Śledzę kanał Reduktora Szumu niemalże od samego początku i uważam, że to jeden z najbardziej profesjonalnych i niosących wiedzę kanałów. Dziękuję Panu w imieniu wszystkich oglądających za to, co Pan dotychczas dla nas zrobił. Jest Pan niesamowicie ciekawą osobą. Pozdrawiam
sorry to be off topic but does anybody know of a method to get back into an instagram account..? I was dumb forgot the password. I would appreciate any tips you can offer me.
Miałem zestaw ZM-1006 jakiś czas temu. Po apelu zdjęcia samego WSH-205 zagościły w poprzednim odcinku. We wzmacniaczu było wiele kwiatków do poprawy. Wymienione wszystkie kondensatory poza zasilaczem na ELWA. Zmiana KD na pary o podobnym wzmocnieniu. Zbalansowanie czterosekcyjnego potencjometru głośności graniczyło z cudem. Poprowadzenie przewodów inną drogą potencjometru głośności wejścia przedwzmacniacza w celu minimalizacji szumów i zakłóceń. Parowanie i wymiana połowy rezystorów, tranzystorów, kondensatorów ceramicznych i foliowych w całym sprzęcie. Oryginalnie rozrzut wartości podzespołów do 20%, co powodowało niesymetryczną regulację tonów, filtrów i różnego wzmocnienia poszczególnych częstotliwości w zależności od ustawionego poziomu głośności. Któregoś pięknego dnia jednej ELWA w zasilaczu po prostu odpadła noga, wymieniłem na używaną z podobnych lat. Wymiana przełącznika wyjść na czterosekcyjny celem wyłączenia słuchawek podczas pracy na głośnikach. Osłona gniazd zasilania skruszała, popękała i się wysypała w kawałkach ze środka, dorobiłem kawałek plastiku na szybkiego. Czy stał nieużywany, czy działał to i tak styki przekaźników nawalały co jakiś czas, przekaźniki wymieniłem w końcu na nowe, starych nie ma co ratować. Magnetofon porażka, szkoda słów, radio po zestrojeniu jak cie mogę, chyba najlepszy z zestawu był Daniel. Wszystkie naprawy zrobiłem z sentymentu, zawsze chciałem mieć i miałem, efekt końcowy znośny, ale mnie nie zadowalający, więc sprzedałem klocki po kosztach, nowi właściciele powinni być zadowoleni, przynajmniej nie kupili gniotów.
Miałem wzmacniacz WSH-205 i wbrew pozorom nabyłem go bez jakiegokolwiek problemu i bez tzw. "znajomości" Miałem to szczęście że w Częstochowie był salon Unitry-Serwis i tam było dużo dostępnego sprzętu bez kłopotów bo ceny wówczas były mocno zaporowe i raczej było dużo oglądających a mało kupujących. Do tunera mam do dzisiaj nowiutka płytę czołową ale z logo HGS.
Wzrost pojemności niekoniecznie idzie w parze z upływnością. Moja Elizabeth na tunerze grała ciszej na jeden kanał, inne wejścia były ok. Podejrzenie padło na elektrolit w wyjściu stereodekodera i był to strzał w dziesiątkę. Zamiast 4,7uF miał 494nF i upływność rzędu aż 40%. W Turandot kartoflak na siatce sterującej 3,3nF miał ok. 100% więcej i upływność 12%, co dało 9V napięcia stałego i powodowało nadmierne grzanie się lampy oraz rezystora katodowego (zaczął dymić). Zatem z upływnością żartów nie ma, sentymenty na bok, dużo do (nie)szczęścia nie trzeba. Z przestrojeniem GFE 101 są problemy. Podchodziłem 3x i stwierdziłem, że nie będę się z koniem kopał. Pasma pokryć nie szło, skończyło się... demontażem trymera z heterodyny. Tematów o tym jest mnóstwo, więc nie tylko ja połamałem sobie na tym zęby. W Meluzynie dorobiłem zasilacz 12V i wstawiłem GFE 105. Rewelacyjny odbiór. Tak samo w zestawie Polonez, z tym, że tu miałem z oryginalnego zasilacza +12V, a na masie był minus
Mam nadal w garażu tego msh-101 (kiedyś wymarzony) i mam wzmacniacz ws-505, ta sama konstrukcja tylko bez tych pięknych wskaźników. Powiem tak, jeśli chodzi o Twoją ocenę wstępną na kolumnach c-80 to takowe też miałem i muszę powiedzieć że to była tragedia a gdybyś im dał więcej basów to by je wywiało tak jak moje po pierwszej próbie. Dopiero kolumny Altus-140 pokazuje prawdziwe parametry tego sprzętu, który do muzyki rokowej był dla mnie idealny. Piszesz o metalicznym szumie na wysokich tonach, owszem takie są ale ja na innym sprzęcie Technics nie słyszałem takiego zakresu sopranu więc i takich szumów być nie mogło. Lekkie obcięcie dawało super efekt. Słuchając płyt winylowych dawało to razem rewelacyjny efekt którego ja z następnymi wzmacniaczami (z szuflad) nie uzyskiwałem. Tuner miałem niestety inny Faust i to była zupełna porażka (pewnie nadawanie też było kiepskie).
Stłumienie wysokich tonów w tunerach Diory z dekoderem MC1310 wynika właśnie z zastosowania tego dekodera. Ja w swoim tunerze przerobiłem to na TCA4500, co dało zauważalny efekt.
Dokładnie. Chodziłem za tym kilka lat i mogłem tylko popatrzeć na wystawy, gdzie stał jako "ekspozycja stała" - nie na sprzedaż, żeby za szybą coś było. Decka kasetowego Finezja nie było nawet na wystawach, podobnie kolumny Altusy czy słuchawki. Pieprzona komuna.
@@marekx1054 Zależy w jakiej lokalizacji Polski. Wiadomo że były urzędowe rozdzielniki. Ja nie miałem najmniejszego problemu z kupnem bo w pobliżu były dwa salony Unitra Serwis (Częstochowa i Sosnowiec). Więcej tam było oglądających niż kupujących bo ceny na taki sprzęt były horrendalnie wysokie.
Akurat w czasie produkcji tego wzmacniacza mieliśmy praktyki w Diorze. Byliśmy zdziwieni konstrukcją, a w zasadzie dwoma transformatorami sieciowymi. Okazało się, że projektantom zależało na maksymalnym zwiększeniu separacji pomiędzy kanałami. Dlatego wszystko było oddzielne i łączyło się tylko masami przy gniazdach wejściowych. Ale niestety nigdy nie chciało mi się tego sprawdzić.
Widziałem, przy ok.10V już zniekształcała końcówka, tak przy okazji. A może by tak w temacie jakieś propozycje ulepszeń tych bądź co bądź ładnych sprzętów. Mamy w tej chwili duuużo lepsze elementy dyskretne. Pieniążki nieduże tylko głowy i sprzętu pomiarowego trzeba. Pewnie chętnych troszkę by się znalazło. Pozdrawiam.
Mój tuner Emerson ma srebrną skalę do 73, ale za to wskaźnik do 108. 😂Wskaźniki do 108 MHz były ciemniejsze niż te ze skalą do 73 i od siły sygnału. No i ktoś przerobił zielone żaróweczki od preselekcji na czerwone diody. Ale to rzecz gustu przy ówczesnym tuningu. Pozdrawiam.
Kupiłem coś,takiego zamiast posiadanej wcześniej "elizabetki"ogólnie grało głośniej, ale mało przyjemnie.Sprzęt był z nazwą bodaj Emerson,z tego co pamiętam na pudełkach nigdzie nie było ,że to polski wyrób.W sklepie tłumaczyli,że to odrzut z eksportu..
Świetnie wyglądające panele przednie, można by poprawić elektronikę obu urządzeń, zamiast wskaźnika wychyłowego częstotliwości zastosować wskaźnik zera detektora FM. Ale ogólnie świetny DESIGN.
To były marki zachodnie dla których Unitra produkowała eksportowy sprzęt. Np. Emerson to marka sprzętu audio Philipsa na rynkach północnoamerykańskich.
Ocena, że tuner w zasadzie się nie liczył jest nieco zaniżona. Moim zdaniem był o tyle ważnym elementem, że niemal najistotniejszym. Warto pamiętać, że końcówka lat 70 i do połowy 80 głównym źródłem muzyki było radio, ewentualnie płyta czarna. Ta jednak była droga i mało dostępna (jeśli chodzi o poszukiwaną muzykę zachodnią). Mogę się zgodzić, że tuner po prostu był i nie było szczególnie poszukiwanych modeli. Rzeczywiście tunery produkowane w różnych zakładach zjednoczenia Unitra nie były tym, czym w istocie miały być jako odrębny element zestawu - znakomitym tunerem. Były przeciętne i prostackie technicznie. Tym czasem lepiej element odbiorczy był traktowany w amplitunerach. Wystarczy wspomnieć prezentowanego wcześniej Merkurego HiFi i ta magiczna nazwa wyjaśnia (starszym widzom) wszystko. Luksus i nowoczesna (na miarę możliwości) konstrukcja.
chyba mentalność Kalego, bo najpierw, jak ścieżki odchodziły poprzednikowi, to znaczyło że on nie potrafi lutować, ale jak odchodzą Panu Krzysztofowi, to jest to wina niskiej jakości płytki drukowanej (oczywiście uważam, że faktycznie jest to wina płytek, ale warto taką mentalność zauważyć :)
Jeśli chodzi o gniazdo DIN to miałem słuchawki Tonsil, które miały gniazdo jack i do tego przejściówka na DIN. Wykorzystywał ja tylko do magnetofonow przenośnych z Lubartowa, gdzie montowane takie gniazda. Diora np juz miały jacka. Takie upieranie się chyba wynikało tez z faktu, zmiana konstrukcyjna wymagała nakładów na nową konstrukcję. A w latach 70 i 80 zaczęło brakować kasy. Więc ciągnęło się to w nieskończoność. Przykładem może byc gniazdo jack do mikrofonów. Mało kto nagrywał coś poprzez nie. A mimo to aż do końca montowane je magnetofonach lat 80 i 90. Na zachodzie zrezygnowano z nich już w połowie lat 80. Ale tam sprzęt unowoczesniano/wymieniano w produkcji co 2-3 lata. U nas ten czasookres trwał nawet 10 lat. I to było powodem tych starych rozwiązań. Co widać po schemacie wzmacniacza i tego radia. Kiedy na zachodzie pojawiła się synteza częstotliwości PLL i mikroprocesorowa obsługa sprzętu u nas tego nie było. Kiedy wzmacniacz budowano na bazie tranzystorów typu MOSFET u nas nadal królowały tranzystory jak ten wspomniany lub np 2N3055. Lub układy hybrydowe jak w sprzęcie Diora. Takie czasy.
