Państwowa Straż Rybacka Szczecin - Kłusownicy na M. Bałtyckim zatrzymani przez Posterunek Koszalin
Вставка
- Опубліковано 3 жов 2024
- Jednym z priorytetowych działań Państwowej Straży Rybackiej jest ochrona dolnych, ujściowych odcinków rzek wpadających do Bałtyku. Są to miejsca, gdzie ryby dwuśrodowiskowe, jakimi są między innymi trocie i łososie, migrują z rzek do morza, by już jako dorosłe osobniki w przyszłości powrócić do nich na tarło.
W mijający weekend strażnicy PSR w Szczecinie z posterunku w Koszalinie podjęli działania kontrolne na terenie powiatów kołobrzeskiego i koszalińskiego. Akcja prowadzona była przy udziale strażników Społecznej Straży Rybackiej powiatu białogardzkiego oraz SSR "Dorzecze Parsęty" Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty.
Niespodziewanie, już od wczesnych godzin rannych, uwaga strażników została skierowana na przyległą plażę. Powodem było uzyskanie informacji, że przy jednej z nadmorskich miejscowości kłusownicy stawiają sieci z plaży. Z uwagi na potrzebę szybkiego działania, po uzgodnieniu z Komendantem Wojewódzkim PSR w Szczecinie, podjęto działania zmierzające do ujęcia sprawców.
Około południa udało się strażnikom skutecznie podjąć interwencję. Kłusownicy niewielkim pontonem wypłynęli w morze i ustawili sieci rybackie. Po pewnym czasie wyjęli z niej troć i powrócili na brzeg. W tym właśnie momencie przystąpiono do akcji i po krótkim pościgu zatrzymano trzech mężczyzn. Zabezpieczono porzucony ponton i sieci do czasu przyjazdu na miejsce inspektora rybołówstwa morskiego. Dalsze czynności, zgodnie z właściwością, będzie prowadził Okręgowy Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Słupsku. Jak udało się ustalić, proceder w tym miejscu mógł być prowadzony od dłuższego czasu, a jego ofiarą padały głównie migrujące ryby łososiowate.
Zgodnie z ustawą o Rybołówstwie Morskim mężczyznom grożą bardzo wysokie kary administracyjne, sięgające nawet kilkudziesięciu tysiącom złotych.
Dobrze, że jesteście Panowie, w przeciwnym razie zostałoby nam tylko wędkowanie na play station. Źli, chciwi ludzie mają w dupe ekologie i to, że nasze dzieciaki nie będą miało co łowić. Jak widzę nad jeziorem jak bamber napierdala np. płocie, jedna za drugą i ładuje w te sieci bo kurwa wydał na zezwolenie to teraz musi odrobić, to płakać mi się chce. Dobrze, że jest jeszcze wielu wędkarzy, którzy łowią dla przyjemności a nie dla zysku.
Kiedys kazdy facet byl klusownikiem kazdego dnia.
Szkoda ze na mazowszu tak dobrze strarz nie dziala:(
instablaster...
Czemu ryby nic tylko jedna chyba podział był
?
Andrzej Wójcik Wojcik sugestia o podziale trochę nie na miejscu. Po prostu zostali ujęci tuż po zastawieniu sieci.
Zawsze podział jest, niektórzy sa gorsi od kłusoli.
Daniel Dan tak jak zawsze znajdzie się ignorant, który wie lepiej choć nigdy nie widział. Rozumiemy, że latwiej niszczyć pracę innych jednym debilnym wpisem niż samemu zacząć coś robić.
Sraly muchy idzie wiosna.
@@danieldan358 może zamiast pierd głupoty sam byś coś zrobił pożytecznego ?
Pewnie po dwie stówy do zapłacenia dostaną.