Dokładnie, większość osób myśli, że "to nie ma sensu", że "ja się wolę zmęczyć", "na co mi e-bike", "to przecież mija się z celem" itp. E-Bikem od początku, jak robiłem trasy 10-20 km, to z nim zacząłem robić 40-50 km, do domu wracałem wykończony i bardziej zadowolony bo odwiedziłem zupełnie nowe tereny i pojechałem dalej niż kiedykolwiek. Dodatkowy plus, że jak chcesz dojechać do pracy i się nie spocić też się da. Dzięki temu częściej wchodzisz na rower bez stresu, pocisz się jak chcesz, jak nie to nie. Wychodzi na plus i właśnie nawet leniwe osoby szybciej przyzwyczai do ruchu niż zwykły rower.
Właśnie śmignąłem swoją świeżo zakupioną Gazelką Orange C8 Bosch pierwsze 100 km... Powiem tak - zmęczyłem się właściwie tak jak na "analogu", a frajdy z jazdy całe mnóstwo... Tam, gdzie wkurzały mnie zawsze strome, kilkukilometrowe podjazdy, brakowało mi tchu - teraz przełączając z "ECO" na "TOUR" jadę komfortowo... Na płaskim, powyżej 25km/h napęd i tak się rozłącza, więc pedałuję sobie w granicach 30-35 km/h wyłącznie siłą mięśni. Jak dla mnie - BOMBA!
@@czargor Używany rower ma sporo elementów do sprawdzenia, jak choćby sprawność sterownika, silnika ( ukryte pęknięcia rotoru w silniku, pojemność baterii i brak zamienników. Cena nie rodzi się z nikąd. W przypadku zwykłego roweru w którym widzimy stan zużytych elementów nie stwarza problemów z podjęciem decyzji.
Jedni jeżdżą, żeby się bardziej zmęczyć i doznać większej adrenaliny, a inni żeby się mniej zmęczyć i wygodnieij podróżować - rowery elektryczne dają duże możliwości. Ale swoją drogą super patrzeć jak śmigasz na rowerze elektrycznym po lesie - ten filmik nawet bez komentarza obala częśc mitów :D
Po pierwsze prawo zdania powinni mieć tylko Ci, którzy wynalazku typu e-bike spróbowali. Sam kiedyś miałem podobne podejście do momentu kiedy dosiadłem jednego. Wrażenia i frajda niesamowite, jeszcze więcej adrenaliny ze zjazdów na single trailach bo jest ich znacznie więcej. Jeśli ktoś chce się zmęczyć na rowerze to niech sobie kupi e-bike i wyłączy wspomaganie, a dodatkowo dorzuci zapasową baterię do plecaka! To dopiero będzie wyczyn! Czy ktoś wtedy dozna więcej adrenaliny? ...nie sądzę...za to będzie miał dość jakiejkolwiek jazdy rowerem na dobre kilka tygodni. E-bike ze wspomaganiem męczy! ...oraz daje też możliwość pokonania przeszkód/podjazdów których nikt nawet nie próbuje pokonywać na dwóch kołach...tylko każdy prowadzi dzielnie rowerek pod górkę, przeklinając 30 minutowy spacer na rzecz 2 minutowego zjazdu. Pozdrawiam wszystkich hejterów, którzy w wszelaki sposób będą krytykować to na co ich nie stać.
+Andy, potwierdzam. Jeżdzę na takim rowerku od roku. Wciąż jestem nim zachwycony. Jedynie zazdroszczę że nie mam takich tras w lesie jak na tym filmie. ps. w Polsce, w przeciwieñstwie do niemieckich, ścieżki są szersze więc można po nich jeździć.
Co do rozwagi podczas jazdy rowerem w pełni się zgadzam, i bardzo często spotykam się na ścieżkach rowerowych z osobami, które próbują się sprawdzać i podczas szybkiej jazdy jechałem za gościem, a z daleka widziałem, że wyjeżdża samochód i może nas nie zauważyć, odpuściłem, a kolarz przede mną ani o tym myślał i wygenerował bardzo niebezpieczną sytuację, pytam się po co jak można było to przewidzieć. I to nie jest odosobniony przypadek rozwaga przede wszystkim ;) Pozdrawiam
W Żywcu jest człowiek, który montuje silniki do zwykłych rowerów widziałem u niego koła z silnikami grubo powyżej 1000 W. W akcji, taki rower popyla po asfalcie z prędkościami rzędu 80 km/h. Mijają mnie w drodze do pracy coraz częściej. Jak Danielski wspomniał myślenie i jeszcze raz myślenie.
Jeździłem dotychczas na przeciętnym mtb po górach , zazwyczaj dystans 25km wiadomo podjazdy męczą , dziś jeżdżę na tym samym rowerze z bafangiem 500V 48V i bateria 11Ah ,przy podobnym zmęczeniu robię trasę 40-45km i jeszcze zostaje mi 1/3 bateri. Reasumując , zwiedzam więcej a jak chcę się pomęczyć to redukuje lewel wspomagania do minimum.
Cześć, często mijam ebajki na rowerówkach , jeżdżę w holandii więc jest tego mnóstwo, głównymi użytkownikami są panowie w garniturach, matki, ojcowie wożący swoje pociechy na rowerach oraz w przeważającej ilości starsi ludzie mogący cieszyć się ciągle jazdą rowerem mimo podeszłego wieku oraz utraty sił. Na singlach których też jest sporo w tym kraju, które bardzo często odwiedzam, spotkałem ebajki tylko 2 razy raz - jakiś gość w podeszłym wieku jechał sobie wesoło po górkach i błocie a kolejny raz podczas pokazów cube-a właśnie na jednym z popularniejszych i bardziej wymagającym singlu gdzie można było sobie taki rower przetestować. Generalnie super rower dla grup o których pisałem na początku , nie przyjął się jednak (piszę o Holandii) wśród mtb-owców oraz szosowców . Pozdrawiam.
I dlatego z sił opadają bo jeżdżą e-bikami zamiast polegać na sile własnych mięśni. Im człowiek starszy tym powinien więcej dbać o wysiłek fizyczny. Najlepiej delikatna siłownia, lekkie interwały i ćwiczenia aerobowe. Aktywność typu e-bike to oszukiwanie siebie, że się robi coś dla zdrowia. Niedzielna przejażdżka na e-bike lub nawet zwykłym rowerze z prędkościa do 20 jako jedynego wysiłku, to oszukiwanie siebie, że się jest aktywnym. Równie dobrze możesz oglądać TV w fotelu. (dotyczy każdego wieku).
@Dok4270 Nie każdy ma czas, możliwość, lub ochotę chodzić regularnie na "delikatną siłownię", robić interwały itd. Jeśli ktoś chce wyjść na rower i pomaga sobie takim "ebajkiem" to czy jest w tym coś złego? Dlaczego taka osoba oszukuje siebie? Nie każdy jest/chce być sportowcem, niektórym w zupełności wystarcza rekreacyjna jazda. Zapewne znasz się na tym (sporcie/zdrowiu) i nie wmówisz sobie, ani nikomu, że taki godzinny czy dłuższy wypad na wspomaganym rowerze jest różnoznaczny z siedzeniem przed TV... :) Na tym forum jest wielu użytkowników e-bike'ów i jakoś żaden z nich nie wywyższa się i nie porównuje z tradycyjnymi rowerami. Dla ludzi starszych itd. może to być świetna okazja do wyjścia z domu, dla bardziej zapalonych kolarzy jest to zazwyczaj kolejny rower i chyba nikt się nie oszukuje że treningi i przeznaczenie są takie same. To inny rower, dla innych zastosowań i tyle :)
Pamiętajmy że ci co cisną hejtem na ebike-i nigdy ich nie posiadali , nie wspomnę już o chociaż 1 próbnej jeździe;) Czysta zazdrość i ból dupska , krótko :))
Jeszcze jeden argument za - ja chce kupić żonie rower ze wspomaganiem, bo gdy jeździmy razem to za mną nie nadąża i jest w stanie przejechać o wiele krótsze dystanse. Gdy będzie miała elektryka to nasze "parametry" się zrównają.
Hej szajbajk, w kwestii e-bika, trzeba naprostować, że dużo osób które są na nie, są to osoby w większości te które nie wiedzą jak to działa, myślą sobie, że jak sama nazwa wskazuję jest to rower z silnikiem elektrycznym ale działa to tak jak to widzieli na ulicy gdy jakiś staruszek zasuwał na składaku z silnikiem bez pedałowania. I tak pewnie będą myśleli dopóki nie obejrzą materiału. Osobiście, uważam, że to każdy powinien mieć prawo wyboru i nie trzeba go karcić za to, że chce mieć e-bika, pamiętajcie że to nasz wybór i nie patrzmy się na kogoś czy mu się to spodoba. Przecież oto w tym wszystkim chodzi by czerpać radość z jazdy, jeżeli taki e-bike Ci w tym pomoże i czemu nie? Pozdrower!
Jak przy takich km jak podałeś męczysz się tak samo, to chyba masz jakiegoś uszkodzonego ebika. Miałem okazję pojeździć elektrykiem i to praktycznie samo jeździ, wystarczy lekko kręcić pedałami i jedziemy.
Mam haibike xduro 8.0 carbon Cudo. Jezdze do pracy 20 km w Warszawie. Z tego 8 km nad Wisla. Wtedy wspomaganie jest OFF i mam satysfakcje jak jade 28-30 km/h Przy ulicy smrodliwej i przy rurach samochodowych tryb sport/ tour wspomagajacy ok.200 % pedalowanie. Bajka ! Do pracy jade tak aby sie nie spocic, po pracy tak aby nie wdychac spalin. Polecam ! Jednak weekedy i wycieczki tylko zwykly bike !!
Po dwóch dniach ze świeżo zrobinym e-rowerze jestem wykończony, wcześniej bym powiedział - W grudniu? Na rowerze?! Co do bezpieczeństwa e-bajkowania, niestety ale idioci każdym przedmiotem mogą zrobić krzywdę sobie ale też innym, postronnym osobom. Właśnie - cokolwiek robimy, róbmy to z GŁOWĄ.
