Kto i dlaczego pozwala na tworzenie takich koszmarnych układów drogowych?! Skrzyżowanie równorzędnie, strefa ruchu, strefa zamieszkania i kolejne skrzyżowanie ze światłami w jednym miejscu. :( Czy nie można było tego lepiej zaprojektować? Może mała wyspa i ruch okrężny był by lepszym rozwiązaniem?!
Dla 3 wlotów skrzyżowania reguła prawej ręki ma zastosowanie, a dla czwartego już nie? :DDDD Czyli znowu wymagamy od kierowców, żeby czytali znaki na bocznych wlotach. Proponuję organizatorowi ruchu, żeby spróbował czytać książki. Patrząc tylko na krawędzie i rewersy kartek. To podobny stopień trudności. Cóż, trudno stworzyć klarowną organizację ruchu na granicy Królestwa Strefy Zamieszkania, Królestwa Strefy Ruchu i Królestwa Drogi Wewnętrznej.
akurat to skrzyzowanie jest bardzo proste i nikt nie potrzebuje wiedziec,ze na jednym wlocie nie obowiazuje zasada prawej reki, bo ono nigdy by nie mialo pierwszenstwa! Przez takie sierotki jak Wy to sa wypadki ba drogach
@@130rapid moja wypowiedz nie mialabyc szydercza.Popostu takie skrzyzowania sa trudne na pierwszy rzut oka.A tak naprawde sa bardzo proste z wiedza o znakach.
@@wisniowywsn728 "Takie skrzyzowania sa trudne na pierwszy rzut oka". Dzięki. W tym zdaniu mieści się istota problemu. Wśród kierowców był, jest i będzie całkiem duży udział sierot. W każdym kraju. Nie można im robić łamigłówek na drodze, bo mogą sobie zrobić krzywdę. :D
@@130rapid miesci sie istota problemu, bo ludzie sa przytloczeni iloscia znakow, ale to tylko pozory.Jak ktos zna przepisy to zaden problem.Co innego,ze wiekszoac ludzi nie umie tych znakow poprawnie interpretowac.
Droga wewnętrzna, strefa ruchu, strefa zamieszkania, równorzędne. Jeszcze zrobić na środku wysepkę ale bez znaku o ruchu okrężnym i mamy komplet. Typowa patologia znakowa w Polsce. Ciekawe co ma zrobić w tym miejscu osoba z zagranicy
Nie wiem, czy w tym programie prezentowane są patologie, czy po prostu tak wygląda układ drogowy w Krakowie. Jeśli to drugie, to kondolencje dla mieszkańców...
To nie tylko Kraków - zapraszamy na wrocławskie Jagodno, nowa ulica, podobne podwójne skrzyżowanie - główne ze światłami plus zaraz obok kolejne czterowlotowe - jedna strefa zamieszkania, jedna strefa ruchu, dwie drogi na skrzyżowaniu równorzędnym ... A miejsca tyle że aż się prosi o duże, dwupasowe rondo. Co ciekawe, deweloper nie miał nic wspólnego z tym - to zarządca drogi zrobił sam z siebie taki horrorek.
A ja proponuję jeszcze dać znak "nisko przelatujące samoloty" - tak na wszelki wypadek, gdyby kierowcy zbyt szybko rozczytali obecne znaki drogowe. A co, niech też patrzą do góry!
Tylko u nas w Polsce taki burdel może być ze skrzyżowaniami, nie a się nic w tym kraju zbudować, już pisałem, jazda autem powinna być przyjemnością a nie ciągłym myśleniem, kto z prawej, lewej 10 znaków na 1 skrzyżowaniu .... (patrz film czas: 4:38)...i tak cały Kraków jest zjebany przez wielkich urzędników ...
@@Bobby-ro7jn Nie, ale jeśli dla tomka jazda po Polskich miastach jest za trudna, to niech przesiądzie się do taryfy, wtedy będzie mógł się zrelaksować.
Znaczy ,dobra miejscówa na jakieś naprawy XD Poza tym polskie absurdy drogownictwa i przepisów . Wszystko powinno być tak robione ,żeby nawet dziecko na logikę rozumiało, o co chodzi, a nie robione tak ,że specjalista musi wyjaśniać, co autorzy mieli na myśli !
Dla mnie organizator ruchu to jakiś pajac. Po co tak komplikować takie małe skrzyżowanie? Wystarczy odwołać strefę ruchu i strefę zamieszkanie kilkanaście metrów wcześniej na odpowiednich drogach dojazdowych do skrzyżowania, a przy samym skrzyżowaniu z każdej strony ustawić jeden prosty znak informujący o skrzyżowaniu równorzędnym. Nie byłoby ŻADNYCH wątpliwości.
6:04 "Pojechał tak jak było dawniej". Bo zasady ruchu powinny być PROSTE i INTUICYJNE. Co z tego, że teraz jest mniejsza prędkość, skoro taka organizacja ruchu jest nienaturalna i BĘDZIE prowadziła do sytuacji bardzo niebezpiecznych - dużo bardziej niebezpiecznych niż wcześniej. NIE, to nie jest wina kierowców, którzy "nie znają przepisów", "jeżdżą brawurowo", itd, itp. To jest wina modnego ostatnio podejścia że im bardziej utrudnia się kierowcom życie, tym bezpieczniej / lepiej jest na drogach. W pewnym sensie tak, ale będą niebezpieczne skutki uboczne. Niepopularny obecnie pogląd, ale jako obserwator ruchu z punktu widzenia zarówno pieszego, rowerzysty, jak i kierowcy taką mam obserwację.
Patologii drogowej ciąg dalszy ...tworzy się takie ;skrzyżowania; nie dlatego by było prościej ,łatwiej ,bezpieczniej ,tylko po to by rożnej maści ;experci ; od wszystkiego mogli tłumaczyć ,objaśniać ,teoretyzować...a sami popełniają błędy- /choć są expertami/
Ogólnie znaki pionowe to się śmiać i płakać , np widziałem takie skrzyżowanie gdzie jest koniec drogi wewnętrznej, a nad nim ustąp , to w końcu włączam się do ruchu czy ustępuje ?. Bo to jest różnica .
Po pierwsze nie jest to skrzyżowanie ulic Bobrzyńskiego i Chmieleniec. Po drugie pan komentator nie przyjechał w czasie największego natężenia ruchu, kiedy spod pasażu 33 jedzie niekończący się ciąg aut. Po trzecie, ja osoba wyjeżdżająca z góry ulicy Chmieleniec, kiedy miałam skręcić w lewo lub jechać prosto przed zmianami stawałam przed skrzyżowaniem, teraz jak akurat nie ma nikogo z prawej strony to dojeżdżam na maxa, ponieważ wiele razy stałam i czekałam na skręt w prawo, bo kierowca z prawej skręcał w lewa ale miał prawo mnie przyblokować wjeżdżając pod światła bo miał pierszeństwo. Chcę jeszcze powiedzieć, że dla osób mieszkających przy ul.Chmieleniec jest to jedyny wyjazd z osiedla, bo do ul.Lubostroń nie dojedziemy ze względu na szlaban, ludzie z osiedla InterBudu mogę jechac w stornę Kobierzyńskiej
@@dziadekmroz Zetnie tak samo jak autobus będzie skręcał z dwóch pasów żeby się zmieścić w zakręt. Nie ja jestem organizatorem drogi, ja się tylko zgadzam że małe rondo rozwiązałoby problem 3ech rodzajów dróg na tym skrzyżowaniu i tyle. A prawda jest taka że można byłoby zostawić tylko strefe zamieszkania, a resztę uznać jako zwykłe drogi - no ale patodeweloperka rządki w Polsce.
Ano właśnie. Organizacja ruchu to jedno. Jeszcze kierowcy musieliby się nauczyć, a przede wszystkim to chcieć współpracować. Wtedy naprawdę zaczęłoby się przyjemniej jeździć...
@@korfantywalikonik6351 A to, że odnoszę wrażenie, że za projektowanie dróg wziął się ktoś, kto nigdy za kierownicą nie siedział, to osobna historia...
