Absolutnie się zgadzam z tym że kościół szczególnie w połączeniu z jakąś wspólnota odnowy może być jak sekta. Chociaż nie tyle zwykła wspólnota co np. tzw. zakon świecki, gdzie ludzie z całymi rodzinami wstepują, teoretycznie w ramach kościoła, ale już ostracyzm za odejście potrafi być bardzo mocny
Ciekawa rozmowa. Zaś historia jakich wiele. Wspólnota oparta na podkręcaniu emocji - efekt emocje się wypalają i wiara się kończy. Mnie zaskoczyło myślenie w stylu będąc katolikiem muszę wybrać między impreza a modlitwą - nic bardziej mylnego ( z wyjątkiem kilku dni w roku). Plus stosunek Beaty do spowiedzi - tak na prawdę to już był objaw problemów niż ich przyczyna
Dziękuję za otwarcie się i szczerość Pani Beato. Dla mnie jako dla katolika to bardzo ważne, by oczyszczać Kościół z syfu. Niestety przy wielu wspaniałych rzeczy wielu ludzi (bywa, że księży) sami mają sajgon w życiu i o zasadach moralnych mówią z perspektywy straszenia / nakazu, a nie nadziei, że można być co dzień lepszym człowiekiem.
Słucham tych opowieści o scholi i już mam red flag w glowie, czuję patologię, z którą szkoda, że nikt w porę nie zawalczył 😢 Ja też byłam w scholi, ale u nas z kolei momentami przesada była w drugą stronę - prowadzący dbali, żebyśmy znały cel naszych "występów", nie było solówek, żeby nikt nie czuł się wykluczony, a psalmy śpiewały wszystkie dziewczynki po kolei, nawet jeśli akompaniament im w śpiewie nie przeszkadzał 🤭 Zawsze zaczynaliśmy wspólną modlitwą, a "repertuar" dobieraliśmy wspólnie na podstawie czytań i Ewangelii z dnia. Ten czas wspominam jako cudowną przygodę, zwłaszcza w nastoletnim okresie, gdzie ciężko było o mądrych znajomych.
Dopiero zaczynam słuchać, ale już wiem, że będzie ciekawie. W ogóle jestem pod wrażeniem tego jak Wasz kanał się rozwija i jak zagarniacie coraz szerszy zakres zagadnień. Pewnie sami nie przypuszczaliście jak wiele osób będzie dzięki waszym wywiadom mogła zrozumieć samych siebie i zobaczyć mechanizmy , którym podlegała bądź podlega. Dzięki temu kanałowi coraz większa ilość ludzi zdobywa wiedzę spoza "bańki" w jakiej się wychował, bez względu na to jaka ta "bańka" była.
przedruk z f-booka; ''.Dlaczego większość religii szkodzi: 1. Religię narzucają człowiekowi koncepcję filozoficzne życia i śmierci. 2. Udzielają odpowiedzi na trudne pytania i nakazują wierzyć w ich prawdziwość nawet wtedy, gdy budzą wątpliwości. 3. Utrudniają intelektualny rozwój duchowy człowieka. 4. Zniewalają człowieka ekonomicznie i psychicznie. 5. Są odpowiedzialne za nie tolerancję i wiele wojen religijnych. 6. Narzucają człowiekowi moralność i sposób życia. 7. Fałszują obraz rzeczywistości - dopasowują świat do religijnych dogmatów. 8. Składają obietnice, których spełnienia nie są w stanie zagwarantować. 9. Terroryzują człowieka - straszą nieprzyjemnymi rzeczami jeśli wierny nie będzie postępował zgodnie z religijnymi nakazami i rozkazami. 10. Religie uczą poddaństwa i służebności..''
,,3. Utrudniają intelektualny rozwój duchowy człowieka,, , tak bywa, ale jaszcze nie spotkałem człowieka, który, by był uduchowiony, poza religią. To co biorą za duchowość, nawet jeśli jest wartościowe i cenne, odnosi się do przeżyć intelektualnych lub psychicznych,
41:50 byłam na spowiedzi przed ślubem (trzeba mieć papierek do ślubu pokazać że się było) i ja się nasłuchałam od księdza jaka to jestem bo mieszkam z nim przed ślubem, a mój narzeczony wtedy jeszcze wszystko luz, nic mu nie mówił tylko rozgrzeszenie i nara.
Obrazki są pamiątką kolędy z tyłu jest podpis księdza. W różańcu chodzi o to że każdy odmawia inną tajemnicę i wtedy łącznie odmawiany jest codziennie cały różaniec. Te karteczki są po to żeby wiedzieć którą tajemnicę w danym momencie ma się odmawiać
Ja miałam bierzmowanie chyba w 2 klasie gimnazjum. Teoretycznie mieliśmy być co tydzień w kościele ale szczerze mówiąc nikt tego nie sprawdzał u mnie, dodatkowo miał być egzamin na to bierzmowanie ale w końcu go nie mieliśmy bo chyba proboszcz (to było ok 11-12 lat temu, miałam ok 14 lat) miał urodziny czy imieniny i wszystkim zaliczyli. I tak to było u mnie w kościele. Natomiast u mojego kuzyna ksiądz czy ktoś tam sobie zażyczył, że nie dopuści osób poniżej 18 lat, dodatkowo musieli chodzić do kościoła codziennie (poniedziałek-piątek) na 6.00 na mszę, w niedziele i nie pamiętam jak z sobotami. I teraz patrzymy sobie na maturzystę, który o 5.00 wstaje na mszę na 6.00, idzie tam z torbą czy plecakiem bo od razu po mszy jezie do szkoły i teraz pytanie, czy się nie spóźni. No i jeszcze misi być przytomny jako tako w szkole, na sprawdzianach, a po szkole jeszcze uczyć się na kolejne, odrabiać prace domowe swoje i niektórzy jeszcze z młodszym rodzeństwem siedzą bo rodzice jeszcze w pracy w danym momencie. A jak wtedy nie zrobi bierzmowania to następna okazja za 4 lata (10 lat temu jeszcze tak było) albo za zgodą księdza, bierzmowanie można mieć w innej parafii. No ale powiedzmy że się nie uda pogodzić wymagań księdza że szkołą, więc robisz nowe podejście w wieku 22 lat. I tu się pojawiają kolejne komplikacje, bo taka osoba może mieć pracę i dzieci, albo studiuje, albo studiuje i pracuje, albo i wszystko na raz bo czemu nie. I teraz dochodzi jeszcze bierzmowanie bo masz być chrzestnym dla syna starszej siostry No i nie wypada odmówić. I teraz jest to jeszcze bardziej skomplikowane...
