Smutne też jest to, że ich kult weterana jest tak chory, że jak popełnią przestępstwo za granicą, to nie osądzą cwela, ani nie wydadzą innemu państwu, choćby kogoś zgwałcił. Tak jak było z tym pobitym taksówkarzem przez makdonaldożerców, co zwiali potem na okręt i tyle ich widziała ręka sprawiedliwości.
Z jednej strony fajnie, że czują swój wkład w pracę swoich mężów za to że też pracują - zajmują się domem dziećmi etc. i tego że ci mężowie mogą cieszyć się pracą swoich żon kiedy mają wolne (to się jakoś nazywa w wojsku, ale nie pamiętam XD) lub już są weteranami. Ale z drugiej strony jak z tymi rangami, takie traktowanie tego jak służba wojskowa umniejsza to kobietom w wojsku, które rzeczywiście pełnią służbę (i mierzą się z dużym bs..). Przypomina mi się jak ktoś tam nazwał, jakiś prowadzący czy coś, żony polskich piłkarzy "damską reprezentacją RP" kiedy polska ma rzeczywistą damską reprezentacje piłki nożnej ☠
Chyba najbardziej abstrakcyjna rzeczą w mormonizmie jest to, że nagroda za twoją wiarę i bycie najlepszym mormonem jest otrzymanie po śmierci własnej planety której będziesz bogiem XD. I w sumie nie głupie. Spędzić wieczność grający w bardziej zaawansowane Simsy.
taa, może nie takie szczególne dla mormonów ale "ciekawe" są ich odgórnie opracowane pytania dla ofiar SA. Nie pamiętam czy to tylko dla dzieci które padły tego ofiarą czy dla innych też, ale no, zoorganizowana religia moment.
Z tym podróżowaniem po świecie jako żona amerykańskiego żołnierza chodzi o to, że jak są amerykanskie bazy np. w takich Niemczech czy Korei Południowej to jest to takie małe amerykanskie miasteczko i oprócz baraków dla zwykłych szeregowych są domy gdze normalnie mieszkają żołnierze z rodzinami nie wiem dokładnie ale w niektórych bazach chyba są też jakieś szkoły dla tych dzieciaków. I te rodziny podróżują za takim żołnierzem i jednego roku mogą mieszkać w Europie a drugiego już gdzieś w Azji. P.S. Nie jestem ekspertem mój kuzyn jest " weteranem "ameykanskiej armi i co nieco opowiadał plus czasem to widziałam w filmach.
Ej ale kiedyś u nas też tak było jakieś 2 pokolenia temu ale było. Takie zwroty jak " Pani generałowa, sierżantowa, doktorowa, drwalowa, stolarzowa, kowalowa, derektorowa" itd. Na moją babcie na wsi wołali " kowalowa" bo dziadek po prostu pracował w hucie i był tam kowalo-frezerem
oj tak, plus jeszcze pamiętam jak moja babcia na swoje koleżanki mówiła zawsze Kazikowa czy Wackowa. Jak ogromne było moje zdziwienie, gdy jako dziecko dowiedziałam się że miały na imię Marianna i Jadwiga
tak, była taka tradycja, że żona niejako dziedziczyła tytuł zawodowy po mężu i właśnie przy dyskusjach o feminatywach (przynajmniej kiedyś, bo teraz wydaje mi się, że ból dupy o feminatywy zelżał) zawsze wytykali, że np. "prezydentka" to nie może być pani prezydent, bo już tak się mówi (przeciwnicy feminatywów twierdzą często, że tak wciąż się mówi, ja wcześniej nigdy nie słyszałem, ale może u nich na wsi albo w rodzinie konserw, bo oni mają taki trochę podstarzały język od czytania tekstów kościelnych przedsoborowych i publikacji w stylu rasizm/seksizm "naukowy" sprzed wieku) na właśnie żonę prezydenta już xd cool story bro, czasy się zmieniają, kobiety mogą iść normalnie do wojska, a nie tylko wspierać żołnierzy dbając o dzieci (też oczywiście ważne, ale gdzie wojna, gdzie porządki domowe 😂)
Kolejny przykład tego że z Amerykanami jest coś nie halo. Nie słyszałam nic by współmałżonkowie żołnierzy polskich robili jakieś jazdy. Czy ktoś widział żeby Hołownia leciał na frajer MiGiem 29 pilotowanym przez jego żonę i to w czasie kampanii? Nie, bo wojsko jest apolityczne i takie ma pozostać. I tak wojsko dużo ucierpiało przez poprzednią władzę, bo mnóstwo ludzi odeszło. Co do Amerykanów, oglądałam sporo kanałów prowadzonych przez byłych pilotów wojskowych. Czy to z Air Force czy z Marynarki. I tam w komentarzach jak mantra pojawiały się wpisy w stylu dziękuje za twoją służbę. Akurat ci weterani dobrze sobie radzą, bo lotnictwo to specyficzna służba a Amerykanie prędzej utracą samolot w wyniku wypadku czy usterki niż ataku. A co ma powiedzieć piechota czy załogi lżejszych pojazdów bojowych? To oni prędzej wrócą bez ręki czy bez nogi. I to im społeczeństwo i państwo powinno pomóc bo przykro się robi gdy człowiek, który wybrał służbę wojskową, został potraktowany jak śmieć. I to przez tych, których ma bronić. Można wiele napisać o wtącaniu się USA w różnego rodzaju konflikty ale najgorsze jest to że od czasu Wietnamu (choć PTSD jest stare jak wojna) państwo wypieło się na inwalidów-weteranów. W innych krajach natowskich jakoś nie ma na ulicach byłych żołnierzy, żebrzących na obiad. Wydaje mi się że to nie jest wina skali ale mentalności w Stanach, gdzie jak powinie ci się noga to spadasz na dno jak w jakimś cyberpunku
W Polsce też są jazdy tylko troche inne. Kiedyś babka, która mnie wiozła na blablacar i służyła w wojsku opowiedziała że niektóre żony żołnierzy zabraniają swoim dzieciom bawić się z dziećmi, które nie mają rodziców w wojsku.