@@korfantywalikonik6351 No nie do końca. Kiedyś jakoś z większym pomyślunkiem się wszystko robiło. Ostatnie 10 lat przyniosło to, o czym piszesz. A dlaczego to są ludzie bez kompetencji? Wydaje mi się, że jest pewna analogia do innej branży, którą znam z doświadczenia i od środka. Spotkałem w życiu kilku inżynierów, z kursami, szkoleniami i wszelkimi możliwymi uprawnieniami. Dopóki poruszali się tylko po papierze, można było odnieść wrażenie, że są geniuszami. Problem się pojawiał, kiedy wchodzili na budowę. Nie będzie dużo przesady jak powiem, że się gubili, bo doznawali szoku, kiedy odkrywali, że w rzeczywistości jest jeszcze trzeci wymiar. Bo studia niby dają tytuł, ale nie doświadczenie. A jak się w danej branży nie popracuje na tym "najniższym" stanowisku i się nie pozna pracy od podstaw, nie można być dobrym, kiedy się awansuje. A układy. No cóż. Tego nigdy się nie uniknie. Ale gdyby to było z zachowaniem zdrowego rozsądku, tzn nie przyjmowałoby się ludzi niekompetentnych, to podejrzewam, że nikt by się nie czepiał. Sam aktualne stanowisko dostałem po znajomości. Ale nie dlatego, że jestem synem kogoś ważnego, czy wpływowego. Ale dlatego, że człowiekowi, którego poznałem na jednej robocie tak się spodobało moje podejście do pracy, że kiedy zmienił pracę, zrobił wszystko, żeby pociągnąć mnie za sobą. Ale na załatwieniu wejścia się skończyło. Pozycję musiałem wypracować sobie sam. Po ok roku mi się przyznał, że dostał od kierownika ultimatum, że skoro się na mnie uparł, to dadzą mi szansę, ale jeśli się nie sprawdzę, to leci razem ze mną. Gdybym wiedział o tym przed faktem, nie zdecydowałbym się na ten krok...
@@korfantywalikonik6351 Nie śledzę tego wszystkiego na bieżąco i nie wnikam w te wszystkie struktury, więc szczegółów nie znam. Ale że wszędzie są układy i układziki, to każdy wie. Tylko jakbym tak chciał rzetelnie o tym pomyśleć i to ogarnąć, to nabawiłbym się chronicznej migreny, albo zwichnął sobie mózg. Wiem tylko tyle, że układy i zatrudnianie po znajomości nie zawsze jest złe. Owszem, z perspektywy szukającego pracy może jest to krzywdzące, bo nie daje równych szans i nieznajomych/nieznanych od razu skreśla. Ale z drugiej strony patrząc, to gdybym ja miał dokonać wyboru, to wybrałbym kogoś, kogo znam i jestem go pewny. To by oznaczało, że musiałby mieć odpowiednie kompetencje. Dla mnie samo to, że kogoś znam, nie jest wystarczającym argumentem do powierzenia mu konkretnego stanowiska. Jeśli miałbym kogoś polecić, to dokładnie tak samo, tylko kogoś, kogo jestem pewny, żeby nie narobić sobie wstydu. No ale zgadzam się, że przyjmowanie kogoś z góry już zaplanowanego, ale bez kompetencji, to już jest czyste skurwysyństwo...
Rond w Polsce mamy za dużo, w wielu miejscach nie są potrzebne. Tutaj jednak moim zdaniem by się przydało. Trochę trzeba by było je odciągnąć od skrz. ze świat. i by było ok.
Nie ma chyba na tyle miejsca. Byłoby to rondo, które byłoby ignorowane przez busiki i jakieś dostawczaki a dodatkowo blokowało by się przy czerwonyn świetle. Tutaj jedyne dobre rozwiązanie to było niedopuszczenie do budowy tych dróg w takim układzie na etapie prac deweloperskich
@@vrtm5489 No z ostatnim zdaniem się zgadzam w 100% mając na myśli nie tylko to osiedle. Blokowałoby się, bo ludzie zapominają, że rondo to też skrzyżowanie i nie wolno na nie wjechać, bez możliwości opuszczenia..
"Ronda" wymagają bardzo dużo miejsca. Do tego SoRO jednopasowe jest najmniej przepustowym typem skrzyżowania i by raczej blokowało tu ruch (zwłaszcza, że od razu na wyjeździe byłaby sygnalizacja świetlna), a na "rondo" wielopasowe nie ma tam miejsca.
@@PiotrPilinko Co druga obwodnica miasta do 50k mieszkańców ma przynajmniej jedno rondo w swoim przebiegu. I owszem korkuja się...O tym pisałem w gł. komentarzu.
Co? Kompletny bezsens? Rany! Niech to skrzyżowanie wróci do tego co było. Beznadziejne jest to rozwiązanie. To nawet nie wygląda na skrzyżowanie, wszystko to jakieś osiedlowe drogi wyłożone kostką brukową
Przyznam szczerze, że ten niebieski znak jest IMO ciut mylący, wygląda jednak podobnie do strefy skrzyżować równorzędnych (aczkolwiek to też może wynikać z tego, że w moim mieście tych stref jest naprawdę dużo). Nie wystarczyłby w sumie zwyczajny znak skrzyżowania równorzędnego?
"Jakbym wiedział..." - przecież to jest typowe wjechanie na skrzyżowanie bez braku możliwości jego opuszczenia. Tak duże auto spowodowało w tym miejscu spore utrudnienie ruchu dla innych uczestników, nawet inni kierowcy na nagraniu czekają podczas czerwonego światła zaraz przed skrzyżowaniem.
@@wertumnus z tymi "kretyńskimi interpretacjami" to Pan trochę przecholował. Obejrzałem wszystkie ponad 800 odicnków i i na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje kiedy komentarz prowadzącego wzbudził we mnie mieszane uczucia. Uważam, że Pan Dworak to wysokiej klasy ekspert i rozumiem, że coś może się nie podobać ale takie komentarze jak powyżej są nieuprawnionei niesprawiedliwe... 🤨👎
No dobra, ale to niby ten z prawej miałby tam wjechać? Jak by wjechał, to też blokowałby "skrzyżowanie". Czyli co, nikt nie ma prawa tam wjechać, gdy pali się czerwone na następnym? To w ogóle jest porąbany układ, w jednym miejscy dwie strefy ruchu, jedna strefa zamieszkania i całość, jako droga wewnętrzna (zobacz: 4:42) i do tego niby skrzyżowanie równorzędne, ale nie do końca, bo tu dwa wyjazdy z tych stref, jedna z zamieszkania i całość na drodze wewnętrznej. Kto to, będąc przyjezdnym, od razu to ogarnie?
Jadąc na wprost przez skrzyżowanie, znak skrzyżowania równorzędnego trochę zasłonięty barierą dźwiękochłonną😊.Znak ten powinien być bardziej wysunięty(przymocowany pod znakiem końca strefy ruchu), stąd chyba w ostatniej chwili kierowcy go zauważą lub nie😐.
Mam pytanie. Przy wyjeździe z drogi są 2 znaki - opuszczenie strefy ruchu i skrzyżowanie równorzędne. Pierwszy z nich nakazuje mi ustąpić wszystkim pierwszeństwa, drugi z nich tylko tym po prawej stronie. Czy nie uważacie, że to wprowadza w błąd? Skąd mam wiedzieć, który ze znaków jest ważniejszy? Jeśli czegoś nie wiem proszę o wyjaśnienie.
Też budzi to moją wątpliwość, tak jak to, że wyjeżdżający ze strefy zamieszkania nie podlegają temu znakowi - zawsze myślałem, że strefa ruchu i strefa zamieszkania są na tym samym poziomie w hierarchii...?
Najpierw mijając znak konca strefy ruchu wlaczasz sie do ruchu (bedac na tej samej drodze co jestes nikomu nie ustępując pierwszenstwa), a nastepnie bedac juz w ruchu wjezdzasz na skrzyzowanie rownorzedne. Kolejność tych znakow jest tu istotna...
