Czesto jemy w Barach Mkecznych w Polsce, bo to smaczna i nie oszukana Polska Kuchnia. Jedyna w cakej Europie. Tani i kochany Smak Dziecinstwa ❤ Pozdrawiam z Niemiec 🍺
Tak sobie myślę że jedzenie właśnie w takich mlecznych barach smakuje tak wybornie nie tylko ze względu na atmosferę ale także na to że ludzie którzy to preparują , gotują są pasjonatami
Kiedy zjeżdżam do Polski na urlop to często stołuje się właśnie w barze mlecznym. Biorąc cene w restauracji czy kebaba to właśnie bar mleczny daje mi możliwość dobrze i tanio zjeść. Wystarczy porównać cene kebaba a prawdziwego obiadu z baru. Nawet jakbym zarabiał dajmy na to 20 tys miesięcznie to nadal będę jadł w barach 😂 owszem raz na jakiś czas wypada zjeść kebsa czy pizze 😂
Na konkurencyjność (przynajmniej z restauracjami) ma wpływ również samoobsługa (brak kelnerów) oraz "krótka karta" prostych, ale smacznych dań. Kiedyś serwowane były dania wyłącznie bezmięsne - produkty zbożowe, mleczne, warzywa oraz grzyby (konkretnie pieczarki)
@@annalaskowska-3564 Dziwne nigdy nie słyszałaś o żurku i jak jest robiony i z czego, moja św. pamięci babcia za czasów komuny handlowała sprzedając żurek na zakwasie z glinianego garnka
W Krakowie Bar Gornik ( od AGH ) tez pomogl ! Przed czterema latami jeszcze istnial.Tak maly,ze czasem jedlismy na schodkach. A" kto zamawial ruskie "miala glos jak Dzwon Zygmunta !
To był biały barszcz i schabowy z ziemniakami i marchewką z groszkiem. Biały barszcz też jest robiony na zakwasie( dlatego trochę podobny do żurku) Ale jest delikatniejszy w smaku, bo zakwas jest PSZENNEJ, razowej mąki, a w żurku- z ŻYTNIEJ. Poza tym gotuję się go zwykle na białej kiełbasie, a nie na wędzonce. Czasami dodaje też chrzan. Do tego Majeranek. Schabowy po domowemu nie wysmaża się na twarde kopyto, jak to często robią w restauracjach. Tylko na koniec dodaje na patelnię odrobinę wody i przykrywa. Wtedy mięknie, dochodzi. A marchewką jest gotowana z groszkiem i zaprawiana mąką i masłem.
@@zocha1863 A no właśnie ty masz złe pojęcie o schabowym. Wtedy nie jest twardą podeszwą, kiedy na koniec smażenia poddusi się go odrobinę. W tych barach tak robią i dlatego tam tak dobrze smakują! Naucz się od starszych robienia domowego schabowego, Bo- widać,- nie umiesz!
@tomasz Komunizm jest zły, Ale Socjalizm demokratyczny to już jest OK, i tak powinno być, Takie instytucje jak Telewizja, Telefon, Elektrownia, Wodociągi, Poczta, Lasy, Kopalnie, powinno być państwowe, Ziemia polska zaś powinna być dzierżawiona a nie na własność, Dzierżawić mogą tylko Polacy,
Bary mleczne tak się nazywają, bo kiedyś (w PRL) serwowały różne potrawy, ale bez mięsa (bo mięso było drogie i mało dostępne). Obecnie są one dotowane z budżetu państwa i budżetów lokalnych (np. płacą niższy czynsz). Do menu weszło także mięso. Rolą barów mlecznych jest sprzedawanie tanich dań, co daje możliwość zjedzenia ciepłych, zdrowych posiłków nawet biedniejszym ludziom. Oczywiście, jeśli ktoś jest bogaty ale chce iść do takiego baru, to nikt go nie będzie sprawdzał. 😊
Dawno nie byłem w barze mlecznym, ale zawsze kojarzy mi się z bułką z żółtym serem popijaną białą kawą zbożową, zupą mleczną (śniadanie) naleśnikami, pierogami (pardon)ruskimi, albo fasolką po bretońsku czy mielonym z ziemniakami i buraczkami na obiad. No i oczywiscie żelazny zestaw zup: barszcz czerwony, żurek, fasolowa. Ostatnio jadałem w stolicy, w barze mlecznym przy ul Brzeskiej albo Ząbkowskiej (już dokładnie nie pamietam) ze 25 lat temu. Było przaśnie ale jedzenie było tanie i pyszne. A może dlatego tak to pamiętam, że głód najlepszym jest kucharzem? Ciekaw jestem, czy ten bar jeszcze istnieje?
Owszem. Bar nadal istnieje w tym samym miejscu. Wystrój się zmienił (to oczywiste) jednak Dania oraz ich smak zostały. Ceny też są konkurencyjne. To bar przy Ząbkowskiej.
To przez Rosjan ta nazwa..... Za komuny zmuszeni byliśmy eksportować dużo mięsa do ZSRR i mimo że produkowaliśmy więcej wieprzowiny niż dzisiaj to mięsa brakowało. Bary mleczne faktycznie serwowały twarogi i kluski
Więcej niż dzisiaj ?:) kolego nie wiem czy jesteś świadom ale żeby cię nie skłamać Polska chyba jest 3 lub 2 krajem na świecie który produkuje najwięcej mięcha :) pozdro
Wiesz jaka kpina?. W ‘80 r. była Olimpiada w Moskwie i Polska “ wygrała “ konkurs na wyżywienie olimpijczyków!!!!!. Mam znajomego , który tam był to opowiadał, że jedli jak królowie a u nas był groszek konserwowany i ocet.
Wiaczesław jak ty coś nagrasz to trzeba w odpowiedzi pisać cały elaborat bo poruszasz tyle tematów, że cholera wie od czego zacząć. 👍👍👍👍😂😂😂😂 No dobra po kolei. 1) Z "Barów Mlecznych" to została tylko nazwa. Bary mleczne na początku kiedy powstały, a było to w latach 50-tych XX w. to naprawdę były bary mleczne bo serwowano tam tylko dania mleczne i ich pochodne. Pamiętam z dzieciństwa śniadanie w barze mlecznym czyli gorące mleko albo kakao na mleku i bułkę z serem. To było wręcz obowiązkowe jak nie jadłeś śniadania w domu. Dopiero potem zaczęto wprowadzać kolejne dania i wkroczyło też mięso ale nazwa została. 2) Bary Mleczne to pierwsza sieć tanich i szybkich barów w Polsce coś na kształt McDonalda na długo przed McDonaldem gdzie Polacy nawet nie słyszeli o sieci szybkich barów na zachodzie. To jest nasz autorski wynalazek, więc kiedy sieć McDonalda wchodziła do Polski to nie było to nic nadzwyczajnego bo Polacy mieli już coś takiego tylko z polskim żarciem. Szajba na McDonalda minęła, a Bary Mleczne trwają i mają się dobrze. Mało tego otwierają się nowe i te bary są bardzo popularne wśród turystów. Czasami nie ma jak tam szpilki włożyć tyle ludzi się tam stołuje i nie ma znaczenia bogaty czy biedny. Spotkasz tam dyrektora w garniturze i bezdomnego. 3) Bary Mleczne są tanie bo w większości są dotowane przez miasto albo gminę ale nie wszystkie. W barach mlecznych nie ma nadmiernej obsługi, to są bary samoobsługowe i proste, ma być bardzo skromnie bo wszystko kosztuje. Czasami jest tak, że taki bar wygląda jak Bar Mleczny i wszystko jest tak samo ale ceny są wyższe bo bar nie ma dotacji. Musisz po prostu wiedzieć gdzie jest tanio. 4) Biały barszcz to to samo co żurek, różnica polega na tym, że żurek jest na zakwasie z żyta, a biały barszcz na zakwasie z pszenicy dlatego nazwa jest inna. W tym twoim barszczu pływała skóra i tego nie powinno tam być. Oczywiście gotuje się go na skórkach bo to podkręca smak ale klientowi nie powinno się tego nalewać. 5) Zamiast marchewki lepszy jest groszek z marchewką. No ale wziąłeś to co wziąłeś. Zjadłeś i smakowało i to najważniejsze. 6) Kompot to bardzo zdrowe picie gotowane na owocach sezonowych i kompot może być z każdych owoców, które rosną w Polsce. Jest to napitek z niewielką ilością cukru, nie za słodkie, schłodzone w upały, nie ma nic lepszego. Zdrowe i tanie, które każdy sam może przygotować w domu. Lepsze od tych puszkowych napojów pełnych tablicy Mendelejewa. 7) Ja ci się nie dziwię, że po dobrym jedzeniu czas na drzemkę. Też bym w tym parku najlepiej rozstawił łózko polowe i w tej zieleni i ciszy sobie uciął sjestę, zwłaszcza w upał. Zielono, cisza, względny chłodek, ptaszki śpiewają, pachnie przyrodą, nic tylko pospać. 😂😂👍👍
@@Rene_Moor3095 Kurde, dokopał się do wykopalisk. Mam duży szacunek dla twojej wiedzy ale musisz? Zawsze się znajdzie jakiś dobrze dokształcony historyk i przywali z grubej rury, a tu chodzi o czasy, które mniej więcej wszyscy znają i jako tako rozumieją. Jak będziemy się tak licytować to dojdziemy do Faraona i jego knajp przydrożnych bo też takie były. 😁😁 Pozdrawiam.
