✉ Zapisz się do Newslettera: 👉 dajsobiespokoj.pl/newsletter 🔸 Wesprzyj mnie na Patronite: 👉 patronite.pl/emiliamielko 🔸 Możesz też wesprzeć mnie poprzez: 👉 buycoffee.to/emiliamielko 🔸 Albo przelewem o tytule "darowizna" na konto: 54 1140 2004 0000 3002 7487 5760 Z góry dziękuję i wiedz, że bardzo to doceniam. ❤ Z całego serca dziękuję też wszystkim, którzy już mnie wspierają. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. 🥰 [autopromocja] 🟢 Zapraszam na Indywidualne Spotkania Online: 👉 dajsobiespokoj.pl/sesje-rozwojowe Interesuje Cię ten temat i chcesz więcej? Sprawdź inne moje filmy: 🎥 🔹 STAWIANIE GRANIC: dlaczego warto ćwiczyć asertywność, nawet gdy spotyka się z oporem innych osób? 👉 ua-cam.com/video/xqK79cN6y_8/v-deo.html 🔹 Stawianie granic w relacjach z ludźmi - 5 spraw, które ci to ułatwią (i zwiększą asertywność) 👉 ua-cam.com/video/M1KS_Yi9ldY/v-deo.html 🔹 4 najczęstsze powody, dlaczego inni nie szanują twoich granic 👉 ua-cam.com/video/p0c_DZD68VM/v-deo.html 🔹 Asertywność: Jak wyrażać swoje potrzeby i stawiać granice 👉 ua-cam.com/video/g91Tbc3QUho/v-deo.html Filmy, o których wspomniałam: ⏰ 10:29 - Uważasz, że nie zasługujesz na nic dobrego? - Zerwij z takim myśleniem 👉 ua-cam.com/video/fxcuxsdTzAQ/v-deo.html .
To powiedzenie rzeczywiście mocno oddaje sens tego, co dzieje się, gdy wchodzimy w relację z postawą uległości i brakiem pewności siebie. Jeśli od początku stawiamy się w roli “niższej”, pozwalając na przekraczanie naszych granic, później trudno jest zbudować zdrową dynamikę. W efekcie taka relacja może nas zdominować i sprawić, że “wyjdziemy” z niej jeszcze bardziej przygnieceni, niemal niezauważeni.
Boimy się utraty relacji, więzi i przynależności ale patrząc przez pryzmat większego obrazka, powinniśmy bardziej obawiać się utraty kontaktu z samymi sobą i niepowtarzalnego, kreowanego mocą własnych decyzji życia. „Jedynymi osobami, które będą się na ciebie złościć gdy zaczniesz ustanawiać własne granice, są ci, którzy czerpią korzyść z tego że nie masz granic” - Louise Hay. Dziękuję Emi. Pozdrowienia dla wszystkich.
Pani Emilio, kilka lat temu przerobiłam ten temat i dzisiaj mam już spokój ze starymi i bliskimi relacjami. Było dokładnie tak jak Pani to przedstawiła. Nie zostałam jednak sama-wręcz przeciwnie. Poznałam sporo nowych osób i mam wszystko poukładane i wiem, że trzymam "wróbla" w garści. Sporo nowych osób jest więcej wartych niż tych którzy byli wokół mnie. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Pani udział i wsparcie w tych programach i życzę aby jak najszybciej osoby goszczące na Pani kanale skorzystały z tej wiedzy i wprowadziły ją w życie. 🤔 Ida i już są czasy, gdy umiejętność odmawiania i przeciwstawienia się konkretnym ludziom, sytuacjom lub przepisów będzie decydować o naszym życiu. Odwagi mówienia "NIE" trzeba się uczyć już teraz. To ostatni dzwonek. Serdeczności 😊 ♥.
Wielkie dzięki za te słowa, zabranie głosu w tym temacie oraz za podzielenie się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami. To cenne zobaczyć przykład jak to wszystko działa w praktyce. Pozdrawiam 👋
Bardzo ważny film, choć nie jest łatwo powiedzieć swoim dotychczasowym relacjom "sprawdzam!" zwłaszcza, jeśli brakuje pewności siebie i wiary w utworzenie nowych😒 widać jednak wyraźnie, że bardzo warto!