Mógłbym dwiema podobnymi sytuacjami... Może nawet mocniejszymi się podzielić, niestety, było, trudno ale wybaczyłem, bo to zawiódł człowiek. Mimo wszystko staram się spowiadać, najmniej raz w miesiącu. Relacja z Chrystusem przez sakramenty i Jego Słowo jest dla mnie bardzo ważna. W tym momencie nie wyobrażam sobie bez niej życia.
kiedy Świadkowie mnie namawiali na chrzest i im powiedziałam, że już jestem ochrzczona i jak to tak drugi raz, to usłyszałam, że nie miałam świadomości chrztu, więc się nie liczy. A ja radośnie, że liczy się, liczy, bo w pełni świadomie klepnęłam go bierzmowaniem i się wymigałam.
@LawaCraft na szczęście mamy jeszcze wolność wyznania i niczego takiego zakazać nie można. Po prostu należy być rozsądnym, a wszelkie patologie od razu tępić. Teraz jest o to łatwiej niż kiedykolwiek - czasem naprawdę wystarczy siąść na doopie i wysmarować maila do proboszcza/dziekana/biskupa itp. i namawiać do tego każdego, kto podziela Twoje zdanie (że jakieś zachowanie jest niewłaściwe, że ktoś używa niewłaściwych słów, że jest uzależniony itp.). No chyba że chodzi o czyn zabroniony, wtedy pędem na policję.
U nas chyba jest teraz bierzmowanie w 8 klasie podstawówki. Ale w mniejszych parafiach np. na wsiach często bywa tak, że bierzmowanie ma kilka roczników, bo biskupowi nie opłaca się przyjeżdżać dla 2 osób :)
Jesli chodzi o bierzmowanie ja miałam juz po reformie edukacji pierwszy rok i byłam w 7 albo 8 klasie, niestety jeden ksiądz , który nas prowadził był nawiedzony i terroryzował 3 godzinnymi próbami do bieżmowania i tym czy każdy ma podpisy ale to bardzo nadal zależy na kogo sie trafi i np od biskupa. U mnie też nie wybieralismy sobie 3 imienia tylko brali nasze pierwsze imie tez jako 3 bo kiedyś ktoś brał jakieś śmieszne ŚWIĘTY KWADRAT ITP. XD tak istniał świety kwadrat
Sama jestem katoliczką, ale widzę wiele wad zwłaszcza w elemencie ludzkim w Kościele. Szczególnie dla zaangażowanych to jest trudne: toksyczne wspólnoty, księża myślący, że mają autorytet Boga i ex catedra głoszą swoje przemyślenia jako słowo Boże (potworny grzech), patolę w konfesjonale i zawstydzanie ludzi... Tylko Bóg, którego kocham, i Maryja mnie trzymają w Kościele. Trzymaj się, Beatko, każdy ma swoją drogę.
To odwrócę tendencję. Mnie trzyma tylko Bóg, Biblia i o dziwo kler. Świeccy traktowali zawsze z przymrużeniem oka. Jak niepełnosprawnych - dziewczynkę, patrzeli w bok, organizowali imprezy współczuli i dawali prezenty. Odsunięcie od roli człowieczej. Jak trzeba iść do świeckich, to jest mi niedobrze.
Dlatego bardzo się dziwię, co trzyma ludzi w kościele, w którym widzą coś co kłuci się z wiarą i przekonaniami i dalej w tym tkwią zamiast dać sobie spokój z instytucją i zająć się Bogiem i wiarą. Zawsze to powtarzam, wiara to niekoniecznie musi być przynależność do kościoła.
Teraz jest 2 latach zbierania pieczątek 😂 tj. Ósma klasa i pierwsza średnia bierzmowanie ,w ponad podstawowych też są lekcje religii. Ale żeby było śmiesznie to nie musisz chodzić po te pieczatki ,wystarczy ,że jesteś dorosły, idziesz do księdza, mówisz, że chcesz być bierzmowany tak ze 3 mieś przed bierzmowaniem i bez problemu będziesz bierzmowany razem z młodzieżą.
