Nie za często zdarza mi się pisać komentarze, ale tym razem chciałem podzielić się swoja refleksja, ponieważ rzadko zdarza się tak racjonalny, kulturalny jutuber-dżentelmen. Świetny kanał. Cenie za obiektywizm, rzeczowe opinie. Gratuluje świetnego kanału.
@@TomaszMiler123 To nie są tylko miłe słowa, gdyby każdy prezentował choć zbliżony poziom kuktury osobistej do Pańskiej to Internet byłby całkiem miłym miejscem. W każdym razie dziękuję za odpowiedź i korzystając z okazji pozwolę sobie zagaić. Czy jest szansa na recenzję islandzkiej whisky - Flóki a konkretnie Sheep Dung?
Byle dużo, byle tanio - rodzina i tak nie doceni bardziej wyszukanych trunków, nie znajdzie różnicy pomiędzy tanią, a droższą wódką, czy winem za 20 a 100 złotych.
W kwestii piwa to nie warto zastanawiać się czy lepiej wybrać na wesele piwo kraftowe czy koncernowe. Alkohol jest tutaj dodatkiem do zabawy (nie tylko piwo), dlatego dobrze jest wybrać takie, które taką zabawę uprzyjemni. Coś orzeźwiającego i lekkiego, coś mocniejszego, słodszego, bardziej goryczkowego, generalnie piwo, które nada klimat imprezie. Zarówno wśród koncerniaków jak i piw z wyższej półki jest spory wybór. Siedzę w piwie dość głęboko, lecz nie wyobrażam sobie żeby na wesele podawać ciężkie pozycje tylko po to by uzyskać prestiżu, bo ludzie tego nie potrafią docenić tak samo jak nie są w stanie docenić np. dobrej whisky torfowej. Na dodatek nie chcą - bo to wesele, nie panel. Nic na siłę :) Branża piwna w Polsce jest dość młoda, więc przypadków snobizmu jest dość sporo. Warto szerzyć wiedzę na temat dobrego piwa tak samo jak w przypadku whisky czy wina, lecz nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Polecam czasem skoczyć do multitapu, wśród samotnych degustatorów (w hałasie olaboga nie wiem jak oni to robią :o) czy grupek zapaleńców można spotkać ludzi, którzy piją, bo lubią ale dają sobie często spokój z ciągłą gadką o (nie zawsze) "złocistym" trunku :D
i know Im asking the wrong place but does anyone know of a trick to log back into an Instagram account?? I was stupid lost the login password. I would appreciate any assistance you can give me!
@Kenneth Nicholas thanks for your reply. I got to the site thru google and im in the hacking process now. I see it takes a while so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
Zajmowałem się organizacją piwa na klasyczne polskie wesele, więc rozwiązaniem moim był Hey Now PP z beczki + wobec możliwości mieszkania w tym okresie w DE przywiozłem po jednej skrzynce Schlenkerli Rauchmaerzena, Andechsera Weizenbiera, oraz Weltenburgera Dunkla. Pamiętam jak mój tata przez telefon mi powiedział, żebym tym razie przywiózł coś normalnego :P, więc mission accomplished. Ku mojemu zaskoczeniu Schlenkerla zeszła bardzo dobrze, bo jednak swojski stół pasuje do tego tworu, a witbier / weizen przy wysokich temperaturach to jest obecnie czymś normalnym nawet wśród zwykłych ludzi, więc weizen na weselu wydaje się być ciekawym rozwiązaniem w rozsądnych pieniądzach.
Jako rekonstruktor odtwarzający okres wczesnego średniowiecza pragnę zaznaczyć, że w tym okresie na Swadźbie (tak zwano ślub w okresie przed chrześcijańskim). Na stołach Słowian gościł miód pitny . Wódka z ziemniaka to okres XVw., a nawet jeśli się nie mylę późniejszy okres. A skoro miód pitny to dwójniak lub trójniak...
Owszem tak samo jak Czesi, Słowacy, Chorwaci i inne nacje będące Słowianami. Jednak skoro do odpowiedzi zostały przeze mnie wywołane miody pitne. Może warto im poświęcić trochę czasu?
Jestem o zgrozo beergekiem i chociaż nie wtrącam się do tego kto co pije, to mogę tu polecić piwa nie tyle z malutkich browarów, co z tych większych browarów kraftowych. Szczególnie polecam browar Kormoran, wtedy zarówno portfel zbytnio nie ucierpi, jak i lubiący się czepiać beergeecy nie będą mieli do tego powodu. Inną alternatywą może być znalezienie wśród znajomych piwowara domowego i zlecenie mu uwarzenia odpowiedniej ilości piwa :D
haha, no jeszcze Raduge mogę polecić by było tanie ale smaczne. Ale na pewno porter z kormorana to cenowo dla mnie numer jeden, najlepiej jak rok poleży jeszcze w piwnicy :D
Lubię i często piję Kormorany :D Tylko nie zawsze udaje mi się zatowarować i wtedy robię coś od czego wielu miłośników piwa, do których piłem swoją wypowiedzią woli uschnąć z pragnienia - idę do pobliskiego sklepu i piję to co jest ;)
Trafność goni trafność.Wszystkie trunki podawane na weselach powinny być co najmniej przyzwoitej jakości.Warto chyba pokusić się o marki premium w każdej grupie dla koneserów,którzy będą to długo wspominać.Rację mają ci,którzy twierdzą,że w miarę upływu czasu u biesiadników zanika poczucie smaku.
Bardzo ciekawy materiał! Dzięki! Niemniej Ci 'o zgrozo beergeecy', o których mówisz to raczej skrajne przypadki, bardziej uwarunkowane charakterem. Taki sam rodzaj zachowania można spotkać wśród fascynatów whisky czy innych alkoholi. Pozdrawiam ciepło!
Witam czy w tym roku kalendarzowym bedzie jeszcze dostepna wodka ziemniaczana Miler spirit? Pokazuje mi ze w magazynie brak a rozlew byl w marcu 2020... Chetnie bym sprobowal
Za namową wodzireja poza całym alkoholem zakupiłem mnóstwo malych buteleczek kolorowych na nagrody w konkursach. Każdy coś wygrał i zabrał do domu lub spożył na miejscu. A jak było hasło że do wygrania butelka whisky to tłum chętnych. A nagroda była 50 ml :)
Dzięęęki! Kiedy nagrywałem ten odcinek przypomniało mi się wesele z wielką 10 litrową butlą bimbru z kranikiem na dole. Goście weselni z Włoch nie mogli wstać od stołów. Jestem za bimbrem! Chociaż według mnie to suplement, a nie alkohol głównego nurtu. Z uwagi na silny smak nie nada się do koktajlów...
Kocham Pana filmy, jednak mimo wszystko brakuje mi u Pana pewnych sekretów dobrej imprezy, które w tym filmie wymienił Pan na końcu. Mowa tu oczywiście o pańskim sposobie na syndrom dnia wczorajszego. Większa otwartość wraz z połączeniem pańskiego języka, stanowi zarówno pewien element komizmu jak również sprawia ze łatwiej jest Panu zaufać i co za tym idzie wciągnąć się w pozostałe filmy :D Pozdrawiam serdecznie, pomimo ze do ślubu jeszcze trochę czasu mi brakuje, to film obejrzałem z największa przyjemnością :D
Jeśli nie jesteś młodzikiem to najlepiej nie mieszać i nie doprowadzić się do takzwanego zgonu lub stanu bardzo bardzo bliskiego niemu, to kaca nie będzie :)
Drogi Tomku, W mojej ocenie laikowi łatwiej docenić dobre piwo niż dobra wódkę. Im niższa zawartość alkoholu tym lepiej zadziała zmysł smaku :) Nie krytykujmy!