Warto. Nawet jeśli nie jest łatwo, nadal warto. I jednocześnie warto też pamiętać że to jest proces, metoda małych kroczków sprawdza się najlepiej, oraz cierpliwość do własnych postępów.
Mocno zagrał we mnie punkt 2. Powiedzenie "nie" na daną sytuację, nie stanowi odrzucenia tej osoby jako całości. Bardzo to mądre i bardzo mi potrzebne, dziękuję ❤ to będzie dla mnie argument kiedy ktoś zarzuci mi moją upartość w cudzysłowiu a tak naprawdę asertywność
@@emilia-mielko Nikt tak jak Pani nie wyjaśnia, na czym polegają mechanizmy. które nami rządzą (mną na pewno), nikt nie okazuje tyle zrozumienia i ciepła, mimo że, no cóż, często nie ma się czym człowiek pochwalić i nikt tak nie doradza, jak można sobie pomóc. A rady Pani są skuteczne nawet w przypadku osób w tak późnym wieku jak ja. Bardzo Pani dziękuję za spokój, o który wcześniej było mi tak trudno i za wiarę, że warto uczyć się żyć inaczej każdego dnia. Zawsze będę Panią wspierać. To, co czuję wyrażę w moim ulubionym języku. Chapeau bas!!! ❤🦮
Tylko wpierw należy pokochać siebie (czyli właśnie być asertywnym stawiać granice i dbać o swoje potrzeby) Bo żeby siebie dać trzeba siebie mieć. A propos Biblii to dużo tam mądrości oczywiście nie w odniesieniu do religii bo nie temu Ona służy.
rozumiem, i zrobiłam o poczuciu winy osobny film, zapraszam w razie potrzeby - Nadmierne, toksyczne poczucie winy - jak przestać czuć się winną/-ym, gdy nie zrobiło się nic złego ua-cam.com/video/BiBuSLREd6Y/v-deo.htmlsi=-cqWFjdSNjveKf62
Dzień dobry pani Emilko❤. Wszystko o czym Pani mówi to sama prawda niestety. W moim w przypadku problem polega na tym, że ja dokładnie wiem o toksyczności danej osoby, dokładnie wiem, kiedy się tak zachowuje, na początku faktycznie zawsze kończyło się kłótnią i ja byłam przekonana że to moja wina, no właśnie próbowałam zachowywać się asertywnie, próbowałam przekazać drugiej osobie moje zdanie i domagać się że mogę mieć inne myślenie. Ta osoba nie przyjmuje do wiadomości że ktoś może myśleć inaczej, że wszystko co robi jest najlepiej i próba udzielania wiecznych złotych rad jest tylko po to by mi pomóc. Nawet to dobrze nie brzmi. Teraz po tylu nastu latach nauczyłam się opanowywać, może stosując metodę izolacji kiedy można lub ściany, lub ciągłego powtarzania, dziękuję za rady, doceniam, ale mam inne zdanie. Tylko, że zazwyczaj po takich słowach jest próba "nawracania" mnie na "właściwy tok myślenia". Ale znajduje w sobie siłę i np. przerywam rozmowę, wychodzę, jednak później to gdzieś tam wychodzi. A najgorsze jest to, że to najbliższa mi osoba, której się nie wybiera i choć doceniam jej wspaniałe serce to niestety takie są zachowania. Niestety nic nie jest proste, ale chyba każdy ma jakieś swoje "ciężary" do dźwigania. Pozdrawiam❤
Dziękuję za podzielenie się swoją historią. To trudne, kiedy takie zachowania pochodzą od bliskich osób i nie pozostawiają przestrzeni na to by się różnić. Ważne, że mimo to potrafi Pani być asertywna i stawiać granice, nawet jeśli druga strona tego nie akceptuje. Warto pamiętać, że dbanie o siebie w takich sytuacjach to forma troski o własne zdrowie psychiczne.