Ja myślę, że zacofanie wynikało nie z braku środków, bo czasem je marnotrawiono na dziwne rozwiązania, lecz z braku szkoleń. Kadra inżynierów nie zapoznawała się z nowościami na rynku półprzewodników, bo byliśmy oddzieleni barierą polityczną. Druga sprawa, że zakup tranzystorów mocy polowych w latach '80/'90 graniczył z cudem. Więc projektowano z tego co było dostępne na rynku polskim. Nie jest problemem jakość wykorzystywanych podzespołów (choćby te ELWY z filmu), tylko ciągłe aplikowanie tych samych rozwiązań układowych bez żadnych rozwinięć. Tu wychodzi brak szkoleń, oni po prostu nie mieli o nich pojęcia, nie wiedzieli jak to policzyć. Oświata politechniczna też korzystała z tego, co znali inżynierowie starej daty. Nowoczesność wkroczyła do Polski po upadku muru. Wtedy było już za późno na tworzenie doskonałych urządzeń spod znaku Unitry w klasie hi-fi, bo konkurencja japońska i niemiecka szybko położyła sprzedaż rodzimych konstrukcji. I użytkownicy odkryli, że Unitra oszukiwała wciskając kiepski sprzęt za górę pieniędzy, gdy pojawiły się sprzęty zachodnie. W latach 90 wyszły pierwsze magazyny audio i prasa zrobiła dodatkowy szum wokół NAD, CA, B&O, wprowadziła fałszywe pojęcie hi-end. Dlaczego myślę, że poziom wykształcenia naszych inżynierów elektroniki był niższy niż europejskich, a nawet rosyjskich? Wystarczy porównać literaturę techniczną napisaną w Polsce, a na zachodzie, czy nawet rosyjską książkę Cykina o wzmacniaczach elektroakustycznych. Gdy zapytałem jednego z profesorów dlaczego Tonsil w katalogu nie publikuje parametrów T-S dla głośników, to mi odpowiedział z krzywym uśmiechem, że "oni ich nie znają". A przecież mogli je pomierzyć, bo mieli już komorę bezechową. Albo podstawy układów cyfrowych. Programowania jakiego mikrokontrolera uczono w '93 roku? otóż 8051, bo innych nauczyciele nie znali. Zacofanie techniczne urządzeń wynika z braku szkoleń, podążania za nowoczesnością i programem partii przewodzącej. która podobnie do obecnej, wyznaczyła obywatelowi jeden cel w życiu: pracuj, pracuj, pracuj. To co zarobisz wydaj na jedzenie i wynajem mieszkania (i oczywiście połowę oddaj nam w podatkach). Luksusów nie potrzebujesz, a audio z górnej półki jest przecież luksusem. Dlatego Unitra produkowała taką tandetę na rodzimy rynek, a urządzenia ambitne szybko były zamieniane na dewizy w eksporcie, bo kraj potrzebował dewiz dla rządu, a nie luksusu i bogactwa narodu.
@@mariusz9730 Co mnie martwi, to wrażenie, że "prezes" myśli jak wspominana przeze mnie jedyna partia socjalistyczna. I nawet widzę tego dowody. No ale nie politykujmy bo to kanał o elektronice.
Miałem w tamtym czasie równierz ten zestaw pod nazwą hgs elektronics i faktycznie kosztował wtedy jakieś koszmarne pieniądze.Robił wrażenie aż szczęki opadały znajomym.Ja swój zestaw kupiłem na giełdzie w "Pałacyku"we Wrocławiu.Do tego zestawu miałem czarną szafe ze szklanymi drzwiami na gorze szafy gramofon Daniel dopełniał całości i oczywiście kolumny chyba Scherzo350 ale nie jestem pewien.Byłem szczęściarzem bo w tamtym czasie podiadałem wiele różnego sprzętu z górnej półki Unitry.😊
Hm... przytłumione wysokie tony i dekoder MC 1310. Młodość mi się przypomniała. Otóż przerobiłem kiedyś swój diorowski tuner AS-205S (Faust) właśnie w ten sposób, że zmieniłem MC 1310 (oczywiście razem z aplikacją) na TCA 4500A. Pamiętam, że płytka drukowana modułu nie wymagała modyfikacji, należało jedynie znaleźć schemat aplikacji. Efekt był bardzo zacny, oczywiście jak na tamte czasy. A sam na ten pomysł nie wpadłem, koledzy robili podobnie.
Jeśli chodzi o brak górnej części pasma to jest to spowodowane m.in. dekoderem MC 1310. Znacznie lepsze parametry oferuje UL 1621 z poprawnie wykonanymi filtrami MPX. Tyle z mojego doswiadczenia.
Mam taki stary amplituner marki Nordmende, w którym też kontur ścisza dźwięk :) Myślałem że to jakiś ewenement. Dodatkowo potencjometr balansu przy przesunięciu np. w prawo pogłaśnia prawy kanał, zamiast ściszać lewy. Wszystko na odwrót :)
Co do konturu - pamiętam sytuację z ws-403 gdzie grało głośno na małych kolumnach, po czym kontur włączony i cewka w średniotonowcu nadpalona. Pomijając kwestię wygody, to jest to naprawdę dobre zabezpieczenie.
Prawdopodobnie ten wzmacniacz nie miał wystraczającego zapasu wzmocnienia żeby obsłużyć poprawnie funkcję korekcji. Byc może dodano żeby się nazywało że jest i nazwano dla spokoju "kontur". . Sądząc z obwodów to tak własnie będzie toto działało ale sensu w tym nie ma.
@ziomal2004 Nie do końca się zgadzam z takim zdaniem. Do uzyskania głośności 92 dB z jednego metra dla 1 kHz z jednego przeciętnie dobrego głośnika potrzeba mocy 1 W Zależnie od nierównomierności jego obudowy i układu można uznać że uzyskamy dla muzyki 88dB. żeby podnieść to do całkiem przyzwoitych 94dB wystarczy więc w domu nawet 4 razy większa moc czyli 4 W. Dla doskonałych układów lampowych priodukowanych przez Stern Radio w połączeniu z dedykowanymi do nich głośniakmi moc 8W była tak wystarczająca że można było niezłe boisko nagłośnić. Tyle że to nie podobałoby się tym uzytkownikom którzy chcą słuchać muzyki żebrami zamiast już steranych uszu. Dla nich 100 Watt to malutko. To nie miało chodzić o ten efekt w układach loudness. Generalnie wśród słuchaczy przeważają ci którzy uważają że koncert typu gig w domu to ideał .Takie brzmienie większosc tzw dobrych kolumn o głębokim basie zapewnia.Więc zbastowano z korekcji.
Pasuje każda nasadka 5mm, której początek się zetrze. Jak nie pilnik, to papier ścierny. Są dostępne w tanich zestawach i ich początek jest zwyczajnie przemyślany pod kątem łatwego wsadzania na śrubki, a nie do obsługi przesadnie tanich śrubek :>
Tak z ciekawości zapytam - jaką ma Pan stawkę za godzinę swojej pracy? (Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy, aby zapytać o koszty remontów elektroniki... wiadomo ostateczna cena zależy tez od kosztów wymienianych elementów). No i spodziewam się, że terminy ma Pan dopiero na po reinkarnacji :) ? Czy jednak są jakieś szanse? Serdecznie pozdrawiam. Świetne są te programy.
Fajny kawałek historii. Aż zapomniałem że w tamtych czasach potrafili coś fajnego zrobić i jeszcze sprzedać i to za granicami gdzie konkurencja była bardzo mocna. Sprzęt obecnie dla kolekcjonera-za takie pieniądze wolałbym coś nowego. Pozdrawiam
Te sprzety byly kierowane glownie do demoludow i krajow typu Wlochy - czyli biednych. Konkurencja na rynkach typowo zachodnich nie miala racji bytu. Unitra nie istniala w ogole w świadomości Francuza czy Niemca. Totez jak PRL padl, z punktu padli producenci tych wynalazkow. A gierkowskie "podbijamy zachod naszymi produktami" bylo farmazonami z sufitu, snem wariata.
Z całym szacunkiem, chciałem zapytać czy nie lepszym rozwiązaniem jest w pierwszej kolejności demontaż kondensatorów, następnie mycie płytek a następnie montaż nowych kondensatorów (ja tak robię i pytam czy słusznie)? Sądzę że w ten sposób można uniknąć problemu zamiecenia czy wpłynięcia zanieczyszczeń pod kondensatory.
To teraz wszyscy handlarze w trymiga usuwać z opisów swoich aukcji z WSH 205 dopiski "dual mono" i "hi end" Jak mi przykro, że nie będzie już takiego zbytu na "ónikat" :)
Mam fajny wzmacniacz JVC A-X50 z bodajże z 82 roku, który kupiłem za grosze w dobrym stanie. Wszystko jest sprawne, ale chciałbym żeby taka ogarnięta osoba jak Pan do niego zajrzała. Na pewno jest coś do wymiany bo trochę się przegrzewa i przydałoby się go zakonserwować.
Jeszcze 13 lat temu pracowalem z projektantami tych obu sprzetow, oczywiscie w innej firmie. Pozdrawiam mojego mentora Aleksandra - projektanta wzmacniacza. Projektant tunera niestety juz nie zyje.
Jeśli można to też dodam swoje dwa grosze do tematu: - jeśli chodzi o filtry to rzeczywiście zakres obcinanych częstotliwości mógłby być mniej radykalny, ale nie powiedziałbym że były one całkowicie zbędne, zresztą jakby tak było to konstruktorzy nie marnowali by pieniędzy dodając te filtry. - same wycieraczki jak widziałem na schemacie nie mają niestety potencjometrów do ustawiania ich poziomu jak to było w Radmorach, więc rzeczywiście poziom oddawanej mocy mógł być orientacyjny i w takiej sytuacji można by co najwyżej pobawić się w dobór elementów, aby wskaźniki wyregulować, ale podobne rozwiązania widziałem w zachodnich wzmacniaczach i jakoś nikt z tego powodu nie płakał. - na transformatorach Zatry były oznaczenia i mając również schemat można bez problemu go podłączyć. - samo zastosowanie w końcówce mocy tranzystorów mocy o takim samym typie przewodnictwa domniemam, że było związane z ograniczoną ilością dostępnych elementów do budowy wzmacniacza. - co do elektrolitów Elwy to zgodzę się w 100%. Upływność jest ich największą zmorą i nigdy nie spotkałem się z spuchniętą Elwą, a z utraconą pojemnością to chyba tylko raz, a mierzyłem ich już setki albo i więcej. Najczęściej padają małe pojemności, a jeśli chodzi o duże pojemności to niektóre z nich mają do dnia dzisiejszego wzorowe parametry. - co do dziwnego działania filtra kontur to mam pewną teorię, ale nie wiem czy prawdziwą. Kontur podbija skrajne częstotliwości, przez co przy włączeniu go wydaje nam się że wzmacniacz zaczyna grać znacznie głośniej i konstruktorzy chcieli temu zapobiec wyciszając lekko głośność, ale chyba za bardzo przesadzili, bo wzmacniacz gra ciszej o 6 dB a wystarczyłoby żeby grał ciszej tylko o 3 dB. - sama cena może być za wysoka tylko w takiej sytuacji, gdy nikt nie będzie chciał kupować. Tak działa wolny rynek. Cena nie zawsze jest odzwierciedleniem wartości użytkowej, ale wartości kolekcjonerskiej i skoro rzeczywiście na rynek krajowy były rzucone tylko resztki tych zestawów wieżowych to cena mnie wcale nie dziwi.
Pasywne filtry wprowadzają tłumienie dla całego pasma, tutaj konstruktor nie zadbał o wyrównanie spadku wzmocnienia na kontrze dzielnikiem napięcia do działania bez konturu (jak np jest to zrobione w WS354). W pasywnej regulacji wzmocnienia, gdzie układ jest połączony dla basu i sopranu spadek mamy około 18dB dla całego pasma, stąd konieczne odzyskanie tego spadku jakimś wzmacniaczem. Tak też zrobiono to tutaj dla regulacji barwy. Lepsze korektory są oddzielne dla każdej regulacji i mają swoje stopnie wzmacniające. Można poprawić nieco parametry regulatora wprowadzając płytkę pętlę sprzężenia, ale i tak stratę wzmocnienia będziemy mieć. Nie sprawdzałem szczegółów w schemacie. Tak więc obniżenie głośności z filtrem wynika z cechy tego układu.
zmitologizowany szmelc pod kazdym wzgledem...miałem to w latach 90-tych...to kazdy aftermarketowy amplituner typu Dual czy Metz czy Piooner brzmiay i działały o niebo lepiej..
przerobić końcówki mocy na pary komplementarne mj15003/4 , wstawić dobre zachodnie tranzystory , zamienić elektrolity w torze audio na Wimy MKP i będzie przyzwoity wzmacniacz.