Nie krytykuję piwa, a już tym bardziej umiejętności sensorycznych jego miłośników. Natomiast nieeleganckie i agresywne nastawienie tak - w sposób nieugięty :)
Jeśli mogę dorzucić odrobinę dziegciu do tej beczki ... Podawanie dzieciom tak przygotowanych soków, napojów przyrządzonych jak drink powoduje utrwalanie w nich nawyków - złych nawyków które to mogę zaowocować tym że w ich małych główkach zagnieździ się myśl że przecież rodzice piją, nam podano więc może spróbować teraz "dorosłego" drinka a od pomysłu do wykonania (zwłaszcza na weselu) droga krótka a nikt nie chce widzieć pijanych dzieci. Wiem jestem troszkę nadgorliwy i przeczulony ale dzieci na weselu powinny bawić się z animatorami z dala od widoku ludzi pijanych, mogą świętować razem a parą młodą i poznawać tradycje ale dobrze by było by takich nawyków u nich nie wyrabiać.
@@TomaszMiler123 ;) tak tylko wspomniałem o niepedagogiczności bo to wiadomo jak na weselach bywa a że akurat jestem na taki a nie innym kierunku studiów to jestem w tym temacie przewrażliwiony, oczywiście nie generalizuje bo sam bawiłem się już na weselu bezalkoholowym ale przeważnie jak pojawia się alko to sytuacje bywają bardzo różne ;)
Nie każdy "beergeek" jest taki powalony jak to przedstawiłeś. Większość osób które piją piwa craftowe nie jest jakaś ortodoksyjna i pije też często koncernowe piwa, zwłaszcza portery. A to że komuś się grzecznie podpowie jakie piwo jest dobre to chyba nic złego, bo jak ktoś ma wydać 3zł za jakiś beznadziejny koncerniak, a obok ma w miarę poprawne piwo jak miłosław pilzner czy amber chmielowy pils i w tej samej cenie to chyba można doradzić żeby sobie spróbował coś innego. Podpowiadam często ludziom w sklepie piwa i mi dziękują później za dobre rekomendacje, nie wywyższam się wcale ani nic i większość beergeeków to normalne osoby. Nie wiem zresztą co to za nazwa głupia beergeek.
znawca muzy My (bo ja też) pijemy krafty z powiedzmy, średniej półki. Beergeecy to raczej takie osoby jak Kopyr, co kupuje Imperium Prunum za 5 dych i mówi że powinno być drożej, albo zachwyca się nad lagerem, który leżał gdzieś w piwnicy 30 lat i to jego jedyna zaleta :) Z całym szacunkiem do Kopyra oczywiście, ale to już jest wyższy level, to już trzeba mieć lekkiego bzika :)
Ja piję crafty a nie jestem ortodoksyjny prawie wcale :P Nawet przy whisky nie jestem ortodoksyjny, chociaż mam kanał praktycznie tylko o tym alkoholu :P
Piwny Potwór Hehe, no ja akurat też czasem pije piwa po 50, i nawet po 70,80 zł...a np. wczoraj piłem Leżajsk i Namysłowa 😂Trzeba do wszystkiego podchodzić z dystansem, a ten Kopyr technicznie zna się na piwie, ale smak ma chujowy za przeproszeniem, zachwyca się tymi piwami z browarów które mu zapłacą, a jedzie po tych które mu nie zapłacą.
KNUR Konesur Wszystko dla ludzi, i myślę że 95% osób które piją crafty jest normalna i pije też koncernowe piwa i alkohole, nie wyśmiewa innych. Jest faktycznie mała grupka pojebów co to tylko crafty i z pogardą patrzą na tych co piją koncerniaki albo regionalne piwa, ale to malutka grupka która psuje opinie normalnym ludziom którzy po prostu mają chęć sobie wypić lepsze/inne piwo i wychodzą ze sklepu z 4-6 piwami wydając przy tym 100zł ;)
To co powiedziałem, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
Zaproponowałem 0,7l wódki na parę przy obecności innych alkoholi. Skoro to średnia, wystarczy żeby jedna osoba nie piła w ogóle i już masz 1,4 l co powinno wystarczyć nawet bardzo zaprawionemu w bojach facetowi :D
Ja na swoje mam już zarezerwowanego barmana którego już na weselu u znajomych spotkałem. Jako że jestem wybredny i lubia dobry alkohol to.mam pewność że byleczego nie przywiezie i bylejakich drinkow itp nie zrobi. Tylko dalej mam dylemat co do marki wódki... Bocian, Finlandia, Ogiński coś w ten deseń.
Polskie wesele, a o miodzie ani słowa? Może trudno wpasować w menu, ale jak już znalazł się barman, łycha i drinki dla nieletnich, to miód pitny byłby chyba bardzo pięknym ukłonem w stronę rodzimych tradycji spożycia ;-)
Nie jestem przekonany, że byłby to alkohol kluczowy sprawiający przyjemność gościom, ale nie widzę absolutnie żadnych przeciwskazań żeby pojawił się na weselu osoby, której na tym zależy.
Żubrówka z sokiem z tymbarku gruszka+jabłko. Żołądkowa gorzka z sokiem z tymbarku jabłko+gruszka+śliwka. Jan lll Sobieski litrowy syrop malinowy i tabasco z żabki do wściekłych. Finlandia:))) A dostałem kiedyś na klina Żubrówkę z ww soczkiem z syfonu i o dziwo dało radę:)) z poczwórnym espresso.
Ale ześ się wstrzelił. Akurat za pare dni zaczynam weselne zakupy :) Moje propozycje na następne odcinki: Jak wybrać alkohole na osiemnastę? Jak wybrać alkohole na studniówkę? Jak wybrać alkohole na stypę? Jak wybrać alkohole na bierzmowanie? Jak wybrać alkohole na komunię? Jak wybrać alkohole na imieniny? Jak wybrać alkohole na imprezę firmową? Jak wybrać alkohole na pępkowe?
W sumie to nie ma znaczenia,aby poniewierało min. 40 obrotów.W pakiecie Zenek M, Sławomir ewentualnie Szansonistka Doda i Błękitne Ortaliony,bez tego będzie nie halo.
Dzień dobry. ;) Oglądałem już kilkanaście Pana filmów, a dopiero dzisiaj zorientowałem się że nie subskrybuję. Błąd naprawiony. :) Pragnę tylko podpowiedzieć, że alternatywa to wybór między dwiema możliwościami, a nie jedna z kilku. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Jakoś piwo nie pasuje mi do wesela. Piwo kojarzy mi się z festiwalami i ogniskami. A jeśli chodzi o wódkę to Szustak mówił żeby nie było takich silnych alkoholi na weselach. I ja się z tym zgadzam, niestety często jest tak że im późniejsza godzina to procent zgonów jest większy. Najlepsze na wesela jednak są wina mimo iż osobiście ich nie cierpę.
Jeśli chodzi o wytrawne białe wino to wino ze szczepu Riesling jest bardzo dobrym wyborem. Jeśli natomiast zamierzasz serwować ser to lepiej się sprawdzi Gewurztraminer. A w przypadku wina czerwonego możesz śmiało postawić na wytrawnego Dornfelder lub Saint Laurent. A jeśli chciałbyś wystawić lżejsze czerwone wino to polecam Portugieser.
Najlepszy alkohol na wesele to alkohol swojego projektu, musi być obowiązkowo, piwo swoje, winko swoje, nalewki swoje, coś ze swojej beczki i no oczywiście miód pitny, co to za wesele bez miodu pitnego, to jest popijawa a nie wesele bez miodu pitnego.
@@TomaszMiler123 to nie jest wizja, to tradycja i odpowiedzialność, alkohol własnego projektu to nie jakąś tam berbelucha którą ktoś zrobił, sam tworzysz to wiesz z czego i jak, wiesz co chcesz osiągnąć, taki alkohol po prostu jest najlepszy
a jednak....sorry, ale moja natura hejtera zwyciężyła......założyłem się sam z sobą, że tytuł filmu od razu sugeruje reklamę wódki z ziemniaków i wygrałem.......oczywiście jest to jakiś plan pchać ją na wesela, ale czy to możliwe, żeby zaszczepić to masowo ? Ludzie mają masę innej wódy do wyboru, także tańszej i nie sądzę, że nagle rzucą się na tę jedną konkretną. W Polsce temat raczej jest przegrany. Trzeba by raczej wódkę promować jako POLSKI PRODUKT REGIONALNY i na świat ją reklamować i tam sprzedawać.