@@emilia-mielko Bardzo dziękuję;). Dla nie najważniejsze jest to, że wiem, że problem nie tkwi we mnie, bo wtedy łatwiej sobie taką sytuację jakos "ogarnąć". Czasem w relacji z taką osobą myślę sobie, że może to wynika z jej niedowartościowania, że chce niby "wszystkich" ustawiać. Może przyjęcie tego z takiej perspektywy będzie lepsze, że może ta osoba tego potrzebuje. Ale trzeba mieć bardzo dużo siły i cierpliwości, żeby to przyjąć ze spokojem:). Pozdrawiam ♥️
Jest mu łatwiej być asertywną wobec znajomych czy obcych ale trudno wobec osób z rodziny. A oni kpią ze mnie w takich momentach, twierdzą że przesadzam, że się nie znam, że się czepiam, że mówię bzdury. Najchętniej zerwałabym relacje z nimi, ale wtedy będę prawie sama.
Dzięki za podzielenie się swoimi odczuciami i doświadczeniami. Asertywność to umiejetność którą warto ćwiczyć a najbardziej pomocne jest gdy te ćwiczenia ustawimy sobie schodkowo pod względem trudności. Nie rzucać się na głęboką wodę, ale powoli, zwiększać stopień wyzwania i w ten sposób wzmacniać swoje stanowisko i prawo do wyrażania.
Coś dla mojego partnera )od dwóch miesięcy jest w terapii) i jego relacji z adoptowanym już pełnoletnim synem, mieszkającym osobno a wciąż używającym ojca do swoich celów. Oraz nadopiekuńczości partnera do niego. Co jakiś czas ten temat wraca (daj mu rachunki do płacenia, daj mu samodzielnie coś wymyślić co jak zrobić, wymyślić coś jak do czegoś w drobnych i dużych sprawach dojść, poruszyć mózg który jest rozleniwiony? Nie dawać wszystkiego na tacy. I przypomina mi sie relacja moja mama i brat lat 47 i skutki. Koszmarne. Każdy z nas jest na terapii, choć partnera syn po 0 miesiącach chce przerwać. Przypuszczamy, że to moment konfrontacji ze sobą i trudny moment. Chyba mam rację, że terapeuta sam z siebie nie przerywa terapii po 9 miesiącach ?
Posłuchałam i przytaknęłam, ALE😀 jednak moje blokady bardziej dotyczą reakcji drugiej osoby na moją odmowę. Miałam tego pecha,że kilkakrotnie natknęłam się na osoby, które odrzuciły mnie razem z moją asertywnością😏. Co ciekawe, odmowy innych osób będących z nimi w relacjach były przyjmowane bez konsekwencji. Czy jest możliwe,że byłam " tą najgorszą", ponieważ długo milczałam lub potakiwałam, a pewnego dnia powiedziałam NIE, czego ta druga osoba zupełnie sie nie spodziewała, bo tak już przywykła, że się na wszystko zgadzam, że inna wersja mnie nie wchodziła w rachubę? Czy może od początku relacji byłam atrakcyjna tylko jako potakiwacz? Kilka takich odrzuceń przez osoby, z ktorymi dzieliłam wspólne pasje, lubiłam rozmawiać na interesujące nas tematy, spowodowało, że długo wydłubywałam z siebie asertywność.
Dzięki wielkie za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Oczywiście, asertywność wcale nie musi się od razu spotkać z zachwytem czy choćby zrozumieniem z drugiej strony, i jednocześnie nadal warto po nią sięgać. I jest to bardzo ważna kwestia, także cieszę się, że ją poruszyłaś, i o niej konkretnie mówiłam w filmie - STAWIANIE GRANIC: dlaczego warto ćwiczyć asertywność, nawet gdy spotyka się z oporem innych osób? ua-cam.com/video/xqK79cN6y_8/v-deo.htmlsi=r5DqvzcNgWeSL0X9 W wolnej chwili, serdecznie zapraszam 😊
Jestem takim potakiwaczem a także milczącą w miejscu pracy. Przykładem tego niech będzie dyrektorka która zawsze kiedy się do mnie odzywa to burczy albo kiedy ma jakieś uwagi do pracy całego zespołu to zazwyczaj kiedy je wymawia to patrzy na mnie. Do innych dziewczyn w pracy odzywa się normalnie bo wie że one zawsze się jakoś odezwą na jej uwagi natomiast ja zwykle albo przytaknę albo nic się nie odezwę. Frustruje mnie to strasznie niemniej jednak w momencie jej burczenia nie potrafię znaleźć celnej odpowiedzi i ona to wykorzystuje bo wie że ja się nie odezwę.
uważam, że potrzebne byłoby też przepracowanie tematu z punktu widzenia osoby , której dotyka asertywność innych ludzi. Ja osobiście mam duży problem z tym, że ktoś mi mówi NIE, inni uważają, że jestem okropnie asertywna, Czasem nawet zarzucają mi egoizm . A ja uważam że wcale nie jestem, często mam poczucie bycia wykorzystaną. Czy to właśnie na tym polega brak asertywności?