Pamiętam jak w połowie lat 80-tych kompletny zestaw z kolumnami kosztował 280 tys/zł . Motocykl MZ ETZ 250 kosztował 125 tys/zł Motocykl CZ 350 90 tys/zł Motorynka Pony 9,6 tys/zł Rower Ukraina 720 zł Ciągnik Ursus C360 590 tys/zł a ja swoją pierwszą wypłatę w szkole 1988 roku dostałem 6600 zł :)
Fajnie. Najpierw polewka że ktoś "odpala" ścieżki na płytce i nie umie lutować, a potem samemu się przyznać że nie da sie lepeij ;) Tyle dygresji. Sprzęt ciekawy. Nie zagłębiałem sie w schemat ale z pewnością byłby sposób żeby nieco "rozjaśnić " brzmienie tunera. Z podobnym spotkałem sie niedawno w sprzęcie Sony na rynek niemiecki. Usunięcie 2 kondensatorów foliowych i dwóch cewek z toru wyjściowego, które producent umieścił tam specjalnie w tej serii powoduje całkiem inne brzmienie sprzętu.
Ale czy to nie właśnie głowica FM została wymieniona i to właśnie FM gra "ciemno"? Ja bym obstawiał... może inaczej: Test z oryginalną głowicą mógłby wiele wnieść.
Zawsze narzekałem na złącza RCA-chich, DIN to była jakość , niemal zawsze pewny styk i szybkość połączenia, chinch był delikatny - wąski a sztywny i dużo łatwiej dochodziło do uszkodzeń. Żałuje że widziałem i używałem DIN tylko jako mały chłopiec. Pamiętam że kable te nie psuły się wcale a zachodnie chinch ciągle szwankowały. Mega wygoda podłączeń i pewność. Piękny odcinek, dziękuję !!
Chinch to był japoński standard a DIN europejski. Ja ponieważ sprzęt mam głównie europejski to gdzie tylko mozna mam DIN. Jest duzo pewniejsze i szybsze w łączeniu od chinch.
Nasza elektronika nie była może najlepsza , ale nie była taka znów zła , a przede wszystkim wtedy coś produkowaliśmy . Myślę , że sprzedawcy sprzętu Unitry bazują przede wszystkim na nostalgii i wspomnieniach z dzieciństwa/młodości , stąd te ceny .
Ja w swoim wzmacniaczu pw9010 prawie wszystkie kondensatory miałem o podwyższonej pojemności. Po wymianie wszystkich nie trzeszczy przy zwiększaniu głośności.
Po wymianie. Kondensatory będą zmieniać swoje parametry, to normalne. To zależy od wzmacniacza. W moim wzmacniaczu w torze audio tz w barwie dźwięku powinne być oryginał 2,2 uf a po wylądowaniu i po pomiarze było 3,6-3,9 uf. Gdy dałem 2,2 uf grał jakby z mocą o połowę mniejszą. Gdy włożyłem 3,3 gra bardzo dobrze. Zrobiłem eksperyment -po wlutowaniu nowych 2,2 uf i graniu około 40 godz. Około dwóch miesięcy miały 3,4 uf. Powtarzałem to z inną marką, wielkością i zawsze wychodziło tak samo. Też inaczej zagra jak da się różne duże filtrujące różnych producentów. Więcej pojemności też lepiej aby nie przesadzać np. dwukrotnie. 1/5 będzie akurat. Co do dużych to można nawet 1/3 większy dbać.
Szanowny Panie czy jest Pan w stanie zrobić wzmacniacz MV 3 z czasów NRD ? Egzemplarz jest na chodzie troszkę brumi, pewnie wymiana lamp itp. Solidny serwis w Pana wykonaniu napewno dałby pomyślny efekt. Bardzo proszę napisać parę słów !
Z trafem do tunera jest coś nie tak, ewentualnie pomiar jest zafalszowany, mierzone napięcia 14:30 są wyższe niż wynikałoby z podniesienia napięcia zasilającego z 220 do 230V, nawet przy zasilaniu 240V napięcia byłyby nieznacznie niższe od zmierzonych.
@@tomekkruger O tym nie myślałem, ale z wypowiedzi rozumiem, że napięcia o których mówi jakie powinny być to napięcia bez obciążenia. Bez sensu byłoby komentować różnice między zmierzonymi napieciami bez obciążenia a napięciami pod obciążeniem.
@@andrzejlisek no zgodzę się, ale nie mamy szczegółów. Z mojego doświadczenia wynika też, że starsze trafa były różnie nawijane. Wyciągnąłem niedawno trafo od Foniki W600 z piwnicznych szpargałów i dla przykładu żarzenie ma ponad 7V obciążone lampą EL34 (1,5A), a z rachunku powinno mieć 6,8V dla 240 w sieci. Czyli sądzę, że nie przyłożono się do nawinięcia tego trafo.
W Pszczynoe w lombardzie na dworcowej przez ponad pol roku stal ten wzmacniacz za 100zl. Do niego byl kprektor graficzny za 100zl i altusy z membrana bierna za 100zl. Nikt tego noe chcial. Sprzet totqlnie sprawny, za wyjatkiem kolumn. Dolne membrany mialy zerwane gabki wokol mebran. Ladnie wygladaly te klocki. Tqka czysta szczotkowana forma. Milo popatrzec. Totez co pare tygodni ogladalem. W koncu zniknely klocki. Altusy chyba jeszcze stoja.
@ziomal2004 ja sobie nadal nie zdaje sprawy ile rzeczy dawni3j chodzilo za grosze i nikt tego nie chcial. Yamaha albo denon lepszy przeciez. Wiem, ze ten equalizer byl dosc zadki i raczej w pl niespotykany, ale wzmacniacz mimo, ze fajnie wygladajacy na drogi nie wygladal. Dawniej w czasach szkoly wiele razy go w komisach widzialem, ale ponad 220zl nigdy nie kosztowal. Altusy z zestawu kiedys mialem, ale oddalem wlascicielowi. Poza fajnym basem nic nie mialy do zaoferowania.
włączony filter 70hz i podbity bass będzie bardziej podbijał brzmienie sprzętu niż brzmienie nagrania. Jeśli filter jest umieszczony przed korektorem. Tak mi się wydaje przynajmniej :D
Czy można oddać Panu do naprawy i realizacji filmu, gramofon Daniel ? - nigdy wcześniej nie rozkręcany. Posiadam od nowości. Pierwsze uruchomienie po 30 latach- wczoraj,... i problem - chyba pasek...
Szanowny Panie Krzysztofie! Odkąd Oglądam Pańskie filmy, jestem pod głębokim wrażeniem trzech rzeczy: 1. Pańskiego profesjonalizmu; 2. Pańskiego Daru Od Boga do przekazywania wiedzy; 3. Pańskiej nienagannej polszczyzny. W dobie, kiedy WSZYSCY mówią: 100 gram, 9 wolt, 1000 wat, Pan chyba jedyny mówi: 100 gramów, 9 woltów, 1000 watów. I właśnie w tym odcinku muszę (nie żebym się czepiał - to dla dobra sprawy!!) złapałem Pana na drobnym błądku jenzykowym. Otusz :o) - "quasi " nie wymawia się: "kuazi, tylko - "kwazi", bo to nie jest słowo angielskie, a łacińskie! Pozdrawiam serdecznie - W. S.
czy ewentualnie da się taki wzmacniacz udoskonalić w sensie polepszenia jakości dźwięku? mocy wzmacniacza itp itd ...czy raczej takie udoskonalenia nie wchodzą w grę? ...bo wygląd to to ma piękny ale jakość dźwięku i moc jest dość mocno ograniczona...
Ceny Hi Fi z PRL-U dzisiaj to jakieś nieporozumienie. Ludzie wystawiają te sprzęty za miliony monet licząc na zysk ale nikt o zdrowych zmysłach nie wyda np. na Radmora 1500 zł...
@artechorale powiem Ci jako ciekawostkę, że z Radmora sprzedawanego w częściach można wyciągnąć nawet i 2000zł. I ludzie kupują gałki po nawet 50 zł za sztukę. Widziałem też świetnie odrestaurowanego z zielonymi wskaźnikami za 3 i pół kilo złotych. To jest szaleństwo. Za 2500 zł przy odrobinie cierpliwości można znaleźć w świetnym stanie NADa 3020 i tuner do niego (choć i tak myślę, że to jest warte maks 1000zł). Miałem 5102, ale jak to z elektronikiem po szkole bywa, zacząłem montować swoje własne układy wzmacniaczy (na cudzych projektach) i już pierwszy z brzegu na TDA1514A zagrał dużo lepiej niż poczciwy Radmor. No to się pozbyłem zabytku Unitry, choć podobał mi się wygląd tego sprzętu. Po latach mogę powiedzieć, że to była jak najbardziej słuszna decyzja. Zaś wzmacniacze Philipsa w kościach scalonych używała Eltra w zestawie ATS361.
Mam ciekawy (może) sprzęt, czyli amplituner Rema Toccata 940/2. Mieszanka DDR i NRD. Wersja polska czyli z pasmem OIRT (tyle że niezbyt dobrze przestrojona). Mógłbym udostępnić do nagrania, bo w sumie i tak stoi i się kurzy.
Jedyne co mi się nie podoba w tych naprawach to ta masowa wymiana kondensatorów elektrolitycznych. Nie wierzę w to że tak duża ilość kondensatorów Elwy, po pomiarach, wymagała wymiany. Zwłaszcza że te współczesne zamienniki, nawet z górnej półki, wcale nie będą ani trwalsze ani niekoniecznie parametrami lepsze od oryginałów z Elwy. Wymianę należy jeszcze rozważyć pod kątem tego w jakim punkcie obwodu pracuje dany kondensator. Nie wszędzie zawyżona pojemność czy nieco gorszy ESR jest jakimkolwiek problemem.
Dokładnie tak. Zwłaszcza elektrolity o wyższych pojemnościach z reguły trzymają parametry, chociaż dla odmiany wszystko od 10uF w dół rzadko kiedy mieści się nawet w 20% tolerancji, nie wspominając o ESR. Ale jestem przeciwnikiem wymieniania elektrolitów na małpę tylko dlatego, że są bo to nie ma sensu. Jak zmieniać elektrolity to dlaczego nie ceramiki i foliowe? Też się starzeją. A rezystory? Z czasem też płyną.
