Ja mam takie doświadczenie: Jestem właśnie w trakcie przeprowadzki do nowego mieszkania. W starym zostajemy z mężem jeszcze tylko tydzień i mamy tu zostawione naprawdę tylko niezbędne rzeczy- wyliczone ubrania, kołdry, komplet naczyń, małe kosmetyczki z podstawowymi produktami. Nagle w moim otoczeniu jest tyle przestrzeni! Głowa tak odpoczywa. Niczego nie trzeba przekładac z miejsca na miejsce. Dużo to daje do myślenia.
W moim rodzinnym domu właśnie tak było „bo się przyda” i cały dom pękał w szwach ...ja wręcz odwrotnie żyje, jestem minimalistka bałagan i nadmiar mnie przytłacza ale teraz kiedy mam dzieci i męża („kiedyś się przyda”) trudniej mi to wszystko oganiać 🙄 dziękuje za motywujący filmik i proszę o więcej 💛
Od kilku lat żyje w zgodzie z minimalizmem, ciuchy po dzieciach oddaje potrzebujacym, również buty, ciuchy kupuje w odzieży używanej. Jeśli skarpetki, majtki sie podrą to muszę kupić nowe. Na strychu mam jedynie ciuchy zimowe, buty zimowe, ozdoby na choinkę, sztuczna choinkę, expres do kawy 😂
Zgadzam się w 100% 🤗 i co najlepsze im mam mniej tym jestem szczęśliwsza ☺️ bo fizycznie mam mniej ,ale widzę wartość w wielu rzeczach niematerialnych co przekłada się na realne szczęście. Przede wszystkim od początku mojej drogi z minimalizmem jestem bogatsza w środku 😁
Zwróciłaś uwagę na bardzo ważną sprawę. Kiedyś sie niemal wszystko pożyczało i to bylo ok! :) Ktos nie miał duzego plecaka, walizki, namiotu czy innych turystycznych akcesoriów (teraz tylko takie przychodzą mi do głowy) to pożyczał od znajomych/rodziny i to bylo normalne :) Czemu to zanikło? Pewnie dlatego że stać nas na więcej, mamy wieksze mieszkania. Hm... Teraz chyba troche wstyd czegoś nie mieć? ... Albo moze chodzi o to ze zniszy sie pożyczoną od kohos rzecz?
Super porady❤Ja tylko raz wystawilam kilka rzeczy na sorzedaż za namowa kolezanki ,bo "takie ładne,szkoda ot tak oddawac,zarobisz sobie"- do tej pory oddawałam np za małe juz ubrania itd.😂😂😂nic nie poszło😂wrocilam do mojej metody,która w szybki sposób ułatwia życie a obdarowani sa bardzo zadowoleni 😊Radość się niesie i to jest bazcenne😊Serdecznie pozdrawiam❤Super kanał❤
Nie spotkałam jeszcze ludzi z pokolenia moich rodziców, którzy nie chomikują sprzętów na " kiedyś". Sprzętami z domu moich rodziców i teściów można by wyposażyć mały skansen 😆
Witam. Z tą sprzedadzą to fakt wystawiała na winted i czekałam, czekałam aż w końcu znalazłam chętnego i oddałam za darmo. Już nie kupuje byle czego, na tony teraz 3 razy się zastanowię zanim kupie. Pozdrawiam serdecznie😍
A co zrobić z czasopismami które gromadziłem latami w nadziejo że kiedyś się przydają lub moje dzieci to będą potrzebować w szkole? Nie umiem się rozstać z nimi, a tylko mi to Graco.
Jeżeli do tej pory się nie przydały,raczej się już nie przydadzą. Chyba że to jakieś specjalistyczne magazyny z niszową wiedzą? Z tego co napisałaś,to już raczej kwestia przyzwyczajenia do nic,aniżeli prawdziwej i realnej potrzeby :)
@@uwalniamodnadmiaru Są to czasopisma Ala Świat wiedzy, historia itd. przeglądałem raz i leżą już kilka lat. A sztuk ok. 100. No a o książkach nie wspomnę. Mnóstwo naukowych i popularnonaukowych. Przeczytane raz i leżą. Problem z tymi czasopismami i książkami jest taki, że teraz wszystko jest w wersji cyfrowej. Już nie nie wspomnę o yt. który jest prawdziwa kopalnia bez dna. Chociaz udało mi się trochę odgracic, bo całe życie coś zbierałem i ostatnio sprzedałem swoje akcesoria numizmatyczne i 1000 zł wpadło. Ciekaw jestem czy znajdą się chętni na takie czasopisma popularnonaukowe. Chociaż 2 zł za sztukę.