Bary mleczne to poważna sprawa, w niektórych można zjeść lepiej niż w restauracjach z kelnerami w garniturach. Szczególnie pierogi i naleśniki, w tym bary mleczne są nie do pobicia.
Bo w barze mlecznym nie odgrzewają dziesięć razy dan,to co proponują zawsze jest swierze i na bieżąco robione, no chyba, że fasolka po bretońsku czy bigos ale akurat te dania lepiej smakują na drugi dzień. Pozdrawiam serdecznie.
Wolumen miał swoje 5 minut w czasach przedmarketowych a teraz w niedzielę to już od dawna targowisko elektrośmieci ze zwrotów przywożonych z zachodnich krajów, żulostwa sprzedającego to co znaleźli na polskich śmietnikach itp.Przyzwoite firmy już dawno ewakuowały się z Wolumenu lub mają pawilon otwarty tylko w dni powszednie. Kiedyś jeździło się na Wolumen co tydzień a teraz raz na 2-3 miesiące z sentymentu. Wolumen ma rację bytu w dni handlowe -wtorek i piątek) dla sprzedawców warzyw,owoców i ciuchów i wtedy warto tam pojechać. Nawet bufetów od lat sprzedających jedzenie już dawno nie ma-niby powstały inne,ale to już nie to. .
Dlaczego ja wiecznie narzekający Polak muszę się od Viaczesława dowiadywać się w jakim fajnym kraju żyję ? Jemu się wszystko podoba a ja narzekam. Chyba jednak to ja jestem pier****ięty. Dzięki Viaczesław, otwierasz mi oczy na mój własny kraj. W barze Sady Żoliborskie nawet kiedyś za, młodu, pracowałem i wychowywałem się w okolicy. Nie było wtedy tak pięknie jak opisujesz ale co tam, ja jestem wiecznie narzekającym Polakiem :) Dzięki za to pouczające spojrzenie na nasz kraj. Bezcenne.
Bary Mleczne są teraz na czasie dużo osób z nich korzysta nie ma co się dziwić jedzenie jest dobre smaczne i tradycyjne no i te desery kompoty przypominają dawne czasy . Żeby się przekonać musisz odwiedzić kilkanaście takich miejsc i spróbować różnych dań wtedy wyrobisz sobie opinię gdzie było najlepsze . Pozdrawiam Serdecznie.
Żart z lat 80-tych, bar mleczny przy AGH. Kobieta wydająca posiłki krzyczy: “ruskie! Kto zamawiał ruskie?!” Głos z sali: “nikt nie zamawiał, sami przyszli!”.
Dzięki tym barom bardzo wielu ludzi jakoś sobie poradziło i niech zostaną jak najdłużej ,bo znając historię oszuści z po nie pozwolą Polakom i Polsce na dalszy rozwój.
U nas tez bary mleczne upadly razem z upadkiem komuny. Teraz wracaja do lask jako alternatywa zywieniowa dla wypasionych restauracji, zwlaszcza ze sa dotowane przez panstwo. Jak najbardziej te bary sa dla studentow, emerytow i kazdego kto jest glodny a budzet nie pozwala mu na droga restauracje.
Większość barów mlecznych serwuje bardzo smaczne posiłki w rozsądnych cenach. Pewnie nie nadają się na spotkania biznesowe, ale wyjście z rodziną lub w formie stołówki jak najbardziej.
Wręcz przeciwnie. Bary Mleczne mają swój catering i byś się zdziwił jak często na spotkania biznesowe zamawia się żarcie z barów mlecznych, siedzi paru gości w garniakach i zamawia obiad z baru mlecznego i gości w garniakach możesz bardzo często spotkać w barach mlecznych.
@@ewelinawu7649 Nie wiem jak on to zrobił bo bary mleczne to raczej do tego się nie nadają ale jak to był tylko obiad dla światków i najbliższej rodziny czyli jakieś 10 osób to się pomieścili. Też kiedyś byłem na takim ślubie ale w zwykłej knajpie. Był tylko bankiet w bocznej salce, a knajpa normalnie funkcjonowała.
@@Nankang4519 Pewnie, że się nadają. W barach mlecznych można spotkać od cholery garniaków tylko oni za długo tam nie mogą siedzieć bo ruch jest jak w Paryżewie na wsi.
Kiedyś w barach mlecznych faktycznie można było zjeść potrawy z nabiału. Jak zawsze były zakłady gdzie było smacznie, czysto i przyjemnie, ale i takie " mordowanie", że tylko desperaci korzystali. Teraz pozostała często nazywa i stylizacja lokalu, a poza tym to taka knajpka bez wyszynku alkoholu. Można całkiem dobrze i smacznie zjeść. W menu raczej trudno znaleźć wyszukane potrawy, właśnie dlatego, że ma być tanio, szybko i z jak najmniejszymi stratami. Popularne dania i niedrogie składniki. I to jest duży plus. A żurek i biały barszcz, to właściwie to samo, różnica w zakwasie użytym do gotowania. Nie pamiętam dokładnie, ale jeden jest na zakwasie żytnim, a drugi pszennym. Smakuje trochę inaczej, ale wygląda prawie identycznie. Ze swej strony polecam zalewajkę, to taki żurek, ale z dodatkiem ziemniaków i warzyw, plasterków białej kiełbasy, gotowanego jajka. Lekko kwaskowata, sycąca zupka, a przy tym niedroga i szybka w przygotowaniu. A co zwiedzać? Gdybym miał czas, łaził bym wszędzie. I do baru, i do muzeum, i po podwórkach. Pojechał bym na wieś, rower do pociągu można zabrać, małe miasteczka odwiedził. Tylko z kręceniem filmów tam może być trudniej, bo ludzie bardziej uczuleni na kamerę niż w wielkich aglomeracjach. Tam od razu widać żeś obcy, a jak z kamerą czy fotoaparatem, to może nawet jakiś złodziej, co planuje napad. Cóż bywają i tacy niestety. Chociaż bandyci raczej jeżdżą samochodami, nie rowerem. Do Konstancina masz niedaleko. Ładny park, tężnia solankowa. I popularne miejsce na weekend. Kiedyś można było przejechać się z Piaseczna kolejką wąskotorową. Pół godziny jazdy, piknik na łące i powrót. Też rzut beretem od stolicy. Nie wiem czy nadal, to działa, ale w sieci można sprawdzić.
Klasyczna zalewajka, zupa ludzi biednych, to ziemniaki gotowane z liściem laurowym, pieprzem i zielem angielskim. Gdy ziemniaki zmiękną a dokładnie gdy się rozgotują zalewamy to barszczem, zabielamy i posypujemy koperkiem. Zalewajka najlepiej smakuje drugiego dnia gdy rozgotowane ziemniaki ją zagęszczą. W bogatszej wersji gotowana na kostce schabowej lub skórze z boczku.
Uwielbiam smacznie zjesc w Barach Mlecznych. Pierogi leniwe polane maselem, i z bita smietana. Pomidorowa, no wszystko tam jest smaczne i tanie. Jak bedziesz w Poznaniu, to polecam Termy Malranskie nad jeziorem Malta. Sa tam roznego rodzaju baseny, basen solankowy, basen gdzie mozna wyplynac na dwor i zima nie czujesz mrozu. Jest tez 20 roznych rodzaji salny. No super. A latem sa tam regaty- zawody spirtowe i jest tez kolejka parowa Maltanka. Jest tam tez bardzo duze ZOO, ktore warto odwiedzic. Mozna tez wypizyczyc rowery. Natomiast w Kurniku jest przepiekny palac i ogrod, gdzie straszy Biala Dama. W Srody byl wstep za darmo, nie wiem jak teraz. W Poznaniu jest fajny Stary Rynek, Ratusz z trykajacymi sie koziolkami. Serdecznie pozdrawiam 😉
biały barszcz i żurek różnią się mąką, z której jest robiony zakwas- do żurku stosuje się zakwas z mąki żytniej, do barszczu białego - z pszennej, barszcz biały jest nieco bardziej łagodny w smaku.