@@magdabielecka8374 Nie że ja się coś na tym znam, ale myśle, że może to dlatego, że te dzieci wojskowych mogą się różnie zachowywać w wyniku wychowania w takim właśnie domu. Nie umiem tego wytłumaczyć ani nie chce też dawać przykładów które nie istnieją i wmawiać że tak jest, ale chcę jedynie przedstawić chochoła, którego stworzyłam sobie w głowie na podstawie twojego komentarza (nadal zaznaczam, nie znam się, a jedynie rozmyślam sobie jedną z pewnie tysiąca możliwości czemu tak jest). Mamy taką rodzinkę, w której te dzieci są wychowywane w powiedzmy bardziej restrykcyjny sposób ze strony ojca. Już nie ważne czy specjalnie to robi bo taki jest, czy uważa, że tak dla nich będzie lepiej, ale tak się po prostu dzieje. No i powiedzmy że akurat te chochołowe dzieci widzą świat bardziej z innego punktu widzenia niż ich rówieśnicy. Trudno będzie im się z nimi dogadać, wkońcu one nie zrozumieją ich toku myślenia i vice versa. Także dodajmy sobie do tego scenariusza, że dla naszych chochołowych dzieci czymś normalnym jest walka dla zabawy, bo z ojcem się tak bawili albo ich uczył nawzajem, więc widzą to tylko jako zabawę. Biorąc pod uwagę, że te dzieci uczą się sztuk walki od prawie zawsze, pewnie są i silniejsze, albo chociaż sprytniejsze, więc jeśli uznają, że nawet po przyjacielsku będą chciały się posiłować z kolegą z piaskownicy, nie wiedząc, że to nie jest popularna rzecz dla 7 latków do zabawy, mogą wyrządzić biednemu dziecku sporą krzywdę, której rodzice nie zrozumieją dlaczego wogóle taka sytuacja miała prawo się zdarzyć. Więc ja myślę, że może właśnie chodzi o to izolowanie takich dzieci, które ja przedstawiłam w wieku od 5-9 lat, bo potem dziecko już jest bardziej kumate i rozumie dokładniej innych.
@@magdabielecka8374 ojeju pierwsze słyszę Nie mówię że tak nie było ale mam kuzyna w wojsku (i pare wujów ale nie znam ich bardziej ) który ma 2 córeczki i wszyscy zachowują się jak normalna rodzina, najbardziej wojskowa rzecz to że ich klucz do domu ma dowieszony breloczek pocisku
Ta, są rasistowscy w hooy, oczywiście teraz temu zaprzeczają bo to nie jest otwarcie akceptowalne. Klątwa Kaina czy co to było że przez jego przewinienia jego potomkowie będą mieć ciemną skórę czy coś takiego, yikes.
Do tego dosłownie chrzci trupy. Ochrzcili MAO, Stalina i Hiltera. Prowadzą nawiększą bazę danych na świecie. Np jak znalazłeś na stronie myheretoge swoich krewnych to znaczy, że Mormoni nielegalnie pozyskali katy zgonów tych osób i oficjalnie "ochrzcili " i włączyli do swojej wspólnoty. Wariaci i tyle.
Dependa to skrót od dependent - masz rację z tą zależnością, ale to zwyczajnie jest kategoria np. w benefitach pracowniczych, że ktoś podlega pod twoje ubezpieczenia itd. To mogą być małżonkowie, partnerzy ale też dzieci.
Ja jestem kaleką, ledwo sobie radzę ze sobą, muszę zajmować się domem i chorym ojcem leżącym, to jak mnie się powinno określać? Po krzywych stópkach całować, arcymiszczu wołać 🤣🤣🤣🤭
Na yt jest cała mormońska seria o JC nauczającym rdzennych mieszkańców na jakimś pueblo. To naprawdę jeden z najbardziej oderwanych od rzeczywistości odłamów chrześcijaństwa, ale trudno się dziwić, skoro ich założyciel był znanym szarlatanem
3:20 Jako osoba która prawdopodobnie ma syndrom Alicji w krainie czarów chciałem się podzielić moimi doświadczeniami jeśli ktoś byłby zainteresowany jak to może wyglądać. Zazwyczaj doświadczam tego wieczorem przed zaśnięciem lub przy medytacji. Zdarza mi się to czasem raz na kilka miesięcy a czasem parę razy w ciągu jednego. W moim przypadku odczuwam to jedynie jako "zmniejszanie się". Ciężko to trochę inaczej opisać poza tym że moja świadomość odczuwa jakby wszystko włącznie ze mną się zmniejszyło i całe otoczenie i moje ciało widzę i czuję jako bardzo małe, jakbym świadomością mógł dotknąć drugiego końca pokoju ze względu na jego rozmiar. Czasami jest to trochę upierdliwe bo ciężko mi na przykład postrzegać rzeczy na ekranie telefonu. Z jednej strony widzę je wyraźnie ale jednocześnie mój mózg czuje jakbym patrzył przez dziurkę od klucza.
26:19 To jest amerykański żołnierz stacjonujący w USA. Litera "Y" w japońskiej rejestracji jest zarezerwowana dla personelu wojskowego. I proszę nie śmiać się ze spoilera, gdyż to fabryczne skrzydło w poliftowych 180SX S13 :)
Airborne to tzw desant lub spadochroniarze.. żołnierze ci należą do wojsk lądowych - US Army a nie sił powietrznych. Przykladem Airborne jest 101 dywizja powietrznodesantowa których żołnierzy moglismy oglądać np w serialu " Kompania braci"
Ja moge tylko powiedziec, ze to samo jest z zonami marynarzy. Polecam grupę 'Żona marynarza', kopalnia kontentu. Panuje tam atmosfera zbawczosci, poswiecenia i zmieniania swiata.
Ad do pytania, czy są żony, które się wkręcają w zawód męża, to 100% żony marynarzy (marynarki handlowej - kontenerowców, gazowców, itd). Stwierdzenia, że 'jesteśmy na kontrakcie', 'zaraz wyjeżdżamy', 'pakujemy się na wyjazd' mnie rozwalają lub 'wypływaliśmy już 19 lat'. Kobieto, ty nigdy nie byłaś poza Gliwicami xd. Niektóre z nich robią morskie wesele, gdzie proszą wybranka o założenie munduru xd. W dużej części firm ich nawet nie dają niekapitanom, więc chłopaki zakładają mundury ze szkoły lub zamawiają mundury u krawca, mundury, które nie mają żadnego backgroundu. Pathetic. Ja jako marynarz, swego czasu razem z koleżankami po fachu, z zapartym tchem czytałyśmy to forum, cóż tu nowego wymyśliły. Kopalnia kontentu. Na studiach trolowałyśmy je, a one miały taki ból dupska o kobiety na burcie, aż miło było wkładać ten kij w mrowisko :).