@@trawnik1994 możliwe. Ludzie zbierają różne rzeczy…aczkolwiek,jeżeli z nich nie korzystasz to próbowałabym sprzedać, dając sobie deadline,po którym po prostu bym je wyrzuciła :)
Wyrzucić! :) Realia są takie że dziś wszystko sprawdza się w internecie. Tamta wiedza też może być już częściowo nieaktualna. Przypuszczam że zajmowane przez nich miejsce i kurz które zbierają jest niewspółmierny do potencjalnej korzyści która raczej nigdy nie nastąpi:) życzę powodzenia!
@@annakasprzyk7117 No masz rację. Wpierw jednak wystawiam po 2 - 3 zł za sztukę (czasopisma). Książki ... Zobaczymy to głównie jakieś historyczne i astronomia. A co do zbiorów, to dziś ugadalem się z jednym z domów aukcyjnych, że wystawią mi na allegro część tego co sam zbierałem. To drobnica, ale zobaczymy. Dam znać co i za ile się sprzedało.
Ja mam takie doświadczenie:
Jestem właśnie w trakcie przeprowadzki do nowego mieszkania. W starym zostajemy z mężem jeszcze tylko tydzień i mamy tu zostawione naprawdę tylko niezbędne rzeczy- wyliczone ubrania, kołdry, komplet naczyń, małe kosmetyczki z podstawowymi produktami. Nagle w moim otoczeniu jest tyle przestrzeni! Głowa tak odpoczywa. Niczego nie trzeba przekładac z miejsca na miejsce. Dużo to daje do myślenia.
W moim rodzinnym domu właśnie tak było „bo się przyda” i cały dom pękał w szwach ...ja wręcz odwrotnie żyje, jestem minimalistka bałagan i nadmiar mnie przytłacza ale teraz kiedy mam dzieci i męża („kiedyś się przyda”) trudniej mi to wszystko oganiać 🙄 dziękuje za motywujący filmik i proszę o więcej 💛
Od kilku lat żyje w zgodzie z minimalizmem, ciuchy po dzieciach oddaje potrzebujacym, również buty, ciuchy kupuje w odzieży używanej. Jeśli skarpetki, majtki sie podrą to muszę kupić nowe. Na strychu mam jedynie ciuchy zimowe, buty zimowe, ozdoby na choinkę, sztuczna choinkę, expres do kawy 😂
Eksperes do kawy musi być w użyciu nie może marnować się na strychu 😊
Zgadzam się w 100% 🤗 i co najlepsze im mam mniej tym jestem szczęśliwsza ☺️ bo fizycznie mam mniej ,ale widzę wartość w wielu rzeczach niematerialnych co przekłada się na realne szczęście. Przede wszystkim od początku mojej drogi z minimalizmem jestem bogatsza w środku 😁
Otóż to,tworzymy przestrzeń na to co naprawdę ważne 🙃
Zwróciłaś uwagę na bardzo ważną sprawę. Kiedyś sie niemal wszystko pożyczało i to bylo ok! :) Ktos nie miał duzego plecaka, walizki, namiotu czy innych turystycznych akcesoriów (teraz tylko takie przychodzą mi do głowy) to pożyczał od znajomych/rodziny i to bylo normalne :) Czemu to zanikło? Pewnie dlatego że stać nas na więcej, mamy wieksze mieszkania. Hm... Teraz chyba troche wstyd czegoś nie mieć? ... Albo moze chodzi o to ze zniszy sie pożyczoną od kohos rzecz?
Po 2 latach odgracania szafy mam tylko takie rzeczy w których chodzę. Obecnie jestem na etapie " kiedyś sobie kupię" np porządny kaszmirowy sweter
Poszukaj w lumpeksach, tam tanio kupisz porządny kaszmirowy sweter z merino lub innej wełenki też 😊
Potwierdzam...ja kupiłam sobie w lumpeksie 2 kaszmirowe swetry z ok 12 zł. Z wełny merino 9 zł😉
Ja mam tak, że zbieram wszystkie części zapasowe.