To raczej jest tablica informacyjna, że wyjeżdża się na skrzyżowanie, które działa jak równorzędne. Znak Skrzyżowanie Równorzędne nie występuje na niebieskim tle
@HyldenLord dobrze myslales. SR, SZ i DW sa na tym samym poziomie w hierarchii ale na tym skrzyzowaniu tylko Ci wyjezdzajacy ze strefy zamieszkania wlaczaja sie do ruchu i ustepuja pierwszenstwa pozostalym wlotom tego skrzyzowania, ktore sa juz wzgledem siebie rownorzedne.
@@whydakk tam jest znak skrzyzowanie rownorzedne umieszczone na niebieskim tle. Jest to w pełni legalny i obowiązujący znak, tak jak ograniczenia prędkości czy znaki inf o przejściu dla pieszych na tle żółtym lub jak znaki ograniczenia prędkości w formie znaków świetlnych
Prosty sposób na zwiększenie czytelności sytuacji i uniknięcie zastanawiania się która ulica z której strefy ma pierwszeństwo przed którą... PIERWSZEŃSTWO ŁAMANE. Wystarczyło je zrobić na relacji "wjazd od dwupasmówki"-"skręt w lewo". Jasno, czytelnie, bez zbędnych objaśnień.
W minucie 2:14 skrzyżowanie zostało zablokowane przez kierowce prowadzącego program. Gdyby Audi chało jechać prosto lub skręcić w lewo musiało by zjechać na przeciw legły pas by ominąć samochód prowadzącego program. w minucie 4.20 jest widzimy prawidłowe zachowanie. Postawienie równorzędnego skrzyżowania blokuje wjazd na skrzyżowanie dla jadących prosto. Teraz jak chcemy wyjechać płynnie na skrzyżowanie ze światłami to musimy wyjeżdżać drogą z prawej strony i egzekwować swoje pierwszeństwo. Nie znam tego osiedla ale jeśli droga na wprost jest naturalnym wyjazdem z tego osiedla z większą intensywnością ruchu to będą jaja.
I to jest ta Polska. Zamiast postawić szykany, progi zwalniające na drodze, na której kierowcy jadą za szybko, to bawicie się w bicie rekordu postawionych znaków na m^2. Skąd kierowca ma wiedzieć, że skrzyżowanie równorzędne nie obejmuje tej drogi ze strefą zamieszkania, skoro znak informujący o skrzyżowanie równorzędnym go przerasta? Na zachodzie skrzyżowania są tak budowane (nawet na takich osiedlach), że nawet dziecko potrafi je bezpiecznie przejechać. Kiedy zrozumiemy, że to nie znaki spowalniają ruch czy odpowiadają za jego bezpieczeństwo, ale infrastruktura, która wymusza pewne zachowania? W Niemczech wystarczy zawęzić drogę albo wymalować linię warunkowego zatrzymania przed skrzyżowaniem - tego nawet tutaj nie ma, a na pewno poprawiłoby ruch na tym skrzyżowaniu. A przede wszystkim najważniejsza jest konsekwentność w budowaniu i oznaczaniu skrzyżowań. Ile razy w tym programie okazywało się, że zabrakło oznakowania albo na jednej drodze ono jest, a na innych drogach w obrębie skrzyżowania nie ma nic... Sam pan Dworak w tym filmie chce się bawić w jakąś jazdę jeden w jeden i sam zauważył, że zablokował skrzyżowanie. Ale przecież odpowiednia infrastruktura zanegowałaby sens takich apeli. Czy pan Dworak będzie apelował do kierowców, jak jeździć na każdym skrzyżowaniu w Polsce?
10:01 - a czemu tutaj jedzie auto skoro po prawej stronie widzi inny, biały samochód? No to jest tu ta zasada prawej ręki czy nie ma. Zróbcie sobie pauze w tym momencie i będzie widać jak jedziemy i po prawej mamy samochód, niby łamane pierwszeństwo a je ustapil kierowca pierwszeństwa
też uważam, że oznakowanie jest z kosmosu - jeżeli rozczytanie oznakowania przy pierwszym jego przejeździe sprawia bardzo duże trudności, tzn. że organizator się nie spisał btw. ja zawsze uważałem, że rozwiązaniem tamtejszych problemów byłoby uniemożliwienie wyjazdu spod np. Lewiatana w ten prosty sposób i wymuszenie odgięcia toru jazdy tam w lewo (bit.ly/3krPcJB) - czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie? pewnie trzeba byłoby porozumieć się z właścicielem gruntów, ale to chyba jest realne...
Widzę to skrzyżowanie po raz pierwszy w życiu, a więc stosowałbym tylko i wyłącznie znaki, a nie "doświadczenie" mówiące jak się na tym konkretnym skrzyżowaniu zachować. I co widać ze znaków - wyjazd zarówno ze stref ruchu jak i strefy zamieszkania NIE JEST włączaniem się do ruchu (na sygnalizatorze świetlnym widać znak "koniec drogi wewnętrznej", a więc strefy ruchu, strefa zamieszkania jak i całe skrzyżowanie znajdują się na drodze wewnętrznej). W związku z tym skrzyżowanie równorzędne w równym stopniu dotyczy osób wyjeżdżających ze strefy zamieszkania; gdy są z prawej strony, mają pierwszeństwo. Znak "Uwaga kierowco, skrzyżowanie równorzędne" to jedynie znak informacyjny i jego brak przy wyjeździe ze strefy zamieszkania zupełnie nic nie zmienia.
Zwróć jeszcze uwagę na znak ustąp pierszeństwa nad tabliczką koniec strefy zamieszkania widoczny w 02:08 rzadko spotyka się taki zestaw - najczęściej jest jeden znak koniec strefy a potem ewentualnie ustąp. Jak masz tylko koniec strefy to włączasz się do ruchu i wtedy znak ustąp pierszeństwa i tak sie dubluje ze znakiem koniec strefy ( omawiane było w odcinku 692 i możesz jeszcze innych. Zasadności znaku koniec drogi wewnętrznej na wygnalizatorze nie rozumiem - została sprzed zmian?
@@marekb1988 Znak Ustąp pierwszeństwa na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych (...), punkt 2.2.8, może być ustawiany jedynie przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem. Stosowanie go na tym skrzyżowaniu jest tym bez sensu, gdyż nie ma tu drogi z pierwszeństwem.... A znak "Koniec drogi wewnętrznej" na sygnalizatorze może być jak najbardziej zasadny. Strefy ruchu jak i strefa zamieszkania znajdują się po prostu na w obszarze dróg wewnętrznych. Wyjeżdżając ze stref ruchu czy ze strefy zamieszkania nie wyjeżdżamy na drogę publiczną, a na drogę wewnętrzną nie będącą ani strefą ruchu, ani strefą zamieszkania. Włączanie się do ruchu na drogę publiczną następuje dopiero w momencie minięcia sygnalizatora. Pytanie tylko jaki jest sens w pozostawieniu tylko i wyłącznie tego skrzyżowania jako "Droga wewnętrzna". Prostsze, a niosące identyczne skutki rozwiązanie to usunięcie sprzed tego skrzyżowania znaków "Koniec strefy ruchu" i umiejscowienie go zamiast znaku "Koniec drogi wewnętrznej" na sygnalizatorze.
@Marcin Berman bardzo niefortunnie jest rozwiązane i oznakowane całe to skrzyżowanie. Zgadzam się, że nawet dla kierowcy, który zna i przestrzega przepisów, pierwszy wjazd w to miejsce, mógłby być szokiem.
@@mt2Lukis Tam ogólnie jest jeden wielki burdel, jak na wielu osiedlowych uliczkach, deweloperka tworzy pseudouliczki które ni jak pasują do pozostałego układu drogowego. Najlepiej przemyśleć jeszcze raz cały ten węzeł i zrobić nową koncepcję i oznakowanie. Na szczęście to tylko małe skrzyżowanie, boże uchroń tychże projektantów od budowania czegoś o większym znaczeniu ;)
Tak, oczywiście. Mnóstwo kierowców niestety tego nie przestrzega i jadąc na wprost nie udzielają pierwszeństwa przejazdu pojazdom z prawej strony. Ale w przypadku kolizji wina jest definitywnie po stronie kierowcy z lewej strony, a który nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony (czyli temu z prawej odnogi)
Szanowna Pani, Szanowny Panie. Jestem obcokrajowcem,nieznam jezyka Polskiego wiec pytam jaki to znak -- Strefa ruchu -- i jak mam sie zachowac.Zaznaczam ze nieznam Polskiego.