@@juliazuczkowaNo i zajebiście, trollowanie takich myślących, że są unikatowe i robią coś dla świata, bo dobrze wyszły za mąż, przez inne kobiety-marynarzy jest zajebiste
Jest coś takiego w USA jak tzw "Dear Johny" jest to początek typowego listu jaki dostają amerykańscy wojacy na wojnach gdzieś daleko od kraju gdzie,żona lub dziewczyna pisze, że własnie znalazła nową miłość i go zostawia. Jest o tym w wielu filmach i serialach. Np "Jarhead" albo "Cienka czerwona linia". :-)
Ciekawe czy one dalej się wykłócają o zniżki kiedy ich mężusiowi się umrze na misji. I wtedy w pani w sklepie mówi "to chuj mu w dupę, zniżki są dla żywych" bo z jednej strony mają ten kult weterana, a z drugiej don't give a shit o faktycznych weteranów kiedy np. wylądują na ulicy.
6:43 czy serio ktoś uważa wojsko jest niepotrzebne? Np. Gdyby Korea Południowa nie miała wojska to kim jong Un by wprowadził swój reżim na całym półwyspie. To jest tylko jeden przykład do czego jest potrzebne wojsko
Staż przybrzeżna jest w USA takze rezerwą marynarki wojennej. Podczas lądowania w Normandi, blisko połowa sterników barek desantowych należała do US Coast Guard. Bardzo wielu zginęło. W sumie oni są spoko bo przez 99,9% czasu ratują ludzi na morzach i ocanach dookoła USA i zatrzymują przemytników narkotyków.
+1 to strasznie porażające kiedy przez 50 minut po prostu oglądaliśmy przygotowany przez nią materiał, a kiedy okazała się policjantką to nagle każde zdanie stało się powodem do krytyki
No nie ? Ja rozumiem brak zaufania do policji czy w Polsce czy w US - jasne, wielu ch* ludzi nadużywa władzy albo ma wszystko gdzies i nie robi nic żeby pomóc. Ale od razu taka zmiana w podejsciu Kasi była uderzająca.
Dziwi mnie ten materiał. Z jednej strony próbujemy lepiej zrozumieć pracę opiekuńczą, emocjonalną, pracę w domu, czy ciężar odpowiedzialności za logistykę rodziny, a z drugiej strony tutaj rola tych żon jest sprowadzana do 'sprząta', 'serwuje pizdę'. Prowadzą życie rodzinne w zmiennych i podchwytliwych warunkach, to jak je prowadzą wpływa na stabilność tego żołnierza, znoszą niepewność i nieobecność, a potem jeżeli mąż wraca z ptsd, czy bez nogi, to ponoszą większość konsekwencji, bo system nie oferuje odpowiednich zabezpieczeń. Nie dziwi mnie, że czują, że służą armii, czy że cała rodzina dokonuje jakichś poświęceń.
Myślę że przedmiotem ibśmiania tutaj nie jest to, że te kobiety opiekują się domem (czy to mają pracę poza nim czy nie), ale większość żartów dotyczy ich wywyższania się ponad inne kobiety, pokazywania jak to przez to, że ich mąż jest w armii, to one są bardziej, lepiej, po prostu wyżej w hierarchii, wręcz od nich zależy pokój na świecie. I to właśnie przebija przez większość pokazanych memów i to jest obśmiewane, a nie praca z domu (zresztą wgl była o tym mowa na początku filmu, że praca i opieka nad domem są ważne ale to ani nie jest to samo co bycie w aktywnej służbie wojskowej ani posiadanie męża w armii nie wynosi cię jakoś ponad "zwykłych ludzi")
pewnie jak w każdej religii żeruje na osobach, które są niestabilne czy w jakimś kryzysie, co do zberbowanych członków, oraz oczywiście ci którzy już są od najmłodszych lat indoktrynują swoje dzieci, żeby myślały i wierzyły tak jak oni.
@@ipsW Słownictwo stalinowskich kronik filmowych to bełkot kremlowskiej nowomowy. Dla mojego pokolenia brzmi komicznie, bo myśmy w latach 80-tych postrzegali to jako kabaret. Dla młodych niestety - świeżo. Obecna Putinowska propaganda to wie i wyciąga z lamusa, żeby atakować umysły młodych ludzi w Polsce i całej UE.
@@doktorhabilitowanystanczyk Skoro skasowałeś to, co napisałem, to zapewne dotknęło cię to do żywego. Jesteś skażony stalinowską propagandą Kremla, niestety.
Nie wiem na ile bylo to serio, a na ile żartem z jej strony ale ogolnie to w US jest beef miedzy straza a policja. Nie wiem do konca z czego to wynika (chociaż sie domyślam) ale ogolnie to ludzie mają duzy szacunek i zaufanie do strażaków do policjantow juz mniej (I to tez rozumiem)
(Edit: Ktoś zaczął to tłumaczy w czacie streama) 31:09 marynarka w polskim rozumieniu jest częścią armii, w amerykańskim armia to piechota i może jakieś tam czołgi czy chelikoptery transportowe, reszta to dla nich osobne nazwy jak właśnie marins, ale to i tak na tym się nie kończy bo przykladowo Polska piechota morska to też są marins mimo że można pomyśleć że to już by była część armii
Polska nie ma piechoty morskiej:) Ale tak, US Army nie oznacza całych sił zbrojnych USA, ale tylko to co u nas nazywa się Wojska Lądowe - komponent lądowy, część obrony powietrznej (ta jest w wielu armiach, w tym w USA i Polsce, podzielona - część OPL podlega wojskom lądowym a część siłom powietrznym) i lotnictwo wojsk lądowych, składające się w większości ze śmigłowców. Natomiast USMC, czyli Korpus Piechoty Morskiej, podlega Marynarce Wojennej. Mają opinię skutecznych w boju przygłupów jedzących kredki świecowe:)
@@olekzajac5948 bardziej chodziło mi o nazwę niż o fakt tego czy Polska ma piechotę morską, ale miło jest widzieć że ktoś kto ma większą wiedzę poprawia w kultury sposób.
