Marek, to najlepsze wykonanie EVER, ale nigdy nie zapomnę twojego wykonania: Jej portret, słyszałem to raz, kameralnie, u Bartka i będę pamiętał do końca życia. Jesteś mistrzem!
Karolox321 też mi się ta wersja podoba, choć 'klasyczna niedziela' p. Fogga bardziej. Polecam do przesłuchania wersję zespołu Quo Vadis. Mniej melancholijna, bardziej energetyczna. Jedna piosenka, a dzięki różnym interpretacjom można odkryć jej wiele twarzy.
słuchając go mam wrażenie że dziś mam się rozstać z dziewczyną...i wszystko pęka i sypię się w miliony kawałeczków...trzeba mieć niesamowitą duszę w środku by umieć to tak wydobyć z siebie
What can I say...He's f.....g good, even though it's not his song. And because it's an old song he had to go over generations...and Mark, you've got it. Very well done. A really nice piece of music..
ZARZYNAM TĘ PIOSENKĘ, NASZĄ Z NADZIEJĄ, ZE PRZESTANIE BOLEĆ. ŁUKASZA NIE MA NA ŚWIECIE OD 3 LAT, A MNIE BRAKUJE TCHU PRZY TYCH PROROCZYCH SŁOWACH. MILION RAZY MI JĄ ŚPIEWAŁ, A JA LICZYŁAM NA TEN MILION... SKOŃCZYŁO SIĘ I MOJE ŻYCIE.
Jako jeden z niewielku Pan Marek rozumie o co chodzi w tym utworze. To pierwsze moje spotkanie z tym artystą ale juz wiem ze z przyjemnością zakupie album. Dobra robota. Chce sie wiecej.
Gdzie u licha,mogę ściągnąć legalnie (płatnie) tą płytę poza Itunes? To już jest jakiś gorzki żart. Postanowiłam zapłacić za dobrą robotę Polaka i cholera,mam do wyboru albo ściagnąc z chomika albo kupić płytę i sobie i tak skopiować,bo chce go mieć na "słuchawkach"
Gdyby ś zechciał wystąpić razem ze mną, to jetem do dyspozycji. Co prawda nie palę od dwóch lat ale może by coś z tego wyszło? (W sensie występu oczywiście)
Najbardziej smędziasta interpretacja tego songu, jaką słyszałem. Co absolutnie nie znaczy, że zła! Tyle, że tchnie z niej słabeuszem sponiewieranym przez femme fatale. Do końca życia, a przynajmniej do dna flaszki. Wolę mocne tango, gdzie na horyzoncie wschodzi słońce!
Ha! :-) Każdy, niezależnie od płci cierpi z powodu pękniętego serca, ale o ile łzy i chlipanie jakoś ujdą u kobiety, kiedy zwierza się przyjaciółce, o tyle u faceta, który wszem i wobec pokazuje, jaki jest sponiewierany, nie uchodzi. No, nie uchodzi! Dlatego nigdy nie lubiłam takiej postawy, więc tym bardziej starej piosenki Mieczysława Fogga, nawet w wykonaniu Piotra Fronczewskiego. Moja polemika: - Teraz nie pora szukać wymówek, fakt, że skończyło się, dziś przyszedł inny, bogatszy i lepszy ode mnie i wraz z Tobą skradł szczęście me. No widzisz, skoro „skradł Ci szczęście Twe”, to znaczy, że jesteś niewydolny finansowo, nie miałeś na dobre cappucino, bukiet róż, a może nowego iphona? No, chociaż na ładne szpilki. Woziłeś ją tanimi pociągami Interreggio, zamiast własnym autkiem. Dla kobiety to sygnał, że jej i dziecka nie utrzymasz! - Jedną mam prośbę, może ostatnią pierwszą od wielu lat, daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę, a potem niech wali się świat. No, ale jak ty to sobie wyobrażasz? Wypadłeś z gry, nie ma cię, a mimo to wymagasz od niej, żeby zmusiła się do spędzenia z Tobą - nieudacznikiem i mazgajem niedzielę? I co, ma patrzeć na twoje oczy cocer spaniela, (a może i uszy…), włóczyć się z tobą po ulicy, moście, parku (niepotrzebne skreślić) być