Ponieważ mieszkam blisko, po drugiej stronie sadów, to oczywiście byłem tam kiedyś, jeszcze za dzieciaka. Dziś "bary mleczne" cieszą się lepszą reputacją niż wtedy, odrobinkę się unowocześniły. Bar "Sady" dodatkowo w lecie otwierał część niezadaszoną, która nazywana była "ogródkiem". Harataliśmy w gałę niedaleko tego baru, na "polance" wzdłuż ulicy Krasińskiego, tuż obok parkingu. Się działo. Dziewczyny oczywiście zawsze przymusowo na bramce. ;)
Bar mleczny,w odróżnieniu od restauracji był otwierany rano i można było zjeśĉ,śniadanie.Wiele dań śniadaniowych było na bazie mlecznej(serowe,twarogowe,)i jajecznej ,do picia, mleko,"kakało,herbata potem był cykl popołudniowy-dania obiadowe.Ceny były przystępne.Bary mleczne to śniadanie i obiat.Z rodzicami pracującymi całymi dniami(i moimi codziennymi treningami )bary mleczne dawały ci przežyĉ.W moim domu "starzy",zostawiali śniadanie,ale jak masz 14/16 lat i trenujesz codziennie,lub pracujesz,ṣnidanie w domu może nie byĉ wystarczące .Bary mleczne❤❤❤❤❤😂.tanio i dobrze
Wiaczesław wpadnij na rynek starego miasta do baru murzynek na bułkę z pieczarkami jak za czasów PRL kiedy prawie nic nie było jak w Rosji 20 lat temu i robiło się fast food z tego co było
Bar tam był zanim się urodziłeś;) Za ludowej oferował więcej potraw jarskich. Dobrze, że bary przetrwały. W lato, to chyba na basen trzeba iść:)))) Zdrowia.
Bary mleczne powstały w 1896 roku , mają z Polską czasów PRL tylko tyle wspólnego ,że pomysł był kontynuowany . Pierwszy bar mleczny, czyli jadłodajnię serwującą dania jarskie na bazie mleka, jajek i mąki, otworzył w Warszawie Stanisław Dłużewski .
Idź w sobote/niedzielę na rondo de gaulla (palma) i przejdź do kolumny Zygmunta. Kocham to miejsce za piknikowy klimat. Akcje polityczne, akcje promocyjne, artyści liczni, sprzedawcy, ruchy religijne, promocja wydarzeń historycznych. Dla mnie super, najlepiej w jakieś święto......
NIE, że się czepiam, miałem to już dawno napisać, ale myślałem, że ktoś już Ci zwróci uwagę, mówi się dzień dobry wszystkim, a nie dzień dobry wszyscy. POZDRO
Jestem osobą starszą w moim dzieciństwie i młodości bary mleczne były barami bezmięsnymi było bardzo dużo dań ale nie mięso . Potem to się zmieniło zaczęli podawać mięso . Bary tr zawsze były tanie
Jeżdżąc po Polsce turystycznie, również stołuje się w barach mlecznych, jeżeli tylko jest taka możliwość. Przystępna cena, smak jak u mamy i duże porcje, bez porównania nawet do restauracji. Pozdrawiam
większość Barów Mlecznych ma dość smaczne jedzenie (szczególnie te co istnieją od czasów PRLu) ... tam za dość niskie pieniądze są dość duże porcje. ps) _ale jest parę takich barów mlecznych, gdzie dania są królewskie jak z pięciogwiazdkowej restauracji - np. znam miejscówkę gdzie podają gigantyczne schabowe idealnie zrobione, albo sznycle wiedeńskie na poziomie królewskim._
Przepis na najlepszy kotlet schabowy to zamoczyć kotlety na noc w mleku albo na co najmniej 3-4 godziny. Później usmazyć po zapanietowaniu na smalcu, nie na oleju. Zaś marchewkę z groszkiem trzeba usmażyć lub pogotować na maśle i na końcu dodać bułkę tartą. Można dodac troszkę cukru jak kto woli.
Bary mleczne na pewien czas zniknęły z miast, ale szczęśliwie reaktywowano je, i dzięki rządowemu dofinansowaniu ceny w nich są bardzo przystępne. Drugi bazarek który warto odwiedzić jest na Kole ( ul. Obozowa ).
Na końcu prosiłeś o jakiś pomysł gdzie mógłbyś się udać i nakręcić jakiś nowy filmik . Moim zdaniem fajnie by było gdyby ktoś cię zaprosił na tradycyjne polskie wesele albo chrzciny,komunię Itp Najlepiej na prowincji gdzie klimat rodzinnych imprez to jest coś niesamowitego . Prawdziwa Polska to małe miasteczka i wioski gdzie widać jak się nasz kraj zmienił dzięki ciężkiej pracy i przedsiębiorczość zwykłych ludzi. Bardzo cię serdecznie pozdrawiam i doceniam to co robisz. I może taki apel na końcu do oglądających: Zaproście Wiaczesława na Polską imprezę !!!
Kiedyś w barach mlecznych , podawali tylko potrawy z mlekiem ,a później zaczęli podawać dania obiadowe i śniadania i jest smacznie i tanio ,jak na stołowanie się na mieście ,a czemu jest taniej ,bo są dotowane przez państwo.
Sam dobrze pamiętam czasy gdzie tych barów mlecznych było od groma, teraz podobno zostało około 150 w całej Polsce a było ponoć kilkadziesiąt tysięcy. Nawet obcokrajowcy czasem idą do tego baru i są zadowoleni, ten bar powstał pod koniec XIX wieku i na początku faktycznie były tylko produkty mleczne ale z czasem dodano nasze proste ale smaczne dania z mięsem i nie tylko a za komuny faktycznie była to tania i dobra opcja na zjedzenie posiłku.
Zgadza się z tymi obcokrajowcami. Kilka tygodni temu miałam przyjemność stać w kolejce po jedzenie w takim barze mlecznym w towarzystwie 3 Francuzów. Trochę się "czaili", ale z uwagą po cichu dyskutowali na temat wyłożonych do wyboru dań. Nieźle się ubawiłam. Zjedli ze smakiem (o dziwo!!!) i poszli dalej.
W Barze Mlecznym nigdy się nie zatrujesz bo wszystko schodzi na pniu. Wszystko jest świeże na bieżąco bo ludzi jest od cholery i tam nie ma starych rzeczy. W Barze Mlecznym wyprzedaje się wszystko. Późnym popołudniem karta dań jest już mocno przerzedzona.
Z takich Polskich rzeczy to skanseny. To odtworzone sprzed 200 lat całe wsie, z oryginalnymi chatami, szkołami, kościołami, dworkami właścicieli tych wsi itp. Niestety, do chyba wszystkich trzeba z Warszawy dojechać jakoś.
A co wy tsm na Śląsku poza rolada i modrą KAPUSTO nic nie macie? Cisgle tylko o tej roladzie słyszę i wczytam. No i jeszcze WODZIONKA. Niby zs Nirmcs tak tsm dobrze było a WODZIONKA codziennie? Osobidcie zs rolada nie przrpadam a proces produkcji jest tak dlugi ze cena energii wielokrotnie przewyższa koszt produktu. Schabowy inaczej pare minut z jednej strony. Ziemniaki dochodzą wtedy wrzuca się go ns patelnię i obiad gotowy. Wołowiny by była miękka 2 godziny albo stęka polkrwistego to szybko.
@@mareksobkiewicz5512schabowy to w ogóle wymysł prlu, a nie polskie tradycyjne danie. Swoją drogą, jakby patrzeć na tradycyjne dania, to jadlbys brukiew z grochem i popijał bimbrem, bo tak jedli cały rok chłopi. Kurę się jadło, jak kura albo chłop byli umierający. 😂
Biały barszcz, żurek, zalewajka (biały barszcz, ale bez mięsa) - są to zupy robione z zakwasu mącznego, w dawnych czasach (przed II wojną światową) jedzone niemal codziennie, bo tanie. Dziś to raczej dania tradycyjne, regionalne, świąteczne.
Szczerze mówiąc Bary Mleczne to pozostałości po komunie które ja osobiście szanuję i lubię. Ceny kuszące, jakość wiadomo - nie spodziewaj się "ąę", wystrój skromny, najlepsze są kompociki (przynajmniej w barze mlecznym który znajduje się w mojej miejscowości) ;). Wchodząc tam przenosisz się 30lat w tył, ten kto pamięta czuje sentyment. U nas również stołówki (w szkole) wyglądały w taki sposób tylko miały mniejszy wybór w menu co jest oczywiste ;), zupy były zawsze obrzydliwe ale za kompot można było stać w kolejce przez dobre 20min ;). Mam nadzieję że Ci smakowało :).