Jak w przyszlości będę miała syna, to pomyślę o zaopatrzeniu się w taką koszulkę jaka jest w 34:26 😂 Moja siostra służy w siłach powietrznych także idealne dopasowanie 😂😂
Co do mormonów to ostatnio oglądałam videoesej tłumaczący sieć influenserów mormońskich, którzy promują siebie na wzajem, promując dołączanie do religii jednocześnie robiąc gigantyczne zyski dla kościoła
W USA weterani mają duze zniżki na towary i usługi. w Sklepach wszędzie...10-15 nawet czasem 20%. Może żony chcą takich samych zniżek na chipsy i czekoladki :-)
53:50 przypomina mi o małżeństwie twórców Hunter x Hunter i Sailor Moon (ua-cam.com/users/shortsg_Y2A2EnrLQ?si=4P3ejSbfqvZ7O4kK). Poza tym leftist girlies mają taki typ na tinderze właśnie
Zabawne, z jednej strony feminizm i precz z patriarchatem a z drugiej śmianie się z typa, którego broni kobieta w wojsku bo to automatycznie ciota xd chciałbym żeby Babis spisała jakiś swój światopogląd cały w formie książki, to by mógł być zabawny materiał do rozbrajania i wykazywania sprzeczności co druga strona xd robienie tego na jej filmach to super zabawa
Akurat mega szanuje Amerykanów za ten kult Żołnierzy❤ ale co innego szanować kogoś kto walczy za twoją wolność a co innego tak się odkleić... Dla mnie to są babki które mają mokry sen o byciu w wojsku ale coś nie pykło więc zawłaszczają sobie stopień męża. Co do Pani w garsonce w moro to nie byłabym taka okrutna bo o ile pamiętam kilka lat moro było modne i wszędzie mieliśmy gacie moro czy kurtki moro i sama szczerze uważam że bardziej ten styl pasuje do żony żołnierza niż do ,,Karyny,, w Żabce.
@@BabisMediaLive no okey ale czy trzeba im umniejszać bo pomagali na innej wojnie nie mając ,,swojej,,. Sorry trochę poleciałam z tą wolnościąXD. Z powodu tego że miałam żołnierzy w rodzinie nie lubie umniejszania im i jeszcze robienia z nich ,,zbrodniarzy wojennych,, żołnierz jak zawsze są na samym dole i jak już to ZBRODNIARZEM WOJENNYM jest ten który wydaje rozkazy.
Wyśmiewasz się lipkowo ze wszystkich. To toksyczne, chwilę o tym pomyśl zanim będziesz się wstydzić tych filmów za kilka lat. Tematy fajne ale trochę zwolnij bo się niesmacznie robi.
Jako "dziecko polskiego przełomu", czyli ktoś kto nieźle pamięta PRL, jestem skrajnie pro-amerykański i nie zamierzam tego ukrywać. W odróżnieniu od większości tutaj się wypowiadających, na własnej skórze doświadczyłem życia w świecie POZA bezpiecznym, uładzonym, spokojnym zachodem. Życia spoza świata "Pax Americana". I mogę wam powiedzieć jedno - może i Amerykanie nie są święci. Jednak - to NASI Amerykanie, to NASI ludzie, którzy na razie gwarantują nam spokój i pokój nad głową. A ten świat był, jest i najprawdopodobniej - będzie nadal dosyć brutalny i bezwzględny. Skoro nie podoba wam się Pax Americana, to obawiam się, że będzie musiał wam się spodobać Pax Sinica. Co oznacza robotę 12 do 14h na dobę przy taśmie w fabryce rakotwórczego plastiku i zakwaterowanie w obozowym baraku, może nawet z dwiema wolnymi w miesiącu niedzielami. A jeżeli nie spodoba nam się karyera w takiej fabryce - idziemy na części zamienne. W chińskim świecie NIC nie może się zmarnować. Skończy się wygadywanie kocopołów o 48 płciach, skończy się pokraczne genderowe mędrkowanie o niczym. Miejcie tego świadomość - nasz byt stoi na ramionach żołnierza US Army i taka jest bezwzględna prawda. To ten prosty chłopak z amerykańskiego interioru strzeże waszej wolności gadania genderowych kocopołów, waszych fioletowych włosów i prawa do bezproduktywnego z chińskiego punktu widzenia lenistwa. Miejcie przynajmniej na tyle zwykłej logiki instynktu przetrwania, żeby to zrozumieć.
Praca 12-14 h dla Ubera, czy Amazona na śmieciówce przez agencję pracy, a jak nie dajesz rady to zdychaj, czeka na nas, jeśli Europa nie wyzwoli się spod amerykańskiej ciemnoty. To, że pamiętasz PRL i ówczesne podniecanie się czymkolwiek z zachodu, nie zwalnia z refleksji nad widocznymi gołym okiem patologiami amerykańskiego, zbrodniczego imperializmu.
Najsmutniejsze w kulcie weterana w USA jest to, że na tym "thank you for your service" często wdzięczność społeczeństwa i rządu się kończy
Złodziej najgłośniej krzyczy łapać złodzieja. Niestety w USA wiele jest na pokaz.
Szczególnie ilu weteranów zostaje bezdomnymi.
A😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😅😅😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😅😅😊@@krzysztofkrowicki1312
@@krzysztofkrowicki1312😊
Smutne też jest to, że ich kult weterana jest tak chory, że jak popełnią przestępstwo za granicą, to nie osądzą cwela, ani nie wydadzą innemu państwu, choćby kogoś zgwałcił. Tak jak było z tym pobitym taksówkarzem przez makdonaldożerców, co zwiali potem na okręt i tyle ich widziała ręka sprawiedliwości.
Z jednej strony fajnie, że czują swój wkład w pracę swoich mężów za to że też pracują - zajmują się domem dziećmi etc. i tego że ci mężowie mogą cieszyć się pracą swoich żon kiedy mają wolne (to się jakoś nazywa w wojsku, ale nie pamiętam XD) lub już są weteranami. Ale z drugiej strony jak z tymi rangami, takie traktowanie tego jak służba wojskowa umniejsza to kobietom w wojsku, które rzeczywiście pełnią służbę (i mierzą się z dużym bs..). Przypomina mi się jak ktoś tam nazwał, jakiś prowadzący czy coś, żony polskich piłkarzy "damską reprezentacją RP" kiedy polska ma rzeczywistą damską reprezentacje piłki nożnej ☠
Przepustka, to jest "wolne" dla żołnierza
@@paulinagabrys8874 dzięki :)
Chyba najbardziej abstrakcyjna rzeczą w mormonizmie jest to, że nagroda za twoją wiarę i bycie najlepszym mormonem jest otrzymanie po śmierci własnej planety której będziesz bogiem XD.
I w sumie nie głupie. Spędzić wieczność grający w bardziej zaawansowane Simsy.
taa, może nie takie szczególne dla mormonów ale "ciekawe" są ich odgórnie opracowane pytania dla ofiar SA. Nie pamiętam czy to tylko dla dzieci które padły tego ofiarą czy dla innych też, ale no, zoorganizowana religia moment.
