W zasadzie zgadzam się z tą opinią, iż nuty to wyższa bardziej klasyczna forma zapisu i znać je warto. Sam grywałem z nut na gitarze klasycznej i ich czytanie nie sprawiało mi problemu przynajmniej do 5 progu na gryfie. Wiadomo że np. Dźwięk G można zagrać w kilku miejscach, problem z tym że z nut nie da się jednoznacznie wywnioskować która to pozycja i trzeba jej szukać na gryfie co dla niektórych solówek może być mega katorgą (i myśle że nuty z założenia powstały dla instrumentów klawiszowych niż strunowych) Dla gitarzysty ważniejsze jest znanie dokładnie gryfu, pozycje, skale, teorie muzyki. Co do tabulatury to obecnie spotyka się bardziej zaawansowane formy hybrydowe tj. Zapis za pomocą cyfr ale z oznaczeniem tempa, taktów, tonacji jak w nutach. Jako gitarzysta blues rockowy wole też tabulaturę pod względem oznaczeń rożnych technik jak podciąganie, pull off, hamer on itp. Ich czytanie jest bardziej intuicyjne niż na nutach. Pozdrawiam
@@over9k874 1 głośnik mam wyjęty z comba Line6 G12P-80 (ma troche ostre wysokie tony, będę testować może się nada) 2 głośnik kupiłem używany Celestion Seventy 80 (po przesluchaniu kilku próbek na YT myślę, że się nada...) Moje serce jest bliższe ciężkim brzmieniom i jak bym miał kupować nowy to zastanawiał bym się nad Eminence Legend ...ale nie sugeruj się mną bo nie mam porównania i doświadczenia, to tylko takie moje wnioski jakie mam na temat tego sprzętu tylko z YT. Podobało mi się ciepłe brzmienie tych Eminence na jakimś filmiku od Ola Englund...
Akurat to, czy są wartości rytmiczne zależy od tabulatury. Nie będę wnikał, czy na pewno rozpoczynanie od czytania nut na instrumencie, gdzie tych dźwięków nie widzimy (jak na pianinie), tylko znamy nazwy strun i liczymy progi jest na pewno najlepszym pomysłem (szczególnie dla osób, które nie miały wcześniej styczności z muzyką, co jednak jest częstym przypadkiem dla początkujących gitarzystów), bo to w dużym stopniu zależy od tego, jak ktoś sobie daje radę i w jaki sposób się najlepiej uczy. Spekulowałbym z sensem "wprowadzania w kulturę muzyczną". Nie przeczę, że nuty na pewno są bardziej uniwersalnym zapisem muzycznym i umiejętność grania z nut poszerza horyzonty jeśli chodzi o granie partii innych instrumentów lub nawet niektórych gatunków muzycznych. Natomiast sądzę, że nie każdy gitarzysta chce koniecznie zostać muzykiem, a oprócz "kultury muzycznej" wykształciła się też kultura bardziej specyficzna dla gitary czy (szeroko pojętego) rocka, gdzie wiele kultowych zespołów nie posługiwało się (przynajmniej jeśli chodzi o gitary) nutami w ogóle. Dla gitarzysty chcącego iść w ich ślady (lub po prostu grać ich piosenki) zupełnie wystarczy granie z tabulatur lub (lepiej) ze słuchu, co jednak (przynajmniej to pierwsze) jest dużo prostsze i pozwala skupić się wyłącznie na technice grania zamiast rozwiązywania łamigłówek w postaci rozszyfrowywania nut, a następnie szukania tych dźwięków na podstrunnicy.