Korki były też przed zmianą organizacji, tyle że od strony Raciborskiej. Cóż.. Konopczyńskiego odgrodziła się szlabanem i Chmieleniec został z jednym wyjazdem, w dodatku podporządkowanym. Mimo wszystko ta zmiana organizacji poprawiła przepustowość i bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu.
spoko jezdze na taxi, bede puszczal , zawsze puszczam, co lepiej nawet jezdzac po Krakowie nie widze problemow z jazda na suwak przez blachy KR , jedynie obce blachy maja z tym problem ;)
Takie sytuacje są codziennością szczególnie między 7 a 9 rano. Mieszkam tam od kilku lat a nigdy nie widziałem policji na tym skrzyżowaniu. A byłoby na czym robić kasę (skrzyżowanie przedstawione w odcinku + ograniczenie prędkości do 50 km/h na Bobrzyńskiego)
Wszystko jasno wytłumaczone. Zastanawia mnie jedno, dlaczego zarządca drogi musiał postawić aż dwa znaki w odstępie 1 metra. Może lepiej postawić jeden słupek i na nim umieścić wszystkie znaki które tyczą się tego skrzyżowania. Jaśniej, przejrzyściej i taniej 🤷♂️
To skrzyżowanie jest głupie, a mimo Twojej wypowiedzi, że _"Wszystko jasno wytłumaczone,"_ nie zostało jednak jasno wytłumaczone. Odstęp jest po to, że *niby* najpierw wyjeżdżamy ze strefy ruchu, potem jedziemy już sobie droga publiczną, a potem dopiero natrafiamy na skrzyżowanie równorzędne. Tylko po co, skoro z drugiej strony oba znaki są na tym samym słupku? A zaraz za tym, już na następnym skrzyżowaniu (tym ze światłami) jest jeszcze znak "koniec drogi wewnętrznej", co już w ogóle jest jakimś absurdem, bo skoro tam jest wyjazd, to jak niby wcześniej "włączmy się do ruchu" jak nadal jesteśmy na drodze wewnętrznej? Ech...
@@Radek.68 racja , ponadto umieszczenie dwóch znaków na jednym słupku ma znaczenie np. ostry zakręt i 70 to znaczy że tylko na zakręcie masz 70 albo nazwa miejscowości i 40 znaczy że na terenie całej miejscowości jest 40
Nie ważne jak bardzo usprawnione macie pomysły to i tak tym kierowcom wiatr w oczy będzie wiał. Nawet gdyby betonowe separatory dla trzech wlotow poprowadzić do świateł to też będzie źle bo tak.
Nazwa HD TVP - ale żart hahhahaha, HD a w 720p puszczją, gdzie juz nawet YT nie nazywa tego HD i zabrali czerwony znnacznik z literkami HD.W czasach VHS to by bylo HD, a teraz zwyczajna rozmyta pikseloza :)
@@asusvw222s W dobie 8k , to 1/8 HD :), albo powiedzmy 1/4 HD bo jeszcze 4k nawet w pelni nie funkcjonuje. Ale tvp w TV nadaja w 1080 co prawda "i" a nie "p", jednak wygląda znacznie lepiej niz tu.
@@misza5165 1080p = HD, przedrostek full jest po to, by podkreślić, że wszystko niżej nie jest pełnym HD. Dla 720p bardziej odpowiednim określeniem jest "HD Rady", coś jak określanie LTE+ mianem 5G Ready ;)
@@misza5165 Teoretycznie masz racje, jednak moje oko nie odbiera juz 720p jako ostry obraz, wyglada dawne dvd, a czasem nawet po kompresji yt jak vhs 😊. Yt usunal znaczek hd przy 720p. Kiedys podawali odleglosci do ekranu z ktorych da sie zobaczyc zysk rozdzielczosci.Byly one nie prawdziwe.Ja widze lepsza szczegolowosc na wyswietlaczu 1080p i zrodlowym w 2160p z odleglosci okolo 2 metrow, a moze nawet 2,5. Okularow nigdy mi nie przypisano.
To skrzyżowanie nadaje się tylko do tego, żeby je buldożerem zaorać i zaprojektować od nowa.
Albo postawić jeszcze z 4 kolejne znaki...
skoro nie umiesz rozszyfrowac kto po kim przejezdza to powinienes oddac prawko
@@wisniowywsn728 Na tym skrzyżowaniu kogoś ewidentnie poniosła fantazja. Ono jest przekombinowane.
Kto i dlaczego pozwala na tworzenie takich koszmarnych układów drogowych?!
Skrzyżowanie równorzędnie, strefa ruchu, strefa zamieszkania i kolejne skrzyżowanie ze światłami w jednym miejscu. :(
Czy nie można było tego lepiej zaprojektować?
Może mała wyspa i ruch okrężny był by lepszym rozwiązaniem?!
Dla 3 wlotów skrzyżowania reguła prawej ręki ma zastosowanie, a dla czwartego już nie? :DDDD Czyli znowu wymagamy od kierowców, żeby czytali znaki na bocznych wlotach. Proponuję organizatorowi ruchu, żeby spróbował czytać książki. Patrząc tylko na krawędzie i rewersy kartek. To podobny stopień trudności. Cóż, trudno stworzyć klarowną organizację ruchu na granicy Królestwa Strefy Zamieszkania, Królestwa Strefy Ruchu i Królestwa Drogi Wewnętrznej.
akurat to skrzyzowanie jest bardzo proste i nikt nie potrzebuje wiedziec,ze na jednym wlocie nie obowiazuje zasada prawej reki, bo ono nigdy by nie mialo pierwszenstwa! Przez takie sierotki jak Wy to sa wypadki ba drogach
@@wisniowywsn728 Każdy jest mistrzem na swojej szosie. :)
@@130rapid moja wypowiedz nie mialabyc szydercza.Popostu takie skrzyzowania sa trudne na pierwszy rzut oka.A tak naprawde sa bardzo proste z wiedza o znakach.
@@wisniowywsn728 "Takie skrzyzowania sa trudne na pierwszy rzut oka".
Dzięki. W tym zdaniu mieści się istota problemu. Wśród kierowców był, jest i będzie całkiem duży udział sierot. W każdym kraju. Nie można im robić łamigłówek na drodze, bo mogą sobie zrobić krzywdę. :D
@@130rapid miesci sie istota problemu, bo ludzie sa przytloczeni iloscia znakow, ale to tylko pozory.Jak ktos zna przepisy to zaden problem.Co innego,ze wiekszoac ludzi nie umie tych znakow poprawnie interpretowac.
Droga wewnętrzna, strefa ruchu, strefa zamieszkania, równorzędne. Jeszcze zrobić na środku wysepkę ale bez znaku o ruchu okrężnym i mamy komplet. Typowa patologia znakowa w Polsce. Ciekawe co ma zrobić w tym miejscu osoba z zagranicy
Byc obtrabiona xD
proponuję dodać znak uwaga na sarny
Nie wiem, czy w tym programie prezentowane są patologie, czy po prostu tak wygląda układ drogowy w Krakowie. Jeśli to drugie, to kondolencje dla mieszkańców...
To nie tylko Kraków - zapraszamy na wrocławskie Jagodno, nowa ulica, podobne podwójne skrzyżowanie - główne ze światłami plus zaraz obok kolejne czterowlotowe - jedna strefa zamieszkania, jedna strefa ruchu, dwie drogi na skrzyżowaniu równorzędnym ... A miejsca tyle że aż się prosi o duże, dwupasowe rondo.
Co ciekawe, deweloper nie miał nic wspólnego z tym - to zarządca drogi zrobił sam z siebie taki horrorek.