Bar Mleczny to właściwie marka sama w sobie. Smacznie, tanio, dania domowe nie żadne dewolaje. 😏 Barszcz biały od żurku różni się tym, że barszcz robimy z kiszonej mąki pszennej a żur z kiszonej mąki żytniej. Zestaw klasyczny żurku czy białego barszczu to jako na twardo i kiełbaska! Innym daniem jest czysto jarska świętokrzyska zalewajka.
Bar mleczny, daje tanie i zdrowe jedzenie nawiązujące do jedzenia domowego. Styl dekoracji jest utrzymywany specjalnie w klimatach PRL, żeby się wyróżniać na tle innych fast-food'ów. dekoracja musi też być utrzymana w minimum aby nie podbijać cen. 🙂
Życzę Ci wszystkiego najlepszego oraz dużo zdrowia .Bardzo ciekawe będzie jak zrobisz filmik z wejścia z rana do polskiej państwowej przychodni zdrowia , rejestracji do lekarza oraz samej wizyty u lekarza .Ostrzegam - możesz zostać ogłoszony oszołomem ,kłamcą lub wrogiem . Wiedz , że żaden polski dziennikarz takiego filmiku nie zrobi bo chce jeszcze pożyć i pracować w spokoju .
Zauważyłem, że używasz określenia "spożywki", a właściwym określeniem jest "produkty spożywcze". Nie ma takiego słowa w języku polskim. Ale i tak bardzo ładnie mówisz po Polsku i jest to imponujące. Trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia :).
Czesto jemy w Barach Mkecznych w Polsce, bo to smaczna i nie oszukana Polska Kuchnia. Jedyna w cakej Europie. Tani i kochany Smak Dziecinstwa ❤ Pozdrawiam z Niemiec 🍺
@@kurtmichelsson9259 a dlaczego w Niemczech nie macie barów mlecznych? Pozdrawiam z general gubernia PL
Tak sobie myślę że jedzenie właśnie w takich mlecznych barach smakuje tak wybornie nie tylko ze względu na atmosferę ale także na to że ludzie którzy to preparują , gotują są pasjonatami
Pójdź i zobacz.....🤣🤣🤣🤣🤣....
ta , najmują baby na kucharki za najmniejszą krajową
Brakowało jednego: kobiety wychylającej się z okienka i wrzeszczącej: leeeniweee raz ! Tak bowiem było dawniej.
Wrzeszczącej: kto zamawiał ruskie! I głos z sali: Nikt same przyszli! 😊
I cerat na stołach.
Teraz trzeba do schroniska górskiego w sezonie pojechać, żeby coś podobnego uslyszeć. :) Tylko zamiast leniwych to np , "ruskie".
@wojsach3424 😂
😂😂😂
Kiedy zjeżdżam do Polski na urlop to często stołuje się właśnie w barze mlecznym. Biorąc cene w restauracji czy kebaba to właśnie bar mleczny daje mi możliwość dobrze i tanio zjeść. Wystarczy porównać cene kebaba a prawdziwego obiadu z baru. Nawet jakbym zarabiał dajmy na to 20 tys miesięcznie to nadal będę jadł w barach 😂 owszem raz na jakiś czas wypada zjeść kebsa czy pizze 😂
Człowiek jak nie miał kasy to kupił talerz zupy i bułkę i taż się najadł 🎉
Polacy zdali sobie sprawę że nie można jeść tylko fastfood. Jemy polska kuchnie w barach mlecznych
Nie ma już , chyba kilka barów MOPSu dla plebsu moherowskiego
@@jn1205 Imbecyl
@@jn1205młody to i głupi
@@jn1205 Światowiec z Pierdów Górnych czerpiący wzorce z tefałenuf. 🤣
@@jacekwozniak9346 👍
Bardzo lubię jak się zachwycisz tak zwykłymi rzeczami😅❤
Bary mleczne są wspierane przez państwo. Rządowa dotacja dotyczy produktów bezmięsnych, wynosi 40 proc ,dlatego ceny mogą być konkurencyjne .
Na konkurencyjność (przynajmniej z restauracjami) ma wpływ również samoobsługa (brak kelnerów) oraz "krótka karta" prostych, ale smacznych dań. Kiedyś serwowane były dania wyłącznie bezmięsne - produkty zbożowe, mleczne, warzywa oraz grzyby (konkretnie pieczarki)
Acha... to stąd tam są te tanie schabowe.
@@Zawisza_Czarny_Kiedyś... rozumiesz co znaczy to słowo?
Taaa... Sojowe schabowe, bezmięsna kiełbasa w barszczu. A nie, czekaj...
Kocham takie bary!! Byly tam domowe jedzenie i tanie!!
Viaczesław smacznego uwielbiam CIEBIE SŁUCHAC PRZEZABAWNA POLSZCZYZNA POZDRAWIAM
Wszystko zrozumiałe, a jakoś sympatycznie śmieszne... 😂
Smacznego, jesteśmy jedynym narodem na świecie który gotuję zupę że skwaszonej mąki. Naleśniki, pierogi ma każda kultura
Ale to naszymi pierogami zachwycają się wszystkie nacje.
Nigdy nie słyszałam o zupie z kwaszonej mąki!!!
@@annalaskowska-3564chodzi o zakwas. Ta zupa to żur/barszcz biały.
@@annalaskowska-3564 Dziwne nigdy nie słyszałaś o żurku i jak jest robiony i z czego, moja św. pamięci babcia za czasów komuny handlowała sprzedając żurek na zakwasie
z glinianego garnka
@@annalaskowska-3564 ua-cam.com/video/595tXx-HNV8/v-deo.html
Bar "Krówka" - dzięki barom mlecznym człowiek studia przeżył.
Oj tak
We Wrocławiu 'Bar Miś '. Działa do dzisiaj.
@@blazeykkBylam w grudniu rok temu
Wrócił Tusk i wszystko wam to pozamyka
W Krakowie Bar Gornik ( od AGH ) tez pomogl ! Przed czterema latami jeszcze istnial.Tak maly,ze czasem jedlismy na schodkach. A" kto zamawial ruskie "miala glos jak Dzwon Zygmunta !
To był biały barszcz i schabowy z ziemniakami i marchewką z groszkiem. Biały barszcz też jest robiony na zakwasie( dlatego trochę podobny do żurku) Ale jest delikatniejszy w smaku, bo zakwas jest PSZENNEJ, razowej mąki, a w żurku- z ŻYTNIEJ. Poza tym gotuję się go zwykle na białej kiełbasie, a nie na wędzonce. Czasami dodaje też chrzan. Do tego Majeranek. Schabowy po domowemu nie wysmaża się na twarde kopyto, jak to często robią w restauracjach. Tylko na koniec dodaje na patelnię odrobinę wody i przykrywa. Wtedy mięknie, dochodzi. A marchewką jest gotowana z groszkiem i zaprawiana mąką i masłem.
Ślinka leci. Ładnie to napisałaś 🎉
W moich stronach do barszczu podaje się ziemniaki okraszone skwarkami.
Schabowy i woda??? To zrobi się jakiś sznycel. Schabowy smaży się i prosto z patelni, gorący i chrupiący podaje się np. z ziemniaczkami i surówką.
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
@@zocha1863 A no właśnie ty masz złe pojęcie o schabowym. Wtedy nie jest twardą podeszwą, kiedy na koniec smażenia poddusi się go odrobinę. W tych barach tak robią i dlatego tam tak dobrze smakują! Naucz się od starszych robienia domowego schabowego, Bo- widać,- nie umiesz!
Ludzie tęsknią nie za komunizmem ale za atmosferę która była z tym związana, po za tym tanio
chyba ty moher kapusto
ludzie tęsknią za młodością, prostotą i kontaktami międzyludzkimi.
@tomasz
Komunizm jest zły, Ale Socjalizm demokratyczny to już jest OK, i tak powinno być,
Takie instytucje jak Telewizja, Telefon, Elektrownia, Wodociągi, Poczta, Lasy, Kopalnie, powinno być państwowe,
Ziemia polska zaś powinna być dzierżawiona a nie na własność, Dzierżawić mogą tylko Polacy,
@@violettal.426 Ale to Polacy, russcy tęsknią za komunizmem i ZSRR. Taka różnica.
