Kurka rurka ja odwalam tylko 2 tygodniowe połazęgi po Karpatach i oglądając waszą wyprawę zazdroszczę wam jej niesamowicie. Normalnie 9-11 walnę jakąś mikro wyprawę po Kaszubach z tego oglądania was:P
I know Im asking randomly but does someone know of a tool to log back into an instagram account?? I was dumb lost the account password. I would appreciate any tricks you can give me.
Super filmik, za każdym razem oglądając odcinki z waszym udziałem , człowiek się zastanawia co jeszcze ciekawego pokażcie z waszej wyprawy ? A Wy po prostu wprowadzacie taki klimat ,że nawet gdybyście pokazywali przez cały odcinek ślimaka przeslizgujacego się przez wasze obozowisko to i tak byłoby to warte oglądania, a już nie wspomnę o waszym poczuciu humoru 👍👍🌲🌲🌲🌲👍👍Pozdrawiam serdecznie. Ps. Podobno gdzieś w dzikich odstępach lasów Ameryki Północnej grasuje jeleń zboczeniec ,a za ofiary upatrzył sobie samotnych traperów , tak więc miejcie broń w pogotowiu i ustawiajcie się tyłem do drzew. Dodam tylko, że jest on kolegą tych jeleni krwiopijcow o których wspomnieliscie 😂😂😂😂😂
Po raz pierwszy UA-cam w propozycjach podesłało mi spoko kanał :) mowa tu oczywiście o @Szymon Odkrywa Fajny odcinek, sporo mam do nadrobienie ale za to będzie co oglądać. Doskonała oprawa i wciągający klimat filmu sprawił że kliknąłem magiczny guzik "Subskrybuj" :) Oby więcej takich odcinków, pozdrawiam...
czy odzież szyjecie na podstawie jakiś szablonów ? w sensie czy są to rekonstrukcje odzieży używanej przez traperów, czy po po prostu tak żeby pasowało ? pozdrawiam
Ciuchy w większości kupiliśmy tak, żeby na oko pasowało do "dawnych czasów" i w miarę możliwości nie miało plastiku i innych nylonów. Co zresztą paradoksalnie jest bardzo zbliżone do tego co dawniej ludzie nosili, czyli - co było pod ręką i sprawdzało się w terenie.
Ale chyba to nie jest tak, że wystarczy zabrać ze sobą czarnoprochowca i wszystkie jelenie nasze. Potrzebna jest hunting license, big gamę tag i inna buchalteria chyba wcale nie mniejszą niż w PL.
Nie chcialbym sie wymadrzac, ale zdaje mi sie, ze przy tej dwururce mozna latwo wyjac klin i zdjac lufy z loza. Zeby nie lac woda po drewnie. Lzej, latwiej, lepiej po prostu. Pierwsza woda goraca do pelna. I poczekac kilka minut, zeby rozpuscilo nagary. Druga taka zeby sie nie poparzyc, i nie do pelna - zatkac dlonia lufy i potrzasac. Trzecia w tej samej temperaturze ale juz z wyciorem. I ostatnie plukanie bardzo goraca, i szybko wylac. Co zostanie w lufie to szybko odparuje. teraz juz kilka ruchow na sucho czysta szmatka i na koncu smarowanie. Pewnie jest sporo szkol czyszczenia czarnoprochowcow...
Można. Można wystrugać kołka z drewna i stuknąć go obuchem siekiery bo ten klin wychodzi ciężko. Ale wtedy nie czułem się zbyt komfortowo z rozbieraniem broni w lesie, bez odpowiednich narzędzi, smarów itp. Dało się to wszystko zastąpić rzeczami, które miałem przy sobie ale za mało wtedy wiedziałem.
Na tą wyprawę, broń była kupiona w USA i została u mnie, w USA. @Dr Rufus przewoził broń na inną wyprawę w tym roku ale nie znam szczegółow. Pewnie sam niedługo tu zajrzy i wyjaśni.
