkoda Zdrowia, bo jak ,bumerang, wraca,?!
Boże kochany moj maz klamie mnie nawet w sprawach malo waznych....zneca się nademna psychicznie poszlam do lekarza dostalam leki bardzo silne na depresje ale lekarz nie wie tak naprawdę dlaczego tak się ze mną dzieje ...
😍👍
Może ktoś ma auto które jest juz stare bez wartości ale jezdzi bardzo by mi to ułatwiło zycie ponieważ moj maz zabiera mi zawsze kluczyki jak chce gdzies jechac a w usa bez auta to jak bez ręki, nie jestem w stanie niczego zalatwic bo tutaj są takie odległości ze na pieszo nie ma szans isc.Jedyne co mogę to zawieźć i przywieźć dzieci ze szkoly.A tak siedze caly czas w domu. Mieszkam w srodku lasu i strasznie cierpie
Czesc.Gdzie mieszkasz w USA ?.Ja tez tu mieszkam.
Cześć, a możesz zacząć nagrywać materiały dla mężczyzn, a nie tylko dla kobiet?
Takie materiały są w planach.
@@Psychologianawynos szczerze to miło się tego słucha, tylko obrzydzenie mnie bierze w momencie kiedy szufladkujesz po płci. Moze nagraj materiał o przemocy i agresji kobiet w związku, o tym z czym stykają się wtedy mężczyźni w związku i na poza związkiem.
Poznałam człowieka, który niemal cały czas kłamie, z teho, co mówi, prawdą jest w porywach 5 %. Nie osądzam tej osoby, bo nie znam pobudek, przyczyn, motywacji, domyślam się, że chociaż mówi, że jestem ważna dla Niego, miał i ma inne kobiety i to dużo kobiet, ale ja nie jestem Jego kobietą tzn. w sensie seksualnym, więc nie mam prawa wymagać, aby mi się z czegokolwiek spowiadał. To, że np. w tej chwili np. w niedzielę 11.09.2022 o 23.32 może uprawiać seks z inną kobietą, mężczyzną albo w trójkącie czy czworokącie, nie przeszkadza mi. Po prostu akceptuję to.. Jak poznałam, że coś jest nie tak? 1. Mowa niewerbalna wciąż mi coś zgrzytało 2. W relacji musiałam udawać, że jestem idiotką, tzn. On kpił ze mnie, a ja przymykałam na to oczy.
Mój chłopak okłamał mnie, gdy jego siostra była w ciąży i przyjechała do domu rodzinnego, mimo, że ma męża. Powiedział, że jego mama miała udar a siostra musi się nią opiekować i że nie możemy pojechać razem na wakacje ani nie możemy się spotykać (on mieszka na razie w innym kraju). Uwierzyłam, martwiłam się o jego chorą mamę. A tu nagle 2miesiącepóźniej: cała uśmiechnięta rodzinka na porodówce w klinice i zdjęcia. Kto tu był chory?? Czy to nie problem powiedzieć że ciężarna siostra przyjechała i nie wypada żebym ja im przeszkadzała w rodzinie. Kolejne kłamstwo: mówił że powiedział o mnie młodszemu rodzeństwu, a mamie i starszemu bratu jeszcze nie. 2 miesiące później powiedział, że nikt u niego w rodzinie jeszcze o mnie nie wie. Podobnie sytuacja ma się co do tego, że chciałam aby on dodał nasze wspólne zdjęcia i napisał moje imię z serduszkiem w mediach społecznościowych. On odpowiedział ,,już niedługo". Ja pytam kiedy? a on na to nic. Oskarżyłam go o to, że myśli o innej dziewczynie. Nasz związek naprawdę teraz wisi na włosku. Odpowiedział, że nie. Pytałam czy rozmawia z innymi dziewczynami, które poznaje na Instagramie - on, że nie. A moja ,,ukryta" przyjaciółka do niego pisała (bo jej powiedziałam żeby tak go sprawdzić) pisała z nim przez pewien czas (chciał poznać ją jako dziewczynę, pytał skąd jest, co robi w życiu). Także tak.