Zapis nutowy jest, podobnie jak tabulatura, ukierunkowany na przekazanie informacji dla wykonawcy. Oczywiście w nutach można to zapisać dużo precyzyjniej. :) Wydaje mi się, że to jest nieocenione ułatwienie nawet dla muzyka rockowego, jeśli kojarzy nieco koncepcji używanych w tradycyjnym zapisie muzyki, jak tonacje, metrum, tempo, zmiany dynamiki, wartości rytmiczne, wskazówki wykonawcze. Umiejętność gry z nut bez większego przygotowania jest raczej poza moim zasięgiem, ale, jak powiedziałeś, zapoznanie się z tym zapisem, próbowanie rozczytania i zapisania w ten sposób kilku utworów wiele mi dały w kwestii zrozumienia naszej zachodniej "spuścizny" muzycznej. Jeśli chodzi o harmonię i teorię kompozycji to wydaje mi się, że zapis nutowy jako język może nieco utrudnić ich naukę. Tzn. można załapać nieco z wiedzy o harmonii nawet bez pośrednictwa dodatkowego utrudnienia jakim jest zapis nutowy. Sama harmonia to można powiedzieć czysta matematyka - relacje, stosunki i ciągi - i do wytworzenia sobie jej modelu w głowie nie potrzebujemy pięciolinii i nutek (Bo nutki są dla wykonawców - nawet ten nie znający zasad harmonii miał być w stanie wykonać z nich utwór).
Mówisz o rozczytaniu i zapisaniu utworu w notacji muzycznej, ale jak to ma wyglądać? Praktycznie rzecz ujmując mamy przepisać to co właśnie rozczytujemy? Bez sensu. Chyba chodziło o zapisywanie tego co slyszymy na płycie czy gdziekolwiek indziej? Pozdrawiam
@@pawepilch5795 Po co zapisywać? Masz to przecież zapisane już w nutach, nad którymi pracujesz. Bez sensu jest nuty jakkolwiek przepisywać w jakiejkolwiek formie.
Co prawda Van Halen nie grał z nut ale rzeczywiście lepiej i łatwiej w życiu je znać niż nie znać :) Ogólnie im więcej się wie i umie tym lepiej przede wszystkim po to, żeby móc analizować dlaczego coś działa i tak nam się podoba (chociaż nie da się wytłumaczyć do końca dlaczego to przynajmniej jak to jest zbudowane) i tworzyć swoje i swój styl w oparciu o rzeczy, które do czegoś prowadzą nie tracąc czasu na jedynie bezmyślne powtarzanie i granie czyichś utworów/solówek :)
Znam nuty z gry na fortepianie ,ale ogarnąć to na gryfie to już inna historia, dla mnie jako "gitarzysty"xd z rocznym stażem gry jak do tej pory najtrudniejsza rzecz,a zacząć należy od nauki dźwięków na każdym progu.Tabulatury są dobre dopóki nie trafi się na muzyka grającego z nut i przyjdzie razem coś zagrać.Myślę że trudno by się porozumieć muzycznie ;)
Witam. Mnie jako dla nieuka obojętne jaka forma zapisu. Tabulatura ma także zalety, pokazuje gdzie na gryfie przyciskać. Ale nie o tym chciałem. Nie wiem czy na złe zapisy trafiałem czy tak ma być. Nie rozumiem dlaczego na tabach oznaczenie dźwięku nie zawiera jednocześnie czasu jego trwania. Przecież w takcie nie problem zachować odpowiednie odległości pomiędzy zapisanymi dźwiękami, tak by pokazywały również czas jego trwania. Nuty to dokładniejszy i zawierający dużo informacji zapis, ale nie pokazuje w którym miejscu na gryfie znajduje się dany dźwięk. Tab to taka łopatologia i prostota, nuty to raczej dla zaawansowanych. 🤔 Taka uwaga. Warto trafiać na dobre i poprawne zapisy. Nie wiem czy todobry przykład, ale mam troszkę pozycji Halleonard ( chyba tak to się pisze, nie chce mi się teraz sprawdzać ) dość drogie, a knotów tam też nie brakuje i zamiast pomocy lecą te ....... .
Dzięki za ciekawy komentarz! Cały urok nut, to szukanie samodzielnie dźwięków i pozycji, a to szukanie to najlepszy motor rozwoju wyobraźni na gryfie i zrozumienia instrumentu.
Leciec a prima vista to trudna sprawa. To jak nauczyc sie czytac i mowic ponownie... Poczatkujacym gitarzystom nie polecam. Mozna swietnie grac bez tego, problemy za to pojawia sie z praca jako muzyk czy kompozytor i ze wspolpraca z nie-gitarzystami bo mozesz sam byc geniuszem a tabulature przeczytac i napisac dasz rade bedac nawet poczatkujacym ale nie przetlumaczysz tego pianiscie, zeby nagral stema dla Ciebie. Dopoki mowimy o domu czy kapeli rockowej to mozna to sobie darowac sight-reading. Jak chcemy byc powazni i myslimy o zawodowstwie to predzej czy pozniej okaze sie, ze dalismy plamy i mozna bylo sie uczyc zawczasu.