A ja proponuję jeszcze dać znak "nisko przelatujące samoloty" - tak na wszelki wypadek, gdyby kierowcy zbyt szybko rozczytali obecne znaki drogowe. A co, niech też patrzą do góry!
Tylko u nas w Polsce taki burdel może być ze skrzyżowaniami, nie a się nic w tym kraju zbudować, już pisałem, jazda autem powinna być przyjemnością a nie ciągłym myśleniem, kto z prawej, lewej 10 znaków na 1 skrzyżowaniu .... (patrz film czas: 4:38)...i tak cały Kraków jest zjebany przez wielkich urzędników ...
Tam chyba brakuje jeszcze pare znakow........ale syf
To sobie taksówki zamawiaj.
@@zamenislongissimus3687 Taksowki naprawia syf na drogach?
@@Bobby-ro7jn Nie, ale jeśli dla tomka jazda po Polskich miastach jest za trudna, to niech przesiądzie się do taryfy, wtedy będzie mógł się zrelaksować.
Łomatko, kolejna organizacja ruchu zrobiona dla wspaniałości systemu, a nie dla ludzi...
Znaczy ,dobra miejscówa na jakieś naprawy XD Poza tym polskie absurdy drogownictwa i przepisów . Wszystko powinno być tak robione ,żeby nawet dziecko na logikę rozumiało, o co chodzi, a nie robione tak ,że specjalista musi wyjaśniać, co autorzy mieli na myśli !
No fakt. Jak analiza wiersza na języku polskim - nie domyślisz się co autor miał na myśli. xD
Wezcie w tym Krakowie zmieńcie organizatora ruchu
Przecież to jest droga wewnętrzna, co ma do niej organizator ruchu w Krakowie?
Dla mnie organizator ruchu to jakiś pajac. Po co tak komplikować takie małe skrzyżowanie? Wystarczy odwołać strefę ruchu i strefę zamieszkanie kilkanaście metrów wcześniej na odpowiednich drogach dojazdowych do skrzyżowania, a przy samym skrzyżowaniu z każdej strony ustawić jeden prosty znak informujący o skrzyżowaniu równorzędnym. Nie byłoby ŻADNYCH wątpliwości.
Rondo przed światłami? Hmmm co może pójść nie tak 🤔
Mają tak zrobić, aby osoba, która jest tam pierwszy raz, wiedziała jak jechać
Gdy pomyśli, i ma czym, da radę za pierwszym 👍
było by to za proste, mogli tam dać jeszcze więcej znaków.
6:04 "Pojechał tak jak było dawniej". Bo zasady ruchu powinny być PROSTE i INTUICYJNE. Co z tego, że teraz jest mniejsza prędkość, skoro taka organizacja ruchu jest nienaturalna i BĘDZIE prowadziła do sytuacji bardzo niebezpiecznych - dużo bardziej niebezpiecznych niż wcześniej. NIE, to nie jest wina kierowców, którzy "nie znają przepisów", "jeżdżą brawurowo", itd, itp. To jest wina modnego ostatnio podejścia że im bardziej utrudnia się kierowcom życie, tym bezpieczniej / lepiej jest na drogach. W pewnym sensie tak, ale będą niebezpieczne skutki uboczne.
Niepopularny obecnie pogląd, ale jako obserwator ruchu z punktu widzenia zarówno pieszego, rowerzysty, jak i kierowcy taką mam obserwację.
w skrócie można to nazwać: skrzyżowanie równorzędne, które nie jest równorzędne.
Patologii drogowej ciąg dalszy ...tworzy się takie ;skrzyżowania; nie dlatego by było prościej ,łatwiej ,bezpieczniej ,tylko po to by rożnej maści ;experci ; od wszystkiego mogli tłumaczyć ,objaśniać ,teoretyzować...a sami popełniają błędy- /choć są expertami/
Komunikacyjny potworek, może rondo tam zrobić...
Ogólnie znaki pionowe to się śmiać i płakać , np widziałem takie skrzyżowanie gdzie jest koniec drogi wewnętrznej, a nad nim ustąp , to w końcu włączam się do ruchu czy ustępuje ?. Bo to jest różnica .
Ustępujesz. Dziwne, no ale może w niektórych przypadkach (infrastruktura itp.) uzasadnione.
Jeden wielki bałagan, ale dyskutować można w nieskończoność, a i tak bałagan pozostanie.
Po pierwsze nie jest to skrzyżowanie ulic Bobrzyńskiego i Chmieleniec. Po drugie pan komentator nie przyjechał w czasie największego natężenia ruchu, kiedy spod pasażu 33 jedzie niekończący się ciąg aut. Po trzecie, ja osoba wyjeżdżająca z góry ulicy Chmieleniec, kiedy miałam skręcić w lewo lub jechać prosto przed zmianami stawałam przed skrzyżowaniem, teraz jak akurat nie ma nikogo z prawej strony to dojeżdżam na maxa, ponieważ wiele razy stałam i czekałam na skręt w prawo, bo kierowca z prawej skręcał w lewa ale miał prawo mnie przyblokować wjeżdżając pod światła bo miał pierszeństwo. Chcę jeszcze powiedzieć, że dla osób mieszkających przy ul.Chmieleniec jest to jedyny wyjazd z osiedla, bo do ul.Lubostroń nie dojedziemy ze względu na szlaban, ludzie z osiedla InterBudu mogę jechac w stornę Kobierzyńskiej
Czyli brakuje jedynie linii warunkowego zatrzymania z prostokątów na ul. Chmieleniec przed skrzyżowaniem z ulicą równoległą Bobrzyńskiego.
2:20 wydaje mi się, że zablokował skrzyżowanie. Nie powinien na nie wjechać, skoro nie mógł kontynuować jazdy.
A nie jest przypadkiem tak, że wyjeżdżając ze strefy ruchu również włączamy się do ruchu? Czy wówczas nie powinniśmy ustąpić pierwszeństwa?
Jeden wyjazd z dwóch sporych osiedli, to musi rodzić problemy - kto to w ogóle projektował?
Developer
Majchrowski dostał w łapę
@@pietiaboss Developer dba wyłącznie o własny interes. Pytanie - kto zaakceptował taki układ drogowy?
Interbud
Maleńkie rondo na środku i po problemie - po co w ogóle budować takie potworki?
@@wertumnus wątpię żeby jeździły tamtędy tiry. Można wymalować rondo samą farbą, w razie potrzeby coś większego po prostu zetnie
@@123gawronik Co znaczy zetnie? na rondzie ruch odbywa się po obwodzie. Ile zetnie? 10% 90% a może zupełnie prosto?
@@dziadekmroz Zetnie tak samo jak autobus będzie skręcał z dwóch pasów żeby się zmieścić w zakręt. Nie ja jestem organizatorem drogi, ja się tylko zgadzam że małe rondo rozwiązałoby problem 3ech rodzajów dróg na tym skrzyżowaniu i tyle.
A prawda jest taka że można byłoby zostawić tylko strefe zamieszkania, a resztę uznać jako zwykłe drogi - no ale patodeweloperka rządki w Polsce.
Kiepski pomysł choćby ze względu na to skrzyżowanie z sygnalizacja na Bobrzyńskiego (bezkolizyjny skręt w lewo)
Wiecej odcinkow z policja poprosze ;)
Najlepiej z Panem Policjantem, który merytorycznie masakruje przygłupich kierowców.
Dokładnie tak :)
Ano właśnie. Organizacja ruchu to jedno. Jeszcze kierowcy musieliby się nauczyć, a przede wszystkim to chcieć współpracować. Wtedy naprawdę zaczęłoby się przyjemniej jeździć...
@@korfantywalikonik6351 A to, że odnoszę wrażenie, że za projektowanie dróg wziął się ktoś, kto nigdy za kierownicą nie siedział, to osobna historia...