może w deszczu, czy śniegu, bo nie stać cię chociaż na przytulny hotel, nie mówiąc o mieszkaniu z kominkiem? Daj spokój! - To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. Zdaje się, że to już ustalone? - To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. - Ale dlaczego „czule”? No way! Ona ma cię już po kokardę! Jesteś smutas, smędziarz i nie dałeś rady utrzymać jej przy sobie! Łyknij tę wiedzę i… spadaj! - Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała. Bądź pewien, że będzie. I to z pewnością spędzonych lepiej, weselej, aktywniej. Może na wycieczce za miasto z koszem pełnym wiktuałów i dobrego wina? Może w kinie, a jak dobrze wybrała, we Florencji? W Kazimierzu nad Wisłą, z noclegiem w hotelu „Dwa Księżyce”, a nie w zatłoczonym pekaesie, bo nie stać cię na ów hotel? - …a co ze mną będzie - któż to wie... No to racja, skoro sam nie wiesz… - To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. Oczywiście, że się skończyło. Ile może trwać takie harcerstwo? Zakochany poeta robi wrażenie tylko początkowo, później nuży, wreszcie wkurza. Kobieta potrzebuje oprócz poezji coś zjeść i być wycałowaną, i fajnie bzykniętą w godziwych i miłych warunkach, a nie wynajętym od kolegi pokoju studenckim, czy parku. - Pytasz co zrobię i dokąd pójdę? Dokąd mam iść… ja wiem? No skoro sam nie wiesz? Z tobą tak właśnie było: „Ja wiem? Nie wiem… A czy ja wiem?” - to typowe odpowiedzi dla Fujary z Mościsk, a nie faceta - silnego mądrego logistyka, i organizatora. - …dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego, tym wyjściem jest, no, mniejsza z tem. No oczywiście, takie mlemlanie, to zawoalowany tekścik - „skończę z sobą”. Mazgajenie i szantaż emocjonalny - fuj! Przestań straszyć, tylko weź się za siebie. Praca, stabilizacja, wiara w siebie! Ot, co w was cenimy! - Jedno jest ważne - masz być szczęśliwa o mnie już nie troszcz się Jęczysz, pokazujesz się jako nieszczęśnik i jeszcze ten tekst „masz być szczęśliwa”, jakbyś to ty dawał jej prawo do szczęścia. Otóż chłopie, nie potrafisz dawać szczęścia, skoro sam jesteś defetystą i cieniasem, więc ona sama sobie to szczęście da odchodząc od ciebie! Proste? - …lecz zanim wszystko się skończy, nim los nas rozłączy, tę jedną niedzielę daj mi. Chyba cię pogięło… - To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. - Nie, ostatni raz był przedwczoraj. Daj spokój! - Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. TAK! …i weź to na klatę!
Dokładnie Kuszyk ....trafione w samo sedno, nawet nie było by tej niedzieli gdybym wiedziała jakim zaklamanym jesteś manipulatorem który tylko pieniądze wyłudził ode mnie
Cały album dostępny tu:
Serwisy cyfrowe: smarturl.it/MojeFado-MarekDyjak
Playlista na UA-cam: ua-cam.com/play/PLc9wwov0IiGdOUxSMXEBgeCVjo3x0Nf3a.html
Rzadko kiedy cover podoba mi się bardziej niż oryginał...ta wersja jest obłędna,dziękuję za nią !
To najwspanialsze, najbardziej prawdziwe i przejmujące wykonanie tej piosenki jakie słyszałam. Wielki szacunek.
boskie! Dlaczego takich talentow, nikt nie promuje!? Chociaz moze caly urok tkwi w tym, ze wiedza o nich tylko nieliczni?:) Piekne!:)
Jeden z lepszych coverów jakie znalazłem. Inne albo trącą powielaniem starego stylu albo kiczem minionych lat.