Jak po co filtry ? Fakt filtr 70Hz uważam za nieco zbyt wysoki ale owe filtry są niezastąpione przy odsłuchu płyt gramofonowych. Filtr 70Hz jest filtrem antywibracyjnym. Ja w swoim WSH przesunąłem charakterystykę poniżej 30Hz. Filtru 9Kz raczej rzadko używam. Przecież na wzmacniaczach bez filtru antywibracyjnego słuchanie płyt gramofonowych (szczególnie tych nie zbyt prostych a jeszcze jak gramofon ma łożysko nieco zużyte) to spore wyzwanie dla kolumn i wzmacniacza. Przy głośniejszym słuchaniu membrany głośników chce wywalić na podłogę. Jeśli chodzi o filtr Contour to istotnie na zbyt tnie środek pasma. Jeśli chodzi o gniazda DIN to mają one swoje zalety, pierwszą z nich jest sposób komutacji. Zawsze pierwsza spinana jest masa , po za tym gniazda DIN mają opcje stosowania dwóch mas, masy sygnałowej i ekranu. Gniazda RCA są zwyczajnie najprostszą opcją i łatwiejszą w konstrukcji i wykonaniu. w wzmacniaczach z lat 70 DIN był standardem i wiele sprzetów z tamtych lat było wyposażonych właśnie w takie gniazda. Żadna to ujma. Brzmienie ... jednym się podoba innym nie. Gusta , guściki. Taka uroda. Po za tym fajna jak zwykle realizacja.
też uważam że pozbycie się ze sprzętów złącz DIN nie przyniosło uzytkownikom nic i było podyktowane tylko ułatwieniem montażu i mniejsza róznorodnością przyłącz.
Posiadam takiego trupa w wersji eksportowej (Altus V600), jeśli ktoś chce przygarnąć zapraszam na priv. U mnie się kurzy i ogólnie zawadza, ale nie mam serca go wyrzucać. EDYTA: Dziękuję za zainteresowanie, sprzęt już znalazł nowego właściciela.
Mam taki wzmacniacz w stanie dobrym (działa wszystko lecz brakuje paru gałek). Jest coś warty? Ewentualnie można go do czegoś ciekawego użyć w tych czasach?
Gniazda DIN vs Duży Jack.. Niech ktoś ogarnięty wypowie się dlaczego w PRL uparcie stosowano ten typ gniazd (są on bardziej skomplikowane w budowie i użytkowaniu) w przeciwieństwie do Jacka (dużego czy małego) to jakiś standard PRLu czy bloku wschodniego?
W prostych urządzeniach jedna pozycja wtyku odłączała głośniki, a jego odwrócenie pozwalało grać słuchawkom razem z głośnikami (np w ZK146Stereo). Oczywiście z biegiem czasu styki się psuły. Nie tylko w PRL stosowano DIN do słuchawek. Naprawiałem niedawno radio Philipsa z 1974 roku, gdzie słuchawki były na DIN.
Nie powiedzialbym ze uparcie. Napewno w typowym sprzecie dzisiaj sie to moze wydawac dziwne. Jednakże jeszcze wtedy nie bylo jakiegos globalnego standardu. Poza tym DIN to standardy Niemieckie. (To tez mozna znalezc DIN np w sprzecie B&O) Wciaz je mozna spotkac w MIDI, glosnikach i sluchawkach elektrostatycznych, innych zastosowaniach raczej niszowych z pkt widzenia przecietnego konsumenta w dzisiejszych czasach. Innymi słowy. Za wyjatkiem paru niszowych zastosowań, jack i zaciski bananowe i sprezynkowe wygraly walke o dominacje globalna. Jednakze jeszcze przez latami 90 walka wciaz trwala. Tak w sumie to nawet po roku 2000 wciaz nie bylo jednego standardu dla sluchawek. Jack jako standard globalny dla sluchawek byl bardzo krotko. Jako ze juz jest powoli wypierany przez USB C ktore to ma piny dla dzwieku analogowego. A w sluchawkach profesjonalnych czy tez hi end mozna znalezc najrozniejsze standardy konektorow. Czasami wygladajace bardzo podobnie do jacka jednak nim nie bedace. W glosnikach profesjonalnych tez raczej XLR jest uzywany a nie banany czy sprezynki.
Bo unitra miała fabryki w których produkowała na swoje potrzeby te gniazda. Polski rynek się kręcił a na koszty typu złącza jack czy chinch sobie nie pozwolono.
DIN5 to wcale nie jest polski wynalazek. W zachodnim sprzęcie z lat 60/70 też go używano, na przykład: Grundig SV 140 , Saba Stereo rpc 963 itd. Looknij na focie. To nie jest żaden polski standard. W Niemczech Zachodnich używany był równie często. A zalety też miał - w słuchawkach lepiej przenosił masę (niemiecka wiki) przy połączeniach nisko omowych, pozwalał na odsłuch bez połączenia masy, pozwalał na odwrócenie fazy - wszystko zależy jak się wpięło.
Miałem TSH 113 i MSH 101, dorwałem parę lat temu w gratisie razem z altusami 75 :) TSH 113 u mnie w połączeniu z WS 503 grało bardzo ładnie, nie narzekałem na brak wysokich tonów - wręcz przeciwnie - po przesiadce z Technicsa byłem można powiedzieć w szoku gdy usłyszałem różnicę w barwie dźwięku na korzyść unitry (a zwłaszcza właśnie wysokich tonów). Teraz jak patrzę na środek wsh (nie posiadałem nigdy) to wiele elementow ma on tak samo rozwiązanych jak w ws 503, chociażby te same tranzystory i CHYBA potencjometr głośności. Co do kontura - mam przedwzmacniacz Yamahy, tam jest on regulowany i również wkurzający - nie podbija konturowych częstotliwości tylko ścisza pozostałe ;)
@@ReduktorSzumu to samo ludzie mówią o WSH. To gra ładnie? Ja im nie wierzę. Natomiast co do WS503 - tego nie mam, mam WS 303 w komplecie z MSH i TSH właśnie. Jak na unitrę gra to sensownie. W porównaniu z zachodem już szału nie ma.
Filtr kontur ma w założeniu służyć właśnie tylko do cichego słuchania. Musi być zgrany z całym sprzetem a to jest mało możliwe w przy topornym rozwiązaniu.
Witam na temat Technicsa to widziałem tylko legendę albo naprawa magnetofonów ale nie amplitunerów albo wzmacniaczy może to też by był jakiś pomysł na odcinek, To tylko taka moja sugestia. Pozdrawiam, Marcin. B
Jeśli gniazda 230v z tyłu są fabryczne , to Twoja teoria o NRD'owskim zakresie UKF może być słuszna. :) te gniazda są wprawdzie plastikowe , ale imitują niemieckie złącza systemu uziemienia
Reduktorze wielka prośba. Czy możesz coś więcej powiedzieć o tych kondensatorach? Do tej pory w necie każdy twierdził, że wzrost pojemności kondensatora z czasem świadczy że był dobry i wymiana nie była potrzeba. Wydaje mi się to bez sensu. Kondensator to nie wino i z czasem nie staje się lepszy :) Mógłbyś coś więcej powiedzieć o wzroście upływności? Z twojego filmu wynika, że wzrost upływności powoduje, że miernik pokazuje wyższą pojemność?
Nie chcciałbym podważać ustalonych teorii ale z mojej praktyki jak kondensator ma upływność to miernik mi go nie mierzy i pokaże poza najwyższym zakresem.Jak ktoś nie wierzy to niech zbocznikuje mierzony kondensator oporem. Albo zmierzy dowolny opór miernikem pojemności. A takie z powyższoną pojemnością mierzone z kolei omomierzem pokazują mi dobrą izolację.Mechnizm wzrostu pojemnosci da się wytłumaczyć zmniejszeniem grubości ściskanego przez lata dielektryka .
@@Mikexception Tak. Upływność to jedna z wielkości charakterystycznych kondensatora. Schemat zastępczy kondensatora, czyli kondensator rzeczywisty obrazuje się przez kondensator z równolegle włączonym rezystorem. Każdy kondensator wykazuje taką cechę. Do ostatniego zdania dodam, że w wyniku starzenia się dielektryka lub nawet przebić na skutek jakichś szybkich wyładowań (zwarcie końcówek przy pełnej pojemności) może także dojść do zwiększenia upływności.
Czy mi się wydaje, czy te zniekształcenia TIM to nie sprawiają, że dźwięk brzmi jak ze słabej mp3-ki? Taki powiew cyfrowego brzmienia w latach 70-tych. No i szkoda, że nie było pomiarów.
Śledzę kanał Reduktora Szumu niemalże od samego początku i uważam, że to jeden z najbardziej profesjonalnych i niosących wiedzę kanałów. Dziękuję Panu w imieniu wszystkich oglądających za to, co Pan dotychczas dla nas zrobił. Jest Pan niesamowicie ciekawą osobą. Pozdrawiam
Wśród zagranicznych jest duża konkurencja
sorry to be off topic but does anybody know of a method to get back into an instagram account..?
I was dumb forgot the password. I would appreciate any tips you can offer me.
@Krew Beckham instablaster =)
Miałem zestaw ZM-1006 jakiś czas temu. Po apelu zdjęcia samego WSH-205 zagościły w poprzednim odcinku. We wzmacniaczu było wiele kwiatków do poprawy. Wymienione wszystkie kondensatory poza zasilaczem na ELWA. Zmiana KD na pary o podobnym wzmocnieniu. Zbalansowanie czterosekcyjnego potencjometru głośności graniczyło z cudem. Poprowadzenie przewodów inną drogą potencjometru głośności wejścia przedwzmacniacza w celu minimalizacji szumów i zakłóceń. Parowanie i wymiana połowy rezystorów, tranzystorów, kondensatorów ceramicznych i foliowych w całym sprzęcie. Oryginalnie rozrzut wartości podzespołów do 20%, co powodowało niesymetryczną regulację tonów, filtrów i różnego wzmocnienia poszczególnych częstotliwości w zależności od ustawionego poziomu głośności. Któregoś pięknego dnia jednej ELWA w zasilaczu po prostu odpadła noga, wymieniłem na używaną z podobnych lat. Wymiana przełącznika wyjść na czterosekcyjny celem wyłączenia słuchawek podczas pracy na głośnikach. Osłona gniazd zasilania skruszała, popękała i się wysypała w kawałkach ze środka, dorobiłem kawałek plastiku na szybkiego. Czy stał nieużywany, czy działał to i tak styki przekaźników nawalały co jakiś czas, przekaźniki wymieniłem w końcu na nowe, starych nie ma co ratować. Magnetofon porażka, szkoda słów, radio po zestrojeniu jak cie mogę, chyba najlepszy z zestawu był Daniel. Wszystkie naprawy zrobiłem z sentymentu, zawsze chciałem mieć i miałem, efekt końcowy znośny, ale mnie nie zadowalający, więc sprzedałem klocki po kosztach, nowi właściciele powinni być zadowoleni, przynajmniej nie kupili gniotów.
Uwielbiam słuchać tego pana a i wiele można się dowiedzieć.
"udostępnienie gratów" - idealne.
Pięknie to wygląda
Miałem wzmacniacz WSH-205 i wbrew pozorom nabyłem go bez jakiegokolwiek problemu i bez tzw. "znajomości" Miałem to szczęście że w Częstochowie był salon Unitry-Serwis i tam było dużo dostępnego sprzętu bez kłopotów bo ceny wówczas były mocno zaporowe i raczej było dużo oglądających a mało kupujących. Do tunera mam do dzisiaj nowiutka płytę czołową ale z logo HGS.
Piękny sprzęt.
Chciałbym mieć taki, w takim ładnym stanie.
Wkrotce będzie można kupić nowy podobny z Unitry, produkowany w Polsce jednak najwyższej jakości!
Wzrost pojemności niekoniecznie idzie w parze z upływnością. Moja Elizabeth na tunerze grała ciszej na jeden kanał, inne wejścia były ok. Podejrzenie padło na elektrolit w wyjściu stereodekodera i był to strzał w dziesiątkę. Zamiast 4,7uF miał 494nF i upływność rzędu aż 40%. W Turandot kartoflak na siatce sterującej 3,3nF miał ok. 100% więcej i upływność 12%, co dało 9V napięcia stałego i powodowało nadmierne grzanie się lampy oraz rezystora katodowego (zaczął dymić). Zatem z upływnością żartów nie ma, sentymenty na bok, dużo do (nie)szczęścia nie trzeba.