Teraz księża są bardzo niebezpieczni.... Dają ci herbatkę... do tego viagrę, potem dorzucają jeszcze pigułę, która wzmacnia siłę viagry x1000. Na koniec schodzisz na udar lub zawał a oni nawet karetki nie chcą wezwać. 🙂
Swaidkowie próbowali mni ucapić. Nawet byłam na zebraniu. Poczułam rozczarowanie w chwili usłyszenia śpiewu. Od mojej Swiadkini usłyszałam, że muzyka w kościele tez może zgubic i ta u świadków jest dlatego taka spokojna bo jest dostojna
49:00 nie chodzi o to że "Bóg będzie widział" 😅 tylko, że chcemy za wszelką cenę zapobiec profanacji, tzn. nie chcemy, żeby ten obrazek z wizerunkiem Boga, czy różaniec czy krzyż trafił w niepowołane ręce, był pretekstem do kpin z religii itp. Taka stara tradycja. To tak jak się zjada hostie, których nie mozna rozdać jako Komunii, w momencie zagrożenia/klęski, żeby nikt ich nie profanował. Tak też robili kapłani w czasie wojny.
Przez lata mielismy w kosciele wykrzywiony obraz Boga i dzirki Bogi to wszytko sie teraz zmienia. Patrze ns kodciol teraz zupelnie insczej przedreszytjim ze dziala przez sakramenty a dodam ze bylam kilka lat w swidkach i Bog mnie wyprowdzil. Kosciol mimo yego ze popelnua bledy i to normlne bo sa w nim ludzie tz my kazdy z nas tworzy kosciol to sam w istocie jest swiety.
Gdy ktoś ma nadmierną tendencję do zadowalania i spełniania oczekiwań innych bez patrzenia na siebie, to niestety przynależność do tego typu hierarchicznych instytucji konczy się w taki smutny sposób. Trzeba we wszystkim zachować jeszcze swój rozum i wolną wolę, myśleć i analizować, odpowiadać sobie co jakiś czas na pytanie, czy coś nie narusza moich granic - i nie mowię tu o dogmatach wiary, tylko o zachowaniach ludzi w samej instytucji. Bo nawet nie ma do kogo tutaj odnieść się ze skargą, jeśli ktoś "bliżej" Pana Boga zrobił nam krzywdę - o ile nie jest to sprawa karna, dla policji i prokuratury.
O co chodzi w tych kartach przy różańcu. O nic szczególnego, a najbardziej o to, żeby panie miały zajęcie, jakby bez kartki nie dało się modlić. Tez nigdy tego nie rozumiałam, ale jak zobaczyłam kiedyś w kościele akcję wymiany tych kartek i całe to zamieszanie i jeszcze zbieranie kasy przy okazji to miałam wszystko w temacie. Pozdrawiam z Częstochowy
Obrazki rozdawane przez księży po kolędzie, to relikt przeszłości. Po prostu funkcjonowały już w dawnych czasach, gdy nie było gazet kolorowych. Robiło to wtedy ogromne wrażenie na dziecku. Dzisiaj to raczej makulatura.
Te obrazki, to pamiątki. Osobiście najbardziej lubiłam te spersonalizowane przy kolędzie, gdy ksiądz miał ze swoim nazwiskiem. Obrazki po Święceniach Kapłańskich czy Ślubach Wieczystych to jak pamiątki dla gości ślubnych. Obrazki przy pogrzebie, to żeby pamiętać gdzie ta osoba jest pochowana. To tak w praktyce, bo w teorii to żeby modlić się za te osoby modlitwami z obrazków. Co do bierzmowania: teraz sa 2 lata. Wdałam sie swego czasu w dyskusje z ksiedzem (swoja droga właśnie tym z tradycji KK przedsoborowego), ktory licealistom kazal zbierac tyle pieczątek, ze wprost sie zapytałam czy pamieta o ktorej my z liceum wracalismy (znamy sie od gimnazjum). Usłyszałam, ze jak chca mieć sakrament, to zrezygnuja z jakis zajęć. W tym momencie usłyszał: to w czym różnisz się od Świadków Jehowy? I zamilkł.
Po pierwszej części mam wrażenie jakbym słuchała o sobie. W latach 90 byłam bardzo związana z Kościołem katolickim. Schola, krucjata i oaza. Podsumowując przyciągał nas do kościoła ksiądz , super człowiek, były modlitwy ale też wyjazdy , zabawy , to był sposób na spędzanie czasu . Księdza przenieśli do innej parafii a kolejni już nie mieli tego czegoś żeby młodzież przyciągnaąć do kościoła. W międzyczasie czasie jeszcze było tzw. Odnowieni w duchu, ale te spotkania potępiał kościół. Obecnie nie wierzę w Boga ani KOŚCIÓŁ, może nie jest to grupa destrukcyjna ale na pewno pełna zakłamania i pełna hipokryzji.
Ale to obraz ePISkopatu i Torunia - z tym nie warto walczyć, bo i tak nie wygramy. Ja poznałam super wspólnoty zakonne - kapucyni, dominikanie, jezuici, siostry dominikanki i urszulanki ❤❤❤ Niestety zawsze ktoś u władzy musi schrzanić, tak bywa, wszędzie jest jakiś Judasz, jakiś szaweł, jakiś niewierny tomasz. Ale Kościół to ludzie, wszyscy wierni, nie jeden rydzyk czy jędraszewski. Pamietaj o tym, jakbyś chciała kiedyś wrócić do Kościoła ❤
Bóg Ciebie kocha i nie ma co go utożsamiać z konkretną instytucją czy człowiekiem- może byc najwyzej nieidealnym obrazem Boga. Odnowy w Duchu byly po cichu prześladowane przez kościół katolicki bo realnie poruszal ske tam często Duch Święty i kościol czul ze traci nad tym kontrole. Wiele z tych wspolnot zostalo wykluczonych i musialy zaczac zyc w tamach wspolnot protestanckich. Obecnie sie trochę zmienilo i to co wczesniej prześladowano i wykluczano teraz jest akceptowane... jednak polecam szukac miesca wzrostu w innych wyznaniach chrzescijanskich
Beata tak ladnie opowiada o tych swoich wspomnieniach z pielgrzymki. Ja bylam na jednej trwala 3 dni pt.: "ABBA ojcze" do dzis pamietam tylko piosenki. Mnie sie wydawalo, ze tam byl papiez ( lato), ktory rok nie wiem. W tym samym czasie byla Metallica na stadionie Sl i mialam dylemat zjechac do Chorzowa czy zostac na pielgrzymce do konca. Nie pamietam gdzie spalysmy, z kim tam bylam. Wiem, ze mialam obdarte stopy do krwi.Nie wiem, czy to doswiadczenie umocnilo moja wiare. Myślę, ze kazdy katolik powinien choc raz pojsc na pielgrzymke, zapewne fajnie uczucie, gdy pokona sie dlugi dystans.