Tak, zdecydowanie to ważny temat i warto się przyjrzeć, dlaczego “nie” ze strony innych jest tak trudne do przyjęcia. Czasem nasza własna asertywność może być postrzegana przez innych jako egoizm, zwłaszcza jeśli druga strona ma trudności z przyjmowaniem granic. Jeśli czujesz się często wykorzystywana, może to wskazywać na brak asertywności w pewnych sytuacjach, mimo że w innych potrafisz ją wyrazić. Ważne, aby nauczyć się zarówno stawiać, jak i je respektować.
✉ Zapisz się do Newslettera: 👉 dajsobiespokoj.pl/newsletter
🔸 Wesprzyj mnie na Patronite: 👉 patronite.pl/emiliamielko
🔸 Możesz też wesprzeć mnie poprzez: 👉 buycoffee.to/emiliamielko
🔸 Albo przelewem o tytule "darowizna" na konto: 54 1140 2004 0000 3002 7487 5760
Z góry dziękuję i wiedz, że bardzo to doceniam. ❤
Z całego serca dziękuję też wszystkim, którzy już mnie wspierają. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. 🥰
[autopromocja]
🟢 Zapraszam na Indywidualne Spotkania Online: 👉 dajsobiespokoj.pl/sesje-rozwojowe
Interesuje Cię ten temat i chcesz więcej? Sprawdź inne moje filmy: 🎥
🔹 STAWIANIE GRANIC: dlaczego warto ćwiczyć asertywność, nawet gdy spotyka się z oporem innych osób?
👉 ua-cam.com/video/xqK79cN6y_8/v-deo.html
🔹 Stawianie granic w relacjach z ludźmi - 5 spraw, które ci to ułatwią (i zwiększą asertywność)
👉 ua-cam.com/video/M1KS_Yi9ldY/v-deo.html
🔹 4 najczęstsze powody, dlaczego inni nie szanują twoich granic
👉 ua-cam.com/video/p0c_DZD68VM/v-deo.html
🔹 Asertywność: Jak wyrażać swoje potrzeby i stawiać granice
👉 ua-cam.com/video/g91Tbc3QUho/v-deo.html
Filmy, o których wspomniałam:
⏰ 10:29 - Uważasz, że nie zasługujesz na nic dobrego? - Zerwij z takim myśleniem
👉 ua-cam.com/video/fxcuxsdTzAQ/v-deo.html
.
Dziekuje bardzo
Kiedyś słyszałem takie powiedzenie.Jest trochę mocne."Jeżeli wchodzimy w relację na kolanach,to wychodzimy szparą pod dzwiami"
To powiedzenie rzeczywiście mocno oddaje sens tego, co dzieje się, gdy wchodzimy w relację z postawą uległości i brakiem pewności siebie. Jeśli od początku stawiamy się w roli “niższej”, pozwalając na przekraczanie naszych granic, później trudno jest zbudować zdrową dynamikę. W efekcie taka relacja może nas zdominować i sprawić, że “wyjdziemy” z niej jeszcze bardziej przygnieceni, niemal niezauważeni.
@@darek72 albo zostajemy wyrzuceni z relacji i oblani ściekami. Znam z autopsji.
Boimy się utraty relacji, więzi i przynależności ale patrząc przez pryzmat większego obrazka, powinniśmy bardziej obawiać się utraty kontaktu z samymi sobą i niepowtarzalnego, kreowanego mocą własnych decyzji życia. „Jedynymi osobami, które będą się na ciebie złościć gdy zaczniesz ustanawiać własne granice, są ci, którzy czerpią korzyść z tego że nie masz granic” - Louise Hay. Dziękuję Emi. Pozdrowienia dla wszystkich.
