Owszem, cena jest wysoka i wiem, że wielu do odstrasza, co widać po komentarzach. Osobiście bardzo lubię produkty Fjallraven, ale praktycznie wszystko co posiadam kupiłem z drugiej ręki albo na Allegro z outletów. Ostatnio wyrwałem Barents pro Hunting za 3 stówki gdzie retail to ok 1k. Lubie ten materiał, możliwość jego woskowania, mają fajny, wygodny krój (obszerne!oraz profilowane kolana do klękania, wspinania się to genialne rozwiązania) i dużo przydatnych kieszeni. Polecam przejerzeć np Vinted - szczególnie ubrania z początku wieku, 2000/2005 to na prawdę pancerne ciuchy i materiał jest odporny na ostre traktowanie. Edit: dedykowane wkładki Fjallravena nie wypadają po wsadzeniu, jeżeli masz jakiegoś innego brandu, węższe to faktycznie mogą się wysuwać.
Dzięki za fajna recenzje! Mam kilka kurtek, kilka bluz, kilka swetrów, koszule, dwie pary spodni, plecak oraz kilka innych "gadżetów" od Fjallravena. Ciężko się doszukać jakiejś magicznej wyjątkowości w produktach Fjallravena ale podstawowa zaletą produktów Fjallraven jest to że są to naprawdę dobrze wykonane oraz to że służą latami! Mnie osobiście śmieszą ulotki reklamowe jakoby Fjallraven produkując swoje produkty używa ekologicznych półproduktów i wyjątkówo dba o jakość rzek w Szwecji! Każdy produkt od Fjallravena który kupiłem był wyprodukowany w Tajlandii :-) Może na tym właśnie polega ochrona rzek w Szwecji ? 🤣🤣🤣Co do nakolanników, te od Fjallraven wchodzą na wcisk i nie zauważyłem aby po dłuższym użytkowaniu "wystawały" poza obręb kieszonki w które się je wkłada! Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Pozostanę przy Pilgrimach Helikona - są w mojej opinii lepiej zaprojektowane niż te a czy mają gorszy materiał na tyle, by płacić 3 razy więcej? Wątpię... no i dodatkowo możliwość bezkarnego tycia czy chudnięcia jest bezcenna, bo jeśli nawet wykroczy poza skalę to w tej cenie kupię sobie drugie czy nawet trzecie.
Nie chce wszczynać kolejnej wojny andoidowo-jabkowej, windosowo-macOs-owej. Cieszmy się że każdy może używać to co mu bardziej podpasowało! Bardziej odpowiednim porównaniem była by chyba firma GRÄNSFORS. Można mieć siekierkę z GRÄNSFORSA można mieć też jakąś tańsza. Jedną i druga zrobimy to do czego została stworzona. Są ludzie którzy jedak chętnie dopłaca za tradycje i za to ze wciąż można kupić produkt wyjątkowy, firmy która specjalizuje się w tradycyjnych siekierkach. Może dla kogoś ma to znaczenie?
Ciekawe jak sie to ma do spodni Revolution Race. Ja użytkuje 5 rok ale tylko w góry więc mam na sobie kilka razy w roku. Natomiast cena Fjalli odstrasza są 3 razy droższe od RR więc oczekiwalabym jakości na lata bez śladów zużycia. Zdrowy rozsądek mnie nie puszcza aby wydać tyle pieniędzy na ciuch.
Ciekawe jest, że można we w miarę rozsądnej cenie znaleźć używki. Miałem 2 pary różnych spodni tego typu używanych w ręce (fjallraven) i poza brakiem metek nie było różnicy w stosunku do nowych. To o niczym nie świadczy jednak wydaje się że coś w tym chyba jest..
Da się trafić w dobrej cenie ja kupiłem w UK za 60 funtów wiec w cenie podobnej do RR a komfort użytkowania jest nieporównywalny. Przekonałem się do Fjallravena jakieś 10 lat temu kiedy kupiłem pierwsze spodnie które mam do dzisiaj.