Z przestrojeniem GFE 101 są problemy. Podchodziłem 3x i stwierdziłem, że nie będę się z koniem kopał. Pasma pokryć nie szło, skończyło się... demontażem trymera z heterodyny. Tematów o tym jest mnóstwo, więc nie tylko ja połamałem sobie na tym zęby. W Meluzynie dorobiłem zasilacz 12V i wstawiłem GFE 105. Rewelacyjny odbiór. Tak samo w zestawie Polonez, z tym, że tu miałem z oryginalnego zasilacza +12V, a na masie był minus
Wygląd jak na polski sprzęt- super
Mam nadal w garażu tego msh-101 (kiedyś wymarzony) i mam wzmacniacz ws-505, ta sama konstrukcja tylko bez tych pięknych wskaźników. Powiem tak, jeśli chodzi o Twoją ocenę wstępną na kolumnach c-80 to takowe też miałem i muszę powiedzieć że to była tragedia a gdybyś im dał więcej basów to by je wywiało tak jak moje po pierwszej próbie. Dopiero kolumny Altus-140 pokazuje prawdziwe parametry tego sprzętu, który do muzyki rokowej był dla mnie idealny. Piszesz o metalicznym szumie na wysokich tonach, owszem takie są ale ja na innym sprzęcie Technics nie słyszałem takiego zakresu sopranu więc i takich szumów być nie mogło. Lekkie obcięcie dawało super efekt. Słuchając płyt winylowych dawało to razem rewelacyjny efekt którego ja z następnymi wzmacniaczami (z szuflad) nie uzyskiwałem. Tuner miałem niestety inny Faust i to była zupełna porażka (pewnie nadawanie też było kiepskie).
Stłumienie wysokich tonów w tunerach Diory z dekoderem MC1310 wynika właśnie z zastosowania tego dekodera. Ja w swoim tunerze przerobiłem to na TCA4500, co dało zauważalny efekt.
Genialne - jak zawsze
sprzęt posiadały ubeki i posiadacze deputatu węglowego - peerrel był wspaniały - ale to powiedziałeś i chwała Ci za to
Dokładnie. Chodziłem za tym kilka lat i mogłem tylko popatrzeć na wystawy, gdzie stał jako "ekspozycja stała" - nie na sprzedaż, żeby za szybą coś było. Decka kasetowego Finezja nie było nawet na wystawach, podobnie kolumny Altusy czy słuchawki. Pieprzona komuna.
@@marekx1054 Zależy w jakiej lokalizacji Polski. Wiadomo że były urzędowe rozdzielniki. Ja nie miałem najmniejszego problemu z kupnem bo w pobliżu były dwa salony Unitra Serwis (Częstochowa i Sosnowiec). Więcej tam było oglądających niż kupujących bo ceny na taki sprzęt były horrendalnie wysokie.
Akurat w czasie produkcji tego wzmacniacza mieliśmy praktyki w Diorze. Byliśmy zdziwieni konstrukcją, a w zasadzie dwoma transformatorami sieciowymi. Okazało się, że projektantom zależało na maksymalnym zwiększeniu separacji pomiędzy kanałami. Dlatego wszystko było oddzielne i łączyło się tylko masami przy gniazdach wejściowych. Ale niestety nigdy nie chciało mi się tego sprawdzić.
Bo skala została wymieniona na nową z zachodnim zakresem i głowica również. A wskaźnik został na OIRT
Widziałem, przy ok.10V już zniekształcała końcówka, tak przy okazji. A może by tak w temacie jakieś propozycje ulepszeń tych bądź co bądź ładnych sprzętów. Mamy w tej chwili duuużo lepsze elementy dyskretne. Pieniążki nieduże tylko głowy i sprzętu pomiarowego trzeba. Pewnie chętnych troszkę by się znalazło. Pozdrawiam.
Płytki (ścieżki) jak w ZK 140T, w magnetofonie była płytka z 2ma tranzystorami mocy (po lewej stronie )
Mój tuner Emerson ma srebrną skalę do 73, ale za to wskaźnik do 108. 😂Wskaźniki do 108 MHz były ciemniejsze niż te ze skalą do 73 i od siły sygnału. No i ktoś przerobił zielone żaróweczki od preselekcji na czerwone diody. Ale to rzecz gustu przy ówczesnym tuningu.
Pozdrawiam.
Kupiłem coś,takiego zamiast posiadanej wcześniej "elizabetki"ogólnie grało głośniej, ale mało przyjemnie.Sprzęt był z nazwą bodaj Emerson,z tego co pamiętam na pudełkach nigdzie nie było ,że to polski wyrób.W sklepie tłumaczyli,że to odrzut z eksportu..
Świetnie wyglądające panele przednie, można by poprawić
elektronikę obu urządzeń, zamiast wskaźnika wychyłowego częstotliwości zastosować wskaźnik zera detektora FM.
Ale ogólnie świetny DESIGN.
Trzeba pochwalić te graty z Unitry za dobry wygląd.
Piękny zestaw
To były marki zachodnie dla których Unitra produkowała eksportowy sprzęt. Np. Emerson to marka sprzętu audio Philipsa na rynkach północnoamerykańskich.
Ocena, że tuner w zasadzie się nie liczył jest nieco zaniżona. Moim zdaniem był o tyle ważnym elementem, że niemal najistotniejszym. Warto pamiętać, że końcówka lat 70 i do połowy 80 głównym źródłem muzyki było radio, ewentualnie płyta czarna. Ta jednak była droga i mało dostępna (jeśli chodzi o poszukiwaną muzykę zachodnią). Mogę się zgodzić, że tuner po prostu był i nie było szczególnie poszukiwanych modeli. Rzeczywiście tunery produkowane w różnych zakładach zjednoczenia Unitra nie były tym, czym w istocie miały być jako odrębny element zestawu - znakomitym tunerem. Były przeciętne i prostackie technicznie. Tym czasem lepiej element odbiorczy był traktowany w amplitunerach. Wystarczy wspomnieć prezentowanego wcześniej Merkurego HiFi i ta magiczna nazwa wyjaśnia (starszym widzom) wszystko. Luksus i nowoczesna (na miarę możliwości) konstrukcja.
Piękne klasyki .
chyba mentalność Kalego, bo najpierw, jak ścieżki odchodziły poprzednikowi, to znaczyło że on nie potrafi lutować, ale jak odchodzą Panu Krzysztofowi, to jest to wina niskiej jakości płytki drukowanej (oczywiście uważam, że faktycznie jest to wina płytek, ale warto taką mentalność zauważyć :)
Nie wiem czy zauwazyłes ale poprzednik pourywał sciezki a autor nagrania tylko powiedział ze odchodza ale na nagraniu nie sa pourywane
Jeśli chodzi o gniazdo DIN to miałem słuchawki Tonsil, które miały gniazdo jack i do tego przejściówka na DIN. Wykorzystywał ja tylko do magnetofonow przenośnych z Lubartowa, gdzie montowane takie gniazda. Diora np juz miały jacka. Takie upieranie się chyba wynikało tez z faktu, zmiana konstrukcyjna wymagała nakładów na nową konstrukcję. A w latach 70 i 80 zaczęło brakować kasy. Więc ciągnęło się to w nieskończoność. Przykładem może byc gniazdo jack do mikrofonów. Mało kto nagrywał coś poprzez nie. A mimo to aż do końca montowane je magnetofonach lat 80 i 90. Na zachodzie zrezygnowano z nich już w połowie lat 80. Ale tam sprzęt unowoczesniano/wymieniano w produkcji co 2-3 lata. U nas ten czasookres trwał nawet 10 lat. I to było powodem tych starych rozwiązań. Co widać po schemacie wzmacniacza i tego radia. Kiedy na zachodzie pojawiła się synteza częstotliwości PLL i mikroprocesorowa obsługa sprzętu u nas tego nie było. Kiedy wzmacniacz budowano na bazie tranzystorów typu MOSFET u nas nadal królowały tranzystory jak ten wspomniany lub np 2N3055. Lub układy hybrydowe jak w sprzęcie Diora. Takie czasy.
Ja myślę, że zacofanie wynikało nie z braku środków, bo czasem je marnotrawiono na dziwne rozwiązania, lecz z braku szkoleń. Kadra inżynierów nie zapoznawała się z nowościami na rynku półprzewodników, bo byliśmy oddzieleni barierą polityczną. Druga sprawa, że zakup tranzystorów mocy polowych w latach '80/'90 graniczył z cudem. Więc projektowano z tego co było dostępne na rynku polskim. Nie jest problemem jakość wykorzystywanych podzespołów (choćby te ELWY z filmu), tylko ciągłe aplikowanie tych samych rozwiązań układowych bez żadnych rozwinięć. Tu wychodzi brak szkoleń, oni po prostu nie mieli o nich pojęcia, nie wiedzieli jak to policzyć. Oświata politechniczna też korzystała z tego, co znali inżynierowie starej daty. Nowoczesność wkroczyła do Polski po upadku muru. Wtedy było już za późno na tworzenie doskonałych urządzeń spod znaku Unitry w klasie hi-fi, bo konkurencja japońska i niemiecka szybko położyła sprzedaż rodzimych konstrukcji. I użytkownicy odkryli, że Unitra oszukiwała wciskając kiepski sprzęt za górę pieniędzy, gdy pojawiły się sprzęty zachodnie. W latach 90 wyszły pierwsze magazyny audio i prasa zrobiła dodatkowy szum wokół NAD, CA, B&O, wprowadziła fałszywe pojęcie hi-end. Dlaczego myślę, że poziom wykształcenia naszych inżynierów elektroniki był niższy niż europejskich, a nawet rosyjskich? Wystarczy porównać literaturę techniczną napisaną w Polsce, a na zachodzie, czy nawet rosyjską książkę Cykina o wzmacniaczach elektroakustycznych. Gdy zapytałem jednego z profesorów dlaczego Tonsil w katalogu nie publikuje parametrów T-S dla głośników, to mi odpowiedział z krzywym uśmiechem, że "oni ich nie znają". A przecież mogli je pomierzyć, bo mieli już komorę bezechową. Albo podstawy układów cyfrowych. Programowania jakiego mikrokontrolera uczono w '93 roku? otóż 8051, bo innych nauczyciele nie znali. Zacofanie techniczne urządzeń wynika z braku szkoleń, podążania za nowoczesnością i programem partii przewodzącej. która podobnie do obecnej, wyznaczyła obywatelowi jeden cel w życiu: pracuj, pracuj, pracuj. To co zarobisz wydaj na jedzenie i wynajem mieszkania (i oczywiście połowę oddaj nam w podatkach). Luksusów nie potrzebujesz, a audio z górnej półki jest przecież luksusem. Dlatego Unitra produkowała taką tandetę na rodzimy rynek, a urządzenia ambitne szybko były zamieniane na dewizy w eksporcie, bo kraj potrzebował dewiz dla rządu, a nie luksusu i bogactwa narodu.
@@tomekkruger Błyskotliwa i ponuro rzeczywista ocena tamtych i obecnych czasów.
@@mariusz9730 Co mnie martwi, to wrażenie, że "prezes" myśli jak wspominana przeze mnie jedyna partia socjalistyczna. I nawet widzę tego dowody. No ale nie politykujmy bo to kanał o elektronice.