@@korfantywalikonik6351 No nie do końca. Kiedyś jakoś z większym pomyślunkiem się wszystko robiło. Ostatnie 10 lat przyniosło to, o czym piszesz. A dlaczego to są ludzie bez kompetencji? Wydaje mi się, że jest pewna analogia do innej branży, którą znam z doświadczenia i od środka. Spotkałem w życiu kilku inżynierów, z kursami, szkoleniami i wszelkimi możliwymi uprawnieniami. Dopóki poruszali się tylko po papierze, można było odnieść wrażenie, że są geniuszami. Problem się pojawiał, kiedy wchodzili na budowę. Nie będzie dużo przesady jak powiem, że się gubili, bo doznawali szoku, kiedy odkrywali, że w rzeczywistości jest jeszcze trzeci wymiar. Bo studia niby dają tytuł, ale nie doświadczenie. A jak się w danej branży nie popracuje na tym "najniższym" stanowisku i się nie pozna pracy od podstaw, nie można być dobrym, kiedy się awansuje. A układy. No cóż. Tego nigdy się nie uniknie. Ale gdyby to było z zachowaniem zdrowego rozsądku, tzn nie przyjmowałoby się ludzi niekompetentnych, to podejrzewam, że nikt by się nie czepiał. Sam aktualne stanowisko dostałem po znajomości. Ale nie dlatego, że jestem synem kogoś ważnego, czy wpływowego. Ale dlatego, że człowiekowi, którego poznałem na jednej robocie tak się spodobało moje podejście do pracy, że kiedy zmienił pracę, zrobił wszystko, żeby pociągnąć mnie za sobą. Ale na załatwieniu wejścia się skończyło. Pozycję musiałem wypracować sobie sam. Po ok roku mi się przyznał, że dostał od kierownika ultimatum, że skoro się na mnie uparł, to dadzą mi szansę, ale jeśli się nie sprawdzę, to leci razem ze mną. Gdybym wiedział o tym przed faktem, nie zdecydowałbym się na ten krok...
@@korfantywalikonik6351 Nie śledzę tego wszystkiego na bieżąco i nie wnikam w te wszystkie struktury, więc szczegółów nie znam. Ale że wszędzie są układy i układziki, to każdy wie. Tylko jakbym tak chciał rzetelnie o tym pomyśleć i to ogarnąć, to nabawiłbym się chronicznej migreny, albo zwichnął sobie mózg. Wiem tylko tyle, że układy i zatrudnianie po znajomości nie zawsze jest złe. Owszem, z perspektywy szukającego pracy może jest to krzywdzące, bo nie daje równych szans i nieznajomych/nieznanych od razu skreśla. Ale z drugiej strony patrząc, to gdybym ja miał dokonać wyboru, to wybrałbym kogoś, kogo znam i jestem go pewny. To by oznaczało, że musiałby mieć odpowiednie kompetencje. Dla mnie samo to, że kogoś znam, nie jest wystarczającym argumentem do powierzenia mu konkretnego stanowiska. Jeśli miałbym kogoś polecić, to dokładnie tak samo, tylko kogoś, kogo jestem pewny, żeby nie narobić sobie wstydu. No ale zgadzam się, że przyjmowanie kogoś z góry już zaplanowanego, ale bez kompetencji, to już jest czyste skurwysyństwo...
@@AWTUNING nie lepiej zaśpiewać le le le le le, albo ali ali ali ali ? :)
Przy takiej organizacji ruchu przydaloby sie zdjac baner z plotu, ktory blokuje widok, gdy jedzie sie ulica chmieleniec
Dokładnie o tym samym dzisiaj pomysalem wyjezdzajac z osiedla. ...
To chyba zrobili by było trudniej?
Rond w Polsce mamy za dużo, w wielu miejscach nie są potrzebne. Tutaj jednak moim zdaniem by się przydało. Trochę trzeba by było je odciągnąć od skrz. ze świat. i by było ok.
Nie ma chyba na tyle miejsca. Byłoby to rondo, które byłoby ignorowane przez busiki i jakieś dostawczaki a dodatkowo blokowało by się przy czerwonyn świetle.
Tutaj jedyne dobre rozwiązanie to było niedopuszczenie do budowy tych dróg w takim układzie na etapie prac deweloperskich
@@vrtm5489 No z ostatnim zdaniem się zgadzam w 100% mając na myśli nie tylko to osiedle. Blokowałoby się, bo ludzie zapominają, że rondo to też skrzyżowanie i nie wolno na nie wjechać, bez możliwości opuszczenia..
"Ronda" wymagają bardzo dużo miejsca. Do tego SoRO jednopasowe jest najmniej przepustowym typem skrzyżowania i by raczej blokowało tu ruch (zwłaszcza, że od razu na wyjeździe byłaby sygnalizacja świetlna), a na "rondo" wielopasowe nie ma tam miejsca.
@@PiotrPilinko Co druga obwodnica miasta do 50k mieszkańców ma przynajmniej jedno rondo w swoim przebiegu. I owszem korkuja się...O tym pisałem w gł. komentarzu.
Co? Kompletny bezsens? Rany! Niech to skrzyżowanie wróci do tego co było. Beznadziejne jest to rozwiązanie. To nawet nie wygląda na skrzyżowanie, wszystko to jakieś osiedlowe drogi wyłożone kostką brukową
2:03 , dlaczego Pan Dworak mówi " czyli włączamy się do ruchu"?
Przyznam szczerze, że ten niebieski znak jest IMO ciut mylący, wygląda jednak podobnie do strefy skrzyżować równorzędnych (aczkolwiek to też może wynikać z tego, że w moim mieście tych stref jest naprawdę dużo). Nie wystarczyłby w sumie zwyczajny znak skrzyżowania równorzędnego?
"Jakbym wiedział..." - przecież to jest typowe wjechanie na skrzyżowanie bez braku możliwości jego opuszczenia. Tak duże auto spowodowało w tym miejscu spore utrudnienie ruchu dla innych uczestników, nawet inni kierowcy na nagraniu czekają podczas czerwonego światła zaraz przed skrzyżowaniem.
@@Lukiteq Na szczęście na końcu filmu pojawiła się refleksja, że powinien jednak inaczej :)
@@wertumnus z tymi "kretyńskimi interpretacjami" to Pan trochę przecholował. Obejrzałem wszystkie ponad 800 odicnków i i na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje kiedy komentarz prowadzącego wzbudził we mnie mieszane uczucia. Uważam, że Pan Dworak to wysokiej klasy ekspert i rozumiem, że coś może się nie podobać ale takie komentarze jak powyżej są nieuprawnionei niesprawiedliwe... 🤨👎
No dobra, ale to niby ten z prawej miałby tam wjechać? Jak by wjechał, to też blokowałby "skrzyżowanie". Czyli co, nikt nie ma prawa tam wjechać, gdy pali się czerwone na następnym?
To w ogóle jest porąbany układ, w jednym miejscy dwie strefy ruchu, jedna strefa zamieszkania i całość, jako droga wewnętrzna (zobacz: 4:42) i do tego niby skrzyżowanie równorzędne, ale nie do końca, bo tu dwa wyjazdy z tych stref, jedna z zamieszkania i całość na drodze wewnętrznej. Kto to, będąc przyjezdnym, od razu to ogarnie?
Polecam ronda w większości podobnych sytuacji :)
Ja myślę że tam powinna być jeszcze jedna brama lub szlaban ewentualnie drut z kolcami...
Jadąc na wprost przez skrzyżowanie, znak skrzyżowania równorzędnego trochę zasłonięty barierą dźwiękochłonną😊.Znak ten powinien być bardziej wysunięty(przymocowany pod znakiem końca strefy ruchu), stąd chyba w ostatniej chwili kierowcy go zauważą lub nie😐.
Mam pytanie. Przy wyjeździe z drogi są 2 znaki - opuszczenie strefy ruchu i skrzyżowanie równorzędne. Pierwszy z nich nakazuje mi ustąpić wszystkim pierwszeństwa, drugi z nich tylko tym po prawej stronie. Czy nie uważacie, że to wprowadza w błąd? Skąd mam wiedzieć, który ze znaków jest ważniejszy? Jeśli czegoś nie wiem proszę o wyjaśnienie.
Też budzi to moją wątpliwość, tak jak to, że wyjeżdżający ze strefy zamieszkania nie podlegają temu znakowi - zawsze myślałem, że strefa ruchu i strefa zamieszkania są na tym samym poziomie w hierarchii...?