Dla mnie te "różne" alkohole, szczególnie wino i jakieś inne kolorowe to trochę jak ciasta na weselu. Owszem i wybór alkoholi wypada żeby był, osobiście dobrze wspominam stoły a'la staropolskie gdzie prócz fajnego mięsiwa był właśnie czy to miód czy jakaś wiśniówka, czasem śliwowica. Ale generalnie to zasada jest tego taka sama jak z ciastem. Jak wiesz jakie było ciasto na weselu to to było słabe wesele :P Bo ciasto trzeba dać weselnikom po weselu w prezencie. Na samej imprezie jest dla babć :P Piwo akurat świetne się sprawdza na początku imprezy, szczególnie jak generalnie jest to impreza letnia i jest ciepło. Tutaj mimo iż generalnie koncerniaki omijam, warto jednak dobrać piwo typowe, w miarę lekkie, by zrobić z tego coś na kształt napoju orzeźwiającego. Także w większości przypadku przyzwoity koncerniak też da radę, ważne by był zimny, natomiast jakbym miał powiedzmy wybó w kwestii piwa, to raczej też nie szalał bym w jakieś crafty, a został przy dobrym pilsie (miłosław czy coś z tej półki) Szczególnie dobrze takie piwo działa (tutaj dobrze nachmielony pills będzie wręcz idealny) jak wesele ma "atrakcję" w postaci rusztu/grilla.
Nie zgadzam się w całej rozciągłości. Może poza tym, że dobrze chmielony pils jest ok jako piwo stołowe suplementujące trunki na weselu. Nie wykluczam jednak, że miłośnik piwa mógłby zrobić wesele tylko z piwem. Z tym, że byłaby to po prostu osobliwość :)
Nie dziwię się, bo po prostu preferujesz wesela w wersji ę ą czyli sztywnej. Bywałem na takich i owszem bo robią się modne. I ludzie zaczynają na nie autami własnymi jeździć i wracać bo taka jest tam "szalona" impreza. A ludzie są tacy zaangażowani w imprezę że rzeczywiście mają czas snuć się po sali w poszukiwaniu ciekawostek. Dla mnie to jest osobiście nuda. Dobra impreza to taka że pamiętam ludzi, fajne momenty i się dobrze bawiłen a nie taka że było fajne tiramisu a w barze był fajny drink z mango. Do tego jest jeden podstawowy fakt. Jak człowiek chce wypić więcej niż kolejkę i nie chce potem skończyć marnie to musi się trzymać zasad weselnego spożycia alkoholu. Czysta (nie mieszaj) + jedzenie (konkretne, nie ciasta) + taniec. Inaczej będziesz wyglądał jak przeciętny anglik na polskiej imprezie. Po 10 minutach w taksówce w drodze do domu. Do tego jak już oferujesz gościom wybór alkoholi leżakowanych, to zadbaj o dzień jutrejszy dla nich. Podziękują ci za ten żurek z rana potem bardziej niż za to że mieli okazje pić 12 letniego malta.
Moim zdaniem w dzisiejszych czasach ślub i wesele to nie potrzebne przedstawienie ze swojego życia (tzn związku) co do piwa to zgadzam się am jestem o zgrozo beergeek'iem ale na stół dał bym pszenicę pilsa i jakieś koncerniaki oraz stouta
Miałem 16-go trzynastą rocznicę takiego wspaniałego wydarzenia. Wiele osób wspomina imprezę do dziś, a ci, którzy nie są pewni czy na niej byli zawdzięczają to domowej produkcji mojego Teścia pędzonej na truskawkach (główna atrakcja swojskiego stołu). Ze względu na temperaturę otoczenia królowało piwo. Kłaniam nisko.
Jako "o zgrozo beergeek" chciałem znawcy whisky zadać kilka pytań: czy wiesz jak produkuje się whisky? I czy kiedyś nie zaciekawiło żeby cię skosztować piwa uwarzonego na zasypie ze słodu wędzonego torfem? Albo piwa leżakowanego w beczkach po szlachetnych destylatach ? A na koniec -> czym się różni pasjonat whisky opowiadający z zapałem "czym się różni Aberlour finish'owana w beczkach po cherry od np. Glenlivet'a, który jest nieco słodszy w smaku od np. Oban,a, który jest bardziej wytrawny ..." ->od pasjonata piwa, który może za zapałem opowiadać o tym, że: "russian imeprial stout leżakowany w baczkach po bourbon'ie zachwyci nas nutami aromatów palonej kawy , gorzkiej czekolady i wanilii, natomiast American Inadia Pale Ale zaszokuje nas aromatami cytrusów, mango i lasu sosnowego oraz cudowną pijalnością dzięki doskonale ukrytemu alkoholowi,..." ? Współczuje ci, że miałeś do czynienia tylko z oszołomami, którzy swoją ordynarnością zrazili cie to tematu piw kratowych. Ale ja nie mam potrzeby nawracać ludzi na kraft, zwyczajowo powtarzam "dobre piwo to takie , które Tobie smakuje". Natomiast tak się tylko składa, że mi po zdegustowaniu 759 różnych piw, popularny lager przez gardło nie przejdzie,. Nie żartuje :) , jak tylko czegoś takiego jak "Żubr" próbuje to u mnie powoduje to mnie odruch wymiotny. Jestem przekonany, że jakbyśmy usiedli przy Twoim stoliku i ja poczęstowałbym ciebie piwem Mikkeller'a "Brunch Weasel" [Imperialny stout owsiany leżakowany w beczkach po Whisky z Islay], a tym mnie jakąś zacną Whisky np tym Oban'em to było by oczym rozmawiać ;) Dotychczas miałem okazję kosztować tylko 15 letnią Deanston i 12 letnią Balvenie finish'owaną w baczkach po rumie i obu przypadkach byłem zachwycony. Jako "o zgrozo beergeek" jestem otwarty na świat whisky i ludzi ją spożywający, ale widocznie miałem więcej szczęścia bo nikt mnie do tego świata nie zraził.
Jako "o zgrozo beergeek"... zgadzam się, że nie wielka, lecz mocno widoczna część naszej społeczności ma z sobą pewne problemy. :D Ot taka choroba wieku dziecięcego, w końcu piwa rzemieślnicze to bardzo świeża branża. A z piw na wesele, większość raczej się na tego typu przyjęcia nie pasuje klimatem/nastrojem. Myślę, że najlepiej sprawdziłoby się coś niskoalkoholowego, jak 1 na 100, oraz coś mocniejszego, jakiś Angielski albo Amerykanski Barley Wina, koźlaki, portery i inne ciemniejsze piwa. Za koncerniaka raczej nikt dobrze wychowany się nie obrazi.
Myślę podobnie! Wkleję też dla jasności to co już napisałem wcześniej :D To co powiedziałem w odcinku, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
I już widzę jak wujek "Janusz" łapie butelkę jakiegoś fajnego singielka i leje do niej cole . Bo takiej to on jeszcze nie pił . To nie na moje nerwy haha
Michał napisałeś co pomyślałeś, ale nie wziąłeś pod uwagę faktu, że wesela są bardzo różne i można mieć całkowicie odmienne oczekiwania w ich zakresie. ;)
Ziemniaczana wódka na wesele to zły pomysł jeżeli mamy doczynienia z towarzystwem o dość płaskich preferencjach smakowych. Zbożowa jest mniej wymagająca i choć mniej pewnie będzie smakować degustacyjnie to pewnie lepiej "wejdzie" szerszej publice. Osobiście wolałbym pić ziemniaczaną ale już słyszę wszystkie ciotki "łe jezu smakuje jak bimber". Co do samego filmu to poziom jak zwykle wysoki i bardzo przyjemnie się ogląda.