Utwór idealny, aby strzelić sobie w głowę przy butelce. Zresztą przy oryginalej piosence tak bywało.
Abstrahując, piękna śmierć.
@@anonimowyanonim1569jak będziesz chciał sobie jebnąć przy tej piosence, to się odezwij. Dopełnię towarzystwa
Bardzo prawdziwe wykonanie!!!
Przesłuchałam i dalej zostaję przy Dyjaku.
Wrażliwy,doskonały ARTYSTA! Ten cover zwala z nóg!
Tak.
Ja w jego muzyce a w szczególności w tym utworze zakochałam się jak przeczytałam jego książkę.
Marek WIEKI JESTES , uwielbiam twoje piosenki, hej
Czekam na wersje z Woodstocku. Dziękujemy Marku
Wspaniałe wykonanie
jestes mistrzem
brak słów. zaczarował mnie całkowicie
Ta interpreteacja przekazuje w najlepszy sposób sens śpiewanych słów, dlatego właśnie tak mocno ściska serce
Marek, to najlepsze wykonanie EVER, ale nigdy nie zapomnę twojego wykonania: Jej portret, słyszałem to raz, kameralnie, u Bartka i będę pamiętał do końca życia. Jesteś mistrzem!
Karolox321 też mi się ta wersja podoba, choć 'klasyczna niedziela' p. Fogga bardziej.
Polecam do przesłuchania wersję zespołu Quo Vadis. Mniej melancholijna, bardziej energetyczna. Jedna piosenka, a dzięki różnym interpretacjom można odkryć jej wiele twarzy.
moja dusza przeżywa muzyczny orgazm....przy każdym utworze który on wykonuje.
i nic więcej nie mam do dodania.
Zajebiste wykonanie!!
cudo!!!!!!!!!!!!wielki czlowiek wielki talent zakochać
sie
wiem czego bede sluchala juz do ostatnich mych chwil
Super. Dzieki
The best interpretation though the saddest !!!
Przejmujące wykonanie😢
uwielbiam w tej aranżacji fortepian i trąbkę
W którym momencie słychać trąbkę?
smutek rozczarowanie rozpacz. ....I ten sax
dziękuję ...
Jestem z Chełma miałem kiedyś okazje pracowac z markiem poeccia ni miałem że taki ogromny talent SZACUN!
Takie mroczne ....
😂❤
Kwestia gustu. Pozdrawiam.
MAGNIFICENT
Dyjak, chłopie! Jesteś wielki!!!
SUPER
Mega artysta
słuchając go mam wrażenie że dziś mam się rozstać z dziewczyną...i wszystko pęka i sypię się w miliony kawałeczków...trzeba mieć niesamowitą duszę w środku by umieć to tak wydobyć z siebie
Spojrzyj czułe dziś na mnie ostatni raz.....
Pracowałem kiedys z Markiem o jego talecie nie miałem pojecia MAREK SZACUN
Bo nie ma o czym .
What can I say...He's f.....g good, even though it's not his song. And because it's an old song he had to go over generations...and Mark, you've got it. Very well done. A really nice piece of music..
Wspaniały wykon ..... cudowny artysta :)
ZARZYNAM TĘ PIOSENKĘ, NASZĄ Z NADZIEJĄ, ZE PRZESTANIE BOLEĆ. ŁUKASZA NIE MA NA ŚWIECIE OD 3 LAT, A MNIE BRAKUJE TCHU PRZY TYCH PROROCZYCH SŁOWACH. MILION RAZY MI JĄ ŚPIEWAŁ, A JA LICZYŁAM NA TEN MILION... SKOŃCZYŁO SIĘ I MOJE ŻYCIE.
jakie fajne!!!
DZISIAJ SIE ROZEJDZIEMY!
Uwielbiam...
Na saksofonie gra mój profesor na akademii muzycznej we Wrocławiu p.Janysz Brych :)
Jako jeden z niewielku Pan Marek rozumie o co chodzi w tym utworze.