W pewnym sensie tak, ale niektórzy Boga po prostu potrzebują, żeby być szczęśliwymi, bo po ludzku nie są w stanie tego osiągnąć, tak sie zmotywować do zmiany. Taki Misiek Koterski dzięki nawróceniu wyszedł z nałogu. Grzegorz Czerwicki sie zyciowo ogarnął i wyszedł z kryminału odmieniony. Patryk Galewski (podopieczny ks. Kaczkowskiego) też odmienił swoje życie. Ja też kiedy mam gorszy czas i myślę źle o sobie zawierzam to Bogu i czuję, jak On mnie otula, jak prawdziwy i szczery przyjaciel, jak ojciec, który nie zawsze był obecny w moim życiu.
Jak dorośniesz, to się zorientujesz, ca za bzdurę palnąłeś. Nie ziemi niczyjej, albo Bóg, albo zły. Wszystko dzieje się w czasie, pobłogosławione lub poszkodowane mogą być twoje dzieci , wnuki vel twój ród może wyginąć.
Nie jest potrzebne. Bierzmowanie jest potrzebne do bycia rodzicem chrzestnym. Do ślubu kościelnego - nie. Dopuszczalny jest przecież ślub jednostronny lub z osobą innego wyznania - wówczas przysięgę sakramentalną zgodnie z formułą w KRK składa jeden małżonek (katolik).
Czepiać się można wszystkiego i o wszystko.belki w swoim oku nie widzieć a u innych drzazgę.Bog Cię za to nie potępił,ani kościół.Jak chcesz możesz wrócić do tych sakramentów a jak nie chcesz to nie musisz.Kosciol zawsze będzie dla Ciebie otwarty.Ludzie też powinni.powinni bo są tylko ludźmi.Jestes wolna ta wolność dał Ci Bóg, kościół także.Tylko zastanów się proszę czy nie jesteś jedna z setki tych owieczek która się zabłąkała. Pozdrawiam serdecznie
Jan przeczyrałam tytuł, to już widzę głeboką ignorancję, brak jakiegokolwiek spotkania z Bogiem i problemy conajmniej psychologiczne, jak nie psychiatryczne. . Światusom mimo ich dobrej woli odradzałabym wchodzenia w tę uliczkę, czyli poszukiwania osób , które w swoim kościele czują się tak jak wy w organyzacji. To nie ma przełożenia, owszem mozecie znaleźć jakieś osoby z problemami z glową, które będą twierdzić, ze kk, czy prawosławie to sekta, jednak to będzie tylko gadanie z obłąkanym. . Róznica między świadkami, a np kk jest taka jak w owrspektywie baktaerii do perspektywy orła. Nie ma co porównywać,
Absolutnie się zgadzam z tym że kościół szczególnie w połączeniu z jakąś wspólnota odnowy może być jak sekta. Chociaż nie tyle zwykła wspólnota co np. tzw. zakon świecki, gdzie ludzie z całymi rodzinami wstepują, teoretycznie w ramach kościoła, ale już ostracyzm za odejście potrafi być bardzo mocny
Ciekawa rozmowa. Zaś historia jakich wiele. Wspólnota oparta na podkręcaniu emocji - efekt emocje się wypalają i wiara się kończy.
Mnie zaskoczyło myślenie w stylu będąc katolikiem muszę wybrać między impreza a modlitwą - nic bardziej mylnego ( z wyjątkiem kilku dni w roku).
Plus stosunek Beaty do spowiedzi - tak na prawdę to już był objaw problemów niż ich przyczyna
Dobrze że jesteśmy różni🍀Uczmy się od siebie,...
Dziękuję za otwarcie się i szczerość Pani Beato. Dla mnie jako dla katolika to bardzo ważne, by oczyszczać Kościół z syfu. Niestety przy wielu wspaniałych rzeczy wielu ludzi (bywa, że księży) sami mają sajgon w życiu i o zasadach moralnych mówią z perspektywy straszenia / nakazu, a nie nadziei, że można być co dzień lepszym człowiekiem.
Słucham tych opowieści o scholi i już mam red flag w glowie, czuję patologię, z którą szkoda, że nikt w porę nie zawalczył 😢 Ja też byłam w scholi, ale u nas z kolei momentami przesada była w drugą stronę - prowadzący dbali, żebyśmy znały cel naszych "występów", nie było solówek, żeby nikt nie czuł się wykluczony, a psalmy śpiewały wszystkie dziewczynki po kolei, nawet jeśli akompaniament im w śpiewie nie przeszkadzał 🤭 Zawsze zaczynaliśmy wspólną modlitwą, a "repertuar" dobieraliśmy wspólnie na podstawie czytań i Ewangelii z dnia. Ten czas wspominam jako cudowną przygodę, zwłaszcza w nastoletnim okresie, gdzie ciężko było o mądrych znajomych.