Wielkie dzięki za te cenne słowa Sylwia. 👍 pozdrawiaki! 😊
Pani Emilio, kilka lat temu przerobiłam ten temat i dzisiaj mam już spokój ze starymi i bliskimi relacjami. Było dokładnie tak jak Pani to przedstawiła. Nie zostałam jednak sama-wręcz przeciwnie. Poznałam sporo nowych osób i mam wszystko poukładane i wiem, że trzymam "wróbla" w garści. Sporo nowych osób jest więcej wartych niż tych którzy byli wokół mnie. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Pani udział i wsparcie w tych programach i życzę aby jak najszybciej osoby goszczące na Pani kanale skorzystały z tej wiedzy i wprowadziły ją w życie. 🤔
Ida i już są czasy, gdy umiejętność odmawiania i przeciwstawienia się konkretnym ludziom, sytuacjom lub przepisów będzie decydować o naszym życiu.
Odwagi mówienia "NIE" trzeba się uczyć już teraz. To ostatni dzwonek. Serdeczności 😊 ♥.
Wielkie dzięki za te słowa, zabranie głosu w tym temacie oraz za podzielenie się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami. To cenne zobaczyć przykład jak to wszystko działa w praktyce. Pozdrawiam 👋
Dokladnie tak jak mowisz.Asertywnosc to jest takie zdrowe, oczyszczajace i autentyczne, bez maski!.Dziekuje za wyklad❤
Świetnie, że się przydało, dzięki za komentarz 👍
Będąc w gimnazjum mierzyłem się z tym zagadnieniem. Wypracowałem wtedy takie hasło " lepszy idiota obrażony, niż namolny"
Bardzo ważny film, choć nie jest łatwo powiedzieć swoim dotychczasowym relacjom "sprawdzam!" zwłaszcza, jeśli brakuje pewności siebie i wiary w utworzenie nowych😒 widać jednak wyraźnie, że bardzo warto!
Warto. Nawet jeśli nie jest łatwo, nadal warto. I jednocześnie warto też pamiętać że to jest proces, metoda małych kroczków sprawdza się najlepiej, oraz cierpliwość do własnych postępów.
Mocno zagrał we mnie punkt 2. Powiedzenie "nie" na daną sytuację, nie stanowi odrzucenia tej osoby jako całości. Bardzo to mądre i bardzo mi potrzebne, dziękuję ❤ to będzie dla mnie argument kiedy ktoś zarzuci mi moją upartość w cudzysłowiu a tak naprawdę asertywność
Świetnie, że Ci się to przydało, dzięki za pozostawienie komentarza 😊
Dzieki wielkie 🙂
Świetnie, że się przydało 👍
Serdecznie dziękuję za film❤🦮
a ja dziękuję za Pani nieustające wsparcie, także poprzez komentarze 👍
@@emilia-mielko Nikt tak jak Pani nie wyjaśnia, na czym polegają mechanizmy. które nami rządzą (mną na pewno), nikt nie okazuje tyle zrozumienia i ciepła, mimo że, no cóż, często nie ma się czym człowiek pochwalić i nikt tak nie doradza, jak można sobie pomóc. A rady Pani są skuteczne nawet w przypadku osób w tak późnym wieku jak ja. Bardzo Pani dziękuję za spokój, o który wcześniej było mi tak trudno i za wiarę, że warto uczyć się żyć inaczej każdego dnia. Zawsze będę Panią wspierać. To, co czuję wyrażę w moim ulubionym języku. Chapeau bas!!! ❤🦮
Bardzo dziekuję Pani Marto za te cudowne słowa, cieszę się że znajduje Pani tutaj wiedzę która Pani pasuje i pomaga. Wielkie dzięki! 😍
Trafiłem na cytat z biblii, większość może się śmiać ale to mądre słowa:
kochaj swego bliźniego jak siebie samego.
Tylko wpierw należy pokochać siebie (czyli właśnie być asertywnym stawiać granice i dbać o swoje potrzeby)
Bo żeby siebie dać trzeba siebie mieć. A propos Biblii to dużo tam mądrości oczywiście nie w odniesieniu do religii bo nie temu Ona służy.
