Matura to scam - wystarczy TYDZIEŃ NAUKI?
Вставка
- Опубліковано 18 вер 2024
- Mamy sytuację, w której młody człowiek spędza 12 lat na nauce do egzaminu maturalnego, którego tak czy siak może nie zdać dostatecznie dobrze, aby dostać się na studia… Studia, które tak czy siak nie dają gwarancji zdobycia wysokich zarobków i wymarzonej pracy… Pracy, w której przez 40 lat będzie odkładać składki na emeryturę, której tak czy siak może nie otrzymać. A dodatkowo nikt w szkole go nie nauczył jak inwestować, zdobywać lepszą pracę czy prowadzić firmę. Jak to ogarnąć?
Kanał napędzają Maturalni x Nie wiem, ale się dowiem!
🚀www.maturalni.com
🧠 / niewiemalesi%c4%99dowiem
Źródła i linki:
• Skąd tak słabe wyniki ...
• MOJE WYNIKI MATUR
swiadomiewybie...
ibs.org.pl/app...
Ile czasu zajęły Ci przygotowania do matury?
Całe życie
@@brak_na2wy
@@lapkorki no co więcej ci powiem.....
W zasadzie takiej typowej nauki bezpośrednio pod maturę nie było u mnie wcale a tymczasem maturka zaliczona na bardzo satysfakcjonującym poziomem
polski/angielski/historia nic a nic,całość poświęciłem na matme w czasie covidu nic nie uczyłem się matematyki i w półtorej miesiąca udało się przygotować,żeby zdać na te 33%
Ja uważam, że podejście typowego ucznia powinno być zupełnie inne. Dobrym przykładem jest Patomatma, który wspomniał w swojej historii o tym, że w średniej potrafił mieć zagrożenie z... matmy. Polubił on matematykę, dopiero gdy sam zaczął się jej uczyć i gdy docenił prawdziwe wartości jakie daje uczenie się matematyki. Dało mu to impuls, by rozwijać się też w innych dziedzinach, dało mu to samodyscyplinę i nauczył się po prostu uczyć. Tak samo jest naprawdę z każdym innym przedmiotem - polski, matma, geografia, biologia, wos, nawet religia i wf wnoszą wartość dodaną w nasze życie, tylko o ironio szkoła kompletnie nie potrafi wyjaśnić, jakie to są wartości, a co gorsza czasem zniechęca do poszukiwania tych wartości (sport polubiłem dopiero po skończeniu szkoły).
Dopiero w dorosłym życiu nagle zaczyna się doceniać wiedzę ze szkoły i zaczyna się rozumieć, że uczysz się tego wszystkiego dla samego siebie. Problem jest taki, że nikt nas nie nauczył "jak się uczyć" i jak nauki wyciągać pozytywy. Z każdej czynności da się wyciągać pozytywy - z grania, z oglądania trudnych spraw, z tik toka, z czytania i przede wszystkim z przedmiotów szkolnych. Jeśli robisz coś bez wyciągania z tego cokolwiek, to po prostu ślepo konsumujesz i tyle. Podejście, jakie mamy to wina przede wszystkim systemu edukacji, naszych rodziców i nas samych. Daliśmy sobie wmówić, że mamy dążyć do czegoś, ale nikt nie wyjaśnił "jak i po co", a przede wszystkim co robić, by to co robimy było wartościowe.
W punkt.
nie przeczytałem całego ale tylko początek i ja powiem od siebie tyle że kiedyś lubiłem fotografie i grafike poszedłem do szkoły na kierunek technik fotografi i grafiki komputerowej i przez szkołe to bardziej znielubiłem fotografie a jak sie czymś zajawie sam z siebie to idze dużo lepiej
Dobrze powiedziane, niestety ludziom latwiej jest wszyskto zwalic na system edukacji i ze matura jest zle zrobiona zamiast samemu wziac sie za siebie. No ale ktos na kasie w biedronce pracowac tez musi
najczesciej tak mówią rodzice a dzieciak wie lepiej, az okolo 30stki nagle ma objawienie ze matka miala racje i teraz trza ten kwas od nowa ogarniac xD
Jeśli mówimy o scamie, to powinno się właśnie od maturalnych zacząć rozmowe xD Największy scam
Matusralni
Z większością się zgadzam, maturka to nie jakaś najważniejsza rzecz w życiu.
