no to powiem, że to genialnie działa, Panie Jacku. Moje trzy egzaminy trwały max. 7 minut i kończyły się na placu. Wczoraj przetrenowałam :no i co 2 browary i kebab , wyjebane. Na egzaminie wyjechałam na miasto. Miałam taką pewność, że nie zdałam, że po egzaminie gdy zapytał mnie egzaminator : który to raz ?, chciałam odpalić no i co że czwarty, wyjebane . Normalnie nie usłyszałam, że wynik pozytywny. Wciąż jestem w szoku. Mam 53 lata i planuję wakacje a może resztę życia w kamperze i okazuje się, że to nie bajki bo prawko już mam. Dzięki Panie Jacku za wszystkie filmiki
BRAWO TY!!! JAK ja się cieszę dla Ciebie/ Pani. To jest niesamowita wiadomość że się udało!! Szerokiej drogi i mnóstwo przygód w i lub z kamperem🚙🚗🚙❤😍🤗😂 Pozdrawiam
Mi pomogło 'wmówić' sobie, że to kolejna jazda z instruktorem. Nic wielkiego, zwykła przejzdzaka. Po drugie: jak zrobi się coś źle, to w danej chwili skupić się na dalszych zadaniach. Teraz nie ma czasu na analizę, bo skopie się kolejne manewry. Można jeszcze poszukać w internecie przykładowych tras egzaminacyjnych i świadomie je oglądać, tzn. Mówić sobie w myślach lub na głos co w danej sytuację bym zrobił.
Ja włożyłem do kieszonki koszuli 100 zł., żeby dać w łapę instruktorowi. Na egzaminie tak zaczęło mi zależeć, żeby zaoszczędzić tę stówę, że postarałem się dla samego siebie i udało się zdać za pierwszym razem. Sto złoty podziałało jak talizman ;¬)
@@Pltkk pytasz o inflację? Dzisiaj to parsknął by śmiechem na 1000 zł. Dzisiaj to on jednego dnia obleje z byle powodu tyle osób, że spokojnie 2000 zł. wpływu zapewni WORD-owi.
@@krzysztofzalewski2675 za czasów, kiedy minimalna wynosiła około 900 zł to egzaminatorzy brali grubo ponad tysiąc, przynajmniej w najbliższym mi Wordzie który wtedy funkcjonował. Z tego co pamiętam około 1500 była stawka
Dziękuję za ten film ❤ Jestem przed egzaminem i stres mnie zżera, ale dzięki Tobie troszkę mi lżej. Mój świat się nie skończy na oblanym egzaminie, a co najwyżej będę biedniejsza o 200 zł za kolejny egzamin 😊 Pozdrawiam.
to dziwne ze tak długo, ja zdawałem praktykę 3 razy pod rząd, poniedziałek, potem do biura i wtorek i do biura i środa i zdane 2 dni temu :D co prawda portfel zabolało 6 stówek w 3 dni + paliwo zeby tam dojechac ale mam juz to tez za sobą@@jimbape8964
Moja córka wczoraj podchodziła do egzaminu, ale niestety stes ją zjadł i na łuku już oblała. Kolejny egzami odbył się dzisiaj. Rano trafiłam na ten film i jej pokazałam. I się udało!!!!! Dziękuję ,dzięki Panu opanowała nerwy.❤❤❤❤❤❤❤
No to było świetne!!! Stres rozładowany na bank... Oby jutro w rzeczywistości wyglądało to tak samo, bo przy poprzednich dwóch próbach niestety stres mnie zjadł... Od razu subskrybuję kanał. Pozdrawiam ☺️
U mnie są dwa problemy: presja społeczna i termin egzaminów, i niestety ta wizualizacja nie pomaga z nimi. Presja społeczna, no bo przecież fajnie jest powiedzieć że się zdało za pierwszym, koledzy pozdawali, brat zdał to teraz ja chętnie bym w sumie przytulił to prawko za pierwszym razem, no nie mogę się tej myśli kompletnie pozbyć, mimo iż szczerze mówiąc nawet mi nie zależy aż tak żeby zdać za 1 tak samo w sobie, bardziej myślę o tym jak fajnie byłoby wszystkim mówić że za 1. Termin egzaminów, no bo jadę i mam świadomość że każdy najmniejszy błąd jaki spowoduje może skutkować kolejnymi 2 tygodniami czekania. Żebym miał taką świadomość że jak się dziś nie uda to jutro podejdę to pół biedy, ale przez to że myślę o tym że błąd jaki spowoduje może skutkować kolejnymi tygodniami zwłoki mnie męczy.