Dopiero zaczynam słuchać, ale już wiem, że będzie ciekawie.
W ogóle jestem pod wrażeniem tego jak Wasz kanał się rozwija i jak zagarniacie coraz szerszy zakres zagadnień. Pewnie sami nie przypuszczaliście jak wiele osób będzie dzięki waszym wywiadom mogła zrozumieć samych siebie i zobaczyć mechanizmy , którym podlegała bądź podlega. Dzięki temu kanałowi coraz większa ilość ludzi zdobywa wiedzę spoza "bańki" w jakiej się wychował, bez względu na to jaka ta "bańka" była.
Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę, aby była używana dla dokonywania dobrych wyborów. Jesteśmy wolnymi ludźmi, mamy prawo wybrać swoją drogę w życiu.
przedruk z f-booka; ''.Dlaczego większość religii szkodzi:
1. Religię narzucają człowiekowi koncepcję filozoficzne życia i śmierci.
2. Udzielają odpowiedzi na trudne pytania i nakazują wierzyć w ich prawdziwość nawet wtedy, gdy budzą wątpliwości.
3. Utrudniają intelektualny rozwój duchowy człowieka.
4. Zniewalają człowieka ekonomicznie i psychicznie.
5. Są odpowiedzialne za nie tolerancję i wiele wojen religijnych.
6. Narzucają człowiekowi moralność i sposób życia.
7. Fałszują obraz rzeczywistości - dopasowują świat do religijnych dogmatów.
8. Składają obietnice, których spełnienia nie są w stanie zagwarantować.
9. Terroryzują człowieka - straszą nieprzyjemnymi rzeczami jeśli wierny nie będzie postępował zgodnie z religijnymi nakazami i rozkazami.
10. Religie uczą poddaństwa i służebności..''
@@jabodublinco572 w pełni się z tym zgadzam.. Właśnie doświadczyłam tego.. Ale moje dzieci obroniłam przed manipulacją kościoła..
I doskonale nas dzielą ułatwiając rządzącym realizację swych niecnych planów.
O super wyrwane z dupy przemyślenia
,,3. Utrudniają intelektualny rozwój duchowy człowieka,, , tak bywa, ale jaszcze nie spotkałem człowieka, który, by był uduchowiony, poza religią. To co biorą za duchowość, nawet jeśli jest wartościowe i cenne, odnosi się do przeżyć intelektualnych lub psychicznych,
41:50 byłam na spowiedzi przed ślubem (trzeba mieć papierek do ślubu pokazać że się było) i ja się nasłuchałam od księdza jaka to jestem bo mieszkam z nim przed ślubem, a mój narzeczony wtedy jeszcze wszystko luz, nic mu nie mówił tylko rozgrzeszenie i nara.
Moja koleżanka przy okazji takiej spowiedzi i przyznaniu się do współżycia nie dostała rozgrzeszenia, ale ogarnęła temat.
@@dorkabaj7428 ja się dowiedziałam że skoro zrobiłam to przed ślubem to jestem rozwiązła i na pewno kiedyś zdradze męża
@@MoNiaTubeYou żeby oni tacy świeci byli, jak to opowiadają, to mogliby się odzywać.
Obrazki są pamiątką kolędy z tyłu jest podpis księdza. W różańcu chodzi o to że każdy odmawia inną tajemnicę i wtedy łącznie odmawiany jest codziennie cały różaniec. Te karteczki są po to żeby wiedzieć którą tajemnicę w danym momencie ma się odmawiać
Wielokrotnie bylsm podczas spowiedzi wypytywana o moje życie intymne. Moj mąż nigdy. Żaden kumpel z którym o tym rozmawiałam też nie
To ciekawe, bo ja nigdy, a jestem kobietą. Ciekawe, od czego to zależy 🙂
Przede wszystkim od siebie samego, podczas spowiedzi asertywność też jest wskazana.
A mnie jako 11-stolatke ksiadz stary i cuchnacy obmacywal.Juz wiecej nie poszlam ani na religie ani do kosciola
Ja miałam bierzmowanie chyba w 2 klasie gimnazjum. Teoretycznie mieliśmy być co tydzień w kościele ale szczerze mówiąc nikt tego nie sprawdzał u mnie, dodatkowo miał być egzamin na to bierzmowanie ale w końcu go nie mieliśmy bo chyba proboszcz (to było ok 11-12 lat temu, miałam ok 14 lat) miał urodziny czy imieniny i wszystkim zaliczyli.
I tak to było u mnie w kościele. Natomiast u mojego kuzyna ksiądz czy ktoś tam sobie zażyczył, że nie dopuści osób poniżej 18 lat, dodatkowo musieli chodzić do kościoła codziennie (poniedziałek-piątek) na 6.00 na mszę, w niedziele i nie pamiętam jak z sobotami. I teraz patrzymy sobie na maturzystę, który o 5.00 wstaje na mszę na 6.00, idzie tam z torbą czy plecakiem bo od razu po mszy jezie do szkoły i teraz pytanie, czy się nie spóźni. No i jeszcze misi być przytomny jako tako w szkole, na sprawdzianach, a po szkole jeszcze uczyć się na kolejne, odrabiać prace domowe swoje i niektórzy jeszcze z młodszym rodzeństwem siedzą bo rodzice jeszcze w pracy w danym momencie. A jak wtedy nie zrobi bierzmowania to następna okazja za 4 lata (10 lat temu jeszcze tak było) albo za zgodą księdza, bierzmowanie można mieć w innej parafii. No ale powiedzmy że się nie uda pogodzić wymagań księdza że szkołą, więc robisz nowe podejście w wieku 22 lat. I tu się pojawiają kolejne komplikacje, bo taka osoba może mieć pracę i dzieci, albo studiuje, albo studiuje i pracuje, albo i wszystko na raz bo czemu nie. I teraz dochodzi jeszcze bierzmowanie bo masz być chrzestnym dla syna starszej siostry No i nie wypada odmówić. I teraz jest to jeszcze bardziej skomplikowane...