@@Zibikolove jak funkcjonują państwowe firmy widzimy na codzień ,zostają zapleczem rządzącej partii .
Sam tutaj jadłem i jedzenie bardzo dobre a przede wszystkim tanio.😇
W Polsce za komuny *Bary* *Mleczne* były bardzo popularne, było ich bardzo dużo,
Teraz to przeszłość, jest mało a szkoda. Sam czasem jadam w "Rusałce" w Warszawie...
Jak sama nazwa wskazuje, w barze mlecznym jemy schabowe
🙂
😂
W chlebaku nosimy granaty, w kawiarni pijemy herbatę a schabowy jest z kurczaka.
Rosjanie spią w krawacie i to jest normalne@@matachintower5738
a dzieciom rosna zeby schabowe a nie mleczne
Bary mleczne tak się nazywają, bo kiedyś (w PRL) serwowały różne potrawy, ale bez mięsa (bo mięso było drogie i mało dostępne). Obecnie są one dotowane z budżetu państwa i budżetów lokalnych (np. płacą niższy czynsz). Do menu weszło także mięso. Rolą barów mlecznych jest sprzedawanie tanich dań, co daje możliwość zjedzenia ciepłych, zdrowych posiłków nawet biedniejszym ludziom. Oczywiście, jeśli ktoś jest bogaty ale chce iść do takiego baru, to nikt go nie będzie sprawdzał. 😊
Uwielbiam bary mleczne i bardzo się cieszę ,że nadal istnieją
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
Dawno nie byłem w barze mlecznym, ale zawsze kojarzy mi się z bułką z żółtym serem popijaną białą kawą zbożową, zupą mleczną (śniadanie) naleśnikami, pierogami (pardon)ruskimi, albo fasolką po bretońsku czy mielonym z ziemniakami i buraczkami na obiad. No i oczywiscie żelazny zestaw zup: barszcz czerwony, żurek, fasolowa. Ostatnio jadałem w stolicy, w barze mlecznym przy ul Brzeskiej albo Ząbkowskiej (już dokładnie nie pamietam) ze 25 lat temu. Było przaśnie ale jedzenie było tanie i pyszne. A może dlatego tak to pamiętam, że głód najlepszym jest kucharzem? Ciekaw jestem, czy ten bar jeszcze istnieje?
Owszem. Bar nadal istnieje w tym samym miejscu. Wystrój się zmienił (to oczywiste) jednak Dania oraz ich smak zostały. Ceny też są konkurencyjne. To bar przy Ząbkowskiej.
Do takich barów są dopłaty państwowe, dlatego jedzenie jest tam tańsze
No już nie ma dopłat. Te Panie ciężko pracują!
@@magdalenaludwika2441 fakt, jak teraz poszukałem to nie było tak kolorowo jak mówiono
@@Big-men- Raczej jak Ty napisałeś ;)
Tak to prawda tesknimy za takimi smacznymi potrawami.A nastepnie tęsknota za bliskością z ludzmi bez telefonów.😊❤Pozdrawiam
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
To przez Rosjan ta nazwa..... Za komuny zmuszeni byliśmy eksportować dużo mięsa do ZSRR i mimo że produkowaliśmy więcej wieprzowiny niż dzisiaj to mięsa brakowało. Bary mleczne faktycznie serwowały twarogi i kluski
Więcej niż dzisiaj ?:) kolego nie wiem czy jesteś świadom ale żeby cię nie skłamać Polska chyba jest 3 lub 2 krajem na świecie który produkuje najwięcej mięcha :) pozdro
Nie przez Rosjan, tylko przez Sowiecki Sojuz.
dokładnie tak nie było mięsa tylko kluski z serem kasza itp
Spłacaliśmy ZSRR kontrybucję za wyzwolenie.
Wiesz jaka kpina?. W ‘80 r. była Olimpiada w Moskwie i Polska “ wygrała “ konkurs na wyżywienie olimpijczyków!!!!!.
Mam znajomego , który tam był to opowiadał, że jedli jak królowie a u nas był groszek konserwowany i ocet.
Wiaczesław jak ty coś nagrasz to trzeba w odpowiedzi pisać cały elaborat bo poruszasz tyle tematów, że cholera wie od czego zacząć. 👍👍👍👍😂😂😂😂
No dobra po kolei.
1) Z "Barów Mlecznych" to została tylko nazwa. Bary mleczne na początku kiedy powstały, a było to w latach 50-tych XX w. to naprawdę były bary mleczne bo serwowano tam tylko dania mleczne i ich pochodne. Pamiętam z dzieciństwa śniadanie w barze mlecznym czyli gorące mleko albo kakao na mleku i bułkę z serem. To było wręcz obowiązkowe jak nie jadłeś śniadania w domu. Dopiero potem zaczęto wprowadzać kolejne dania i wkroczyło też mięso ale nazwa została.
2) Bary Mleczne to pierwsza sieć tanich i szybkich barów w Polsce coś na kształt McDonalda na długo przed McDonaldem gdzie Polacy nawet nie słyszeli o sieci szybkich barów na zachodzie. To jest nasz autorski wynalazek, więc kiedy sieć McDonalda wchodziła do Polski to nie było to nic nadzwyczajnego bo Polacy mieli już coś takiego tylko z polskim żarciem. Szajba na McDonalda minęła, a Bary Mleczne trwają i mają się dobrze. Mało tego otwierają się nowe i te bary są bardzo popularne wśród turystów. Czasami nie ma jak tam szpilki włożyć tyle ludzi się tam stołuje i nie ma znaczenia bogaty czy biedny. Spotkasz tam dyrektora w garniturze i bezdomnego.
3) Bary Mleczne są tanie bo w większości są dotowane przez miasto albo gminę ale nie wszystkie. W barach mlecznych nie ma nadmiernej obsługi, to są bary samoobsługowe i proste, ma być bardzo skromnie bo wszystko kosztuje. Czasami jest tak, że taki bar wygląda jak Bar Mleczny i wszystko jest tak samo ale ceny są wyższe bo bar nie ma dotacji. Musisz po prostu wiedzieć gdzie jest tanio.
4) Biały barszcz to to samo co żurek, różnica polega na tym, że żurek jest na zakwasie z żyta, a biały barszcz na zakwasie z pszenicy dlatego nazwa jest inna. W tym twoim barszczu pływała skóra i tego nie powinno tam być. Oczywiście gotuje się go na skórkach bo to podkręca smak ale klientowi nie powinno się tego nalewać.
5) Zamiast marchewki lepszy jest groszek z marchewką. No ale wziąłeś to co wziąłeś. Zjadłeś i smakowało i to najważniejsze.
6) Kompot to bardzo zdrowe picie gotowane na owocach sezonowych i kompot może być z każdych owoców, które rosną w Polsce. Jest to napitek z niewielką ilością cukru, nie za słodkie, schłodzone w upały, nie ma nic lepszego. Zdrowe i tanie, które każdy sam może przygotować w domu. Lepsze od tych puszkowych napojów pełnych tablicy Mendelejewa.
7) Ja ci się nie dziwię, że po dobrym jedzeniu czas na drzemkę. Też bym w tym parku najlepiej rozstawił łózko polowe i w tej zieleni i ciszy sobie uciął sjestę, zwłaszcza w upał. Zielono, cisza, względny chłodek, ptaszki śpiewają, pachnie przyrodą, nic tylko pospać. 😂😂👍👍
Pierwszy Bar Mleczny otworzył Stanisław Dłużewski w Warszawie w1896. Pan Dłuewski był rolnikiem i w taki sposób sprzedawał swoje przetwory mleczne.
@@Rene_Moor3095 Kurde, dokopał się do wykopalisk. Mam duży szacunek dla twojej wiedzy ale musisz? Zawsze się znajdzie jakiś dobrze dokształcony historyk i przywali z grubej rury, a tu chodzi o czasy, które mniej więcej wszyscy znają i jako tako rozumieją. Jak będziemy się tak licytować to dojdziemy do Faraona i jego knajp przydrożnych bo też takie były. 😁😁 Pozdrawiam.
Placki ziemniaczane, pyzy, kopytka..... studenckie wspomnienia z barow mlecznych. Zawsze brakowalo ruskich w kabulu 😂
... i gołąbki !
Cześć Właded jak byłem na studiach to obiady w tych barach jadłem codziennie bo było tanie i smaczne, i duży wybór dań.Miłego dnia wszystkim.🥰👍🙋
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
Bary mleczne to poważna sprawa, w niektórych można zjeść lepiej niż w restauracjach z kelnerami w garniturach. Szczególnie pierogi i naleśniki, w tym bary mleczne są nie do pobicia.