Miałem w tamtym czasie równierz ten zestaw pod nazwą hgs elektronics i faktycznie kosztował wtedy jakieś koszmarne pieniądze.Robił wrażenie aż szczęki opadały znajomym.Ja swój zestaw kupiłem na giełdzie w "Pałacyku"we Wrocławiu.Do tego zestawu miałem czarną szafe ze szklanymi drzwiami na gorze szafy gramofon Daniel dopełniał całości i oczywiście kolumny chyba Scherzo350 ale nie jestem pewien.Byłem szczęściarzem bo w tamtym czasie podiadałem wiele różnego sprzętu z górnej półki Unitry.😊
Hm... przytłumione wysokie tony i dekoder MC 1310. Młodość mi się przypomniała. Otóż przerobiłem kiedyś swój diorowski tuner AS-205S (Faust) właśnie w ten sposób, że zmieniłem MC 1310 (oczywiście razem z aplikacją) na TCA 4500A. Pamiętam, że płytka drukowana modułu nie wymagała modyfikacji, należało jedynie znaleźć schemat aplikacji. Efekt był bardzo zacny, oczywiście jak na tamte czasy. A sam na ten pomysł nie wpadłem, koledzy robili podobnie.
Dziękuję.
no nareszcie nowy odcinek .
A gdyby został Pan skazany na posiadanie tylko tego sprzętu, to jak próbowałby Pan poprawić jego brzmienie? Jaką drogą by Pan poszedł?
Ale ja lubię pana słuchać ...
Jeśli chodzi o brak górnej części pasma to jest to spowodowane m.in. dekoderem MC 1310. Znacznie lepsze parametry oferuje UL 1621 z poprawnie wykonanymi filtrami MPX. Tyle z mojego doswiadczenia.
Inne nazwy eksportowe to Brandt lub Dynamic Speaker, pozdrawiam
Także HGS
Mam taki stary amplituner marki Nordmende, w którym też kontur ścisza dźwięk :) Myślałem że to jakiś ewenement. Dodatkowo potencjometr balansu przy przesunięciu np. w prawo pogłaśnia prawy kanał, zamiast ściszać lewy. Wszystko na odwrót :)
Swietny odcinek jak zwykle
Super pozdrawiam reduktora szumu
Hhaha "no i widać tutaj z przodu parę przyklejonych płytek", ale się uśmiałem , pozdrawiam .
Filtr 70 hz służył do eliminacji wzbudzeń na niskich częstotliwościach podczas odtwarzania z gramofonu - pozdrawiam
Mylisz to z filtrem subsonic, który odcina poniżej 20Hz. Nie ma potrzeby odcinać aż przy 70Hz.
13:05 włożyć - brzmi zdecydowanie bardziej elegancko ;-)
Co do konturu - pamiętam sytuację z ws-403 gdzie grało głośno na małych kolumnach, po czym kontur włączony i cewka w średniotonowcu nadpalona. Pomijając kwestię wygody, to jest to naprawdę dobre zabezpieczenie.
Prawdopodobnie ten wzmacniacz nie miał wystraczającego zapasu wzmocnienia żeby obsłużyć poprawnie funkcję korekcji. Byc może dodano żeby się nazywało że jest i nazwano dla spokoju "kontur". . Sądząc z obwodów to tak własnie będzie toto działało ale sensu w tym nie ma.
@ziomal2004 Nie do końca się zgadzam z takim zdaniem. Do uzyskania głośności 92 dB z jednego metra dla 1 kHz z jednego przeciętnie dobrego głośnika potrzeba mocy 1 W Zależnie od nierównomierności jego obudowy i układu można uznać że uzyskamy dla muzyki 88dB. żeby podnieść to do całkiem przyzwoitych 94dB wystarczy więc w domu nawet 4 razy większa moc czyli 4 W. Dla doskonałych układów lampowych priodukowanych przez Stern Radio w połączeniu z dedykowanymi do nich głośniakmi moc 8W była tak wystarczająca że można było niezłe boisko nagłośnić. Tyle że to nie podobałoby się tym uzytkownikom którzy chcą słuchać muzyki żebrami zamiast już steranych uszu. Dla nich 100 Watt to malutko. To nie miało chodzić o ten efekt w układach loudness. Generalnie wśród słuchaczy przeważają ci którzy uważają że koncert typu gig w domu to ideał .Takie brzmienie większosc tzw dobrych kolumn o głębokim basie zapewnia.Więc zbastowano z korekcji.
Pasuje każda nasadka 5mm, której początek się zetrze. Jak nie pilnik, to papier ścierny. Są dostępne w tanich zestawach i ich początek jest zwyczajnie przemyślany pod kątem łatwego wsadzania na śrubki, a nie do obsługi przesadnie tanich śrubek :>
popraw a
Też mam w zestawie tak przerobioną nasadke.
@@starymarabut wiele nasadek tak ucierpiało, ale w celu zrobienia im ostrej krawędzi umożliwiającej pewne nabicie na objechany łebek :v
Ja miałem docięte 4,5mm i pasowało idealnie.
Piękne !
wygladowo sprzet kozacki:)i to na tyle:)
Miałem taki zestaw jeszcze z Deckiem :)
Tak z ciekawości zapytam - jaką ma Pan stawkę za godzinę swojej pracy? (Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy, aby zapytać o koszty remontów elektroniki... wiadomo ostateczna cena zależy tez od kosztów wymienianych elementów). No i spodziewam się, że terminy ma Pan dopiero na po reinkarnacji :) ? Czy jednak są jakieś szanse? Serdecznie pozdrawiam. Świetne są te programy.
Fajny kawałek historii. Aż zapomniałem że w tamtych czasach potrafili coś fajnego zrobić i jeszcze sprzedać i to za granicami gdzie konkurencja była bardzo mocna. Sprzęt obecnie dla kolekcjonera-za takie pieniądze wolałbym coś nowego. Pozdrawiam
Te sprzety byly kierowane glownie do demoludow i krajow typu Wlochy - czyli biednych. Konkurencja na rynkach typowo zachodnich nie miala racji bytu. Unitra nie istniala w ogole w świadomości Francuza czy Niemca. Totez jak PRL padl, z punktu padli producenci tych wynalazkow. A gierkowskie "podbijamy zachod naszymi produktami" bylo farmazonami z sufitu, snem wariata.
Z całym szacunkiem, chciałem zapytać czy nie lepszym rozwiązaniem jest w pierwszej kolejności demontaż kondensatorów, następnie mycie płytek a następnie montaż nowych kondensatorów (ja tak robię i pytam czy słusznie)? Sądzę że w ten sposób można uniknąć problemu zamiecenia czy wpłynięcia zanieczyszczeń pod kondensatory.
No cóż unitra po prostu. Większość sprzętu brzmiało tak właśnie 😢
Miałem Emersona w 94r o tyło jego udało mi się w tamtych czasach dostać ✌️
Często mówi Pan o czyszczeniu płytek. Czy może Pan opowiedzieć w którymś odcinku nieco więcej jak/czym to robić?
Już była o tym mowa. Izopropanol
Ja go mam i kolumny Tonsil 200 do tego zestawu wymiata
To teraz wszyscy handlarze w trymiga usuwać z opisów swoich aukcji z WSH 205 dopiski "dual mono" i "hi end"
Jak mi przykro, że nie będzie już takiego zbytu na "ónikat" :)
A ja nadal czekam na odcinek legendy unitry o OTV były w każdym domu i dziwi mnie ich pominięcie.
Mam fajny wzmacniacz JVC A-X50 z bodajże z 82 roku, który kupiłem za grosze w dobrym stanie. Wszystko jest sprawne, ale chciałbym żeby taka ogarnięta osoba jak Pan do niego zajrzała. Na pewno jest coś do wymiany bo trochę się przegrzewa i przydałoby się go zakonserwować.
Haha piąty pozdrowienia dla ciebie reduktorku😋
Jeszcze 13 lat temu pracowalem z projektantami tych obu sprzetow, oczywiscie w innej firmie. Pozdrawiam mojego mentora Aleksandra - projektanta wzmacniacza. Projektant tunera niestety juz nie zyje.
Jeśli można to też dodam swoje dwa grosze do tematu:
- jeśli chodzi o filtry to rzeczywiście zakres obcinanych częstotliwości mógłby być mniej radykalny, ale nie powiedziałbym że były one całkowicie zbędne, zresztą jakby tak było to konstruktorzy nie marnowali by pieniędzy dodając te filtry.
- same wycieraczki jak widziałem na schemacie nie mają niestety potencjometrów do ustawiania ich poziomu jak to było w Radmorach, więc rzeczywiście poziom oddawanej mocy mógł być orientacyjny i w takiej sytuacji można by co najwyżej pobawić się w dobór elementów, aby wskaźniki wyregulować, ale podobne rozwiązania widziałem w zachodnich wzmacniaczach i jakoś nikt z tego powodu nie płakał.
- na transformatorach Zatry były oznaczenia i mając również schemat można bez problemu go podłączyć.
- samo zastosowanie w końcówce mocy tranzystorów mocy o takim samym typie przewodnictwa domniemam, że było związane z ograniczoną ilością dostępnych elementów do budowy wzmacniacza.
- co do elektrolitów Elwy to zgodzę się w 100%. Upływność jest ich największą zmorą i nigdy nie spotkałem się z spuchniętą Elwą, a z utraconą pojemnością to chyba tylko raz, a mierzyłem ich już setki albo i więcej.
Najczęściej padają małe pojemności, a jeśli chodzi o duże pojemności to niektóre z nich mają do dnia dzisiejszego wzorowe parametry.
- co do dziwnego działania filtra kontur to mam pewną teorię, ale nie wiem czy prawdziwą. Kontur podbija skrajne częstotliwości, przez co przy włączeniu go wydaje nam się że wzmacniacz zaczyna grać znacznie głośniej i konstruktorzy chcieli temu zapobiec wyciszając lekko głośność, ale chyba za bardzo przesadzili, bo wzmacniacz gra ciszej o 6 dB a wystarczyłoby żeby grał ciszej tylko o 3 dB.
- sama cena może być za wysoka tylko w takiej sytuacji, gdy nikt nie będzie chciał kupować. Tak działa wolny rynek. Cena nie zawsze jest odzwierciedleniem wartości użytkowej, ale wartości kolekcjonerskiej i skoro rzeczywiście na rynek krajowy były rzucone tylko resztki tych zestawów wieżowych to cena mnie wcale nie dziwi.
Pasywne filtry wprowadzają tłumienie dla całego pasma, tutaj konstruktor nie zadbał o wyrównanie spadku wzmocnienia na kontrze dzielnikiem napięcia do działania bez konturu (jak np jest to zrobione w WS354). W pasywnej regulacji wzmocnienia, gdzie układ jest połączony dla basu i sopranu spadek mamy około 18dB dla całego pasma, stąd konieczne odzyskanie tego spadku jakimś wzmacniaczem. Tak też zrobiono to tutaj dla regulacji barwy. Lepsze korektory są oddzielne dla każdej regulacji i mają swoje stopnie wzmacniające. Można poprawić nieco parametry regulatora wprowadzając płytkę pętlę sprzężenia, ale i tak stratę wzmocnienia będziemy mieć. Nie sprawdzałem szczegółów w schemacie. Tak więc obniżenie głośności z filtrem wynika z cechy tego układu.
O, nóżki od Technicsa przykręcone?
zmitologizowany szmelc pod kazdym wzgledem...miałem to w latach 90-tych...to kazdy aftermarketowy amplituner typu Dual czy Metz czy Piooner brzmiay i działały o niebo lepiej..
przerobić końcówki mocy na pary komplementarne mj15003/4 , wstawić dobre zachodnie tranzystory , zamienić elektrolity w torze audio na Wimy MKP i będzie przyzwoity wzmacniacz.