Xd
Aaaa, to dlatego mormoni tak lubią MLM-y!
chyba absurdalne a nie abstrakcyjne
@@ntcer both
Z tym podróżowaniem po świecie jako żona amerykańskiego żołnierza chodzi o to, że jak są amerykanskie bazy np. w takich Niemczech czy Korei Południowej to jest to takie małe amerykanskie miasteczko i oprócz baraków dla zwykłych szeregowych są domy gdze normalnie mieszkają żołnierze z rodzinami nie wiem dokładnie ale w niektórych bazach chyba są też jakieś szkoły dla tych dzieciaków. I te rodziny podróżują za takim żołnierzem i jednego roku mogą mieszkać w Europie a drugiego już gdzieś w Azji.
P.S. Nie jestem ekspertem mój kuzyn jest " weteranem "ameykanskiej armi i co nieco opowiadał plus czasem to widziałam w filmach.
Czytając bio muzyków rockowych czy innych ludzi z USA kilka razy spotkałem się z tym, że urodzili się np w Japonii, w bazie wojskowej.
Mam nadzieję, że naklejka o ciotce strażnika przybrzeżnego to trolling z tych dependants
Ej ale kiedyś u nas też tak było jakieś 2 pokolenia temu ale było. Takie zwroty jak " Pani generałowa, sierżantowa, doktorowa, drwalowa, stolarzowa, kowalowa, derektorowa" itd. Na moją babcie na wsi wołali " kowalowa" bo dziadek po prostu pracował w hucie i był tam kowalo-frezerem
oj tak, plus jeszcze pamiętam jak moja babcia na swoje koleżanki mówiła zawsze Kazikowa czy Wackowa. Jak ogromne było moje zdziwienie, gdy jako dziecko dowiedziałam się że miały na imię Marianna i Jadwiga
Jakby mój mąż był kowalo-frezerem, totalnie wolałabym być nazywana - frezerowa 😂
tak, była taka tradycja, że żona niejako dziedziczyła tytuł zawodowy po mężu i właśnie przy dyskusjach o feminatywach (przynajmniej kiedyś, bo teraz wydaje mi się, że ból dupy o feminatywy zelżał) zawsze wytykali, że np. "prezydentka" to nie może być pani prezydent, bo już tak się mówi (przeciwnicy feminatywów twierdzą często, że tak wciąż się mówi, ja wcześniej nigdy nie słyszałem, ale może u nich na wsi albo w rodzinie konserw, bo oni mają taki trochę podstarzały język od czytania tekstów kościelnych przedsoborowych i publikacji w stylu rasizm/seksizm "naukowy" sprzed wieku) na właśnie żonę prezydenta już xd cool story bro, czasy się zmieniają, kobiety mogą iść normalnie do wojska, a nie tylko wspierać żołnierzy dbając o dzieci (też oczywiście ważne, ale gdzie wojna, gdzie porządki domowe 😂)
i dobrze, że się to skończyło - jak któraś chce być kowalową, to niech pracuje jako kowal
Dalej tak jest w wielu miejscach w całej Polsce.
Kolejny przykład tego że z Amerykanami jest coś nie halo. Nie słyszałam nic by współmałżonkowie żołnierzy polskich robili jakieś jazdy. Czy ktoś widział żeby Hołownia leciał na frajer MiGiem 29 pilotowanym przez jego żonę i to w czasie kampanii? Nie, bo wojsko jest apolityczne i takie ma pozostać. I tak wojsko dużo ucierpiało przez poprzednią władzę, bo mnóstwo ludzi odeszło.
Co do Amerykanów, oglądałam sporo kanałów prowadzonych przez byłych pilotów wojskowych. Czy to z Air Force czy z Marynarki. I tam w komentarzach jak mantra pojawiały się wpisy w stylu dziękuje za twoją służbę. Akurat ci weterani dobrze sobie radzą, bo lotnictwo to specyficzna służba a Amerykanie prędzej utracą samolot w wyniku wypadku czy usterki niż ataku. A co ma powiedzieć piechota czy załogi lżejszych pojazdów bojowych? To oni prędzej wrócą bez ręki czy bez nogi. I to im społeczeństwo i państwo powinno pomóc bo przykro się robi gdy człowiek, który wybrał służbę wojskową, został potraktowany jak śmieć. I to przez tych, których ma bronić.
Można wiele napisać o wtącaniu się USA w różnego rodzaju konflikty ale najgorsze jest to że od czasu Wietnamu (choć PTSD jest stare jak wojna) państwo wypieło się na inwalidów-weteranów. W innych krajach natowskich jakoś nie ma na ulicach byłych żołnierzy, żebrzących na obiad. Wydaje mi się że to nie jest wina skali ale mentalności w Stanach, gdzie jak powinie ci się noga to spadasz na dno jak w jakimś cyberpunku
W Polsce też są jazdy tylko troche inne. Kiedyś babka, która mnie wiozła na blablacar i służyła w wojsku opowiedziała że niektóre żony żołnierzy zabraniają swoim dzieciom bawić się z dziećmi, które nie mają rodziców w wojsku.
@@magdabielecka8374 Nie że ja się coś na tym znam, ale myśle, że może to dlatego, że te dzieci wojskowych mogą się różnie zachowywać w wyniku wychowania w takim właśnie domu. Nie umiem tego wytłumaczyć ani nie chce też dawać przykładów które nie istnieją i wmawiać że tak jest, ale chcę jedynie przedstawić chochoła, którego stworzyłam sobie w głowie na podstawie twojego komentarza (nadal zaznaczam, nie znam się, a jedynie rozmyślam sobie jedną z pewnie tysiąca możliwości czemu tak jest). Mamy taką rodzinkę, w której te dzieci są wychowywane w powiedzmy bardziej restrykcyjny sposób ze strony ojca. Już nie ważne czy specjalnie to robi bo taki jest, czy uważa, że tak dla nich będzie lepiej, ale tak się po prostu dzieje. No i powiedzmy że akurat te chochołowe dzieci widzą świat bardziej z innego punktu widzenia niż ich rówieśnicy. Trudno będzie im się z nimi dogadać, wkońcu one nie zrozumieją ich toku myślenia i vice versa. Także dodajmy sobie do tego scenariusza, że dla naszych chochołowych dzieci czymś normalnym jest walka dla zabawy, bo z ojcem się tak bawili albo ich uczył nawzajem, więc widzą to tylko jako zabawę. Biorąc pod uwagę, że te dzieci uczą się sztuk walki od prawie zawsze, pewnie są i silniejsze, albo chociaż sprytniejsze, więc jeśli uznają, że nawet po przyjacielsku będą chciały się posiłować z kolegą z piaskownicy, nie wiedząc, że to nie jest popularna rzecz dla 7 latków do zabawy, mogą wyrządzić biednemu dziecku sporą krzywdę, której rodzice nie zrozumieją dlaczego wogóle taka sytuacja miała prawo się zdarzyć. Więc ja myślę, że może właśnie chodzi o to izolowanie takich dzieci, które ja przedstawiłam w wieku od 5-9 lat, bo potem dziecko już jest bardziej kumate i rozumie dokładniej innych.