Prawko mam już od prawie 2lat i powiem tak zdałem za 6 razem nie przez to że nie umiałem jeździć bo każdy egzaminator mnie chwalił za każdym razem jak nie zdałem i aż się dziwili co się ze mną dzieje że na prostych rzeczach się gubię okazało się że to faktycznie stres co chwilę miałem dłonie spocone czy to nogi mi się trzęsły w aucie w końcu odpuściłem i za pół roku podszedłem do tego jeszcze raz bez żadnych dodatkowych jazd pojechałem na totalnej wyjebce i zdałem od strzała także to nie jest tak że ktoś nie umie (fakt faktem zdarzają się tacy gdzie raczej prawka nie powinni robić bo się nie nadają) ale to siedzi w naszej głowie i jak tego nie uwolnimy to będziemy popełniać cały czas jakieś błędy w trakcie egzaminu teraz jeżdżę autem już od roku i czuje się w nim bardzo dobrze i pewnie :) pozdrawiam i życzę każdemu przede wszystkim spokoju :)
Na wyższych kategoriach wystarczy, że nie spowodujesz bezpośredniego zagrożenia w ruchu drogowym i masz zdane. Nawet drobne wymuszenia pierwszeństwa nie wpływają na wynik. Na przekraczanie ciągłych linii też nie zwracają uwagi. Leciałem na legalu 60 km/h na ograniczeniu dla pojazdów powyżej 3,5 t do 50 km/h i nawet nic nie mówił, że za szybko. Po prostu luz zdać, tylko nie spowodować zagrożenia. Egzaminatorzy w moim przypadku połowę egzaminu przesiedzieli w telefonach i gadali jakieś historie podczas jazdy. Pozdrawiam po egzaminach na kat. C, CE i D.
Gratuluje ❤ mnie dziś stres tak dowalił że nie zatrzymałam się na stopie na skrzyżowaniu którym jechałam kilka razy.... Tak się ucieszyłam że drogę mam pusta...
Miałem za trzecią próbą takie podejście, że a h*j co ma być to będzie, po prostu na luzie, nie tak jak poprzednio, no i udało się pierwszy raz wyjechać w końcu na ulicę i zdałem za pierwszym na ulicy 😃
Hej masz na imię tak jak mój brat🤣 Uśmiałam się z Twojego cudownego koma...ja to nawet na plac wyjść nie mogę bo utknęłam w sali testowej,ale po filmikach Pana Jacka widzę światełko w tunelu🤣🤣🤣😍 Szerokiej drogi GRATULACJE🏆
U mnie zadziałała wizualizacja, ale w inną stronę. Przed egzaminem wyobrażałam sobie że już trzymam w ręku prawko, jadę sama autem. Nie dopuszczam w ogóle możliwości, że mogłabym nie zdać. I to zadziałało :)
Zgodzę się jak najbardziej że taka wizualizacja działa...ale wyobrażając sobie to co PAn mówi,to od razu programuje się pod świadomość,i efekt raczej odwrotny. Trzeba pamiętać że sami kreujemy nasza rzeczywistość,właśnie przez myśli i uczucia. Skutek poprzedza przyczyne ☺️ Pozdrawiam
Oczywiście zgodzę się z Tobą, ale zapomniałeś że podświadomość nie rozumie słowa NIE! Jeśli dostaje sygnał NIE ZDAŁEM EGZAMINU to zrobi na odwrót i tego WAM i sobie podchodzącym do egzaminu życzę ❤ NIE ZDALIŚMY I TO JEST PIĘKNE.🚗🚙🚗
Jeśli zakładasz, że podświadomość nie rozumie słowa nie to tak jest. U mnie np jest inaczej. Aczkolwiek co do prawka, ja podchodzę dziś 8 raz. Wcześniej byłam pewna, że te prawko mam już planowałam sobie kupić samochód, a przed samym egzaminem ogromny stres, bol brzucha itp. A dziś idę na wyjebce, bo przecież i tak nie zdam i idę oblać żeby umówić się na kolejny termin. Zero stresu, nawet mnie brzuch nie boli. Tyle tylko, że pogoda chujowa bo pada, a ja ani razu nie używałam wycieraczek, więc się ciekawie zapowiada xd
Idąc tą logiką każdy sportowiec wizualizuje sobie przegraną z przeciwnikiem albo przebiegnięcie/dojechanie jako ostatni na metę... a niee czekaj, robią wprost przeciwnie
