19:00 jeśli chodzi o jajówe moja historia z tym słowem wzięła się od tego że sam tak zacząłem mówić gdyż uważałem to za zabawne słówko coś innego niż jajecznica i dopiero po dłuższym czasie dowiedziałem się że takie słowo naprawde istnieje xDDD
Mysle ze poznanska gwara jest dosc niedoceniana a ma naprawde duzo fajnych slow. Np blałka, ejber, bimba, szczon, ćmik. Mieszkam teraz w lodzi i kocham opowiadac ludziom o tych slowkach :D
Uwielbiam Jo, zyje na kaszubach z 20 lat i prawie kazdy tutaj tak mówi. Gdy rozmawiałem z ludzmi poza pomorza to nikt nie ogarnial o co chodzi z tym Jo, ale miesiąc później kazdy z nich też tak gadał xD
Pochodzę z dolnego Śląska, wychowałam się na Pomorzu, obecnie mieszkam w Wielkopolsce, mój partner wychował się na granicy wielkopolski i kujawsko-pomorskiego… Nasz dom to wieczne kłótnie o język 👍
powinni zrobić odcinek jak matka wyciąga staremu grześki tyci z pomiędzy palców u stóp to było by zabawne hahaha tak myśle że śmieszne by było jakby ona je tak wyjmowała masując stopę haha i jadła
dla mnie największym szokiem było to, że "uradzić" w sensie udźwignąć/podnieść to regionalizm i to jakie szczególnie rzadki, bo nikt z kim o tym rozmawiałam, kto pochodził spoza północy mazowsza tego nie znał
Pamiętam jak mnie kiedyś przez to słowo wujek (z okolic Częstochowy) bardzo wyśmiał za użycie w takim kontekście. U nas (warmińsko mazurskie) używane na codzień.
31:32 Ja jestem z dęblina (lubelskie) a rodzina z białej podlaskiej/wsi nad Bugiem czyli skrajny wschód i nyje sie uzywa jako bol albo ze niedobrze mi np. ale mnie nyje, źle się czuje tak mnie nyje. jestem w szoku ze to takie wąskie grono i nikt na czacie nie wiedział nawet 44:13 SAGANEK TO RODZAJ POTRAWY TAKI W GARNKU W OGNIU SIĘ HO ROBI albo na kuchence i wpierdalanie wszystko co macie jakieś mięso ziemniaki czy makaron czy zupe czy cokolwiek
Jak byłam w gimnazjum to dwie moje przyjaciółki spod Trójmiasta przyjechały do mnie do Warszawy na jeden dzień, i poszłyśmy se opierdolić kanapkę w Subwayu. Jedna z nich zaczęła zdanie "Wtedy poproszę..." i oboje ARTYSTÓW KANAPKOWYCH wybuchnęło jej śmiechem w twarz i zaczęło ją przedrzeźniać. W życiu się tak nie wstydziłam za Warszawę, jak wtedy.
Co do okejki... To kiedyś jak pisałam z jednym typem na GG jeszcze w gimnazjum, napisałam mu że właśnie jadę 'okejką' i oczywiście on nie zrozumiał. Ja byłam pewna ze on po prostu głupi jest, a teraz okazało się że tak się mówi na busy w okolicy Olsztyna XDD
U mnie babcia zawsze mówiła "na" jak mnie wolała, albo ogolnie chciała zwrócić moją uwagę na coś, i ja zawsze myślałam, że ona chce mi coś dać, coś słodkiego np. Tymczasem nie, oszustwo, ona po prostu "na, Kinga, chodź no na dół"
Ja najbardziej lubię regionalizmy związane właśnie z tym, jak się mówi do dzieci, moja dziewczyna mówi "ziulać", jako synonim "nynać", "lulać", i "ciajkać" na całowanie, zwłaszcza w policzki. Uwazam, że to mega cute
A ja mam problem z tymi ankietami i ich rzetelnością. One raczej nie pokazują realnego użycia, tylko użycia użytkowników internetu i to jeszcze na pewno ograniczonych wiekowo. Te ankiety nie uwzględniają starszych osób, które nie mają dostępu do internetu, a wciąż używają wielu regionalizmów. Czasem rozwiązując te ankiety ja nie znałam jakiegoś słowa, ale okazało się po czasie, po rozmowie z rodzicami, że oni ich używają, ale z internetu nie korzystają i myślę, że jest mnóstwo takich osób 🤷