Miałem średnią 1,9 na koniec roku z matmy.
Byłem w 9% najlepszych wyników z rozszerzonej
Dla mnie jest już za późno. Zostałem zniszczony przez system a przede wszystkim przez miejsce w którym się wychowywałem. Niech nikt nie wciska wam kitu że życie na zadupiu jest ekstra. Nie jest.
To zależy jak duże to zadupie itd.
@@d-_-b... Las na Podlasiu. Dostęp do neta uzyskałem dopiero w okolicach 2016 jak szedłem do liceum. Obecnie dojeżdżam codziennie 50km do roboty. Mieszkam kilometr od Białorusi i codziennie podziwiam nasz piękny Polski mur obrony.
@@BRX_2137 przeprowadź się duh 💀
A jeszcze się podzielę cenną uwagą, skończyłem zarządzanie i jestem z tego bardzo zadowolony, ta wiedza odmieniła pozytywnie odmieniła moje życie. Zupełnie jakby miał do tego talent, ale gdybym miał wybór jeszcze raz, to sam bym tą wiedzę przyswoił bez nadzoru, bez poważnego zobowiązania około tygodnia przez najlepsze lata. Gdybym mógł wybrałbym AWF, bo do tego mam też spory talent i dla czystej zabawy ćwiczył bym sztuki walki. A co do zażądania w większości Polskich firm i zagranicznych kropo (w Polsce) nie da się tego dobrze zarządzać czy nawet wybrnąć z absurdów, od masy L4, braki w planowaniu i brak szacunku połączony z zawiścią psuje najlepsze palny.
Jeżeli mam dać dobrą radę ze studiów to :Rób natychmiast to co potrzeba i nie rób sobie zaległości.
Problem w tym, że w szkole nie da się mieć jakości nauki i braku zaległości, szczególnie w technikum.
Kurcze, dostałem się na zarządzanie i inżynierię produkcji. Fajnie jest zobaczyć takie słowa, dodają wiary
@@der_sturme_krieg834 Jak się świeżo co dostałeś dosłownie ucz się pod siebie, z paru teorii zażądania możesz wybrać z trudów (np. zarządzanie ryzykiem + prawdopodobieństwo) zacznij wprowadzać w życie. Sprawdź stronę "mfiles."
@@der_sturme_krieg834 No to ucz się pod siebie, bo dużo przydaje się zażądania rykiem i prawdopodobieństwo. Sprawdź w google mFiiiil€$ (tylko z polskimi znakami)
@@der_sturme_krieg834 Ucz się pod siebie, dopasuj charakter do nauki, szczególnie w życiu przydaje się zażądanie ryzkiem i prawdopodobieństwo
Super porady, a co do szkół to radzę dobrze patrzeć gdzie się posyła swoje dzieci. Mój kuzyn sprawdzał szkoły i w publicznych często jest tak, że chore psychiczne nauczycielki są nie do ruszenia, a uczą dzieci z klas 1-3.
To teraz spróbuj przekonać rodziców, że uczyć to się będziesz przez komputer a tak wogóle to nie idziesz na studia bo nie dadzą ci pracy tylko będziesz jutuberem. Ścieżka życia inna niż standardowa wiąże się z dodatkowym ryzykiem, że jeśli nie wyjdzie to za X lat będziesz musiał zaczynać od zera, gdzie twoi rówieśnicy będą o te ileś lat do przodu.
Przekonanie rodziców to najtrudniejsza sprawa, zwłaszcza jak są tacy mało wspierający, albo w ogóle anty.
Natomiast co się tyczy "ścieżki standardowej" - ona też nic ci nie gwarantuje, zwłaszcza jeśli jest mało przyszłościowa.
