Na krańcu świata płaskiego jak stół rytm życia dyktują przypływy. Żyją już tylko nieliczni, co kiedyś pływali tam na wieloryby. Ref: Stara pieśń legendą tchnie i rozbija się wiatrem wśród skał, Na na na na na ... wiatrem wśród skał Siedzący przed domem twardy jak skała rybak o twarzy z ryciny, jeszcze niedawno raził harpunem, wycinał waleniom fiszbiny. Teraz spogląda gdzieś w niebo wysoko, licząc płynące godziny i nie wie ile mu życia zostało, i czy doczeka do zimy. Ciężka zamglona nadwodna kurtyna zasłania ciężarem wspomnienia, w miejsce wytartej przed chwilą rękawem, nowa łza falą już wzbiera. Niewielu już takich rybaków zostało , co tłuszcz wytapiali z waleni. Jedyne, to śpiewać nam o nich zostało, bo losu ich nikt nie odmieni.
Na krańcu świata płaskiego jak stół
rytm życia dyktują przypływy.
Żyją już tylko nieliczni,
co kiedyś pływali tam na wieloryby.
Ref:
Stara pieśń legendą tchnie
i rozbija się wiatrem wśród skał,
Na na na na na ... wiatrem wśród skał
Siedzący przed domem twardy jak skała rybak o twarzy z ryciny,
jeszcze niedawno raził harpunem, wycinał waleniom fiszbiny.
Teraz spogląda gdzieś w niebo wysoko, licząc płynące godziny
i nie wie ile mu życia zostało, i czy doczeka do zimy.
Ciężka zamglona nadwodna kurtyna zasłania ciężarem wspomnienia,
w miejsce wytartej przed chwilą rękawem, nowa łza falą już wzbiera.
Niewielu już takich rybaków zostało , co tłuszcz wytapiali z waleni.
Jedyne, to śpiewać nam o nich zostało, bo losu ich nikt nie odmieni.
Nice