JamSzołSpeed - nie dość, że pierwsza sylaba pasuje znaczeniowo, a druga fonetycznie, to całe odzwierciedla jego upodobanie do psów i podobnych im zachowań xd
Miałam identyczną sytuację z bierzmowaniam, takie same argumenty rodzice dawali. Jedyny wybór miałam co do mojego imienia, więc szukałam najdziwniejszego możliwego i jakimś cudem wpadłam na imię Iluminata (jakaś święta ze średniowiecza) a miałam wtedy obsesję nad Gravity Falls (Wodogrzmoty Małe) i Billem Cipherem więc idealnie przypasowało. Po kilku latach jak mój brat miał bierzmowanie stwierdził że też chce mieć najdziwniejsze imię i wybrał Homobonus, i teraz rodzice mają mi za złe że przeze mnie wybrał dziwne imię xdd Więc jesteśmy Iluminata i Homobonus haha
reluwa z początkiem, po słowach matuli żebym "chodził w 5 klasie (technikum) na religie bo co jak będę ślub brał, oni to sprawdzają" szybka "groźba" apostazji szybciutko skończyła jej narzekanie, a ja w nagrodę mam godzinę w tygodniu więcej na piwo z kolegami 😜
Kiedyś mieszkalam na pólnocy województwa lubelskiego (okolice Bialej Podlaskiej) i "dla" mnie wkurwiało niesamowicie podobnie jak roweryk xD ale fliuki to zloto. Mowilo się jeszcze "wraz" w znaczeniu "nadal, wciąż" na zasadzie, że "wraz nic nie rozumiesz" albo jako odpowiedź, że to co powiedziałeś nic nie zmienia/nie ma znaczenia: - mamo to dopiero moja pierwsza uwaga - wraz XDD do tej pory używam wraz choć nie mieszkam tam już z 8 lat
"Na dwór", "jo", "bujaczka" Bartok kujawski chopok no i to rozumiem pjonteczka ❤
19:00 jeśli chodzi o jajówe moja historia z tym słowem wzięła się od tego że sam tak zacząłem mówić gdyż uważałem to za zabawne słówko coś innego niż jajecznica i dopiero po dłuższym czasie dowiedziałem się że takie słowo naprawde istnieje xDDD
Mysle ze poznanska gwara jest dosc niedoceniana a ma naprawde duzo fajnych slow. Np blałka, ejber, bimba, szczon, ćmik. Mieszkam teraz w lodzi i kocham opowiadac ludziom o tych slowkach :D
Kocham słowa pener i bamber hahahah
@ tak ja tez xD zajebiste sa
Uwielbiam Jo, zyje na kaszubach z 20 lat i prawie kazdy tutaj tak mówi. Gdy rozmawiałem z ludzmi poza pomorza to nikt nie ogarnial o co chodzi z tym Jo, ale miesiąc później kazdy z nich też tak gadał xD
Mnie zdziwiło że Bujaczka to regionalizm, i nie wiedziałem co to Bujawka, a kolega z okolic odwrotnie, zgodnie z mapą xDD
Pochodzę z dolnego Śląska, wychowałam się na Pomorzu, obecnie mieszkam w Wielkopolsce, mój partner wychował się na granicy wielkopolski i kujawsko-pomorskiego… Nasz dom to wieczne kłótnie o język 👍
jem grzeski tyci
pozdrawiam
z bogiem cale te
ze stupek? 🤤🤤
Smacznego
powinni zrobić odcinek jak matka wyciąga staremu grześki tyci z pomiędzy palców u stóp to było by zabawne hahaha tak myśle że śmieszne by było jakby ona je tak wyjmowała masując stopę haha i jadła
dla mnie największym szokiem było to, że "uradzić" w sensie udźwignąć/podnieść to regionalizm i to jakie szczególnie rzadki, bo nikt z kim o tym rozmawiałam, kto pochodził spoza północy mazowsza tego nie znał
Pamiętam jak mnie kiedyś przez to słowo wujek (z okolic Częstochowy) bardzo wyśmiał za użycie w takim kontekście. U nas (warmińsko mazurskie) używane na codzień.