@@VitharPL Właściwie to właśnie jak są bardzo wspierający to ich ciężko przekonać. Mało wspierający rodzic powie: "a rób se co chcesz". Wspierający rodzic powie: "Idź na studia a my ci pomożemy w miarę możliwości". Zgadza się, same studia nic nie dają. Znaczy na kierunku "gotowanie na gazie". Im lepszy kierunek tym później łatwiej o pracę. Chociaż nawet kierunek z tzw. "średniej półki" to już jakaś podstawa. Nie mówię tutaj o wiedzy ale o papierze, który bardzo często jest wymagany w jakiejkolwiek pracy biurowej.
@@panzerwaffel5281 Podczas studiowania nie zabraniają pracy. Bo chyba, że od mojej obrony coś się zmieniło. Nawet powiem więcej, na niektórych kierunkach dziwnym jest jak nie pracujesz w trakcie studiów żeby nabić doświadczenie. Na studiach "technicznych" to w zasadzie przymus. Nigdzie nie napisałem, że studia to gwarancja czegokolwiek. To akurat oczywiste. Natomiast sam się zdziwiłem szukając pracy po studiach, że wszędzie w wymaganiach jest dyplom uczelni wyższej z takim a takim kierunkiem. Nie ważne czy chodziłeś na wykłady czy nie - dyplom wygląda tak samo. Nawet mam jeden przykład, gdzie osoba tzw. 40+ musiała iść na studia bo w pracy powiedzieli jej wprost "dyplom uczelni wyższej albo brak awansu". W młodym wieku kiedy czasu ma się w opór a obowiązków brak, lepiej nie zamykać sobie ścieżki kariery za X lat. 3 lata to nic w takim wieku (ewentualnie 5 jak się spodoba studiowanie) więc czemu nie skorzystać jeśli i tak studia w Polsce są darmowe. Przynajmniej ja mam takie zdanie.
@@panzerwaffel5281 No wiesz, przepraszam, że nikt nie rodzi się z doświadczeniem zawodowym. Szkoda, nie? To by wiele ułatwiało. A magister magistrowi nierówny. Wciąż jest wiele kierunków, które coś znaczą, np. prawo, medycyna, filologia etc.
3:25 niskie srednie znacza wlasnie o tym ze latwo jest uzyskac wynik wyzszy niz one, szczegolnie z matmy gdzie spora czesc osob idzie po to zeby miec jakies rozszerzenie, jakby srednie byly po 70% to piszac mature na 80% nigdy bys sie tak nie wyroznil jak teraz. Wiekszosc uczniow nie potrafi albo nie chce sie uczyc i aktualnie dostac sie na topowe studia jest latwiej niz kiedys. Wystarczy tylko miec ambicje i troche dyscypliny.
Szefie, 700/1000 zł za kurs to ja płacić nie będę
@@michaleszczynski9232 XDDDDDDD
@@michaleszczynski9232 mysle ze kurs bez nauki i bez checi do niej gowno ci da, uwazam ze bez kursu mozna przygotowac sie rownie dobrze z podstawy
Okej kumam, że ten tytuł to taki clickbait ale ogólnie nie rozumiem podejścia ludzi na zasadzie: "szkoła i matura to oszustwo itd. itp. Może to kwestia tego, że w swojej (jeszcze nie skończonej) edukacji natrafiałem na spoko nauczycieli ale przynajmniej mi nikt nigdy nie powiedział, że to czego uczy przyda mi się w życiu ani nic takiego. Jest materiał, są testy, które się pisze na ocenę, w rekrutacji do liceów są mega ważne więc należy o nie walczyć, w rekrutacji na studia nie, więc można se zlać i skupić się na maturze. Sama matura zaś to tylko kwit na studia. Jeżeli nie chcesz iść na kierunek z wysokimi progami to nie musisz zakuwać, jeżeli idziesz na medycynę czy infę, to trza się narobić i tyle w temacie. Jakieś dorabianie do niej głębi czy większego znaczenia typu "egzamin dojrzałości" nie ma sensu moim zdaniem. Rzeczą, która mnie przynajmniej najbardziej irytowała jest to, że wsm liceum to były takie 4 lata integracji i imprezowania i nic więcej. O ile nie mam nic do imprezowania i integracji z innymi, tak wsm trochę szkoda, że w jedynym okresie, w którym się coś faktycznie robi, czyli finalne przygotowania do maturki w maturalnej, nie opłaca się chodzić do szkoły bo lepiej się wychodzi na nauce samemu. Trochę jakby sam budynek liceum i zajęcia się tam odbywające były zbędne w całym procesie kształcenia.