Mógłbym dwiema podobnymi sytuacjami... Może nawet mocniejszymi się podzielić, niestety, było, trudno ale wybaczyłem, bo to zawiódł człowiek. Mimo wszystko staram się spowiadać, najmniej raz w miesiącu. Relacja z Chrystusem przez sakramenty i Jego Słowo jest dla mnie bardzo ważna. W tym momencie nie wyobrażam sobie bez niej życia.
Jestem osobą wierzącą, ale rozumiem perspektywę Beaty.
kiedy Świadkowie mnie namawiali na chrzest i im powiedziałam, że już jestem ochrzczona i jak to tak drugi raz, to usłyszałam, że nie miałam świadomości chrztu, więc się nie liczy. A ja radośnie, że liczy się, liczy, bo w pełni świadomie klepnęłam go bierzmowaniem i się wymigałam.
Ciekawa opowieść i sympatyczna dziewczyna💗
Nasze serca skradła - definitywnie!
W każdej wierze trzeba zachować równowagę.
Dokładnie ❤ niestety wielu ludzi, szczególnie na szczycie, tej równowagi nie ma 😢
Ja sądzę, że albo na poważnie albo po co się oszukiwać
czyli zakazać większości religii (katolicyzm też)
@@trururu A ja sądzę, że wszędzie trzeba mieć asertywność i nie wpadać w histerię. Bogu nie jest potrzebna przesada,
@LawaCraft na szczęście mamy jeszcze wolność wyznania i niczego takiego zakazać nie można. Po prostu należy być rozsądnym, a wszelkie patologie od razu tępić. Teraz jest o to łatwiej niż kiedykolwiek - czasem naprawdę wystarczy siąść na doopie i wysmarować maila do proboszcza/dziekana/biskupa itp. i namawiać do tego każdego, kto podziela Twoje zdanie (że jakieś zachowanie jest niewłaściwe, że ktoś używa niewłaściwych słów, że jest uzależniony itp.). No chyba że chodzi o czyn zabroniony, wtedy pędem na policję.
W Krakowie bierzmowanie jest aktualnie w ósmej klasie , nie wiem jak w innych częściach Polski
U nas chyba jest teraz bierzmowanie w 8 klasie podstawówki. Ale w mniejszych parafiach np. na wsiach często bywa tak, że bierzmowanie ma kilka roczników, bo biskupowi nie opłaca się przyjeżdżać dla 2 osób :)
Jesli chodzi o bierzmowanie ja miałam juz po reformie edukacji pierwszy rok i byłam w 7 albo 8 klasie, niestety jeden ksiądz , który nas prowadził był nawiedzony i terroryzował 3 godzinnymi próbami do bieżmowania i tym czy każdy ma podpisy ale to bardzo nadal zależy na kogo sie trafi i np od biskupa. U mnie też nie wybieralismy sobie 3 imienia tylko brali nasze pierwsze imie tez jako 3 bo kiedyś ktoś brał jakieś śmieszne ŚWIĘTY KWADRAT ITP. XD tak istniał świety kwadrat
Alfons też był
I Chad
Sama jestem katoliczką, ale widzę wiele wad zwłaszcza w elemencie ludzkim w Kościele. Szczególnie dla zaangażowanych to jest trudne: toksyczne wspólnoty, księża myślący, że mają autorytet Boga i ex catedra głoszą swoje przemyślenia jako słowo Boże (potworny grzech), patolę w konfesjonale i zawstydzanie ludzi... Tylko Bóg, którego kocham, i Maryja mnie trzymają w Kościele. Trzymaj się, Beatko, każdy ma swoją drogę.
To odwrócę tendencję. Mnie trzyma tylko Bóg, Biblia i o dziwo kler. Świeccy traktowali zawsze z przymrużeniem oka. Jak niepełnosprawnych - dziewczynkę, patrzeli w bok, organizowali imprezy współczuli i dawali prezenty. Odsunięcie od roli człowieczej. Jak trzeba iść do świeckich, to jest mi niedobrze.
@@kamilakosek4585 Bardzo cenna uwaga!
@@Kurczak00 polecam jezuitów 💚
Kto z nas żyje zgodnie z zasadami Bożego Przekazania 🤔🤔🤔 ?
Pozdrawiam
Dlatego bardzo się dziwię, co trzyma ludzi w kościele,
w którym widzą coś co kłuci się z wiarą i przekonaniami i dalej w tym tkwią zamiast dać sobie spokój z instytucją i zająć się Bogiem i wiarą.
Zawsze to powtarzam, wiara to niekoniecznie musi być przynależność do kościoła.
Teraz jest 2 latach zbierania pieczątek 😂 tj. Ósma klasa i pierwsza średnia bierzmowanie ,w ponad podstawowych też są lekcje religii. Ale żeby było śmiesznie to nie musisz chodzić po te pieczatki ,wystarczy ,że jesteś dorosły, idziesz do księdza, mówisz, że chcesz być bierzmowany tak ze 3 mieś przed bierzmowaniem i bez problemu będziesz bierzmowany razem z młodzieżą.