Bo w barze mlecznym nie odgrzewają dziesięć razy dan,to co proponują zawsze jest swierze i na bieżąco robione, no chyba, że fasolka po bretońsku czy bigos ale akurat te dania lepiej smakują na drugi dzień. Pozdrawiam serdecznie.
Jedzenie w barach mlecznych jest tańsze bo jest dotowane przez państwo.W niedziele wybierz się na targ Wolumen 😊
Wolumen miał swoje 5 minut w czasach przedmarketowych a teraz w niedzielę to już od dawna targowisko elektrośmieci ze zwrotów przywożonych z zachodnich krajów, żulostwa sprzedającego to co znaleźli na polskich śmietnikach itp.Przyzwoite firmy już dawno ewakuowały się z Wolumenu lub mają pawilon otwarty tylko w dni powszednie. Kiedyś jeździło się na Wolumen co tydzień a teraz raz na 2-3 miesiące z sentymentu. Wolumen ma rację bytu w dni handlowe -wtorek i piątek) dla sprzedawców warzyw,owoców i ciuchów i wtedy warto tam pojechać. Nawet bufetów od lat sprzedających jedzenie już dawno nie ma-niby powstały inne,ale to już nie to. .
Dlaczego ja wiecznie narzekający Polak muszę się od Viaczesława dowiadywać się w jakim fajnym kraju żyję ? Jemu się wszystko podoba a ja narzekam. Chyba jednak to ja jestem pier****ięty. Dzięki Viaczesław, otwierasz mi oczy na mój własny kraj. W barze Sady Żoliborskie nawet kiedyś za, młodu, pracowałem i wychowywałem się w okolicy. Nie było wtedy tak pięknie jak opisujesz ale co tam, ja jestem wiecznie narzekającym Polakiem :) Dzięki za to pouczające spojrzenie na nasz kraj. Bezcenne.
Bary Mleczne są teraz na czasie dużo osób z nich korzysta nie ma co się dziwić jedzenie jest dobre smaczne i tradycyjne no i te desery kompoty przypominają dawne czasy . Żeby się przekonać musisz odwiedzić kilkanaście takich miejsc i spróbować różnych dań wtedy wyrobisz sobie opinię gdzie było najlepsze . Pozdrawiam Serdecznie.
Bary mleczne są pozostałościa gastronomii pozostałej po PRL. Ale nadal cieszy sią ogromną popularnością. Szkoda, że jest ich tak mało.
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
Zostało za komuny było tanio i bardzo smacznie 🥰
Żart z lat 80-tych, bar mleczny przy AGH. Kobieta wydająca posiłki krzyczy: “ruskie! Kto zamawiał ruskie?!” Głos z sali: “nikt nie zamawiał, sami przyszli!”.
Bary mleczne to wynalazek przedwojenny. Były pomyślane dla ludzi ubogich z dofinansowaniem państwa do dań jarskich.
Dzięki tym barom bardzo wielu ludzi jakoś sobie poradziło i niech zostaną jak najdłużej ,bo znając historię oszuści z po nie pozwolą Polakom i Polsce na dalszy rozwój.
@@testtestowy2833 Ile wam płacą za te polityczne komentarze w każdym zakątku youtube?
Witam.W Barze Mlecznym można zjeść smacznie ,i tanio.Czasami też lubię pojść ,i zjeść. Pozdrawiam Serdecznie 😊🤗
U nas tez bary mleczne upadly razem z upadkiem komuny. Teraz wracaja do lask jako alternatywa zywieniowa dla wypasionych restauracji, zwlaszcza ze sa dotowane przez panstwo. Jak najbardziej te bary sa dla studentow, emerytow i kazdego kto jest glodny a budzet nie pozwala mu na droga restauracje.
Jest lato , jedż nad ładne jezioro z pomostem i małą plażą z piaskiem . Są takie magiczne miejsca nad jeziorami w Polsce ,jest ich mnustwo.
Pisownia jest jedna mnóstwo.
No i można edytować żeby poprawić😅
@@grzegorzbuchalski8139 I co wniosłeś w tym wpisie swoim ?
@@faramirgondor6821 składnia też jest problemem, ale mam nadzieję, że Ty to zrozumiesz
Większość barów mlecznych serwuje bardzo smaczne posiłki w rozsądnych cenach. Pewnie nie nadają się na spotkania biznesowe, ale wyjście z rodziną lub w formie stołówki jak najbardziej.
Wręcz przeciwnie. Bary Mleczne mają swój catering i byś się zdziwił jak często na spotkania biznesowe zamawia się żarcie z barów mlecznych, siedzi paru gości w garniakach i zamawia obiad z baru mlecznego i gości w garniakach możesz bardzo często spotkać w barach mlecznych.
@@worldcitizen181 Mój kumpel z Gdańska urządził przyjęcie weselne w barze mlecznym, i to właśnie ze względu na świetną kuchnię.
@@ewelinawu7649 Nie wiem jak on to zrobił bo bary mleczne to raczej do tego się nie nadają ale jak to był tylko obiad dla światków i najbliższej rodziny czyli jakieś 10 osób to się pomieścili. Też kiedyś byłem na takim ślubie ale w zwykłej knajpie. Był tylko bankiet w bocznej salce, a knajpa normalnie funkcjonowała.
Jak najbardziej się nadają na takie spotkania. Kiedyś w gdańsku spotkałam redaktora Trusa z jakąś panią w barze Syrenka. Wystarczy nie być snobem.
@@Nankang4519 Pewnie, że się nadają. W barach mlecznych można spotkać od cholery garniaków tylko oni za długo tam nie mogą siedzieć bo ruch jest jak w Paryżewie na wsi.
Lubię bary mleczne. Jak jestem w jakimś mieście gdzie jest taki bar to często korzystam. Dziękuję Wiaczesław z twoich wrażeń.
Kiedyś w barach mlecznych faktycznie można było zjeść potrawy z nabiału. Jak zawsze były zakłady gdzie było smacznie, czysto i przyjemnie, ale i takie " mordowanie", że tylko desperaci korzystali. Teraz pozostała często nazywa i stylizacja lokalu, a poza tym to taka knajpka bez wyszynku alkoholu. Można całkiem dobrze i smacznie zjeść. W menu raczej trudno znaleźć wyszukane potrawy, właśnie dlatego, że ma być tanio, szybko i z jak najmniejszymi stratami. Popularne dania i niedrogie składniki. I to jest duży plus. A żurek i biały barszcz, to właściwie to samo, różnica w zakwasie użytym do gotowania. Nie pamiętam dokładnie, ale jeden jest na zakwasie żytnim, a drugi pszennym. Smakuje trochę inaczej, ale wygląda prawie identycznie. Ze swej strony polecam zalewajkę, to taki żurek, ale z dodatkiem ziemniaków i warzyw, plasterków białej kiełbasy, gotowanego jajka. Lekko kwaskowata, sycąca zupka, a przy tym niedroga i szybka w przygotowaniu. A co zwiedzać? Gdybym miał czas, łaził bym wszędzie. I do baru, i do muzeum, i po podwórkach. Pojechał bym na wieś, rower do pociągu można zabrać, małe miasteczka odwiedził. Tylko z kręceniem filmów tam może być trudniej, bo ludzie bardziej uczuleni na kamerę niż w wielkich aglomeracjach. Tam od razu widać żeś obcy, a jak z kamerą czy fotoaparatem, to może nawet jakiś złodziej, co planuje napad. Cóż bywają i tacy niestety. Chociaż bandyci raczej jeżdżą samochodami, nie rowerem. Do Konstancina masz niedaleko. Ładny park, tężnia solankowa. I popularne miejsce na weekend. Kiedyś można było przejechać się z Piaseczna kolejką wąskotorową. Pół godziny jazdy, piknik na łące i powrót. Też rzut beretem od stolicy. Nie wiem czy nadal, to działa, ale w sieci można sprawdzić.
Potwierdzam. Zurek to z żyta. Ale to też BARSZCZ. Barszcz bialy to na przenicy
Klasyczna zalewajka, zupa ludzi biednych, to ziemniaki gotowane z liściem laurowym, pieprzem i zielem angielskim. Gdy ziemniaki zmiękną a dokładnie gdy się rozgotują zalewamy to barszczem, zabielamy i posypujemy koperkiem. Zalewajka najlepiej smakuje drugiego dnia gdy rozgotowane ziemniaki ją zagęszczą. W bogatszej wersji gotowana na kostce schabowej lub skórze z boczku.
Kiedy sklep z koszulkami z napisem 'Jestem w szoku' Pozdrawiam i miłego weekendu
Hej. Polecam bar na Lindleya 14. Smacznie i tanio.