Ktoś musi kopać rowy
no to prawda ale im latwiej jest wszystko zwalic na system edukacji i mature a nie na brak jakiegokolwiek celu i samodyscypliny
Zdałem zawodowe i fizykę na 23% Dostałem się tam gdzie chciałem i jestem szczęśliwy.
Muszę jedną rzecz w tym filmie zdementować. Obecnie na lekcjach "Podstaw przedsiębiorczości" dla klas 2 i 3 szkół średnich szczegółowo omawia się temat inwestowania, działania FI, akcji, obligacji, prowadzenia działalności...
Tylko, że no, to szkoła, średnio im to idzie. Dodatkowo mało kto faktycznie na tych lekcjach słucha.
Trzeba się zgodzić, nie wszystko wpajane w szkole jest niepotrzebne tylko większość uczniów nie uważa i nie przyswaja tej "potrzebnej" wiedzy, a narzeka, że szkoła uczy niepotrzebnych rzeczy. Odnosząc się do twojego komentarza rok temu byłem jedyną? no może jeszcze że 2 osoby na 32 w klasie były zainteresowane przedmiotem "Podstawy przedsiębiorczości"
cała swoją edukacje nie uczyłem się w domu(chyba, że historii, której nie zdawałem na maturze), a i tak zdałem ją tym, że + - miesiąc przed maturą uznałem, że posłucham streszczeń lektur, z matematyki zrobiłem dwa arkusze maturalne z poprzednich lat, a Angielskiego nauczyłem się grając w gierki po nocach, a mimo to zdałem pisemne matury na ponad 50% a ustne na 100 z Angielskiego i 80 z Polskiego. W tym wszystkim szkoda mi osób, które się starały i uczyły przez tyle lat żeby teraz mieć gorsze wyniki ode mnie
Czyli żal ci mnie XD nadupiałem matmę dwa miesiące po cztery godziny dziennie ruwniez w weekendy i dostałem 26% 20 sierpnia popraweczka rzygać mi się już chce ta matma całe życie mnie kurna prześladuje. Jestem utalentowany artystycznie ale NIEEE nagle musze być zasranym ścisłowcem magicznie zajebiste pozdrawiam
@@masterbochen4259 współczuję, system matmy w Polsce jest przejebany, bo użytkowa kończy się w podstawówce, potem to już nieużyteczna abstracja, z której trzeba 30 % mieć, bo tak i chuj w inne umiejętności czy ogl wartość człowieka
@@masterbochen4259 dwa miesiace po cztery godziny dziennie i nie zdac matmy podstawy to albo masz zolte papiery albo wkuwasz zadania na pamiec
@@vroxer21 mi po prostu matma nie wchodzi a nie wkuwałem tylko zadań na pamięć. Angielski ustny 100% pisemny 98%
Polski ustny 90%
Pisemny trochę gorzej a matma kurna za nic no co poradzę
@@masterbochen4259 no to ciezko powiedziec bo moze tu miec znaczenie duzo czynnikow, ale obstawiam ze jednak jakos zle podchodzisz do nauki matematyki, moze sprobuj poogladac jakis yt gdzie dobrze tlumacza krok po kroku jak robic jakies zadania. No i optymalizacji zawsze mozna nauczyc sie schematu na pamiec a za nia sa zawsze 4 punkty.
Powodzenia w pisaniu matury i w życiu od wyplaty do nastepnej do końca życia 💪
Dzięki. Przyda się. Mam 17 lat zakładam, że będę robił do 70 lat.
