Odnośnie miejsca z maluchów z tyłu szczególnie, ludzie kilkadziesiąt lat temu byli mniejsi i szczuplejszy niż dzisiaj. Teraz sobie możesz wyobrazić dlaczego takie podróże były możliwe
W 1979 roku ojciec przyprowadził z Polmozbytu w Przemyślu do Tarnobrzegu takiego samego też w kolorze orzech włoski. Też odrzut z exportu z powodu niedomykających się drzwi kierowcy.
Ciekawy kolor wnętrza.Maluch kojarzy mi sie wyłącznie z czarnym kolorem."Kaszlnięcie" to odgłos jaki czasem wydawały te samochody podczs dłuższej jazdy w gorący dzień.Na takie żarówki słyszałem określenie : " balony".Pozdrawiam.
13:36 wszystkie przełączniki i detale są lub były wymienne między dawnymi fiatami i ich licencjami np ładami, zastawami, seat - ami ( seat w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych produkował Fiata). Fiat produkował też samochody w Turcji, Iranie, Brazylii Argentynie....
21:30 Zielony listek na przedniej i tylnej szybie oznaczał niedoświadczonego kierowcę. W latach 70. był obowiązkowy przez pierwszy rok od zrobienia prawa jazdy. Było nawet takie powiedzenie: "z przodu listek, z tylu listek, a w środku Pan magister".
Miałem kilka maluchów, ale nowszych FL, nigdy nie były w 100% sprawne, bo to wymagałoby grzebania w nich codziennie, a im młodszy rocznik tym gorszy. Ten przełącznik od ogrzewania steruje tylko przepustnicę w tunelu, puszczając ciepłe powietrze do środka. Oczywiście to nie ma prawa grzać, bo w tym tunelu powinien być jakiś wentylator, ale tego problemu nie rozwiązali do końca produkcji.Jeździło się tym z konieczności, dopiero jak się przesiadłem do Poloneza, to był inny świat.
Wentylator był na silniku...Grzało, ale silnik musiał złapać dobra temperaturę i obroty. ...,,, nigdy nie były w 100% sprawne, bo to wymagałoby grzebania w nich codziennie, a im młodszy rocznik tym gorszy." To zupełnie jak citroen...Ten sam poziom techniczny i wykonania, a także jakości części i podzespołów....
Ten pokrowiec na kierownicę był po to, aby była grubsza i lepiej się ją trzymało, a nie aby zabezpieczyć kierownicę przed wycieraniem się. Wiem, bo kiedyś ojciec zainstalował takie coś w Trabancie 😅
W latach siedemdziesiątych pf 126 p kosztował w eksporcie wewnętrznym, ( bank Pekao) sześćset u s d (600 u s d). D o la r u s a stracił od tamtego czasu... Dziesięciokrotnie.... Sześćset dolarów u s a w latach siedemdziesiątych to równowartość sześćdziesiąt tys zł. Kurs nieoficjalny.
Ojciec mial takiego samego pomaranczowego 84 r nowka z polmozbytu zostala mi tylko orginalna ksiazka gwarancyjna od niego😮 Wspomnienia są ❤
Brakuje dolnej osłony pod silnik chroniącej przed wilgocią i wodą komorą silnika oraz silnik od dołu
Nie wiem czy dobrze widzę ale brakuje wszystkich czterech oryginalnych chlapaczy
Odnośnie miejsca z maluchów z tyłu szczególnie, ludzie kilkadziesiąt lat temu byli mniejsi i szczuplejszy niż dzisiaj. Teraz sobie możesz wyobrazić dlaczego takie podróże były możliwe
Jak na 40 letniego Maluszka to super stan 🚘
Piękny Maluszek
W 1979 roku ojciec przyprowadził z Polmozbytu w Przemyślu do Tarnobrzegu takiego samego też w kolorze orzech włoski. Też odrzut z exportu z powodu niedomykających się drzwi kierowcy.
Ciekawy kolor wnętrza.Maluch kojarzy mi sie wyłącznie z czarnym kolorem."Kaszlnięcie" to odgłos jaki czasem wydawały te samochody podczs dłuższej jazdy w gorący dzień.Na takie żarówki słyszałem określenie : " balony".Pozdrawiam.
13:36 wszystkie przełączniki i detale są lub były wymienne między dawnymi fiatami i ich licencjami np ładami, zastawami, seat - ami ( seat w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych produkował Fiata). Fiat produkował też samochody w Turcji, Iranie, Brazylii Argentynie....
21:30 Zielony listek na przedniej i tylnej szybie oznaczał niedoświadczonego kierowcę. W latach 70. był obowiązkowy przez pierwszy rok od zrobienia prawa jazdy.
Było nawet takie powiedzenie: "z przodu listek, z tylu listek, a w środku Pan magister".
Klimatycznie utrzymane te maluszki,nie wszystko musi być wychuchane jak z muzeum
11:40 Nikt nie jeździł w pięć osób maluchem do Bułgarii. Raczej rodziny z dzieckiem lub dwoma. Obowiązkowo na dachu pokaźny bagażnik.
4 dorosle osoby Siedlce-Greiz w NRD 900 km😊1988r.
@@Hhhaha-pf5be Jeśli były ty osoby o przeciętnej budowie...Może drobne kobiety...To pewnie było całkiem miło.
Miałem kilka maluchów, ale nowszych FL, nigdy nie były w 100% sprawne, bo to wymagałoby grzebania w nich codziennie, a im młodszy rocznik tym gorszy. Ten przełącznik od ogrzewania steruje tylko przepustnicę w tunelu, puszczając ciepłe powietrze do środka. Oczywiście to nie ma prawa grzać, bo w tym tunelu powinien być jakiś wentylator, ale tego problemu nie rozwiązali do końca produkcji.Jeździło się tym z konieczności, dopiero jak się przesiadłem do Poloneza, to był inny świat.
Wentylator był na silniku...Grzało, ale silnik musiał złapać dobra temperaturę i obroty.
...,,, nigdy nie były w 100% sprawne, bo to wymagałoby grzebania w nich codziennie, a im młodszy rocznik tym gorszy."
To zupełnie jak citroen...Ten sam poziom techniczny i wykonania, a także jakości części i podzespołów....
9:07 brakuje osłony pod silnik. To taka Żebrowana blaszana osłona od strony alternatora względnie prądnicy.
W 84 lub 86 w 126 p poszerzono przednie błotniki.
Ten pokrowiec na kierownicę był po to, aby była grubsza i lepiej się ją trzymało, a nie aby zabezpieczyć kierownicę przed wycieraniem się. Wiem, bo kiedyś ojciec zainstalował takie coś w Trabancie 😅
Najlepsze to,,, odrzuty z eksportu " i te z pewexu.
Z przodu na przednim pasie brakuje napisu Polski Fiat, nieładnie to wygląda
Pamiętam jak jeździlismy tym wypierdkiem na mazury. Chciałbym zapomniec.
. 😮 22:11 😢. to rzeczywiście odrzut , pewnie jutro trzeba wymienić te ,,,H-3,,,, , a do silnika ,,,R-3,,, , żeby lepiej wspomagać hamulce 😢 .
Pf 126 p przez cały okres produkcji był eksportowany do sieci fiat - a.
W latach siedemdziesiątych pf 126 p kosztował w eksporcie wewnętrznym, ( bank Pekao) sześćset u s d (600 u s d). D o la r u s a stracił od tamtego czasu... Dziesięciokrotnie.... Sześćset dolarów u s a w latach siedemdziesiątych to równowartość sześćdziesiąt tys zł. Kurs nieoficjalny.