Cała wyprawa była w luźnym stylu traperów, mniej więcej z przełomu 19 i 20 wieku. Nic konkretnego. Taka trochę zbieranina różnych czasów i sprzętu "zrób to sam". Kapiszonowa broń odprzodowa pasowała nam do takiego scenariusza jak ulał.
mam delikatną poradę mniej się człowiek meczy jeśli siekierę prawie położyć na barku trzymając jedna dłoń ja początku trzonka a drugą a drugą na końcu (a nie obie na końcu jak Pan) przez co wykorzystywać wagę głowicy :) proszę spróbować następnym razem :D
To które leży na ziemi jest mokre a wręcz przesiąknięte jak gąbka bo cały czas ma kontakt z przemoczoną ziemią. Po stojącym drzewie woda spływa i nie wsiąka zbyt glęboko więc po rozłupaniu, takie drewno jest w miarę suche, nawet po kilku tygodniach deszczu.
I pomyslec ze tak ludzie zyli jeszcze 200lat temu. W szalasach w lesie. W sumie zyja i dzis na stepach mongolii czy nie wiem gdzie jeszcze. Wysilek zeby sie ogrzac wysilek zeby zdobyc pozywienie. Kto dzis by tal chcial zyc na stale. Ale jako historyczna rekonstrukcja bomba takie filmy. Mam pytanie do Rufusa gdzie sie nauczyles oprawiania zwierzyny? Na wsi przy swiniobiciu jeszcze do niedawna to byla codziennosc oprawiac czy cielaka czy kabana 😀pozdrawiam
@@DR_RUFUS dzieki doktorze Rufusie 😀 sadzilem ze byc moze na wsi i dziadka sie nauczyles sprawiac zwierzyne albo w myśliwskiej braci udzial swoj miałeś.
Dla tych co byli w wojsku to normalna rzecz obsługa broni w 16bpd byla praktycznie codziennie, bo codziennie były działania w terenie... lufy po poligonach były całe rude... broń jest jak kobieta trzeba o nią dbać :)
Jelenie żrące ludzi to nic.W Wąchocku ponoć są mrówki,które w czasie nocy potrafią się zorganizować wokół szyi i udusić tworząc łańcuch ze swych ciał.Potem pożerają.Odkryto to przypadkiem znajdując w jelitach jednej z mrówek ludzkie szczątki.
Pięknie! Leci sub i pozdro z UK. Aż takiego levelu dziczy to tu nie mam ale też się włóczę po górach i lasach. Zapraszam w wolnej chwili ua-cam.com/video/vLMnYX2VAKs/v-deo.html
Witam czemu prześladujecie człowieka oglądającego waszymi bagniastymi podkładami muzycznymi ? Czyż nie stokroć piękniejsze są odgłosy natury śpiew ptaków ? A nie przeklęte wycie na pustyni !!! Tylko bardzo proszę następny filmik bez wyjców dziękuję. POZDRAWIAM !!!
To co od jakiegoś czasu leży już na mokrej ziemi, na deszczu, jest w najlepszym wypadku mokre, a w najgorszym przegniłe i nasiąknięte jak gąbka. Po stojących, martwych drzewach, woda sobie spływa i nie wsiąka za głęboko. Poza tym, stojące drzewa nie moczą się w błocie.
Leżące zwykle są mokre albo przegniłe. Nawet jeśli nie są (bo wiszą nad ziemią) to i tak trzeba je przerąbać na kłody. Pracy praktycznie tyle samo, a drewno gorsze.
Panowie normalnie napisałbym że jesteście "Janusze Czarnoprochowców" i wypunktowałbym wszystko co robiliście źle ale w tych warunkach to... To sam nie wiem... To chyba ja jestem "Janusz"... Nie bardzo wiem co można by lepiej tu zrobić. Jedyne co mógłbym doradzić to skrócić jak najbardziej czas między strzelaniem a czyszczeniem i możliwie jak najczęściej i jak najobficiej powtarzać natłuszczanie broni. Użycie mydła do czyszczenia jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Wiem z czasów studiów że mydło jest najlepszym inhibitorem korozji jaki obecnie znamy. Swoją drogą każdy może przecież zabrać że sobą po strzelaniu na strzelnicy swojego brudnego czarnoprochowca i spróbować wyczyścić go siedząc sobie gdzieś na odludziu, pod gołym niebem, przy ognisku. To może być bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie. Normalnie chyba sam kiedyś spróbuję. :-D Naprawdę Panowie po raz kolejny daliście mi tym filmem bardzo do myślenia dlatego bardzo wam dziękuję że go nakręciliście i czekam na kolejne. Pozdrawiam serdecznie. :-)
Ja zdecydowanie jestem, a przynajmniej wtedy byłem, Januszem czarnoprochowym. To było moje pierwsze poważne doświadczenie z tego typu bronią :) Coś tam kiedyś czytałem w różnych książkach jako nastolatek więc coś niecoś teorii pamiętałem ale praktyki nie miałem praktycznie żadnej. Wszystkiego musiałem się nauczyć w dwa, trzy dni, zaraz przed wyjazdem do lasu. A reszta wyszła w trakcie i po wyprawie.