Tomasz Miler na tej płaszczyźnie pewnie nie dojdziemy do porozumienia. Natomiast szanuję pańskie zdanie. Rozumiem że właściciel marki wódki ziemniaczanej musi stać na takim stanowisku, ale te wykrzykniki na końcu są chyba nie na miejscu w kulturalnej dyskusji. W mojej ocenie spirytus ziemniaczany jest lepszy pod względem smaku ale wiem z obserwacji że jest mniej pijalny dla powszechnego odbiorcy niż zbożowy, który smakowo jest bardziej płaski, a więc jego odbiór jest sensoryczny jest mniej zależny od indywidualnego gustu.
To jak u mnie;) Wesele dość niestandardowe, bo odbyło się w Kijowie na Ukrainie. Wybór miejsca dokonany aby ułatwić przybycie większości gości (goście z Polski, Ukrainy, Rosji, Chorwacji, Gruzji, Łotwy). Dość kameralnie, bo około 60 osób, restauracja w Centrum. Po podliczeniu okazało się, że najwięcej pito czerwonego wina i brandy. Wódki poszły 3 butelki, z czego jedną obalił mój świadek, z którym później byłem zmuszony się pobić, bo alkohol wydobył z niego najgorsze instynkty:) Oprócz niego właściwie nie było pijanych. Z ciekawszych różnic pomiędzy weselami u nas a organizowanymi za wschodnią granicą, są godziny przyjęcia - Zaczęło się o 14.00, a skończyło o 1.00 w nocy, żeby każdy mógł się wyspać;) Pani, którą wynajęliśmy do organizacji przyjęcia, była zdziwiona, że u nas wesela ciągną się do rana... przecież to niekomfortowe:)
IMHO polskie wesele to impreza na tyle niekulturalna i prostacka, że weselnicy pląsający przy disco polo raczej nie docenią smaku lepszych trunków. Im zwykła "wóda" do najebki pasuje najlepiej.
Nie mogę się zgodzić, byłem ostatnio na weselu z selekcją alkoholi i wódką (wszystko było od Miler Spirits) i dzik z ziemniaka cieszył się taką samą popularnością jak selekcja maltów na barze z wykwalifikowanym degustatorem do pomocy w wyborze. Goście byli zachwyceni!
Już nie przesadzaj, że atak. Takie po prostu steoretypowe przedstawienie "beergeka", a tak naprawdę prowadzący chciał przez to powiedzieć, że na piwie tak dobrze się nie zna.
Ponieważ komentarz jest w tym samym tonie co inny komentarz w tej dyskusji, pozwolę sobie przekleić już raz użytą odpowiedź: To co powiedziałem, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
Panie Tomku, ja tak z innej beczki. Może czas na odcinek o wódce Miler Spirits? Chętnie posłuchałbym o jej historii, kiedy Pan wpadł na taki pomysł, o produkcji itp. Pozdrawiam
Mi pozostał jeszcze rok i 1 dzień wolności. ;-) Z chęcią obejrzę ten materiał :)
Kondolencje !
W internecie kiedyś widziałem taki tekst. "Nie bierz ślubu z kimś z kim chcesz być a z kimś bez kogo nie możesz żyć."
Rozumiem, że z niecierpliwością odliczasz każdy dzień ;)
Zawsze można się uwolnić, gdyby miało być aż tak strasznie 😜
Ded'u! Dawno temuu grałem w wota, to często oglądałem twoje filmy.
UA-camrkie skrajności alkoholowe. Wiesław Wszywka Tomasz Miler
Nie za często zdarza mi się pisać komentarze, ale tym razem chciałem podzielić się swoja refleksja, ponieważ rzadko zdarza się tak racjonalny, kulturalny jutuber-dżentelmen. Świetny kanał. Cenie za obiektywizm, rzeczowe opinie.
Gratuluje świetnego kanału.
Dzięki za miłe słowa!
@@TomaszMiler123 To nie są tylko miłe słowa, gdyby każdy prezentował choć zbliżony poziom kuktury osobistej do Pańskiej to Internet byłby całkiem miłym miejscem. W każdym razie dziękuję za odpowiedź i korzystając z okazji pozwolę sobie zagaić. Czy jest szansa na recenzję islandzkiej whisky - Flóki a konkretnie Sheep Dung?
Byle dużo, byle tanio - rodzina i tak nie doceni bardziej wyszukanych trunków, nie znajdzie różnicy pomiędzy tanią, a droższą wódką, czy winem za 20 a 100 złotych.
Nie każde grono gości jest takie samo. Jedni nie docenią, a inni docenią ;)
@@TomaszMiler123 wódkę spokojnie rozróżnią xD ale nie musi kosztować 100 a ze 30-40zł
W kwestii piwa to nie warto zastanawiać się czy lepiej wybrać na wesele piwo kraftowe czy koncernowe. Alkohol jest tutaj dodatkiem do zabawy (nie tylko piwo), dlatego dobrze jest wybrać takie, które taką zabawę uprzyjemni. Coś orzeźwiającego i lekkiego, coś mocniejszego, słodszego, bardziej goryczkowego, generalnie piwo, które nada klimat imprezie. Zarówno wśród koncerniaków jak i piw z wyższej półki jest spory wybór. Siedzę w piwie dość głęboko, lecz nie wyobrażam sobie żeby na wesele podawać ciężkie pozycje tylko po to by uzyskać prestiżu, bo ludzie tego nie potrafią docenić tak samo jak nie są w stanie docenić np. dobrej whisky torfowej. Na dodatek nie chcą - bo to wesele, nie panel. Nic na siłę :)
Branża piwna w Polsce jest dość młoda, więc przypadków snobizmu jest dość sporo. Warto szerzyć wiedzę na temat dobrego piwa tak samo jak w przypadku whisky czy wina, lecz nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Polecam czasem skoczyć do multitapu, wśród samotnych degustatorów (w hałasie olaboga nie wiem jak oni to robią :o) czy grupek zapaleńców można spotkać ludzi, którzy piją, bo lubią ale dają sobie często spokój z ciągłą gadką o (nie zawsze) "złocistym" trunku :D
Usłyszałem alkohole "skażone" zamiast "starzone" i pomyślałem: "Denaturat na weselu, no-no - awangardowo!" xD
Ogólnie jestem niszowym gościem ;)
Mimo ze już rok później to i tak napisze ze rozbawiłeś mnie prawie uśniętego haha
i know Im asking the wrong place but does anyone know of a trick to log back into an Instagram account??
I was stupid lost the login password. I would appreciate any assistance you can give me!
@Shiloh Brian instablaster ;)
@Kenneth Nicholas thanks for your reply. I got to the site thru google and im in the hacking process now.
I see it takes a while so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
Dzięki Panie Tomku, jak zwykle miło posłuchać- miłego dnia Wszystkim.
Dzięki i pozdrowienia :D
Bardzo cenne wskazówki, dziękuję
Zajmowałem się organizacją piwa na klasyczne polskie wesele, więc rozwiązaniem moim był Hey Now PP z beczki + wobec możliwości mieszkania w tym okresie w DE przywiozłem po jednej skrzynce Schlenkerli Rauchmaerzena, Andechsera Weizenbiera, oraz Weltenburgera Dunkla. Pamiętam jak mój tata przez telefon mi powiedział, żebym tym razie przywiózł coś normalnego :P, więc mission accomplished. Ku mojemu zaskoczeniu Schlenkerla zeszła bardzo dobrze, bo jednak swojski stół pasuje do tego tworu, a witbier / weizen przy wysokich temperaturach to jest obecnie czymś normalnym nawet wśród zwykłych ludzi, więc weizen na weselu wydaje się być ciekawym rozwiązaniem w rozsądnych pieniądzach.
Tomaszu zaskoczyłes mnie tym odcinkiem 😎
Trzeba być trochę nieprzewidywalnym :D
Jako rekonstruktor odtwarzający okres wczesnego średniowiecza pragnę zaznaczyć, że w tym okresie na Swadźbie (tak zwano ślub w okresie przed chrześcijańskim). Na stołach Słowian gościł miód pitny . Wódka z ziemniaka to okres XVw., a nawet jeśli się nie mylę późniejszy okres. A skoro miód pitny to dwójniak lub trójniak...