Witam Pana Panie Jacku...normalnie wpadł mi filmik przez przypadek!Przypadek? Nie ma ich przecież....więc Dziękuję za podpowiedź i wierzę że to w moim przypadku zadziała...bo stres najnormalniej mnie pożarł już kilka razy...teraz MAM WYJEB*** TO BĘDZIE MI DANE.🤣🤣🤣🤣 Pozdrawiam i dziękuję życząc cudownego dnia
Prawda, zawsze jak sie nastawiałem że zdam to mi szło tragicznie i nie przejeździłem nawet 10 minut, po kilku razach już miałem wyjebane bo czułem że i tak nie zdam, i poszło mi wtedy najlepiej co prawda nie zdałem ale to już nie ze względu na stres XD
Ja uważam, że odrobina stresu musi być. Oczywiście nie za dużo bo może on sparaliżować, ale odrobina być powinna. Mi pomaga to się skupić na tym co jest tu i teraz. Nie wyobrażam sobie przed egzaminem, że zdałem i już jeżdżę autem. To o krok za daleko. Wyobrażam sobie, że zaraz zrobie łuk i skupiam się na tym, potem skupiam się na górce. Potem na wyjechaniu z ośrodka a jak egzminator mówi na skrzyżowaniu w prawo co już z daleka oglądam i analizuje całe skrzyżowanie, pieszych itd. Nie wybiegam myślami za daleko. Gdy podeszłem do egzaminie na luzie i jeszcze go nie zdałem a już wyobrażałem sobie jak jadę z kolegami autem to egzamin okazał się porażką. Odrobina stresu mobilizuje i pomaga mi się skupić na tym a także przypomna że jednak ten egzamin jesty ważny. Gdybym za każdym razem podchodził do egzaminu z takim olewaniem i podejściem że jak nie zdam to nic się nie stanie to bym zdawał 10 razy i wydał na to kupę kasy. każdy pewnie odczuwa to inaczej ale ja odczuwam to właśnie tak. Nie będę przecież co 3 dni brał wolnego w pracy, wydawał 140 zl kolejny raz i jechał na egzamin 100 km w jedną stronę. im więcej razy nie zdasz tym gorzej bo nie zdasz 1 czy 2 razy to jeszcze nic ale 7 , 8 to już zaczyna się presja, więcej stresu, koszta, czas itd. Na szczeście zdałem za 2 razem i uważam że na czas egzaminu nie należy mysleć za bardzo do przodu tylko o tym co jest tu i teraz, skupić się i nie wykonywać nerwowych ruchów a trochę stresu zmotywuje.
Chciałam ci podziękować, bo dzięki twojemu komentarzowi zdałam za drugim :). Za pierwszym za bardzo się skupiałam na przyszłości i przez to mocno się stresowałam, a teraz skupiłam się na wykonaniu zadania i było dobrze. Także dzięki wielkie, naprawdę dobra rada!!
Ale rozbawił mnie pan z tą metodą 😂 Oglądam o 4 w nocy, rano mam egzamin No i .......)))) A tutaj piszą że przez biuro mogą być szybsze terminy - to prawda? Bo przez internet - miesiąc pokazuje (Grójec)
Teorie zdałam za 1. Ale jazda mi nie idzie. Niewiem stres mnie dobija. Nawet sie nie zapisuje na Egzamin. praktyczny.niewiem podać się czy.wykupić godziny.😢
@@lidianowak7152 w moim przypadku chodzi o czas, już pieprzyć te 200zł bo to ledwo 6% tego wydałem na kurs, mnie męczy że jak upierdziele dziś to kolejna próba dopiero za 2-3 tygodnie, byłbym spokojniejszy jakbym wiedział że jeśli dziś uwalę to jutro kolejna próba.
no to powiem, że to genialnie działa, Panie Jacku. Moje trzy egzaminy trwały max. 7 minut i kończyły się na placu. Wczoraj przetrenowałam :no i co 2 browary i kebab , wyjebane. Na egzaminie wyjechałam na miasto. Miałam taką pewność, że nie zdałam, że po egzaminie gdy zapytał mnie egzaminator : który to raz ?, chciałam odpalić no i co że czwarty, wyjebane . Normalnie nie usłyszałam, że wynik pozytywny. Wciąż jestem w szoku. Mam 53 lata i planuję wakacje a może resztę życia w kamperze i okazuje się, że to nie bajki bo prawko już mam. Dzięki Panie Jacku za wszystkie filmiki
No i super, wielkie gratulacje!