Teraz księża są bardzo niebezpieczni.... Dają ci herbatkę... do tego viagrę, potem dorzucają jeszcze pigułę, która wzmacnia siłę viagry x1000. Na koniec schodzisz na udar lub zawał a oni nawet karetki nie chcą wezwać. 🙂
Swaidkowie próbowali mni ucapić. Nawet byłam na zebraniu. Poczułam rozczarowanie w chwili usłyszenia śpiewu. Od mojej Swiadkini usłyszałam, że muzyka w kościele tez może zgubic i ta u świadków jest dlatego taka spokojna bo jest dostojna
to chyba spowodowało,że nie zostałam świadkiem
49:00 nie chodzi o to że "Bóg będzie widział" 😅 tylko, że chcemy za wszelką cenę zapobiec profanacji, tzn. nie chcemy, żeby ten obrazek z wizerunkiem Boga, czy różaniec czy krzyż trafił w niepowołane ręce, był pretekstem do kpin z religii itp. Taka stara tradycja. To tak jak się zjada hostie, których nie mozna rozdać jako Komunii, w momencie zagrożenia/klęski, żeby nikt ich nie profanował. Tak też robili kapłani w czasie wojny.
Czy bedzie live
Przez lata mielismy w kosciele wykrzywiony obraz Boga i dzirki Bogi to wszytko sie teraz zmienia. Patrze ns kodciol teraz zupelnie insczej przedreszytjim ze dziala przez sakramenty a dodam ze bylam kilka lat w swidkach i Bog mnie wyprowdzil. Kosciol mimo yego ze popelnua bledy i to normlne bo sa w nim ludzie tz my kazdy z nas tworzy kosciol to sam w istocie jest swiety.
Gdy ktoś ma nadmierną tendencję do zadowalania i spełniania oczekiwań innych bez patrzenia na siebie, to niestety przynależność do tego typu hierarchicznych instytucji konczy się w taki smutny sposób. Trzeba we wszystkim zachować jeszcze swój rozum i wolną wolę, myśleć i analizować, odpowiadać sobie co jakiś czas na pytanie, czy coś nie narusza moich granic - i nie mowię tu o dogmatach wiary, tylko o zachowaniach ludzi w samej instytucji. Bo nawet nie ma do kogo tutaj odnieść się ze skargą, jeśli ktoś "bliżej" Pana Boga zrobił nam krzywdę - o ile nie jest to sprawa karna, dla policji i prokuratury.
👍🏻
O co chodzi w tych kartach przy różańcu. O nic szczególnego, a najbardziej o to, żeby panie miały zajęcie, jakby bez kartki nie dało się modlić. Tez nigdy tego nie rozumiałam, ale jak zobaczyłam kiedyś w kościele akcję wymiany tych kartek i całe to zamieszanie i jeszcze zbieranie kasy przy okazji to miałam wszystko w temacie. Pozdrawiam z Częstochowy
Obrazki rozdawane przez księży po kolędzie, to relikt przeszłości. Po prostu funkcjonowały już w dawnych czasach, gdy nie było gazet kolorowych. Robiło to wtedy ogromne wrażenie na dziecku. Dzisiaj to raczej makulatura.
Te obrazki, to pamiątki. Osobiście najbardziej lubiłam te spersonalizowane przy kolędzie, gdy ksiądz miał ze swoim nazwiskiem. Obrazki po Święceniach Kapłańskich czy Ślubach Wieczystych to jak pamiątki dla gości ślubnych. Obrazki przy pogrzebie, to żeby pamiętać gdzie ta osoba jest pochowana. To tak w praktyce, bo w teorii to żeby modlić się za te osoby modlitwami z obrazków.
Co do bierzmowania: teraz sa 2 lata. Wdałam sie swego czasu w dyskusje z ksiedzem (swoja droga właśnie tym z tradycji KK przedsoborowego), ktory licealistom kazal zbierac tyle pieczątek, ze wprost sie zapytałam czy pamieta o ktorej my z liceum wracalismy (znamy sie od gimnazjum). Usłyszałam, ze jak chca mieć sakrament, to zrezygnuja z jakis zajęć. W tym momencie usłyszał: to w czym różnisz się od Świadków Jehowy? I zamilkł.
Bierzmowanie jest obecnie w 8 klasie.
😮
Po pierwszej części mam wrażenie jakbym słuchała o sobie. W latach 90 byłam bardzo związana z Kościołem katolickim. Schola, krucjata i oaza. Podsumowując przyciągał nas do kościoła ksiądz , super człowiek, były modlitwy ale też wyjazdy , zabawy , to był sposób na spędzanie czasu . Księdza przenieśli do innej parafii a kolejni już nie mieli tego czegoś żeby młodzież przyciągnaąć do kościoła. W międzyczasie czasie jeszcze było tzw. Odnowieni w duchu, ale te spotkania potępiał kościół. Obecnie nie wierzę w Boga ani KOŚCIÓŁ, może nie jest to grupa destrukcyjna ale na pewno pełna zakłamania i pełna hipokryzji.