Rosjanie cały czas mówią "swadźba" :D
Owszem tak samo jak Czesi, Słowacy, Chorwaci i inne nacje będące Słowianami. Jednak skoro do odpowiedzi zostały przeze mnie wywołane miody pitne. Może warto im poświęcić trochę czasu?
Jestem o zgrozo beergekiem i chociaż nie wtrącam się do tego kto co pije, to mogę tu polecić piwa nie tyle z malutkich browarów, co z tych większych browarów kraftowych. Szczególnie polecam browar Kormoran, wtedy zarówno portfel zbytnio nie ucierpi, jak i lubiący się czepiać beergeecy nie będą mieli do tego powodu.
Inną alternatywą może być znalezienie wśród znajomych piwowara domowego i zlecenie mu uwarzenia odpowiedniej ilości piwa :D
no bez przesady z tym kormoranem :)
haha, no jeszcze Raduge mogę polecić by było tanie ale smaczne. Ale na pewno porter z kormorana to cenowo dla mnie numer jeden, najlepiej jak rok poleży jeszcze w piwnicy :D
Lubię i często piję Kormorany :D Tylko nie zawsze udaje mi się zatowarować i wtedy robię coś od czego wielu miłośników piwa, do których piłem swoją wypowiedzią woli uschnąć z pragnienia - idę do pobliskiego sklepu i piję to co jest ;)
Tomasz Miler No i dobrze, jak smakuje to czemu nie. Może porównajmy koncerniaki do whysky z colą :D
Trafność goni trafność.Wszystkie trunki podawane na weselach powinny być co najmniej przyzwoitej jakości.Warto chyba pokusić się o marki premium w każdej grupie dla koneserów,którzy będą to długo wspominać.Rację mają ci,którzy twierdzą,że w miarę upływu czasu u biesiadników zanika poczucie smaku.
Bardzo ciekawy materiał! Dzięki! Niemniej Ci 'o zgrozo beergeecy', o których mówisz to raczej skrajne przypadki, bardziej uwarunkowane charakterem. Taki sam rodzaj zachowania można spotkać wśród fascynatów whisky czy innych alkoholi. Pozdrawiam ciepło!
Zgadza się! Choć z moich subiektywnych obserwacji wynika, ze w piwach to niezwykle powszechne :D
zgadzam się to są pojedyncze przypadki, sam nie sięgam po tak zwane (piwo z niskiej półki) ale nie ''naprawiam" ludzi na siłę
Witam czy w tym roku kalendarzowym bedzie jeszcze dostepna wodka ziemniaczana Miler spirit? Pokazuje mi ze w magazynie brak a rozlew byl w marcu 2020... Chetnie bym sprobowal
Widac ze jestes we wszystkim ekspertem - wow chapeaux !
Dzięki za miłe słowa!
Za namową wodzireja poza całym alkoholem zakupiłem mnóstwo malych buteleczek kolorowych na nagrody w konkursach. Każdy coś wygrał i zabrał do domu lub spożył na miejscu. A jak było hasło że do wygrania butelka whisky to tłum chętnych. A nagroda była 50 ml :)
Ja już po swoim weselu.
Mój zestaw:
Finlandia
Singleton 12 YO
Jack Daniel's
Johny Walker Black
David mogen czerwony / biały / różowy
Panie Tomku, co Pan myśli o tradycyjnym stole wiejskim na weselach i zawsze tam obecnym bimbrze?
Oczywiście łapka w górę zostawiona! :)
Dzięęęki! Kiedy nagrywałem ten odcinek przypomniało mi się wesele z wielką 10 litrową butlą bimbru z kranikiem na dole. Goście weselni z Włoch nie mogli wstać od stołów. Jestem za bimbrem! Chociaż według mnie to suplement, a nie alkohol głównego nurtu. Z uwagi na silny smak nie nada się do koktajlów...
Kocham Pana filmy, jednak mimo wszystko brakuje mi u Pana pewnych sekretów dobrej imprezy, które w tym filmie wymienił Pan na końcu. Mowa tu oczywiście o pańskim sposobie na syndrom dnia wczorajszego. Większa otwartość wraz z połączeniem pańskiego języka, stanowi zarówno pewien element komizmu jak również sprawia ze łatwiej jest Panu zaufać i co za tym idzie wciągnąć się w pozostałe filmy :D
Pozdrawiam serdecznie, pomimo ze do ślubu jeszcze trochę czasu mi brakuje, to film obejrzałem z największa przyjemnością :D
Dzięki za miłe słowa!
Jeśli nie jesteś młodzikiem to najlepiej nie mieszać i nie doprowadzić się do takzwanego zgonu lub stanu bardzo bardzo bliskiego niemu, to kaca nie będzie :)
Drogi Tomku,
W mojej ocenie laikowi łatwiej docenić dobre piwo niż dobra wódkę. Im niższa zawartość alkoholu tym lepiej zadziała zmysł smaku :) Nie krytykujmy!
Nie krytykuję piwa, a już tym bardziej umiejętności sensorycznych jego miłośników. Natomiast nieeleganckie i agresywne nastawienie tak - w sposób nieugięty :)
Jeśli mogę dorzucić odrobinę dziegciu do tej beczki ... Podawanie dzieciom tak przygotowanych soków, napojów przyrządzonych jak drink powoduje utrwalanie w nich nawyków - złych nawyków które to mogę zaowocować tym że w ich małych główkach zagnieździ się myśl że przecież rodzice piją, nam podano więc może spróbować teraz "dorosłego" drinka a od pomysłu do wykonania (zwłaszcza na weselu) droga krótka a nikt nie chce widzieć pijanych dzieci. Wiem jestem troszkę nadgorliwy i przeczulony ale dzieci na weselu powinny bawić się z animatorami z dala od widoku ludzi pijanych, mogą świętować razem a parą młodą i poznawać tradycje ale dobrze by było by takich nawyków u nich nie wyrabiać.
Kuba, w tym wypadku każdy decyduje za siebie. U mnie sprawdziło się to bardzo dobrze, a dzieci obecne na moim weselu rosną zdrowe.
@@TomaszMiler123 ;) tak tylko wspomniałem o niepedagogiczności bo to wiadomo jak na weselach bywa a że akurat jestem na taki a nie innym kierunku studiów to jestem w tym temacie przewrażliwiony, oczywiście nie generalizuje bo sam bawiłem się już na weselu bezalkoholowym ale przeważnie jak pojawia się alko to sytuacje bywają bardzo różne ;)
Panie Tomaszu, jak zawsze wspaniałe i wyczerpujące kompendium wiedzy. Dziękuję
Dzięęęki! :D
2:42 "...wybierając np. doskonałą, wytrawną kawę" - kawa to lepiej żeby nie była wytrawna jednak, chyba że się nie stawia na jej jakość :P
Cavę ;)
No widzisz, człowiek czasem słyszy to, co chce usłyszeć :P
Nie każdy "beergeek" jest taki powalony jak to przedstawiłeś. Większość osób które piją piwa craftowe nie jest jakaś ortodoksyjna i pije też często koncernowe piwa, zwłaszcza portery. A to że komuś się grzecznie podpowie jakie piwo jest dobre to chyba nic złego, bo jak ktoś ma wydać 3zł za jakiś beznadziejny koncerniak, a obok ma w miarę poprawne piwo jak miłosław pilzner czy amber chmielowy pils i w tej samej cenie to chyba można doradzić żeby sobie spróbował coś innego. Podpowiadam często ludziom w sklepie piwa i mi dziękują później za dobre rekomendacje, nie wywyższam się wcale ani nic i większość beergeeków to normalne osoby. Nie wiem zresztą co to za nazwa głupia beergeek.
znawca muzy My (bo ja też) pijemy krafty z powiedzmy, średniej półki. Beergeecy to raczej takie osoby jak Kopyr, co kupuje Imperium Prunum za 5 dych i mówi że powinno być drożej, albo zachwyca się nad lagerem, który leżał gdzieś w piwnicy 30 lat i to jego jedyna zaleta :) Z całym szacunkiem do Kopyra oczywiście, ale to już jest wyższy level, to już trzeba mieć lekkiego bzika :)
Ja piję crafty a nie jestem ortodoksyjny prawie wcale :P Nawet przy whisky nie jestem ortodoksyjny, chociaż mam kanał praktycznie tylko o tym alkoholu :P
Piwny Potwór Hehe, no ja akurat też czasem pije piwa po 50, i nawet po 70,80 zł...a np. wczoraj piłem Leżajsk i Namysłowa 😂Trzeba do wszystkiego podchodzić z dystansem, a ten Kopyr technicznie zna się na piwie, ale smak ma chujowy za przeproszeniem, zachwyca się tymi piwami z browarów które mu zapłacą, a jedzie po tych które mu nie zapłacą.