Ze trzy lata temu na targach w Kielcach przejechałem się na elektryku. Wiem, że na pewno będę miał coś takiego w swoim czasie. Może i nawet w tym roku. Karbonowy gravel od Rose to jedno, ale elektryczny full w Beskidy to coś, co bardzo chce mieć oprócz Kellysa Reyona. Będę mógł takim elektrykiem pojechać ze znajomymi, którzy są w żelaznej formie cały rok. Wzbudzając początkowo u nich oburzenie :-)
@@piotrpacewicz9078 ja wczoraj wyskoczylem z kumplem ktory jest w bardzo dobrej formie i wreszcie jechalismy na rowni po za tym ze go na karzdej gorce wyprzedzalem jak chcialem. Fulla jak najbardziej polecam, ja posiadam haibike xduro allmtn 3.0, niesamowita maszyna
Wjeżdżam sobie na Skrzyczne w sobotnie popołudnie i oczom nie wierzę. Co tu tyle rowerzystów???? Czyżby Polacy masowo zaczęli trenować. E .... nie to tylko epoka E-bajków :)
Gdyby ebike działał na zasadzie 'pedałuję tak, że na normalnym rowerze jechałbym 30km/h a jadę 60km/h' to bym taki rower kupił bo chętnie tłukłbym kilometry męcząc się, ale w przyspieszonym tempie, by po prostu przemieścić się sprawnie na dłuższym dystansie. Wspomaganie do 25km/h powoduje, że jest to świetny rower dla emerytów, kontuzjowanych, powracających do kolarstwa, słabo wytrenowanych. Spotykam często takie osoby jak jadą na takich rowerach i świetne jest to, że masz świadomość, że taki rower elektryczny wyciągnął kogoś z domu do lasu bo tak to by nigdzie nie wyszedł i widać radość w ich oczach. Raz nawet zatrzymał się do mnie taki rowerzysta starszy i pokazywał mi swój rower, prosił mnie, żebym się przejechał, zobaczył jak to jest i tak świetnie było widać po nim zachwyt jazdą, ze już dawno nie widziałem jak ktoś się tak szczerze cieszy z kolarstwa. I własnie to jest w ebikach świetne, że dzięki nim ludzie wychodzą na rower i to jest w tym wszystkim najważniejsze
Stary na szczęście jest już coś takiego jak speedbox2:) Zdejmuje ograniczenie do 99kmh, masz prawidłowe wskazania na komputerze i włączasz/wyłączasz 1 przyciskiem w sekunde. Montaż, plug&play. Działa dokładnie tak jak napisałeś - męczysz się tak samo jak na zwykłym rowerze ale prędkości są chore, nieosiągalne dla zwykłego roweru. Osobiście mam więcej frajdy niż na motocyklu. Jeżdżę na treku powerfly 7 fs 2018 + schwalbe supermoto 2.8, zębatka miranda 22t i speedbox2:) 60kmh to robi się na prostej, pierwszego dnia z lekkiej górki miałem 74. Polecam każdemu:)
moim zdaniem rower elektryczny jest dobry,ale dla ludzi w podeszlym wieku lub chorych ktorzy nie moga zbyt pojezdzic na zwyklym rowerze a chca spedzic milo czas na swiezym powietrzu. Osobiscie testowalem taki rower i stwierdzam ze bede na takim jezdzil jako 70 latek jak dozyje oczywiscie:) a poki co wole sie mocno spocic i czuc bol w nodze:)P
Musiałem niedokładnie słuchać. Bo się zastanawiałem czy ma legalną moc. W Polsce jest właśnie maksymalnie 250 W. Niektórzy robią rowery elektryczne, które mają po 5000 watów i rozpędzają się bez pedałowania do ok. 80 km/h w kilka sekund. Ale to już jest bardziej motocykl aniżeli rower ;)
Dudus PL Nie sprecyzowałem właśnie, że chodzi mi o legalność na drodze takich "rowerów". Ciekawe jak się jeździ na takim 25 kilogramowym rowerze jak braknie akumulatora :D Pod górki 30% pewnie przydałoby się przełożenie co najmniej 22-34.
Kask motocyklowy z podbródkiem i plastikowy kręgosłup powinieneś również polecać do leśnej jazdy. Dla mnie najfajniejsze jest to że pod górę można jechać szybciej niż idąc , a jak braknie sił to wio koniku (silniku) i jakoś do domu się wróci.
Nowy sprzęt dla jednych będzie przydatny, a dla innych nie. Będzie miał zwolenników i przeciwników. Fajnie pokazujesz zalety wspomagania na prostym przykładzie wożenia sprzętu i objazdów. Podobnie ludzie z problemami zdrowotnymi czy zwyczajnie słabszą kondycją mogą na tym skorzystać, aby polecieć gdzieś dalej i trudniej niż o własnych siłach. Ale uwagi merytoryczne: 1. To naprawdę jest motocykl z napędem elektrycznym. Producenci próbują uniknąć objęcia przepisami dotyczącymi takich pojazdów, które wymagałyby prawa jazdy, przeglądów i rejestracji, dlatego uparcie mówią o "rowerze". W każdym modelu można odblokować jazdę bez pedałowania, tylko nie zawsze fabrycznie. 2. Niebezpieczeństwo dla jadącego i otoczenia jest realne. Chodzi o zdecydowany wzrost mocy i masy względem roweru. Wyższa prędkość, potężne przyspieszenia i inna energia kinetyczna wymagają umiejętności i np. ubioru ochronnego, aby jeździć bezpiecznie. To nie przypadek, że pojazdy silnikowe są objęte innymi przepisami niż rowery. (Ta sama dyskusja była kilkadziesiąt lat temu, kiedy zaczęto masowo montować silniki spalinowe w rowerach. Jak myślicie, skąd się wzięła nazwa _motor_cycle_?)
Przerobiłem Giant Taloon z 2012 roku na ebika jestem mega zadowolony jade sobie do pracy staram sie nie korzystać z manetki (chyba że kolano boli) zawsze jest to forma aktywności jeśli ktoś "ma zdrowie" super że może jeździć "o własnych " siłach osobiście wole ebika niż tylko oglądać SzajBajka :) .Pozdrawiam.
A ja niestety jak by nie E-bike to bym wogule nie mógł jeździć bo jestem po wypadku uszkodzony mam kręgosłup. I niestety zwykły rower odpada. A dzięki temu mogę sprawnie sie poruszać a jak się zmęczę a często drętwieją mi nogi mam możliwość sobie odpocząć zwykły rower nie daje mi takiej możliwości. A i zasięg pozwala mi na dalsze wycieczki.
To jest kwestia ideologii. Rower ze wspomaganiem ma duże zalety ale to jest kwestia decyzji. Czekam kiedy takie ustrojstwo będzie dopuszczone do sportu :)
@SzajBajk - daj znać jakie rowery warto przerabiać na e-bike'i i jaki to jest koszt :) Osobiście jeżdżę hybrydą, ale nie wyobrażam sobie hybrydy lub kolarki przerobionej na e-bike'a, bo chyba opony i obręcze by tego nie wytrzymały :)
Jak nie chcesz miec tablicy rejestracyjnej to dozwolony 250W ale ważne jest ile ma Nm na korbie a nie ile wat. Stare silniki 500 wymiekają przy nowych 250, a lider technologii Yamaha ma około 70Nm na korbie z 250W. Jezeli nie chcesz motorynki ktora szybko rozladuje baterie to wlasnie powinienes kupic. Liczy sie jakosc
Siema jak masz możliwość to chciał bym żebyś przetestowałem e bike marki trek super commuter + 9s albo 8s jest dużo mocniejszy od przeciętnych e bike bo podobno można jechać 45km i silnik jest 350kw czy warto wydać tyle ze sa dwa modele 9+s i9+s ma szybszy silnik 350kw i jedzie do 45
Fajny ten trek.Szczegolnie 9+.Ma ciekawa przekladnie z plynna regulacja przelozen firmy Nuvinci.Tylko ze oba z tego co wyczytalem maja silniki boscha 250w i blokade 25km/h.
mrsuperbartek Marudzisz że e bike korzystają z infrastruktury dla rowerów. Zobacz sobie filmiki choćby z Dani. Tam skutery spalinowe mają obowiązek poruszać się po ścieżkach rowerowych. Nie wiem jak w Niemczech ale oglądałem filmiki jak jechali na wycieczkę i też poruszali się po ścieżkach dla rowerów. Ten kto nigdy nie jeździł na jakimś moto to tego nie zrozumie.
A czy idzie w tę stronę? Zgodnie z prawem to już nie jest rower, więc nie warto na ten temat nawet dyskutować. W sieci można zobaczyć wyścigi na ćwierć mili, w których bierze udział Golf o mocy ponad 1000 KM, ale czy z tego powodu motoryzacja idzie w tym kierunku?
To po cholerę wsparcie elektryczne. Takie prędkości to się na crosie jeździ jedna noga z palcem w dupie. Bo powyżej to pewnie muł się robi z powodu wagi.
A pewnie po to, żeby i starsi ludzie mogli sobie pojeździć. Albo i po to żeby pod strome wzniesienie wjechać lekko i z minimalnym wysiłkiem. Może właśnie dlatego nazywa się to "wspomaganie elektryczne" a nie "napęd elektryczny". A co do Twojej techniki jazdy na crosie to chętnie bym to zobaczył - pewnie masz siodełko z otworem żeby ten palec się mieścił. ;)
bbc To ograniczenie wymaga Prawo o ruchu drogowym. Zapewne da się wyłączyć blokadę. Rower - pojazd (…) poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V, o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
Oczywiście, że jest to ograniczenie nałożone przez prawo. I blokadę da się wyłączyć (co widać na niektórych filmikach na youtube jak Sebixy zasuwają po 60km/h po DDRach). W motorowerach też da się wyłączyć blokadę i jeździć nawet 80km/h co nie zmienia faktu, że jest to niezgodne z prawem.