@@Mr.20_07_ trzymam kciuki stary że osiągniesz w życiu coś więcej niż sam się po sobie spodziewasz, otworzenie własnego biznesu wymaga tylko pasji pracy i inwestycji a dalej musisz to toczyć jak kulę śnieżną aż sama zacznie lecieć
@@medistudio4390 dzięki. Tobie też wszystkiego dobrego.
Uczyłem się od września po 3-4h dziennie aż do 2 dni przed maturą, kiedy już tylko odpoczywałem. Wyciągnąłem 80% z matmy rozszerzonej i 70% z fizyki. Nikt mi nie powie, że w tydzień można osiągnąć taki poziom, jak mi to zajęło kilka miesięcy XD
do tych legendarnych 4 i 5 przez które ludzie "marnują sobie czas" jak ktoś ma skilla to wystarczy godzina tygodniowo xD
Życie - trudne się wylosowało heh
jedyne kiedy można dostać prace to jak tata da albo ktoś inny jeżeli masz 18 lat to juz zazwyczaj wiesz czy ktoś ze znajomych czy rodziny może ci dać jakąś prace jeśli nie ma takiej osoby to już wiesz że pracy nie dostaniesz jedyne co możesz zrobic to ją zdobyć bardzo dobrze powiedziane panie prowadzący
0:08 złodzieju, skąd masz moje szafki??
Najgorsze jest to że wybrałem profil w technikum z zainteresowania a tak naprawdę całego h**a umiem...
Moi rodzice mają takie myślenie, że dobre oceny, matura i studia przyczynią się do tego, że będę zarabiał taką sumę pieniędzy, która mnie zadowoli. Jest jedno ale.. po studiach niekoniecznie znajdę pracę, która będzie odpowiadać moim preferencją, a po takiej szkole policealnej mam większą szansę znaleźć pracę, która by mnie zadowalała. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i preferencji.
Tak samo jak oceny nikt w pracy nie będzie się mnie pytał o komórkę grzybową czy budowę neuronu.
Mega ciekawy, orginalny i potrzebny kontent robicie. Dobra robota 💪🏼
Problemy z emeryturą? Ty mnie nie strasz, że jej dożyje
Dzięki, ja sobie pożyje na tym co zaoszczędzą na tobie wtedy
Matury nie pisałem, ale szkoła jakby by to powiedzieć zabiła moją ciekawość i idę do szkoły średniej,
Where informacja że materiał sponsorowany/współpraca? xD btw jaki ktoś wkłada w to wysiłek takie ma wynik, nie każdemu zależy
Cały kanał jest prowadzony we współpracy z Maturalnymi, informacja jest na banerze, w opisie każdego filmu i w treści każdego filmu 🧡
ja do matury sie uczylem max 2 tygodnie a wszystko elegancko zdane
Witam, potwierdzam że studia, które kończą łajzy nic nie dają, ja osobiście mam zawodowe wykształcenie w branży elektrycznej/automotive i kupiłem dom w Poznaniu na 30tkę. Ale w tej branży trzeba się uczyć i pracować co mało kto chce robić nawet za dobre pieniądze.
Pozdrawiam
2:54 o to ja, elektrotechnik wysokich napięć 🥰
Jestem żywym przykładem że w tydzień poważnych przygotowań bez problemu można się nauczyć na matury, wszystkie zdałem na 80+%. Wiadomo że nie byłem totalnie czysty, I wiele rzeczy (a raczej pewnie większość) wiedziałem po prostu z poprzednich lat nauki.
Pamiętam jak w 2018 chyba pierwszy raz zmienili matury, tak że rozszerzenie pisało się właśnie na te 30-40% q nie tak jak rok wcześniej 60-70-80%. Pierwsza była matematyka rozszerzona, żeby po egzaminie wyjść ze szkoły trzeba było minąć damską toaletę. NIGDY nie słyszałem takiego zmasowanego ryku i szlochów
Pisałem maturę 8 lat temu. Uczyłem się tylko do matmy (bo próbną napisałem ledwie na 20%), całą resztę olałem. Napisałem lepiej niż 90% maturzystów w Polsce. Jak?