Żeby zrealizować taką wyprawę trzeba znać się na bardzo wielu rzeczach. Kto zaś się zna po trochu na wszystkim, zna się na niczym. Myślę że można znaleźć eksperta z każdej dziedzin: polowania, broni czarnoprochowej, budowy szałasów, starego sprzętu, rąbania drewna, wędrówek, gotowania na świeżym powietrzu, nagrywania filmów, który temat będzie od nas znał o wiele lepiej. No i super, chętnie posłuchamy porad. Ekspert poczuje się lepiej, my się czegoś nowego dowiemy, wszyscy będą zadowoleni.
@@DR_RUFUS To fakt. Bez dwóch zdań. Tym mój większy szacunek dla waszej pomysłowości i zaradności Panowie! Pozdrawiam i liczę na to że jeszcze wielu rzeczy się od was nauczę. :-D
Tomek Tomaszewski Wyprawa już dawno skończona :) A z czarnoprochowców strzelałem od tamtej pory nie raz. Za drogie zabawki, żeby je tak o prostu odstawić :)
Ale zajebisty film. Plus jeszcze muzyka z wiedzmina że skellige mnie rozwaliła na łopatki
Muzyka z Wieśka, Hameryka i krwiożercze jelenie. Idealne zestawienie 😂 Swietnie ogląda się Wasze przygody!
Super! Przyroda, natura, czarny proch. Fajnie się ogląda. Więcej takich filmów proszę. Pozdrawiam.
Kurka rurka ja odwalam tylko 2 tygodniowe połazęgi po Karpatach i oglądając waszą wyprawę zazdroszczę wam jej niesamowicie. Normalnie 9-11 walnę jakąś mikro wyprawę po Kaszubach z tego oglądania was:P
I know Im asking randomly but does someone know of a tool to log back into an instagram account??
I was dumb lost the account password. I would appreciate any tricks you can give me.
Szacun panowie👍
Pozdrawiam Piotr
🌲🌲🔥🌲🌲
Lza się kręci-Skellige
Soundtrack z Wiedźmina 3 :) ta muzyka jest obłędna
Fajnie wam tam.Pozdrawiam
Szkoda że nie ma nowych filmów 😏
Sarnie żniwo „klasyk👍🤣🌲🌲🌲
Wyprawa petarda 😁👍👍👍kanał petarda 😁👍👍👍
Super filmik, za każdym razem oglądając odcinki z waszym udziałem , człowiek się zastanawia co jeszcze ciekawego pokażcie z waszej wyprawy ? A Wy po prostu wprowadzacie taki klimat ,że nawet gdybyście pokazywali przez cały odcinek ślimaka przeslizgujacego się przez wasze obozowisko to i tak byłoby to warte oglądania, a już nie wspomnę o waszym poczuciu humoru 👍👍🌲🌲🌲🌲👍👍Pozdrawiam serdecznie. Ps. Podobno gdzieś w dzikich odstępach lasów Ameryki Północnej grasuje jeleń zboczeniec ,a za ofiary upatrzył sobie samotnych traperów , tak więc miejcie broń w pogotowiu i ustawiajcie się tyłem do drzew. Dodam tylko, że jest on kolegą tych jeleni krwiopijcow o których wspomnieliscie 😂😂😂😂😂
Super nuta.
Super kanał 👏
Muzyka ze Skelige robi klimat......
Fajna ta grzechotka do kominków ,gdzie to zdobyć ?
Kupiliśmy to gdzieś w Idaho.
Po raz pierwszy UA-cam w propozycjach podesłało mi spoko kanał :) mowa tu oczywiście o @Szymon Odkrywa Fajny odcinek, sporo mam do nadrobienie ale za to będzie co oglądać. Doskonała oprawa i wciągający klimat filmu sprawił że kliknąłem magiczny guzik "Subskrybuj" :) Oby więcej takich odcinków, pozdrawiam...