Najpierw mijając znak konca strefy ruchu wlaczasz sie do ruchu (bedac na tej samej drodze co jestes nikomu nie ustępując pierwszenstwa), a nastepnie bedac juz w ruchu wjezdzasz na skrzyzowanie rownorzedne.
Kolejność tych znakow jest tu istotna...
To raczej jest tablica informacyjna, że wyjeżdża się na skrzyżowanie, które działa jak równorzędne. Znak Skrzyżowanie Równorzędne nie występuje na niebieskim tle
@HyldenLord dobrze myslales. SR, SZ i DW sa na tym samym poziomie w hierarchii ale na tym skrzyzowaniu tylko Ci wyjezdzajacy ze strefy zamieszkania wlaczaja sie do ruchu i ustepuja pierwszenstwa pozostalym wlotom tego skrzyzowania, ktore sa juz wzgledem siebie rownorzedne.
@@whydakk tam jest znak skrzyzowanie rownorzedne umieszczone na niebieskim tle. Jest to w pełni legalny i obowiązujący znak, tak jak ograniczenia prędkości czy znaki inf o przejściu dla pieszych na tle żółtym lub jak znaki ograniczenia prędkości w formie znaków świetlnych
Prosty sposób na zwiększenie czytelności sytuacji i uniknięcie zastanawiania się która ulica z której strefy ma pierwszeństwo przed którą... PIERWSZEŃSTWO ŁAMANE. Wystarczyło je zrobić na relacji "wjazd od dwupasmówki"-"skręt w lewo". Jasno, czytelnie, bez zbędnych objaśnień.
więcej znaków, stref, po co to komu ?
W minucie 2:14 skrzyżowanie zostało zablokowane przez kierowce prowadzącego program. Gdyby Audi chało jechać prosto lub skręcić w lewo musiało by zjechać na przeciw legły pas by ominąć samochód prowadzącego program. w minucie 4.20 jest widzimy prawidłowe zachowanie. Postawienie równorzędnego skrzyżowania blokuje wjazd na skrzyżowanie dla jadących prosto. Teraz jak chcemy wyjechać płynnie na skrzyżowanie ze światłami to musimy wyjeżdżać drogą z prawej strony i egzekwować swoje pierwszeństwo. Nie znam tego osiedla ale jeśli droga na wprost jest naturalnym wyjazdem z tego osiedla z większą intensywnością ruchu to będą jaja.
Tak, a prowadzący przyznał się że był to błąd.
I to jest ta Polska. Zamiast postawić szykany, progi zwalniające na drodze, na której kierowcy jadą za szybko, to bawicie się w bicie rekordu postawionych znaków na m^2. Skąd kierowca ma wiedzieć, że skrzyżowanie równorzędne nie obejmuje tej drogi ze strefą zamieszkania, skoro znak informujący o skrzyżowanie równorzędnym go przerasta? Na zachodzie skrzyżowania są tak budowane (nawet na takich osiedlach), że nawet dziecko potrafi je bezpiecznie przejechać.
Kiedy zrozumiemy, że to nie znaki spowalniają ruch czy odpowiadają za jego bezpieczeństwo, ale infrastruktura, która wymusza pewne zachowania? W Niemczech wystarczy zawęzić drogę albo wymalować linię warunkowego zatrzymania przed skrzyżowaniem - tego nawet tutaj nie ma, a na pewno poprawiłoby ruch na tym skrzyżowaniu. A przede wszystkim najważniejsza jest konsekwentność w budowaniu i oznaczaniu skrzyżowań. Ile razy w tym programie okazywało się, że zabrakło oznakowania albo na jednej drodze ono jest, a na innych drogach w obrębie skrzyżowania nie ma nic...
Sam pan Dworak w tym filmie chce się bawić w jakąś jazdę jeden w jeden i sam zauważył, że zablokował skrzyżowanie. Ale przecież odpowiednia infrastruktura zanegowałaby sens takich apeli. Czy pan Dworak będzie apelował do kierowców, jak jeździć na każdym skrzyżowaniu w Polsce?
10:01 - a czemu tutaj jedzie auto skoro po prawej stronie widzi inny, biały samochód? No to jest tu ta zasada prawej ręki czy nie ma. Zróbcie sobie pauze w tym momencie i będzie widać jak jedziemy i po prawej mamy samochód, niby łamane pierwszeństwo a je ustapil kierowca pierwszeństwa
To akurat jest proste: bo tamten ustępował temu drugiemu białemu. Tylko nagrywający, w momencie wjazdu na skrzyżowanie, nie maił nikogo po prawej.
też uważam, że oznakowanie jest z kosmosu - jeżeli rozczytanie oznakowania przy pierwszym jego przejeździe sprawia bardzo duże trudności, tzn. że organizator się nie spisał
btw. ja zawsze uważałem, że rozwiązaniem tamtejszych problemów byłoby uniemożliwienie wyjazdu spod np. Lewiatana w ten prosty sposób i wymuszenie odgięcia toru jazdy tam w lewo (bit.ly/3krPcJB) - czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie? pewnie trzeba byłoby porozumieć się z właścicielem gruntów, ale to chyba jest realne...
A ja bym się chciał dowiedzieć kto jest odpowiedzialnym za zakorkowanie Nowej Huty,kretyńską sygnalizacją do lewoskrętu???
A to czarne zamiast trawy, w którym są ustawione znaki to są jakieś kamienie, czy czarny smolisty asfalt?
6:45 , 7:10 no ręce opadają. Szczyt buractwa!
To jest niestety plaga....
Widzę to skrzyżowanie po raz pierwszy w życiu, a więc stosowałbym tylko i wyłącznie znaki, a nie "doświadczenie" mówiące jak się na tym konkretnym skrzyżowaniu zachować. I co widać ze znaków - wyjazd zarówno ze stref ruchu jak i strefy zamieszkania NIE JEST włączaniem się do ruchu (na sygnalizatorze świetlnym widać znak "koniec drogi wewnętrznej", a więc strefy ruchu, strefa zamieszkania jak i całe skrzyżowanie znajdują się na drodze wewnętrznej). W związku z tym skrzyżowanie równorzędne w równym stopniu dotyczy osób wyjeżdżających ze strefy zamieszkania; gdy są z prawej strony, mają pierwszeństwo. Znak "Uwaga kierowco, skrzyżowanie równorzędne" to jedynie znak informacyjny i jego brak przy wyjeździe ze strefy zamieszkania zupełnie nic nie zmienia.
Wyjeżdżając ze strefy zamieszkania włączasz się do ruchu, więc ustępujesz wszystkim.
Zwróć jeszcze uwagę na znak ustąp pierszeństwa nad tabliczką koniec strefy zamieszkania widoczny w 02:08 rzadko spotyka się taki zestaw - najczęściej jest jeden znak koniec strefy a potem ewentualnie ustąp. Jak masz tylko koniec strefy to włączasz się do ruchu i wtedy znak ustąp pierszeństwa i tak sie dubluje ze znakiem koniec strefy ( omawiane było w odcinku 692 i możesz jeszcze innych. Zasadności znaku koniec drogi wewnętrznej na wygnalizatorze nie rozumiem - została sprzed zmian?
@@marekb1988 Znak Ustąp pierwszeństwa na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych (...), punkt 2.2.8, może być ustawiany jedynie przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem. Stosowanie go na tym skrzyżowaniu jest tym bez sensu, gdyż nie ma tu drogi z pierwszeństwem....
A znak "Koniec drogi wewnętrznej" na sygnalizatorze może być jak najbardziej zasadny. Strefy ruchu jak i strefa zamieszkania znajdują się po prostu na w obszarze dróg wewnętrznych. Wyjeżdżając ze stref ruchu czy ze strefy zamieszkania nie wyjeżdżamy na drogę publiczną, a na drogę wewnętrzną nie będącą ani strefą ruchu, ani strefą zamieszkania. Włączanie się do ruchu na drogę publiczną następuje dopiero w momencie minięcia sygnalizatora. Pytanie tylko jaki jest sens w pozostawieniu tylko i wyłącznie tego skrzyżowania jako "Droga wewnętrzna". Prostsze, a niosące identyczne skutki rozwiązanie to usunięcie sprzed tego skrzyżowania znaków "Koniec strefy ruchu" i umiejscowienie go zamiast znaku "Koniec drogi wewnętrznej" na sygnalizatorze.