Miłej I bezpiecznej jazdy!
Ale zajebiście ❤❤❤ gratuluję. Ja dziś nie zdałam xddd
@@haniahannacatart nie dziś to "jutro". Powodzenia
@@thomasgiesen6849 dziękuję bardzo!
BRAWO TY!!! JAK ja się cieszę dla Ciebie/ Pani.
To jest niesamowita wiadomość że się udało!! Szerokiej drogi i mnóstwo przygód w i lub z kamperem🚙🚗🚙❤😍🤗😂
Pozdrawiam
Mi pomogło 'wmówić' sobie, że to kolejna jazda z instruktorem. Nic wielkiego, zwykła przejzdzaka.
Po drugie: jak zrobi się coś źle, to w danej chwili skupić się na dalszych zadaniach. Teraz nie ma czasu na analizę, bo skopie się kolejne manewry.
Można jeszcze poszukać w internecie przykładowych tras egzaminacyjnych i świadomie je oglądać, tzn. Mówić sobie w myślach lub na głos co w danej sytuację bym zrobił.
Ja włożyłem do kieszonki koszuli 100 zł., żeby dać w łapę instruktorowi. Na egzaminie tak zaczęło mi zależeć, żeby zaoszczędzić tę stówę, że postarałem się dla samego siebie i udało się zdać za pierwszym razem. Sto złoty podziałało jak talizman ;¬)
Który to był rok, że egzaminator przyjąłby stówe łapówki XD
@@Pltkk pytasz o inflację? Dzisiaj to parsknął by śmiechem na 1000 zł. Dzisiaj to on jednego dnia obleje z byle powodu tyle osób, że spokojnie 2000 zł. wpływu zapewni WORD-owi.
Teraz to jedno zero by było potrzebne.
@@krzysztofzalewski2675 za czasów, kiedy minimalna wynosiła około 900 zł to egzaminatorzy brali grubo ponad tysiąc, przynajmniej w najbliższym mi Wordzie który wtedy funkcjonował. Z tego co pamiętam około 1500 była stawka
I tak by od ciebie nic nie wziął ,a jeszcze byś problemow sobie narobił .
Dziękuję za ten film ❤ Jestem przed egzaminem i stres mnie zżera, ale dzięki Tobie troszkę mi lżej. Mój świat się nie skończy na oblanym egzaminie, a co najwyżej będę biedniejsza o 200 zł za kolejny egzamin 😊 Pozdrawiam.
teraz egzaminy 200 i nie na nastepny dzień a miesiąc czekam więc to jest powód stresu hah gdyby egzaminy były cotydzień to nie byłoby tragedii
jak sie pojdzie do biura to są na kolejny dzien, nie ma sensu przez internet sie zapisywac bo wtedy rzeczywiscie miesiac czekania
@@ForVibes-zp5fo ale ja co chwilę chodziłem do biura i tak jak mówię miesiąc czekania. Ale już mam to za sobą :D
to dziwne ze tak długo, ja zdawałem praktykę 3 razy pod rząd, poniedziałek, potem do biura i wtorek i do biura i środa i zdane 2 dni temu :D co prawda portfel zabolało 6 stówek w 3 dni + paliwo zeby tam dojechac ale mam juz to tez za sobą@@jimbape8964
@@ForVibes-zp5fono to chyba u cb tez tak slyszalem i prawie miesiac czekania
Moja córka wczoraj podchodziła do egzaminu, ale niestety stes ją zjadł i na łuku już oblała. Kolejny egzami odbył się dzisiaj. Rano trafiłam na ten film i jej pokazałam. I się udało!!!!! Dziękuję ,dzięki Panu opanowała nerwy.❤❤❤❤❤❤❤
W jakim mieście czeka się na egzamin jeden dzień? W Szczecinie to ponad 2 tygodnie czekania, zazdroszczę
@@MerrStudiow Dąbrowie Górniczej czasami
I w Łomży
No to było świetne!!! Stres rozładowany na bank... Oby jutro w rzeczywistości wyglądało to tak samo, bo przy poprzednich dwóch próbach niestety stres mnie zjadł... Od razu subskrybuję kanał. Pozdrawiam ☺️
i jak? zdany był?