Mam takie pytanie: czy rozmiar tych spodni odpowiada mniej więcej rozmiarowi codziennych spodni jakie Pan nosi? Zastanawiam się nad kupnem ale zastanawia mnie tez oficjalna rozmiarówka. W pasie mam 104 cm przy wzroście 176 mm Teoretycznie wg tabeli producenta powiniennem kupić rozm 58 ale pozostałe wymiary jak długość itd wskazują ze utonąłbym w tych spodniach…
Osobiście zamówiłem te spodnie o rozmiar mniejsze niż wynika z rozmiarówki i są ok. Są jeszcze spodnie barrents pro które mają długie nogawki i należy je skrócić pod siebie (u krawca najlepiej) ale nie mają przez to haczyków i regulowanej nogawki siłą rzeczy.
@@BlackFrog_yt domyślam się , że nie są kropka w kropkę ale mówię PODOBNE, A cena 3x mniejsza to dla mnie wystarczający argument aby słowo PODOBNE nie był wadą.
Mam spodnie z G1000 około 6 lat i noszę na co dzień, półtora roku temu kupiłem RR i przecierają się kroczu wiec nie ma co porównywać. Ostatnio w sklepie mountainwarehouse kosztowały 60 funtów. Masz jeszcze ten plus że możesz odesłać do Fjallravena stare spodnie i albo naprawią albo oddadzą część w kasy w formie vouchera chociaż nie wiem jak to w Polsce działa. Pozdrawiam
Piesek jest cudowny! ❤️🐕❤️
Dzięki za opinię. Długo zastanawiał mnie fenomen tej marki. Cóż, w takim razie nie żałuję swoich Pilgrimów Helikona w cenie 230 zł na promocji.
Owszem, cena jest wysoka i wiem, że wielu do odstrasza, co widać po komentarzach. Osobiście bardzo lubię produkty Fjallraven, ale praktycznie wszystko co posiadam kupiłem z drugiej ręki albo na Allegro z outletów. Ostatnio wyrwałem Barents pro Hunting za 3 stówki gdzie retail to ok 1k. Lubie ten materiał, możliwość jego woskowania, mają fajny, wygodny krój (obszerne!oraz profilowane kolana do klękania, wspinania się to genialne rozwiązania) i dużo przydatnych kieszeni.
Polecam przejerzeć np Vinted - szczególnie ubrania z początku wieku, 2000/2005 to na prawdę pancerne ciuchy i materiał jest odporny na ostre traktowanie.
Edit: dedykowane wkładki Fjallravena nie wypadają po wsadzeniu, jeżeli masz jakiegoś innego brandu, węższe to faktycznie mogą się wysuwać.
Dzięki za fajna recenzje! Mam kilka kurtek, kilka bluz, kilka swetrów, koszule, dwie pary spodni, plecak oraz kilka innych "gadżetów" od Fjallravena. Ciężko się doszukać jakiejś magicznej wyjątkowości w produktach Fjallravena ale podstawowa zaletą produktów Fjallraven jest to że są to naprawdę dobrze wykonane oraz to że służą latami! Mnie osobiście śmieszą ulotki reklamowe jakoby Fjallraven produkując swoje produkty używa ekologicznych półproduktów i wyjątkówo dba o jakość rzek w Szwecji! Każdy produkt od Fjallravena który kupiłem był wyprodukowany w Tajlandii :-) Może na tym właśnie polega ochrona rzek w Szwecji ? 🤣🤣🤣Co do nakolanników, te od Fjallraven wchodzą na wcisk i nie zauważyłem aby po dłuższym użytkowaniu "wystawały" poza obręb kieszonki w które się je wkłada! Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Pozostanę przy Pilgrimach Helikona - są w mojej opinii lepiej zaprojektowane niż te a czy mają gorszy materiał na tyle, by płacić 3 razy więcej? Wątpię... no i dodatkowo możliwość bezkarnego tycia czy chudnięcia jest bezcenna, bo jeśli nawet wykroczy poza skalę to w tej cenie kupię sobie drugie czy nawet trzecie.
Czasami się zastanawiam czy z marką fjallraven nie jest tak samo jak z Apple em w Polsce...
Wydaje mi się że bardziej tak jest z arcteryx. Fjallavena można kupić w naprawdę dobrej cenie.