To pierwsze moje spotkanie z tym artystą ale juz wiem ze z przyjemnością zakupie album.
Dobra robota. Chce sie wiecej.
Poezja ...
Ileż to ludzkich szczęść upragnionych skończyło się....szkoda, że nie każdy ma szansę wiedzieć że to właśnie ta ostatnia niedziela.....
Świetne
jakoś jak ten Gość to śpiewa to nagle rozumiem o czym..
Pozdrawiam.
Upiorna była to niedziela....pod wieloma względami....taki zbieg okoliczności fatalnych...
A co powiesz... że taką niedzielę przeżyłam. i dalej jak w piosence. Serce pękło.
Kto od Paczesia xD
Wiedziałam, że po pudrze kogoś tu znajdę 😂😂😂
w białej koszuli z czarnymi szelkami odpalam papierosa w salonie .... hahah, taki polski Don Corleone
Jezdem!
blanc Julie delpy master kieslowski . i was 14 thé film touched me on so many levels . nie mam.
πολύ ωραίο !!!!
gość jest lepszy niż sam mistrz fogg
"Ta" ostatnia niedziela powinna być 😬
Gdzie u licha,mogę ściągnąć legalnie (płatnie) tą płytę poza Itunes? To już jest jakiś gorzki żart. Postanowiłam zapłacić za dobrą robotę Polaka i cholera,mam do wyboru albo ściagnąc z chomika albo kupić płytę i sobie i tak skopiować,bo chce go mieć na "słuchawkach"
Czesc Maestro Gracieas DEUS Gracieas Maryja KROLOWA DEUS Gracieas Santa DEUS Gracieas Maryja KROLOWA, Hey!!!
zaje....
Gdyby ś zechciał wystąpić razem ze mną, to jetem do dyspozycji. Co prawda nie palę od dwóch lat ale może by coś z tego wyszło? (W sensie występu oczywiście)
dlaczego wydaje mi sie ze jest bardziej prawdziwy od innych jak to spiewa?
bo ma przepity glos , a mezczyzna jak jest smutny to pije
Najbardziej smędziasta interpretacja tego songu, jaką słyszałem. Co absolutnie nie znaczy, że zła! Tyle, że tchnie z niej słabeuszem sponiewieranym przez femme fatale. Do końca życia, a przynajmniej do dna flaszki.
Wolę mocne tango, gdzie na horyzoncie wschodzi słońce!
Hej...czy możesz mi polecić mocne tango?Tak żeby słońce wschodziło cały dzień jak piszesz bo widzę że ty mocny facet jeste
ś...taki macho...
La Cabeza de Gardel
+Maciej Tomkiewicz rozumiesz w ogóle sens fado?
+Beata Jakubiec Do Lizbony daleko! ;-)
Fantastyczna aranżacja. Niestety, przy wykonaniach Fogga, Fronczewskiego, Połomskiego, wokal i dykcja bardzo marne.
No tos sie wypowiedzial, blysnal elokwencja i respektem dla ludzi z odmienna niz od Twoja opinia.
Jakos bardziej przypada mi do gustu wkonanie Piotra Fronczewskiego.
jeśli ktoś wie kto gra na saksie to błagam - niech się pochwali :)
ZERO szacunku.Amatorzy
Ha! :-)
Każdy, niezależnie od płci cierpi z powodu pękniętego serca, ale o ile łzy i chlipanie jakoś ujdą u kobiety, kiedy zwierza się przyjaciółce, o tyle u faceta, który wszem i wobec pokazuje, jaki jest sponiewierany, nie uchodzi. No, nie uchodzi!
Dlatego nigdy nie lubiłam takiej postawy, więc tym bardziej starej piosenki Mieczysława Fogga, nawet w wykonaniu Piotra Fronczewskiego.
Moja polemika:
- Teraz nie pora szukać wymówek, fakt, że skończyło się, dziś przyszedł inny, bogatszy i lepszy ode mnie i wraz z Tobą skradł szczęście me.