@@losinmaestro dzięki, tak zdany!
U mnie są dwa problemy: presja społeczna i termin egzaminów, i niestety ta wizualizacja nie pomaga z nimi.
Presja społeczna, no bo przecież fajnie jest powiedzieć że się zdało za pierwszym, koledzy pozdawali, brat zdał to teraz ja chętnie bym w sumie przytulił to prawko za pierwszym razem, no nie mogę się tej myśli kompletnie pozbyć, mimo iż szczerze mówiąc nawet mi nie zależy aż tak żeby zdać za 1 tak samo w sobie, bardziej myślę o tym jak fajnie byłoby wszystkim mówić że za 1.
Termin egzaminów, no bo jadę i mam świadomość że każdy najmniejszy błąd jaki spowoduje może skutkować kolejnymi 2 tygodniami czekania. Żebym miał taką świadomość że jak się dziś nie uda to jutro podejdę to pół biedy, ale przez to że myślę o tym że błąd jaki spowoduje może skutkować kolejnymi tygodniami zwłoki mnie męczy.
U mnie miesiac sie czeka
@@nataliakossakowska6543 na pierwszy termin czekalem z 2-3 tygodnie, drugi termin umówiłem się na następny dzień - Szczecin.
Osobiscie bardziej polecam skupianie sie danym zadaniu i nie zwracaniu na to ile minut trwa juz egzamin.
Prawko mam już od prawie 2lat i powiem tak zdałem za 6 razem nie przez to że nie umiałem jeździć bo każdy egzaminator mnie chwalił za każdym razem jak nie zdałem i aż się dziwili co się ze mną dzieje że na prostych rzeczach się gubię okazało się że to faktycznie stres co chwilę miałem dłonie spocone czy to nogi mi się trzęsły w aucie w końcu odpuściłem i za pół roku podszedłem do tego jeszcze raz bez żadnych dodatkowych jazd pojechałem na totalnej wyjebce i zdałem od strzała także to nie jest tak że ktoś nie umie (fakt faktem zdarzają się tacy gdzie raczej prawka nie powinni robić bo się nie nadają) ale to siedzi w naszej głowie i jak tego nie uwolnimy to będziemy popełniać cały czas jakieś błędy w trakcie egzaminu teraz jeżdżę autem już od roku i czuje się w nim bardzo dobrze i pewnie :) pozdrawiam i życzę każdemu przede wszystkim spokoju :)
Dokładnie! Stres nas rozwala i to nie tylko na egzaminach z nauki jazdy, on wszędzie robi spustoszenie😢😢😢
Na wyższych kategoriach wystarczy, że nie spowodujesz bezpośredniego zagrożenia w ruchu drogowym i masz zdane. Nawet drobne wymuszenia pierwszeństwa nie wpływają na wynik. Na przekraczanie ciągłych linii też nie zwracają uwagi. Leciałem na legalu 60 km/h na ograniczeniu dla pojazdów powyżej 3,5 t do 50 km/h i nawet nic nie mówił, że za szybko. Po prostu luz zdać, tylko nie spowodować zagrożenia. Egzaminatorzy w moim przypadku połowę egzaminu przesiedzieli w telefonach i gadali jakieś historie podczas jazdy. Pozdrawiam po egzaminach na kat. C, CE i D.
Gratuluje ❤ mnie dziś stres tak dowalił że nie zatrzymałam się na stopie na skrzyżowaniu którym jechałam kilka razy.... Tak się ucieszyłam że drogę mam pusta...