Nie chce wszczynać kolejnej wojny andoidowo-jabkowej, windosowo-macOs-owej. Cieszmy się że każdy może używać to co mu bardziej podpasowało! Bardziej odpowiednim porównaniem była by chyba firma GRÄNSFORS. Można mieć siekierkę z GRÄNSFORSA można mieć też jakąś tańsza. Jedną i druga zrobimy to do czego została stworzona. Są ludzie którzy jedak chętnie dopłaca za tradycje i za to ze wciąż można kupić produkt wyjątkowy, firmy która specjalizuje się w tradycyjnych siekierkach. Może dla kogoś ma to znaczenie?
zgadzam się wojna na to co lubimy i chcemy kupić sensu nie ma, chwała testerom a nasze preferencje rzecz subiektywna
@@arturbzynek274
Ciekawe jak sie to ma do spodni Revolution Race. Ja użytkuje 5 rok ale tylko w góry więc mam na sobie kilka razy w roku. Natomiast cena Fjalli odstrasza są 3 razy droższe od RR więc oczekiwalabym jakości na lata bez śladów zużycia. Zdrowy rozsądek mnie nie puszcza aby wydać tyle pieniędzy na ciuch.
Ciekawe jest, że można we w miarę rozsądnej cenie znaleźć używki. Miałem 2 pary różnych spodni tego typu używanych w ręce (fjallraven) i poza brakiem metek nie było różnicy w stosunku do nowych. To o niczym nie świadczy jednak wydaje się że coś w tym chyba jest..
Da się trafić w dobrej cenie ja kupiłem w UK za 60 funtów wiec w cenie podobnej do RR a komfort użytkowania jest nieporównywalny. Przekonałem się do Fjallravena jakieś 10 lat temu kiedy kupiłem pierwsze spodnie które mam do dzisiaj.
@@KamilosEDCto nadal przelicznik. W Polsce nie ma takich cen. Powinny kosztować 60zł.
Mam takie pytanie: czy rozmiar tych spodni odpowiada mniej więcej rozmiarowi codziennych spodni jakie Pan nosi? Zastanawiam się nad kupnem ale zastanawia mnie tez oficjalna rozmiarówka. W pasie mam 104 cm przy wzroście 176 mm Teoretycznie wg tabeli producenta powiniennem kupić rozm 58 ale pozostałe wymiary jak długość itd wskazują ze utonąłbym w tych spodniach…
Osobiście zamówiłem te spodnie o rozmiar mniejsze niż wynika z rozmiarówki i są ok. Są jeszcze spodnie barrents pro które mają długie nogawki i należy je skrócić pod siebie (u krawca najlepiej) ale nie mają przez to haczyków i regulowanej nogawki siłą rzeczy.
Cena zaporowa. Recenzja super.
Podobne spodnie mają w Revolution Race za 300zl około, to jest rozsądną cena a nie to co tutaj...szok.
Byłbym ostrożny w porównaniu tych dwóch marek ;) ale ogólnie się zgadzam.
@@BlackFrog_yt domyślam się , że nie są kropka w kropkę ale mówię PODOBNE, A cena 3x mniejsza to dla mnie wystarczający argument aby słowo PODOBNE nie był wadą.
Mam spodnie RR, kilka wycieczek via rowerze i ewidentnie przebierają się na dupie, jestem trochę rozczarowany
@@baazbazooka4656 pytanie jak inne w tych samych warunkach by to przetrwały 😇
Mam spodnie z G1000 około 6 lat i noszę na co dzień, półtora roku temu kupiłem RR i przecierają się kroczu wiec nie ma co porównywać. Ostatnio w sklepie mountainwarehouse kosztowały 60 funtów. Masz jeszcze ten plus że możesz odesłać do Fjallravena stare spodnie i albo naprawią albo oddadzą część w kasy w formie vouchera chociaż nie wiem jak to w Polsce działa. Pozdrawiam
A jaki pan nosi rozmiar ?
To zależy od producenta. Spodnie przeważnie M góra przeważnie L lub XL. Te konkretnie mają 48
Przereklamowane i nie warte tej kosmicznej ceny.Wolę spodnie Leo Kochler używane przez komandosów KSK.Spodnie na całe życie!
Mam prośbę bez tych rękawiczek słabo to wygląda