Dzień dobry. Przypadkiem trafiłem na Pani kanał. Z ciekawością wysłuchałem na razie dwóch nagrań. Podoba mi się kanał, pięknie Pani opowiada, naturalnie. Gratuluję. Bardzo mile spędzony czas. Chętnie posłucham kolejnych. W Wiedniu byłem parę razy. Ostatnio to w maju z rodziną na kilkudniowym wyjeździe. Chciałbym jednak odwiedzić też inne miejscowości. Podobał mi się Grinzing. Wiedeń to takie miasto, które można odwiedzać nie tylko raz.
Czyli tak samo jak w Niemczech. Mieszkam na poludniu Niemiec i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś mówił Guten Tag😄 Jestem często w Austri i raczej nie widze różnicy między tymi państwami. Wręcz przeciwnie.
Czy grüß Gott to skrót od ich grüße Gott, ja pozdrawiam Boga, czy jest to Imperativ pozdrów Boga? Tego nie wiem, bo szczęście Boże to tylko tłumaczenie, ale nie idealne.
To jest bardzo dobre pytanie 😊 Dzięki za nie! Grüß Gott jest skrótem od Grüß dich Gott lub Möge dich Gott grüßen i oznacza dosłownie "niech cię Bóg przywita" a przenośne "niech cię Bóg błogosławi". Podobnie w polskim "szczęść Boże" jest pozdrowieniem błogosławieństwa "niech ci Bóg szczęści"
@@dominik_ykl2957 Grüß Gott jest typowo austriackie, natomiast Bawarczycy używają w swojej gwarze wielu zwrotów i słów pochodzących z języka austriackiego. Przy okazji Grüß Gott, to popularne pozdrowienie również w polskich kopalniach, spolszczone na "Szęść Boże" i używane do dziś, nie tylko pod ziemią, ale również w śląskich domach, na terenach Czech i Polski.
Po latach życia w Niemczech przestało mnie interesować czy Niemcy mnie będą lubieć czy nie. Program jest dobry dla naturalizowanych Polek a nie dla Polaków którzy nawet jak poślubią Austriaczkę to będą i tak rasistowsko traktowani przez jej rodzinę i znajomych. Nie ma sensu się starać.
Trochę dziwnie brzmi to wszechobecne "Szczęść Boże" na powitanie w kraju skąd pochodzili najgorliwsi zbrodniarze hitlerowscy, trąci hipokryzją, tak mi przyszło na myśl ale być może nie mam racji.
Poznałam w Austrii setki serdecznych i wierzących w Boga ludzi, którzy potępiają hitleryzm i zbrodnie nazistów. Wiele osób przepraszało mnie za wojnę, choć ani oni ani ja jej nie przeżyliśmy. W każdym narodzie są psychopaci i ich ofiary. To nie jest nam przedstawiane w szkołach. W szkołach słyszałam tylko "źli Niemcy i źli Austriacy, bo zrobili wojnę". A ile ofiar w narodzie? Ile niechcianych zaciągnięć do wojska? Ilu z nich nie chciało tej wojny? Ile samotnych kobiet? - O tym się już nie mówi. Moja sąsiadka, starsza pani, nigdy nie wyszła za mąż. Spytałam ją kiedyś dlaczego. Odpowiedziała, że nie było tylu mężczyzn. Zginęli na wojnie. Ta pani zastępowała mi babcię na emigracji. Była jedną z najkochańszych Austriaczek, jaką poznałam. Inna Austriaczka, nasza gospodyni, przebrała się raz za Mikołaja specjalnie dla mnie. Choć w Austrii prezenty roznosi das Christkindl, a nie Mikołaj. Ludzie w Austrii są pełni dobroci i pokoju. Dlatego robię ten kanał. Aby pokazać dobrą stronę Austrii.