KNUR Konesur Wszystko dla ludzi, i myślę że 95% osób które piją crafty jest normalna i pije też koncernowe piwa i alkohole, nie wyśmiewa innych. Jest faktycznie mała grupka pojebów co to tylko crafty i z pogardą patrzą na tych co piją koncerniaki albo regionalne piwa, ale to malutka grupka która psuje opinie normalnym ludziom którzy po prostu mają chęć sobie wypić lepsze/inne piwo i wychodzą ze sklepu z 4-6 piwami wydając przy tym 100zł ;)
To co powiedziałem, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
A może odcinek o Jeam Beam 12yo. Opowiedziałbyś przy okazji trochę więcej o burbonach.
Na pewno będzie Jim Beam :D
1:Czy interesujesz się tez innymi substancjami? 2:Nie wiem czy 0,7 na kilka godzin to nie za mało bo dla mnie tak
Zaproponowałem 0,7l wódki na parę przy obecności innych alkoholi. Skoro to średnia, wystarczy żeby jedna osoba nie piła w ogóle i już masz 1,4 l co powinno wystarczyć nawet bardzo zaprawionemu w bojach facetowi :D
Ja na swoje mam już zarezerwowanego barmana którego już na weselu u znajomych spotkałem. Jako że jestem wybredny i lubia dobry alkohol to.mam pewność że byleczego nie przywiezie i bylejakich drinkow itp nie zrobi. Tylko dalej mam dylemat co do marki wódki... Bocian, Finlandia, Ogiński coś w ten deseń.
Na zdrowie!
Polskie wesele, a o miodzie ani słowa? Może trudno wpasować w menu, ale jak już znalazł się barman, łycha i drinki dla nieletnich, to miód pitny byłby chyba bardzo pięknym ukłonem w stronę rodzimych tradycji spożycia ;-)
Nie jestem przekonany, że byłby to alkohol kluczowy sprawiający przyjemność gościom, ale nie widzę absolutnie żadnych przeciwskazań żeby pojawił się na weselu osoby, której na tym zależy.
Mógłby mi ktoś powiedzieć cóż to za zegarek widnieje na nadgarstku pana Milera ?
Zeno Watch Basel :D
najlepsze whisky?
Żubrówka z sokiem z tymbarku gruszka+jabłko. Żołądkowa gorzka z sokiem z tymbarku jabłko+gruszka+śliwka. Jan lll Sobieski litrowy syrop malinowy i tabasco z żabki do wściekłych. Finlandia:))) A dostałem kiedyś na klina Żubrówkę z ww soczkiem z syfonu i o dziwo dało radę:)) z poczwórnym espresso.
Widzę, że jesteś doświadczonym graczem :D
koniecznie na 0/5 prędkości ;) ... Panie Tomku, prosze się nie obrazić :)
;)
Ale ześ się wstrzelił. Akurat za pare dni zaczynam weselne zakupy :)
Moje propozycje na następne odcinki:
Jak wybrać alkohole na osiemnastę?
Jak wybrać alkohole na studniówkę?
Jak wybrać alkohole na stypę?
Jak wybrać alkohole na bierzmowanie?
Jak wybrać alkohole na komunię?
Jak wybrać alkohole na imieniny?
Jak wybrać alkohole na imprezę firmową?
Jak wybrać alkohole na pępkowe?
Jeszcze parapetówka i sylwester.
I chrzciny rzecz jasna
W sumie to nie ma znaczenia,aby poniewierało min. 40 obrotów.W pakiecie Zenek M, Sławomir ewentualnie Szansonistka Doda i Błękitne Ortaliony,bez tego będzie nie halo.
Moim zdaniem studniówka, stypa, bierzmowanie, komunia, impreza firmowa i pępkowe to raczej bez alkoholu powinny być.
Maciek Waszkiewicz Oczywiście ! Powinna być mieszanka wedlowska,kruche ciasteczka i "szampan" Piccolo. Spokój będzie i strat unikniemy.
Co powiesz na cydr jabłkowy zamiast wina musującego na początek?
Jeśli para młoda chce to dlaczego nie, chociaż jest to wiedzione wyłącznie fantazją gospodarzy!
Dzień dobry. ;) Oglądałem już kilkanaście Pana filmów, a dopiero dzisiaj zorientowałem się że nie subskrybuję. Błąd naprawiony. :) Pragnę tylko podpowiedzieć, że alternatywa to wybór między dwiema możliwościami, a nie jedna z kilku. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
To prawda! Dzięki za subskrypcję :D
Tomek mozna zamowic Twoja wodke z przesylka za granice ?
Najlepiej zadzwonić do nas do sklepu...
Jakoś piwo nie pasuje mi do wesela. Piwo kojarzy mi się z festiwalami i ogniskami. A jeśli chodzi o wódkę to Szustak mówił żeby nie było takich silnych alkoholi na weselach. I ja się z tym zgadzam, niestety często jest tak że im późniejsza godzina to procent zgonów jest większy. Najlepsze na wesela jednak są wina mimo iż osobiście ich nie cierpę.
Alkohol mocny jest niebezpieczny i czasem zbiera żniwa w postaci upadków rozmaitego rodzaju ;)
Jakie whisky i jakie wino polecacie na wesele ?
Damian H najtańsze
Nie ma co się bawić w 30 rodzajów alkoholi, bo byś zbankrutował. Kilka podstawowych pozycji i też będzie dobrze.
Whisky jeszcze wybiorę , ale na winach kompletnie się nie znam . Ktoś poleci jakieś wina ze średniej półki cenowej na przyjęcie weselne ?
Jeśli chodzi o wytrawne białe wino to wino ze szczepu Riesling jest bardzo dobrym wyborem. Jeśli natomiast zamierzasz serwować ser to lepiej się sprawdzi Gewurztraminer. A w przypadku wina czerwonego możesz śmiało postawić na wytrawnego Dornfelder lub Saint Laurent. A jeśli chciałbyś wystawić lżejsze czerwone wino to polecam Portugieser.
Zrobisz odcinek jakie alkohole na osiemnastke?
Jakiekolwiek bo gówniaki i tak za chwilę wyrzygają
Najlepszy alkohol na wesele to alkohol swojego projektu, musi być obowiązkowo, piwo swoje, winko swoje, nalewki swoje, coś ze swojej beczki i no oczywiście miód pitny, co to za wesele bez miodu pitnego, to jest popijawa a nie wesele bez miodu pitnego.
Ciekawa wizja :)
@@TomaszMiler123 to nie jest wizja, to tradycja i odpowiedzialność, alkohol własnego projektu to nie jakąś tam berbelucha którą ktoś zrobił, sam tworzysz to wiesz z czego i jak, wiesz co chcesz osiągnąć, taki alkohol po prostu jest najlepszy
Na weselu to powinien być porządny bimber
Zgadzam się, że to też ciekawe, chociaż osobiście nie jest to dla mnie temat kluczowy.
Ja mam super pomysł na odcinek, proszę powiedzieć jak zarobić w życiu na takie rarytasy jak mediana w polsce to 2500zł?
Nie użalać się nad sobą i mocno pracować. Jeśli chcesz być średni, to będziesz.