Matma: jak mówiłem jedyny przedmiot do którego faktycznie się uczyłem.
Polski: nie przeczytałem ani jednej lektury. Leciałem wyłącznie na streszczeniach Mietczyńskiego (gdzie on sam za każdym razem to odradzał), bo może i były chujowe, ale robione w takiej formie, że w przeciwieństwie do lekcji je akurat pamiętałem.
Co do ustnego, to tutaj trochę oszukałem. Światło padające na kartki pokazywało trochę szarości z drugiej strony. Dzięki temu mogłem odgadnąć między lekturą, wierszem, a obrazem i wziąłem obraz. Fakt że trafiła się półnaga kobieta tylko pomógł w interpretacji.
Angielski: okej, tutaj miałem ogromną przewagę, bo mówię płynnie po angielsku od 13 roku życia. Rodzice zmusili mnie do brania korepetycji i dzięki im za to. Codzienna styczność z językiem również pomogła. Podstawę napisałem na 98%, a rozszerzenie na 95%.
Geografia: również nic się nie uczyłem. Pisałem co pamiętałem z olimpiady wojewódzkiej w gimnazjum i wystarczyło by napisać dwa razy lepiej niż druga osoba w szkole.
Czy coś mi to dało? Niby tak, bo dostałem się na studia marzeń, ale jednak nie, bo same studia uwaliłem. Jako że matura utwierdziła mnie w przekonaniu że naukę zawsze mogę odłożyć na później, na studiach była przepaść intelektualna pomiędzy moją wiedzą, a tą wymaganą. Pomimo najszczerszych starań (z 6 zagrożeń poprawiłem 5 w pierwszym i drugim semestrze), było to za mało i wyleciałem.
Koniec końców wybrałem dużo łatwiejsze studia niż lotnictwo i ukończyłem logistykę niezbyt się przy tym wysilając. Problem z logistyką jest jednak taki, że znajomość w biznesie jest dużo ważniejsza niż papier i ukończone studia. To jest na tyle logiczna dziedzina, że z odpowiednim mentorem swoje stanowisko pracy można opanować w tydzień bez studiów.
morał z historii? warto przygotowac sie do matury bo inaczej zycie i tak zwerfikuje
🗽 korki baza nwm mnie bardziej ,,pociąga" a raczej przyciąga do oglądania kanału korki niż nwm ale się dowim xD choć już szkoła skonczona kilka lat temu
ogólnie beka, matura rozszerzony polski intensywne zakuwanie od lutego (zaznaczę że lubie ten przedmiot) wszystko idzie git, czytasz nawet lektury, które mogą wzbogacić wiedzę z lektur, piszesz i zdajesz, wynik 63% 22/35, 7 punktów za ortografie, 2 za klik i reszta, wszelkie marzenia dotyczące psychologi porzły się jebać za błędy ortograficzne
Psychologia robi się już śmieciowym kierunkiem, dużo osób na to leci a potem kończy na najniższej krajowej. Więc dużo nie straciłeś
@@lisiairsoft779 Dużo osób leci, dlaczego?
-pieniądze?
-łatwa praca?
Nie wiem, ale zależało mi bo bym połączył to co lubie z pracą.
@@micek3 zwyczajnie kierunek brzmi "fajnie", często idą tam Julki, które są już niestabilne emocjonalnie. Podobnie z prawem, idzie tam masę ludzi a potem tylko 10% osób robi aplikacje adwokacka... Czasem warto iść na mniej medialne kierunki, bo często oferują lepsza konkurencyjnosc na rynku pracy.
@@lisiairsoft779 taaa i te niestabilne Julki z wynikamy 300 coś
@@micek3 wynik z matury≠czy osoba nadaje się na psychologię xD Matura to tylko papierek, który pozwala dostać się na studia ale to pierwszy rok weryfikuje często czy się nadajesz na studia.