HuzaR Dzięki. Życzę dobrej zabawy przy oglądaniu :)
czy odzież szyjecie na podstawie jakiś szablonów ? w sensie czy są to rekonstrukcje odzieży używanej przez traperów, czy po po prostu tak żeby pasowało ? pozdrawiam
Ciuchy w większości kupiliśmy tak, żeby na oko pasowało do "dawnych czasów" i w miarę możliwości nie miało plastiku i innych nylonów. Co zresztą paradoksalnie jest bardzo zbliżone do tego co dawniej ludzie nosili, czyli - co było pod ręką i sprawdzało się w terenie.
Świetna robota z filmami, chce się oglądać:)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jaką kamerą nagrywaliście z czoła?
GoPro
@@MrSzymonSz Pamiętasz który model?
@@bagniskostalkira1720 Chyba
GoPro HERO6 Black
Ale chyba to nie jest tak, że wystarczy zabrać ze sobą czarnoprochowca i wszystkie jelenie nasze. Potrzebna jest hunting license, big gamę tag i inna buchalteria chyba wcale nie mniejszą niż w PL.
Tak łatwo to już w żadnym cywilizowanym kraju nie ma. Ale jest to zdecydowanie mniej zachodu niż w Polsce. Chyba że coś się ostatnio zmieniło.
Ogląda się jak dobry serial, nie może się człowiek doczekać kolejnego odcinka :>
Nie chcialbym sie wymadrzac, ale zdaje mi sie, ze przy tej dwururce mozna latwo wyjac klin i zdjac lufy z loza. Zeby nie lac woda po drewnie. Lzej, latwiej, lepiej po prostu. Pierwsza woda goraca do pelna. I poczekac kilka minut, zeby rozpuscilo nagary. Druga taka zeby sie nie poparzyc, i nie do pelna - zatkac dlonia lufy i potrzasac. Trzecia w tej samej temperaturze ale juz z wyciorem. I ostatnie plukanie bardzo goraca, i szybko wylac. Co zostanie w lufie to szybko odparuje. teraz juz kilka ruchow na sucho czysta szmatka i na koncu smarowanie. Pewnie jest sporo szkol czyszczenia czarnoprochowcow...
Można. Można wystrugać kołka z drewna i stuknąć go obuchem siekiery bo ten klin wychodzi ciężko. Ale wtedy nie czułem się zbyt komfortowo z rozbieraniem broni w lesie, bez odpowiednich narzędzi, smarów itp. Dało się to wszystko zastąpić rzeczami, które miałem przy sobie ale za mało wtedy wiedziałem.
Witam elegancko klimat potęga pozdrawiam ekipę 👈☝👆🙌👌🏆🥇🙏👍
jak przewieźliście broń czarnoprochową do Usa ????? ( bardzo proszę o odpowiedź )
Na tą wyprawę, broń była kupiona w USA i została u mnie, w USA.
@Dr Rufus przewoził broń na inną wyprawę w tym roku ale nie znam szczegółow. Pewnie sam niedługo tu zajrzy i wyjaśni.
@@MrSzymonSzbo właśnie słyszałem że można przez konsula , ale nie znałem szczegółów, z góry dzięki , powodzenia w dziczy
@@lukeluke1160 O tak: starywspanialyswiat.pl/2018/12/28/bron-w-usa-w-rekach-obcokrajowca/
@@rafalwierzbicki71 dzięki
Miałem duży problem żeby wypatrzyć jelenia (17:21), za to bez problemu wypatrzyłem Wielką Stopę (17:42) :)
Skąd taki wybór broni, nie lepiej używać coś nowocześniejszego z amunicją scaloną?
Cała wyprawa była w luźnym stylu traperów, mniej więcej z przełomu 19 i 20 wieku. Nic konkretnego. Taka trochę zbieranina różnych czasów i sprzętu "zrób to sam". Kapiszonowa broń odprzodowa pasowała nam do takiego scenariusza jak ulał.
Piękne lasy i mega teren tylko pozazdrościć powodzenia ;)
W sumie to materiału jest już na sporą pełnometrażówkę, jak mniemam 😀
Dobrze że na lepszego nie trafiliście bo nie maieliście hyba srebrnej siekiery?
