Przypomniał. mi się dostęp do studni u sąsiada. Jako dzieciaki lataliśmy tam się napić. Ktoś powiedział, że woda nie ma smaku, ale myślę, że ten ktoś nie pił wody ze studni położonej na źródełku. Moja babcia tylko wodą z tej studni płukała włosy i to pewnie zbieg okoliczności, ale nigdy nie osiwiała_ a była z nami 84 lata. Niestety następcy sąsiadów od czasu, kiedy podłączyli się do sieci przestali z niej korzystać. Rozmawiałam niedawno z moim bratem, powiedział, że po tej części naziemnej nie ma już śladu, nie wiedział co z rurami w ziemi. Dziękuję za film, a o studnie dbajcie.
Dzięki za filmik. Ja zrobię na 160 i 110 wtedy napływ wody będzie szybszy. Mam nadzieję że się uda bo Kopalnia Bełchatów osuszyła tereny i podobno trzeba kopać głęboko. Ale pomysł ze schodkami wykorzystam.
Wszystko zależy od gruntu i głębokości warstwy wodonośnej u mnie dla przykładu idzie na przemian glina z grubym żwirem i ciężko było się dowiercić ale udało się i jest na 33 metrach. Pozdrowienia z Kościerzyny
@@matysh2006 Możesz coś więcej napisać , jak doszliście do tych 33 metrów? Ja jestem dopiero na 11 metrach . Pierwszą warstwę miałem na 3 metrach , potem piasek do około 9 m , potem ponad pół metra siwej gliny, a teraz zaczęła się kurzawka :( Mam wsadzone rury sołonowe i teraz działam szlamówką . Woda napływa na około 1 metra do rury. mam nadzieję ,że niedługo do jakiegoś żwiru się dokopie.
@@tadekrafa4121 U mnie w większości były kamienie różnej wielkości od pięści aż do głazów a nawet granit. Przy tych kamieniach używaliśmy "stóp", które pod ciśnieniem wciskały rury stalowe. Na samym początku był torf i iły a woda gruntowa była na głębokości około 3 metrów. No i tak doszliśmy bardzo powoli bo czasami parę cm na godzinę aż do warstwy wodonośnej. Jak chcesz to podaj email to wyślę ci zdjęcia. Pozdrawiam
Witam Mistrzunia . Dziś darmowo biały kruk książka na której wychowało się kilka pokoleń studniarzy. Podszkol się bo wydaje mi się, bez urazy , ale dopiero liznełeś temat. drive.google.com/file/d/0B3aoQHobUCc6c2R1TElkSnROQWM/view?usp=drivesdk Pozdrawiam i do roboty bo nie długo ceny wody was zaskoczą.
Czy zastanawiałeś się nad zrobieniem wieży ciśnień? Albo wkopania dużego zbiornika 10-20 m3 w ziemię do magazynowania deszczówki? Generalnie wieża ciśnień nie musi być budowlą może to być zbiornik wkopany w ziemię (nasyp) byle by ujęcie było poniżej zbiornika. Można też po amerykańsku wieża ciśnień na 2 m3 i wiatrak który bedzie generował prąd dla pompy a źródło wody to podziemny zbiornik deszczówki.
Nad wieżą jeszcze nie myślałem ale co do zbierania deszczówki tak. Mamy jednak spory problem u nas bo zimą jest wysoki poziom wody gruntowej i zwykły zbiornik plastikowy mógłby być wypierany spod ziemi więc jeszcze obmyślam jak to zrobić by nie narobić szkód i by to było estetyczne. niestety mam masę obowiązków i musi ten temat poczekać.