U nas w Krk liczy się litr na głowę xd
W Białymstoku doliczamy nawet dzieci 😂😁
Strach Pana na wesele zapraszać :P
Bez przesady :D Z tego co wiem, każdy alkohol działa tak samo ;)
Czyli gazowany Stock tez się na klina nada ;D
Nie wiem, nie piłem ;)
O cztery lata za późno😁Chętnie jednak obejrzę😀Rodzinka liczna...
a jednak....sorry, ale moja natura hejtera zwyciężyła......założyłem się sam z sobą, że tytuł filmu od razu sugeruje reklamę wódki z ziemniaków i wygrałem.......oczywiście jest to jakiś plan pchać ją na wesela, ale czy to możliwe, żeby zaszczepić to masowo ? Ludzie mają masę innej wódy do wyboru, także tańszej i nie sądzę, że nagle rzucą się na tę jedną konkretną. W Polsce temat raczej jest przegrany. Trzeba by raczej wódkę promować jako POLSKI PRODUKT REGIONALNY i na świat ją reklamować i tam sprzedawać.
Dzięki za radę!
Kolejne pół godziny z życia przeciekło mi między palcami, ale nie żałuję! Bardzo ciekawy odcinek :)
Dzięki!
Dla mnie te "różne" alkohole, szczególnie wino i jakieś inne kolorowe to trochę jak ciasta na weselu.
Owszem i wybór alkoholi wypada żeby był, osobiście dobrze wspominam stoły a'la staropolskie gdzie prócz fajnego mięsiwa był właśnie czy to miód czy jakaś wiśniówka, czasem śliwowica. Ale generalnie to zasada jest tego taka sama jak z ciastem. Jak wiesz jakie było ciasto na weselu to to było słabe wesele :P
Bo ciasto trzeba dać weselnikom po weselu w prezencie. Na samej imprezie jest dla babć :P
Piwo akurat świetne się sprawdza na początku imprezy, szczególnie jak generalnie jest to impreza letnia i jest ciepło. Tutaj mimo iż generalnie koncerniaki omijam, warto jednak dobrać piwo typowe, w miarę lekkie, by zrobić z tego coś na kształt napoju orzeźwiającego. Także w większości przypadku przyzwoity koncerniak też da radę, ważne by był zimny, natomiast jakbym miał powiedzmy wybó w kwestii piwa, to raczej też nie szalał bym w jakieś crafty, a został przy dobrym pilsie (miłosław czy coś z tej półki)
Szczególnie dobrze takie piwo działa (tutaj dobrze nachmielony pills będzie wręcz idealny) jak wesele ma "atrakcję" w postaci rusztu/grilla.
Nie zgadzam się w całej rozciągłości. Może poza tym, że dobrze chmielony pils jest ok jako piwo stołowe suplementujące trunki na weselu. Nie wykluczam jednak, że miłośnik piwa mógłby zrobić wesele tylko z piwem. Z tym, że byłaby to po prostu osobliwość :)
Nie dziwię się, bo po prostu preferujesz wesela w wersji ę ą czyli sztywnej. Bywałem na takich i owszem bo robią się modne. I ludzie zaczynają na nie autami własnymi jeździć i wracać bo taka jest tam "szalona" impreza. A ludzie są tacy zaangażowani w imprezę że rzeczywiście mają czas snuć się po sali w poszukiwaniu ciekawostek. Dla mnie to jest osobiście nuda. Dobra impreza to taka że pamiętam ludzi, fajne momenty i się dobrze bawiłen a nie taka że było fajne tiramisu a w barze był fajny drink z mango.
Do tego jest jeden podstawowy fakt. Jak człowiek chce wypić więcej niż kolejkę i nie chce potem skończyć marnie to musi się trzymać zasad weselnego spożycia alkoholu.
Czysta (nie mieszaj) + jedzenie (konkretne, nie ciasta) + taniec. Inaczej będziesz wyglądał jak przeciętny anglik na polskiej imprezie. Po 10 minutach w taksówce w drodze do domu.
Do tego jak już oferujesz gościom wybór alkoholi leżakowanych, to zadbaj o dzień jutrejszy dla nich. Podziękują ci za ten żurek z rana potem bardziej niż za to że mieli okazje pić 12 letniego malta.
Moim zdaniem w dzisiejszych czasach ślub i wesele to nie potrzebne przedstawienie ze swojego życia (tzn związku) co do piwa to zgadzam się am jestem o zgrozo beergeek'iem ale na stół dał bym pszenicę pilsa i jakieś koncerniaki oraz stouta
Jestem po ślubie kościelnym i weselu i nie żałuję ani trochę - jedne z piękniejszych momentów w życiu.
Miałem 16-go trzynastą rocznicę takiego wspaniałego wydarzenia. Wiele osób wspomina imprezę do dziś, a ci, którzy nie są pewni czy na niej byli zawdzięczają to domowej produkcji mojego Teścia pędzonej na truskawkach (główna atrakcja swojskiego stołu). Ze względu na temperaturę otoczenia królowało piwo.
Kłaniam nisko.
"ci którzy nie są pewni czy byli" - epicko napisane
Jak masz za dużo tej wódki to podjadę zrobię porządek bo po co ma się kurzyc 😋
Jako "o zgrozo beergeek" chciałem znawcy whisky zadać kilka pytań: czy wiesz jak produkuje się whisky? I czy kiedyś nie zaciekawiło żeby cię skosztować piwa uwarzonego na zasypie ze słodu wędzonego torfem? Albo piwa leżakowanego w beczkach po szlachetnych destylatach ? A na koniec -> czym się różni pasjonat whisky opowiadający z zapałem "czym się różni Aberlour finish'owana w beczkach po cherry od np. Glenlivet'a, który jest nieco słodszy w smaku od np. Oban,a, który jest bardziej wytrawny ..." ->od pasjonata piwa, który może za zapałem opowiadać o tym, że: "russian imeprial stout leżakowany w baczkach po bourbon'ie zachwyci nas nutami aromatów palonej kawy , gorzkiej czekolady i wanilii, natomiast American Inadia Pale Ale zaszokuje nas aromatami cytrusów, mango i lasu sosnowego oraz cudowną pijalnością dzięki doskonale ukrytemu alkoholowi,..." ? Współczuje ci, że miałeś do czynienia tylko z oszołomami, którzy swoją ordynarnością zrazili cie to tematu piw kratowych. Ale ja nie mam potrzeby nawracać ludzi na kraft, zwyczajowo powtarzam "dobre piwo to takie , które Tobie smakuje". Natomiast tak się tylko składa, że mi po zdegustowaniu 759 różnych piw, popularny lager przez gardło nie przejdzie,. Nie żartuje :) , jak tylko czegoś takiego jak "Żubr" próbuje to u mnie powoduje to mnie odruch wymiotny. Jestem przekonany, że jakbyśmy usiedli przy Twoim stoliku i ja poczęstowałbym ciebie piwem Mikkeller'a "Brunch Weasel" [Imperialny stout owsiany leżakowany w beczkach po Whisky z Islay], a tym mnie jakąś zacną Whisky np tym Oban'em to było by oczym rozmawiać ;) Dotychczas miałem okazję kosztować tylko 15 letnią Deanston i 12 letnią Balvenie finish'owaną w baczkach po rumie i obu przypadkach byłem zachwycony. Jako "o zgrozo beergeek" jestem otwarty na świat whisky i ludzi ją spożywający, ale widocznie miałem więcej szczęścia bo nikt mnie do tego świata nie zraził.
Jako "o zgrozo beergeek"... zgadzam się, że nie wielka, lecz mocno widoczna część naszej społeczności ma z sobą pewne problemy. :D Ot taka choroba wieku dziecięcego, w końcu piwa rzemieślnicze to bardzo świeża branża.
A z piw na wesele, większość raczej się na tego typu przyjęcia nie pasuje klimatem/nastrojem. Myślę, że najlepiej sprawdziłoby się coś niskoalkoholowego, jak 1 na 100, oraz coś mocniejszego, jakiś Angielski albo Amerykanski Barley Wina, koźlaki, portery i inne ciemniejsze piwa. Za koncerniaka raczej nikt dobrze wychowany się nie obrazi.
Myślę podobnie! Wkleję też dla jasności to co już napisałem wcześniej :D
To co powiedziałem w odcinku, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
Uważam, że da się zrobić udane wesele bez wódki :) Polecam wszystkim spróbować.