Wymiana na lm3886 dala by juz widoczna poprawe dzwieku
Wydaje mi się że ten nieszczęsny Contur jest w ON pozycji "na górze" a OFF na dole, analogicznie jak włącznik zasilania.
Pamiętam jak w połowie lat 80-tych kompletny zestaw z kolumnami kosztował 280 tys/zł .
Motocykl MZ ETZ 250 kosztował 125 tys/zł
Motocykl CZ 350 90 tys/zł
Motorynka Pony 9,6 tys/zł
Rower Ukraina 720 zł
Ciągnik Ursus C360 590 tys/zł
a ja swoją pierwszą wypłatę w szkole 1988 roku dostałem 6600 zł :)
Mniej niż na ruski rower.
Boże słodki. Przy przyjęciu dzisiaj pensji ok.2500 zł to wartość tego zestawu oscylowała by w granicach 100 000... Niesamowite
Swoją ETZ-kę kupilem w 85' w Wieruszowie za 120 tys.
Piękne
Fajnie. Najpierw polewka że ktoś "odpala" ścieżki na płytce i nie umie lutować, a potem samemu się przyznać że nie da sie lepeij ;)
Tyle dygresji. Sprzęt ciekawy. Nie zagłębiałem sie w schemat ale z pewnością byłby sposób żeby nieco "rozjaśnić " brzmienie tunera. Z podobnym spotkałem sie niedawno w sprzęcie Sony na rynek niemiecki. Usunięcie 2 kondensatorów foliowych i dwóch cewek z toru wyjściowego, które producent umieścił tam specjalnie w tej serii powoduje całkiem inne brzmienie sprzętu.
Zapewne rozjaśnienie brzmienia spowodowałoby również "rozjaśnienie" szumów tego tunera.
Ale czy to nie właśnie głowica FM została wymieniona i to właśnie FM gra "ciemno"? Ja bym obstawiał... może inaczej: Test z oryginalną głowicą mógłby wiele wnieść.
Ja za wzmacniacz plus kolumny Tonsil 200 dałem tysiąca i jestem zadowolony 🤓👍
Zawsze narzekałem na złącza RCA-chich, DIN to była jakość , niemal zawsze pewny styk i szybkość połączenia, chinch był delikatny - wąski a sztywny i dużo łatwiej dochodziło do uszkodzeń. Żałuje że widziałem i używałem DIN tylko jako mały chłopiec. Pamiętam że kable te nie psuły się wcale a zachodnie chinch ciągle szwankowały. Mega wygoda podłączeń i pewność. Piękny odcinek, dziękuję !!
Chinch to był japoński standard a DIN europejski. Ja ponieważ sprzęt mam głównie europejski to gdzie tylko mozna mam DIN. Jest duzo pewniejsze i szybsze w łączeniu od chinch.
Nasza elektronika nie była może najlepsza , ale nie była taka znów zła , a przede wszystkim wtedy coś produkowaliśmy . Myślę , że sprzedawcy sprzętu Unitry bazują przede wszystkim na nostalgii i wspomnieniach z dzieciństwa/młodości , stąd te ceny .
Była koszmarna, bo nie dość, że marna to jeszcze tylko spod lady. Najlepsza posada w PRL to był kierownik sklepu, nie żartuję.
Świetny materiał, dzięki
35:50 - widać jak bardzo zniekształca dolne połówki sinusoidy a potem mu to przechodzi.
Ja w swoim wzmacniaczu pw9010 prawie wszystkie kondensatory miałem o podwyższonej pojemności. Po wymianie wszystkich nie trzeszczy przy zwiększaniu głośności.
Po wymianie. Kondensatory będą zmieniać swoje parametry, to normalne. To zależy od wzmacniacza. W moim wzmacniaczu w torze audio tz w barwie dźwięku powinne być oryginał 2,2 uf a po wylądowaniu i po pomiarze było 3,6-3,9 uf. Gdy dałem 2,2 uf grał jakby z mocą o połowę mniejszą. Gdy włożyłem 3,3 gra bardzo dobrze. Zrobiłem eksperyment -po wlutowaniu nowych 2,2 uf i graniu około 40 godz. Około dwóch miesięcy miały 3,4 uf. Powtarzałem to z inną marką, wielkością i zawsze wychodziło tak samo. Też inaczej zagra jak da się różne duże filtrujące różnych producentów. Więcej pojemności też lepiej aby nie przesadzać np. dwukrotnie. 1/5 będzie akurat. Co do dużych to można nawet 1/3 większy dbać.
Przyznam ze mnie podkreciles bo... Co porownujesz konstrukcje z przed 40 laty do obecnych? Wzmacniacz ma typowa konstrukcje z tamtych lat
Szanowny Panie czy jest Pan w stanie zrobić wzmacniacz MV 3 z czasów NRD ? Egzemplarz jest na chodzie troszkę brumi, pewnie wymiana lamp itp. Solidny serwis w Pana wykonaniu napewno dałby pomyślny efekt. Bardzo proszę napisać parę słów !
@@lusi8467 jesteś w błędzie! Co chcesz przez to osiągnąć ?
Z trafem do tunera jest coś nie tak, ewentualnie pomiar jest zafalszowany, mierzone napięcia 14:30 są wyższe niż wynikałoby z podniesienia napięcia zasilającego z 220 do 230V, nawet przy zasilaniu 240V napięcia byłyby nieznacznie niższe od zmierzonych.
Uwzględniłeś to, że pomiar jest na biegu jałowym?
@@tomekkruger O tym nie myślałem, ale z wypowiedzi rozumiem, że napięcia o których mówi jakie powinny być to napięcia bez obciążenia. Bez sensu byłoby komentować różnice między zmierzonymi napieciami bez obciążenia a napięciami pod obciążeniem.
@@andrzejlisek no zgodzę się, ale nie mamy szczegółów. Z mojego doświadczenia wynika też, że starsze trafa były różnie nawijane. Wyciągnąłem niedawno trafo od Foniki W600 z piwnicznych szpargałów i dla przykładu żarzenie ma ponad 7V obciążone lampą EL34 (1,5A), a z rachunku powinno mieć 6,8V dla 240 w sieci. Czyli sądzę, że nie przyłożono się do nawinięcia tego trafo.
W Pszczynoe w lombardzie na dworcowej przez ponad pol roku stal ten wzmacniacz za 100zl. Do niego byl kprektor graficzny za 100zl i altusy z membrana bierna za 100zl. Nikt tego noe chcial. Sprzet totqlnie sprawny, za wyjatkiem kolumn. Dolne membrany mialy zerwane gabki wokol mebran. Ladnie wygladaly te klocki. Tqka czysta szczotkowana forma. Milo popatrzec. Totez co pare tygodni ogladalem. W koncu zniknely klocki. Altusy chyba jeszcze stoja.
@ziomal2004 ja sobie nadal nie zdaje sprawy ile rzeczy dawni3j chodzilo za grosze i nikt tego nie chcial. Yamaha albo denon lepszy przeciez. Wiem, ze ten equalizer byl dosc zadki i raczej w pl niespotykany, ale wzmacniacz mimo, ze fajnie wygladajacy na drogi nie wygladal. Dawniej w czasach szkoly wiele razy go w komisach widzialem, ale ponad 220zl nigdy nie kosztowal. Altusy z zestawu kiedys mialem, ale oddalem wlascicielowi. Poza fajnym basem nic nie mialy do zaoferowania.
włączony filter 70hz i podbity bass będzie bardziej podbijał brzmienie sprzętu niż brzmienie nagrania. Jeśli filter jest umieszczony przed korektorem. Tak mi się wydaje przynajmniej :D
Czy można oddać Panu do naprawy i realizacji filmu, gramofon Daniel ? - nigdy wcześniej nie rozkręcany. Posiadam od nowości. Pierwsze uruchomienie po 30 latach- wczoraj,... i problem - chyba pasek...
Szanowny Panie Krzysztofie!
Odkąd Oglądam Pańskie filmy, jestem pod głębokim wrażeniem trzech rzeczy:
1. Pańskiego profesjonalizmu;
2. Pańskiego Daru Od Boga do przekazywania wiedzy;
3. Pańskiej nienagannej polszczyzny.
W dobie, kiedy WSZYSCY mówią: 100 gram, 9 wolt, 1000 wat, Pan chyba jedyny mówi: 100 gramów, 9 woltów, 1000 watów.
I właśnie w tym odcinku muszę (nie żebym się czepiał - to dla dobra sprawy!!) złapałem Pana na drobnym błądku jenzykowym. Otusz :o) - "quasi " nie wymawia się: "kuazi, tylko - "kwazi", bo to nie jest słowo angielskie, a łacińskie!
Pozdrawiam serdecznie - W. S.
czy ewentualnie da się taki wzmacniacz udoskonalić w sensie polepszenia jakości dźwięku? mocy wzmacniacza itp itd ...czy raczej takie udoskonalenia nie wchodzą w grę? ...bo wygląd to to ma piękny ale jakość dźwięku i moc jest dość mocno ograniczona...
Ja tam bardzo lubię polski sprzęt Unitry
Tez lubie ale chyba wole miec go w pamieci z tamtych czasow niz sluchac teraz;) To tal jak z grami retro.
@@motomajster A ja twierdzę, że Merkurego, ZRK AT9100, WS-350, WS-354 i PA-428 Foniki nadal dobrze się słucha.
Tuner wcale nie był dodatkiem. Na czym byśmy słuchali Tomasza Szachowskiego ? No ?
I Bexińskiego.
@@kaes2000 Miło że ktoś pamięta.
Ceny Hi Fi z PRL-U dzisiaj to jakieś nieporozumienie. Ludzie wystawiają te sprzęty za miliony monet licząc na zysk ale nikt o zdrowych zmysłach nie wyda np. na Radmora 1500 zł...
Ceny wielu sprzętów nie jest ceną za ich wartość użytkową, ale za ich wartość kolekcjonerską
Za dużo jest tego sprzętu w polskich domach aby nabierały takiej wartości kolekcjonerskiej.
@@artechorale ceny z upływem czasu będą tylko rosły...
@artechorale powiem Ci jako ciekawostkę, że z Radmora sprzedawanego w częściach można wyciągnąć nawet i 2000zł. I ludzie kupują gałki po nawet 50 zł za sztukę. Widziałem też świetnie odrestaurowanego z zielonymi wskaźnikami za 3 i pół kilo złotych. To jest szaleństwo. Za 2500 zł przy odrobinie cierpliwości można znaleźć w świetnym stanie NADa 3020 i tuner do niego (choć i tak myślę, że to jest warte maks 1000zł). Miałem 5102, ale jak to z elektronikiem po szkole bywa, zacząłem montować swoje własne układy wzmacniaczy (na cudzych projektach) i już pierwszy z brzegu na TDA1514A zagrał dużo lepiej niż poczciwy Radmor. No to się pozbyłem zabytku Unitry, choć podobał mi się wygląd tego sprzętu. Po latach mogę powiedzieć, że to była jak najbardziej słuszna decyzja. Zaś wzmacniacze Philipsa w kościach scalonych używała Eltra w zestawie ATS361.
@@tomekkruger a co ty porownujesz sprzęt z przed 40 laty do obecnych rozwiązań?
Mam ciekawy (może) sprzęt, czyli amplituner Rema Toccata 940/2. Mieszanka DDR i NRD. Wersja polska czyli z pasmem OIRT (tyle że niezbyt dobrze przestrojona). Mógłbym udostępnić do nagrania, bo w sumie i tak stoi i się kurzy.