Wszystko zależy co komu potrzeba. Ja się cieszę, że przyszło mi żyć w takich ciekawych czasach. Elektro mobilność jest super. Nie mam elektrycznego roweru i raczej mieć nie będę. I to nie dlatego, że mnie nie stać, tylko jest to świadoma decyzja. Po prostu ilość wad takiego rozwiązania zniechęciła mnie. Miałem okazję kilkoma się przejechać i się rozczarowałem (A wcześniej byłem napalony na elektryczny rower). Ale ja mam spaczone poglądy na tę sprawę ponieważ mam porównanie do innych pojazdów. Innymi słowy odnoszę wrażenie, że gorący pasjonaci e - bajków to zasadniczo ludzie którzy poza autem osobowym i rowerem to niczym innym w życiu nie jeździli. Przez to wychwalają pod niebiosa to co znają nie dostrzegając zupełnie wad tego rozwiązania.
No i ok, rzecz gustu. Ja się śmiałem z kolegi bo e-napalony... od dwóch dni też jestem zelektryfikowany. Tyle się mówi o tolerancji, więc tolerujmy się - ci na prąd z tymi co na nogi ;) Pozdrawiam.
jestem elektrykiem z zawodu i obserwuję nowy trend w erowerach, to pościg za większymi mocami 15000W a nawet 20000W i silniejszymi silnikami. Przy takich mocach nie trudno rozwinąć prędkość 100km o czym świadczą zamieszczane filmy. Ograniczniki w tych rowerach to jakaś farsa. Ktoś kto decyduje się na elektryczny rower podnosi argument prędkości jako ten najbardziej istotny bo innych walorów nie dostrzegam.
Rower elektryczny to świetna sprawa, również można się zmęczyć, użytkuje na codzień do dojazdów do pracy około 50km w obie strony, koszt przejechania 100 km to poniżej 1zł czyli znikomy, osobiście złożyłem elektryka na bazie tradycyjnego roweru mb tylko z mocniejszym silnikiem niż te 250 W, każdy kto się nim przejechał wracał z bananem na twarzy:)
Oprócz wielkości koła ważniejsze jest dobranie przełożenia. To podobne pytanie jak: „czy większe koło bardziej obciąża nogi”. Na tych samych przełożeniach tak. Przy czym 27,5 w dużych rozmiarach opon (plus) to niemal to samo co 29 w tych rozsądniejszych rozmiarach. Wiele firm uwzględnia teraz możliwość zamiany kół 27,5 na 29 co podobno bardzo mocno zmienia charakterystykę całej maszyny. Większy wpływ na obciążenie silnika ma wielkość przedniej zębatki. Bosch stosuje bardzo małe, o kilkunastu zębach. To zmienia duży moment obrotowy na wyższą prędkość obrotową.
Piotr Pacewicz Dzięki za odpowiedz bo zastanawiałem się nad kupnem elektryka Cube Reaction i miałem dylemat jaki rozmiar kół z silnikiem centralnym bosch chociaż użytkuje dwa rowery giant roam 28 i cube attention 29 i dobrze się czuje na takim rozmiarze przy moim wzroście 1.80 jest ok i chyba zostanę przy tym kole i myślę za pare miesięcy dosiądę upragnionego elektryka pozdrawiam i śledzę dalsze odcinki twoje
@@Darekcison ja wlasnie dokonalem zakupu haibike xduro allmtn 3.0, maszyna niesamowita. Poprostu jestem w szoku jak technologia posunela sie do przodu, wczoraj z kolarzem(tym razem byl na hardtail'u) wyskoczylem na 50kilometrowy wypad za miasto, masakra poprostu. Bardziej bym ci radzil kupic sobie full suspension bo przyjemnosc z jazdy jest duzo wieksza.
E-Bike jest super dla konkretnych osób. Widziałem babcię jadącą na E-Bike'u na działkę. Super sprawa. Dla każdego, kto potrzebuje pomocy w pedałowaniu, to jest dobre rozwiązanie. Pytanie tylko, czy kolarz - amator potrzebuje wsparcia? Przecież tu nie o bezwzględną prędkość chodzi, bo tą i o wiele większą można osiągnąć ma motorach enduro. Jeśli chodzi o endorfiny, to chyba bez akumulatora też się da, czy nie? :) Nie twierdzę, że E-Bike jest dla leniuchów. Twierdzę, że zamysł tego roweru ma raczej charakter użytkowy, a nie sportowy.
Może mieć taki i taki , dojeżdżam do pracy, a na weekend wybieram się na wycieczki, też jestem styrany jak pies ale jezdżę szybciej i robię większe zasięgi. Podjazdy pod górki to jest wspaniałe. Każdy użytkownik analogowego rowera marzył choć na chwilę by coś wspomogło choćby na chwilę, po dojechaniu odstawia rower i ma dość np. po 150 km , a bike, zachęca cię do przejeżdżki, jest uzalezniający. Kto nie spróbował , ten nie wie ;)
Kupiłem e-bike i te wyższe prędkości uważam za niebezpieczne. Na normalnym rowerze jedzie się około 30km/h a te 40 czy 50 już uważam na zbyt wiele. Dużo problemów technicznych dodatkowo wyszło przy użytkowaniu. Niby fajnie ale kiedy po 2 mies. ekscytacja mija to też trochę mija sens posiadania elektryka.
Dlatego mając w miarę dobry rower, warto pokusić się o konwersję. Jak się nie spodoba, albo ekscytacja minie, można łatwo wrócić do stanu sprzed konwersji.
Skoro Twój e-bike ma "manetkę", to mam dla Ciebie złą informację. Według prawa nie jest rowerem elektrycznym, tylko motorowerem lub motocyklem (zależnie od mocy silnika) i jeżdżąc nim po lesie/drodze/ścieżce rowerowej zachowujesz się tak samo jak osoba jeżdżąca tam np. niezarejestrowanym crossem i taki sam mandat dostaniesz w razie kontroli.
Ja nie wiem o co chodzi, ale ten film wcale nie wyskoczył, ani w subskrybcjach, ani w dzwoneczku, ani na głównej, dopiero dziś zobaczyłem na kanale i pokazało się.
Moze miec kondycje Armstronga ale zdyszanie to stan, kiedy sie nie da rozmawiac. Kondycja nie ma tu znaczenia, bo od niej zalezy jedynie przy jakiej predkosci sie ktos zdyszy. Ale koncowy efekt jest taki sam.
Na moim e-bike'u sie nie zasapie, bo przyspiesza tak że kręcenie pedałami mija sie z celem. po prostu nie ma oporu i wogóle to nie wpływa na prędkość. A na niższym biegu mimo wspomagania jest za wolny. Ale pewnie to wina konstrukcji ADO A 20 z chin.
chciałem dodać że e-bike w ustawieniu takim żeby legalnie jeździć w ruchu drogowym nic nie daje powyżej 25 km/h. nie ma więc co gadać o niebezpiecznych prędkościach.
z tym 25kmh to jest przesada,zyjemy w XXI w, i zeby były i przyjemnosc i efektywnosc,ale tez ze to jednak rower i nie jezdzic z predkosciami motorowerowymi i miejskim czyli czyli 45kmh, zamiast 25kmh powinno byc 30,a najlepiej 32,5-33kmh,czyli 20 mil/h. Toby była optymalna predkosc dla roweru,nie za wolno i nie za szybko,Ot, w sam raz, trudno nazwac jadącego 33 kmh piratem.Natomiast co do mocy powinna zostac 250W lub ewentualnie 350W nominalnie,To byłby ideał w przepisach,szczególnie dla dorosłych zaawansowanych rowerzystów.
Ja mieszkam w Niemczech i tu prawnie jest to ogarnięte. E bike to rower ze wspomaganiem bez ograniczeń. Trzeba takiego rejestrować i ubezpieczyć plus nie wolno poruszać się po ścieżkach rowerowych. pozostała część to rowery typu pedelec i w nich wspomaganie jest ograniczone do 25km A one same są traktowane jak zwykłe rowery. posiadam takowego i nie zamienił bym go już na zwykły rower. Służy mi zarówno do rekreacji jaki i do dziennego dojazdu do pracy. ( 5 km z przewyzszeniem 200m ) Pozdrawiam wszystkich hejtów
ciekawe wypowiedzi kazdy ma swoje zdanie . wiekszosc niestety zapomniala ze to rower !!! a reszta ewidentnie z braku kasy hejta wali . ja od 3 miesiecy mam lelektryka i kondycje mam lepsza niz od krecenia aerobow na silowni o miesniach nog nawet nie wspomne . a ludzi na sciezce rowerowej najlepiej po trawie omijac dosc szybko z tekstem "slepy jestes" mozna dodac zalezy od plci "idiotko" lub "idioto" wyjatek starsza babcia na sapcerze . a o idiotach jezdzacych bez uzywania mozgu bylo w filmie :)
Ostatnio byłem na Roc d’Azur w Frejus we Francji i m. In była wyścig na ebikach MTB. Ta konkurencja staje się bardzo popularna i niedługo eBiki będą wszechobecne, pewnie staną się także dyscypliną olimpijską.
Szajbajku szanujmy się, jestem takim samym kolarzem jak i motocyklistą tym właśnie "niszczącym las". Zadajmy sobie pytanie jak taki crossik ( pierdziawka :P ) może niszczyć las ? Bez przesady Pozdrower ;)
Bartek mały Banti Bałut pytasz jak taki crossik (pierdziawka) może niszczyć las? Już odpowiadam z własnego doświadczenia, gdzie jeździłem latami po leśnymi ścieżkami do czasu gdy takie "pierdziawki" tych ścieżek nie ZAORAŁY do tego stopnia że tylko crossy mogły nimi przejechać i wypłoszyły nie tylko stamtąd zwierzęta ale i ludzi bo co za przyjemność iść (pojechać na rowerze) do lasu i wdychać spaliny z "pierdziawek" i co chwila słuchać ich ryku silników gdy mijają.