Nie twierdzę, że nie :D
Dzięki za sposób na kaca Tomek. Przetestuję jakieś winko musujące 8-)
Działa! Przypominam jednak, że to tylko odroczenie kacowego wyroku...
I już widzę jak wujek "Janusz" łapie butelkę jakiegoś fajnego singielka i leje do niej cole . Bo takiej to on jeszcze nie pił . To nie na moje nerwy haha
Tak na pewno będzie, ALE nie jest to gorsze od faktu, że po każdej degustacje trzeba wylać przynajmniej 20-30 kieliszków do zlewu....
Jak wybrac ??? Obejrzeć ten Vlog 👍👍👍
Pozdrawiamy z Uk
Hej
Zmieniają się trendy alkoholowe, organizowałem parę wesel i zauważyłem że najwięcej schodzi wina. W modzie są też drink bary
Cóż to za zegarek? Bo nie mogę się dopatrzeć :-)
Zeno :D
Na weselu nalezy sie bawic lub smucic,zalezy od punktu widzenia,dysputy o alkoholu zostawmy na inne dni,czym chata bogata!!!!!!!!!
Każdy ma swoje zdanie na ten temat :)
Masakra . Gdzie nasze polskie swojskie wesela:) goscia poniosło:) teraz jak będziesz miał vodke i bimber tylko na weselu to wstyd:)
Michał napisałeś co pomyślałeś, ale nie wziąłeś pod uwagę faktu, że wesela są bardzo różne i można mieć całkowicie odmienne oczekiwania w ich zakresie. ;)
Cen nie ma znaczenia,aby niedrogo.
My w Poznaniu to rozumiemy :D
To prawda, ale Krakusy gorzej ;)
Ziemniaczana wódka na wesele to zły pomysł jeżeli mamy doczynienia z towarzystwem o dość płaskich preferencjach smakowych. Zbożowa jest mniej wymagająca i choć mniej pewnie będzie smakować degustacyjnie to pewnie lepiej "wejdzie" szerszej publice. Osobiście wolałbym pić ziemniaczaną ale już słyszę wszystkie ciotki "łe jezu smakuje jak bimber". Co do samego filmu to poziom jak zwykle wysoki i bardzo przyjemnie się ogląda.
Całkowicie się nie zgadzam! Spirytus ziemniaczany jest zdecydowanie mniej gryzący niż zbożowy i ma bardziej przystępny profil!
Tomasz Miler na tej płaszczyźnie pewnie nie dojdziemy do porozumienia. Natomiast szanuję pańskie zdanie. Rozumiem że właściciel marki wódki ziemniaczanej musi stać na takim stanowisku, ale te wykrzykniki na końcu są chyba nie na miejscu w kulturalnej dyskusji. W mojej ocenie spirytus ziemniaczany jest lepszy pod względem smaku ale wiem z obserwacji że jest mniej pijalny dla powszechnego odbiorcy niż zbożowy, który smakowo jest bardziej płaski, a więc jego odbiór jest sensoryczny jest mniej zależny od indywidualnego gustu.
To ja czekam na "Szablowanie" :D
Zupełnie pominięta kwestia bimbru, który na tradycyjnym weselu powinnienem po prostu być.
Zgadzam się, że bimber to ciekawy dodatek! Chociaż osobiście spotykałem się z nim na weselach tylko kilka razy. Być może zależy to od regionu Polski.
Wesele kameralne, prawie bez rodziny (55 osób dorosłych) i zeszły 4 butelki wódki - reszta to wino (kilkadziesiąt butelek). Wódkę mam do teraz...
Bo nie miałeś wódki od Milera, dlatego została :P
To jak u mnie;) Wesele dość niestandardowe, bo odbyło się w Kijowie na Ukrainie. Wybór miejsca dokonany aby ułatwić przybycie większości gości (goście z Polski, Ukrainy, Rosji, Chorwacji, Gruzji, Łotwy). Dość kameralnie, bo około 60 osób, restauracja w Centrum. Po podliczeniu okazało się, że najwięcej pito czerwonego wina i brandy. Wódki poszły 3 butelki, z czego jedną obalił mój świadek, z którym później byłem zmuszony się pobić, bo alkohol wydobył z niego najgorsze instynkty:) Oprócz niego właściwie nie było pijanych. Z ciekawszych różnic pomiędzy weselami u nas a organizowanymi za wschodnią granicą, są godziny przyjęcia - Zaczęło się o 14.00, a skończyło o 1.00 w nocy, żeby każdy mógł się wyspać;) Pani, którą wynajęliśmy do organizacji przyjęcia, była zdziwiona, że u nas wesela ciągną się do rana... przecież to niekomfortowe:)
No i...? Z niecierpliwością czekamy na meritum twojego komentarza
dam 6 Służę. Na wielu weselach, wódka nie gra już głównej roli.
na dobrym weselu sam z 3-4 poloweczki wypije i bede bawil sie do konca
Jaram się tym odcinkiem jak Rzym za Nerona :)
Dzięki! Ja się jaram jak dzik paśnikiem :D
A gdzie miejsce na wspaniały Polski bimberek? 😉
Jakikolwiek, byle nie kupować go w Żabce
W ilościach weselnych, to w Żabce drogo wyjdzie :D
IMHO polskie wesele to impreza na tyle niekulturalna i prostacka, że weselnicy pląsający przy disco polo raczej nie docenią smaku lepszych trunków. Im zwykła "wóda" do najebki pasuje najlepiej.
Nie mogę się zgodzić, byłem ostatnio na weselu z selekcją alkoholi i wódką (wszystko było od Miler Spirits) i dzik z ziemniaka cieszył się taką samą popularnością jak selekcja maltów na barze z wykwalifikowanym degustatorem do pomocy w wyborze. Goście byli zachwyceni!
weź kredyt na szampana dla wujka Ździska xDDD
jakich ziemniaków?! TO SĄ PYRY!!!
Umnie wesele na 100 osob z poprawinami i potem jeszcze ze 2 dni na działce.
300 butelek stocka
30 l bimbru
5l nalewek
25 l wina
30l piwa.
Osobiście nie mam pojęcia ile wypito u mnie na weselu :D
Poniewierać ma a nie smakować
no jak ma się w uj kasy to się tak można bawić...
Zupełnie niepotrzebny atak na miłośników piwa. Kompletnie bez klasy. Dla mnie to z pewnością ostatni film obejrzany na tym kanale.
Już nie przesadzaj, że atak. Takie po prostu steoretypowe przedstawienie "beergeka", a tak naprawdę prowadzący chciał przez to powiedzieć, że na piwie tak dobrze się nie zna.
Ja również nie odebrałem tego jako atak, a zwyczajny pstryczek w nos, który od czasu do czasu każdemu się należy 😉
Ponieważ komentarz jest w tym samym tonie co inny komentarz w tej dyskusji, pozwolę sobie przekleić już raz użytą odpowiedź: To co powiedziałem, oparłem o doświadczenia własne - za każdym razem kiedy piję piwo (obojętnie jakie, ALE SZCZEGÓLNIE koncernowe), ktoś się do mnie przyczepia próbując naprawić świat, a w rzeczywistości pokazać jak bardzo się zna. Niestety często efekt jest wręcz odwrotny, a czasem nawet żałosny.To tak jak być na weselu i w środku imprezy zacząć tłumaczyć Panu Młodemu, że na takie okazje nie zakłada się brązowych butów. Dla jasności dodam, że to nie jest próba oceny całej społeczności, albo bycia lub nie politycznie poprawnym. Jest wielu miłośników piwa, którzy są wspaniałymi ludźmi i potrafią przepięknie mówić o wielu wspaniałych piwach. Cechą ich wielkości jest także to, ze potrafią z tą wiedzą żyć ;)
Panie Tomku, ja tak z innej beczki. Może czas na odcinek o wódce Miler Spirits? Chętnie posłuchałbym o jej historii, kiedy Pan wpadł na taki pomysł, o produkcji itp. Pozdrawiam
Wesele to tylko polska czysta wodka ;) a nad ranem bimberek swojski
#1