@@Glondriel Kwestia szczelności. Zbiornik wodny masz zrobiony z polietylenu - kompletnie neutralny nawet w kontakcie z większością używanej chemii. Jeżeli zastosujesz beton będzie on podatny na erozję. kwestię magazynowania wody poznałem na YT przy okazji filmu o magazynowniu w ameryce w okolicach doliny śmierci - totalna pustynia. Na pewno magazynowanie wody w dużych ilościach jest przydatne ale to również odpowiedzialność za utrzymanie tej wody w dobrej kondycji. Jeżeli ulegnie zanieczyszczeniu to takie zanieczyszczenie może nawet zniszczyć filtry. Do celów gospodarczych nie trzeba martwić się ze znajdą się tam np. odchody ptaków, ale jeżeli woda ma się znaleźć w domu to nawet do mycia taka woda może być wątpliwa w użyciu. Jeżeli mówisz o betonowym nad głową (do wieży ciśnień) to plastik (polietylen) jest lżejszy.
"Głeboka studzienka,głeboko kopana" a przy studzience Grzegorz stał i wode nabierał. I choc daleko jest do jej dna ,woda jest mokra ,zimna i czysta i bez limitu mozna korzystac!!!!
Żałuję że oglądałem ten filmik. Teraz już też muszę mieć taką studnię. Już przymierzałem się do abisynki. Chciał bym spróbować wykopać studnię szlamówką. Próbował ktoś?
Miałem kupić taką pompę nową (160zl) ,ale udało mi się kupić części ze starej i poskładałem z dwóch jedna z tłokiem 90mm i skokiem 20cm. 6-7 machnięc i wiadro 10l pełne,dobrze że nie kupiłem tego małego gu...
Szczerze powiem ,że nie wiem jak trzeba wiercić taką ręczna wiertnicą ,aby żerdzie połamać. Ważne jest ,aby w miękkim terenie powyżej 4-5 metrów po opuszczeniu świdra całość podciągnąć do góry. W ten sposób świder dolega do noża. Bo jak tylko opuścimy świder , to nóż jest już zakopany w piachu i świder nie przylega do niego , nie nabierając urobku jak trzeba i tym samym sprawiając ,że bardzo ciężko jest obracać wiertnicą. Tutaj masz rację , że jak zaczyna się woda, to kończy się wiercenie. Po prostu nie da się kręcić , bo całość się zapada w błocie ,a świder potrafi się bardzo mocno zassać ,że potem wyciągnąć go nie można. W tej sytuacji ,wpuszcza się osłonówkę i dalej leci z tematem szlamówką.
Gdy bylem chlopcem jezdzilem na wies na wiakacje pamietamm wszyscy mieli tylko 4-5 metrowe studnie i nikt sie nie marwil o wode czy dobra czy nie. A ludzie zyli po 100 lat..
Oj, nie powiedziałabym, że się nie martwili. Pamiętam, że u dziadków była studnia na podwórku i piliśmy z niej wodę, jak długo nie padało. Ale po roztopach albo po obfitych deszczach, kiedy poziom wody podnosił się bardzo wysoko, to tej wody już nie używało się do celów kuchennych. A po wodę do picia chodziło się do sąsiadów, którzy mieli bardzo głęboką studnię. I pamiętam, że wodę w studni wapnowano (pewnie dla odkażenia). A ludzie zdawali sobie sprawę, że woda może być ,,zła"
Mam studnię z kręgów i chciałbym użyć jej do podlewania ogrodu. Niestety blisko niej było kiedyś szambo, w dodatku nieszczelne. Woda ze studni śmierdzi siarkowodorem i obawiam się czy nie ma w niej bakterii coli lub innych rzeczy, które mogą sprawić, że ogrodowe warzywka przestaną być jadalne. Zastanawiam się czy mógłbym tę wodę uzdatnić za pomocą światła UVC. Podobno niszczy wszystko, pasożyty, bakterie i wirusy poprzez uszkodzenie ich DNA. Żarówka kosztuje ok 40 zł. Wsadziłbym ją w słoik, wrzucił do studni i niech sobie świeci. Czy ktoś z Państwa ma doświadczenie w tym temacie?