Jawwski No niestety ale niszczysz innym przyjemność z wizyty w lesie. W promieniu kilkunastu kilometrów jak nie więcej. To egoistyczna postawa i do tego nielegalna. Inna osoba już wspomniała o tym że niszczysz też trasę. No chyba, że tak jak u dzikich zwierzęt nie interesują Cię skutki Twoich poczynań. Szanujemy się nawzajem i zachowajmy ciszę i porządek w lesie.
to pójdź do punktu gdzie go kupiłeś i spytaj o zdjęcie blokady - praktycznie każdy dzisiaj jest do odblokowania poczytaj ewentualnie na forum "Arbiter"
Poznałem kogoś z takim mega rowerem i mówię: - pojedziemy może gdzieś tam dalej, na wzgórza itd. Odpowiedź mnie zaszkowała ale była znamienna dla naszych czasów: -a jak skończy mi się bateria to co wtedy? Nie dam rady wrócić😂😂😂😂😂
Witaj szajbajk powiedziałeś wszystko zalety -wady materiał całkowicie obiektywny,(merytoryczny).moje zdanie jest na nie,ten e-bajk ma silnik 250 wat ,a są 500 wat a nawet 1000 wat.widziałem e-bajka 6000 wat (tak 6000 wat).I tak ktoś zreo techniki i (głowy)z takimi silnikami strach pomyśleć.Pozdrawiam.
Najlepiej sobie samemu zrobic ebika bo za 3tyś można zrobić 3kW :D a są ludze co robią ebike 20kW który może się rozpędzać nawet do 100km/h i mieć zasięg 300km ;)
To nie lepiej kupić sobie motorynkę. Ani to rower ani motor. Oczywiście rozumiem zastosowanie i ideę. Można się zmęczyć ale czy zmęczyć naprawdę? Zawsze jest to wspomaganie, więc jest lżej niż być powinno. Poza tym ze względu na wspomaganie wątpię aby dało się na czymś takim osiągnąć właściwy poziom wysiłku. ( wszytko boli w klacie zatyka i nie masz siły ruszyć palcem). Szajbajk Ty na e-biku? coś chyba tragicznie z kondyncją.
Oczywiscie ze mozna osiagnac "wlasciwy" poziom wysilku jesli ktos tylko chce. Pamietaj, ze poziom wspomagania sam sobie regulujesz (w tanszych rowerach troche gorzej), a nawet mozesz je calkowicie wylaczyc, a wtedy masz jeszcze ciezej niz na zwyklym rowerze. Poza tym czesto jest tak, ze ludzie na e-bajkach mecza sie podobnie jak ci na zwyklych rowerach, ale jada szybciej.
To przy takim toku rozumowania nie powinieneś zmieniać przełożeń podczas jazdy na rowerze . Mam Bullssa nastąpiła tradycyjnego i Focusa e-bike , potwierdzam w 100% słowa Szajbajka na elektryki możesz się zmęczyć i to mocno , poza tym ja zaobserwowałem , że dzięki świadomości że mam pomoc jeżdżę dłuższe trasy
Powiem ci, ze faktycznie tak jest, swiadomosc, ze zawsze mozesz skorzystac z pomocy pozwala ci jezdzic dalej lub w miejsca gdzie normalnie bys nie pojechal.
Dzisiaj na Baraniej Górze - tłum spoconych i zadowolonych ludzi/zadali sobie trud/!! I nagle przyjeżdża czterech "e-bajkowców" zmarzniętych i opatulonych"w wypasione kombinezony"- natomiast dumnych z tego, że "bez wysiłku"zdobyli górę!! Pytam tylko - PO CO??Czy to jest jeszcze sport- czy to już "szachy"?? Mięczaki kreują !!
Z drugiej strony lepiej niech jadą na ebajku niż na motorach. Poza tym jak ktoś ma spersonalizowane (customy) ebajki to przyjemność jest zarąbista a mimo wszystko mniej inwazyjna niż motor.
Mi tam jakos na elektryku nigdy nie jest zimno i zawsze wracam spocony jak swinia, wymeczony i szczesliwy :) Widac, ze nigdy nie jezdziles na takim rowerze skoro twierdzisz, ze jedzie sie bez wysilku. Czy wedlog ciebie jazda na rowerze to tylko sport ? Czy nie mozna juz wyjsc na rower tylko dla czystej przyjemnosci ? Mozliwe, ze ci twoi e-bajkowcy nigdy by na ta gore nie wyjechali (z braku kondycji lub lenistwa, nie wazne), ale zrobili to w taki czy inny sposob i byli zadowoleni, tylko co ciebie tak to boli sie pytam ? Ja mam prawo wyjechac na ta gore, bo zadalem sobie "trod"....... prosze cie, badz powazny.
Wchodzę na Kasprowy Wierch spocony i zziajany i widzę jak zadowoleni "turyści" w grubych, puchowych kurtkach wysiadają z kolejki linowej. Pytam tylko - PO CO??? ;-)
@ Barmann Barkarola > Made my day! :) Podobnie, uważam że jeśli tego typu "sprzęt" pozwoli komuś wyjść z domu, zdobyć górę, wjechać do lasu, fajnie spędzić czas... to czemu nie? Przecież tacy ludzie nie "rywalizują" z tradycyjnymi rowerami, więc po co uprzedzenia? Dajmy się cieszyć każdemu, z tego czego chce, a jakikolwiek rower jest lepszy niż żaden! Zdrowia!
Dokładnie, większość osób myśli, że "to nie ma sensu", że "ja się wolę zmęczyć", "na co mi e-bike", "to przecież mija się z celem" itp. E-Bikem od początku, jak robiłem trasy 10-20 km, to z nim zacząłem robić 40-50 km, do domu wracałem wykończony i bardziej zadowolony bo odwiedziłem zupełnie nowe tereny i pojechałem dalej niż kiedykolwiek. Dodatkowy plus, że jak chcesz dojechać do pracy i się nie spocić też się da. Dzięki temu częściej wchodzisz na rower bez stresu, pocisz się jak chcesz, jak nie to nie. Wychodzi na plus i właśnie nawet leniwe osoby szybciej przyzwyczai do ruchu niż zwykły rower.
I guess it's kind of randomly asking but does anybody know a good site to stream newly released tv shows online?
@Reed Baylor Flixportal :)
thank you, I signed up and it seems like they got a lot of movies there :D Appreciate it !!
@Reed Baylor no problem xD
Właśnie śmignąłem swoją świeżo zakupioną Gazelką Orange C8 Bosch pierwsze 100 km... Powiem tak - zmęczyłem się właściwie tak jak na "analogu", a frajdy z jazdy całe mnóstwo... Tam, gdzie wkurzały mnie zawsze strome, kilkukilometrowe podjazdy, brakowało mi tchu - teraz przełączając z "ECO" na "TOUR" jadę komfortowo... Na płaskim, powyżej 25km/h napęd i tak się rozłącza, więc pedałuję sobie w granicach 30-35 km/h wyłącznie siłą mięśni. Jak dla mnie - BOMBA!
Ile coś takiego kosztuje?
@@maksymilianziach2161 Nowy z "platynową" baterią 13,8 Ah - ok 3.000 euro. Używane już od 1.300 - 1.500 euro.
@@maksymilianziach2161 polecam polska firme ecobike. Predkosc po odblokowaniu do 35 kmh a ceny od 5k pln
@@SM-ef7yp u dziena sprawdze
@@czargor Używany rower ma sporo elementów do sprawdzenia, jak choćby sprawność sterownika, silnika ( ukryte pęknięcia rotoru w silniku, pojemność baterii i brak zamienników. Cena nie rodzi się z nikąd. W przypadku zwykłego roweru w którym widzimy stan zużytych elementów nie stwarza problemów z podjęciem decyzji.
Jedni jeżdżą, żeby się bardziej zmęczyć i doznać większej adrenaliny, a inni żeby się mniej zmęczyć i wygodnieij podróżować - rowery elektryczne dają duże możliwości. Ale swoją drogą super patrzeć jak śmigasz na rowerze elektrycznym po lesie - ten filmik nawet bez komentarza obala częśc mitów :D
Po pierwsze prawo zdania powinni mieć tylko Ci, którzy wynalazku typu e-bike spróbowali. Sam kiedyś miałem podobne podejście do momentu kiedy dosiadłem jednego. Wrażenia i frajda niesamowite, jeszcze więcej adrenaliny ze zjazdów na single trailach bo jest ich znacznie więcej. Jeśli ktoś chce się zmęczyć na rowerze to niech sobie kupi e-bike i wyłączy wspomaganie, a dodatkowo dorzuci zapasową baterię do plecaka! To dopiero będzie wyczyn! Czy ktoś wtedy dozna więcej adrenaliny? ...nie sądzę...za to będzie miał dość jakiejkolwiek jazdy rowerem na dobre kilka tygodni. E-bike ze wspomaganiem męczy! ...oraz daje też możliwość pokonania przeszkód/podjazdów których nikt nawet nie próbuje pokonywać na dwóch kołach...tylko każdy prowadzi dzielnie rowerek pod górkę, przeklinając 30 minutowy spacer na rzecz 2 minutowego zjazdu. Pozdrawiam wszystkich hejterów, którzy w wszelaki sposób będą krytykować to na co ich nie stać.
+Andy, potwierdzam. Jeżdzę na takim rowerku od roku. Wciąż jestem nim zachwycony. Jedynie zazdroszczę że nie mam takich tras w lesie jak na tym filmie. ps. w Polsce, w przeciwieñstwie do niemieckich, ścieżki są szersze więc można po nich jeździć.
Co do rozwagi podczas jazdy rowerem w pełni się zgadzam, i bardzo często spotykam się na ścieżkach rowerowych z osobami, które próbują się sprawdzać i podczas szybkiej jazdy jechałem za gościem, a z daleka widziałem, że wyjeżdża samochód i może nas nie zauważyć, odpuściłem, a kolarz przede mną ani o tym myślał i wygenerował bardzo niebezpieczną sytuację, pytam się po co jak można było to przewidzieć. I to nie jest odosobniony przypadek rozwaga przede wszystkim ;) Pozdrawiam
W Żywcu jest człowiek, który montuje silniki do zwykłych rowerów widziałem u niego koła z silnikami grubo powyżej 1000 W. W akcji, taki rower popyla po asfalcie z prędkościami rzędu 80 km/h. Mijają mnie w drodze do pracy coraz częściej. Jak Danielski wspomniał myślenie i jeszcze raz myślenie.