@@Austriajakiejnieznacie Dziękuję bardzo za obszerne rozwinięcie tematu, jestem z Tarnowa gdzie przez 136lat był zabór austr.węg. tzw.Galicja, różne są wzmianki na temat historii miasta i jak się człowiek naszyta różnych dziejów to potem takie zadaje pytania :-), byłem dwa razy w Austrii z orkiestrami dętymi, wyjazdy czterodniowe z samorządami miejscowości partnerskich w Grazu i w Neidling k. S.Pölten, miejscowości super zadbane, bardzo ładne, gospodarze byli bardzo gościnni że byłem zaskoczony i faktem jest że trzeba po prostu bardziej poznać i zrozumieć temat ❤️.
Użyłaś tu kilku powitań, które należą do dialektu. Sami Austryjacy moówiią, że najgorsze jest dla nich, kiedy obcokrajowiec używa z akcentem dialektu. Dlatego jeśli ma się akcent, lepiej mówić wszystko czystym niemieckim, żeby się nie śmiali.
Nie wszyscy tak reagują. Wielu Polaków nie uczy się Hochdeutschu i używają gwary, bo pracują w takich miejscach, gdzie się tej gwary używa. Znam takich ludzi osobiście. Nikogo nie razi ich Pfiati. Albo net. Liczą się stosunki międzyludzkie, kto jaki jest i czy jest akceptowany w środowisku. Moim zdaniem lepiej jest się dostosować do środowiska, w którym się żyje, niż od niego odstawać.
Dzień dobry. Przypadkiem trafiłem na Pani kanał. Z ciekawością wysłuchałem na razie dwóch nagrań. Podoba mi się kanał, pięknie Pani opowiada, naturalnie. Gratuluję. Bardzo mile spędzony czas. Chętnie posłucham kolejnych. W Wiedniu byłem parę razy. Ostatnio to w maju z rodziną na kilkudniowym wyjeździe. Chciałbym jednak odwiedzić też inne miejscowości. Podobał mi się Grinzing. Wiedeń to takie miasto, które można odwiedzać nie tylko raz.
Dziękuję! Mnie wiadomo co do różnic językowych, ale Twój wykład jest bardzo przydatny dla wszystkich.
Dziekuje za bezcenna i ciekawa porcje informacji. Pani swietnie pomaga poznac jezyk Austriakow.
Dziękuję. :) Będzie więcej! :)
Czyli tak samo jak w Niemczech. Mieszkam na poludniu Niemiec i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś mówił Guten Tag😄 Jestem często w Austri i raczej nie widze różnicy między tymi państwami. Wręcz przeciwnie.
Grüß di/Sie, meine Verehrung, hab di Ehre, küss di Hände 😁
Bardzo lubię twoje lekcje❤❤❤
Dankeschön! :) Schließlich habe ich von der Besten gelernt! :)
@@Austriajakiejnieznacie❤
Lata mi to, czy mnie lubia czy nie. Mowie jak chce. I to by bylo na tyle. Wiele nacji nie znosi austriakow.
7:22 dlaczego Pani chyli glowe przed obcymi ludzmi?
Czy czuje sie Pani malutka czy to jakis program rodowy?
FPÖ i nowy Kanclerz. Co dalej, reemigracja???
Czy grüß Gott to skrót od ich grüße Gott, ja pozdrawiam Boga, czy jest to Imperativ pozdrów Boga? Tego nie wiem, bo szczęście Boże to tylko tłumaczenie, ale nie idealne.
To jest bardzo dobre pytanie 😊 Dzięki za nie!
Grüß Gott jest skrótem od Grüß dich Gott lub Möge dich Gott grüßen i oznacza dosłownie "niech cię Bóg przywita" a przenośne "niech cię Bóg błogosławi".
Podobnie w polskim "szczęść Boże" jest pozdrowieniem błogosławieństwa "niech ci Bóg szczęści"
@@Austriajakiejnieznacie dziękuję bardzo
@@dominik_ykl2957 Grüß Gott jest typowo austriackie, natomiast Bawarczycy używają w swojej gwarze wielu zwrotów i słów pochodzących z języka austriackiego. Przy okazji Grüß Gott, to popularne pozdrowienie również w polskich kopalniach, spolszczone na "Szęść Boże" i używane do dziś, nie tylko pod ziemią, ale również w śląskich domach, na terenach Czech i Polski.