Wywierć sobie nową studnię 110mm lub 125mm. To, że usuniesz bakterie w wodzie nie oznacza, że ze skażonego gruntu nie dostaną się kolejne bakterie do studni. Wiem to z doświadczenia. Wiercę od 15 lat :)
To jest pierwsza studnia jaka tu powstała w prymitywnych warunkach i po amatorsku. Gdybym miał czas to należy jej się upgrade, ale niestety nie rozdwoję się
@@WSzumilesie Za mlodu bylam taka sama ,wszystko bylo najlepsze co modne. Dzisiaj wiem, ze w starych legendach ,piesniach jest madrosc narodu. Jesli moge podpowiedzieć to prosze posadzić nasze polskie iglaki ,a nie ulegac modzie. W koncu W Szumilesie do czegos zobowiazuje .W polskich tych starych lasach , borach nie ma tuj. Pozdrawiam
@@paninina9782 łatwo się wymądrzać, a jak się kupiło dom gdzie poprzedni właściciel całą działkę wokół obsadził tujami, które mają 3-4 metry to przecież się tego nie zniszczy, ładnie to wygląda i co najważniejsze ściana zieleni oddziela od sąsiadów
Cześć wszystkim. Chcę podzielić się informacjami przydatnymi dla tych którzy będą wiercić, lub mają problem na początku wiercenia. Przeglądnąłem wcześniej różne filmiki, ale dopiero teraz odkryłem ten powyższy. Większość autorów nakręca filmy aby pochwalić się swoimi sukcesami pomijając błędy jakie można popełnić podczas wiercenia, dlatego chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami zdobytymi podczas wiercenia. Postanowiłem spróbować swoich sił licząc na łatwiznę ponieważ zakładałem że będzie to drobnostka. Moja działka z pracowniczych ogrodów jest na glebie gliniastej przepuszczalnej, gdzie nie występują kamienie, lecz nieopodal znajdowała się kiedyś cegielnia. Niedaleko mojej działki u podnóża górki około 12 metrów różnicy poziomu jest równina podmokła, gdzie w żeliwnych rurach studziennych biją wody podskórne. Niestety im bardziej sucho tym większa kolejka po wodę, poza tym trzeba się nadźwigać i zajmuje to zbyt wiele czasu więc postanowiłem wywiercić swoją studnię niewiele wiedząc o geologii. Wierciłem świdrem amatorskim wyciętym z krążka stalowego średnicy około 120 cm pod rurę PCV 110 na przedłużki stosując stare rurki hydrauliczne łączone wsuniętą wewnątrz rurką mniejszej średnicy i skręconą śrubkami 5 mm . Pierwszym problemem było to że niektóre połączenia były zbyć ciasno spasowane co niekiedy uniemożliwiało płynne zmiany długości połączeń inne zaś miewały lekkie luzy, co powodowało przestoje przy wierceniu. Szybko przekonałem się że tak łączone rurki nie mogą przekraczać 5 m bo są bardzo chybotliwe, po jakimś czasie do dolnego zestawu niecałych 5 m wkręciłem uszko do zapinania linki stalowej dla dokręcania drugiej części też blisko 5 m zrobiłem też zaczep na mocnej rurze do opierania zestawy w pionie bo kładzenie 5 metrowego zestawu zginało go na łączeniach. W ten sposób po kilku dniach z trudem dowierciłem się do 7 m przechodząc na głębokości 4,25 do cienkiej warstwy wody powierzchniowej w warstwie gliny rozpuszczalnej koloru szarego. Próbki gliny z kolejnych warstw zachowałem i sfotografowałem. Błąd podstawowy polegał na tym że pozwoliłem by woda cały czas była w otworze doprowadzając do wytworzenia się ciastowatego błota które coraz bardziej utrudniało wydobywanie urobku. Na koniec wierciłem 2 godziny to co miałem poprzedniego dnia, a w końcu