Jak chcecie dobry kierunek na który łatwo się dostać to polecam astronomię. Jest tylko jeden mankament - w trakcie studiów jest spory odsiew, głównie na matematyce.
0:32 - a ten niby egzamin to wogóle nie egzamin
Bardzo dobry materiał o tym zrobił doktor Tomasz Rożek ( ogólnie o system edukacji i głupotach)
Szkoda że taki kanał nie istniał tak z 15 lat temu.
Z gorzkiego doświadczenia - Bezi ma 100% rację
Do matmy uczyłem sie 5dni (76%), a do Polskiego 1 dzień (55%), a do reszty to się wcale nie uczyłem
8:59
a już się cieszyłem, że mogę ogarnąć mój indeks na informatyke na EJ DŻI EJDŻ w 7 dni :( xD
Ja niestety matury nie zdałam ale i tak nie planowałam studiów nie załamałam się zobaczymy co dalej
Na próbnych z matmy miałem 43 proc więc 2 tygodnie przed prawdziwą maturą stwierdziłem ,że zacznę się uczyć i w sumie miałem 87 procent z matmy gdzie na koniec miałem 2 na świadectwie XD
Dlatego jestem w technikum choć i tak cisna do matury nas mówiąc że jest ona najważniejsza 😂
Pisaliśmy pod koniec maja w 3 klasie liceum mature próbną z WOS'u. Napisałem najlepiej na 38-40 %. Może będzie lepiej na właściwej maturze
3:06 warto studiować
Jakie łapy sigma normalnie.
Czyli w skrócie jak nauczyć się na matury tak by zdać ją i tyle bo też chodzę do chmury a do nauki mi nie pętko przez moje własne projekty
Bo matura to właśnie bzdura.
O panie, Wojtek ale Ci łapy urosły przez ostatni rok :o
3:05 nawiązanie do pudziana?
Rzuć szkołę zostań ninja
Cejrowski powiedział że ludzie bez matury też do czegoś doszli
no to prawda, bill gates tez rzucil szkole, tylko bill gates jest jeden a niewypalow co rzucili i sa nikim sa pewnie setki mln na swiecie, wiec jak ktos liczy na takiego farta to juz lepiej 3zl od babci wziaci los w lotto kupic :D bedzie latwiej
Ja przez za słaby wynik z rozszerzenia nie dostałem się na prawo.
Nic nie straciłeś
@@amongusus47825 czemu?
Matura to bzdura, bo przecież znajdujemy się w Afryce a nasze granice sięgają po Kijów.
Ja się nie uczyłem do niej, a zdałem. I w sumie do niczego mi się nie przydała.
Ale manipulacja w tym materiale do kupowania kursu xd😂😂😂😂😂😂
3:10 elektromechanikiem sie jest po szkole zawodowej
Albo wystarczy mieć dzieci
Byłeś na Łódź summer festival? Bo widziałem kogoś bardzo podobnego do ciebie może to ty.
wujku bezi może jakiś odcinek o zakładaniu firmy lub własnej działalności bo nie wiem jak sie za to zabrać
xD
to lepiej odpusc narazie xD
8:24 wos już nie istnieje🤓
No tak wiadomo system edukacji zly, szkola zla, matura zla bo w koncu jak to ze trzeba sie uczyc?!?!? Jak to ze trzeba miec dyscypline zeby przysiasc to nauki?? Jak to ze uczyc sie tez trzeba umiec i nie mozna po prostu zapamietac calego materialu na mature?? No faktycznie trudne sie wylosowalo jezeli wy takie podejscie do zycia macie, az zabawnie sie to czyta.
Sądzę że ludzie chcieli by zdobywać wiedzę ale potrzebną im i nie w starym pruskim systemie edukacji ten system po prostu nie działa tylko wyniszcza psychicznie młodych ludzi
Powiem tak, mam pomysł jak zapobiec starzeniu się społeczeństwa ale by cały pomysł się ziścił to potrzebuje dorosnąć o 15 lat i miliona polskich nowych złotych. Ma ktoś może wechikol czasu i milion złotych?
