Dokładnie mam fb i tam rodzine🙂 oraz bliskich znajomych, których widuje prawie codziennie. Tylko do komunikacji. Znajomi sprzed lat nie wchodzą w gre. Nie widzialam ich wiele lat i nie będę również wiele, najprawdopodobniej wogóle... Po co tracić życie na oglądanie zdjęć osob nam prawie obcych😕.Wchodze co 2-3 dni.Instagram to już całkowita porażka🤦♀️
Słucham, słucham ... jestem stary Korzystam tylko z e-maila, napiszę od czasu do czasu coś w komentarzach, nie używam Naszej klasy i Facebooka, oraz mam Nokię 3310 (oryginał działający). Jakby teraz zabrakło prądu. Tak po tygodniu, czy miesiącu, ciekawe jak zachowywała by się młodzież. Czarny rynek akumulatorków, paneli fotowoltaicznych i rowerów z dynamem. :) Znaczy rozwój kreatywności i aktywizacja. Czy wprost przeciwnie apatia i wycofanie.
Powiedzmy sobie szczerze: powszechność internetu i smartfonów sprzyja schamieniu kulturowemu. Prymitywizm komunikacji, płytkość myśli, brak umiejętności postawowych myślenia, brak samokrytycyzmu są widoczne choćby w wielu komentarzach na UA-cam ;) Niemniej, internet sprzyja też rozwojowi, ale wyłącznie tych, którzy potrafią właściwie z niego korzystać, potrafią siebie kontrolować, samemu wyznaczać cele. Istnieje mnóstwo społeczności internetowych, wielce uzytecznych. Sam FB nie uzywam, bo śmieszy mnie, ale skoro komuś z tym dobrze... Inny będzie researchgate.net albo linkedin.com. Jeszcze inny Marucha: marucha.wordpress.com/ I owszem, więzi między ludźmi powstają, są trwałe. Nawet gdy ludzie nigdy w zyciu nie spotkali się. Na przykład: mnie gotowi byli kiedyś pomóc, a nawet pomogli, materialnie, gdy potrzebowałem bardzo. To są prawdziwe więzi. Dodam, Pani Aleksandro, że jestem aktywny bardzo w internecie od 1995 roku i stworzyłem wiele społeczności :) Bardzo różnych ... i po świecie całym. Może to Panią zaciekawi? :) nanophysics.pl/published/users_activity.pdf
Nie mam: fb, insta, twit, nk, itp. Żyję, zarabiam, jestem na bieżąco i mam się dobrze. Bezpieczeństwo sieci mam "w paluszku". Jak zabraknie prądu to mam kilka alternatyw. Wystarczy trochę wyobraźni i umiejętności. Prężenie się na socjal media jest dla mnie żenujące. Banda półgłówków aspirujących do opiniotwórczości bez podstawowej wiedzy (nawet nie wspominam o ortografii i gramatyce).
Bardzo merytoryczny cykl rozmów. Dzięki za ich udostępnienie na YT. Życzę coraz większej liczby odsłon i pozdrawiam :) !
Mia Khalifa
Dokładnie mam fb i tam rodzine🙂 oraz bliskich znajomych, których widuje prawie codziennie. Tylko do komunikacji. Znajomi sprzed lat nie wchodzą w gre. Nie widzialam ich wiele lat i nie będę również wiele, najprawdopodobniej wogóle... Po co tracić życie na oglądanie zdjęć osob nam prawie obcych😕.Wchodze co 2-3 dni.Instagram to już całkowita porażka🤦♀️
Słucham, słucham ... jestem stary
Korzystam tylko z e-maila, napiszę od czasu do czasu coś w komentarzach, nie używam Naszej klasy i Facebooka, oraz mam Nokię 3310 (oryginał działający).
Jakby teraz zabrakło prądu.
Tak po tygodniu, czy miesiącu, ciekawe jak zachowywała by się młodzież.
Czarny rynek akumulatorków, paneli fotowoltaicznych i rowerów z dynamem. :) Znaczy rozwój kreatywności i aktywizacja.
Czy wprost przeciwnie apatia i wycofanie.
Oj ciekawie by bylo🙂 obserwowalabym 👀😂 wycofanie, wycofanie...
Powiedzmy sobie szczerze: powszechność internetu i smartfonów sprzyja schamieniu kulturowemu. Prymitywizm komunikacji, płytkość myśli, brak umiejętności postawowych myślenia, brak samokrytycyzmu są widoczne choćby w wielu komentarzach na UA-cam ;) Niemniej, internet sprzyja też rozwojowi, ale wyłącznie tych, którzy potrafią właściwie z niego korzystać, potrafią siebie kontrolować, samemu wyznaczać cele. Istnieje mnóstwo społeczności internetowych, wielce uzytecznych. Sam FB nie uzywam, bo śmieszy mnie, ale skoro komuś z tym dobrze... Inny będzie researchgate.net albo linkedin.com. Jeszcze inny Marucha: marucha.wordpress.com/ I owszem, więzi między ludźmi powstają, są trwałe. Nawet gdy ludzie nigdy w zyciu nie spotkali się. Na przykład: mnie gotowi byli kiedyś pomóc, a nawet pomogli, materialnie, gdy potrzebowałem bardzo. To są prawdziwe więzi. Dodam, Pani Aleksandro, że jestem aktywny bardzo w internecie od 1995 roku i stworzyłem wiele społeczności :) Bardzo różnych ... i po świecie całym. Może to Panią zaciekawi? :) nanophysics.pl/published/users_activity.pdf
Suszylmidja? A co to jest?
Nie mam: fb, insta, twit, nk, itp. Żyję, zarabiam, jestem na bieżąco i mam się dobrze. Bezpieczeństwo sieci mam "w paluszku". Jak zabraknie prądu to mam kilka alternatyw. Wystarczy trochę wyobraźni i umiejętności. Prężenie się na socjal media jest dla mnie żenujące. Banda półgłówków aspirujących do opiniotwórczości bez podstawowej wiedzy (nawet nie wspominam o ortografii i gramatyce).