nie dowierciłem się już do swoich 7 metrów więc stwierdziłem że łatwiej będzie zacząć od nowa. Kupiłem nowy świder śr 170 mm zasypałem pierwszą studnię i wierciłem ok. 1 niżej następną gdzie dotarłszy do wody powierzchniowej wstawiłem rurę PCV 160 mm by odciąć wodę dalej wierciłem cieńszym świdrem dowiercając się do 9 metrów. Nie mam pewności czy woda pojawiła się od pierwszego otworu czy też z nieszczelności rury 160 lecz znów wytworzyło się ciasto na dnie i nie dotarłem powyżej 8 m. Któregoś dnia wyczerpałem 12 wiader wody bardzo błotnistej która szybko oczyszczała się na powierzchni wiader, ale na drugi dzień poziom wody był ten sam, więc ostatecznie włożyłem zestaw rur 110 mm o długości 7 metrów z nawierconymi otworkami na poziomie wody podskórnej (4,25 m) otwory średnicy 3 mm wywierciłem gęsto na długości 60 cm . Po trzech dniach wybrałem wiadro wody, która o dziwo nie zawierała mętnego osadu co potwierdza to co mówi autor kanału W Szumilesie . Postanowiłem jeszcze raz wywiercić studnię, ale dowiercę 4,30 i włożę rurę 160 mm a na wiosnę sprawdzę czy jest sucho i zdecyduję co dalej. Myślę że w okresach największej suszy woda powierzchniowa zniknie całkowicie i wówczas powinienem wiercić głębiej. Dodam jeszcze lokalizację moich eksperymentów to obrzeża Przemyśla i dla geologów amatorów do warstwy wody podskórnej wierci się dość lekko potem jest warstwa zdecydowanie twarda nieprzepuszczalna niżej glina jest popielata coraz ciemniejsza, cieniutka warstwa brunatnej i dalej szmaragdowo zielona, szmaragdowo niebieska od 7 m do 9 szara przypominająca piasek. Teraz spróbuję podłączyć jakąś pompę. Pozdrawiam zapaleńców ; Bogusław
Przypomniał. mi się dostęp do studni u sąsiada. Jako dzieciaki lataliśmy tam się napić. Ktoś powiedział, że woda nie ma smaku, ale myślę, że ten ktoś nie pił wody ze studni położonej na źródełku. Moja babcia tylko wodą z tej studni płukała włosy i to pewnie zbieg okoliczności, ale nigdy nie osiwiała_ a była z nami 84 lata. Niestety następcy sąsiadów od czasu, kiedy podłączyli się do sieci przestali z niej korzystać. Rozmawiałam niedawno z moim bratem, powiedział, że po tej części naziemnej nie ma już śladu, nie wiedział co z rurami w ziemi. Dziękuję za film, a o studnie dbajcie.
Moja babcia tez nie osiwiala a myje włosy normalnie. Ale studia to fajna sprawa to fakt
Serdecznie dziękuję za przekazanie swojej wiedzy.
Witam serdecznie :) mega, działa, (bez licznika), łapka pozdrawiam wszystkich
Przy takiej studni myliśmy się jako dzieciaki, jakaż to była frajda :-)
Ciekawy filmik pozdrawiam dziękuję
Dzięki za filmik.
Ja zrobię na 160 i 110 wtedy napływ wody będzie szybszy.
Mam nadzieję że się uda bo Kopalnia Bełchatów osuszyła tereny i podobno trzeba kopać głęboko.
Ale pomysł ze schodkami wykorzystam.
Własna woda to podstawa też będę robił ale wole kręgi pozdro
Brawo TY dobra robota
Super sprawa taka pompa :)
Wszystko zależy od gruntu i głębokości warstwy wodonośnej u mnie dla przykładu idzie na przemian glina z grubym żwirem i ciężko było się dowiercić ale udało się i jest na 33 metrach. Pozdrowienia z Kościerzyny
Z tym że to już właściwie głębinówka. Też mam taką na 20 metrach. Ta na filmie nie da rady pompować wody więcej jak z 7 może 8 metrów
Ręcznie było wiercone ,czy maszynowo?