Ja też mam. Ale potrzebuje 8 kobiet z chęcią na 5 dzieci. Czyli łącznie 40 dzieci. , które będą miały po 3 dzieci daje 120. I tak odmienić ten trend.
@@Mr.20_07_ hym zasadniczo dobry, jedyne do czego można się przyczepić to, skąd weźmiesz pięć dobrych partnerek na żonę?
@@Mtl77-by5gl z Polski. Żadna nie będzie wiedzieć o istnieniu drugiej. Wszystko w tajemnicy.
Ale w sumie w dłuższej perspektywie to nie ma sensu xd
@@Mr.20_07_ czy co kolwiek ma sens w dłuższej perspektywie?
wuja trzymaj się tam bo na zmęczonego brzmisz
nawet tygodnia sie nie uczyłem, max godzine i zdałem z całkiem dobrymi wynikami. Wystarczy nie być idiotą i się zda
ale sigma
Mozna jakos z zus sie wypisać? Mysle ze sam lepiej te pieniądze zainwestuję niz do śmietnika
Można otworzyć firmę w kraju, który nie ma obowiązkowego ubezpieczenia. Z tym, że z 80% składki do zus to składka zdrowotna, nie emerytalna.
W Polsce można otworzyć spółkę Z.O.O. I mieć co najmniej 1 wspólnika, który ma co najmniej 1% udziałów. Ale z tego, co wiem, to działa tylko dla przedsiębiorców, pracownicy muszą płacić pełne składki (o ile nie są uczącymi się / studentami do 26 lat
xD
@@kacperwozniak3498Do 26 lat jesteś zwolniony z podatku dochodowego natomiast składki musisz płacić emerytalne rentowe itp
Ja ogólnie dobrze zdalam rozszerzenia, ale mam starszną depresje tak naprawdę od początku liceum do teraz (powinnam byc na 2 roku studiow). Mam dosc. Jak bylam dzieciakiem to np. Nagrywalam na UA-cam ale mowilam "no przepraszam ze sa rzadko filmy ale kartkowke mam z fizyki jutro" i caly czas mialam w mozgu, ze nie mam czasu i jak skoncze szkole to bede miala czas. Na studiach czuje sie tak samo jak w liceum czyli jak smiec ktory sie nie uczy niczego przydatnego, pasozyt spoleczny + przez nastroj nie umiem sie uczyc pierdol ktorych mi sie kaza uczyc "bo tak", ale masakrycznie sie boje, ze jak nie bede miec studiow to bede zapie*dalac do konca zycia np. na tasmie i bede caly czas zmeczona i nie bedzie czasu nigdy
Też się tak czuję a jestem dopiero w 7 klasie. Można pomyśleć że wtedy szkoła była znośna i później będzie gożej, a ja nie daje rady na poziomie podstawówki. Skończyłam 4 klasę z średnią 5.7, 5 z wynikiem 6.0, 6 klasa 6.0 pięknie co nie? Z boku wyglądam jak córka koleżanki twojej mamy... Lekcje od 8 - 15 [ostatnie trzy lekcje to basen i mam łącznie 9 godzin lekcyjnych tygodniowo basen ] po basenie jestem tak zmęczona że nie jestem w stanie nic zrobić, chyba że się uczyć [bo strach ro świetna motywacjia]. O i ważne jest to że nikt mnie do nauki nie zmusza po prostu oparłam swoją samoocenę o oceny i boję się reakcji znajomych na pogorszenie ocen. Trochę się rozpisałam za co przepraszam, a koleżance komentarz wyżej współczuję u życzę czasu i energii by czas pożytkować.
@@konradbarnik nie no u mnie podobnie było, bo żyłam w przekonaniu, że jak sobie radzisz w szkole to sobie poradzisz w życiu xd Za złote księgi i paski nikt ci nie zapłaci, a wiedza którą "zdobyłam" jest bezużyteczna. Osoba ze średnim wykształceniem jest podobnie traktowana jak osoba bez żadnego wykształcenia xd