Super oglądać po zdanym egzaminie, bardzo Panu dziękuje za wszystkie wskazówki
Miałem za trzecią próbą takie podejście, że a h*j co ma być to będzie, po prostu na luzie, nie tak jak poprzednio, no i udało się pierwszy raz wyjechać w końcu na ulicę i zdałem za pierwszym na ulicy 😃
Hej masz na imię tak jak mój brat🤣
Uśmiałam się z Twojego cudownego koma...ja to nawet na plac wyjść nie mogę bo utknęłam w sali testowej,ale po filmikach Pana Jacka widzę światełko w tunelu🤣🤣🤣😍
Szerokiej drogi GRATULACJE🏆
Ja się meeeega stresowałam na pierwszym egzaminie, aż byłam w szoku. Na drugim delikatnie mniej ale na szczęście zdałam 😀
U mnie zadziałała wizualizacja, ale w inną stronę. Przed egzaminem wyobrażałam sobie że już trzymam w ręku prawko, jadę sama autem. Nie dopuszczam w ogóle możliwości, że mogłabym nie zdać. I to zadziałało :)
Dokładnie. Potęga podświadomości robi swoje 😊 trzeba wierzyć, że się uda, a nie wmawiać sobie, że się nie umie jeździć
Zgodzę się jak najbardziej że taka wizualizacja działa...ale wyobrażając sobie to co PAn mówi,to od razu programuje się pod świadomość,i efekt raczej odwrotny. Trzeba pamiętać że sami kreujemy nasza rzeczywistość,właśnie przez myśli i uczucia. Skutek poprzedza przyczyne ☺️
Pozdrawiam
Oczywiście zgodzę się z Tobą, ale zapomniałeś że podświadomość nie rozumie słowa NIE!
Jeśli dostaje sygnał NIE ZDAŁEM EGZAMINU to zrobi na odwrót i tego WAM i sobie podchodzącym do egzaminu życzę ❤
NIE ZDALIŚMY I TO JEST PIĘKNE.🚗🚙🚗
Jeśli zakładasz, że podświadomość nie rozumie słowa nie to tak jest. U mnie np jest inaczej. Aczkolwiek co do prawka, ja podchodzę dziś 8 raz. Wcześniej byłam pewna, że te prawko mam już planowałam sobie kupić samochód, a przed samym egzaminem ogromny stres, bol brzucha itp. A dziś idę na wyjebce, bo przecież i tak nie zdam i idę oblać żeby umówić się na kolejny termin. Zero stresu, nawet mnie brzuch nie boli. Tyle tylko, że pogoda chujowa bo pada, a ja ani razu nie używałam wycieraczek, więc się ciekawie zapowiada xd
@@patrycjawrzesniewska3073miałaś już egzamin? jak poszło?
@@lwieserce1899 zdane. 💪 coprawda za 8 razem, a prawo jazdy zajęło mi 5 lat, ale ważne, że już je mam ❤️
@@patrycjawrzesniewska3073gratuluję! Przyznam ze dodałaś mi odwagi, bo mam egzamin za 2 dni i to pierwsze podejście i stresuje się od kilku dni
Za 2 pierwszymi razami zjadł mnie stres, za trzecim mialem takie wlasnie podejście i zdałem!!
BRAWO TY🏆🚗
Zarąbista wizualizacja! Panie Jacku! 😂
Wspaniałą wizualizacja 😍
Idąc tą logiką każdy sportowiec wizualizuje sobie przegraną z przeciwnikiem albo przebiegnięcie/dojechanie jako ostatni na metę... a niee czekaj, robią wprost przeciwnie
Dobre 🤣🤣🤣...Czysta prawda 😁😁😁
Od jednego czy kilku niezdanych egzaminów jeszcze nikt nie umarł😂😂😂
juz 200, nie 140 :)
Ja jadę w styczniu do Łomży i mam 2 tyś przeznaczone na egzaminy 🙈🙈. Jak coś zostanie z tego to Super, będzie na świętowanie , a jak nie to trudno 🤷🤷
Witam Pana Panie Jacku...normalnie wpadł mi filmik przez przypadek!Przypadek? Nie ma ich przecież....więc Dziękuję za podpowiedź i wierzę że to w moim przypadku zadziała...bo stres najnormalniej mnie pożarł już kilka razy...teraz MAM WYJEB*** TO BĘDZIE MI DANE.🤣🤣🤣🤣
Pozdrawiam i dziękuję życząc cudownego dnia
Ja podeszłam na tzw wyjebce i zdałam😅
Jutro zdaje. Wyobrażam sobie papier z napisem pozytywny we
Prawda, zawsze jak sie nastawiałem że zdam to mi szło tragicznie i nie przejeździłem nawet 10 minut, po kilku razach już miałem wyjebane bo czułem że i tak nie zdam, i poszło mi wtedy najlepiej co prawda nie zdałem ale to już nie ze względu na stres XD