Super porady❤Ja tylko raz wystawilam kilka rzeczy na sorzedaż za namowa kolezanki ,bo "takie ładne,szkoda ot tak oddawac,zarobisz sobie"- do tej pory oddawałam np za małe juz ubrania itd.😂😂😂nic nie poszło😂wrocilam do mojej metody,która w szybki sposób ułatwia życie a obdarowani sa bardzo zadowoleni 😊Radość się niesie i to jest bazcenne😊Serdecznie pozdrawiam❤Super kanał❤
Cieszę się, że Ci się spodobały 🥰tak, oddawanie jest dużo łatwiejsze :)
Król drugiego planu wymiata 😀
😀💙
Nie spotkałam jeszcze ludzi z pokolenia moich rodziców, którzy nie chomikują sprzętów na " kiedyś". Sprzętami z domu moich rodziców i teściów można by wyposażyć mały skansen 😆
W gruncie rzeczy to smutne... Przecież kiedyś my będziemy to sprzątać po poprzednich pokoleniach... Przytłacza mnie ta myśl, mam w rodzinie to samo
Witam. Z tą sprzedadzą to fakt wystawiała na winted i czekałam, czekałam aż w końcu znalazłam chętnego i oddałam za darmo.
Już nie kupuje byle czego, na tony teraz 3 razy się zastanowię zanim kupie.
Pozdrawiam serdecznie😍
Cieszę się 💙
Dziękuję❤️
Bardzo mądrze Pani mówi 😊
Dziękuję :)
Miło się Pani słucha🌸i buźka taka ładna😊dobrego dnia życzę☀️
Cieszę się i dziekuję💙
Super material, dzieki 🥰
dziekuję :)
😍😍😍
A co zrobić z czasopismami które gromadziłem latami w nadziejo że kiedyś się przydają lub moje dzieci to będą potrzebować w szkole? Nie umiem się rozstać z nimi, a tylko mi to Graco.
Jeżeli do tej pory się nie przydały,raczej się już nie przydadzą. Chyba że to jakieś specjalistyczne magazyny z niszową wiedzą? Z tego co napisałaś,to już raczej kwestia przyzwyczajenia do nic,aniżeli prawdziwej i realnej potrzeby :)
@@uwalniamodnadmiaru Są to czasopisma Ala Świat wiedzy, historia itd. przeglądałem raz i leżą już kilka lat. A sztuk ok. 100. No a o książkach nie wspomnę. Mnóstwo naukowych i popularnonaukowych. Przeczytane raz i leżą. Problem z tymi czasopismami i książkami jest taki, że teraz wszystko jest w wersji cyfrowej. Już nie nie wspomnę o yt. który jest prawdziwa kopalnia bez dna. Chociaz udało mi się trochę odgracic, bo całe życie coś zbierałem i ostatnio sprzedałem swoje akcesoria numizmatyczne i 1000 zł wpadło. Ciekaw jestem czy znajdą się chętni na takie czasopisma popularnonaukowe. Chociaż 2 zł za sztukę.
@@trawnik1994 możliwe. Ludzie zbierają różne rzeczy…aczkolwiek,jeżeli z nich nie korzystasz to próbowałabym sprzedać, dając sobie deadline,po którym po prostu bym je wyrzuciła :)
Wyrzucić! :) Realia są takie że dziś wszystko sprawdza się w internecie. Tamta wiedza też może być już częściowo nieaktualna. Przypuszczam że zajmowane przez nich miejsce i kurz które zbierają jest niewspółmierny do potencjalnej korzyści która raczej nigdy nie nastąpi:) życzę powodzenia!
@@annakasprzyk7117 No masz rację. Wpierw jednak wystawiam po 2 - 3 zł za sztukę (czasopisma). Książki ... Zobaczymy to głównie jakieś historyczne i astronomia. A co do zbiorów, to dziś ugadalem się z jednym z domów aukcyjnych, że wystawią mi na allegro część tego co sam zbierałem. To drobnica, ale zobaczymy. Dam znać co i za ile się sprzedało.
🎉
Adam hahaha😅😅
Ja mam tak samo 😱
👌
I po co tyle gadania?
Niektórym się przydaje 😉