@Marcin Berman bardzo niefortunnie jest rozwiązane i oznakowane całe to skrzyżowanie. Zgadzam się, że nawet dla kierowcy, który zna i przestrzega przepisów, pierwszy wjazd w to miejsce, mógłby być szokiem.
@@mt2Lukis Tam ogólnie jest jeden wielki burdel, jak na wielu osiedlowych uliczkach, deweloperka tworzy pseudouliczki które ni jak pasują do pozostałego układu drogowego. Najlepiej przemyśleć jeszcze raz cały ten węzeł i zrobić nową koncepcję i oznakowanie. Na szczęście to tylko małe skrzyżowanie, boże uchroń tychże projektantów od budowania czegoś o większym znaczeniu ;)
Chciałam się zapytać jakie zasady są jazdy koło hipermarketów , czy zasada prawej ręki obowiązuje 🤔
Tak, oczywiście. Mnóstwo kierowców niestety tego nie przestrzega i jadąc na wprost nie udzielają pierwszeństwa przejazdu pojazdom z prawej strony. Ale w przypadku kolizji wina jest definitywnie po stronie kierowcy z lewej strony, a który nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony (czyli temu z prawej odnogi)
4:42 Maskara ta piesza!
Szanowna Pani, Szanowny Panie. Jestem obcokrajowcem,nieznam jezyka Polskiego wiec pytam jaki to znak -- Strefa ruchu -- i jak mam sie zachowac.Zaznaczam ze nieznam Polskiego.
To już twój problem. Jesteś w Polsce zapoznaj się ze znakami.
Co oznaczają angielskie znaki drogowe w UK i zaznaczam, że nie znam angielskiego
to pozostaje ci ziomus taxi jak nie ogarniasz xd
A jeszcze latwiej I lepiej bylo by namalowac tam mini ronda I sprawa zalatwiona.
Koncentracja Uwaga Ostrożność Panie Marku jak ja pana szanuję
Co za osioł to oznakował? 😂
troszkę pogorszyło.. widać, że Pan tam jeździł tam cale 10minut
jak zwykle świetny materiał! Daje nadzieję, że TVP jednak może przygotowywać świetne materiały a nie robić ściek.
Zważywszy, ile rządów przetrwał ten program...
Jakby było więcej miejsca to może rondo byłoby lepsze.
Moim zdaniem te pasy powinny być gdzie indziej
Prosze pana pojechac tam o 8mej rano zeby zobacic jaki korki z tej nowej organizaciej ruchu... dramat! :(
Korki były też przed zmianą organizacji, tyle że od strony Raciborskiej. Cóż.. Konopczyńskiego odgrodziła się szlabanem i Chmieleniec został z jednym wyjazdem, w dodatku podporządkowanym. Mimo wszystko ta zmiana organizacji poprawiła przepustowość i bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu.
Ciezko wyjechac ze strefy zamieszkania i skrecic w lewo na bobrzynskiego...
Zrypane to skrzyzowanie, brak miejsca przed pasami.. A co do suwaka tu to juz widze taxi lub dostawce....
spoko jezdze na taxi, bede puszczal , zawsze puszczam, co lepiej nawet jezdzac po Krakowie nie widze problemow z jazda na suwak przez blachy KR , jedynie obce blachy maja z tym problem ;)
Kilka minut wcześniej?
Wakacje są, a ja stoję w korkach jak by był listopadowy piątek 🤒🙏
6:50 i 7:15 cwaniactwo na maxa.Po 3stówy mandatu dla nich i im się odechce na przyszłość.
Takie sytuacje są codziennością szczególnie między 7 a 9 rano. Mieszkam tam od kilku lat a nigdy nie widziałem policji na tym skrzyżowaniu. A byłoby na czym robić kasę (skrzyżowanie przedstawione w odcinku + ograniczenie prędkości do 50 km/h na Bobrzyńskiego)
Ludzie nie znają znaków.
Wszystko jasno wytłumaczone. Zastanawia mnie jedno, dlaczego zarządca drogi musiał postawić aż dwa znaki w odstępie 1 metra. Może lepiej postawić jeden słupek i na nim umieścić wszystkie znaki które tyczą się tego skrzyżowania. Jaśniej, przejrzyściej i taniej 🤷♂️
"Serdecznie dziękuję" za organizację ruchu, którą trzeba wyjaśniać i interpretować przez 10 minut, zamiast ogarnąć w 5 sekund.
To skrzyżowanie jest głupie, a mimo Twojej wypowiedzi, że _"Wszystko jasno wytłumaczone,"_ nie zostało jednak jasno wytłumaczone. Odstęp jest po to, że *niby* najpierw wyjeżdżamy ze strefy ruchu, potem jedziemy już sobie droga publiczną, a potem dopiero natrafiamy na skrzyżowanie równorzędne. Tylko po co, skoro z drugiej strony oba znaki są na tym samym słupku? A zaraz za tym, już na następnym skrzyżowaniu (tym ze światłami) jest jeszcze znak "koniec drogi wewnętrznej", co już w ogóle jest jakimś absurdem, bo skoro tam jest wyjazd, to jak niby wcześniej "włączmy się do ruchu" jak nadal jesteśmy na drodze wewnętrznej? Ech...
@@Radek.68 racja , ponadto umieszczenie dwóch znaków na jednym słupku ma znaczenie np. ostry zakręt i 70 to znaczy że tylko na zakręcie masz 70 albo nazwa miejscowości i 40 znaczy że na terenie całej miejscowości jest 40
Beznadziejnie zrobione skrzyżowanie. I tyle. Wyjazd powinien być przesunięty.
jada jak za pania matka
Ahahahah 😂😂😂
tu też równorzędne i też są problemy ua-cam.com/video/hV6uFGft7Hg/v-deo.html
Nie ważne jak bardzo usprawnione macie pomysły to i tak tym kierowcom wiatr w oczy będzie wiał. Nawet gdyby betonowe separatory dla trzech wlotow poprowadzić do świateł to też będzie źle bo tak.
Nazwa HD TVP - ale żart hahhahaha, HD a w 720p puszczją, gdzie juz nawet YT nie nazywa tego HD i zabrali czerwony znnacznik z literkami HD.W czasach VHS to by bylo HD, a teraz zwyczajna rozmyta pikseloza :)
"Pół-HD" powinno się nazywać;)
@@asusvw222s
W dobie 8k , to 1/8 HD :), albo powiedzmy 1/4 HD bo jeszcze 4k nawet w pelni nie funkcjonuje.
Ale tvp w TV nadaja w 1080 co prawda "i" a nie "p", jednak wygląda znacznie lepiej niz tu.
HD - 720p
Full HD - 1080p
2k - 1440p
4k Ultra HD - 2160p
8k Ultra HD - 4320p
Tak więc HD się nie zmieniło, było i nadal jest 720p.
@@misza5165 1080p = HD, przedrostek full jest po to, by podkreślić, że wszystko niżej nie jest pełnym HD. Dla 720p bardziej odpowiednim określeniem jest "HD Rady", coś jak określanie LTE+ mianem 5G Ready ;)
@@misza5165 Teoretycznie masz racje, jednak moje oko nie odbiera juz 720p jako ostry obraz, wyglada dawne dvd, a czasem nawet po kompresji yt jak vhs 😊.
Yt usunal znaczek hd przy 720p.
Kiedys podawali odleglosci do ekranu z ktorych da sie zobaczyc zysk rozdzielczosci.Byly one nie prawdziwe.Ja widze lepsza szczegolowosc na wyswietlaczu 1080p i zrodlowym w 2160p z odleglosci okolo 2 metrow, a moze nawet 2,5.
Okularow nigdy mi nie przypisano.