@@tadekrafa4121 U mnie było ręcznie wiercone i trwało to prawie trzy tygodnie.
@@matysh2006 Możesz coś więcej napisać , jak doszliście do tych 33 metrów? Ja jestem dopiero na 11 metrach . Pierwszą warstwę miałem na 3 metrach , potem piasek do około 9 m , potem ponad pół metra siwej gliny, a teraz zaczęła się kurzawka :( Mam wsadzone rury sołonowe i teraz działam szlamówką . Woda napływa na około 1 metra do rury. mam nadzieję ,że niedługo do jakiegoś żwiru się dokopie.
@@tadekrafa4121 U mnie w większości były kamienie różnej wielkości od pięści aż do głazów a nawet granit. Przy tych kamieniach używaliśmy "stóp", które pod ciśnieniem wciskały rury stalowe. Na samym początku był torf i iły a woda gruntowa była na głębokości około 3 metrów. No i tak doszliśmy bardzo powoli bo czasami parę cm na godzinę aż do warstwy wodonośnej. Jak chcesz to podaj email to wyślę ci zdjęcia. Pozdrawiam
Może nie krótko ale na temat. Dziękuję.
Kamil Andrzejewski pokozuje jak to się robi.
Do zobaczenia 💕
Witam Mistrzunia . Dziś darmowo biały kruk książka na której wychowało się kilka pokoleń studniarzy.
Podszkol się bo wydaje mi się, bez urazy , ale dopiero liznełeś temat.
drive.google.com/file/d/0B3aoQHobUCc6c2R1TElkSnROQWM/view?usp=drivesdk
Pozdrawiam i do roboty bo nie długo ceny wody was zaskoczą.
A czemu czy to przez Izrael?
Jesteś Wielki dzięki za link i pozdrawiam
Dzięki za linka.
Sam skanowałem z myślą szerokiej edukacji oraz know how studniarstwa szeroko pojetego w amatorskim wykonaniu.
Dzięki!
Czy zastanawiałeś się nad zrobieniem wieży ciśnień? Albo wkopania dużego zbiornika 10-20 m3 w ziemię do magazynowania deszczówki? Generalnie wieża ciśnień nie musi być budowlą może to być zbiornik wkopany w ziemię (nasyp) byle by ujęcie było poniżej zbiornika. Można też po amerykańsku wieża ciśnień na 2 m3 i wiatrak który bedzie generował prąd dla pompy a źródło wody to podziemny zbiornik deszczówki.
Nad wieżą jeszcze nie myślałem ale co do zbierania deszczówki tak. Mamy jednak spory problem u nas bo zimą jest wysoki poziom wody gruntowej i zwykły zbiornik plastikowy mógłby być wypierany spod ziemi więc jeszcze obmyślam jak to zrobić by nie narobić szkód i by to było estetyczne. niestety mam masę obowiązków i musi ten temat poczekać.
Może zbiornik betonowy? To jest trochę inwestycja, ale plastikowe też kosztują. Widziałem takie gotowe za 2-3 tysiące zł.
@@Glondriel Kwestia szczelności. Zbiornik wodny masz zrobiony z polietylenu - kompletnie neutralny nawet w kontakcie z większością używanej chemii. Jeżeli zastosujesz beton będzie on podatny na erozję. kwestię magazynowania wody poznałem na YT przy okazji filmu o magazynowniu w ameryce w okolicach doliny śmierci - totalna pustynia. Na pewno magazynowanie wody w dużych ilościach jest przydatne ale to również odpowiedzialność za utrzymanie tej wody w dobrej kondycji. Jeżeli ulegnie zanieczyszczeniu to takie zanieczyszczenie może nawet zniszczyć filtry. Do celów gospodarczych nie trzeba martwić się ze znajdą się tam np. odchody ptaków, ale jeżeli woda ma się znaleźć w domu to nawet do mycia taka woda może być wątpliwa w użyciu. Jeżeli mówisz o betonowym nad głową (do wieży ciśnień) to plastik (polietylen) jest lżejszy.