Magdalena czy znasz kogoś kryształowo czystego? Każdy człowiek jest grzesznym. Tylko tyle I aż tyle...pozdrawiam
Ale to obraz ePISkopatu i Torunia - z tym nie warto walczyć, bo i tak nie wygramy. Ja poznałam super wspólnoty zakonne - kapucyni, dominikanie, jezuici, siostry dominikanki i urszulanki ❤❤❤ Niestety zawsze ktoś u władzy musi schrzanić, tak bywa, wszędzie jest jakiś Judasz, jakiś szaweł, jakiś niewierny tomasz. Ale Kościół to ludzie, wszyscy wierni, nie jeden rydzyk czy jędraszewski. Pamietaj o tym, jakbyś chciała kiedyś wrócić do Kościoła ❤
Bóg Ciebie kocha i nie ma co go utożsamiać z konkretną instytucją czy człowiekiem- może byc najwyzej nieidealnym obrazem Boga. Odnowy w Duchu byly po cichu prześladowane przez kościół katolicki bo realnie poruszal ske tam często Duch Święty i kościol czul ze traci nad tym kontrole. Wiele z tych wspolnot zostalo wykluczonych i musialy zaczac zyc w tamach wspolnot protestanckich. Obecnie sie trochę zmienilo i to co wczesniej prześladowano i wykluczano teraz jest akceptowane... jednak polecam szukac miesca wzrostu w innych wyznaniach chrzescijanskich
Beata tak ladnie opowiada o tych swoich wspomnieniach z pielgrzymki. Ja bylam na jednej trwala 3 dni pt.: "ABBA ojcze" do dzis pamietam tylko piosenki. Mnie sie wydawalo, ze tam byl papiez ( lato), ktory rok nie wiem. W tym samym czasie byla Metallica na stadionie Sl i mialam dylemat zjechac do Chorzowa czy zostac na pielgrzymce do konca. Nie pamietam gdzie spalysmy, z kim tam bylam. Wiem, ze mialam obdarte stopy do krwi.Nie wiem, czy to doswiadczenie umocnilo moja wiare. Myślę, ze kazdy katolik powinien choc raz pojsc na pielgrzymke, zapewne fajnie uczucie, gdy pokona sie dlugi dystans.
Każda wiara to doktrynacja i pranie mózgów...Kościół katolicki to przedsiębiorstwo..
Religia
W pewnym sensie tak, ale niektórzy Boga po prostu potrzebują, żeby być szczęśliwymi, bo po ludzku nie są w stanie tego osiągnąć, tak sie zmotywować do zmiany. Taki Misiek Koterski dzięki nawróceniu wyszedł z nałogu. Grzegorz Czerwicki sie zyciowo ogarnął i wyszedł z kryminału odmieniony. Patryk Galewski (podopieczny ks. Kaczkowskiego) też odmienił swoje życie. Ja też kiedy mam gorszy czas i myślę źle o sobie zawierzam to Bogu i czuję, jak On mnie otula, jak prawdziwy i szczery przyjaciel, jak ojciec, który nie zawsze był obecny w moim życiu.
@@philina8127 To ich problem a nie państwa.
Jak dorośniesz, to się zorientujesz, ca za bzdurę palnąłeś. Nie ziemi niczyjej, albo Bóg, albo zły. Wszystko dzieje się w czasie, pobłogosławione lub poszkodowane mogą być twoje dzieci , wnuki vel twój ród może wyginąć.
@glas_gow ojp.
Przekazuje Ci znak pokoju👍
Rozmowa ciekawa, ale reklamy i ich ilość - to skutecznie zniechęca do słuchania.
Bierzmowanie jest w 8 klasie podstawowki 😊
W niektorych parafiach w 1 liceum.
Sara masz przepiękne włosy😍
Bierzmowanie jest potrzebne do ślubu katolickiego.
Jak się da grubszą kopertę, to można załatwić szybko bierzmowanie i ślub.
Nie jest potrzebne, jest tylko zalecane według prawa kanonicznego.
Tylko, że może i księdza niektórzy wymagają i wmawiają inaczej, ale według prawa kanonicznego nie jest.
i do bycia rodzicem chrzestnym
Nie jest potrzebne. Bierzmowanie jest potrzebne do bycia rodzicem chrzestnym.
Do ślubu kościelnego - nie. Dopuszczalny jest przecież ślub jednostronny lub z osobą innego wyznania - wówczas przysięgę sakramentalną zgodnie z formułą w KRK składa jeden małżonek (katolik).
Czepiać się można wszystkiego i o wszystko.belki w swoim oku nie widzieć a u innych drzazgę.Bog Cię za to nie potępił,ani kościół.Jak chcesz możesz wrócić do tych sakramentów a jak nie chcesz to nie musisz.Kosciol zawsze będzie dla Ciebie otwarty.Ludzie też powinni.powinni bo są tylko ludźmi.Jestes wolna ta
wolność dał Ci Bóg, kościół także.Tylko zastanów się proszę czy nie jesteś jedna z setki tych owieczek która się zabłąkała.
Pozdrawiam serdecznie
A dlaczego zabłąkała ?a może to Ty się zabłąkałaś ?
@@krystynakrysia-il3elto cytat z Pisma 😉
Przezylam cos podobnego , ale nie wyrzekne sie mojej relacji z Bogiem w Sakramentach , nie odejde z Kościoła.
A czy masz relację osobistą z Bogiem poza sakramentami?
Twój wybór, coś ala syndrom sztokholmski
Jan przeczyrałam tytuł, to już widzę głeboką ignorancję, brak jakiegokolwiek spotkania z Bogiem i problemy conajmniej psychologiczne, jak nie psychiatryczne. . Światusom mimo ich dobrej woli odradzałabym wchodzenia w tę uliczkę, czyli poszukiwania osób , które w swoim kościele czują się tak jak wy w organyzacji. To nie ma przełożenia, owszem mozecie znaleźć jakieś osoby z problemami z glową, które będą twierdzić, ze kk, czy prawosławie to sekta, jednak to będzie tylko gadanie z obłąkanym. . Róznica między świadkami, a np kk jest taka jak w owrspektywie baktaerii do perspektywy orła. Nie ma co porównywać,
Ale wiesz, że brzmisz dokładnie tak samo i używasz tych samych argumentów co każdy sekciarz?