Jeździłem dotychczas na przeciętnym mtb po górach , zazwyczaj dystans 25km wiadomo podjazdy męczą , dziś jeżdżę na tym samym rowerze z bafangiem 500V 48V i bateria 11Ah ,przy podobnym zmęczeniu robię trasę 40-45km i jeszcze zostaje mi 1/3 bateri. Reasumując , zwiedzam więcej a jak chcę się pomęczyć to redukuje lewel wspomagania do minimum.
Cześć, często mijam ebajki na rowerówkach , jeżdżę w holandii więc jest tego mnóstwo, głównymi użytkownikami są panowie w garniturach, matki, ojcowie wożący swoje pociechy na rowerach oraz w przeważającej ilości starsi ludzie mogący cieszyć się ciągle jazdą rowerem mimo podeszłego wieku oraz utraty sił. Na singlach których też jest sporo w tym kraju, które bardzo często odwiedzam, spotkałem ebajki tylko 2 razy raz - jakiś gość w podeszłym wieku jechał sobie wesoło po górkach i błocie a kolejny raz podczas pokazów cube-a właśnie na jednym z popularniejszych i bardziej wymagającym singlu gdzie można było sobie taki rower przetestować. Generalnie super rower dla grup o których pisałem na początku , nie przyjął się jednak (piszę o Holandii) wśród mtb-owców oraz szosowców . Pozdrawiam.
I dlatego z sił opadają bo jeżdżą e-bikami zamiast polegać na sile własnych mięśni. Im człowiek starszy tym powinien więcej dbać o wysiłek fizyczny. Najlepiej delikatna siłownia, lekkie interwały i ćwiczenia aerobowe. Aktywność typu e-bike to oszukiwanie siebie, że się robi coś dla zdrowia. Niedzielna przejażdżka na e-bike lub nawet zwykłym rowerze z prędkościa do 20 jako jedynego wysiłku, to oszukiwanie siebie, że się jest aktywnym. Równie dobrze możesz oglądać TV w fotelu. (dotyczy każdego wieku).
@Dok4270 Nie każdy ma czas, możliwość, lub ochotę chodzić regularnie na "delikatną siłownię", robić interwały itd. Jeśli ktoś chce wyjść na rower i pomaga sobie takim "ebajkiem" to czy jest w tym coś złego?
Dlaczego taka osoba oszukuje siebie? Nie każdy jest/chce być sportowcem, niektórym w zupełności wystarcza rekreacyjna jazda.
Zapewne znasz się na tym (sporcie/zdrowiu) i nie wmówisz sobie, ani nikomu, że taki godzinny czy dłuższy wypad na wspomaganym rowerze jest różnoznaczny z siedzeniem przed TV... :)
Na tym forum jest wielu użytkowników e-bike'ów i jakoś żaden z nich nie wywyższa się i nie porównuje z tradycyjnymi rowerami.
Dla ludzi starszych itd. może to być świetna okazja do wyjścia z domu, dla bardziej zapalonych kolarzy jest to zazwyczaj kolejny rower i chyba nikt się nie oszukuje że treningi i przeznaczenie są takie same. To inny rower, dla innych zastosowań i tyle :)
+garniak , potwierdzam. Ja mając te trzy biegi to praktycznie jeżdżę tylko na pierwszym i ta szybkośc jest mi wystarczająca do zmęczenia .
Pamiętajmy że ci co cisną hejtem na ebike-i nigdy ich nie posiadali , nie wspomnę już o chociaż 1 próbnej jeździe;)
Czysta zazdrość i ból dupska , krótko :))
Jeszcze jeden argument za - ja chce kupić żonie rower ze wspomaganiem, bo gdy jeździmy razem to za mną nie nadąża i jest w stanie przejechać o wiele krótsze dystanse. Gdy będzie miała elektryka to nasze "parametry" się zrównają.
fajnie jak pędzisz w lesie ok 30-35h na sztywnym widelcu i jeszcze gestykulujesz ;)
Szajbajku, mógłbyś sie wypowiedzieć na temat tzw "fatbike'ów"? Co o nich sądzisz, ponieważ mam w planach kupno takiego.
Hej szajbajk, w kwestii e-bika, trzeba naprostować, że dużo osób które są na nie, są to osoby w większości te które nie wiedzą jak to działa, myślą sobie, że jak sama nazwa wskazuję jest to rower z silnikiem elektrycznym ale działa to tak jak to widzieli na ulicy gdy jakiś staruszek zasuwał na składaku z silnikiem bez pedałowania. I tak pewnie będą myśleli dopóki nie obejrzą materiału.
Osobiście, uważam, że to każdy powinien mieć prawo wyboru i nie trzeba go karcić za to, że chce mieć e-bika, pamiętajcie że to nasz wybór i nie patrzmy się na kogoś czy mu się to spodoba. Przecież oto w tym wszystkim chodzi by czerpać radość z jazdy, jeżeli taki e-bike Ci w tym pomoże i czemu nie? Pozdrower!
Po prostu zamiast na jednej wycieczce robić 50km robię 100km męcząc się tak samo. I jest to główna zaleta rowerów elektrycznych.
Jak przy takich km jak podałeś męczysz się tak samo, to chyba masz jakiegoś uszkodzonego ebika. Miałem okazję pojeździć elektrykiem i to praktycznie samo jeździ, wystarczy lekko kręcić pedałami i jedziemy.
Fajny film.Mysle ze tego tematu nikt by lepiej nie poruszyl.Czekam na dalsze czesci bo ludzi trzeba edukowac.
Mam haibike xduro 8.0 carbon
Cudo.
Jezdze do pracy 20 km w Warszawie.
Z tego 8 km nad Wisla. Wtedy wspomaganie jest OFF i mam satysfakcje jak jade 28-30 km/h
Przy ulicy smrodliwej i przy rurach samochodowych tryb sport/ tour wspomagajacy ok.200 % pedalowanie.
Bajka !
Do pracy jade tak aby sie nie spocic, po pracy tak aby nie wdychac spalin.
Polecam !
Jednak weekedy i wycieczki tylko zwykly bike !!
Plus polecam sprobowac jazdy na prawdziwyn e-biku, bo ta samorobka - sorry ale to jeszcze nie to.
Po dwóch dniach ze świeżo zrobinym e-rowerze jestem wykończony, wcześniej bym powiedział - W grudniu? Na rowerze?! Co do bezpieczeństwa e-bajkowania, niestety ale idioci każdym przedmiotem mogą zrobić krzywdę sobie ale też innym, postronnym osobom. Właśnie - cokolwiek robimy, róbmy to z GŁOWĄ.
Ze trzy lata temu na targach w Kielcach przejechałem się na elektryku. Wiem, że na pewno będę miał coś takiego w swoim czasie. Może i nawet w tym roku. Karbonowy gravel od Rose to jedno, ale elektryczny full w Beskidy to coś, co bardzo chce mieć oprócz Kellysa Reyona. Będę mógł takim elektrykiem pojechać ze znajomymi, którzy są w żelaznej formie cały rok. Wzbudzając początkowo u nich oburzenie :-)
Rzeczy dzieją się szybko... Powerfly! 😝
@@piotrpacewicz9078 ja wczoraj wyskoczylem z kumplem ktory jest w bardzo dobrej formie i wreszcie jechalismy na rowni po za tym ze go na karzdej gorce wyprzedzalem jak chcialem. Fulla jak najbardziej polecam, ja posiadam haibike xduro allmtn 3.0, niesamowita maszyna
Wjeżdżam sobie na Skrzyczne w sobotnie popołudnie i oczom nie wierzę. Co tu tyle rowerzystów???? Czyżby Polacy masowo zaczęli trenować. E .... nie to tylko epoka E-bajków :)
Gdyby ebike działał na zasadzie 'pedałuję tak, że na normalnym rowerze jechałbym 30km/h a jadę 60km/h' to bym taki rower kupił bo chętnie tłukłbym kilometry męcząc się, ale w przyspieszonym tempie, by po prostu przemieścić się sprawnie na dłuższym dystansie. Wspomaganie do 25km/h powoduje, że jest to świetny rower dla emerytów, kontuzjowanych, powracających do kolarstwa, słabo wytrenowanych. Spotykam często takie osoby jak jadą na takich rowerach i świetne jest to, że masz świadomość, że taki rower elektryczny wyciągnął kogoś z domu do lasu bo tak to by nigdzie nie wyszedł i widać radość w ich oczach. Raz nawet zatrzymał się do mnie taki rowerzysta starszy i pokazywał mi swój rower, prosił mnie, żebym się przejechał, zobaczył jak to jest i tak świetnie było widać po nim zachwyt jazdą, ze już dawno nie widziałem jak ktoś się tak szczerze cieszy z kolarstwa. I własnie to jest w ebikach świetne, że dzięki nim ludzie wychodzą na rower i to jest w tym wszystkim najważniejsze
Stary na szczęście jest już coś takiego jak speedbox2:) Zdejmuje ograniczenie do 99kmh, masz prawidłowe wskazania na komputerze i włączasz/wyłączasz 1 przyciskiem w sekunde. Montaż, plug&play. Działa dokładnie tak jak napisałeś - męczysz się tak samo jak na zwykłym rowerze ale prędkości są chore, nieosiągalne dla zwykłego roweru. Osobiście mam więcej frajdy niż na motocyklu. Jeżdżę na treku powerfly 7 fs 2018 + schwalbe supermoto 2.8, zębatka miranda 22t i speedbox2:) 60kmh to robi się na prostej, pierwszego dnia z lekkiej górki miałem 74. Polecam każdemu:)
moim zdaniem rower elektryczny jest dobry,ale dla ludzi w podeszlym wieku lub chorych ktorzy nie moga zbyt pojezdzic na zwyklym rowerze a chca spedzic milo czas na swiezym powietrzu. Osobiscie testowalem taki rower i stwierdzam ze bede na takim jezdzil jako 70 latek jak dozyje oczywiscie:) a poki co wole sie mocno spocic i czuc bol w nodze:)P
Szajbajku, ile silnik ma watów i jakiej pojemności jest akumulator?