Wojsko jest dosłownie narzędziem politycznym XD
@@magdabielecka8374 ojeju pierwsze słyszę
Nie mówię że tak nie było ale mam kuzyna w wojsku (i pare wujów ale nie znam ich bardziej ) który ma 2 córeczki i wszyscy zachowują się jak normalna rodzina, najbardziej wojskowa rzecz to że ich klucz do domu ma dowieszony breloczek pocisku
Z mormonów akurat można się śmiać bo ich religia otwarcie kwestionuje osiągnięcia kultur rdzennych z Ameryk
Ta, są rasistowscy w hooy, oczywiście teraz temu zaprzeczają bo to nie jest otwarcie akceptowalne. Klątwa Kaina czy co to było że przez jego przewinienia jego potomkowie będą mieć ciemną skórę czy coś takiego, yikes.
Do tego dosłownie chrzci trupy. Ochrzcili MAO, Stalina i Hiltera. Prowadzą nawiększą bazę danych na świecie. Np jak znalazłeś na stronie myheretoge swoich krewnych to znaczy, że Mormoni nielegalnie pozyskali katy zgonów tych osób i oficjalnie "ochrzcili " i włączyli do swojej wspólnoty. Wariaci i tyle.
Dependa to skrót od dependent - masz rację z tą zależnością, ale to zwyczajnie jest kategoria np. w benefitach pracowniczych, że ktoś podlega pod twoje ubezpieczenia itd. To mogą być małżonkowie, partnerzy ale też dzieci.
Od dziś proszę do mnie mówić Devopsowa i będę nosić na ręce smycz od identyfikatora mojego męża 😂
Dziękuję Ci za Twój wkład w utrzymanie infrastruktury projektowej 🫡
@@reynevan26 nie ma za co. To ciężki kawałek chleba.
"In this house we do deployments" nabiera nowego znaczenia.
Ja jestem kaleką, ledwo sobie radzę ze sobą, muszę zajmować się domem i chorym ojcem leżącym, to jak mnie się powinno określać? Po krzywych stópkach całować, arcymiszczu wołać 🤣🤣🤣🤭
Na yt jest cała mormońska seria o JC nauczającym rdzennych mieszkańców na jakimś pueblo. To naprawdę jeden z najbardziej oderwanych od rzeczywistości odłamów chrześcijaństwa, ale trudno się dziwić, skoro ich założyciel był znanym szarlatanem
3:20 Jako osoba która prawdopodobnie ma syndrom Alicji w krainie czarów chciałem się podzielić moimi doświadczeniami jeśli ktoś byłby zainteresowany jak to może wyglądać.
Zazwyczaj doświadczam tego wieczorem przed zaśnięciem lub przy medytacji. Zdarza mi się to czasem raz na kilka miesięcy a czasem parę razy w ciągu jednego. W moim przypadku odczuwam to jedynie jako "zmniejszanie się". Ciężko to trochę inaczej opisać poza tym że moja świadomość odczuwa jakby wszystko włącznie ze mną się zmniejszyło i całe otoczenie i moje ciało widzę i czuję jako bardzo małe, jakbym świadomością mógł dotknąć drugiego końca pokoju ze względu na jego rozmiar. Czasami jest to trochę upierdliwe bo ciężko mi na przykład postrzegać rzeczy na ekranie telefonu. Z jednej strony widzę je wyraźnie ale jednocześnie mój mózg czuje jakbym patrzył przez dziurkę od klucza.
26:19 To jest amerykański żołnierz stacjonujący w USA. Litera "Y" w japońskiej rejestracji jest zarezerwowana dla personelu wojskowego. I proszę nie śmiać się ze spoilera, gdyż to fabryczne skrzydło w poliftowych 180SX S13 :)
Airborne to tzw desant lub spadochroniarze.. żołnierze ci należą do wojsk lądowych - US Army a nie sił powietrznych. Przykladem Airborne jest 101 dywizja powietrznodesantowa których żołnierzy moglismy oglądać np w serialu " Kompania braci"
Samo w sobie to słowo ✨dependas ✨jest po prostu memiczne
Ja moge tylko powiedziec, ze to samo jest z zonami marynarzy. Polecam grupę 'Żona marynarza', kopalnia kontentu. Panuje tam atmosfera zbawczosci, poswiecenia i zmieniania swiata.
Ad do pytania, czy są żony, które się wkręcają w zawód męża, to 100% żony marynarzy (marynarki handlowej - kontenerowców, gazowców, itd). Stwierdzenia, że 'jesteśmy na kontrakcie', 'zaraz wyjeżdżamy', 'pakujemy się na wyjazd' mnie rozwalają lub 'wypływaliśmy już 19 lat'. Kobieto, ty nigdy nie byłaś poza Gliwicami xd. Niektóre z nich robią morskie wesele, gdzie proszą wybranka o założenie munduru xd. W dużej części firm ich nawet nie dają niekapitanom, więc chłopaki zakładają mundury ze szkoły lub zamawiają mundury u krawca, mundury, które nie mają żadnego backgroundu. Pathetic. Ja jako marynarz, swego czasu razem z koleżankami po fachu, z zapartym tchem czytałyśmy to forum, cóż tu nowego wymyśliły. Kopalnia kontentu. Na studiach trolowałyśmy je, a one miały taki ból dupska o kobiety na burcie, aż miło było wkładać ten kij w mrowisko :).
@@juliazuczkowaNo i zajebiście, trollowanie takich myślących, że są unikatowe i robią coś dla świata, bo dobrze wyszły za mąż, przez inne kobiety-marynarzy jest zajebiste
Jest coś takiego w USA jak tzw "Dear Johny" jest to początek typowego listu jaki dostają amerykańscy wojacy na wojnach gdzieś daleko od kraju gdzie,żona lub dziewczyna pisze, że własnie znalazła nową miłość i go zostawia. Jest o tym w wielu filmach i serialach. Np "Jarhead" albo "Cienka czerwona linia". :-)
Ciekawe czy one dalej się wykłócają o zniżki kiedy ich mężusiowi się umrze na misji. I wtedy w pani w sklepie mówi "to chuj mu w dupę, zniżki są dla żywych" bo z jednej strony mają ten kult weterana, a z drugiej don't give a shit o faktycznych weteranów kiedy np. wylądują na ulicy.