:D
Rufus Ty tam może oczyszczałeś skórę z jelenia? Przygotowujesz do noszenia? :)
Zakonserwowałem żeby się nie zepsuła. Póki co leży i czeka na lepsze czasy.
mam delikatną poradę mniej się człowiek meczy jeśli siekierę prawie położyć na barku trzymając jedna dłoń ja początku trzonka a drugą a drugą na końcu (a nie obie na końcu jak Pan) przez co wykorzystywać wagę głowicy :) proszę spróbować następnym razem :D
Pieszczoty żelaza, wspaniałe. Pozdrawiam z Skandynawii.
Jaka to broń? Kupiona w idaho?
Czarnprochowa dubeltówka, dwunastka i dwulufowy pistolet howdah, wagomiar 20, od Pedersoli. Kupione na internecie :)
@@MrSzymonSz dzięki pozdrawiam
Może mi ktoś odpisać, po co ścinać martwe drzewo, skoro wszędzie leży drzewo na opał 🤔
To które leży na ziemi jest mokre a wręcz przesiąknięte jak gąbka bo cały czas ma kontakt z przemoczoną ziemią. Po stojącym drzewie woda spływa i nie wsiąka zbyt glęboko więc po rozłupaniu, takie drewno jest w miarę suche, nawet po kilku tygodniach deszczu.
Dziękuje za odpowiedz 👍🏻
Fajna przygoda i podklad muzyczny, dzieki za wglad. Pozdro! dozo
Może wazelina techniczna są wazeliny specjalne do skóry
No to trza strugac narty chlopaki! Hej!
I pomyslec ze tak ludzie zyli jeszcze 200lat temu. W szalasach w lesie. W sumie zyja i dzis na stepach mongolii czy nie wiem gdzie jeszcze. Wysilek zeby sie ogrzac wysilek zeby zdobyc pozywienie. Kto dzis by tal chcial zyc na stale. Ale jako historyczna rekonstrukcja bomba takie filmy. Mam pytanie do Rufusa gdzie sie nauczyles oprawiania zwierzyny? Na wsi przy swiniobiciu jeszcze do niedawna to byla codziennosc oprawiac czy cielaka czy kabana 😀pozdrawiam
Sprawiać małą zwierzynę (ryby, ptaki, zające) nauczyłem się na kursie surivalowym w Anglii. Sprawiać duże - samemu. Z internetu, książek i życia.
@@DR_RUFUS dzieki doktorze Rufusie 😀 sadzilem ze byc moze na wsi i dziadka sie nauczyles sprawiac zwierzyne albo w myśliwskiej braci udzial swoj miałeś.
Za muze muszę pochwalić szkoda że nie można dwuch łapek dać
Dla tych co byli w wojsku to normalna rzecz obsługa broni w 16bpd byla praktycznie codziennie, bo codziennie były działania w terenie... lufy po poligonach były całe rude... broń jest jak kobieta trzeba o nią dbać :)
A miałem pytać o muzyke
.. Nie ziemska..
i ta nuta z wiedzmina :V
Jelenie żrące ludzi to nic.W Wąchocku ponoć są mrówki,które w czasie nocy potrafią się zorganizować wokół szyi i udusić tworząc łańcuch ze swych ciał.Potem pożerają.Odkryto to przypadkiem znajdując w jelitach jednej z mrówek ludzkie szczątki.
Potwierdzam. Mieszkałem kiedyś w pobliżu tych mrowisk :)
Szymonie wodą powiadasz a nie olejem lubię zapach prochu i oleju a woda do kawy w lesie
Rufus opowieść o jeleniach zombi ...sztos.
Pięknie! Leci sub i pozdro z UK.
Aż takiego levelu dziczy to tu nie mam ale też się włóczę po górach i lasach. Zapraszam w wolnej chwili
ua-cam.com/video/vLMnYX2VAKs/v-deo.html
miodzio:-)
Skelige!