Mówił w filmie ile watów :) 250. A co do pojemności to nie wiem.
Musiałem niedokładnie słuchać. Bo się zastanawiałem czy ma legalną moc. W Polsce jest właśnie maksymalnie 250 W. Niektórzy robią rowery elektryczne, które mają po 5000 watów i rozpędzają się bez pedałowania do ok. 80 km/h w kilka sekund. Ale to już jest bardziej motocykl aniżeli rower ;)
Bartosz P A i te 5000 W jest legalne ale tylko nie po ulicach. A pojemności są nawet do 50Ah przy 100V :)
Dudus PL Nie sprecyzowałem właśnie, że chodzi mi o legalność na drodze takich "rowerów". Ciekawe jak się jeździ na takim 25 kilogramowym rowerze jak braknie akumulatora :D Pod górki 30% pewnie przydałoby się przełożenie co najmniej 22-34.
Bartosz P A jak masz zasięg 300km :D
A jak ma się kwestia startów takim rowerem na maratonach? Bo np w regulaminie Cyklokarpat brak zapisu zabraniającego startu na takim sprzęcie.
Jak ludzie reagują jak widzą jak jeździsz i krzyczysz sam do siebie? :D
Kask motocyklowy z podbródkiem i plastikowy kręgosłup powinieneś również polecać do leśnej jazdy. Dla mnie najfajniejsze jest to że pod górę można jechać szybciej niż idąc , a jak braknie sił to wio koniku (silniku) i jakoś do domu się wróci.
Nowy sprzęt dla jednych będzie przydatny, a dla innych nie. Będzie miał zwolenników i przeciwników. Fajnie pokazujesz zalety wspomagania na prostym przykładzie wożenia sprzętu i objazdów. Podobnie ludzie z problemami zdrowotnymi czy zwyczajnie słabszą kondycją mogą na tym skorzystać, aby polecieć gdzieś dalej i trudniej niż o własnych siłach.
Ale uwagi merytoryczne:
1. To naprawdę jest motocykl z napędem elektrycznym. Producenci próbują uniknąć objęcia przepisami dotyczącymi takich pojazdów, które wymagałyby prawa jazdy, przeglądów i rejestracji, dlatego uparcie mówią o "rowerze". W każdym modelu można odblokować jazdę bez pedałowania, tylko nie zawsze fabrycznie.
2. Niebezpieczeństwo dla jadącego i otoczenia jest realne. Chodzi o zdecydowany wzrost mocy i masy względem roweru. Wyższa prędkość, potężne przyspieszenia i inna energia kinetyczna wymagają umiejętności i np. ubioru ochronnego, aby jeździć bezpiecznie. To nie przypadek, że pojazdy silnikowe są objęte innymi przepisami niż rowery.
(Ta sama dyskusja była kilkadziesiąt lat temu, kiedy zaczęto masowo montować silniki spalinowe w rowerach. Jak myślicie, skąd się wzięła nazwa _motor_cycle_?)
udowodniłeś kompletny brak wiedzy, wymieszania pojęć, żadnych konkretów. Może Jakieś paragrafy znasz na swoje teorie?
Mógłbyś powiedzieć gdzie znajduje się ta ścieżka na której testujesz tego E-Bika i inne swoje rowery?
Przerobiłem Giant Taloon z 2012 roku na ebika jestem mega zadowolony jade sobie do pracy staram sie nie korzystać z manetki (chyba że kolano boli) zawsze jest to forma aktywności jeśli ktoś "ma zdrowie" super że może jeździć "o własnych " siłach osobiście wole ebika niż tylko oglądać SzajBajka :) .Pozdrawiam.
Nico PM ile cie wyszła ta przeróbka i jaki silnik i bateria.?
bazowy koszt w Moim przypadku to 4960 zł (napęd centralny 500W+bateria 12,4 AH ) montowałem sam i obecnie będę dokładał przekładnię wielobiegową .
A ja niestety jak by nie E-bike to bym wogule nie mógł jeździć bo jestem po wypadku uszkodzony mam kręgosłup. I niestety zwykły rower odpada. A dzięki temu mogę sprawnie sie poruszać a jak się zmęczę a często drętwieją mi nogi mam możliwość sobie odpocząć zwykły rower nie daje mi takiej możliwości. A i zasięg pozwala mi na dalsze wycieczki.
W ogóle*
@@fanlolitek2940 wogóle lub
w ogóle jeśli chodzi o dokładność
Ale miło że jeszcze są wrażliwi
Z ciekawości przyjechalbym się :-)
Może jakieś info jak przerobić własny rower? Chętnie bym się dowiedział ;)
Jest sporo serwisów, które ogarniają temat. Poszukaj w internetach.
To jest kwestia ideologii. Rower ze wspomaganiem ma duże zalety ale to jest kwestia decyzji.
Czekam kiedy takie ustrojstwo będzie dopuszczone do sportu :)
Są wyścigi e-bikeów
Ale to ma jakąś rangę? Są federacje narodowe do tego?
@SzajBajk - daj znać jakie rowery warto przerabiać na e-bike'i i jaki to jest koszt :) Osobiście jeżdżę hybrydą, ale nie wyobrażam sobie hybrydy lub kolarki przerobionej na e-bike'a, bo chyba opony i obręcze by tego nie wytrzymały :)
Powodzenia, uważaj na linki w lasach. Bardzo rzadko są ale są...
I wogóle na ludzi ;)
@@MartinXCV w ogóle*
Nie mam bo mnie nie stać,ale też mnie nie ciągnie.Tak samo było kiedyś z klawiaturą dotykową...
E-bike znajdziesz za około 3 tyś w np. Auchanie
Wiem, że nie na temat, ale chciałbym prosić o jakiś odcinek na temat ubezpieczeń dla rowerzystów. Pozdrawiam
A jaki silnik wybrać do relaksacyjnej jazdy po lasach i górkach ? 350, 500, 750 ? ;)
Jak nie chcesz miec tablicy rejestracyjnej to dozwolony 250W ale ważne jest ile ma Nm na korbie a nie ile wat. Stare silniki 500 wymiekają przy nowych 250, a lider technologii Yamaha ma około 70Nm na korbie z 250W. Jezeli nie chcesz motorynki ktora szybko rozladuje baterie to wlasnie powinienes kupic. Liczy sie jakosc
1000w miniumum
Siema jak masz możliwość to chciał bym żebyś przetestowałem e bike marki trek super commuter + 9s albo 8s jest dużo mocniejszy od przeciętnych e bike bo podobno można jechać 45km i silnik jest 350kw czy warto wydać tyle ze sa dwa modele 9+s i9+s ma szybszy silnik 350kw i jedzie do 45
Fajny ten trek.Szczegolnie 9+.Ma ciekawa przekladnie z plynna regulacja przelozen firmy Nuvinci.Tylko ze oba z tego co wyczytalem maja silniki boscha 250w i blokade 25km/h.
mrsuperbartek Marudzisz że e bike korzystają z infrastruktury dla rowerów. Zobacz sobie filmiki choćby z Dani. Tam skutery spalinowe mają obowiązek poruszać się po ścieżkach rowerowych. Nie wiem jak w Niemczech ale oglądałem filmiki jak jechali na wycieczkę i też poruszali się po ścieżkach dla rowerów. Ten kto nigdy nie jeździł na jakimś moto to tego nie zrozumie.
gdzie jest ta trasa ? W zielonej ? Jak tak to podaj, z chęcią wpadnę
Racula :)
Witaj zobacz filmiki na temat e-bajków 6000 wat prędkość 120 km/h czy rower ma iśc w tą strone?????????
Ale to fanatycy. Tak jak audiofile mają zajawkę i co w tym złego?
Mariusz B - i dobrze mniej ich bedzie jak sie pozabijaja bo 120/h to juz niczemu nie sluzy a tylko stwarza zagrozenie
A czy idzie w tę stronę? Zgodnie z prawem to już nie jest rower, więc nie warto na ten temat nawet dyskutować.
W sieci można zobaczyć wyścigi na ćwierć mili, w których bierze udział Golf o mocy ponad 1000 KM, ale czy z tego powodu motoryzacja idzie w tym kierunku?
szósta cztrzydzieści pii pii prawie jak budzik :)
Gdzie kupić taki silnik i baterie ? :D
W sklepie np tym-sklepebike.pl/
kupuj tyko w hipermarkecie. Mój kosztował ..1350zł i jeżdżę na nim już ponad rok.
Wydaje mi się, że zapomniałeś wspomnieć o najważniejszym - wspomaganie jest jedynie do prędkości 25km/h a powyżej się wyłącza.
To po cholerę wsparcie elektryczne. Takie prędkości to się na crosie jeździ jedna noga z palcem w dupie. Bo powyżej to pewnie muł się robi z powodu wagi.
A pewnie po to, żeby i starsi ludzie mogli sobie pojeździć. Albo i po to żeby pod strome wzniesienie wjechać lekko i z minimalnym wysiłkiem. Może właśnie dlatego nazywa się to "wspomaganie elektryczne" a nie "napęd elektryczny". A co do Twojej techniki jazdy na crosie to chętnie bym to zobaczył - pewnie masz siodełko z otworem żeby ten palec się mieścił. ;)
hahahahah. A to zapraszam na ustawkę do Wrocławia.
bbc To ograniczenie wymaga Prawo o ruchu drogowym. Zapewne da się wyłączyć blokadę.
Rower - pojazd (…) poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V, o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
Oczywiście, że jest to ograniczenie nałożone przez prawo. I blokadę da się wyłączyć (co widać na niektórych filmikach na youtube jak Sebixy zasuwają po 60km/h po DDRach). W motorowerach też da się wyłączyć blokadę i jeździć nawet 80km/h co nie zmienia faktu, że jest to niezgodne z prawem.
"Rower e bajkowy"? .Twoj ponglisz jest rozbrajający :-)
to jest po polsku, od słowa bajka
Super odcinek!
Dasz się Danielu przejechać?