tak, asertywwność powoduje często poczucie winy🤧
rozumiem, i zrobiłam o poczuciu winy osobny film, zapraszam w razie potrzeby - Nadmierne, toksyczne poczucie winy - jak przestać czuć się winną/-ym, gdy nie zrobiło się nic złego
ua-cam.com/video/BiBuSLREd6Y/v-deo.htmlsi=-cqWFjdSNjveKf62
Pracuję nad skłonnością do tłumaczenia się z asertywności. Daje to władzę i możliwość manipulacji wyrzutami sumienia. Dziękuję za cenne wskazówki
Gratuluję wejścia w proces zmian, i uczenia się asertywności 👍
Oj tak bardzo wazny filmik 🙂🥳🥳🥳
👍 super, cieszę się
Dzień dobry pani Emilko❤. Wszystko o czym Pani mówi to sama prawda niestety. W moim w przypadku problem polega na tym, że ja dokładnie wiem o toksyczności danej osoby, dokładnie wiem, kiedy się tak zachowuje, na początku faktycznie zawsze kończyło się kłótnią i ja byłam przekonana że to moja wina, no właśnie próbowałam zachowywać się asertywnie, próbowałam przekazać drugiej osobie moje zdanie i domagać się że mogę mieć inne myślenie. Ta osoba nie przyjmuje do wiadomości że ktoś może myśleć inaczej, że wszystko co robi jest najlepiej i próba udzielania wiecznych złotych rad jest tylko po to by mi pomóc. Nawet to dobrze nie brzmi. Teraz po tylu nastu latach nauczyłam się opanowywać, może stosując metodę izolacji kiedy można lub ściany, lub ciągłego powtarzania, dziękuję za rady, doceniam, ale mam inne zdanie. Tylko, że zazwyczaj po takich słowach jest próba "nawracania" mnie na "właściwy tok myślenia". Ale znajduje w sobie siłę i np. przerywam rozmowę, wychodzę, jednak później to gdzieś tam wychodzi. A najgorsze jest to, że to najbliższa mi osoba, której się nie wybiera i choć doceniam jej wspaniałe serce to niestety takie są zachowania. Niestety nic nie jest proste, ale chyba każdy ma jakieś swoje "ciężary" do dźwigania. Pozdrawiam❤
Dziękuję za podzielenie się swoją historią. To trudne, kiedy takie zachowania pochodzą od bliskich osób i nie pozostawiają przestrzeni na to by się różnić. Ważne, że mimo to potrafi Pani być asertywna i stawiać granice, nawet jeśli druga strona tego nie akceptuje. Warto pamiętać, że dbanie o siebie w takich sytuacjach to forma troski o własne zdrowie psychiczne.
@@emilia-mielko Bardzo dziękuję;). Dla nie najważniejsze jest to, że wiem, że problem nie tkwi we mnie, bo wtedy łatwiej sobie taką sytuację jakos "ogarnąć". Czasem w relacji z taką osobą myślę sobie, że może to wynika z jej niedowartościowania, że chce niby "wszystkich" ustawiać. Może przyjęcie tego z takiej perspektywy będzie lepsze, że może ta osoba tego potrzebuje. Ale trzeba mieć bardzo dużo siły i cierpliwości, żeby to przyjąć ze spokojem:). Pozdrawiam ♥️
Jest mu łatwiej być asertywną wobec znajomych czy obcych ale trudno wobec osób z rodziny. A oni kpią ze mnie w takich momentach, twierdzą że przesadzam, że się nie znam, że się czepiam, że mówię bzdury. Najchętniej zerwałabym relacje z nimi, ale wtedy będę prawie sama.
Dzięki za podzielenie się swoimi odczuciami i doświadczeniami. Asertywność to umiejetność którą warto ćwiczyć a najbardziej pomocne jest gdy te ćwiczenia ustawimy sobie schodkowo pod względem trudności. Nie rzucać się na głęboką wodę, ale powoli, zwiększać stopień wyzwania i w ten sposób wzmacniać swoje stanowisko i prawo do wyrażania.
Tak, powoli się uczę być asertywną. Już 5 lat...
Coś dla mojego partnera )od dwóch miesięcy jest w terapii) i jego relacji z adoptowanym już pełnoletnim synem, mieszkającym osobno a wciąż używającym ojca do swoich celów. Oraz nadopiekuńczości partnera do niego. Co jakiś czas ten temat wraca (daj mu rachunki do płacenia, daj mu samodzielnie coś wymyślić co jak zrobić, wymyślić coś jak do czegoś w drobnych i dużych sprawach dojść, poruszyć mózg który jest rozleniwiony? Nie dawać wszystkiego na tacy. I przypomina mi sie relacja moja mama i brat lat 47 i skutki. Koszmarne. Każdy z nas jest na terapii, choć partnera syn po 0 miesiącach chce przerwać. Przypuszczamy, że to moment konfrontacji ze sobą i trudny moment. Chyba mam rację, że terapeuta sam z siebie nie przerywa terapii po 9 miesiącach ?