To to samo jak poradzic w sensie unieść? Bo przyznam że uradzic nie słyszałam ale poradzić już tak
@@kalinakowalska3284 tak mi się wydaje właśnie
Uwielbiam to, że przez to że moja rodzina jest absolutną mieszanką z praktycznie połowy polski to większość tych regionalizmów znałem
31:32 Ja jestem z dęblina (lubelskie) a rodzina z białej podlaskiej/wsi nad Bugiem czyli skrajny wschód i nyje sie uzywa jako bol albo ze niedobrze mi np. ale mnie nyje, źle się czuje tak mnie nyje. jestem w szoku ze to takie wąskie grono i nikt na czacie nie wiedział nawet 44:13 SAGANEK TO RODZAJ POTRAWY TAKI W GARNKU W OGNIU SIĘ HO ROBI albo na kuchence i wpierdalanie wszystko co macie jakieś mięso ziemniaki czy makaron czy zupe czy cokolwiek
Jak byłam w gimnazjum to dwie moje przyjaciółki spod Trójmiasta przyjechały do mnie do Warszawy na jeden dzień, i poszłyśmy se opierdolić kanapkę w Subwayu. Jedna z nich zaczęła zdanie "Wtedy poproszę..." i oboje ARTYSTÓW KANAPKOWYCH wybuchnęło jej śmiechem w twarz i zaczęło ją przedrzeźniać. W życiu się tak nie wstydziłam za Warszawę, jak wtedy.
8:24 Opolskie here, moja rodzina mieszka na opolskim od wielu pokoleń i tak się u nas cały czas mówi. Może exception w mojej konretnej miejscowości
pamietam jak bylem w szoku jak dowiedzialem sie ze jo jest pomorskim regionalizmem i nie wszyscy tego uzywaja. jo supremacy!!!
jo
Ja akurat jako człowiek z północnej części kujawsko-pomorskiego o tym wiedziałem, i często używam
no jo
na Kurpiach również używane na co dzień ;]
No jo. I wsio bangla.
Co do okejki... To kiedyś jak pisałam z jednym typem na GG jeszcze w gimnazjum, napisałam mu że właśnie jadę 'okejką' i oczywiście on nie zrozumiał. Ja byłam pewna ze on po prostu głupi jest, a teraz okazało się że tak się mówi na busy w okolicy Olsztyna XDD
40:25 U mnie się na to mówi kopyść. Chochla to ta w kształcie nuty
A kijanka to myślałem, że dlatego bo chochla wygląda jak kij
Kiedy wszyscy znajomi z innych części Polski zaczęli ze mnie robić bekę bo na gluty z nosa mówię fluki
U mnie babcia zawsze mówiła "na" jak mnie wolała, albo ogolnie chciała zwrócić moją uwagę na coś, i ja zawsze myślałam, że ona chce mi coś dać, coś słodkiego np. Tymczasem nie, oszustwo, ona po prostu "na, Kinga, chodź no na dół"
ja tez byłam w szoku że wkasać to regionalizm!! to wspaniałe słowo przecież, takie obrazowe
1:06:47 OKEJKA HELL YEAH
jak wyjechałem na studia to ludzie zawsze się ze mnie śmieli, gdy mówiłem że jeździłem okejkami do szkoły
Ja najbardziej lubię regionalizmy związane właśnie z tym, jak się mówi do dzieci, moja dziewczyna mówi "ziulać", jako synonim "nynać", "lulać", i "ciajkać" na całowanie, zwłaszcza w policzki. Uwazam, że to mega cute
8:09 OW nr 16 pięknie widoczny.
ale dobre te filmy ostatnio naprawdę dzięki
Poza kejtrem w poznanskiej gwarze jest też slowo na kota - kociamber :D
A ja mam problem z tymi ankietami i ich rzetelnością. One raczej nie pokazują realnego użycia, tylko użycia użytkowników internetu i to jeszcze na pewno ograniczonych wiekowo. Te ankiety nie uwzględniają starszych osób, które nie mają dostępu do internetu, a wciąż używają wielu regionalizmów. Czasem rozwiązując te ankiety ja nie znałam jakiegoś słowa, ale okazało się po czasie, po rozmowie z rodzicami, że oni ich używają, ale z internetu nie korzystają i myślę, że jest mnóstwo takich osób 🤷
jak się dowiedziałem, że dla prawie całej polski racuchy to placki z jabłkami, a nie placki ziemiaczane to nie akceptowałem tego 2 tygodnie
JamSzołSpeed - nie dość, że pierwsza sylaba pasuje znaczeniowo, a druga fonetycznie, to całe odzwierciedla jego upodobanie do psów i podobnych im zachowań xd
56:00 moja babcia na dzieci mówi jamszoły, jej wieś leży w Wielkopolsce na ziemi wieluńskiej, ale równie dobrze mógł to przywlec dziadek z Mazowsza
52:47 no a kot to „Kociamber”
u mnie tez kociamber sie mowi
Jestem z okolic Tarnowa i Burek to totalnie rzecz. Nikt nigdy Burku nie nazwał u mnie halą targową XD
Moje bierzmowanie odbyło się pod pretekstem braku prezentów na święta
man I love my Toruń heritage
mnie najbardziej zszokowało że zakluczyć to regionalizm
fr tho, to jest przecież strasznie użyteczne, krótsze niż zakluczyc drzwi
Toć kapsa to po prostu kieszeń po czesku. 😁
Miałam identyczną sytuację z bierzmowaniam, takie same argumenty rodzice dawali. Jedyny wybór miałam co do mojego imienia, więc szukałam najdziwniejszego możliwego i jakimś cudem wpadłam na imię Iluminata (jakaś święta ze średniowiecza) a miałam wtedy obsesję nad Gravity Falls (Wodogrzmoty Małe) i Billem Cipherem więc idealnie przypasowało.