Fajne pytanie, czy warto.
Witam.
Czy po wywierceniu studni płukałeś ją z tej brudnej wody? Bo ja nie mam prądu na działce i mam problem z tym płukaniem
Nie. To co wypompowałem to używałem do podlania roślin od razu. Nie używam wody z tej studni do spożycia
witam jestem tutaj nowy.A jak znalazłeś wodę?Jakis rożdzkarz?
Stanąłem na środku działki, rozejrzałem się i powiedziałem..."tu bede kopać" ;)
"Głeboka studzienka,głeboko kopana" a przy studzience Grzegorz stał i wode nabierał. I choc daleko jest do jej dna ,woda jest mokra ,zimna i czysta i bez limitu mozna korzystac!!!!
ahh na to czekałem 😀
👍
A w jaki sposób wyznaczyłeś miejsce pod studnię ?
Stanąłem i powiedziałem sobie " tu będę kopał" ;)
Woda jest wszędzie, modlenie i zaklinanie różdżką niewiele wnosi
Żałuję że oglądałem ten filmik. Teraz już też muszę mieć taką studnię. Już przymierzałem się do abisynki. Chciał bym spróbować wykopać studnię szlamówką. Próbował ktoś?
Daje radę ,ale wolno idzie i się sporo namęczyć trzeba. Poza tym musi być woda, chyba ,że zamierzasz ją wlewać do otworu.
Miałem kupić taką pompę nową (160zl) ,ale udało mi się kupić części ze starej i poskładałem z dwóch jedna z tłokiem 90mm i skokiem 20cm. 6-7 machnięc i wiadro 10l pełne,dobrze że nie kupiłem tego małego gu...
To można zrobić znaczniej łatwiej, warunek musi być warstwa wodonośna.
u mnie wody na 15 m nie ma
Super .W prosty nie zawiklany sposob przedstawiony sposob wykopania wlasnej studni✌.Pozdrawiam.Zapraszam na moj kanal podobny klimat.👍
wiertnice wyciąga się leciutko wyciągarką i nie ma problemu
Szczerze powiem ,że nie wiem jak trzeba wiercić taką ręczna wiertnicą ,aby żerdzie połamać. Ważne jest ,aby w miękkim terenie powyżej 4-5 metrów po opuszczeniu świdra całość podciągnąć do góry. W ten sposób świder dolega do noża. Bo jak tylko opuścimy świder , to nóż jest już zakopany w piachu i świder nie przylega do niego , nie nabierając urobku jak trzeba i tym samym sprawiając ,że bardzo ciężko jest obracać wiertnicą. Tutaj masz rację , że jak zaczyna się woda, to kończy się wiercenie. Po prostu nie da się kręcić , bo całość się zapada w błocie ,a świder potrafi się bardzo mocno zassać ,że potem wyciągnąć go nie można. W tej sytuacji ,wpuszcza się osłonówkę i dalej leci z tematem szlamówką.
ta rura do wykopywania piasku i żwiru to się szlamownik nazywa
Nie bardzo. To była moja konstrukcja zupełnie inna od typowego szlamownika. Ja robiłem podobnie jak na jakimś filmiku z Afryki
Gdy bylem chlopcem jezdzilem na wies na wiakacje pamietamm wszyscy mieli tylko 4-5 metrowe studnie i nikt sie nie marwil o wode czy dobra czy nie. A ludzie zyli po 100 lat..
Nikt tak też nie truł tych wód podskórnych chemikaliami jak to teraz jest w standardzie.
Oj, nie powiedziałabym, że się nie martwili.