Grzegorz Braun
Po latach życia w Niemczech przestało mnie interesować czy Niemcy mnie będą lubieć czy nie. Program jest dobry dla naturalizowanych Polek a nie dla Polaków którzy nawet jak poślubią Austriaczkę to będą i tak rasistowsko traktowani przez jej rodzinę i znajomych. Nie ma sensu się starać.
to raczej problem wielu kultur i narodów
„Guten Tag” nie uzywaja???? Ciekawa bzdura,gdzie pani mieszka?
Trochę dziwnie brzmi to wszechobecne "Szczęść Boże" na powitanie w kraju skąd pochodzili najgorliwsi zbrodniarze hitlerowscy, trąci hipokryzją, tak mi przyszło na myśl ale być może nie mam racji.
Poznałam w Austrii setki serdecznych i wierzących w Boga ludzi, którzy potępiają hitleryzm i zbrodnie nazistów. Wiele osób przepraszało mnie za wojnę, choć ani oni ani ja jej nie przeżyliśmy. W każdym narodzie są psychopaci i ich ofiary. To nie jest nam przedstawiane w szkołach. W szkołach słyszałam tylko "źli Niemcy i źli Austriacy, bo zrobili wojnę". A ile ofiar w narodzie? Ile niechcianych zaciągnięć do wojska? Ilu z nich nie chciało tej wojny? Ile samotnych kobiet? - O tym się już nie mówi. Moja sąsiadka, starsza pani, nigdy nie wyszła za mąż. Spytałam ją kiedyś dlaczego. Odpowiedziała, że nie było tylu mężczyzn. Zginęli na wojnie. Ta pani zastępowała mi babcię na emigracji. Była jedną z najkochańszych Austriaczek, jaką poznałam. Inna Austriaczka, nasza gospodyni, przebrała się raz za Mikołaja specjalnie dla mnie. Choć w Austrii prezenty roznosi das Christkindl, a nie Mikołaj. Ludzie w Austrii są pełni dobroci i pokoju. Dlatego robię ten kanał. Aby pokazać dobrą stronę Austrii.
@@Austriajakiejnieznacie Dziękuję bardzo za obszerne rozwinięcie tematu, jestem z Tarnowa gdzie przez 136lat był zabór austr.węg. tzw.Galicja, różne są wzmianki na temat historii miasta i jak się człowiek naszyta różnych dziejów to potem takie zadaje pytania :-), byłem dwa razy w Austrii z orkiestrami dętymi, wyjazdy czterodniowe z samorządami miejscowości partnerskich w Grazu i w Neidling k. S.Pölten, miejscowości super zadbane, bardzo ładne, gospodarze byli bardzo gościnni że byłem zaskoczony i faktem jest że trzeba po prostu bardziej poznać i zrozumieć temat ❤️.
Używają często,ale przesadziła ze Guten Tag to co przesada....bzdura
W czasach Adolfa H. było łatwiej - zarówno w Niemczech jak i Austrii obowiązywało jedno pozdrowienie.
Użyłaś tu kilku powitań, które należą do dialektu. Sami Austryjacy moówiią, że najgorsze jest dla nich, kiedy obcokrajowiec używa z akcentem dialektu. Dlatego jeśli ma się akcent, lepiej mówić wszystko czystym niemieckim, żeby się nie śmiali.
Nie wszyscy tak reagują. Wielu Polaków nie uczy się Hochdeutschu i używają gwary, bo pracują w takich miejscach, gdzie się tej gwary używa. Znam takich ludzi osobiście. Nikogo nie razi ich Pfiati. Albo net. Liczą się stosunki międzyludzkie, kto jaki jest i czy jest akceptowany w środowisku. Moim zdaniem lepiej jest się dostosować do środowiska, w którym się żyje, niż od niego odstawać.