Uwielbiam smacznie zjesc w Barach Mlecznych. Pierogi leniwe polane maselem, i z bita smietana. Pomidorowa, no wszystko tam jest smaczne i tanie. Jak bedziesz w Poznaniu, to polecam Termy Malranskie nad jeziorem Malta. Sa tam roznego rodzaju baseny, basen solankowy, basen gdzie mozna wyplynac na dwor i zima nie czujesz mrozu. Jest tez 20 roznych rodzaji salny. No super. A latem sa tam regaty- zawody spirtowe i jest tez kolejka parowa Maltanka. Jest tam tez bardzo duze ZOO, ktore warto odwiedzic. Mozna tez wypizyczyc rowery. Natomiast w Kurniku jest przepiekny palac i ogrod, gdzie straszy Biala Dama. W Srody byl wstep za darmo, nie wiem jak teraz. W Poznaniu jest fajny Stary Rynek, Ratusz z trykajacymi sie koziolkami.
Serdecznie pozdrawiam 😉
Kocham bary mleczne! I ten klimat starego dziadostwa ❤️ Aczkolwiek nie wszystkie mają dobrą szamkę.
Stare dziadostwo….tak….😂😂😂😂
biały barszcz i żurek różnią się mąką, z której jest robiony zakwas- do żurku stosuje się zakwas z mąki żytniej, do barszczu białego - z pszennej, barszcz biały jest nieco bardziej łagodny w smaku.
Ceny w barach mlecznych są bardzo różne. Są bary dotowane, gdzie marża jest na poziomie 20% i są komercyjne, gdzie marża nie jest regulowana.
Wiaczeslaw. To takie swojskie,zdrowe jedzenie. Jak u mamy w domu rodzinnym . Pozdrawiam
Jakość wideo ci się poprawiła. Aż przyjemnie oglądać.
Ponieważ mieszkam blisko, po drugiej stronie sadów, to oczywiście byłem tam kiedyś, jeszcze za dzieciaka. Dziś "bary mleczne" cieszą się lepszą reputacją niż wtedy, odrobinkę się unowocześniły. Bar "Sady" dodatkowo w lecie otwierał część niezadaszoną, która nazywana była "ogródkiem". Harataliśmy w gałę niedaleko tego baru, na "polance" wzdłuż ulicy Krasińskiego, tuż obok parkingu. Się działo. Dziewczyny oczywiście zawsze przymusowo na bramce. ;)
Bar mleczny,w odróżnieniu od restauracji był otwierany rano i można było zjeśĉ,śniadanie.Wiele dań śniadaniowych było na bazie mlecznej(serowe,twarogowe,)i jajecznej ,do picia, mleko,"kakało,herbata potem był cykl popołudniowy-dania obiadowe.Ceny były przystępne.Bary mleczne to śniadanie i obiat.Z rodzicami pracującymi całymi dniami(i moimi codziennymi treningami )bary mleczne dawały ci przežyĉ.W moim domu "starzy",zostawiali śniadanie,ale jak masz 14/16 lat i trenujesz codziennie,lub pracujesz,ṣnidanie w domu może nie byĉ wystarczące .Bary mleczne❤❤❤❤❤😂.tanio i dobrze
Obiad obiady..
Barszcz biały gotuje się podobnie do żurku, tylko zakwasza zakwasem z mąki pszennej, a żurek z mąki żytniej :)
Wiaczesław wpadnij na rynek starego miasta do baru murzynek na bułkę z pieczarkami jak za czasów PRL kiedy prawie nic nie było jak w Rosji 20 lat temu i robiło się fast food z tego co było
O, proszę! Mój ulubiony bar ! Jest tam też rewelacyjne spaghetti z pieczarkami. Pycha! Polecam.
Czyli przeżyłeś podróż w czasie. I fajnie 😅
Bar tam był zanim się urodziłeś;) Za ludowej oferował więcej potraw jarskich. Dobrze, że bary przetrwały.
W lato, to chyba na basen trzeba iść:)))) Zdrowia.
Bary mleczne powstały w 1896 roku , mają z Polską czasów PRL tylko tyle wspólnego ,że pomysł był kontynuowany . Pierwszy bar mleczny, czyli jadłodajnię serwującą dania jarskie na bazie mleka, jajek i mąki, otworzył w Warszawie Stanisław Dłużewski .
Twój zachwyt nad tymi potrawami jest tak duży, że każdy koniecznie powinien tego spróbować
Idź w sobote/niedzielę na rondo de gaulla (palma) i przejdź do kolumny Zygmunta. Kocham to miejsce za piknikowy klimat. Akcje polityczne, akcje promocyjne, artyści liczni, sprzedawcy, ruchy religijne, promocja wydarzeń historycznych. Dla mnie super, najlepiej w jakieś święto......
NIE, że się czepiam, miałem to już dawno napisać, ale myślałem, że ktoś już Ci zwróci uwagę, mówi się dzień dobry wszystkim, a nie dzień dobry wszyscy. POZDRO
Zapiekanki na ul. Moniuszki w Radomiu jedź zjeść. Od ponad 30 lat takie same i najsmaczniejsze 😊😍💖🥰
Oby więcej takich barów
Jestem osobą starszą w moim dzieciństwie i młodości bary mleczne były barami bezmięsnymi było bardzo dużo dań ale nie mięso . Potem to się zmieniło zaczęli podawać mięso . Bary tr zawsze były tanie
Jeżdżąc po Polsce turystycznie, również stołuje się w barach mlecznych, jeżeli tylko jest taka możliwość. Przystępna cena, smak jak u mamy i duże porcje, bez porównania nawet do restauracji. Pozdrawiam
większość Barów Mlecznych ma dość smaczne jedzenie (szczególnie te co istnieją od czasów PRLu)
... tam za dość niskie pieniądze są dość duże porcje.
ps) _ale jest parę takich barów mlecznych, gdzie dania są królewskie jak z pięciogwiazdkowej restauracji - np. znam miejscówkę gdzie podają gigantyczne schabowe idealnie zrobione, albo sznycle wiedeńskie na poziomie królewskim._
Carrot to marchewka bez urazy
Marokwia po Szlunsku
Przepis na najlepszy kotlet schabowy to zamoczyć kotlety na noc w mleku albo na co najmniej 3-4 godziny. Później usmazyć po zapanietowaniu na smalcu, nie na oleju.
Zaś marchewkę z groszkiem trzeba usmażyć lub pogotować na maśle i na końcu dodać bułkę tartą. Można dodac troszkę cukru jak kto woli.
Nienawidzę z powodu tej bułki lub zasmażki z mąki.
Jak można popsuć smak dobrych warzyw.
@@elaela6312 a kogo interesuje twoǰ punkt widzenia?
Bary mleczne na pewien czas zniknęły z miast, ale szczęśliwie reaktywowano je, i dzięki rządowemu dofinansowaniu ceny w nich są bardzo przystępne. Drugi bazarek który warto odwiedzić jest na Kole ( ul. Obozowa ).
Na końcu prosiłeś o jakiś pomysł gdzie mógłbyś się udać i nakręcić jakiś nowy filmik . Moim zdaniem fajnie by było gdyby ktoś cię zaprosił na tradycyjne polskie wesele albo chrzciny,komunię Itp Najlepiej na prowincji gdzie klimat rodzinnych imprez to jest coś niesamowitego . Prawdziwa Polska to małe miasteczka i wioski gdzie widać jak się nasz kraj zmienił dzięki ciężkiej pracy i przedsiębiorczość zwykłych ludzi. Bardzo cię serdecznie pozdrawiam i doceniam to co robisz.
I może taki apel na końcu do oglądających: Zaproście Wiaczesława na Polską imprezę !!!
Ja pamiętam jak można było zjeść w takich barach za 10zl.
Pewnie jak się byśmy cofnęli z 5 lat to i za 20zl zjadł byś.
Cieszę się, że Ci smakowało :)
Wiaczeslaw...życzę Tobie zaproszenia na polskie wesele ..takie prawdziwe z poprawinami i itd.. i musisz być na polandrock...juz niedługo 👏👏👏👍
Pojedź nad Zalew do Nieporętu . Dawno tam nie bylam ale może być ciekawie. Polecam też Wyścigi konne na Służewcu.
Bar mleczny to tylko nazwa a tak wszystko do zjedzenia jest 🎉
No widzisz pewne rzeczy przetrwały
Takie bary to jak domowe objady, a nawet lepsze bo masz wybór. Jest gwarancja świeżości i swobodna atmosfera. Pozdrawiam z Irlandii 🍀☘️🐑
Kiedyś w barach mlecznych , podawali tylko potrawy z mlekiem ,a później zaczęli podawać dania obiadowe i śniadania i jest smacznie i tanio ,jak na stołowanie się na mieście ,a czemu jest taniej ,bo są dotowane przez państwo.