Pamiętam, że u dziadków była studnia na podwórku i piliśmy z niej wodę, jak długo nie padało. Ale po roztopach albo po obfitych deszczach, kiedy poziom wody podnosił się bardzo wysoko, to tej wody już nie używało się do celów kuchennych. A po wodę do picia chodziło się do sąsiadów, którzy mieli bardzo głęboką studnię.
I pamiętam, że wodę w studni wapnowano (pewnie dla odkażenia).
A ludzie zdawali sobie sprawę, że woda może być ,,zła"
NARESZCIE STUDNIA. Dziękuję.
Mam studnię z kręgów i chciałbym użyć jej do podlewania ogrodu. Niestety blisko niej było kiedyś szambo, w dodatku nieszczelne. Woda ze studni śmierdzi siarkowodorem i obawiam się czy nie ma w niej bakterii coli lub innych rzeczy, które mogą sprawić, że ogrodowe warzywka przestaną być jadalne.
Zastanawiam się czy mógłbym tę wodę uzdatnić za pomocą światła UVC. Podobno niszczy wszystko, pasożyty, bakterie i wirusy poprzez uszkodzenie ich DNA. Żarówka kosztuje ok 40 zł. Wsadziłbym ją w słoik, wrzucił do studni i niech sobie świeci.
Czy ktoś z Państwa ma doświadczenie w tym temacie?
Najlepiej zrobić badania wody. Bez tego nie zaryzykowałbym podlewania
Wywierć sobie nową studnię 110mm lub 125mm. To, że usuniesz bakterie w wodzie nie oznacza, że ze skażonego gruntu nie dostaną się kolejne bakterie do studni. Wiem to z doświadczenia. Wiercę od 15 lat :)
Nie dałeś wody do przebadania,nie zamontowales zaworu,a szkoda.
To jest pierwsza studnia jaka tu powstała w prymitywnych warunkach i po amatorsku. Gdybym miał czas to należy jej się upgrade, ale niestety nie rozdwoję się
tylko po co te tuje?
Błagam tylko nie mi Pani NIna nie pisze że to cmentarne ziele i że się ma po tym świry i tak dalej ...;)
@@WSzumilesie Za mlodu bylam taka sama ,wszystko bylo najlepsze co modne. Dzisiaj wiem, ze w starych legendach ,piesniach jest madrosc narodu. Jesli moge podpowiedzieć to prosze posadzić nasze polskie iglaki ,a nie ulegac modzie. W koncu W Szumilesie do czegos zobowiazuje .W polskich tych starych lasach , borach nie ma tuj. Pozdrawiam
@@paninina9782 ja nie idę za modą tylko za praktyką. W naszym ogrodzie jest miejsce dla wielu roślin
@@paninina9782 jakby Pani śledziła Szumilas, a nie wpadła ni z tego i owego, żeby się czepić tui, to by Pani wiedziała skąd te tuje
@@paninina9782 łatwo się wymądrzać,
a jak się kupiło dom gdzie poprzedni właściciel całą działkę wokół obsadził tujami, które mają 3-4 metry to przecież się tego nie zniszczy,
ładnie to wygląda i co najważniejsze ściana zieleni oddziela od sąsiadów
Cześć wszystkim. Chcę podzielić się informacjami przydatnymi dla tych którzy będą wiercić, lub mają problem na początku wiercenia. Przeglądnąłem wcześniej różne filmiki, ale dopiero teraz odkryłem ten powyższy. Większość autorów nakręca filmy aby pochwalić się swoimi sukcesami pomijając błędy jakie można popełnić podczas wiercenia, dlatego chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami zdobytymi podczas wiercenia.