Po kilku latach jak mój brat miał bierzmowanie stwierdził że też chce mieć najdziwniejsze imię i wybrał Homobonus, i teraz rodzice mają mi za złe że przeze mnie wybrał dziwne imię xdd
Więc jesteśmy Iluminata i Homobonus haha
reluwa z początkiem, po słowach matuli żebym "chodził w 5 klasie (technikum) na religie bo co jak będę ślub brał, oni to sprawdzają" szybka "groźba" apostazji szybciutko skończyła jej narzekanie, a ja w nagrodę mam godzinę w tygodniu więcej na piwo z kolegami 😜
Jestem z Tarnowa i potwierdzam Burek - oprócz Burku jest jeszcze Kapłanówka (inny targ)
1:02:00 Mam silne deja vi potym fragmencie.
U mnie w zachodniopomorskim tez kazdy mowi wkasac🤔🤔 nigdy nie słyszalem zeby ktos 'wlozyl' koszule w spodnie
Pierwszy raz w życiu słyszałam określenie "wkasać" XDDD
Kiedyś mieszkalam na pólnocy województwa lubelskiego (okolice Bialej Podlaskiej) i "dla" mnie wkurwiało niesamowicie podobnie jak roweryk xD ale fliuki to zloto.
Mowilo się jeszcze "wraz" w znaczeniu "nadal, wciąż" na zasadzie, że "wraz nic nie rozumiesz" albo jako odpowiedź, że to co powiedziałeś nic nie zmienia/nie ma znaczenia:
- mamo to dopiero moja pierwsza uwaga
- wraz
XDD do tej pory używam wraz choć nie mieszkam tam już z 8 lat
1 hour of "to jest regionalizm?!"
4:52 jo mentioned🥳🥳🥳🥳🥳🥳
Omg myślałem że przyjęciny to ogólnopolska nazwa
na stopy też się mówi "giczoły" albo u mnie na kapcie mówię "kierpce"
soundtrack z Earthbound na początku 🗣🗣🗣
Co to za song w 24:00 pls help
moim największym zdziwieniem było to że słowo "breja" nie jest używane wszędzie xd
Ja myślałem ze jamszoł to slowo wymyślone przez bartka xD
znalam goscia co na lapke na muchy mowil chlapaczka
Moja mama pochodzi z okolic Kielc i mówi "jjem" "jjeść" zamiast "jem" itd. Czy to regionalizm??
stoje na krancowce, probouje dojechac przez ten bigiel pieprzony na plac wolnosci by zjesc pyszne prazoki, kupic w piekarni angielke i żulika do domu
Nie wiem czy słowa w języku mniejszościowym mogą być uważane za regionalizmy
z ciekawosci wpisalem w chat gpt "jamszoł" i mi wypluł, że to leń po śląsku xDDDDD
no wszystki zmyśli, wszystko
btw u mnie chochla to łochla
płock conection pozdro
dalej nie mogę się pozbierać że wyjście "na plac" nie jest ogólnopolskie
TOĆ TO REGIONALIZM?
47:24 Co to za chora gra miejska? XD
16:30
zgubili mnie na "toć"
jak mozna nie znac bujawki
I PUSZORKA
Obejrz wygląda dziwnie bo jest źle zapisane. Nikt prawie na śląsku nie mówi obejrz tylko ôbejrz albo ôbocz. ô czytasz jako ło
WKASAĆ TO REGIONALIZM????
kolokwializm
19:37 @Piotro005 Powinno być więcej w łódzkiem 😂