No widzisz, skoro „skradł Ci szczęście Twe”, to znaczy, że jesteś niewydolny finansowo, nie miałeś na dobre cappucino, bukiet róż, a może nowego iphona? No, chociaż na ładne szpilki. Woziłeś ją tanimi pociągami Interreggio, zamiast własnym autkiem. Dla kobiety to sygnał, że jej i dziecka nie utrzymasz!
- Jedną mam prośbę, może ostatnią pierwszą od wielu lat, daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę, a potem niech wali się świat.
No, ale jak ty to sobie wyobrażasz? Wypadłeś z gry, nie ma cię, a mimo to wymagasz od niej, żeby zmusiła się do spędzenia z Tobą - nieudacznikiem i mazgajem niedzielę? I co, ma patrzeć na twoje oczy cocer spaniela, (a może i uszy…), włóczyć się z tobą po ulicy, moście, parku (niepotrzebne skreślić) być może w deszczu, czy śniegu, bo nie stać cię chociaż na przytulny hotel, nie mówiąc o mieszkaniu z kominkiem? Daj spokój!
- To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas.
Zdaje się, że to już ustalone?
- To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz.
- Ale dlaczego „czule”? No way! Ona ma cię już po kokardę! Jesteś smutas, smędziarz i nie dałeś rady utrzymać jej przy sobie! Łyknij tę wiedzę i… spadaj!
- Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała.
Bądź pewien, że będzie. I to z pewnością spędzonych lepiej, weselej, aktywniej. Może na wycieczce za miasto z koszem pełnym wiktuałów i dobrego wina? Może w kinie, a jak dobrze wybrała, we Florencji? W Kazimierzu nad Wisłą, z noclegiem w hotelu „Dwa Księżyce”, a nie w zatłoczonym pekaesie, bo nie stać cię na ów hotel?
- …a co ze mną będzie - któż to wie...
No to racja, skoro sam nie wiesz…
- To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione
skończyło się.
Oczywiście, że się skończyło. Ile może trwać takie harcerstwo? Zakochany poeta robi wrażenie tylko początkowo, później nuży, wreszcie wkurza. Kobieta potrzebuje oprócz poezji coś zjeść i być wycałowaną, i fajnie bzykniętą w godziwych i miłych warunkach, a nie wynajętym od kolegi pokoju studenckim, czy parku.
- Pytasz co zrobię i dokąd pójdę? Dokąd mam iść… ja wiem?
No skoro sam nie wiesz? Z tobą tak właśnie było: „Ja wiem? Nie wiem… A czy ja wiem?” - to typowe odpowiedzi dla Fujary z Mościsk, a nie faceta - silnego mądrego logistyka, i organizatora.
- …dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego, tym wyjściem jest, no, mniejsza z tem.
No oczywiście, takie mlemlanie, to zawoalowany tekścik - „skończę z sobą”. Mazgajenie i szantaż emocjonalny - fuj! Przestań straszyć, tylko weź się za siebie. Praca, stabilizacja, wiara w siebie! Ot, co w was cenimy!
- Jedno jest ważne - masz być szczęśliwa o mnie już nie troszcz się
Jęczysz, pokazujesz się jako nieszczęśnik i jeszcze ten tekst „masz być szczęśliwa”, jakbyś to ty dawał jej prawo do szczęścia. Otóż chłopie, nie potrafisz dawać szczęścia, skoro sam jesteś defetystą i cieniasem, więc ona sama sobie to szczęście da odchodząc od ciebie! Proste?
- …lecz zanim wszystko się skończy, nim los nas rozłączy, tę jedną niedzielę daj mi.
Chyba cię pogięło…
- To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz.
- Nie, ostatni raz był przedwczoraj. Daj spokój!
- Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie...
To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione
skończyło się.
TAK! …i weź to na klatę!
kto gra na saksie? boskie..
Dokładnie Kuszyk ....trafione w samo sedno, nawet nie było by tej niedzieli gdybym wiedziała jakim zaklamanym jesteś manipulatorem który tylko pieniądze wyłudził ode mnie
Beznadziejna wersja
Koszmar.
tragedia