Pierwszy Bar Mleczny otworzył Stanisław Dłużewski w Warszawie w1896. Pan Dłuewski był rolnikiem i w taki sposób sprzedawał swoje przetwory mleczne.
Sam dobrze pamiętam czasy gdzie tych barów mlecznych było od groma, teraz podobno zostało około 150 w całej Polsce a było ponoć kilkadziesiąt tysięcy.
Nawet obcokrajowcy czasem idą do tego baru i są zadowoleni, ten bar powstał pod koniec XIX wieku i na początku faktycznie były tylko produkty mleczne ale z czasem dodano nasze proste ale
smaczne dania z mięsem i nie tylko a za komuny faktycznie była to tania i dobra opcja na zjedzenie posiłku.
Zgadza się z tymi obcokrajowcami. Kilka tygodni temu miałam przyjemność stać w kolejce po jedzenie w takim barze mlecznym w towarzystwie 3 Francuzów. Trochę się "czaili", ale z uwagą po cichu dyskutowali na temat wyłożonych do wyboru dań. Nieźle się ubawiłam. Zjedli ze smakiem (o dziwo!!!) i poszli dalej.
@@iwonatreder7731 6.30 - ua-cam.com/video/nVrWmiPI498/v-deo.html
@@iwonatreder7731 🥣🥣🥩🥩😋😋👍👍
Jak to milo, ze wspominasz Babcie. Smacznego! i pozdrawiamy.
W Barze Mlecznym nigdy się nie zatrujesz bo wszystko schodzi na pniu. Wszystko jest świeże na bieżąco bo ludzi jest od cholery i tam nie ma starych rzeczy. W Barze Mlecznym wyprzedaje się wszystko. Późnym popołudniem karta dań jest już mocno przerzedzona.
Ciekawe skojarzenia ale do swoich nie wracaj .....powodzenia w Polsce.
Jeśli bar mleczny we Wrocławiu,to Miś,ale jest mnóstwo miejsc ,gdzie można zjeść smaczniej...
Wrocław latem jest przepiękny i zaprasza tym bardziej 😊
Jeszcze zostały z komuny małe kina z dawnym wyposażeniem i atmosferą! Przykład Mikro w Krakowie!😊
Szkoda ze w całym kraju nie ma takich barów
A TO SĄ NASZE BARY MLECZNE , W TORONTO !!!! - ua-cam.com/video/m9x_UUvZPmk/v-deo.htmlsi=DhQ4RMXZnET4pJQs
Z takich Polskich rzeczy to skanseny. To odtworzone sprzed 200 lat całe wsie, z oryginalnymi chatami, szkołami, kościołami, dworkami właścicieli tych wsi itp. Niestety, do chyba wszystkich trzeba z Warszawy dojechać jakoś.
Pozdrawiam😊
Wiaczesław odwiedź kiedyś Górny Śląsk karczmę Rajcula lub Śląska Prohibicję w Katowicach i spróbuj prawdziwego żuru rolada kluski śląskie modro kapusta
A co wy tsm na Śląsku poza rolada i modrą KAPUSTO nic nie macie? Cisgle tylko o tej roladzie słyszę i wczytam. No i jeszcze WODZIONKA. Niby zs Nirmcs tak tsm dobrze było a WODZIONKA codziennie? Osobidcie zs rolada nie przrpadam a proces produkcji jest tak dlugi ze cena energii wielokrotnie przewyższa koszt produktu. Schabowy inaczej pare minut z jednej strony. Ziemniaki dochodzą wtedy wrzuca się go ns patelnię i obiad gotowy. Wołowiny by była miękka 2 godziny albo stęka polkrwistego to szybko.
@@mareksobkiewicz5512 widocznie jak cos jest dobre to trzeba sie chwalic a Ty nie masz czym to krytykujesz 😎
@@mareksobkiewicz5512dość dziwnie oczekiwania. Jak jedziesz do Zakopanego to Dziwisz się że nie ma gdzie surfować? A na Helu mało oscypków?
@@mareksobkiewicz5512schabowy to w ogóle wymysł prlu, a nie polskie tradycyjne danie. Swoją drogą, jakby patrzeć na tradycyjne dania, to jadlbys brukiew z grochem i popijał bimbrem, bo tak jedli cały rok chłopi. Kurę się jadło, jak kura albo chłop byli umierający. 😂
Toś jeszcze żuru żyniatego nie pocisł 😂 i szpajzy ... .Tyle wiesz co o roladzie . Poczytaj o tradycyjnej kuchni śląskiej . @@mareksobkiewicz5512
Bar mleczny jest proste dania kuchni polskiej są super 🇵🇱 bar mleczny jest w Grajewie też jest
A byłeś w muzeum powstania warszawskiego?
Biały barszcz, żurek, zalewajka (biały barszcz, ale bez mięsa) - są to zupy robione z zakwasu mącznego, w dawnych czasach (przed II wojną światową) jedzone niemal codziennie, bo tanie. Dziś to raczej dania tradycyjne, regionalne, świąteczne.
Bardzo lubię bary mleczne,pani Krysia z panią Jadzią gotują na świeżo,tanio i smacznie 😁👍
W Polsce używamy też noża, zwłaszcza do kotleta.
FAKT!
Halo, halo, przecież to od nas Francuzi uczyli się używać widelców,
jeden z PISu tak mówił :)
@@aresthegod2921 I nie kłamał.
Szczerze mówiąc Bary Mleczne to pozostałości po komunie które ja osobiście szanuję i lubię. Ceny kuszące, jakość wiadomo - nie spodziewaj się "ąę", wystrój skromny, najlepsze są kompociki (przynajmniej w barze mlecznym który znajduje się w mojej miejscowości) ;). Wchodząc tam przenosisz się 30lat w tył, ten kto pamięta czuje sentyment. U nas również stołówki (w szkole) wyglądały w taki sposób tylko miały mniejszy wybór w menu co jest oczywiste ;), zupy były zawsze obrzydliwe ale za kompot można było stać w kolejce przez dobre 20min ;).
Mam nadzieję że Ci smakowało :).
Pierwszy Bar Mleczny otworzył Stanisław Dłużewski w Warszawie w1896. Pan Dłuewski był rolnikiem i w taki sposób sprzedawał swoje przetwory mleczne.
Teraz pora na burgery, ale NIE sieciowe (Mc, Max,etc) tylko robione w barze przez właściciela.
Bar Mleczny to właściwie marka sama w sobie. Smacznie, tanio, dania domowe nie żadne dewolaje. 😏
Barszcz biały od żurku różni się tym, że barszcz robimy z kiszonej mąki pszennej a żur z kiszonej mąki żytniej. Zestaw klasyczny żurku czy białego barszczu to jako na twardo i kiełbaska!
Innym daniem jest czysto jarska świętokrzyska zalewajka.
Żur z kiszonej mąki......żytniej
@@KrzysztofNH Zauważyłem i w czasie Twojego wpisu edytowałem ale dziękuję za poprawienie!
@@jacekwozniak9346 👍
Uwielbiam zaczynać dzień z kawką i Twoimi filmikami ❤❤❤
Narobiłeś mi smaka.
Bar mleczny, daje tanie i zdrowe jedzenie nawiązujące do jedzenia domowego. Styl dekoracji jest utrzymywany specjalnie w klimatach PRL, żeby się wyróżniać na tle innych fast-food'ów. dekoracja musi też być utrzymana w minimum aby nie podbijać cen. 🙂
Ale dasz się kochać ❤mówisz bardzo szczerze ….pozdrawiam z Kanady ,tęsknię za Polską ale to dzieci i wnuki trzymają mnie tak daleko ❤
Przypomniał się tobie dieskij wkus. I super
Życzę Ci wszystkiego najlepszego oraz dużo zdrowia .Bardzo ciekawe będzie jak zrobisz filmik z wejścia z rana do polskiej państwowej przychodni zdrowia , rejestracji do lekarza oraz samej wizyty u lekarza .Ostrzegam - możesz zostać ogłoszony oszołomem ,kłamcą lub wrogiem . Wiedz , że żaden polski dziennikarz takiego filmiku nie zrobi bo chce jeszcze pożyć i pracować w spokoju .
Zauważyłem, że używasz określenia "spożywki", a właściwym określeniem jest "produkty spożywcze".
Nie ma takiego słowa w języku polskim. Ale i tak bardzo ładnie mówisz po Polsku i jest to imponujące.
Trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia :).