Myślę, że dobrym pomysłem przy projektowaniu kuchni jest ustawienie się w progu pomieszczenia w którym będzie kuchnia i wyobrażenie sobie, że wracacie z zakupów i zastanowienie się gdzie najwygodniej będzie odstawić zakupy i załadować lodówkę. Można zrobić na podłodze wstępny zarys gdzie będą meble. Wyobrazić sobie jak robimy rano śniadanie, parzymy kawie, zmywamy itp. To bardzo pomaga w dostosowaniu mebli do naszych indywidualnych preferencji. Warto przyjrzeć się jak pada słońce przez okno w kuchni w ciągu dnia to dość istotne szczególnie przy meblach z połyskiem, może lepiej w takim miejscu wybrać inne wykończenie (no chyba, że lubimy pucowanie mebli całodobowo). Wydaje mi się, że lepiej wybrać rozwiązania, które będą spełniały swoją rolę i sprawią, że chętnie będziemy korzystali z kuchni niż powielać zdjęcia mebli z katalogów, które nie raz dobrze wyglądają dobrze tylko na zdjęciach.
Jak oglądam Pani odcinki, to to co lubię najbardziej to ta piękna i prosta radość z bycia... Kobieta. I to kobieta, która lubi mieć rodzinę, nie walczy z mężczyznami, tylko ich kocha lubi i szanuje. I siebie też. Dziękuje za to piękne przesłanie i pozdrawiam.
Mam w kuchni szafki pod sam sufit. U mnie sprawdza się super! Moje motto: "Dwie górne to gościnne... Dwie dolne to rodzinne..."😁. Gościnne, czyli zastawa itp, co używam sporadycznie a rodzinne do użytku codziennego 🙂. A co do blatu to święta racja. Przyszedł zlewozmywak, przyszła płyta gazowa i blatu nima 😔. Ale jestem już po małej metamorfozie. I mam swój ukochany blat roboczy. Trochę kombinacji, ale jest..
Witam serdecznie. Osobiście jestem świeżo po remoncie domu. Kuchnię projektowałam sama i miałam dość problemów z rozmieszczeniem. Marzyła mi się wyspa ale ostatecznie jej nie posiadam. Wynikało to z tego, iż pomieszczenie jest niezbyt dobrym formacie, czyli za wąskie żeby umieścić wyspę na środku. Kuchnie użytkuję w zasadzie miesiąc czasu i już na ten moment mam trzy pomyłki. 1. Nieszczęsne gniazdka. Wspominała Pani, że lepiej je umieścić z boku. I tak też uczyniłam. Jednak przy blacie roboczym uważam, że popełniłam błąd bo te podwójne gniazdko wolałabym na środku z racji łatwiejszego korzystania ze sprzętów ( niektóre sprzęty ledwo sięgają mi do gniazdka). 2. Piekarnik obok lodówki, oczywiście na wysokości wzroku. W miniony weekend zdarzyła mi się niefortunna kolizja. Wyciągałam ciacho z piekarnika a w tym samym momencie mąż chciał coś wyciągnąć z lodówki. W rezultacie mam pierwszą rysę na drzwiach lodówki. Nie przyszło mi to do głowy żeby oddzielić te sprzęty ze sobą. Lodówka jest side by side i nie da się jej otworzyć (bynajmniej z prawej strony) w momencie otworzonego piekarnika. Wystarczyłoby to oddzielić w moim przypadku właśnie jakimś słupkiem. 3. Ostatnia rzecz na całe szczęście da się zmienić. Chodzi o cargo pod blatem przy płycie gazowej. W trakcie zamawiania kuchni nie dopilnowałam aby w cargo kosz był wyższy. Bo w zamierzeniu miałam tam trzymać wyższe butelki jak olej, ocet itp. W chwili obecnej nie stoi tam nic, gdyż w trakcie otwierania butelki się przewracały. W zasadzie mogłabym tam trzymać niższe rzeczy ale uparłam się że w tym cargo będą oleje. Nawet próbowałam porozdzielać produkty taśmami. Niestety nic to nie dało. W niedalekiej przyszłości wymienię zwyczajnie cargo na kosz z wyższymi bokami. Ja uwielbiam jak wszystko jest pochowane zupełnie odwrotnie jak u Pani. Zatem kuchnia jest w zabudowie zamkniętej. Jedynie co na blacie będzie stało to ekspres do kawy. Wychodzę z założenia, że kuchnia to takie miejsce które odzwierciedla nas samych. Mamy się w niej czuć swobodnie. Dopiero praktyka pokazuje co by się nam lepiej przydało a czego byśmy się pozbyli. Już tak na zakończenie. W trakcie wymiany elektryki fachowcy mimo świadomości nieposiadania przeze mnie zmywarki (mam manię mycia ręcznego ale również posiadam zastawę której nie wolno myć w zmywarce), zrobili mi gniazdko na ten sprzęt. Elektryk stwierdził, że może kiedyś się przyda i zmienię zdanie i będę chciała mieć zmywarkę. Nadmienię dość ważny aspekt tej sytuacji. Pan elektryk zachodził w głowę i cały czas pytał jak to jest bez zmywarki :). Pewnie jakbym miała dzieci to może myślałabym inaczej. Jesteśmy we dwójkę i absolutnie dla nas taki sprzęt jest zbyteczny. Z kolei w trakcie zmawiania już mebli u stolarza była taka sama reakcja. Niedowierzanie w nieposiadanie zmywarki. Żeby było jeszcze ciekawiej i zabawniej pierwszy stolarz (jakiego wybrałam do zrobienia mebli) absolutnie nie chciał mi podwyższyć blatu do wysokości, która by nam odpowiadała. Z mężem w starym mieszkaniu męczyła nas standardowa wysokość. Na przykład w trakcie mycia naczyń straszliwie się garbiliśmy. Naturalnie zmieniłam firmę. Nie zamierzałam przekonywać Pana, że to moja kuchnia i moje zasady. Najważniejsza rzecz to robić totalnie pod siebie. Tylko wtedy będziemy bardziej zadowoleni z użytkowania. A błędy zawsze jakieś się pojawią. Wiem jedno następna kuchnia będzie LEPSIEJSZA :) CENNA RADA ODE MNIE: Szuflady pod blatem to najlepsza rzecz w jaką można zainwestować. Cały dół tak wyposażyłam i nie żałuję. Szalenie pozdrawiam z mojej kobaltowo-białej kuchni :)
Też nie mam zmywarki i wszyscy zdziwieni 😂 Ostatnio wymieniałam meble na nowe i cały czas mnie pytano - no ale gdzie będzie zmywarka?! A ja lubię myć gary. A co! 😁
Ula jesteś cudowna osoba ,zawsze słucham Twoich rad i dzięki nim zaplanowałam funkcjonalną kuchnie ,tylko właśnie gorzej z gniazdkami ,pozdrawiam serdecznie🤗🥰
Przede wszystkim ma Pani taka charyzme w sobie ,też kobieca, że chce się usłyszeć to wszystko Pomysły ważne mega i cudownie, że Pani je podkreśla. Również jest słodkie i praktyczne dla duszy ,że pokazuje Pani że jest taki kontakt którego by Pani nie zrobiła ale nie wpada Pani w determinację demolki ,zeby za wszelką cene on zniknął. Po prostu ZEN i do przodu ! Gratulacje Pani Ulu :))) !
Też miałam kiedyś otwarte półki i cieszę się ze już takich nie mam....choćby nie wiem ile się sprzątało zawsze opary od gotowania na nich się osadzają.... tak, że ja polecam zamknięte szafki
Tez kiedyś uważałam ze fronty na klik są beee, ale gdy zaczęłam sprzątać zawodowo okazało się ze lepiej jest sprzątnąć, umyć płaska powierzchnie niż cackac się z uchwytem. Bo przecież skoro dotykamy mokrymi czy brudnymi rękoma fronty na klik ( i marudzimy ze brudne i to widać itd) to uchwyty tez.
W kwestii szafek cargo: jako wieloletni użytkownik uważam, że są nieocenione, ale tylko te podblatowe (niskie). Wysokich nie polecam i jako że pracuję w studio meblowym, moim klientom polecam szafkę, którą jeden z producentów okuć nazwał Space Tower. To szafka, najczęściej bardzo wysoka, w pojedynczym, ewentualnie podwójnym frontem (niekiedy robi się podwójny front otwierany jako jeden, zachowując spójność z pozostałą zabudową), w środku z wewnątrznymi szufladami. Koszt ten sam, co wysokiego cargo, a zalety? Po pierwsze wyciągami tylko jedną szufladę, nie całą szafkę czyli tal naprawdę ok 100 kg. Po 2:ładowność - cargo mają możliwość załadunku właśnie ok wspomnianych wyżej p 100kg, szuflada to zazwyczaj ok 30-35 kg na jedną szufladę, w takiej szafie robi się ok 5 szuflad. Ponadto wysuwając szufladę mamy wszystko jak na tacy, w cargo trzeba manewrować pomiędzy pułkami.
Jestem świeżutko po remoncie kuchni, mam maleńką kuchnię w maleńkim mieszkanku więc musiałem znacznie bardziej wszystko przemyśleć, bo nie stać mnie było na zmarnowanie choćby centymetra. Nad projektem siedziałem grubo ponad rok oczywiście nie każdego dnia po 8 godzin dziennie 😅 I tak: byłem wielkim przeciwnikiem szuflad natomiast teraz uważam, że nie ma nic lepszego. Proponowałbym jedynie nie decydować się na szuflady głębokie albo płytkie, a mieć i takie i takie, ponieważ przechowujemy w nich przeróżne rzeczy. A żeby się to stylistycznie zgrywało to zdecydowanie szuflada w szufladzie. Cargo - po stokroć tak. Moje cargo jest małe, na miarę możliwości ale jest to niesamowicie praktyczne rozwiązanie, zważywszy na to w jak różny sposób możemy je zagospodarować. Kontakty - polecam zdecydowanie w blatach, nigdy gdzieś na środku ściany na widoku zwłaszcza jeśli mamy jakąś zwracającą uwagę, efektowną ścianę nad blatem. Osobną sprawą są kontakty, pod które podpięte są na stałe urządzenia typu kuchenka, lodówka czy pochłaniacz. Te są u mnie zupełnie schowane za szafkami, oczywiście w taki sposób, że mam do nich dostęp po wysunięciu szuflady. To oczywiście było możliwe dzięki przerobieniu instalacji elektrycznej i zamontowaniu gniazdek dokładnie w tych miejscach, które wskazał mi projektant mebli. Ani jedno gniazdko na widoku 😀 Zlew - jeśli nie ma się zmywarki, wyłącznie dwukomorowy. Zupełnie nie rozumiem sensu zlewozmywaków jednokomorowych, z częścią przeznaczoną na ociekacz. Na tej części i tak nie mogę sobie niczego innego zaplanować, musi być ona wolna i oczekiwać na umyte naczynia, a jednocześnie normalna komora daje mi możliwość upchania do niej mnóstwa umytych rzeczy bez obaw, że z płaskiej powierzchni takiego jednokomorowego blatu coś mi się po prostu zsunie. Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, poniekąd wspomniała Pani o tym ale ja bym poszedł jeszcze w odrobinę innym kierunku: tę kreatywność, o której Pani mówiła, ja bym rozwinął w ten sposób, że należy spojrzeć na swoją kuchnię i nie bać się całkowicie jej przemeblować. A jeśli to kompleksowy remont to nie bałbym się nawet wywalić jakiejś ściany, a zamurować czegoś w innym miejscu. Jeśli lodówka zawsze stała w jednym miejscu, a zlew zawsze dotychczas był w innym, to wcale nie oznacza, że nie można lodówki przestawić gdzie indziej i zlewu umieścić też na innej ścianie. Całkowicie też zgadzam się co do niektórych takich trochę gadżeciarskich ale w praktyce jednak nie do końca wygodnych rozwiązań typu wysuwane półki z szafki narożnej 100% racji. I dodałbym tylko, że nie tylko nie zawsze jest to praktyczne ale czasem wydamy na jakiś system niepotrzebnie naprawdę sporo pieniędzy. A na koniec, błagam: tylko nie blat DEDYKOWANY 😅 Gorsze już byłyby tylko urządzenia dla których destynacją byłby taki dedykowany blat 😁
Moja kuchnia jest wysoka 2,70 m, mam szafki pod sam sufit, trzymam tam rzeczy które sa potrzebne raz na jakiś czas, np maszynkę do mięsa czy gofrownice. Pod ręką mam stołek ze schodkiem z Ikea i nie ma żadnego problemu z dostępnością. Zaręczam, nie potrzeba drabiny 😉.
Ja ze swojej strony polecam przemyśleć na jakiej wysokości chcemy mieć górne szafki. Ja mam 162 cm wzrostu i mam górne szafki na wysokości 142, czyli 92 cm blat i 50 cm przestrzeń między blatem a szafkami i jestem meeeega zadowolona z takiego rozwiązania. Stolarz trochę mi odradzał, "bo stardardowo robi się 60 cm przestrzeni między blatem a szafkami", ale ja się uparłam i jest git. Wszystkie moje sprzęty, które są cały czas na blacie się mieszczą (nawet wysoki blender), a ja się muszę wchodzić na palce żeby ściągnąć coś z wysokiej półki. Jak jestem u znajomych czy u rodziny, gdzie w kuchni są szafki "na stadardowej wysokości" to czuję dużo różnicę w komforcie używania kuchni.
Ja już po projekcie i realizacji mojej idealnej kuchni, ale słuchając widze, że miałam super stolarza, który doradzał jakby słuchał Ciebie!!! Fajnie się teraz ogląda taki odcinek i myśli tak...mam to mam to dobrze😀 pozdrawiam!
Odradzam światło w szufladach,szlak mnie trafiał jak ciągle widziałam tam jakieś okruszki czy delikatne zabrudzenia , nie ukrywajmy-no nie każdy wyciera i czyści szuflady co dzień . Obłęd w moich oczach jak widziałam te syfki ..skłonił mnie do wypieprzenia światełek i jestem szczęśliwa.....
Świetny odcinek! Dużo praktycznych informacji. Akurat u mojej klientki super sprawdziła się zmywarka zamontowana wyżej, Jest bardzo zadowolona z takiego rozwiązania, zwłaszcza, że korzysta z niej codziennie a z piekarnika rzadziej 😀
Pani Ulu, świetny odcinek, daje dużo do myślenia, szczególnie młodej osobie, która jest jeszcze przed etapem projektowania swojej własnej przestrzeni, bardzo cenne rady!
Świetny odcinek, bardzo przemyślany, rzeczowy, konkretny! Miałam okazję planować drugą kuchnię w swoim życiu, nie obyło się bez błędów (która kuchnia w życiu będzie w koncu idealna? xD). Z rzeczy praktycznych polecam: 1) dużą szufladę na kosze pod zlewem otwieraną kolanem (tip-on) - sprawdziła się w obu kuchniach 2) zimne, ledowe oswietlenie pod szafkami - oswietlają bezposrednio blat, zimne swiatlo doswietla lepiej niz cieple! 3) szafki pod sufit - u mnie nadal częściowo puste, spełniają funkcję magazynową np. na przyszłe prezenty dla synka 4) jak najwięcej szuflad - gdybym miala gdzie, to zrobilabym jeszcze wiecej, a mam juz 12 :P 5) gniazdka w blatach - mamy tylko takie, ale przy samej scianie wiec jak blat jest głeboki na 60cm to one nic a nic nie przeszkadzają, a na scianie gladka połać 6) szklo na scianie miedzy blatem a szafkami - mozna wybrac dowolny wzor, brud nie wlazi w fugi - bo ich nie ma :) 7) regularne porządki - uwolnienie się od nadmiaru rzeczy jest naprawdę satysfakcjonujące! Nie polecam 1) ciemnego blatu - mam niemalże czarny (bo pasowal do "designu") i nigdy więcej 2) system otwierania tip-on - niby mamy Blumy i działają bez zarzutu, ale jak ktoś dużo urzęduje w kuchni to jest to irytujące 3) piekarnika bezposrednio przy lodówce - widzialam, ze juz ktos o tym pisał. Chwila nieuwagi i drzwi lodówki obite ;/
@@weronikaglinka1548 Tak, widać wszystko, nie da się przejść obok tego obojętnie ;) Choć może to i jest zaleta, bo się myje blat codziennie (parę razy dziennie?), przy poprzednim jasnym blacie, jego mycie odbywało się u nas dużo rzadziej 😅)
Puste blaty... To coś dla mnie nie do ogarnięcia... :)... Zrobiłam błąd z za małym blatem między kuchenka a zlewem... Mimo że obok blat szeroki.. Pod oknem... moje przyzwyczajenie "karze mi" pracować na takim małym skrawku... Ale ja miałam mikro kuchnie do zabudowy... I to głową mojego męża wymyśliła wspaniała organizacje..
Całkowicie zgadzam się, że szuflady przewyższają zwykłe półki. Nic mnie tak nie irytowało, jak nurkowanie w poszukiwaniu produktów. Co do uchwytów, polecam frezy, choć czasami paznokcie mogą ucierpieć. Ale moją absolutną miłością w kuchni jest właśnie szafka typu cargo - polecam, polecam, polecam!
Obecna kuchnia to moja pierwsza w której to ja jestem gospodynią jest po mojej kochanej mamie i mimo że jest już trochę mało nowoczesna to mam do niej sentyment i uwielbiam w niej gotować lub poprostu wypić kawę przy stole trochę ja przeorganizowalam tak żeby było wygodnie ale jak kiedyś będę ją wymieniać chociaż narazie nie mam takiej potrzeby to napewno z chęcią wrócę do tego filmu.Pełno praktycznych porad i miło się patrzy jak bardzo cieszy się Pani na swoją nową kuchnie i już wiem że napewno będzie piękna i praktyczna czekam na film z organizacją Pani odmienionej kuchni bo napewno kiedyś podpatrzę .Pięknie dziękuję za kolejny odcinek pełen porad i pogody ducha od Pani prowadzacej.Usciski Asia
Naszym patentem na kuchnię w nowym domu było kupienie używanych mebli razem z AGD. Koszt poniżej 2000 a jak pomieszkamy, pomyślimy co nam się sprawdza i robiąc kuchnię docelową będziemy mądrzejsi 😜
To jest świetne rozwiązanie, ale uwaga: ja kiedy kupiłam dom zostawiłam starą kuchnię (a już wtedy nie była w dobrym stanie) tak na rok, żeby zobaczyć, co będę chciała zmienić). Od tamtego czasu właśnie mija 15 lat, a ja dopiero zmieniam :)
Dzień dobry! Super filmik- dziękuję. Moim sprawdzonym patentem jest osłona płyty indukcyjnej. Dodaje przestrzeni roboczej,osłania płytę. Oparta o ścianę podczas gotowania osłania ścianę. Ma duży wybór kolorystyczny- czasem idealny jak blat. Pozdrawiam!😊
Ręka do góry ✌️ kto jeszcze rozwałkowuje pierogi ? 😅🧡 Kocham, uwielbiam 🥰 Pani Ulu, jak zwykle, temat wyczerpany 💯. Aż chciałoby się remontować ✏️🔨🪓🪚🔧🪣🧹🛒
Był film normalnie, punktualnie. Obejrzałam cały i nawet skomentowałam. Okazało się, że odcinek znikł z przyczyn technicznych i znowu się pojawił. A więc napiszę jeszcze raz świetny film, który napewno każdemu się przyda. Bardzo praktyczny dziękuję i pozdrawiam ❤️
Akurat zlewy farmerskie mi się wyjątkowo nie podobają, ale zgadzam się co do dużych zlewów. Znajoma ma mały okrągły i przeklina do dzisiaj, że dała się ponieść modzie.
Moja kuchnia ma już 16 lat. Zrobił ją Pan Stolarz. Projektowaliśmy ją z Mężem sami. Wysokość blatu standardowa, wyspa, piekarnik na "wysokościach" w słupku- kręgosłup przeszczęśliwy. Nie mam szafek wiszących, same szuflady( pojemne i wygodne, wkłady Blum, przez 16 lat chodzą bez zarzutu). Wyspa ma granitowy, duży blat - idealnie do wszystkiego😁 Mam cały panel gniazdek z boku a nie mam na środki(błąd), spory stalowy, jednokomorowy zlew z okapnikiem(wg. mnie za mały!!!też do wymiany!). Lodówka side by side, duża i to jest super, mam i płytę ceramiczną i szklaną gazową( naprawdę ratuje życie w przypadku braku prądu). Kuchnia wygląda ładnie cały czas ale wymaga już odświeżenia( nowy blat drewniany,na pewno nowa okleina np. szafki nad piekarnikiem, para zrobiła swoje i oczywiście nowy zlew, też marzy mi się taki jak u Pani Uli🤓. Lubię swoją kuchnię, odświeżyć ją będzie łatwo, bo była nieźle przemyślana. A-ha nie mam cargo bo mam spiżarnię i mam jedną otwartą pułkę i też mi się sprawdza, trzymam tam elektro sprzęty, jest ok.
Ja mam ponad 15 letnią kuchnię z Ikea i pierwsze co wymieniłam po krótkim użytkowaniu to szuflady zamiast półek. Płytkie szuflady też się nie sprawdziły i przerobiliśmy na głębokie szuflady typu niskie kargo. W Ikei można dokupić front lub szufladę. I szuflady najlepsze na świecie. Moje marzenie to zamykane tostery wyciskarka itp tak jak Pani rekomenduje
Trzeba pomyśleć o miejscu na robota typu TM - ja bo mam miejsce zrobiłam drugi, mały wyciąg podszafkowy, ale nie każdy ma takie miejsce przemyślane i później z gotującego się garnka para uderza w szafki powyżej🤦♀️ lubię mieć pochowany chlebak, deski i noże do krojenia, tostery itp, najchętniej to wszystko bym pozamykała żeby łatwo było utrzymać czystość :) miejsce na tradycyjną drewnianą stolnicę jeśli ktoś używa, haczyki na ścierki i fartuch bo później wiszà na poręczy piekarnika 😻
Mam mały, okrągły zlew i bardzo dobrze się sprawdza. Ponieważ mam zmywarkę, to na bierząco lądują tam naczynia. Brytwanka i blacha z piekarnika się mieści. Polecam od siebie mały piekarnik- szybko się nagrzewa i zostaje duzo miejsca np. na patelnie pod nim. Gotuje i piekę bardzo duzo :) pozdrawiam
Super filmik 👍 duzo madrych porad .Zmywarka na " wyzszym poziomie " jest super .Bardzo wygodna ,nie trzeba sie schylac co np.dla osob z problemami kregoslupa lub osob starszych jest bardzo pomocne. Pozdrawiam serdecznie
Ja mam bardzo małą kuchnię 280x180 ,mieszkam z tą kuchnią około 30 lat. Zawsze miałam kuchnię modułową, w końcu zrobiłam 2 lata temu na wymiar. Ale miałam strasznie problemy z firmami, które wykonują takie kuchnie na wymiar. Fachowcy mieli swoje wizje jak tą kuchnię zrobić zupełnie nie poręczne a ja miałam swoją, przecież ja tam mieszkam i wiem co potrzebuję. W końcu firma z Radomska zrobiła mi kuchnię moich marzeń. I mam wszystko duże szafki pod sufit i cały sprzęt jaki powinien być w kuchni. W końcu jestem szczęśliwa i nie mam bałagany na blatach.
Witam serdecznie, dziękuję za super film, dobre rady, dla każdego coś innego, lubię kuchnię kolorową, potrzebne rzeczy i sprzęty pod ręką, kuchnia,jak laboratorium to nie dla mnie. W kuchni się " żyje", pozdrawiam cieplutko 😘 "Pozamiatane" oczywiście też mam💖
Ja powiem, że kuchnie trzeba planować już na etapie budowy domu. Ja tak planowałam i teraz po 15 latach stwierdzam że tylko dałabym szafki od sufit bo wtedy takie chciałam ale stolarze robili tylko standardowe. Moje rozwiązania to dwa okna w kuchni, jedno nad zlewem a drugie nad blatem roboczym. Super rozwiązanie to spiżarka w kuchni, ma dużo funkcji. Regały po sufit i jest naprawdę pojemna. Wtedy kuchnia nie musi być duża. A polecam nie dużą kuchnię bo wtedy się człowiek nie nabiega przy gotowaniu i sprzątanie szybkie. W domu rodzinnym mieliśmy olbrzymią kuchnie więc wiem co mówię. W tej kuchni robie wszystko min. piekę ciasta, robimy własne wędliny bo mamy wędzarnę, mamy ogród warzywny i drzewa owocowe więc robie przetwory. Czekam na Pani kuchnie bo ja jak będę coś zmieniać to tylko fronty no i szafki wiszące pod sufit.
FENOMENALNY 😁 filmik. Bardzo pomocny. Niestety dla tych, którzy mają remont kuchni przed sobą. Ja to przerobilam rok temu i oczywiście kilka z omówionych wpadek mam zaliczonych. Pozdrawiam i czekam na Pani kuchnię.
Ja w ostatnie wakacje robiłam remont kuchni (10 lat na niego czekałam) i teraz mam kuchnię którą na prawdę lubię. Nie jest największa ale zależało mi by mieć duuży zlew jednokomorowy, dużą płytę gazową i sporo blatu roboczego :) było to dla mię ważniejsze niż słupek cargo - zamiast tego mam 2 magic cornery i tam trzymam mleka, soki, puszki, ryże, makarony, miody itd., itp. No i piekarnik musiałam dać standardowo pod blat, ale mi to kompletnie nie przeszkadza. Jedyne nad czym boleję to to, że miejsce na lodówkę mam wyznaczone na 70tkę (obecnie standardowa 60tka) ale niestety mieszkam w bloku i ścian ani nie rozciągnę, ani nie wyburzę - bo to pion techniczny. Oczywiście odpowiednio duża ilość gniazdek to podstawa ;)
Kiedyś widziałam gdzieś że ta luka między lodówka a ścianą była wykorzystana na schowek na miotle :) była zabudowana szafka na klik. Może warto sobie w ten sposób wykorzystać to miejsce :)
Kuchnia pod sufit i szuflady w cokołach to mi się marzą od dobrych 15lat. Jak jeszcze byłam w liceum rodzice zrobili nową kuchnię i już wtedy zastanawiałam się czemu nie ma mebli pod sufit i szuflad w cokołach, bo tyle miejsca się bezsensu marnuje. Gdy będę robić swoją pierwszą kuchnię to te 2 rzeczy znajdą się obowiązkowo na liście! A co do narożnej szafki z obrotowym koszem to Ulka ma całkowitą rację. Wygodnie się z tego korzysta, bo nie trzeba nurkować za odpowiednim garem ale dużo przestrzeni się marnuje. A mały okrągły zlew to jest porażka. Mam takie coś (jeszcze po rodzicach) i o tyle ile z samym zmywaniem nie ma problemu (blachę od pizzy myję...w wannie :p ) o tyle ciągle mam zalane blaty. Wystarczy tylko ręce umyć, a blat naookoło jest mokry...non stop!
Moim patentem ,na czysta kuchnie jest...no wlasnie jest to , jem malo przetworzonych pokarmow , zywie sie. warzywami , owocami , nabialem nie jem miesa i nie pichce tyle ,gdyz pokarmy poddane obrobce termicznej sa malo wartosciowe , dlatego nie mam oparow , duzo produktow przetworzonych , garnkow duzo , wode pije zrodlana i przegotowana / nie pije kawy , herbaty czarnej , alkoholu , tak zyje od zawsze/ , maluje profesjonalnie dziela sztuki , mam doroslych synow jestem babcia . Pozdrawiam , starsza malarka 👩🏻🎨🎨
Super filmik o kuchni, ja jedną z pierwszych kuchni projektowałam w domu mamy prawie 3 lata temu, teraz korzystam z niej sama i to co się u nas sprawdza to duży zlew, bez ociekacza, większość rzeczy myje zmywarka a pozostałą resztę wycieramy po umyciu, przydaje się właśnie do mycia blach, szuflad z lodówki i innych większych rzeczy, uchwyty mamy zintegrowane z frontem przez co nie tracimy miejsca i dla mnie to jest dobre bo np krojąc coś nie zachaczam ciągle o rączki, lodówkę mamy wolnostojącą więc nie wiem jak taki uchwyt sprawdził by się ponieważ drzwi lodówki trzeba mocno pociągnąć, że zmywarka nie ma problemu. Co do szafek narożnych to ma pani rację u mnie jedna nerka mieści dużo garnków, blachy do piekarnika i patelnie, na nerce nie umieściła bym dużych garnków które posiadam. Szafki do samej góry bardzo mi odpowiadają w moich trzymam jakiejś ozdoby sezonowe, zapasowe baterie, wymienne żarówki, bardzo żądło używane kieliszki do mocnych alkoholi i inne lekkie rzeczy. W przyszłej kuchni na pewno więcej uwagi zwrócę na zamknięcie niektórych sprzętów w szafce np. robot planetarny czy grill elektryczny, bo używamy kilka razy w tygodniu i cały czas stoją na wierzchu. Nie mogę się doczekać Pani kuchni, pozdrawiam.
Sporo blach, kratek, półek z lodówki i tych półeczek zdejmowanych z drzwi lodówki też można wrzucić do zmywarki. Moja zmywarka ma obniżane łapki do ustawiania talerzy, które można położyć na płasko (pierwotnie, żeby wygodniej myć garnki). Spisuje się to świetnie.
Tak, i ta uwaga o tym, że to słabo dostępne miejsce tylko za pomocą drabinki jest bardzo nietrafione. Moje mieszkania ma 260, więc raczej standard, do górnych szafek mi (162 cm) wystarczy zwykłe stołowe krzesło, mąż radzi sobie bez niczego (189 cm), chyba, że trzeba sięgnąć bardzo głęboko. Oczywiście nie przechowywamy tam rzeczy codziennego użytku, ale spokojnie możemy tam przechowywać rzeczy których używamy regularnie, np. raz na kilka dni, nie jest to w ogóle niedogodne. Tak że ja również polecam szafki do sufitu :)
Moja kuchnia ma 17 lat. Jedyne co bym w niej zmieniła, to piekarnik "na wysokości". Reszta sprawdza się do tej pory. Mam szafkę narożną i potwierdzam. Bez tych wszystkich karuzel i wysuwanych półek, mieści się w niej więcej. Trzymam tam np. malakser (który jest tylko o rok młodszy od kuchni i cały czas działa) i grill elektryczny, po za tym jakieś mniej potrzebne rzeczy, po które wcale nie muszę nurkować. Kuchnia była robiona na wymiar. Jedyne co zrobiłam, to okleiłam drzwi, bo ich pomalowanie, u mnie się nie sprawdziło i wymieniłam blat (doszła zmywarka, więc zlew musiał być mniejszy)
Moja mama ma kuchnie ponad 30letnia i wszystko ma tak zorganizowane, że przez ten czas nic nie zmieniała.... A wystrój jej ma taki, że nikt ale to absolutnie nikt nie powie, że jest to kuchnia która powstała w 1988 r....i blaty szafek i same szafki i płytki na blacie są tak uniwersalne, że przetrwają jeszcze drugie tyle.... Fakt, powiedziała że może by wolała zlew w innym miejscu, przy oknie ale nie jest to koniecznosc... 😉 Też była robiona pod wymiar no a w 1988r wiadomo jak było ale się udało....
Oglądałam z przyjemnością i zgadzam się że wszystkim oprócz zmywarki. Piekarnik też mam wyżej ale gdybym miała za mało miejsca na pewno wybrała bym zmywarkę na wysokości. Załadowywanie i rozładowywanie codziennie a w weekend 2 razy dziennie to tyle skłonów że nie zliczę ale na pewno moje plecy nie dały by rady. Przy pieczeniu wkładam raz, nastawiam timer i wyciągam raz. Może raz czy 2 kuknę co się dzieje w śśrodku podczas pieczenia i tyle. Aa i problem ciekniecia po łokciach nie istnieje a pion ze zmywarką mam naprzeciw zlewu. Jest idealnie. Polecam
Miałam takie uchwyty łamiące paznokcie przy wielkiej ciężkiej szufladzie z odkurzaczem pod schodami.powiedziałam ze dopóki nie zostaną wymienione nie odkurzam😂😂😂już są zmienione🤣🤣🤣
Moje mieszkanie ma kuchnię na wymiar po poprzedniej właścicielce robioną krótko przed sprzedażą mieszkania więc narazie szkoda nam ją zmieniać zwłaszcza że póki co są inne wydatki i po trzech latach korzystania z niej widzę że ma i wady i zalety. Fajne są wąziutkie szufladki obok piekarnika gdzie idealnie mieszczą się słoiczki na przyprawy z Pepco i to uwielbiam, mam sporo blatu roboczego co też jest super i na szczęście zachowany jest ciąg roboczy. Jeszcze niedawno wkurzały mnie otwarte półki które zbierały tylko kurz i stały na nich zbędne duperelki ale na szczęście ostatnio się za nie wzięłam wywalając wszystkie zbierające kurz durnostojki i teraz na widoku stoją książki kucharskie które lubię i z których korzystam i w końcu wyciągnęłam na zewnątrz puszki z najczęściej używanymi herbatami i kawą dzięki czemu zyskałam miejsce wewnątrz szafek na inne rzeczy. Na pewno jak kiedyś dojdzie do wymiany kuchni na nową urządzę ja inaczej ale teraz rzeźbię co najlepsze się da z tego co mam.
Dziewczyny jeśli możecie pozwolić sobie na wyspę i macie tzw. open space i zaraz za wyspa macie stół to zamontujcie sobie "od strony stołu" na wyspie szuflady na rzeczy wykładane na stół np. podkładki pod talerze czy sztućce.... Ja mam dwie szuflady w których trzymam rzeczy na stół i wszystkie kieliszki do wina itd, tym sposobem nie potrzebuję dodatkowego mebla na te rzeczy w salonie. Mam też bar z hokerami przy wyspie (wyspa ma 3 metry) ale pod barem w miejscu tzw. Blendy maskującej mam porobione drzwiczki, a tam wąskie półki na wysokie rzeczy i trzymam tam wszystkie wazony na kwiaty czy świeczniki. Moja kuchnia nie ma rączek ale takie wyżłobienie w rancie na górze, którego nie widać i tym sposobem mam gładkie fronty, co prezentuje się elegancko od strony salonu również. Wysokość blatu też dostosowałam do naszych wysokości i gorąco polecam. Ula też mam cargo i sie sprawdza rewelacyjne, mam je dość wąskie więc lekko chodzi. Największą szufladę mam na kosze na śmieci :) i co polecam, zaprojektujcie sobie ją dużą ( ja mam 100) segregacja śmieci staje się powszechna i potrzebujecie minimum 4 koszy ale co ja zrobiłam to mam w tej szufladzie taki silnik wspomagający jej wypychanie do końca. Czyli jak coś obieram to popycham ją kolanem i ten silnik wypycha ją do końca, po to aby jej nie otwierać brudnymi rękoma. To działa inaczej niż te systemy na popych, bo one nie otwierają jej do końca i trzeba pomagać sobie ręką. To mi się bardzo sprawdza. W kuchni mam same szuflady głównie 100 i mam w nich ukryte węższe szuflady na niższe rzeczy, co się bardzo sprawdza i zaoszczędza czyszczenia. Kuchnie projektowałam pół roku, zaczęłam od spisanie wszystkich rzeczy, które w kuchni mam od sztućców po sprzęt, ale absolutnie wszystko i podzieliłam kuchnie na stacje :) Stacja do robienia kanapek, tam w szufladach mam deski do krojenia, miejsce na pieczywo itd, stacja kawa - herbata, tam mam kubki, kawę herbatę, ekspres do kawy i czajnik, stacja na przygotowania posiłków czyli noże, sztućce garnki, zlew i kuchenkę, zmywarkę i śmietnik. Gorąco polecam taki sposób projektowania kuchni, bo to się po prostu sprawdza :) Projektujcie kuchnie w taki sposób, aby jak najmniej spędzać czas na jej sprzątanie, chowajcie wszystko co możecie, a więcej czasu spędzicie na przyjemniejszych rzeczach niż jej sprzątanie ;)
Moja mama to też Ula i obie jesteście fenomenalne_ siła imienia.Jestem na etapie urządzania swojej 1 kuchni,skorzystam z patentów,szczególnie muszę pomyśleć co zrobić ze zgrzewanie wody i koszem na śmieci.Pozdrawiam z mama
O jak ja się cieszę na ostatnie stwierdzenie! Zgadzam się w pełni - otwarte półki w kuchni to najwygodniejsze przechowywanie rzeczy codziennego użytku! I wyglądają bardzo przytulnie :)
Jeśli chodzi o cargo: jeśli jest duże takie jak u mnie to polecam podzielenie go. U mnie góra i dół otwierają się oddzielnie, dzięki temu lżej je otworzyć. Drugą rzeczą w cargo, którą wymieniłam po jakimś czasie używania to koszyki, miałam metalowe z plastikowymi mocowaniami i niestety po jakimś czasie wszystko popękało (pewnie dlatego, że były mooocno obciążone 😉) Wymieniłam na drewniane, które wytrzymują każde obciążenie ( puszki i butelki trochę ważą). P.S. Odcineczek oczywiście fe-no-me-nal-ny👏
Ja mam zmywarke na pralce (nie mam miejsca niestety 😂), ale bardzo mi do odpowiada, kiedy wymienialiśmy pralke przez 2 dni mielismy zmywarke na dole i to bylo dziwne, niewygodne,nieporeczne dla mnie 😂 co do szafek cargo-marza mi się bardzo! W ogole masz racje, szuflady sa chyba lepszym rozwiazaniem niz szafki, a moze po prostu jestem leniuchem ktory nie lubi grzebac w szafce a wrecz wchodzic do srodka zeby cos znalezc. Tez marze o zlewie farmerskim. W ogole kuchnia w stylu angielskiej wsi 💖💖💖 moje marzenie. Kocham angielski styl kuchenny, taki mocno babciny :D ale maz nie podziela mego entuzjazmu angielskim kuchennym stylem 😂 coz, moja kuchnia w wynajmowanym domu tak niesamowicie mnie denerwuje ze na pewno takiej samej nie zrobie we wlasnym domu. Mam sporo sprzetow ktore muszą byc na zewnatrz (i sa teraz! Ale zabieraja prawie caly blat) i dużo blatu takze potrzebuje. Teraz zeby rozwaliowac ciasto musze poprzestawiac rzeczy w inne miejsca zeby miec chociaz kawalek, koszmar!
Witaj Ulu ! Milocie widziec i slyszec ! Ja jestem wzrokowcem i jak zobacze na zywo u ciebie to co mowilas i wtedy bedę w domu ! Na pewno chce miec piecyk do pieczenia ciasta i nie tylko na wys oczu bo wreszcie bede piekla placki i miesa bo nie moge sie nachylac do piecyka .! Ciesze sie ze to wszystko zobacze u ciebie i duzo odpatrze ! Pozdrawiam cieplutko w drode ! Buziaczki i caluski dla chlopcow ! Papa 💝💕👍💝💕👍💝💕👍💝💕👍💝💕👍
Prawdziwe kompendium wiedzy 👍😁 Nie mam idealnej kuchni, sporo można by poprawić, ale jest na tyle funkcjonalna według moich preferencji, że nie narzekam. Za to nie chciałam zbyt wielkiej zabudowy meblowej i zabudowywania wielkiego fragmentu kuchni, chciałam przestrzeni - więc planując blat zaplanowałam samego roboczego 1,5 m w kawałku, z myślą, że w razie czego będę miała spory stół i też będzie można korzystać 😁 Tylko, że prawie nigdy nie korzystam, bo: przy stole często ktoś siedzi, na stole stale coś leży, wokół stołu stoją krzesła, które same w sobie już, a dodatkowo oparcia są kolizyjne, zaś sama wysokość stołu jest znacznie niższa niż blatu i wcale nie pracuje się przy stole komfortowo - także to nie było przemyślane mądrze 😁 a na moim blacie roboczym też przecież często sporo dodatkowych rzeczy się znajduje albo inny domownik chce korzystać równocześnie - warto więc planować, jeśli są warunki na to, więcej miejsca roboczego ☺️
Słyszałam kiedyś o dwóch zmywarkach w kuchni :D Z jednej wyjmujesz czyste i po użyciu wkładach brudne do drugiej :D Myją na zmianę :) To jest opcja dla tych co nie lubią wyciągać ze zmywarki do szafki :D
Dla mnie ta niechęć do wyciągania ze zmywarki to jakiś kosmos jest. Spotkałam się z tym nie raz. Raz nawet domownicy tak nie lubili wyciągać ze zmywarki, że brudne naczynia myli ręcznie, bo nikt nie miał zamiaru odpróżnić zmywarki z czystych naczyń! I pakowali ją dopiero gdy ostatni czysty kubek z niej znikną...Też nie jestem jakąś fanką tej czynności ale robię to w oczekiwaniu na zagotowanie się wody na herbatę. Chwila misiu i gotowe.
Ja szafki na klik (co prawda w spiżarnio-pralni, nie w kuchni, choć chciałabym w przyszłości i w kuchni...) otwieram kolanem/udem na dole i często łokciem/barkiem te wyższe (kiedy mam brudne ręce, ale teraz też z przyzwyczajenia i kiedy mam np zajęte ręce). Dla mnie szafka otwierająca się na klik to super patent bo mam czyste fronty i wolne ręce. W kuchni po 3 latach ze zlewem dwukomorowym+niewielki ociekacz i zmywarką zmieniłam blat tylko dlatego żeby wywalić ten ogromny zlew... bo 99% gratów i tak ląduje w zmywarce (tak, blachy z piekarnika też i psie miski, itd... nienawidzę zmywać😵) w rękach myje tylko drewniane deski, a ogromny zlew "kradnie" blat roboczy w maleńkiej kuchni (3mx2,5m) teraz mam zlew 30x40 i jestem super zadowolona (dodam że jest nas dwoje + 7 latka + dwa psy i 20 kurczaków) także wszystko pod osobę użytkującą kuchnie, to złota zasada :)
Wyposazenie kuchni nie bedzie zalezalo tylko od tego co my chcemy ale od mozliwosci zamontowania i zagospodarowania pomieszczenia. Po prostu musimy sie dostosowac do samego wnetrza pomieszczenia.Sciany,okna wiadomo mozna przerobic jezeli jest tylko taka mozliwosc.Jednak czasami takiej mozliwosci nie ma i musimy zrobic to jest mozliwe. Czasami rury wodne i kanalizacyjne sa b.waznym elementem ktorego nie da sie niestety prerobic.Jezeli dom byl tak zapalnowany to jest to b.trudne lub czasami nie mozliwe do przerobienia. Odnosnie piekarnika w scianie to byc moze jest wygodniejszy w uzyciu i myciu.Jednak to zalezy rowniez w jakim miejscu jest on zamontowany.Twoj jak zauwazylam na innym nagraniu to jest on w bardzo niepraktycznym miejscu bo szczerze mowiac jeszcze w przedpokoju.Nie wyobrazam sobie otwierac drzwi w tym piekarniku i piec duzego indyka.Przeciez tam nie mozna sie wykrecic i o wypadek nie trudno.Pozatym piekarnik w scianie wydziela tyle ciepla ze sasiednie szafki sie b.nagrzewaja. U mojej sasiadki tak bylo.Byc moze ta sciana w ktorej on byl nie byla wystarczajaco oizolowana i tak sie dzialo.Ja tez mialam taki piekarnik jednak byl na oddzielnej szafce bocznej.Osobiscie wole piekarnik razem z kuchenka.A jezeli juz jest wystarczajaco miejsca na scianie to mozna dodatkowo zamontowac i piec w nim np.tylko ciasto.
Pani Ulu mój ciąg kuchenny to zlew 35 wraz z szafką obok zmywarka 45 w zabudowie przy niej szafka 40zszufladami(blat na nich to mój roboczy) przy niej kuchenka50i przy niej szafka 40koniec
Mam taki ukryty blat,dla mnie najlepsza rzecz jaka sobie wymyśliłam w kuchni. Ze wszystkich ponpunktow to mam chyba wszystkie, oprócz podniesionej zmywarki,ale zwykła mi nie przeszkadza. Moja najbliższa znajoma śmiała się jak pierwszy raz mnie odwiedziła po remoncie, że jestem jej jedyną koleżanką która ma podświetlane szuflady. Jedyną rzeczą, której nie mam a miałam mieć (tak to jest jak się słucha innych) jest wysuwany kurek przy płycie,za każdym razem jak to gdzieś widzę,to żałuję,ale trudno, mało u nas je się zup, makaronów itp, także aż taki konieczny nie był im
Cześć Ula! U nas w Ontario w niektórych miejscowościach młynki na odpady są zabronione. Ja na szczęście mieszkam w mieście gdzie nie są, ale kupiliśmy kolejny dom, który niestety jest trochę za miastem i ma szambo, więc będę musiała się pożegnać z moim ukochanym młynkiem. Kuchnię tam już zaczełam urządzać i Twoje porady na pewno wezmę pod uwagę. A tak na marginesie - bo wiem jak Ty lubisz zwierzaki - zaczął przychodzić do nas opos. Wyślę Ci na Insta jego zdjęcia. Szopy pracze na razie śpią, ale u nas zawsze ktoś głodny się pojawi. Pozdrawiam serdecznie z krainy śniegu🤗
@@scullym.9537 w ren sposób powinno się wyznaczać chodniki na nowych osiedlach. najpierw trzeba pozwolić wychodzić ścieżki mieszkancom🙂 i tam kłaść kostkę.
Pani Ulu. Jestem 4 miesiące w zaplanowanej przez siebie kuchni i jestem w szoku po tym filmie bo o tym wszystkim naszczescie pomyślałam przez co kuchnia sprawuje się super. Jestestem tylko ciekawa jakie ma Pani pomysły na przechowywanie garnków i pokrywek w swojej nowej kuchni. Uwielbiam Pani porady. Pozdrawiam ☺️
Proste: garnki w szufladzie, a pokrywki też w szufladzie z tym, że u mnie jest to szuflada w szufladzie, bardzo, bardzo niska. W tej szufladzie są właściwie tylko pokrywki, fajnie ułożone, nie walają się pomiędzy innymi rzeczami, nie przeszkadzają, a niska szuflada nie zabiera miejsca potrzebnego na większe rzeczy
Polecam montaż zmywarki na wysokości piekarnika w zabudowie. Zero schylania się. Nigdy bym się już nie zamieniła na zmywarkę pod blatem. Mąż stwierdził, że to najlepsza rzecz w naszej kuchni. Zamontowana jest obok zlewozmywaka. Teraz ładowanie zmywarki i rozładowywanie to przyjemność :)
dziekuje pani ulu za fajne pomysły ja tym roku robię nową kuchnie przydadzą się mi pani pomysły ja pani ulu robię meble tylko dół ja wybrałem meble do zabudowy Leroy Merlin mają fajną ofertę do zabudowy też robię dwa duże kosz cargo
Oj tylko nie młynek, kanalizacja nie jest przystosowana do tego typu odpadów :(( A i moze stać się bardziej problematyczne ponowne uzdatnianie wody. Odpady należy wyrzucać do kosza a nie do zlewu, szanujmy nasze środowisko
Właśnie o tym napisałam. Pracuje w oczyszczalni ścieków jako inżynier i wiem z własnego doświadczenia, że śmieci w ściekach to OGROMNY problem. Ludzie po prostu nie wiedzą, i nieświadomie wyrzucają różne rzeczy do kanalizacji. Pozdrawiam pracownik gminnej oczyszczalni ścieków w Kristiansaund w Norwegii 🇳🇴.
Podpisuję się pod tym dwoma rękami!!! Miałam kiedyś taki młynek ale przestałam go kompletnie używać od momentu gdy dowiedziałam się o szkodach jakie wyrządza środowisku! 🌎🌍🌏
Witam Pani Ulu. Ja mam kuchnię juz 12 lat jest malutka nie znoszę jej ale o szafkach w cokolach nikt mi nie powiedział 🤔DZIĘKUJĘ bardzo za tą radę ja napewno dzieki Tobie sobie domówię 😊
O film jak znalazł bo niedlugo będę wlasna kuchnie remontowac🥰 az sie boje po tym odcinku bo tyle zagwostek z ta kuchnia ze mam wrazenie ze nie ogarne😂
A ja takie spełnione marzenie mam :) zaprojektowałam sobie w nowym domu "kuchnie roboczą" jest to osobne pomieszczenie zabudowane prostymi białymi meblami kuchennymi na przechowanie przetworów, przypraw, dużych garnków i dodatkową małą zmywarką na czas większych imprez oraz dedykowanym blatem na sprzęt kuchenny podłączony na stałe np. toster czy blender. Uważam to rozwiązanie za najlepsze w moim domu, kuchnie dedykowana mam czystą, na blacie pełno miejsca a sprzęt stoi za drzwiami w ścianie. Czysto i przyjemnie ;)
Ja się stresuje każdym kuchennym odcinkiem, bo w listopadzie zamówiłam kuchnie Ikea i mam ją w kartonach na budowie! Teraz ciągle się martwię, że mi uświadomisz, że o czymś nie pomyślałam 😂❤️
Pomocny filmik.Fajny.Efekty video ciekawe.Ty stoisz w tej samej pozycji a drzewko za oknem sie przemieszcza🤔😁Wyglada jakby to dom sie caly obracal 😁Pozdr
Pani Ulo świetny materiał, super ale proszę niech ludzie nie mielą odpadów i wraz z odpływem to trafra do ścieków. Resztki jedzenia czy obierki sa pożywką dla szczurów. Ścieki to nie śmietnik. Tylko siku, kupa, papier toaletowy i woda z prania, mycia itp. do kanalizacji kierujemy. Nie odpady z kuchni. Odpady z kuchni to pokarm dla szczurów. Tłuszcz odkłada się też na ścianach rur kanalizacyjnych zmniejszając średnicę rur i blokując odpływ co w najgorszym przypadku powoduje wybicie ścieków w łazience czy kuchni. Odpady z kuchni powodują również, że część biologiczna w oczyszczalni ścieków jest bardziej obciążona. Pozdrawiam Ja jestem pracownikiem gminnej oczyszczalni ścieków. I czasem ręce opadają co ludzie wyrzucają do kanalizacji. Jeszcze jedno: patyczki do czyszczenia uczu, chusteczki, czy płatki do twarzy wyrzucamy do kosza a NIE do toalety. Takie małe i niepozorne śmieci w ściekach nagromadzone potrafią zablokować duża pompę czy to w przepompowni czy samej oczyszczalni ścieków. Pozatym, a film świetny.
szczury tez muszą cos jeść! Muszą tez zyc. Nie rozumiem w czym problem? Mam gdzieś obciążenie badz zablokowanie oczyszczalni ścieków. Place za te smieci zbyt duze pieniadze, by jeszcze poświęcać temu uwage, czytac o tym, czy tez jakkolwiek na to uważać. wszystko IDZIE DO ZLEWU JAK LECI :)
Myślę, że dobrym pomysłem przy projektowaniu kuchni jest ustawienie się w progu pomieszczenia w którym będzie kuchnia i wyobrażenie sobie, że wracacie z zakupów i zastanowienie się gdzie najwygodniej będzie odstawić zakupy i załadować lodówkę. Można zrobić na podłodze wstępny zarys gdzie będą meble. Wyobrazić sobie jak robimy rano śniadanie, parzymy kawie, zmywamy itp. To bardzo pomaga w dostosowaniu mebli do naszych indywidualnych preferencji. Warto przyjrzeć się jak pada słońce przez okno w kuchni w ciągu dnia to dość istotne szczególnie przy meblach z połyskiem, może lepiej w takim miejscu wybrać inne wykończenie (no chyba, że lubimy pucowanie mebli całodobowo). Wydaje mi się, że lepiej wybrać rozwiązania, które będą spełniały swoją rolę i sprawią, że chętnie będziemy korzystali z kuchni niż powielać zdjęcia mebli z katalogów, które nie raz dobrze wyglądają dobrze tylko na zdjęciach.
Jak oglądam Pani odcinki, to to co lubię najbardziej to ta piękna i prosta radość z bycia... Kobieta. I to kobieta, która lubi mieć rodzinę, nie walczy z mężczyznami, tylko ich kocha lubi i szanuje. I siebie też. Dziękuje za to piękne przesłanie i pozdrawiam.
Mam w kuchni szafki pod sam sufit. U mnie sprawdza się super!
Moje motto:
"Dwie górne to gościnne...
Dwie dolne to rodzinne..."😁.
Gościnne, czyli zastawa itp, co używam sporadycznie a rodzinne do użytku codziennego 🙂.
A co do blatu to święta racja. Przyszedł zlewozmywak, przyszła płyta gazowa i blatu nima 😔. Ale jestem już po małej metamorfozie. I mam swój ukochany blat roboczy. Trochę kombinacji, ale jest..
Witam serdecznie. Osobiście jestem świeżo po remoncie domu. Kuchnię projektowałam sama i miałam dość problemów z rozmieszczeniem. Marzyła mi się wyspa ale ostatecznie jej nie posiadam. Wynikało to z tego, iż pomieszczenie jest niezbyt dobrym formacie, czyli za wąskie żeby umieścić wyspę na środku. Kuchnie użytkuję w zasadzie miesiąc czasu i już na ten moment mam trzy pomyłki.
1. Nieszczęsne gniazdka. Wspominała Pani, że lepiej je umieścić z boku. I tak też uczyniłam. Jednak przy blacie roboczym uważam, że popełniłam błąd bo te podwójne gniazdko wolałabym na środku z racji łatwiejszego korzystania ze sprzętów ( niektóre sprzęty ledwo sięgają mi do gniazdka).
2. Piekarnik obok lodówki, oczywiście na wysokości wzroku. W miniony weekend zdarzyła mi się niefortunna kolizja. Wyciągałam ciacho z piekarnika a w tym samym momencie mąż chciał coś wyciągnąć z lodówki. W rezultacie mam pierwszą rysę na drzwiach lodówki. Nie przyszło mi to do głowy żeby oddzielić te sprzęty ze sobą. Lodówka jest side by side i nie da się jej otworzyć (bynajmniej z prawej strony) w momencie otworzonego piekarnika. Wystarczyłoby to oddzielić w moim przypadku właśnie jakimś słupkiem.
3. Ostatnia rzecz na całe szczęście da się zmienić. Chodzi o cargo pod blatem przy płycie gazowej. W trakcie zamawiania kuchni nie dopilnowałam aby w cargo kosz był wyższy. Bo w zamierzeniu miałam tam trzymać wyższe butelki jak olej, ocet itp. W chwili obecnej nie stoi tam nic, gdyż w trakcie otwierania butelki się przewracały. W zasadzie mogłabym tam trzymać niższe rzeczy ale uparłam się że w tym cargo będą oleje. Nawet próbowałam porozdzielać produkty taśmami. Niestety nic to nie dało. W niedalekiej przyszłości wymienię zwyczajnie cargo na kosz z wyższymi bokami.
Ja uwielbiam jak wszystko jest pochowane zupełnie odwrotnie jak u Pani. Zatem kuchnia jest w zabudowie zamkniętej. Jedynie co na blacie będzie stało to ekspres do kawy. Wychodzę z założenia, że kuchnia to takie miejsce które odzwierciedla nas samych. Mamy się w niej czuć swobodnie. Dopiero praktyka pokazuje co by się nam lepiej przydało a czego byśmy się pozbyli.
Już tak na zakończenie. W trakcie wymiany elektryki fachowcy mimo świadomości nieposiadania przeze mnie zmywarki (mam manię mycia ręcznego ale również posiadam zastawę której nie wolno myć w zmywarce), zrobili mi gniazdko na ten sprzęt. Elektryk stwierdził, że może kiedyś się przyda i zmienię zdanie i będę chciała mieć zmywarkę. Nadmienię dość ważny aspekt tej sytuacji. Pan elektryk zachodził w głowę i cały czas pytał jak to jest bez zmywarki :). Pewnie jakbym miała dzieci to może myślałabym inaczej. Jesteśmy we dwójkę i absolutnie dla nas taki sprzęt jest zbyteczny. Z kolei w trakcie zmawiania już mebli u stolarza była taka sama reakcja. Niedowierzanie w nieposiadanie zmywarki. Żeby było jeszcze ciekawiej i zabawniej pierwszy stolarz (jakiego wybrałam do zrobienia mebli) absolutnie nie chciał mi podwyższyć blatu do wysokości, która by nam odpowiadała. Z mężem w starym mieszkaniu męczyła nas standardowa wysokość. Na przykład w trakcie mycia naczyń straszliwie się garbiliśmy. Naturalnie zmieniłam firmę. Nie zamierzałam przekonywać Pana, że to moja kuchnia i moje zasady.
Najważniejsza rzecz to robić totalnie pod siebie. Tylko wtedy będziemy bardziej zadowoleni z użytkowania. A błędy zawsze jakieś się pojawią. Wiem jedno następna kuchnia będzie LEPSIEJSZA :)
CENNA RADA ODE MNIE:
Szuflady pod blatem to najlepsza rzecz w jaką można zainwestować. Cały dół tak wyposażyłam i nie żałuję.
Szalenie pozdrawiam z mojej kobaltowo-białej kuchni :)
Tez nie mam zmywarki jak Ty, i tez zdziwienie😂wszyscy teraz jacyś wygodni Ja Kubie zmywać i nie mam nic zniszczonego jak to pokazują ze zmywarek👍
Też nie mam zmywarki i wszyscy zdziwieni 😂 Ostatnio wymieniałam meble na nowe i cały czas mnie pytano - no ale gdzie będzie zmywarka?! A ja lubię myć gary.
A co! 😁
Ja mam w szufladach segregatory stojące na czasopisma czy broszury z meshu i w nich trzymam butelki z olejami i octami. Polecam Bardzo.
Pani Ulu piękną ma pani cerę morze zdradzi pani dobry krem na zmarszczki ❤
Ula jesteś cudowna osoba ,zawsze słucham Twoich rad i dzięki nim zaplanowałam funkcjonalną kuchnie ,tylko właśnie gorzej z gniazdkami ,pozdrawiam serdecznie🤗🥰
Przede wszystkim ma Pani taka charyzme w sobie ,też kobieca, że chce się usłyszeć to wszystko
Pomysły ważne mega i cudownie, że Pani je podkreśla. Również jest słodkie i praktyczne dla duszy ,że pokazuje Pani że jest taki kontakt którego by Pani nie zrobiła ale nie wpada Pani w determinację demolki ,zeby za wszelką cene on zniknął. Po prostu ZEN i do przodu ! Gratulacje Pani Ulu :))) !
Rady pomocne oprócz tych otwartch półek. Nigdy bym się na takie nie zdecydowała. Nie podobają mi się. Ale co osoba to inny gust ;)
Też miałam kiedyś otwarte półki i cieszę się ze już takich nie mam....choćby nie wiem ile się sprzątało zawsze opary od gotowania na nich się osadzają.... tak, że ja polecam zamknięte szafki
też nie mogę się doczekać aż pozbędę się swoich :D
Nie tylko zamknięte. Zabudowane do sufitu. To daje mnostwo miejsca, wrażenie porzadku czystości.
Też mnie podkusiło, by mieć otwarte półki i teraz żałuję, bo ciągle zbiera się na nich kurz.
Jakiś czas temu zaglądnąłem na kanał tej Pani i nasuwało mi się sporo krytycznych uwag. Oglądam dziś i mądrze Kobieta mówi muszę przyznać.
Ula tak długo mówiłaś o remoncie tej kuchni że czekam na niego jak na własny😁😅💕 jestem bardzo ciekawa efektu
Ja też już bym chciała zobaczyć jak to wyjdzie :)
O tak 😄
A mi w Ikea powiedzieli że takiego zlewu jak Pani medxie miec nie mają w ofercie..😧
Tez kiedyś uważałam ze fronty na klik są beee, ale gdy zaczęłam sprzątać zawodowo okazało się ze lepiej jest sprzątnąć, umyć płaska powierzchnie niż cackac się z uchwytem. Bo przecież skoro dotykamy mokrymi czy brudnymi rękoma fronty na klik ( i marudzimy ze brudne i to widać itd) to uchwyty tez.
W kwestii szafek cargo: jako wieloletni użytkownik uważam, że są nieocenione, ale tylko te podblatowe (niskie). Wysokich nie polecam i jako że pracuję w studio meblowym, moim klientom polecam szafkę, którą jeden z producentów okuć nazwał Space Tower. To szafka, najczęściej bardzo wysoka, w pojedynczym, ewentualnie podwójnym frontem (niekiedy robi się podwójny front otwierany jako jeden, zachowując spójność z pozostałą zabudową), w środku z wewnątrznymi szufladami. Koszt ten sam, co wysokiego cargo, a zalety? Po pierwsze wyciągami tylko jedną szufladę, nie całą szafkę czyli tal naprawdę ok 100 kg. Po 2:ładowność - cargo mają możliwość załadunku właśnie ok wspomnianych wyżej p
100kg, szuflada to zazwyczaj ok 30-35 kg na jedną szufladę, w takiej szafie robi się ok 5 szuflad. Ponadto wysuwając szufladę mamy wszystko jak na tacy, w cargo trzeba manewrować pomiędzy pułkami.
Jestem świeżutko po remoncie kuchni, mam maleńką kuchnię w maleńkim mieszkanku więc musiałem znacznie bardziej wszystko przemyśleć, bo nie stać mnie było na zmarnowanie choćby centymetra. Nad projektem siedziałem grubo ponad rok oczywiście nie każdego dnia po 8 godzin dziennie 😅 I tak: byłem wielkim przeciwnikiem szuflad natomiast teraz uważam, że nie ma nic lepszego. Proponowałbym jedynie nie decydować się na szuflady głębokie albo płytkie, a mieć i takie i takie, ponieważ przechowujemy w nich przeróżne rzeczy. A żeby się to stylistycznie zgrywało to zdecydowanie szuflada w szufladzie.
Cargo - po stokroć tak. Moje cargo jest małe, na miarę możliwości ale jest to niesamowicie praktyczne rozwiązanie, zważywszy na to w jak różny sposób możemy je zagospodarować.
Kontakty - polecam zdecydowanie w blatach, nigdy gdzieś na środku ściany na widoku zwłaszcza jeśli mamy jakąś zwracającą uwagę, efektowną ścianę nad blatem. Osobną sprawą są kontakty, pod które podpięte są na stałe urządzenia typu kuchenka, lodówka czy pochłaniacz. Te są u mnie zupełnie schowane za szafkami, oczywiście w taki sposób, że mam do nich dostęp po wysunięciu szuflady. To oczywiście było możliwe dzięki przerobieniu instalacji elektrycznej i zamontowaniu gniazdek dokładnie w tych miejscach, które wskazał mi projektant mebli. Ani jedno gniazdko na widoku 😀
Zlew - jeśli nie ma się zmywarki, wyłącznie dwukomorowy. Zupełnie nie rozumiem sensu zlewozmywaków jednokomorowych, z częścią przeznaczoną na ociekacz. Na tej części i tak nie mogę sobie niczego innego zaplanować, musi być ona wolna i oczekiwać na umyte naczynia, a jednocześnie normalna komora daje mi możliwość upchania do niej mnóstwa umytych rzeczy bez obaw, że z płaskiej powierzchni takiego jednokomorowego blatu coś mi się po prostu zsunie.
Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, poniekąd wspomniała Pani o tym ale ja bym poszedł jeszcze w odrobinę innym kierunku: tę kreatywność, o której Pani mówiła, ja bym rozwinął w ten sposób, że należy spojrzeć na swoją kuchnię i nie bać się całkowicie jej przemeblować. A jeśli to kompleksowy remont to nie bałbym się nawet wywalić jakiejś ściany, a zamurować czegoś w innym miejscu. Jeśli lodówka zawsze stała w jednym miejscu, a zlew zawsze dotychczas był w innym, to wcale nie oznacza, że nie można lodówki przestawić gdzie indziej i zlewu umieścić też na innej ścianie.
Całkowicie też zgadzam się co do niektórych takich trochę gadżeciarskich ale w praktyce jednak nie do końca wygodnych rozwiązań typu wysuwane półki z szafki narożnej 100% racji. I dodałbym tylko, że nie tylko nie zawsze jest to praktyczne ale czasem wydamy na jakiś system niepotrzebnie naprawdę sporo pieniędzy.
A na koniec, błagam: tylko nie blat DEDYKOWANY 😅 Gorsze już byłyby tylko urządzenia dla których destynacją byłby taki dedykowany blat 😁
Moja kuchnia jest wysoka 2,70 m, mam szafki pod sam sufit, trzymam tam rzeczy które sa potrzebne raz na jakiś czas, np maszynkę do mięsa czy gofrownice. Pod ręką mam stołek ze schodkiem z Ikea i nie ma żadnego problemu z dostępnością. Zaręczam, nie potrzeba drabiny 😉.
Dokładnie tak! Ja mam 260 a sama mam 162 i spokojnie zwykłe krzesło wystarczy :)
Mam kuchnię na 3,2 m, tu już jednak może być problem 😜
Ja ze swojej strony polecam przemyśleć na jakiej wysokości chcemy mieć górne szafki. Ja mam 162 cm wzrostu i mam górne szafki na wysokości 142, czyli 92 cm blat i 50 cm przestrzeń między blatem a szafkami i jestem meeeega zadowolona z takiego rozwiązania. Stolarz trochę mi odradzał, "bo stardardowo robi się 60 cm przestrzeni między blatem a szafkami", ale ja się uparłam i jest git. Wszystkie moje sprzęty, które są cały czas na blacie się mieszczą (nawet wysoki blender), a ja się muszę wchodzić na palce żeby ściągnąć coś z wysokiej półki. Jak jestem u znajomych czy u rodziny, gdzie w kuchni są szafki "na stadardowej wysokości" to czuję dużo różnicę w komforcie używania kuchni.
Nie moge sie doczekac Pani nowej kuchni, jak bedzie mozna to wszystko zobaczyc w praniu 🤩🥰
Ja już po projekcie i realizacji mojej idealnej kuchni, ale słuchając widze, że miałam super stolarza, który doradzał jakby słuchał Ciebie!!! Fajnie się teraz ogląda taki odcinek i myśli tak...mam to mam to dobrze😀 pozdrawiam!
Odradzam światło w szufladach,szlak mnie trafiał jak ciągle widziałam tam jakieś okruszki czy delikatne zabrudzenia , nie ukrywajmy-no nie każdy wyciera i czyści szuflady co dzień . Obłęd w moich oczach jak widziałam te syfki ..skłonił mnie do wypieprzenia światełek i jestem szczęśliwa.....
Świetny odcinek! Dużo praktycznych informacji. Akurat u mojej klientki super sprawdziła się zmywarka zamontowana wyżej, Jest bardzo zadowolona z takiego rozwiązania, zwłaszcza, że korzysta z niej codziennie a z piekarnika rzadziej 😀
Bardzo cenne wskazówki, dziękuje bardzo
Pani Ulu, świetny odcinek, daje dużo do myślenia, szczególnie młodej osobie, która jest jeszcze przed etapem projektowania swojej własnej przestrzeni, bardzo cenne rady!
Świetny odcinek, bardzo przemyślany, rzeczowy, konkretny! Miałam okazję planować drugą kuchnię w swoim życiu, nie obyło się bez błędów (która kuchnia w życiu będzie w koncu idealna? xD). Z rzeczy praktycznych polecam:
1) dużą szufladę na kosze pod zlewem otwieraną kolanem (tip-on) - sprawdziła się w obu kuchniach
2) zimne, ledowe oswietlenie pod szafkami - oswietlają bezposrednio blat, zimne swiatlo doswietla lepiej niz cieple!
3) szafki pod sufit - u mnie nadal częściowo puste, spełniają funkcję magazynową np. na przyszłe prezenty dla synka
4) jak najwięcej szuflad - gdybym miala gdzie, to zrobilabym jeszcze wiecej, a mam juz 12 :P
5) gniazdka w blatach - mamy tylko takie, ale przy samej scianie wiec jak blat jest głeboki na 60cm to one nic a nic nie przeszkadzają, a na scianie gladka połać
6) szklo na scianie miedzy blatem a szafkami - mozna wybrac dowolny wzor, brud nie wlazi w fugi - bo ich nie ma :)
7) regularne porządki - uwolnienie się od nadmiaru rzeczy jest naprawdę satysfakcjonujące!
Nie polecam
1) ciemnego blatu - mam niemalże czarny (bo pasowal do "designu") i nigdy więcej
2) system otwierania tip-on - niby mamy Blumy i działają bez zarzutu, ale jak ktoś dużo urzęduje w kuchni to jest to irytujące
3) piekarnika bezposrednio przy lodówce - widzialam, ze juz ktos o tym pisał. Chwila nieuwagi i drzwi lodówki obite ;/
A tak spytam, czemu nie ciemny blat? Widać bardziej brud?
@@weronikaglinka1548 Tak, widać wszystko, nie da się przejść obok tego obojętnie ;) Choć może to i jest zaleta, bo się myje blat codziennie (parę razy dziennie?), przy poprzednim jasnym blacie, jego mycie odbywało się u nas dużo rzadziej 😅)
Ula wielkie dzięki za ten odcinek czeka mnie remont kuchni którego sie obawiam super odcinek bardzo pomocny.
Puste blaty... To coś dla mnie nie do ogarnięcia... :)... Zrobiłam błąd z za małym blatem między kuchenka a zlewem... Mimo że obok blat szeroki.. Pod oknem... moje przyzwyczajenie "karze mi" pracować na takim małym skrawku...
Ale ja miałam mikro kuchnie do zabudowy... I to głową mojego męża wymyśliła wspaniała organizacje..
Całkowicie zgadzam się, że szuflady przewyższają zwykłe półki. Nic mnie tak nie irytowało, jak nurkowanie w poszukiwaniu produktów. Co do uchwytów, polecam frezy, choć czasami paznokcie mogą ucierpieć. Ale moją absolutną miłością w kuchni jest właśnie szafka typu cargo - polecam, polecam, polecam!
Obecna kuchnia to moja pierwsza w której to ja jestem gospodynią jest po mojej kochanej mamie i mimo że jest już trochę mało nowoczesna to mam do niej sentyment i uwielbiam w niej gotować lub poprostu wypić kawę przy stole trochę ja przeorganizowalam tak żeby było wygodnie ale jak kiedyś będę ją wymieniać chociaż narazie nie mam takiej potrzeby to napewno z chęcią wrócę do tego filmu.Pełno praktycznych porad i miło się patrzy jak bardzo cieszy się Pani na swoją nową kuchnie i już wiem że napewno będzie piękna i praktyczna czekam na film z organizacją Pani odmienionej kuchni bo napewno kiedyś podpatrzę .Pięknie dziękuję za kolejny odcinek pełen porad i pogody ducha od Pani prowadzacej.Usciski Asia
Bardzo pięknie dziękuję za takie ciepłe słowa!
Powiem tak..nawet jakby Pani reklamowała karmę dla kotów mogłabym Panią słuchać godzinami 🥰
Naszym patentem na kuchnię w nowym domu było kupienie używanych mebli razem z AGD. Koszt poniżej 2000 a jak pomieszkamy, pomyślimy co nam się sprawdza i robiąc kuchnię docelową będziemy mądrzejsi 😜
Jak to mowia polak potrafi😂😂to jest jakas mysl, a jak srodki beda w jeszcze w dobrym stanie to tylko wymienicie nowe fronty i znowu 2000zl w kieszeni😁
To jest świetne rozwiązanie, ale uwaga: ja kiedy kupiłam dom zostawiłam starą kuchnię (a już wtedy nie była w dobrym stanie) tak na rok, żeby zobaczyć, co będę chciała zmienić). Od tamtego czasu właśnie mija 15 lat, a ja dopiero zmieniam :)
@@UlaPedantula lepiej pozno niz wcale😂👍pozdrawiam😊
@@UlaPedantula czyli da się żyć 🤣🤣
SPRYCIARZE :):)
Dzień dobry!
Super filmik- dziękuję.
Moim sprawdzonym patentem jest osłona płyty indukcyjnej.
Dodaje przestrzeni roboczej,osłania płytę.
Oparta o ścianę podczas gotowania osłania ścianę.
Ma duży wybór kolorystyczny- czasem idealny jak blat.
Pozdrawiam!😊
Ręka do góry ✌️ kto jeszcze rozwałkowuje pierogi ? 😅🧡
Kocham, uwielbiam 🥰
Pani Ulu, jak zwykle, temat wyczerpany 💯. Aż chciałoby się remontować ✏️🔨🪓🪚🔧🪣🧹🛒
Ja mogę rozwałkować nawet kopytka :)
Ja walkuje pierogowe, kruche, makaronowe - kazde ciasto. W sumie czesto walek jest w uzyciu.
@@to_i_owo ciasto tak, wiadomo- ja też ;)
Był film normalnie, punktualnie. Obejrzałam cały i nawet skomentowałam. Okazało się, że odcinek znikł z przyczyn technicznych i znowu się pojawił. A więc napiszę jeszcze raz świetny film, który napewno każdemu się przyda. Bardzo praktyczny dziękuję i pozdrawiam ❤️
Przepraszam za zamieszanie! I dziękuję za powtórzenie tak miłego komentarza!
Akurat zlewy farmerskie mi się wyjątkowo nie podobają, ale zgadzam się co do dużych zlewów. Znajoma ma mały okrągły i przeklina do dzisiaj, że dała się ponieść modzie.
Moja kuchnia ma już 16 lat. Zrobił ją Pan Stolarz. Projektowaliśmy ją z Mężem sami. Wysokość blatu standardowa, wyspa, piekarnik na "wysokościach" w słupku- kręgosłup przeszczęśliwy. Nie mam szafek wiszących, same szuflady( pojemne i wygodne, wkłady Blum, przez 16 lat chodzą bez zarzutu). Wyspa ma granitowy, duży blat - idealnie do wszystkiego😁 Mam cały panel gniazdek z boku a nie mam na środki(błąd), spory stalowy, jednokomorowy zlew z okapnikiem(wg. mnie za mały!!!też do wymiany!). Lodówka side by side, duża i to jest super, mam i płytę ceramiczną i szklaną gazową( naprawdę ratuje życie w przypadku braku prądu). Kuchnia wygląda ładnie cały czas ale wymaga już odświeżenia( nowy blat drewniany,na pewno nowa okleina np. szafki nad piekarnikiem, para zrobiła swoje i oczywiście nowy zlew, też marzy mi się taki jak u Pani Uli🤓. Lubię swoją kuchnię, odświeżyć ją będzie łatwo, bo była nieźle przemyślana. A-ha nie mam cargo bo mam spiżarnię i mam jedną otwartą pułkę i też mi się sprawdza, trzymam tam elektro sprzęty, jest ok.
Cudnie, że wszystko tak się sprawdziło!
Ula z odcinka na odcinek jesteś coraz PIĘKNIEJSZA 😊😊 Pozdrawiam gorąco 😁
Ja mam ponad 15 letnią kuchnię z Ikea i pierwsze co wymieniłam po krótkim użytkowaniu to szuflady zamiast półek. Płytkie szuflady też się nie sprawdziły i przerobiliśmy na głębokie szuflady typu niskie kargo. W Ikei można dokupić front lub szufladę. I szuflady najlepsze na świecie. Moje marzenie to zamykane tostery wyciskarka itp tak jak Pani rekomenduje
Trzeba pomyśleć o miejscu na robota typu TM - ja bo mam miejsce zrobiłam drugi, mały wyciąg podszafkowy, ale nie każdy ma takie miejsce przemyślane i później z gotującego się garnka para uderza w szafki powyżej🤦♀️ lubię mieć pochowany chlebak, deski i noże do krojenia, tostery itp, najchętniej to wszystko bym pozamykała żeby łatwo było utrzymać czystość :) miejsce na tradycyjną drewnianą stolnicę jeśli ktoś używa, haczyki na ścierki i fartuch bo później wiszà na poręczy piekarnika 😻
Mam mały, okrągły zlew i bardzo dobrze się sprawdza. Ponieważ mam zmywarkę, to na bierząco lądują tam naczynia. Brytwanka i blacha z piekarnika się mieści. Polecam od siebie mały piekarnik- szybko się nagrzewa i zostaje duzo miejsca np. na patelnie pod nim. Gotuje i piekę bardzo duzo :) pozdrawiam
Z innej beczki -pięknie dziś wyglądasz , to znaczy zawsze pięknie wyglądasz a dziś - FEENOMEENALNIE 😍
Pięknie dziękuję!
Piękna fryzurka Pani Urszulo
Super filmik 👍 duzo madrych porad .Zmywarka na " wyzszym poziomie " jest super .Bardzo wygodna ,nie trzeba sie schylac co np.dla osob z problemami kregoslupa lub osob starszych jest bardzo pomocne.
Pozdrawiam serdecznie
Ja mam bardzo małą kuchnię 280x180 ,mieszkam z tą kuchnią około 30 lat. Zawsze miałam kuchnię modułową, w końcu zrobiłam 2 lata temu na wymiar. Ale miałam strasznie problemy z firmami, które wykonują takie kuchnie na wymiar. Fachowcy mieli swoje wizje jak tą kuchnię zrobić zupełnie nie poręczne a ja miałam swoją, przecież ja tam mieszkam i wiem co potrzebuję. W końcu firma z Radomska zrobiła mi kuchnię moich marzeń. I mam wszystko duże szafki pod sufit i cały sprzęt jaki powinien być w kuchni. W końcu jestem szczęśliwa i nie mam bałagany na blatach.
A można namiary na tą firmę?
Witam serdecznie, dziękuję za super film, dobre rady, dla każdego coś innego, lubię kuchnię kolorową, potrzebne rzeczy i sprzęty pod ręką, kuchnia,jak laboratorium to nie dla mnie. W kuchni się " żyje", pozdrawiam cieplutko 😘 "Pozamiatane" oczywiście też mam💖
Ja powiem, że kuchnie trzeba planować już na etapie budowy domu. Ja tak planowałam i teraz po 15 latach stwierdzam że tylko dałabym szafki od sufit bo wtedy takie chciałam ale stolarze robili tylko standardowe. Moje rozwiązania to dwa okna w kuchni, jedno nad zlewem a drugie nad blatem roboczym. Super rozwiązanie to spiżarka w kuchni, ma dużo funkcji. Regały po sufit i jest naprawdę pojemna. Wtedy kuchnia nie musi być duża. A polecam nie dużą kuchnię bo wtedy się człowiek nie nabiega przy gotowaniu i sprzątanie szybkie. W domu rodzinnym mieliśmy olbrzymią kuchnie więc wiem co mówię. W tej kuchni robie wszystko min. piekę ciasta, robimy własne wędliny bo mamy wędzarnę, mamy ogród warzywny i drzewa owocowe więc robie przetwory. Czekam na Pani kuchnie bo ja jak będę coś zmieniać to tylko fronty no i szafki wiszące pod sufit.
FENOMENALNY 😁 filmik. Bardzo pomocny. Niestety dla tych, którzy mają remont kuchni przed sobą. Ja to przerobilam rok temu i oczywiście kilka z omówionych wpadek mam zaliczonych. Pozdrawiam i czekam na Pani kuchnię.
Oj, czasem trzeba się na własnej skórze przekonać! Następna będzie idealna!
@@UlaPedantula Ha ha, za stara już jestem. Powiedziałam sobie ' ta ma być ostatnia 😂😂😂. Trzeba cierpieć.
Ja w ostatnie wakacje robiłam remont kuchni (10 lat na niego czekałam) i teraz mam kuchnię którą na prawdę lubię. Nie jest największa ale zależało mi by mieć duuży zlew jednokomorowy, dużą płytę gazową i sporo blatu roboczego :) było to dla mię ważniejsze niż słupek cargo - zamiast tego mam 2 magic cornery i tam trzymam mleka, soki, puszki, ryże, makarony, miody itd., itp.
No i piekarnik musiałam dać standardowo pod blat, ale mi to kompletnie nie przeszkadza. Jedyne nad czym boleję to to, że miejsce na lodówkę mam wyznaczone na 70tkę (obecnie standardowa 60tka) ale niestety mieszkam w bloku i ścian ani nie rozciągnę, ani nie wyburzę - bo to pion techniczny. Oczywiście odpowiednio duża ilość gniazdek to podstawa ;)
Kiedyś widziałam gdzieś że ta luka między lodówka a ścianą była wykorzystana na schowek na miotle :) była zabudowana szafka na klik. Może warto sobie w ten sposób wykorzystać to miejsce :)
@@paulinakaplita9747 lodówka jest sprzed remontu, będę zmieniać na 70kę i żałuję, że nie mogę na większą. No ale coś za coś. ;)
Kuchnia pod sufit i szuflady w cokołach to mi się marzą od dobrych 15lat. Jak jeszcze byłam w liceum rodzice zrobili nową kuchnię i już wtedy zastanawiałam się czemu nie ma mebli pod sufit i szuflad w cokołach, bo tyle miejsca się bezsensu marnuje. Gdy będę robić swoją pierwszą kuchnię to te 2 rzeczy znajdą się obowiązkowo na liście! A co do narożnej szafki z obrotowym koszem to Ulka ma całkowitą rację. Wygodnie się z tego korzysta, bo nie trzeba nurkować za odpowiednim garem ale dużo przestrzeni się marnuje.
A mały okrągły zlew to jest porażka. Mam takie coś (jeszcze po rodzicach) i o tyle ile z samym zmywaniem nie ma problemu (blachę od pizzy myję...w wannie :p ) o tyle ciągle mam zalane blaty. Wystarczy tylko ręce umyć, a blat naookoło jest mokry...non stop!
Moim patentem ,na czysta kuchnie jest...no wlasnie jest to , jem malo przetworzonych pokarmow ,
zywie sie. warzywami , owocami , nabialem nie jem miesa i nie pichce tyle ,gdyz pokarmy poddane obrobce termicznej sa malo wartosciowe , dlatego nie mam oparow , duzo produktow przetworzonych ,
garnkow duzo , wode pije zrodlana i przegotowana / nie pije kawy , herbaty czarnej , alkoholu , tak zyje od zawsze/ , maluje profesjonalnie dziela sztuki , mam doroslych synow jestem babcia .
Pozdrawiam , starsza malarka 👩🏻🎨🎨
Świetny odcinek. Teraz przydałoby się o łazience :)
O tak, zwłaszcza że w wakację czeka mnie remont łazienki, więc z chęcią bym posłuchała.
Super filmik o kuchni, ja jedną z pierwszych kuchni projektowałam w domu mamy prawie 3 lata temu, teraz korzystam z niej sama i to co się u nas sprawdza to duży zlew, bez ociekacza, większość rzeczy myje zmywarka a pozostałą resztę wycieramy po umyciu, przydaje się właśnie do mycia blach, szuflad z lodówki i innych większych rzeczy, uchwyty mamy zintegrowane z frontem przez co nie tracimy miejsca i dla mnie to jest dobre bo np krojąc coś nie zachaczam ciągle o rączki, lodówkę mamy wolnostojącą więc nie wiem jak taki uchwyt sprawdził by się ponieważ drzwi lodówki trzeba mocno pociągnąć, że zmywarka nie ma problemu. Co do szafek narożnych to ma pani rację u mnie jedna nerka mieści dużo garnków, blachy do piekarnika i patelnie, na nerce nie umieściła bym dużych garnków które posiadam. Szafki do samej góry bardzo mi odpowiadają w moich trzymam jakiejś ozdoby sezonowe, zapasowe baterie, wymienne żarówki, bardzo żądło używane kieliszki do mocnych alkoholi i inne lekkie rzeczy. W przyszłej kuchni na pewno więcej uwagi zwrócę na zamknięcie niektórych sprzętów w szafce np. robot planetarny czy grill elektryczny, bo używamy kilka razy w tygodniu i cały czas stoją na wierzchu. Nie mogę się doczekać Pani kuchni, pozdrawiam.
Sporo blach, kratek, półek z lodówki i tych półeczek zdejmowanych z drzwi lodówki też można wrzucić do zmywarki. Moja zmywarka ma obniżane łapki do ustawiania talerzy, które można położyć na płasko (pierwotnie, żeby wygodniej myć garnki). Spisuje się to świetnie.
Szafki pod sufit są super, dużo miejsca do przechowywania w małych mieszkaniach 😊
Tak, i ta uwaga o tym, że to słabo dostępne miejsce tylko za pomocą drabinki jest bardzo nietrafione. Moje mieszkania ma 260, więc raczej standard, do górnych szafek mi (162 cm) wystarczy zwykłe stołowe krzesło, mąż radzi sobie bez niczego (189 cm), chyba, że trzeba sięgnąć bardzo głęboko. Oczywiście nie przechowywamy tam rzeczy codziennego użytku, ale spokojnie możemy tam przechowywać rzeczy których używamy regularnie, np. raz na kilka dni, nie jest to w ogóle niedogodne. Tak że ja również polecam szafki do sufitu :)
Moja kuchnia ma 17 lat. Jedyne co bym w niej zmieniła, to piekarnik "na wysokości". Reszta sprawdza się do tej pory. Mam szafkę narożną i potwierdzam. Bez tych wszystkich karuzel i wysuwanych półek, mieści się w niej więcej. Trzymam tam np. malakser (który jest tylko o rok młodszy od kuchni i cały czas działa) i grill elektryczny, po za tym jakieś mniej potrzebne rzeczy, po które wcale nie muszę nurkować. Kuchnia była robiona na wymiar. Jedyne co zrobiłam, to okleiłam drzwi, bo ich pomalowanie, u mnie się nie sprawdziło i wymieniłam blat (doszła zmywarka, więc zlew musiał być mniejszy)
Super! To tylko pogratulować! Taka trwała i dobrze zorganizowana kuchnia to marzenie!
Moja mama ma kuchnie ponad 30letnia i wszystko ma tak zorganizowane, że przez ten czas nic nie zmieniała.... A wystrój jej ma taki, że nikt ale to absolutnie nikt nie powie, że jest to kuchnia która powstała w 1988 r....i blaty szafek i same szafki i płytki na blacie są tak uniwersalne, że przetrwają jeszcze drugie tyle.... Fakt, powiedziała że może by wolała zlew w innym miejscu, przy oknie ale nie jest to koniecznosc... 😉
Też była robiona pod wymiar no a w 1988r wiadomo jak było ale się udało....
Co do szafek po dam sufit to wolę tam sięgać po coś dwa -3 razy w roku niż co miesiąc wycierać kurz w tej przestrzeni między szafką a sufitem
Oglądałam z przyjemnością i zgadzam się że wszystkim oprócz zmywarki. Piekarnik też mam wyżej ale gdybym miała za mało miejsca na pewno wybrała bym zmywarkę na wysokości. Załadowywanie i rozładowywanie codziennie a w weekend 2 razy dziennie to tyle skłonów że nie zliczę ale na pewno moje plecy nie dały by rady. Przy pieczeniu wkładam raz, nastawiam timer i wyciągam raz. Może raz czy 2 kuknę co się dzieje w śśrodku podczas pieczenia i tyle. Aa i problem ciekniecia po łokciach nie istnieje a pion ze zmywarką mam naprzeciw zlewu. Jest idealnie. Polecam
W mojej ostatniej kuchni mąż zrobił mi 20 szuflad różnej wielkości. Super sprawa!
Świetny odcinek z praktycznymi poradami, w mojej kuchni dużo tych patentów zastosowałem i mam mega funkcjonalną kuchnie🙂
Odnośnie zmywarek, to widziałem już jakieś zmywarki, których dolna półka była na zawiasie i można ją było wyciągnąć na wysokość tej wyższej.
Miałam takie uchwyty łamiące paznokcie przy wielkiej ciężkiej szufladzie z odkurzaczem pod schodami.powiedziałam ze dopóki nie zostaną wymienione nie odkurzam😂😂😂już są zmienione🤣🤣🤣
Moje mieszkanie ma kuchnię na wymiar po poprzedniej właścicielce robioną krótko przed sprzedażą mieszkania więc narazie szkoda nam ją zmieniać zwłaszcza że póki co są inne wydatki i po trzech latach korzystania z niej widzę że ma i wady i zalety. Fajne są wąziutkie szufladki obok piekarnika gdzie idealnie mieszczą się słoiczki na przyprawy z Pepco i to uwielbiam, mam sporo blatu roboczego co też jest super i na szczęście zachowany jest ciąg roboczy. Jeszcze niedawno wkurzały mnie otwarte półki które zbierały tylko kurz i stały na nich zbędne duperelki ale na szczęście ostatnio się za nie wzięłam wywalając wszystkie zbierające kurz durnostojki i teraz na widoku stoją książki kucharskie które lubię i z których korzystam i w końcu wyciągnęłam na zewnątrz puszki z najczęściej używanymi herbatami i kawą dzięki czemu zyskałam miejsce wewnątrz szafek na inne rzeczy. Na pewno jak kiedyś dojdzie do wymiany kuchni na nową urządzę ja inaczej ale teraz rzeźbię co najlepsze się da z tego co mam.
Mam szuflady wewnętrzne. Drogie ale super praktyczne rozwiazanie
Dziewczyny jeśli możecie pozwolić sobie na wyspę i macie tzw. open space i zaraz za wyspa macie stół to zamontujcie sobie "od strony stołu" na wyspie szuflady na rzeczy wykładane na stół np. podkładki pod talerze czy sztućce.... Ja mam dwie szuflady w których trzymam rzeczy na stół i wszystkie kieliszki do wina itd, tym sposobem nie potrzebuję dodatkowego mebla na te rzeczy w salonie. Mam też bar z hokerami przy wyspie (wyspa ma 3 metry) ale pod barem w miejscu tzw. Blendy maskującej mam porobione drzwiczki, a tam wąskie półki na wysokie rzeczy i trzymam tam wszystkie wazony na kwiaty czy świeczniki. Moja kuchnia nie ma rączek ale takie wyżłobienie w rancie na górze, którego nie widać i tym sposobem mam gładkie fronty, co prezentuje się elegancko od strony salonu również. Wysokość blatu też dostosowałam do naszych wysokości i gorąco polecam. Ula też mam cargo i sie sprawdza rewelacyjne, mam je dość wąskie więc lekko chodzi.
Największą szufladę mam na kosze na śmieci :) i co polecam, zaprojektujcie sobie ją dużą ( ja mam 100) segregacja śmieci staje się powszechna i potrzebujecie minimum 4 koszy ale co ja zrobiłam to mam w tej szufladzie taki silnik wspomagający jej wypychanie do końca. Czyli jak coś obieram to popycham ją kolanem i ten silnik wypycha ją do końca, po to aby jej nie otwierać brudnymi rękoma. To działa inaczej niż te systemy na popych, bo one nie otwierają jej do końca i trzeba pomagać sobie ręką. To mi się bardzo sprawdza.
W kuchni mam same szuflady głównie 100 i mam w nich ukryte węższe szuflady na niższe rzeczy, co się bardzo sprawdza i zaoszczędza czyszczenia.
Kuchnie projektowałam pół roku, zaczęłam od spisanie wszystkich rzeczy, które w kuchni mam od sztućców po sprzęt, ale absolutnie wszystko i podzieliłam kuchnie na stacje :) Stacja do robienia kanapek, tam w szufladach mam deski do krojenia, miejsce na pieczywo itd, stacja kawa - herbata, tam mam kubki, kawę herbatę, ekspres do kawy i czajnik, stacja na przygotowania posiłków czyli noże, sztućce garnki, zlew i kuchenkę, zmywarkę i śmietnik. Gorąco polecam taki sposób projektowania kuchni, bo to się po prostu sprawdza :) Projektujcie kuchnie w taki sposób, aby jak najmniej spędzać czas na jej sprzątanie, chowajcie wszystko co możecie, a więcej czasu spędzicie na przyjemniejszych rzeczach niż jej sprzątanie ;)
Moja mama to też Ula i obie jesteście fenomenalne_ siła imienia.Jestem na etapie urządzania swojej 1 kuchni,skorzystam z patentów,szczególnie muszę pomyśleć co zrobić ze zgrzewanie wody i koszem na śmieci.Pozdrawiam z mama
Kochana mam małą kuchnię czyli aneks kuchenny bardzo funkcjonalny poprostu kocham swój dom 🏠 i osoby w które w nim są całusy i pozdrowienia gina
Świetny, merytoryczny filmik! Super porady, o których w większości w nie przeczytamy w internecie. Pozdrawiam
O jak ja się cieszę na ostatnie stwierdzenie! Zgadzam się w pełni - otwarte półki w kuchni to najwygodniejsze przechowywanie rzeczy codziennego użytku! I wyglądają bardzo przytulnie :)
No ale mało osób decyduje się na takie rozwiązanie i ja nawet trochę to rozumiem!
Uwielbiam wszystkie Twoje filmy, ale ten dzisiejszy jest po prostu FE-NO-ME-NAL-NY !!!😍 Rzeczowy, przemyślany i bardzo bardzo przydatny. Dziękuję 😊
Bardzo dziękuję!
Jeśli chodzi o cargo: jeśli jest duże takie jak u mnie to polecam podzielenie go. U mnie góra i dół otwierają się oddzielnie, dzięki temu lżej je otworzyć. Drugą rzeczą w cargo, którą wymieniłam po jakimś czasie używania to koszyki, miałam metalowe z plastikowymi mocowaniami i niestety po jakimś czasie wszystko popękało (pewnie dlatego, że były mooocno obciążone 😉) Wymieniłam na drewniane, które wytrzymują każde obciążenie ( puszki i butelki trochę ważą).
P.S. Odcineczek oczywiście fe-no-me-nal-ny👏
O! O drewnianych nie pomyślałam. Muszę sprawdzić!
Ja mam zmywarke na pralce (nie mam miejsca niestety 😂), ale bardzo mi do odpowiada, kiedy wymienialiśmy pralke przez 2 dni mielismy zmywarke na dole i to bylo dziwne, niewygodne,nieporeczne dla mnie 😂 co do szafek cargo-marza mi się bardzo! W ogole masz racje, szuflady sa chyba lepszym rozwiazaniem niz szafki, a moze po prostu jestem leniuchem ktory nie lubi grzebac w szafce a wrecz wchodzic do srodka zeby cos znalezc. Tez marze o zlewie farmerskim. W ogole kuchnia w stylu angielskiej wsi 💖💖💖 moje marzenie. Kocham angielski styl kuchenny, taki mocno babciny :D ale maz nie podziela mego entuzjazmu angielskim kuchennym stylem 😂 coz, moja kuchnia w wynajmowanym domu tak niesamowicie mnie denerwuje ze na pewno takiej samej nie zrobie we wlasnym domu. Mam sporo sprzetow ktore muszą byc na zewnatrz (i sa teraz! Ale zabieraja prawie caly blat) i dużo blatu takze potrzebuje. Teraz zeby rozwaliowac ciasto musze poprzestawiac rzeczy w inne miejsca zeby miec chociaz kawalek, koszmar!
Witaj Ulu ! Milocie widziec i slyszec ! Ja jestem wzrokowcem i jak zobacze na zywo u ciebie to co mowilas i wtedy bedę w domu ! Na pewno chce miec piecyk do pieczenia ciasta i nie tylko na wys oczu bo wreszcie bede piekla placki i miesa bo nie moge sie nachylac do piecyka .! Ciesze sie ze to wszystko zobacze u ciebie i duzo odpatrze ! Pozdrawiam cieplutko w drode ! Buziaczki i caluski dla chlopcow ! Papa 💝💕👍💝💕👍💝💕👍💝💕👍💝💕👍
Bardzo dobry, rzeczowy film👍
Prawdziwe kompendium wiedzy 👍😁
Nie mam idealnej kuchni, sporo można by poprawić, ale jest na tyle funkcjonalna według moich preferencji, że nie narzekam.
Za to nie chciałam zbyt wielkiej zabudowy meblowej i zabudowywania wielkiego fragmentu kuchni, chciałam przestrzeni - więc planując blat zaplanowałam samego roboczego 1,5 m w kawałku, z myślą, że w razie czego będę miała spory stół i też będzie można korzystać 😁
Tylko, że prawie nigdy nie korzystam, bo:
przy stole często ktoś siedzi,
na stole stale coś leży,
wokół stołu stoją krzesła, które same w sobie już, a dodatkowo oparcia są kolizyjne,
zaś sama wysokość stołu jest znacznie niższa niż blatu i wcale nie pracuje się przy stole komfortowo - także to nie było przemyślane mądrze 😁
a na moim blacie roboczym też przecież często sporo dodatkowych rzeczy się znajduje albo inny domownik chce korzystać równocześnie - warto więc planować, jeśli są warunki na to, więcej miejsca roboczego ☺️
Tak, blatu nigdy nie za wiele!
@@UlaPedantula 🥰 strasznie miło jest dostać komentarz od autora kanału ☺️
Pani jest bardzo mądra i pomocną kobietką 😉Lubię te polecajki i przydatne rozwiązania na wiele tematów . Też nie mogę doczekać się Pani Nowej Kuchni 😊
W mojej kuchni bardzo dobrze sie sprawdza zlewozmywak w rogu blatu a nie pod oknem.
Szafki pod sufit mają jeszcze taką zaletę że ukrywają np rurę od okapu czy inne dziwne sytuacje w kuchniach w bloku
Słyszałam kiedyś o dwóch zmywarkach w kuchni :D Z jednej wyjmujesz czyste i po użyciu wkładach brudne do drugiej :D Myją na zmianę :) To jest opcja dla tych co nie lubią wyciągać ze zmywarki do szafki :D
Tak, słyszałam o takim rozwiązaniu....
Dla mnie ta niechęć do wyciągania ze zmywarki to jakiś kosmos jest. Spotkałam się z tym nie raz. Raz nawet domownicy tak nie lubili wyciągać ze zmywarki, że brudne naczynia myli ręcznie, bo nikt nie miał zamiaru odpróżnić zmywarki z czystych naczyń! I pakowali ją dopiero gdy ostatni czysty kubek z niej znikną...Też nie jestem jakąś fanką tej czynności ale robię to w oczekiwaniu na zagotowanie się wody na herbatę. Chwila misiu i gotowe.
Co za wspaniały film 👏👍 dzięki 😘 pozdrawiam serdecznie 😘💕
dziękuję za ten film
Ja szafki na klik (co prawda w spiżarnio-pralni, nie w kuchni, choć chciałabym w przyszłości i w kuchni...) otwieram kolanem/udem na dole i często łokciem/barkiem te wyższe (kiedy mam brudne ręce, ale teraz też z przyzwyczajenia i kiedy mam np zajęte ręce). Dla mnie szafka otwierająca się na klik to super patent bo mam czyste fronty i wolne ręce. W kuchni po 3 latach ze zlewem dwukomorowym+niewielki ociekacz i zmywarką zmieniłam blat tylko dlatego żeby wywalić ten ogromny zlew... bo 99% gratów i tak ląduje w zmywarce (tak, blachy z piekarnika też i psie miski, itd... nienawidzę zmywać😵) w rękach myje tylko drewniane deski, a ogromny zlew "kradnie" blat roboczy w maleńkiej kuchni (3mx2,5m) teraz mam zlew 30x40 i jestem super zadowolona (dodam że jest nas dwoje + 7 latka + dwa psy i 20 kurczaków) także wszystko pod osobę użytkującą kuchnie, to złota zasada :)
Zabieram się za oglądanie
Jej, jak Ty pięknie wyglądasz 😍♥️
Wyposazenie kuchni nie bedzie zalezalo tylko od tego co my chcemy ale od mozliwosci zamontowania i zagospodarowania pomieszczenia. Po prostu musimy sie dostosowac do samego wnetrza pomieszczenia.Sciany,okna wiadomo mozna przerobic jezeli jest tylko taka mozliwosc.Jednak czasami takiej mozliwosci nie ma i musimy zrobic to jest mozliwe. Czasami rury wodne i kanalizacyjne sa b.waznym elementem ktorego nie da sie niestety prerobic.Jezeli dom byl tak zapalnowany to jest to b.trudne lub czasami nie mozliwe do przerobienia. Odnosnie piekarnika w scianie to byc moze jest wygodniejszy w uzyciu i myciu.Jednak to zalezy rowniez w jakim miejscu jest on zamontowany.Twoj jak zauwazylam na innym nagraniu to jest on w bardzo niepraktycznym miejscu bo szczerze mowiac jeszcze w przedpokoju.Nie wyobrazam sobie otwierac drzwi w tym piekarniku i piec duzego indyka.Przeciez tam nie mozna sie wykrecic i o wypadek nie trudno.Pozatym piekarnik w scianie wydziela tyle ciepla ze sasiednie szafki sie b.nagrzewaja. U mojej sasiadki tak bylo.Byc moze ta sciana w ktorej on byl nie byla wystarczajaco oizolowana i tak sie dzialo.Ja tez mialam taki piekarnik jednak byl na oddzielnej szafce bocznej.Osobiscie wole piekarnik razem z kuchenka.A jezeli juz jest wystarczajaco miejsca na scianie to mozna dodatkowo zamontowac i piec w nim np.tylko ciasto.
Pani Ulu mój ciąg kuchenny to zlew 35 wraz z szafką obok zmywarka 45 w zabudowie przy niej szafka 40zszufladami(blat na nich to mój roboczy) przy niej kuchenka50i przy niej szafka 40koniec
Mam taki ukryty blat,dla mnie najlepsza rzecz jaka sobie wymyśliłam w kuchni. Ze wszystkich ponpunktow to mam chyba wszystkie, oprócz podniesionej zmywarki,ale zwykła mi nie przeszkadza. Moja najbliższa znajoma śmiała się jak pierwszy raz mnie odwiedziła po remoncie, że jestem jej jedyną koleżanką która ma podświetlane szuflady. Jedyną rzeczą, której nie mam a miałam mieć (tak to jest jak się słucha innych) jest wysuwany kurek przy płycie,za każdym razem jak to gdzieś widzę,to żałuję,ale trudno, mało u nas je się zup, makaronów itp, także aż taki konieczny nie był im
Możesz doprecyzować o jaki wysuwany kurek przy płycie chodzi bo coś nie kumam
Co najbardziej lubię w Uli Pedantuli oprócz oczywiście patentów na różne rzeczy to Jej Głos❤️jest mega😘
Dziękuję :)
Super film❤️😀Pięknie wyglądasz Ulu. Pozdrawiam serdecznie
Cześć Ula! U nas w Ontario w niektórych miejscowościach młynki na odpady są zabronione. Ja na szczęście mieszkam w mieście gdzie nie są, ale kupiliśmy kolejny dom, który niestety jest trochę za miastem i ma szambo, więc będę musiała się pożegnać z moim ukochanym młynkiem. Kuchnię tam już zaczełam urządzać i Twoje porady na pewno wezmę pod uwagę. A tak na marginesie - bo wiem jak Ty lubisz zwierzaki - zaczął przychodzić do nas opos. Wyślę Ci na Insta jego zdjęcia. Szopy pracze na razie śpią, ale u nas zawsze ktoś głodny się pojawi. Pozdrawiam serdecznie z krainy śniegu🤗
Świetny odcinek, dziękuję 😘👍
to są gniazdka / pozdrawiam i powodzenia w urządzaniu kuchni 🌼🌼
Niestety... najczęściej trzeba w kuchni „pomieszkać”, żeby sprawdzić co odpowiada a co nie 🤷🏼♀️
To prawda, wiele rzeczy wychodzi "w praniu"
Albo jak mawia moja Mama "wydeptać ścieżki"😊
@@scullym.9537 w ren sposób powinno się wyznaczać chodniki na nowych osiedlach. najpierw trzeba pozwolić wychodzić ścieżki mieszkancom🙂 i tam kłaść kostkę.
@@justynabytner-on1102 Świetny pomysł! Byłoby funkcjonalnie.
Pani Ulu. Jestem 4 miesiące w zaplanowanej przez siebie kuchni i jestem w szoku po tym filmie bo o tym wszystkim naszczescie pomyślałam przez co kuchnia sprawuje się super. Jestestem tylko ciekawa jakie ma Pani pomysły na przechowywanie garnków i pokrywek w swojej nowej kuchni. Uwielbiam Pani porady. Pozdrawiam ☺️
Ja wybrałam szufladę pod płytą gazową i dodatkowo będę miała nerkę w narożnej szafce.
Proste: garnki w szufladzie, a pokrywki też w szufladzie z tym, że u mnie jest to szuflada w szufladzie, bardzo, bardzo niska. W tej szufladzie są właściwie tylko pokrywki, fajnie ułożone, nie walają się pomiędzy innymi rzeczami, nie przeszkadzają, a niska szuflada nie zabiera miejsca potrzebnego na większe rzeczy
Polecam montaż zmywarki na wysokości piekarnika w zabudowie. Zero schylania się. Nigdy bym się już nie zamieniła na zmywarkę pod blatem. Mąż stwierdził, że to najlepsza rzecz w naszej kuchni. Zamontowana jest obok zlewozmywaka. Teraz ładowanie zmywarki i rozładowywanie to przyjemność :)
Idealnie opisałas dla kogo ogragly zlew... Ja taki mam i reszta się też zgadza 🤭
dziekuje pani ulu za fajne pomysły ja tym roku robię nową kuchnie przydadzą się mi pani pomysły ja pani ulu robię meble tylko dół ja wybrałem meble do zabudowy Leroy Merlin mają fajną ofertę do zabudowy też robię dwa duże kosz cargo
Oj tylko nie młynek, kanalizacja nie jest przystosowana do tego typu odpadów :(( A i moze stać się bardziej problematyczne ponowne uzdatnianie wody. Odpady należy wyrzucać do kosza a nie do zlewu, szanujmy nasze środowisko
Też mi się wydaje że młynek jest malo eko... Przecież mówi się że kanalizacja to nie śmietnik
DOKŁADNIE
Właśnie o tym napisałam. Pracuje w oczyszczalni ścieków jako inżynier i wiem z własnego doświadczenia, że śmieci w ściekach to OGROMNY problem. Ludzie po prostu nie wiedzą, i nieświadomie wyrzucają różne rzeczy do kanalizacji.
Pozdrawiam pracownik gminnej oczyszczalni ścieków w Kristiansaund w Norwegii 🇳🇴.
Podpisuję się pod tym dwoma rękami!!! Miałam kiedyś taki młynek ale przestałam go kompletnie używać od momentu gdy dowiedziałam się o szkodach jakie wyrządza środowisku!
🌎🌍🌏
Korporacje niech szanują.
Witam Pani Ulu. Ja mam kuchnię juz 12 lat jest malutka nie znoszę jej ale o szafkach w cokolach nikt mi nie powiedział 🤔DZIĘKUJĘ bardzo za tą radę ja napewno dzieki Tobie sobie domówię 😊
O film jak znalazł bo niedlugo będę wlasna kuchnie remontowac🥰 az sie boje po tym odcinku bo tyle zagwostek z ta kuchnia ze mam wrazenie ze nie ogarne😂
A ja takie spełnione marzenie mam :) zaprojektowałam sobie w nowym domu "kuchnie roboczą" jest to osobne pomieszczenie zabudowane prostymi białymi meblami kuchennymi na przechowanie przetworów, przypraw, dużych garnków i dodatkową małą zmywarką na czas większych imprez oraz dedykowanym blatem na sprzęt kuchenny podłączony na stałe np. toster czy blender. Uważam to rozwiązanie za najlepsze w moim domu, kuchnie dedykowana mam czystą, na blacie pełno miejsca a sprzęt stoi za drzwiami w ścianie. Czysto i przyjemnie ;)
Bajka :)
Ja się stresuje każdym kuchennym odcinkiem, bo w listopadzie zamówiłam kuchnie Ikea i mam ją w kartonach na budowie! Teraz ciągle się martwię, że mi uświadomisz, że o czymś nie pomyślałam 😂❤️
Pomocny filmik.Fajny.Efekty video ciekawe.Ty stoisz w tej samej pozycji a drzewko za oknem sie przemieszcza🤔😁Wyglada jakby to dom sie caly obracal 😁Pozdr
Pani Ulo świetny materiał, super ale proszę niech ludzie nie mielą odpadów i wraz z odpływem to trafra do ścieków. Resztki jedzenia czy obierki sa pożywką dla szczurów.
Ścieki to nie śmietnik. Tylko siku, kupa, papier toaletowy i woda z prania, mycia itp. do kanalizacji kierujemy. Nie odpady z kuchni. Odpady z kuchni to pokarm dla szczurów. Tłuszcz odkłada się też na ścianach rur kanalizacyjnych zmniejszając średnicę rur i blokując odpływ co w najgorszym przypadku powoduje wybicie ścieków w łazience czy kuchni. Odpady z kuchni powodują również, że część biologiczna w oczyszczalni ścieków jest bardziej obciążona.
Pozdrawiam Ja jestem pracownikiem gminnej oczyszczalni ścieków. I czasem ręce opadają co ludzie wyrzucają do kanalizacji.
Jeszcze jedno: patyczki do czyszczenia uczu, chusteczki, czy płatki do twarzy wyrzucamy do kosza a NIE do toalety. Takie małe i niepozorne śmieci w ściekach nagromadzone potrafią zablokować duża pompę czy to w przepompowni czy samej oczyszczalni ścieków.
Pozatym, a film świetny.
szczury tez muszą cos jeść! Muszą tez zyc. Nie rozumiem w czym problem? Mam gdzieś obciążenie badz zablokowanie oczyszczalni ścieków. Place za te smieci zbyt duze pieniadze, by jeszcze poświęcać temu uwage, czytac o tym, czy tez jakkolwiek na to uważać. wszystko IDZIE DO ZLEWU JAK LECI :)
Lubię to ❤❤❤❤❤