Відео

Nie ma w tym logiki. Zgadzam się z Panią. Kiedyś pojawił się taki artykuł, który analizowałam na blogu. Bardzo ciekawy o powstaniu woke islamizmu na zachodzie. Niestety strona już zniknęła, ale ślad pozostał - facebook.com/SecureAndFree/posts/pfbid02vaCwdwR47iXHh6ubhovZFsLQShui6WEHGjPB5PGJPrkjjPpJgb1FFwjezQEUHEFSl . No i na moim blogu - facebook.com/feminizmtakwypaczenianie/posts/pfbid09iVgZ1GH19FW7J8UeFjnWVinwGXi75Si6Cr8vbTVNdQQuL4Aa5LRDViQC1749nVSl Proszę poczytać. To ma sens, jako polityka międzynarodowa. Osobiście uważam, że wobec porażki dominowania Bliskiego Wschodu przez USA pod egidą praw człowieka, wpadli na pomysł szanowania odrębności i usiłowali to przepchnąć u swoich wyborców karkołomnymi gimnastykami umysłowymi.

Cieszy takie pytanie. To się na szczęście zmienia - patrz Dwie Lewe Ręce czy Kroniki Odchodzenia od Rozumu. Przecież kilka lat temu Żiżek pisał jasno nie tylko o "problematyczności" imigracji właśnie w związku na te gangi, ale też ukazywał, że cały ten proces imigracyjny juz od lat 60 ubiegłego wieku słuzy kapitałowi (pierwsze fale z Bliskiego Wschodu były sprowadzane masowo w celu zapewnienia taniej sił roboczej, w charakterzy łamistrajków - bo etniczni Francuzi walzyli ostro o prawa pracy). Lewica europejska się reorientuje, patrz Dania, bo coraz bardziej widać brak jakiegokolwiek rozwiązania narastających problemów różnic dogłebnych i nieusuwalnych kulturowych. Które skutkują tym, że dorobek myśli europejskiej kuli się i zwija, podobnie jak ... cóż, biali ludzie. Niedługo to my będziemy w gettach, a chyba nie o to chodziło.

@@yarpenzigrin1893 a odbierać będą też kobiety, bo faceci mają znaczenie niższe wykształcenie i latają po necie rzucając frazesem bez argumentów. Tak, tak..

@@OutsiderkaLewicy Kobiety zdecydowanie są wykształcone ponad swoją inteligencję, czego skutecznie dowodzisz. Na szczęście mężczyźni właśnie tworzą AI, które zastąpi pseudointelektualistki.

@@shiverr1337 w zakresie ciąży tak, bo to organizm kobiety, coś co jest z nią złączone przez dłuższy czas. Narracja feministyczna ma na celu dobro kobiet, a nie całego świata. Można narracje grup interesów konfrontować.

@@OutsiderkaLewicy ok, ale jak ma się do tego wszedobylska narracja, że feminizm walczy o rownosc. Skoro jesteście Panie reprezentantami określonej grupy interesów kobiet, to jak jako mężczyzna mam prawo oficjalnie do bycia reprezentantem grupy interesu mężczyzn (nie bacząc na interesy kobiet oczywiście). Czyż nie?

- właśnie(!) - sprzeciwia się odchodzeniu od rozumu - a to teraz wręcz paląca potrzeba👍

Odchodzi od rozumu bezpiecznie, ten radykalizm jest pełen zasad i ograniczeń jest również definiowalny w sensie pozytywnym więc powrót do rozumu jest poprostu możliwy. Tak czy siak dla mnie bardziej akceptowalny bo czytelny

@@pawez2953- a co Kolega rozumie / że „jest bezpieczny”?

@@januszdziubinski4772 rozumiem przez to że jest dość ,,logiczny" (spójny). Ja mam poglądy konserwatywne ale uważam że istnieje co najmniej trzecia płeć ale jest to fenomen psychiczny i nasza kultura nie umie tego zdefiniować i nie zanosi się na to bo w tej materii tkwimy w ciągłej przesadzie

Druga strona to rozumiem mężczyzna, tak? No bo chyba nie mówi Pan o płodzie, ponieważ o ile mi wiadomo, nie mamy metafizycznego kontaktu z bankiem dusz pragnących się urodzić, ani z takimi, które jednak nie.