Piękna kolęda ❤❤❤❤❤❤
W zasadzie zgadzam się z tą opinią, iż nuty to wyższa bardziej klasyczna forma zapisu i znać je warto. Sam grywałem z nut na gitarze klasycznej i ich czytanie nie sprawiało mi problemu przynajmniej do 5 progu na gryfie. Wiadomo że np. Dźwięk G można zagrać w kilku miejscach, problem z tym że z nut nie da się jednoznacznie wywnioskować która to pozycja i trzeba jej szukać na gryfie co dla niektórych solówek może być mega katorgą (i myśle że nuty z założenia powstały dla instrumentów klawiszowych niż strunowych) Dla gitarzysty ważniejsze jest znanie dokładnie gryfu, pozycje, skale, teorie muzyki. Co do tabulatury to obecnie spotyka się bardziej zaawansowane formy hybrydowe tj. Zapis za pomocą cyfr ale z oznaczeniem tempa, taktów, tonacji jak w nutach. Jako gitarzysta blues rockowy wole też tabulaturę pod względem oznaczeń rożnych technik jak podciąganie, pull off, hamer on itp. Ich czytanie jest bardziej intuicyjne niż na nutach. Pozdrawiam
Dzięki za ciekawy komentarz! Ja myślę, że właśnie tym szukaniem pozycji człowiek najwięcej się uczy :)
Witam mistrza 🎸🎸🎸🎼🎼🎼Super 🤗filmik 👍👍👍Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki!
Beautiful guitar playing
Dzięki!
Great performance 🎸🎸
Dzięki!
Dziękuję za wszystkie informacje. Chciałbym mieć takich nauczycieli 10 lat temu, kiedy zaczynałem "grać"
No cóż - do roboty - nic straconego :)
@@brzytownik Jasne :) Kończę budować paczke 2x12 i wracam do zabawy. Pozdrawiam
@@maovi7652 Koniecznie!
@@maovi7652 Co wrzucasz? Pytam z ciekawosci bo mam przynajmniej 3 dwunastki do zmiany a nie mam pomyslu co wyprobowac i szukam inspiracji...
@@over9k874 1 głośnik mam wyjęty z comba Line6 G12P-80 (ma troche ostre wysokie tony, będę testować może się nada)
2 głośnik kupiłem używany Celestion Seventy 80 (po przesluchaniu kilku próbek na YT myślę, że się nada...)
Moje serce jest bliższe ciężkim brzmieniom i jak bym miał kupować nowy to zastanawiał bym się nad Eminence Legend ...ale nie sugeruj się mną bo nie mam porównania i doświadczenia, to tylko takie moje wnioski jakie mam na temat tego sprzętu tylko z YT. Podobało mi się ciepłe brzmienie tych Eminence na jakimś filmiku od Ola Englund...
Akurat to, czy są wartości rytmiczne zależy od tabulatury.
Nie będę wnikał, czy na pewno rozpoczynanie od czytania nut na instrumencie, gdzie tych dźwięków nie widzimy (jak na pianinie), tylko znamy nazwy strun i liczymy progi jest na pewno najlepszym pomysłem (szczególnie dla osób, które nie miały wcześniej styczności z muzyką, co jednak jest częstym przypadkiem dla początkujących gitarzystów), bo to w dużym stopniu zależy od tego, jak ktoś sobie daje radę i w jaki sposób się najlepiej uczy.