;-D
Wszystko zależy co komu potrzeba. Ja się cieszę, że przyszło mi żyć w takich ciekawych czasach. Elektro mobilność jest super. Nie mam elektrycznego roweru i raczej mieć nie będę. I to nie dlatego, że mnie nie stać, tylko jest to świadoma decyzja. Po prostu ilość wad takiego rozwiązania zniechęciła mnie. Miałem okazję kilkoma się przejechać i się rozczarowałem (A wcześniej byłem napalony na elektryczny rower). Ale ja mam spaczone poglądy na tę sprawę ponieważ mam porównanie do innych pojazdów. Innymi słowy odnoszę wrażenie, że gorący pasjonaci e - bajków to zasadniczo ludzie którzy poza autem osobowym i rowerem to niczym innym w życiu nie jeździli. Przez to wychwalają pod niebiosa to co znają nie dostrzegając zupełnie wad tego rozwiązania.
+1
No i ok, rzecz gustu. Ja się śmiałem z kolegi bo e-napalony... od dwóch dni też jestem zelektryfikowany. Tyle się mówi o tolerancji, więc tolerujmy się - ci na prąd z tymi co na nogi ;)
Pozdrawiam.
jestem elektrykiem z zawodu i obserwuję nowy trend w erowerach, to pościg za większymi mocami 15000W a nawet 20000W i silniejszymi silnikami. Przy takich mocach nie trudno rozwinąć prędkość 100km o czym świadczą zamieszczane filmy. Ograniczniki w tych rowerach to jakaś farsa. Ktoś kto decyduje się na elektryczny rower podnosi argument prędkości jako ten najbardziej istotny bo innych walorów nie dostrzegam.
Jakie są wady według ciebie?
Rower elektryczny to świetna sprawa, również można się zmęczyć, użytkuje na codzień do dojazdów do pracy około 50km w obie strony, koszt przejechania 100 km to poniżej 1zł czyli znikomy, osobiście złożyłem elektryka na bazie tradycyjnego roweru mb tylko z mocniejszym silnikiem niż te 250 W, każdy kto się nim przejechał wracał z bananem na twarzy:)
Jakie najlepiej koła 27,5 czy 29 z centralnym silnikiem i czy większe koła obciążają bardziej silnik prawda czy mit ?
Prawda
Oprócz wielkości koła ważniejsze jest dobranie przełożenia. To podobne pytanie jak: „czy większe koło bardziej obciąża nogi”. Na tych samych przełożeniach tak. Przy czym 27,5 w dużych rozmiarach opon (plus) to niemal to samo co 29 w tych rozsądniejszych rozmiarach. Wiele firm uwzględnia teraz możliwość zamiany kół 27,5 na 29 co podobno bardzo mocno zmienia charakterystykę całej maszyny. Większy wpływ na obciążenie silnika ma wielkość przedniej zębatki. Bosch stosuje bardzo małe, o kilkunastu zębach. To zmienia duży moment obrotowy na wyższą prędkość obrotową.
Piotr Pacewicz Dzięki za odpowiedz bo zastanawiałem się nad kupnem elektryka Cube Reaction i miałem dylemat jaki rozmiar kół z silnikiem centralnym bosch chociaż użytkuje dwa rowery giant roam 28 i cube attention 29 i dobrze się czuje na takim rozmiarze przy moim wzroście 1.80 jest ok i chyba zostanę przy tym kole i myślę za pare miesięcy dosiądę upragnionego elektryka pozdrawiam i śledzę dalsze odcinki twoje
@@Darekcison ja wlasnie dokonalem zakupu haibike xduro allmtn 3.0, maszyna niesamowita. Poprostu jestem w szoku jak technologia posunela sie do przodu, wczoraj z kolarzem(tym razem byl na hardtail'u) wyskoczylem na 50kilometrowy wypad za miasto, masakra poprostu. Bardziej bym ci radzil kupic sobie full suspension bo przyjemnosc z jazdy jest duzo wieksza.
Witaj, gdzie są te fajne ścieżki, jaki to rejon?
Co to za miejscówka?
Kiedyś siara było mieć,używać telefonu w autobusie.... 😬dziś? nie można się bez niego .... i tak będzie z e-rowerem.🤷🏻♂️
ilu watowy jest ten rower?
E-Bike jest super dla konkretnych osób. Widziałem babcię jadącą na E-Bike'u na działkę. Super sprawa. Dla każdego, kto potrzebuje pomocy w pedałowaniu, to jest dobre rozwiązanie. Pytanie tylko, czy kolarz - amator potrzebuje wsparcia? Przecież tu nie o bezwzględną prędkość chodzi, bo tą i o wiele większą można osiągnąć ma motorach enduro. Jeśli chodzi o endorfiny, to chyba bez akumulatora też się da, czy nie? :)
Nie twierdzę, że E-Bike jest dla leniuchów. Twierdzę, że zamysł tego roweru ma raczej charakter użytkowy, a nie sportowy.
Może mieć taki i taki , dojeżdżam do pracy, a na weekend wybieram się na wycieczki, też jestem styrany jak pies ale jezdżę szybciej i robię większe zasięgi. Podjazdy pod górki to jest wspaniałe. Każdy użytkownik analogowego rowera marzył choć na chwilę by coś wspomogło choćby na chwilę, po dojechaniu odstawia rower i ma dość np. po 150 km , a bike, zachęca cię do przejeżdżki, jest uzalezniający. Kto nie spróbował , ten nie wie ;)
Kupiłem e-bike i te wyższe prędkości uważam za niebezpieczne. Na normalnym rowerze jedzie się około 30km/h a te 40 czy 50 już uważam na zbyt wiele. Dużo problemów technicznych dodatkowo wyszło przy użytkowaniu. Niby fajnie ale kiedy po 2 mies. ekscytacja mija to też trochę mija sens posiadania elektryka.
Dlatego mając w miarę dobry rower, warto pokusić się o konwersję. Jak się nie spodoba, albo ekscytacja minie, można łatwo wrócić do stanu sprzed konwersji.
e-bike w niemczech mają dopuszczalne wspomaganie do 25km/h
Szybko jezdzisz :-)
Gdzie można kupić ten zestaw Bafang ???
Elhand W Tarnowskich Górach:)
Na aliexpress
Skoro Twój e-bike ma "manetkę", to mam dla Ciebie złą informację. Według prawa nie jest rowerem elektrycznym, tylko motorowerem lub motocyklem (zależnie od mocy silnika) i jeżdżąc nim po lesie/drodze/ścieżce rowerowej zachowujesz się tak samo jak osoba jeżdżąca tam np. niezarejestrowanym crossem i taki sam mandat dostaniesz w razie kontroli.
Dzwoniłeś już na straż miejską?
2:08 Duch??? Ja tu czuje spisek...
KAPI TOPI lol
Ja nie wiem o co chodzi, ale ten film wcale nie wyskoczył, ani w subskrybcjach, ani w dzwoneczku, ani na głównej, dopiero dziś zobaczyłem na kanale i pokazało się.
Tak se myślę, że i tak większości osób nie stać na taki rower :)
Myślisz że zaoszczędzić 8k na w miarę prostego ebike to taki duży problem? Rok czasu oszczędzania i każdy sobie moze kupić
Zdyszales sie, ale nawijasz jak komentator sportowy i jakos lapiesz oddech. Czyli sie nie zdyszales.
Po prostu ma kondycje, na zwykłym rowerze też daje rade Daniel jechać szybciej i rozmawiać
Moze miec kondycje Armstronga ale zdyszanie to stan, kiedy sie nie da rozmawiac. Kondycja nie ma tu znaczenia, bo od niej zalezy jedynie przy jakiej predkosci sie ktos zdyszy. Ale koncowy efekt jest taki sam.
Też to zauważyłem, ciekawe że na maratonach SzajBajk nie jest taki rozgadany.
Na moim e-bike'u sie nie zasapie, bo przyspiesza tak że kręcenie pedałami mija sie z celem. po prostu nie ma oporu i wogóle to nie wpływa na prędkość. A na niższym biegu mimo wspomagania jest za wolny. Ale pewnie to wina konstrukcji ADO A 20 z chin.
ja tam jestem za !!
chciałem dodać że e-bike w ustawieniu takim żeby legalnie jeździć w ruchu drogowym nic nie daje powyżej 25 km/h. nie ma więc co gadać o niebezpiecznych prędkościach.
z tym 25kmh to jest przesada,zyjemy w XXI w, i zeby były i przyjemnosc i efektywnosc,ale tez ze to jednak rower i nie jezdzic z predkosciami motorowerowymi i miejskim czyli czyli 45kmh, zamiast 25kmh powinno byc 30,a najlepiej 32,5-33kmh,czyli 20 mil/h. Toby była optymalna predkosc dla roweru,nie za wolno i nie za szybko,Ot, w sam raz, trudno nazwac jadącego 33 kmh piratem.Natomiast co do mocy powinna zostac 250W lub ewentualnie 350W nominalnie,To byłby ideał w przepisach,szczególnie dla dorosłych zaawansowanych rowerzystów.
2:09 co tam wisi po lewej stronie
xardas
Ja mieszkam w Niemczech i tu prawnie jest to ogarnięte. E bike to rower ze wspomaganiem bez ograniczeń. Trzeba takiego rejestrować i ubezpieczyć plus nie wolno poruszać się po ścieżkach rowerowych. pozostała część to rowery typu pedelec i w nich wspomaganie jest ograniczone do 25km A one same są traktowane jak zwykłe rowery. posiadam takowego i nie zamienił bym go już na zwykły rower. Służy mi zarówno do rekreacji jaki i do dziennego dojazdu do pracy. ( 5 km z przewyzszeniem 200m ) Pozdrawiam wszystkich hejtów
to niezła góra
Cisza w lasach rewelacja
beznadzieja i w ogóle !!! teraz Szajbajk na samolot przesiądzie się chyba...
ciekawe wypowiedzi kazdy ma swoje zdanie . wiekszosc niestety zapomniala ze to rower !!! a reszta ewidentnie z braku kasy hejta wali . ja od 3 miesiecy mam lelektryka i kondycje mam lepsza niz od krecenia aerobow na silowni o miesniach nog nawet nie wspomne . a ludzi na sciezce rowerowej najlepiej po trawie omijac dosc szybko z tekstem "slepy jestes" mozna dodac zalezy od plci "idiotko" lub "idioto" wyjatek starsza babcia na sapcerze . a o idiotach jezdzacych bez uzywania mozgu bylo w filmie :)
Wszystko ok , tylko nic nie mówisz o prędkościach rozwijanych na tym rowerze...