Witam czemu prześladujecie człowieka oglądającego waszymi bagniastymi podkładami muzycznymi ? Czyż nie stokroć piękniejsze są odgłosy natury śpiew ptaków ? A nie przeklęte wycie na pustyni !!! Tylko bardzo proszę następny filmik bez wyjców dziękuję. POZDRAWIAM !!!
hmm szukacie drzewa do ściecia a dookola pelno lezy ich na ziemi czemu nie wziac czegos co juz samo obalilo sie na ziemie
To co od jakiegoś czasu leży już na mokrej ziemi, na deszczu, jest w najlepszym wypadku mokre, a w najgorszym przegniłe i nasiąknięte jak gąbka. Po stojących, martwych drzewach, woda sobie spływa i nie wsiąka za głęboko. Poza tym, stojące drzewa nie moczą się w błocie.
@@MrSzymonSz no wsumie racja dzięki za odpowiedź i powodzenia w wyprawach :)
No i teraz muszę odpalić wieska :)
Modrzew na zimę gubi igły
Zgadza się.
Po co scinac suche drzewa? A przeciez tyle do okola suchych leżało na ziemi.
Leżące zwykle są mokre albo przegniłe. Nawet jeśli nie są (bo wiszą nad ziemią) to i tak trzeba je przerąbać na kłody. Pracy praktycznie tyle samo, a drewno gorsze.
Ro121 Ro121 Jak leży na ziemi, a od dwóch tygodni pada deszcz, to już nie jest suche. Po stojących woda spływa. W leżące wsiąka.
@@MrSzymonSz No to juz teraz rozumiem.. Program jest super, duzo ciekawostek. Dzieki za odpowiedz, pozdrawiam 🖐
Panowie normalnie napisałbym że jesteście "Janusze Czarnoprochowców" i wypunktowałbym wszystko co robiliście źle ale w tych warunkach to... To sam nie wiem... To chyba ja jestem "Janusz"... Nie bardzo wiem co można by lepiej tu zrobić. Jedyne co mógłbym doradzić to skrócić jak najbardziej czas między strzelaniem a czyszczeniem i możliwie jak najczęściej i jak najobficiej powtarzać natłuszczanie broni. Użycie mydła do czyszczenia jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Wiem z czasów studiów że mydło jest najlepszym inhibitorem korozji jaki obecnie znamy.
Swoją drogą każdy może przecież zabrać że sobą po strzelaniu na strzelnicy swojego brudnego czarnoprochowca i spróbować wyczyścić go siedząc sobie gdzieś na odludziu, pod gołym niebem, przy ognisku. To może być bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie. Normalnie chyba sam kiedyś spróbuję. :-D Naprawdę Panowie po raz kolejny daliście mi tym filmem bardzo do myślenia dlatego bardzo wam dziękuję że go nakręciliście i czekam na kolejne. Pozdrawiam serdecznie. :-)
Ja zdecydowanie jestem, a przynajmniej wtedy byłem, Januszem czarnoprochowym. To było moje pierwsze poważne doświadczenie z tego typu bronią :) Coś tam kiedyś czytałem w różnych książkach jako nastolatek więc coś niecoś teorii pamiętałem ale praktyki nie miałem praktycznie żadnej. Wszystkiego musiałem się nauczyć w dwa, trzy dni, zaraz przed wyjazdem do lasu. A reszta wyszła w trakcie i po wyprawie.
Żeby zrealizować taką wyprawę trzeba znać się na bardzo wielu rzeczach. Kto zaś się zna po trochu na wszystkim, zna się na niczym.
Myślę że można znaleźć eksperta z każdej dziedzin: polowania, broni czarnoprochowej, budowy szałasów, starego sprzętu, rąbania drewna, wędrówek, gotowania na świeżym powietrzu, nagrywania filmów, który temat będzie od nas znał o wiele lepiej. No i super, chętnie posłuchamy porad. Ekspert poczuje się lepiej, my się czegoś nowego dowiemy, wszyscy będą zadowoleni.
@@DR_RUFUS To fakt. Bez dwóch zdań. Tym mój większy szacunek dla waszej pomysłowości i zaradności Panowie! Pozdrawiam i liczę na to że jeszcze wielu rzeczy się od was nauczę. :-D
@@MrSzymonSz Mam tylko nadzieję że po zakończeniu wyprawy nie rzucił Pan czarnoprochowców w kont. ;-)
Tomek Tomaszewski Wyprawa już dawno skończona :) A z czarnoprochowców strzelałem od tamtej pory nie raz. Za drogie zabawki, żeby je tak o prostu odstawić :)
Zarrraza...