Jakaż to mieszanka, skoro NRD i DDR to jedno i to samo ?
Jedyne co mi się nie podoba w tych naprawach to ta masowa wymiana kondensatorów elektrolitycznych. Nie wierzę w to że tak duża ilość kondensatorów Elwy, po pomiarach, wymagała wymiany. Zwłaszcza że te współczesne zamienniki, nawet z górnej półki, wcale nie będą ani trwalsze ani niekoniecznie parametrami lepsze od oryginałów z Elwy. Wymianę należy jeszcze rozważyć pod kątem tego w jakim punkcie obwodu pracuje dany kondensator. Nie wszędzie zawyżona pojemność czy nieco gorszy ESR jest jakimkolwiek problemem.
Dokładnie tak. Zwłaszcza elektrolity o wyższych pojemnościach z reguły trzymają parametry, chociaż dla odmiany wszystko od 10uF w dół rzadko kiedy mieści się nawet w 20% tolerancji, nie wspominając o ESR. Ale jestem przeciwnikiem wymieniania elektrolitów na małpę tylko dlatego, że są bo to nie ma sensu. Jak zmieniać elektrolity to dlaczego nie ceramiki i foliowe? Też się starzeją. A rezystory? Z czasem też płyną.
Pozdrowienia z Kanady.Sprawdzcie kanal uzytkownika Mr. Carlson's lab.
Rzeczywiście ciekawy, szkoda, że po tamizjańsku.
Ciekawe jak brzmiałby ten wzmacniacz po zamianie po jednej sztuce tranzystora w końcówce mocy na na PNP BDX18, które są parą do 2N3055 i BD502 ?
Sorry KD503.
Jak po co filtry ? Fakt filtr 70Hz uważam za nieco zbyt wysoki ale owe filtry są niezastąpione przy odsłuchu płyt gramofonowych. Filtr 70Hz jest filtrem antywibracyjnym. Ja w swoim WSH przesunąłem charakterystykę poniżej 30Hz. Filtru 9Kz raczej rzadko używam. Przecież na wzmacniaczach bez filtru antywibracyjnego słuchanie płyt gramofonowych (szczególnie tych nie zbyt prostych a jeszcze jak gramofon ma łożysko nieco zużyte) to spore wyzwanie dla kolumn i wzmacniacza. Przy głośniejszym słuchaniu membrany głośników chce wywalić na podłogę. Jeśli chodzi o filtr Contour to istotnie na zbyt tnie środek pasma. Jeśli chodzi o gniazda DIN to mają one swoje zalety, pierwszą z nich jest sposób komutacji. Zawsze pierwsza spinana jest masa , po za tym gniazda DIN mają opcje stosowania dwóch mas, masy sygnałowej i ekranu. Gniazda RCA są zwyczajnie najprostszą opcją i łatwiejszą w konstrukcji i wykonaniu. w wzmacniaczach z lat 70 DIN był standardem i wiele sprzetów z tamtych lat było wyposażonych właśnie w takie gniazda. Żadna to ujma. Brzmienie ... jednym się podoba innym nie. Gusta , guściki. Taka uroda. Po za tym fajna jak zwykle realizacja.
70Hz jest zbyt wysokim cięciem. Słuchanie muzyki organowej - bez sensu. Nie każdy potrafił sobie przerobić filtry...
też uważam że pozbycie się ze sprzętów złącz DIN nie przyniosło uzytkownikom nic i było podyktowane tylko ułatwieniem montażu i mniejsza róznorodnością przyłącz.
Posiadam takiego trupa w wersji eksportowej (Altus V600), jeśli ktoś chce przygarnąć zapraszam na priv. U mnie się kurzy i ogólnie zawadza, ale nie mam serca go wyrzucać.
EDYTA:
Dziękuję za zainteresowanie, sprzęt już znalazł nowego właściciela.
Chętnie przygarnę
Tez chętnie przygarne
Mam taki wzmacniacz w stanie dobrym (działa wszystko lecz brakuje paru gałek). Jest coś warty? Ewentualnie można go do czegoś ciekawego użyć w tych czasach?
Witam chętnie go odkupie😊
Jak w tunerze można spalić tak duży transformator?
Gniazda DIN vs Duży Jack.. Niech ktoś ogarnięty wypowie się dlaczego w PRL uparcie stosowano ten typ gniazd (są on bardziej skomplikowane w budowie i użytkowaniu) w przeciwieństwie do Jacka (dużego czy małego) to jakiś standard PRLu czy bloku wschodniego?
W prostych urządzeniach jedna pozycja wtyku odłączała głośniki, a jego odwrócenie pozwalało grać słuchawkom razem z głośnikami (np w ZK146Stereo). Oczywiście z biegiem czasu styki się psuły. Nie tylko w PRL stosowano DIN do słuchawek. Naprawiałem niedawno radio Philipsa z 1974 roku, gdzie słuchawki były na DIN.
Nie powiedzialbym ze uparcie.
Napewno w typowym sprzecie dzisiaj sie to moze wydawac dziwne.
Jednakże jeszcze wtedy nie bylo jakiegos globalnego standardu.
Poza tym DIN to standardy Niemieckie. (To tez mozna znalezc DIN np w sprzecie B&O)
Wciaz je mozna spotkac w MIDI, glosnikach i sluchawkach elektrostatycznych, innych zastosowaniach raczej niszowych z pkt widzenia przecietnego konsumenta w dzisiejszych czasach.
Innymi słowy. Za wyjatkiem paru niszowych zastosowań, jack i zaciski bananowe i sprezynkowe wygraly walke o dominacje globalna. Jednakze jeszcze przez latami 90 walka wciaz trwala. Tak w sumie to nawet po roku 2000 wciaz nie bylo jednego standardu dla sluchawek. Jack jako standard globalny dla sluchawek byl bardzo krotko. Jako ze juz jest powoli wypierany przez USB C ktore to ma piny dla dzwieku analogowego.
A w sluchawkach profesjonalnych czy tez hi end mozna znalezc najrozniejsze standardy konektorow. Czasami wygladajace bardzo podobnie do jacka jednak nim nie bedace.
W glosnikach profesjonalnych tez raczej XLR jest uzywany a nie banany czy sprezynki.
Bo unitra miała fabryki w których produkowała na swoje potrzeby te gniazda. Polski rynek się kręcił a na koszty typu złącza jack czy chinch sobie nie pozwolono.
DIN5 to wcale nie jest polski wynalazek. W zachodnim sprzęcie z lat 60/70 też go używano, na przykład: Grundig SV 140
, Saba Stereo rpc 963 itd. Looknij na focie. To nie jest żaden polski standard. W Niemczech Zachodnich używany był równie często. A zalety też miał - w słuchawkach lepiej przenosił masę (niemiecka wiki) przy połączeniach nisko omowych, pozwalał na odsłuch bez połączenia masy, pozwalał na odwrócenie fazy - wszystko zależy jak się wpięło.
Wszystko czy komputery elwro lub elwro elwirka, mikrofony słuchawki, gramofony, radia, szpulowce i inne były z DIN
Miałem TSH 113 i MSH 101, dorwałem parę lat temu w gratisie razem z altusami 75 :) TSH 113 u mnie w połączeniu z WS 503 grało bardzo ładnie, nie narzekałem na brak wysokich tonów - wręcz przeciwnie - po przesiadce z Technicsa byłem można powiedzieć w szoku gdy usłyszałem różnicę w barwie dźwięku na korzyść unitry (a zwłaszcza właśnie wysokich tonów). Teraz jak patrzę na środek wsh (nie posiadałem nigdy) to wiele elementow ma on tak samo rozwiązanych jak w ws 503, chociażby te same tranzystory i CHYBA potencjometr głośności.
Co do kontura - mam przedwzmacniacz Yamahy, tam jest on regulowany i również wkurzający - nie podbija konturowych częstotliwości tylko ścisza pozostałe ;)
WS503 grał ładnie...? Nie chce mi się wierzyć.
@@ReduktorSzumu W porównaniu do technicsa (a miałem kilka modeli) to wręcz bardzo ładnie ;)
@@IzTam89 No chyba, że do Technicsa…:).
@@ReduktorSzumu to samo ludzie mówią o WSH. To gra ładnie? Ja im nie wierzę. Natomiast co do WS503 - tego nie mam, mam WS 303 w komplecie z MSH i TSH właśnie. Jak na unitrę gra to sensownie. W porównaniu z zachodem już szału nie ma.
Filtr kontur ma w założeniu służyć właśnie tylko do cichego słuchania. Musi być zgrany z całym sprzetem a to jest mało możliwe w przy topornym rozwiązaniu.
Czy kolegę już zamknęli?
wyjechał ;) ...
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić o co chodziło mi w tym komentarzu przed rokiem?
Witam zostawiam pierdoły 👍
Pozdrawiam z Olkusza 🙋
Super sprzęt
Witam Przydałby się jakiś odcinek o amplitunerach albo wzmacniaczach Technicsa
Nawet już taki zrobiłem.
Witam na temat Technicsa to widziałem tylko legendę albo naprawa magnetofonów ale nie amplitunerów albo wzmacniaczy może to też by był jakiś pomysł na odcinek, To tylko taka moja sugestia.
Pozdrawiam,
Marcin. B
@@marcinbuchta950 Niedługo będzie.
Ładny sprzęt.
Jeśli gniazda 230v z tyłu są fabryczne , to Twoja teoria o NRD'owskim zakresie UKF może być słuszna. :) te gniazda są wprawdzie plastikowe , ale imitują niemieckie złącza systemu uziemienia
Reduktorze wielka prośba. Czy możesz coś więcej powiedzieć o tych kondensatorach? Do tej pory w necie każdy twierdził, że wzrost pojemności kondensatora z czasem świadczy że był dobry i wymiana nie była potrzeba. Wydaje mi się to bez sensu. Kondensator to nie wino i z czasem nie staje się lepszy :) Mógłbyś coś więcej powiedzieć o wzroście upływności? Z twojego filmu wynika, że wzrost upływności powoduje, że miernik pokazuje wyższą pojemność?
Nie chcciałbym podważać ustalonych teorii ale z mojej praktyki jak kondensator ma upływność to miernik mi go nie mierzy i pokaże poza najwyższym zakresem.Jak ktoś nie wierzy to niech zbocznikuje mierzony kondensator oporem. Albo zmierzy dowolny opór miernikem pojemności. A takie z powyższoną pojemnością mierzone z kolei omomierzem pokazują mi dobrą izolację.Mechnizm wzrostu pojemnosci da się wytłumaczyć zmniejszeniem grubości ściskanego przez lata dielektryka .
@@Mikexception Tak. Upływność to jedna z wielkości charakterystycznych kondensatora. Schemat zastępczy kondensatora, czyli kondensator rzeczywisty obrazuje się przez kondensator z równolegle włączonym rezystorem. Każdy kondensator wykazuje taką cechę. Do ostatniego zdania dodam, że w wyniku starzenia się dielektryka lub nawet przebić na skutek jakichś szybkich wyładowań (zwarcie końcówek przy pełnej pojemności) może także dojść do zwiększenia upływności.
@@tomekkruger Staram się unikać wyobrażeń a podaję tylko to co sam obserwuję. Tylko dlatego że to może być komuś pomocne.
Czy mi się wydaje, czy te zniekształcenia TIM to nie sprawiają, że dźwięk brzmi jak ze słabej mp3-ki? Taki powiew cyfrowego brzmienia w latach 70-tych.
No i szkoda, że nie było pomiarów.