Istnieją krótkoterminowe nurty w terapii, które koncentrują się na konkretnych problemach i mają ograniczoną liczbę sesji.
❤❤❤❤❤
Pozdrawiam serdecznie 😊
❤❤
👋 pozdrawiaki
Czy pani prowadzi terapię ? Jaki koszt ?
Nie prowadzę terapii. To o czym mówię w filmach to spotkania rozwojowe. Tutaj znajdzie Pani szczegóły dajsobiespokoj.pl/sesje-rozwojowe/
Posłuchałam i przytaknęłam, ALE😀 jednak moje blokady bardziej dotyczą reakcji drugiej osoby na moją odmowę. Miałam tego pecha,że kilkakrotnie natknęłam się na osoby, które odrzuciły mnie razem z moją asertywnością😏. Co ciekawe, odmowy innych osób będących z nimi w relacjach były przyjmowane bez konsekwencji. Czy jest możliwe,że byłam " tą najgorszą", ponieważ długo milczałam lub potakiwałam, a pewnego dnia powiedziałam NIE, czego ta druga osoba zupełnie sie nie spodziewała, bo tak już przywykła, że się na wszystko zgadzam, że inna wersja mnie nie wchodziła w rachubę? Czy może od początku relacji byłam atrakcyjna tylko jako potakiwacz?
Kilka takich odrzuceń przez osoby, z ktorymi dzieliłam wspólne pasje, lubiłam rozmawiać na interesujące nas tematy, spowodowało, że długo wydłubywałam z siebie asertywność.
Dzięki wielkie za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Oczywiście, asertywność wcale nie musi się od razu spotkać z zachwytem czy choćby zrozumieniem z drugiej strony, i jednocześnie nadal warto po nią sięgać. I jest to bardzo ważna kwestia, także cieszę się, że ją poruszyłaś, i o niej konkretnie mówiłam w filmie - STAWIANIE GRANIC: dlaczego warto ćwiczyć asertywność, nawet gdy spotyka się z oporem innych osób? ua-cam.com/video/xqK79cN6y_8/v-deo.htmlsi=r5DqvzcNgWeSL0X9 W wolnej chwili, serdecznie zapraszam 😊
@@emilia-mielko Dziękuję bardzo, posłucham z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.❤️
Jestem takim potakiwaczem a także milczącą w miejscu pracy. Przykładem tego niech będzie dyrektorka która zawsze kiedy się do mnie odzywa to burczy albo kiedy ma jakieś uwagi do pracy całego zespołu to zazwyczaj kiedy je wymawia to patrzy na mnie. Do innych dziewczyn w pracy odzywa się normalnie bo wie że one zawsze się jakoś odezwą na jej uwagi natomiast ja zwykle albo przytaknę albo nic się nie odezwę. Frustruje mnie to strasznie niemniej jednak w momencie jej burczenia nie potrafię znaleźć celnej odpowiedzi i ona to wykorzystuje bo wie że ja się nie odezwę.
uważam, że potrzebne byłoby też przepracowanie tematu z punktu widzenia osoby , której dotyka asertywność innych ludzi. Ja osobiście mam duży problem z tym, że ktoś mi mówi NIE, inni uważają, że jestem okropnie asertywna, Czasem nawet zarzucają mi egoizm . A ja uważam że wcale nie jestem, często mam poczucie bycia wykorzystaną. Czy to właśnie na tym polega brak asertywności?
Tak, zdecydowanie to ważny temat i warto się przyjrzeć, dlaczego “nie” ze strony innych jest tak trudne do przyjęcia. Czasem nasza własna asertywność może być postrzegana przez innych jako egoizm, zwłaszcza jeśli druga strona ma trudności z przyjmowaniem granic. Jeśli czujesz się często wykorzystywana, może to wskazywać na brak asertywności w pewnych sytuacjach, mimo że w innych potrafisz ją wyrazić. Ważne, aby nauczyć się zarówno stawiać, jak i je respektować.