Masz licznik...
4:10 100% Prawdy
2:10 co to tam wisi po lewej na tych drzewach? :D
ubrania
Jaki rower mtb do 2,5 tyś zł polecasz?
Lasek na Osowej Górze czy ja dobrze widzę ?
E-papieros, E-bike, e-lekcje ;)
E-rekcje
E-rekcja
Kiedy recenzja twojego samolotu ??
3 największe e- mity XD
e-bike to rower2.0!!!!
Często ludzie tak piszą bo ich po prostu nie stać i nie milei doczynienia ja nie mówię że wszyscy ale są takie osoby
E-żona XD
Czy można e-bikem jechać na maraton lub jakieś zawody
Ostatnio byłem na Roc d’Azur w Frejus we Francji i m. In była wyścig na ebikach MTB. Ta konkurencja staje się bardzo popularna i niedługo eBiki będą wszechobecne, pewnie staną się także dyscypliną olimpijską.
patrząc na to że nawet na niektórych bike parkach jest karteczka "zakaz wjazdu e-bikeom" to wątpię że na zawody cie wpuszczą xd
Tylko nie oszukuj na endomondo 😉
e bike to tylko z hubem (motor w kole) i polecam manetke na kciuk
Wszystko fajnie, w większości przyznaję Ci rację, ale jak powiedziałeś, że rower jest "pro eko" to mam ochotę z niego zsiąść
śmiało, zsiadaj, najlepiej jadąc 40km/h
mi sie podobają ale rodzice narazie kupili moto edit; nie no ebike są niebezpieczniejsze moto ma grubsze opony o to cienkie ale i tak bym chciał
Szajbajku szanujmy się, jestem takim samym kolarzem jak i motocyklistą tym właśnie "niszczącym las". Zadajmy sobie pytanie jak taki crossik ( pierdziawka :P ) może niszczyć las ? Bez przesady
Pozdrower ;)
Bartek mały Banti Bałut sam hałas i smród psuje innym przyjemność i sens podróży do lasu.
Bartek mały Banti Bałut pytasz jak taki crossik (pierdziawka) może niszczyć las? Już odpowiadam z własnego doświadczenia, gdzie jeździłem latami po leśnymi ścieżkami do czasu gdy takie "pierdziawki" tych ścieżek nie ZAORAŁY do tego stopnia że tylko crossy mogły nimi przejechać i wypłoszyły nie tylko stamtąd zwierzęta ale i ludzi bo co za przyjemność iść (pojechać na rowerze) do lasu i wdychać spaliny z "pierdziawek" i co chwila słuchać ich ryku silników gdy mijają.
Jawwski No niestety ale niszczysz innym przyjemność z wizyty w lesie. W promieniu kilkunastu kilometrów jak nie więcej. To egoistyczna postawa i do tego nielegalna. Inna osoba już wspomniała o tym że niszczysz też trasę. No chyba, że tak jak u dzikich zwierzęt nie interesują Cię skutki Twoich poczynań. Szanujemy się nawzajem i zachowajmy ciszę i porządek w lesie.
Posiadam rower elektryczny i jedyne co mnie frustruje to ograniczenie do 250w chciałbym pojeździć przynajmniej na tej 500w
Kup sobie motor!!
można przerobić sobie rower a w nim dowolny silnik, na pewno 1kW a i chyba więcej
www.e-biker.pl/produkty/zestawy-do-konwersji,2,1068
Tak lecz gdzieś (na różnych forach) czytałem ,że maksymalna moc silnika dla roweru na zwykłych drogach to właśnie 250w.
to pójdź do punktu gdzie go kupiłeś i spytaj o zdjęcie blokady - praktycznie każdy dzisiaj jest do odblokowania
poczytaj ewentualnie na forum "Arbiter"
Dla emerytów w sam raz .
2:56 np. E-lekcje :)
Ale masz 8 na tyle >.
Poznałem kogoś z takim mega rowerem i mówię: - pojedziemy może gdzieś tam dalej, na wzgórza itd.
Odpowiedź mnie zaszkowała ale była znamienna dla naszych czasów:
-a jak skończy mi się bateria to co wtedy? Nie dam rady wrócić😂😂😂😂😂
.... nie zmyślaj z górki jest jeszcze lepiej pozd.
Podpucha, jak sie rozjezdzis z 10kg bagazem to baterie tylko od swieta wlaczasz
I weź sobie na plecy 200kg cementu jak chińczyk
Witaj szajbajk powiedziałeś wszystko zalety -wady materiał całkowicie obiektywny,(merytoryczny).moje zdanie jest na nie,ten e-bajk ma silnik 250 wat ,a są 500 wat a nawet 1000 wat.widziałem e-bajka 6000 wat (tak 6000 wat).I tak ktoś zreo techniki i (głowy)z takimi silnikami strach pomyśleć.Pozdrawiam.
Rowerek ma 16,7 kg.
wazy ok 14.5kg
No i na samym początku..."włączam rower" Rower dlatego jest rowerem, że się go nie włącza!
Nie do końca się z Tobą zgadzam, bo rower też do ruchu się włancza.
bierzesz wage lazienkową. Wchodzisz sam. Piszesz wage. Potem wchodzisz trzymajac rower. Roznica. Kurtyna.
I co wtedy?
wtedy tyjesz
napisał jak łatwo zważyć rower i tyle.
Najlepiej sobie samemu zrobic ebika bo za 3tyś można zrobić 3kW :D a są ludze co robią ebike 20kW który może się rozpędzać nawet do 100km/h i mieć zasięg 300km ;)
To nie lepiej kupić sobie motorynkę. Ani to rower ani motor. Oczywiście rozumiem zastosowanie i ideę. Można się zmęczyć ale czy zmęczyć naprawdę? Zawsze jest to wspomaganie, więc jest lżej niż być powinno. Poza tym ze względu na wspomaganie wątpię aby dało się na czymś takim osiągnąć właściwy poziom wysiłku. ( wszytko boli w klacie zatyka i nie masz siły ruszyć palcem).
Szajbajk Ty na e-biku? coś chyba tragicznie z kondyncją.
Oczywiscie ze mozna osiagnac "wlasciwy" poziom wysilku jesli ktos tylko chce. Pamietaj, ze poziom wspomagania sam sobie regulujesz (w tanszych rowerach troche gorzej), a nawet mozesz je calkowicie wylaczyc, a wtedy masz jeszcze ciezej niz na zwyklym rowerze. Poza tym czesto jest tak, ze ludzie na e-bajkach mecza sie podobnie jak ci na zwyklych rowerach, ale jada szybciej.
Rozumiem ideę przerzutek, ale czy na takim rowerze można się zmęczyć naprawdę? Zawsze można zrzucić na niższy bieg, więc jest lżej niż być powinno...
hehehehe dobre dobre. I stałem się krzyżowcem. Niech każdy jeździ jak chce. Mi to nie po drodze i tyle
To przy takim toku rozumowania nie powinieneś zmieniać przełożeń podczas jazdy na rowerze . Mam Bullssa nastąpiła tradycyjnego i Focusa e-bike , potwierdzam w 100% słowa Szajbajka na elektryki możesz się zmęczyć i to mocno , poza tym ja zaobserwowałem , że dzięki świadomości że mam pomoc jeżdżę dłuższe trasy
Powiem ci, ze faktycznie tak jest, swiadomosc, ze zawsze mozesz skorzystac z pomocy pozwala ci jezdzic dalej lub w miejsca gdzie normalnie bys nie pojechal.
Dzisiaj na Baraniej Górze - tłum spoconych i zadowolonych ludzi/zadali sobie trud/!! I nagle przyjeżdża czterech "e-bajkowców" zmarzniętych i opatulonych"w wypasione kombinezony"- natomiast dumnych z tego, że "bez wysiłku"zdobyli górę!! Pytam tylko - PO CO??Czy to jest jeszcze sport- czy to już "szachy"?? Mięczaki kreują !!
Z drugiej strony lepiej niech jadą na ebajku niż na motorach. Poza tym jak ktoś ma spersonalizowane (customy) ebajki to przyjemność jest zarąbista a mimo wszystko mniej inwazyjna niż motor.
Mi tam jakos na elektryku nigdy nie jest zimno i zawsze wracam spocony jak swinia, wymeczony i szczesliwy :) Widac, ze nigdy nie jezdziles na takim rowerze skoro twierdzisz, ze jedzie sie bez wysilku. Czy wedlog ciebie jazda na rowerze to tylko sport ? Czy nie mozna juz wyjsc na rower tylko dla czystej przyjemnosci ? Mozliwe, ze ci twoi e-bajkowcy nigdy by na ta gore nie wyjechali (z braku kondycji lub lenistwa, nie wazne), ale zrobili to w taki czy inny sposob i byli zadowoleni, tylko co ciebie tak to boli sie pytam ? Ja mam prawo wyjechac na ta gore, bo zadalem sobie "trod"....... prosze cie, badz powazny.
Wchodzę na Kasprowy Wierch spocony i zziajany i widzę jak zadowoleni "turyści" w grubych, puchowych kurtkach wysiadają z kolejki linowej. Pytam tylko - PO CO??? ;-)
@ Barmann Barkarola > Made my day! :)
Podobnie, uważam że jeśli tego typu "sprzęt" pozwoli komuś wyjść z domu, zdobyć górę, wjechać do lasu, fajnie spędzić czas... to czemu nie? Przecież tacy ludzie nie "rywalizują" z tradycyjnymi rowerami, więc po co uprzedzenia?
Dajmy się cieszyć każdemu, z tego czego chce, a jakikolwiek rower jest lepszy niż żaden!
Zdrowia!
wysiłek i to ekstremalny = przyjemność