Podoba mi się jak bardzo Kasia chcę wierzch że jak typiara mówi że ma jednocześnie faceta w wojsku i chłopaka to oni o sobie nawzajem wiedzą XDD
6:43 czy serio ktoś uważa wojsko jest niepotrzebne? Np. Gdyby Korea Południowa nie miała wojska to kim jong Un by wprowadził swój reżim na całym półwyspie. To jest tylko jeden przykład do czego jest potrzebne wojsko
Staż przybrzeżna jest w USA takze rezerwą marynarki wojennej. Podczas lądowania w Normandi, blisko połowa sterników barek desantowych należała do US Coast Guard. Bardzo wielu zginęło. W sumie oni są spoko bo przez 99,9% czasu ratują ludzi na morzach i ocanach dookoła USA i zatrzymują przemytników narkotyków.
Ciekawe, jak zmienił się Twój stosunek do autorki, gdy dowiedziałaś się, że była policjantką.
+1 to strasznie porażające kiedy przez 50 minut po prostu oglądaliśmy przygotowany przez nią materiał, a kiedy okazała się policjantką to nagle każde zdanie stało się powodem do krytyki
@@Mangostan_pistacjowy Uspokoiła się, gdy autorka okazała się jednak Dependą. Trochę mi szkoda dawnej, mniej ufającej swoim szybkim ocenom Kasi.
No nie ? Ja rozumiem brak zaufania do policji czy w Polsce czy w US - jasne, wielu ch* ludzi nadużywa władzy albo ma wszystko gdzies i nie robi nic żeby pomóc. Ale od razu taka zmiana w podejsciu Kasi była uderzająca.
Dziwi mnie ten materiał. Z jednej strony próbujemy lepiej zrozumieć pracę opiekuńczą, emocjonalną, pracę w domu, czy ciężar odpowiedzialności za logistykę rodziny, a z drugiej strony tutaj rola tych żon jest sprowadzana do 'sprząta', 'serwuje pizdę'. Prowadzą życie rodzinne w zmiennych i podchwytliwych warunkach, to jak je prowadzą wpływa na stabilność tego żołnierza, znoszą niepewność i nieobecność, a potem jeżeli mąż wraca z ptsd, czy bez nogi, to ponoszą większość konsekwencji, bo system nie oferuje odpowiednich zabezpieczeń. Nie dziwi mnie, że czują, że służą armii, czy że cała rodzina dokonuje jakichś poświęceń.
Myślę że przedmiotem ibśmiania tutaj nie jest to, że te kobiety opiekują się domem (czy to mają pracę poza nim czy nie), ale większość żartów dotyczy ich wywyższania się ponad inne kobiety, pokazywania jak to przez to, że ich mąż jest w armii, to one są bardziej, lepiej, po prostu wyżej w hierarchii, wręcz od nich zależy pokój na świecie. I to właśnie przebija przez większość pokazanych memów i to jest obśmiewane, a nie praca z domu (zresztą wgl była o tym mowa na początku filmu, że praca i opieka nad domem są ważne ale to ani nie jest to samo co bycie w aktywnej służbie wojskowej ani posiadanie męża w armii nie wynosi cię jakoś ponad "zwykłych ludzi")
Co do mormonów 70% tego co mówiłaś nie jest prawdą i wiem, że nikt nie pytał ale jako coś kto studiował dogłębnie te religię boli mnie to w mózg 💀
pewnie jak w każdej religii żeruje na osobach, które są niestabilne czy w jakimś kryzysie, co do zberbowanych członków, oraz oczywiście ci którzy już są od najmłodszych lat indoktrynują swoje dzieci, żeby myślały i wierzyły tak jak oni.
ja nie wiem czy to, że czyiś mąż jest szturmowcem w najbardziej zbrodniczym i imperialistycznym wojsku na świecie, to powód do dumy
Masz słownictwo rodem ze stalinowskich kronik filmowych z lat 50-tych XX wieku.
@@marcindobruchowski7280 Bo słownictwo było tam poprawne, tylko wykorzystywane do nieodpowiednich celów I guess
@@ipsW Słownictwo stalinowskich kronik filmowych to bełkot kremlowskiej nowomowy. Dla mojego pokolenia brzmi komicznie, bo myśmy w latach 80-tych postrzegali to jako kabaret. Dla młodych niestety - świeżo. Obecna Putinowska propaganda to wie i wyciąga z lamusa, żeby atakować umysły młodych ludzi w Polsce i całej UE.
@@marcindobruchowski7280 dzięki
@@doktorhabilitowanystanczyk Skoro skasowałeś to, co napisałem, to zapewne dotknęło cię to do żywego. Jesteś skażony stalinowską propagandą Kremla, niestety.
W skrócie to materialistki
Świecące jaszczurki- jak słodko kawaii ❤❤❤🦎🦎🦎🦎🌞🌞🌞🌞
28:42 wejść na mount everest też jest ciężko a jednak ludzie tam wchodzą
44:20 Jej chyba chodzi o to że pracując w policji miała dużo do czynienia ze strażakami i że nie są najlepszymi mężami?
Nie wiem na ile bylo to serio, a na ile żartem z jej strony ale ogolnie to w US jest beef miedzy straza a policja. Nie wiem do konca z czego to wynika (chociaż sie domyślam) ale ogolnie to ludzie mają duzy szacunek i zaufanie do strażaków do policjantow juz mniej (I to tez rozumiem)
(Edit: Ktoś zaczął to tłumaczy w czacie streama)
31:09 marynarka w polskim rozumieniu jest częścią armii, w amerykańskim armia to piechota i może jakieś tam czołgi czy chelikoptery transportowe, reszta to dla nich osobne nazwy jak właśnie marins, ale to i tak na tym się nie kończy bo przykladowo Polska piechota morska to też są marins mimo że można pomyśleć że to już by była część armii
Polska nie ma piechoty morskiej:)
Ale tak, US Army nie oznacza całych sił zbrojnych USA, ale tylko to co u nas nazywa się Wojska Lądowe - komponent lądowy, część obrony powietrznej (ta jest w wielu armiach, w tym w USA i Polsce, podzielona - część OPL podlega wojskom lądowym a część siłom powietrznym) i lotnictwo wojsk lądowych, składające się w większości ze śmigłowców.