Postanowiłem spróbować swoich sił licząc na łatwiznę ponieważ zakładałem że będzie to drobnostka. Moja działka z pracowniczych ogrodów jest na glebie gliniastej przepuszczalnej, gdzie nie występują kamienie, lecz nieopodal znajdowała się kiedyś cegielnia. Niedaleko mojej działki u podnóża górki około 12 metrów różnicy poziomu jest równina podmokła, gdzie w żeliwnych rurach studziennych biją wody podskórne. Niestety im bardziej sucho tym większa kolejka po wodę, poza tym trzeba się nadźwigać i zajmuje to zbyt wiele czasu więc postanowiłem wywiercić swoją studnię niewiele wiedząc o geologii. Wierciłem świdrem amatorskim wyciętym z krążka stalowego średnicy około 120 cm pod rurę PCV 110 na przedłużki stosując stare rurki hydrauliczne łączone wsuniętą wewnątrz rurką mniejszej średnicy i skręconą śrubkami 5 mm . Pierwszym problemem było to że niektóre połączenia były zbyć ciasno spasowane co niekiedy uniemożliwiało płynne zmiany długości połączeń inne zaś miewały lekkie luzy, co powodowało przestoje przy wierceniu. Szybko przekonałem się że tak łączone rurki nie mogą przekraczać 5 m bo są bardzo chybotliwe, po jakimś czasie do dolnego zestawu niecałych 5 m wkręciłem uszko do zapinania linki stalowej dla dokręcania drugiej części też blisko 5 m zrobiłem też zaczep na mocnej rurze do opierania zestawy w pionie bo kładzenie 5 metrowego zestawu zginało go na łączeniach. W ten sposób po kilku dniach z trudem dowierciłem się do 7 m przechodząc na głębokości 4,25 do cienkiej warstwy wody powierzchniowej w warstwie gliny rozpuszczalnej koloru szarego. Próbki gliny z kolejnych warstw zachowałem i sfotografowałem. Błąd podstawowy polegał na tym że pozwoliłem by woda cały czas była w otworze doprowadzając do wytworzenia się ciastowatego błota które coraz bardziej utrudniało wydobywanie urobku. Na koniec wierciłem 2 godziny to co miałem poprzedniego dnia, a w końcu nie dowierciłem się już do swoich 7 metrów więc stwierdziłem że łatwiej będzie zacząć od nowa. Kupiłem nowy świder śr 170 mm zasypałem pierwszą studnię i wierciłem ok. 1 niżej następną gdzie dotarłszy do wody powierzchniowej wstawiłem rurę PCV 160 mm by odciąć wodę dalej wierciłem cieńszym świdrem dowiercając się do 9 metrów. Nie mam pewności czy woda pojawiła się od pierwszego otworu czy też z nieszczelności rury 160 lecz znów wytworzyło się ciasto na dnie i nie dotarłem powyżej 8 m. Któregoś dnia wyczerpałem 12 wiader wody bardzo błotnistej która szybko oczyszczała się na powierzchni wiader, ale na drugi dzień poziom wody był ten sam, więc ostatecznie włożyłem zestaw rur 110 mm o długości 7 metrów z nawierconymi otworkami na poziomie wody podskórnej (4,25 m) otwory średnicy 3 mm wywierciłem gęsto na długości 60 cm . Po trzech dniach wybrałem wiadro wody, która o dziwo nie zawierała mętnego osadu co potwierdza to co mówi autor kanału W Szumilesie . Postanowiłem jeszcze raz wywiercić studnię, ale dowiercę 4,30 i włożę rurę 160 mm a na wiosnę sprawdzę czy jest sucho i zdecyduję co dalej. Myślę że w okresach największej suszy woda powierzchniowa zniknie całkowicie i wówczas powinienem wiercić głębiej. Dodam jeszcze lokalizację moich eksperymentów to obrzeża Przemyśla i dla geologów amatorów do warstwy wody podskórnej wierci się dość lekko potem jest warstwa zdecydowanie twarda nieprzepuszczalna niżej glina jest popielata coraz ciemniejsza, cieniutka warstwa brunatnej i dalej szmaragdowo zielona, szmaragdowo niebieska od 7 m do 9 szara przypominająca piasek. Teraz spróbuję podłączyć jakąś pompę.
Pozdrawiam zapaleńców ; Bogusław
👍
👍