Ja uważam, że odrobina stresu musi być. Oczywiście nie za dużo bo może on sparaliżować, ale odrobina być powinna. Mi pomaga to się skupić na tym co jest tu i teraz. Nie wyobrażam sobie przed egzaminem, że zdałem i już jeżdżę autem. To o krok za daleko. Wyobrażam sobie, że zaraz zrobie łuk i skupiam się na tym, potem skupiam się na górce. Potem na wyjechaniu z ośrodka a jak egzminator mówi na skrzyżowaniu w prawo co już z daleka oglądam i analizuje całe skrzyżowanie, pieszych itd. Nie wybiegam myślami za daleko. Gdy podeszłem do egzaminie na luzie i jeszcze go nie zdałem a już wyobrażałem sobie jak jadę z kolegami autem to egzamin okazał się porażką. Odrobina stresu mobilizuje i pomaga mi się skupić na tym a także przypomna że jednak ten egzamin jesty ważny. Gdybym za każdym razem podchodził do egzaminu z takim olewaniem i podejściem że jak nie zdam to nic się nie stanie to bym zdawał 10 razy i wydał na to kupę kasy. każdy pewnie odczuwa to inaczej ale ja odczuwam to właśnie tak. Nie będę przecież co 3 dni brał wolnego w pracy, wydawał 140 zl kolejny raz i jechał na egzamin 100 km w jedną stronę. im więcej razy nie zdasz tym gorzej bo nie zdasz 1 czy 2 razy to jeszcze nic ale 7 , 8 to już zaczyna się presja, więcej stresu, koszta, czas itd. Na szczeście zdałem za 2 razem i uważam że na czas egzaminu nie należy mysleć za bardzo do przodu tylko o tym co jest tu i teraz, skupić się i nie wykonywać nerwowych ruchów a trochę stresu zmotywuje.
Chciałam ci podziękować, bo dzięki twojemu komentarzowi zdałam za drugim :). Za pierwszym za bardzo się skupiałam na przyszłości i przez to mocno się stresowałam, a teraz skupiłam się na wykonaniu zadania i było dobrze. Także dzięki wielkie, naprawdę dobra rada!!
@@Natalia-vi4cf Bardzo się cieszę, że Ci się udało 😉powodzenia
☺️🤭🤣🤣🤣przypomnę sobie na egzaminie
Technika wprost z filozofii Stoicyzmu. Szacunek i pozdrawiam
dałem tysięczny lajk ( z 999 na 1tyś)🎉
Ale rozbawił mnie pan z tą metodą 😂
Oglądam o 4 w nocy, rano mam egzamin
No i .......))))
A tutaj piszą że przez biuro mogą być szybsze terminy - to prawda? Bo przez internet - miesiąc pokazuje (Grójec)
To i ja dzisiaj napisze że fajnie się ogląda po zdanym haha
Panie Jacku, jak pan się kurwa odzywa?! 😲😲😲
Teorie zdałam za 1. Ale jazda mi nie idzie. Niewiem stres mnie dobija. Nawet sie nie zapisuje na Egzamin. praktyczny.niewiem podać się czy.wykupić godziny.😢
Ja zdałam za 2 razem i mniej się stresowałam niż za 1 tym bardziej, ze miałam tego samego egzaminatora😊
Wam kobietom jest łatwiej zdawać w gorące dni, bo wystarczy, że wystawicie cycki na wierzch, nałożycie krótkie gacie i macie zdane.
Zadziałało i puściło i zdałam
Żeby to było takie proste☹️.
cytując "No i chuj"... 200zł poszło w las po raz 2.... Ale spokojnie, do matiza brakuje jeszcze 10,5 razu.
Jak się można stresować egzaminem na który się idzie z własnej woli i jeszcze za niego się płaci?
O to drugie najbardziej chodzi, czyli płacenie😅😅😅
@@lidianowak7152 w moim przypadku chodzi o czas, już pieprzyć te 200zł bo to ledwo 6% tego wydałem na kurs, mnie męczy że jak upierdziele dziś to kolejna próba dopiero za 2-3 tygodnie, byłbym spokojniejszy jakbym wiedział że jeśli dziś uwalę to jutro kolejna próba.
😃
180zl ):(
200 :D
Dureń
Hahaha!!!! Mam 50 lat własnie jestem w trakcie kursu na kat A i już mnie stres zjada jak tylko pomyślę o egzaminie🤣🤣🤣🤣🤣
Takie podejście mi się w huj podoba