Natomiast USMC, czyli Korpus Piechoty Morskiej, podlega Marynarce Wojennej. Mają opinię skutecznych w boju przygłupów jedzących kredki świecowe:)
@@olekzajac5948 bardziej chodziło mi o nazwę niż o fakt tego czy Polska ma piechotę morską, ale miło jest widzieć że ktoś kto ma większą wiedzę poprawia w kultury sposób.
Nie jestem pewna tego info, ale chyba za komuny się mówiło na żonę żołnierza na przykład: Pani Majorowa. xD
A to już w XIX wieku funkcjonowało
pani Strusiowa
Tak. Pani doktorowa, prezesowa, profesorowa itp.
poszedłem na spacer z psami gdzieś w 30:00 i wróciłem i sobie przypomniałem o wszystkim i nwm
Jak w przyszlości będę miała syna, to pomyślę o zaopatrzeniu się w taką koszulkę jaka jest w 34:26 😂 Moja siostra służy w siłach powietrznych także idealne dopasowanie 😂😂
15:07 popłaczę się bo: 1. to było okrutne 2. i strasznie zabawne
Nie rozumiem co w tym zabawne
Co do mormonów to ostatnio oglądałam videoesej tłumaczący sieć influenserów mormońskich, którzy promują siebie na wzajem, promując dołączanie do religii jednocześnie robiąc gigantyczne zyski dla kościoła
Od Strażaków trzy uje w bok! 😃😃😃
Mój tata?
mekanyyysm
nie "i", tylko bardziej "y", jak w większości słów zawierających "i".
W USA weterani mają duze zniżki na towary i usługi. w Sklepach wszędzie...10-15 nawet czasem 20%. Może żony chcą takich samych zniżek na chipsy i czekoladki :-)
53:50 przypomina mi o małżeństwie twórców Hunter x Hunter i Sailor Moon (ua-cam.com/users/shortsg_Y2A2EnrLQ?si=4P3ejSbfqvZ7O4kK). Poza tym leftist girlies mają taki typ na tinderze właśnie
E9 to oznaczęn ie grupy zaszeregowania czyli zarobków. Brat to może być dziewczyna po prostu
Zabawne, z jednej strony feminizm i precz z patriarchatem a z drugiej śmianie się z typa, którego broni kobieta w wojsku bo to automatycznie ciota xd chciałbym żeby Babis spisała jakiś swój światopogląd cały w formie książki, to by mógł być zabawny materiał do rozbrajania i wykazywania sprzeczności co druga strona xd robienie tego na jej filmach to super zabawa
U nas jest jedna generalowa Blasikowa ktora cala swoja persone zbudowala na smierci meza.
Helldivers vibe
Akurat mega szanuje Amerykanów za ten kult Żołnierzy❤ ale co innego szanować kogoś kto walczy za twoją wolność a co innego tak się odkleić...
Dla mnie to są babki które mają mokry sen o byciu w wojsku ale coś nie pykło więc zawłaszczają sobie stopień męża.
Co do Pani w garsonce w moro to nie byłabym taka okrutna bo o ile pamiętam kilka lat moro było modne i wszędzie mieliśmy gacie moro czy kurtki moro i sama szczerze uważam że bardziej ten styl pasuje do żony żołnierza niż do ,,Karyny,, w Żabce.
Ale jaką wolność? W jaki sposób Wietnam zagrażał wolności Amerykanów? Albo Irak?
@@BabisMediaLive no okey ale czy trzeba im umniejszać bo pomagali na innej wojnie nie mając ,,swojej,,. Sorry trochę poleciałam z tą wolnościąXD. Z powodu tego że miałam żołnierzy w rodzinie nie lubie umniejszania im i jeszcze robienia z nich ,,zbrodniarzy wojennych,, żołnierz jak zawsze są na samym dole i jak już to ZBRODNIARZEM WOJENNYM jest ten który wydaje rozkazy.
Wyśmiewasz się lipkowo ze wszystkich. To toksyczne, chwilę o tym pomyśl zanim będziesz się wstydzić tych filmów za kilka lat. Tematy fajne ale trochę zwolnij bo się niesmacznie robi.
huh?
Ona jest bezmyślna
Jako "dziecko polskiego przełomu", czyli ktoś kto nieźle pamięta PRL, jestem skrajnie pro-amerykański i nie zamierzam tego ukrywać. W odróżnieniu od większości tutaj się wypowiadających, na własnej skórze doświadczyłem życia w świecie POZA bezpiecznym, uładzonym, spokojnym zachodem. Życia spoza świata "Pax Americana".
I mogę wam powiedzieć jedno - może i Amerykanie nie są święci.
Jednak - to NASI Amerykanie, to NASI ludzie, którzy na razie gwarantują nam spokój i pokój nad głową. A ten świat był, jest i najprawdopodobniej - będzie nadal dosyć brutalny i bezwzględny.
Skoro nie podoba wam się Pax Americana, to obawiam się, że będzie musiał wam się spodobać Pax Sinica. Co oznacza robotę 12 do 14h na dobę przy taśmie w fabryce rakotwórczego plastiku i zakwaterowanie w obozowym baraku, może nawet z dwiema wolnymi w miesiącu niedzielami.
A jeżeli nie spodoba nam się karyera w takiej fabryce - idziemy na części zamienne. W chińskim świecie NIC nie może się zmarnować.
Skończy się wygadywanie kocopołów o 48 płciach, skończy się pokraczne genderowe mędrkowanie o niczym. Miejcie tego świadomość - nasz byt stoi na ramionach żołnierza US Army i taka jest bezwzględna prawda. To ten prosty chłopak z amerykańskiego interioru strzeże waszej wolności gadania genderowych kocopołów, waszych fioletowych włosów i prawa do bezproduktywnego z chińskiego punktu widzenia lenistwa.
Miejcie przynajmniej na tyle zwykłej logiki instynktu przetrwania, żeby to zrozumieć.
Dobra pasta
@@Azelerth Nie jedz pasty - zawiera fluor.
Tak, tak, masz rację dziadku, masz rację. Nie zapomnij tylko wziąć swoich leków o 20, lekarka kazała ci je brać o tej samej porze, aby działały
@@naturazpolski9213 Nie zapomnę wziąć lekarki.
Praca 12-14 h dla Ubera, czy Amazona na śmieciówce przez agencję pracy, a jak nie dajesz rady to zdychaj, czeka na nas, jeśli Europa nie wyzwoli się spod amerykańskiej ciemnoty.
To, że pamiętasz PRL i ówczesne podniecanie się czymkolwiek z zachodu, nie zwalnia z refleksji nad widocznymi gołym okiem patologiami amerykańskiego, zbrodniczego imperializmu.