Spekulowałbym z sensem "wprowadzania w kulturę muzyczną". Nie przeczę, że nuty na pewno są bardziej uniwersalnym zapisem muzycznym i umiejętność grania z nut poszerza horyzonty jeśli chodzi o granie partii innych instrumentów lub nawet niektórych gatunków muzycznych. Natomiast sądzę, że nie każdy gitarzysta chce koniecznie zostać muzykiem, a oprócz "kultury muzycznej" wykształciła się też kultura bardziej specyficzna dla gitary czy (szeroko pojętego) rocka, gdzie wiele kultowych zespołów nie posługiwało się (przynajmniej jeśli chodzi o gitary) nutami w ogóle. Dla gitarzysty chcącego iść w ich ślady (lub po prostu grać ich piosenki) zupełnie wystarczy granie z tabulatur lub (lepiej) ze słuchu, co jednak (przynajmniej to pierwsze) jest dużo prostsze i pozwala skupić się wyłącznie na technice grania zamiast rozwiązywania łamigłówek w postaci rozszyfrowywania nut, a następnie szukania tych dźwięków na podstrunnicy.
Dzięki za świetny komentarz, który oddaje sposób myślenia tabowego gitarzysty. szacunek artystyczny dla Ciebie! Zatem od Ciebie punkt dla Tabów :)
Zapis nutowy jest, podobnie jak tabulatura, ukierunkowany na przekazanie informacji dla wykonawcy. Oczywiście w nutach można to zapisać dużo precyzyjniej. :) Wydaje mi się, że to jest nieocenione ułatwienie nawet dla muzyka rockowego, jeśli kojarzy nieco koncepcji używanych w tradycyjnym zapisie muzyki, jak tonacje, metrum, tempo, zmiany dynamiki, wartości rytmiczne, wskazówki wykonawcze. Umiejętność gry z nut bez większego przygotowania jest raczej poza moim zasięgiem, ale, jak powiedziałeś, zapoznanie się z tym zapisem, próbowanie rozczytania i zapisania w ten sposób kilku utworów wiele mi dały w kwestii zrozumienia naszej zachodniej "spuścizny" muzycznej. Jeśli chodzi o harmonię i teorię kompozycji to wydaje mi się, że zapis nutowy jako język może nieco utrudnić ich naukę. Tzn. można załapać nieco z wiedzy o harmonii nawet bez pośrednictwa dodatkowego utrudnienia jakim jest zapis nutowy. Sama harmonia to można powiedzieć czysta matematyka - relacje, stosunki i ciągi - i do wytworzenia sobie jej modelu w głowie nie potrzebujemy pięciolinii i nutek (Bo nutki są dla wykonawców - nawet ten nie znający zasad harmonii miał być w stanie wykonać z nich utwór).
Zatem rozumiem, że jesteś z tych wychowanych na tabach. Dzięki za ciekawy komemnatz :)
Mówisz o rozczytaniu i zapisaniu utworu w notacji muzycznej, ale jak to ma wyglądać? Praktycznie rzecz ujmując mamy przepisać to co właśnie rozczytujemy? Bez sensu. Chyba chodziło o zapisywanie tego co slyszymy na płycie czy gdziekolwiek indziej? Pozdrawiam
@@pawepilch5795 Ja próbowałem zapisać utwory, czy też riffy które wymyśliłem. Z czytania nut miałem nieco doświadczenia z śpiewania w chórze
@@pawepilch5795 Po co zapisywać? Masz to przecież zapisane już w nutach, nad którymi pracujesz. Bez sensu jest nuty jakkolwiek przepisywać w jakiejkolwiek formie.
@@brzytownik no właśnie to koledze napisałem. Wyszloby na to, że na darmo przepisuję już opracowane dźwięki
Pozdrawiam serdecznie kolego i zdrowia życzę fajny materiał 👍leci
Dzięki!
Wow ... that's amazing !!! 🙂😊😀
🙂😊😀 well done, Maestro !!!
Dzięki!
Hi Brzytownik, Beautiful upload and well Interpreted my friend.
Happy Xmas holidays....Bernard🎄.
Dzięki!
Co prawda Van Halen nie grał z nut ale rzeczywiście lepiej i łatwiej w życiu je znać niż nie znać :)
Ogólnie im więcej się wie i umie tym lepiej przede wszystkim po to, żeby móc analizować dlaczego coś działa
i tak nam się podoba (chociaż nie da się wytłumaczyć do końca dlaczego to przynajmniej jak to jest zbudowane) i tworzyć swoje i swój styl w oparciu o rzeczy, które do czegoś prowadzą nie tracąc czasu na jedynie bezmyślne powtarzanie i granie czyichś utworów/solówek :)
Dzięki za świetny komentarz!
Znam nuty z gry na fortepianie ,ale ogarnąć to na gryfie to już inna historia, dla mnie jako "gitarzysty"xd z rocznym stażem gry jak do tej pory najtrudniejsza rzecz,a zacząć należy od nauki dźwięków na każdym progu.Tabulatury są dobre dopóki nie trafi się na muzyka grającego z nut i przyjdzie razem coś zagrać.Myślę że trudno by się porozumieć muzycznie ;)
Jak się uzupełni niedobory piwa w organizmie, to da się radę :) Dzięki za ciekawy komentarz!
Wow fantastic performance 👍😊
Dzięki!
That is awesome mate! 🎸
Dzięki!
SHOW DE BOLA!!!
Dzięki!
Ode mnie 30👍! Pozdrawiam😊🎸
Dzięki!
To przebije, dam 40👍! Pozdrawiam😃 🎸
@@hudy5207 Dzięki :)
Proszę o kolędy ❤❤❤❤❤❤
Zgadzam sie 100%
Dzięki!
Witam. Mnie jako dla nieuka obojętne jaka forma zapisu. Tabulatura ma także zalety, pokazuje gdzie na gryfie przyciskać. Ale nie o tym chciałem. Nie wiem czy na złe zapisy trafiałem czy tak ma być. Nie rozumiem dlaczego na tabach oznaczenie dźwięku nie zawiera jednocześnie czasu jego trwania. Przecież w takcie nie problem zachować odpowiednie odległości pomiędzy zapisanymi dźwiękami, tak by pokazywały również czas jego trwania. Nuty to dokładniejszy i zawierający dużo informacji zapis, ale nie pokazuje w którym miejscu na gryfie znajduje się dany dźwięk. Tab to taka łopatologia i prostota, nuty to raczej dla zaawansowanych. 🤔 Taka uwaga. Warto trafiać na dobre i poprawne zapisy. Nie wiem czy todobry przykład, ale mam troszkę pozycji Halleonard ( chyba tak to się pisze, nie chce mi się teraz sprawdzać ) dość drogie, a knotów tam też nie brakuje i zamiast pomocy lecą te ....... .
Dzięki za ciekawy komentarz! Cały urok nut, to szukanie samodzielnie dźwięków i pozycji, a to szukanie to najlepszy motor rozwoju wyobraźni na gryfie i zrozumienia instrumentu.
Jeśli ktoś mi mówi: po co mam uczyć się nut skoro są taby, odpowiadam: po co uczyć się języków skoro są translatory...
A ja dodam: Po co się uczyć pisać, skoro jest klawiatura?
Great work Brzytownik, that was awesome man 😀🤘🎵🔥🔥🔥🔥🔥
Dzięki!
Panie. Pan chyba kupujesz komentarze. Za dużo angielskich wpisów mimo braku napisów....
Sztuczna inteligencja im tłumaczy. Takie czasy, już nie potrzeba słowników i napisów :)
Leciec a prima vista to trudna sprawa. To jak nauczyc sie czytac i mowic ponownie... Poczatkujacym gitarzystom nie polecam. Mozna swietnie grac bez tego, problemy za to pojawia sie z praca jako muzyk czy kompozytor i ze wspolpraca z nie-gitarzystami bo mozesz sam byc geniuszem a tabulature przeczytac i napisac dasz rade bedac nawet poczatkujacym ale nie przetlumaczysz tego pianiscie, zeby nagral stema dla Ciebie. Dopoki mowimy o domu czy kapeli rockowej to mozna to sobie darowac sight-reading. Jak chcemy byc powazni i myslimy o zawodowstwie to predzej czy pozniej okaze sie, ze dalismy plamy i mozna bylo sie uczyc zawczasu.
Geniusz to osobny temat - Hendrix nie znał nut... Dzięki za ciekawy komentarz!
Byl geniuszem ale pracy jako sesyjny by nie dostal ;)
Nie zaszkodzi🎶znać pzdr
:) No wiadomo, dzięki!
Trzeba nieco umieć czytać i to i to. Ale podstawa to próbować na słuch, żeby ten słuch się wykształcił.
Nieużywany organ ulega atrofii.
Mam taki sam śpiewnik dżemu
To obowiązkowa pozycja w sumie :)