@@OutsiderkaLewicy No nie. Nienarodzony człowiek to też autonomiczny, unikatowy byt, któremu też przysługują prawa człowieka, wynikające z faktu bycia człowiekiem

@@alkaratus9189 ja się zgadzam, że ten byt jest człowiekiem, ale nic nie wiadomo o tym, by chciał lub nie chciał się tu rodzić. Ja muszę przyznać, że mam duże pretensje do rodziców, że mnie urodzili, a to dlatego, że uważam życie za bezdennie głupie. Moje emocjonalne do niego przywiązania nie mają nic do rzeczy, a tym bardziej naturalne, wpisane w ludzką kondycję lęki przed śmiercią. Kiedy życie się kończy lub jeszcze nie zaistniało tych problemów po prostu nie ma. Nikt nie upomniał się o moje prawo do aborcji, choć była ona wówczas w Polsce legalna.

@@OutsiderkaLewicy jakby... Nikt nie broni cię przed tym by opóścić ten łez padół dobrowolnie

@@alkaratus9189 pogooglaj może co znaczy słowo autonomiczny

- a to ten „Bóg” zamierza kogoś niszczyć? , okropne🤣

To ja Panu polecę coś z ezoterycznych kręgów metafizycznych. Gdyby Panu wpadło w ręce jakieś szersze opracowanie archetypu tarotowego Arcykapłana, to po stronie jego cienia, po stronie wad jest opis głupoty osoby, która uwierzyła w to, że zna prawdę, głupota wiedzącego.

@@OutsiderkaLewicy- nie wiem czy dobrze rozumiem - ale czy nie chodzi o to że trudno „uwierzyć” w prawdę - prawda chyba jest albo jej nie ma , więc „wierzenie” nie ma tu nic do rzeczy

@@januszdziubinski4772 prawda zapewne jest, ale najczęściej wielowymiarowa, a przynajmniej jeśli chodzi o społeczne aspekty życia ludzi. Prawdą zajmuje się nauka, która mozolnie usiłuje ją odkrywać, bo sami z siebie jej nie znamy. Przy tym w nauce odkrycie jednej prawdy wymaga wręcz kwestionowania, by iść dalej, odkrywać kolejną. Inaczej zachowują się dogmatycy, w tym ludzie wyznający religie. Oni poznają przekaz od innych (w sumie objawienie też byłoby od innych, bo bez kodów kulturowych nie potrafilibyśmy jakkolwiek nazwać naszych przeżyć). A potem uznają prawdę za jedyną, ostateczną i usiłują do niej wszystko dopasować, zamiast ją podważać, by weryfikować.

Zmiana płci u nas jest możliwa już od czasów komuny.

@@pustygrob5837ale na drodze sądowej, niektórzy chcą to zmienić żeby dało się to zrobić w urzędzie na podstawie autodeklaracji

@@pustygrob5837- ok , z tym że w Polsce nie było żadnej „komuny” , chyba że rozmawiamy językiem neo- kołtuna polskiego działającego wedle schematu „black friday”

@@januszdziubinski4772 Za słabo było w Polsce? Wolałbyś maoizm?

@@yarpenzigrin1893 widzisz szanowny jankesiku - dokładnie tak bym wolał / lepiej pilnuj kasy i "black fridayów" - bo ci "okazje" uciekną i się rozpłaczesz , żałosne

Dziękuję za polecenie!!!

Na poziomie relacji międzyludzkich faktycznie może się zdarzyć, że rodzice używają dzieci do manipulowania swoimi uczuciami. Problemem jest wykreowanie tego jako zjawiska specyficznego dla kobiet. Powinien to każdorazowo rozpatrywać sąd wnikliwie przyglądając się sytuacji rodziny. Ale ta teoria mówi o tym, że dziecko, które nie chce kontaktu z rodzicem zostało zmanipulowane. W tym zakresie jest pseudoteorią, bo niezależnie co mówi, nie wierzy się temu.

@@OutsiderkaLewicy Jeśli ktoś faktycznie głosi taką teorię, to popełnia błąd logiczny odwróconej implikacji. Z tego, że manipulowane dzieci nie chcą kontaktu z rodzicem, nie wynika, że każde dziecko nie chcące kontaktu z rodzicem jest manipulowane.

@@pustygrob5837 dlatego każda sytuacja powinna być odrębnie badana, a syndrom jako taki nie istnieje.

@@OutsiderkaLewicy tendencja nie istnieje bo każdy przypadek powinien być rozpatrywany odrębnie? Jaki konkretnie istnieje dowód na jej brak?

@@OutsiderkaLewicy 98% dzieci jest oddawanych k0bitom - nawet jeśli to patusiary - ile to ostatnio zabójstw dzieci przez patusiarę i kąkóbęta? A ojciec próbował walczyć o SWOJE dziecko

Chyba chodziło raczej o to, że mężczyźni, którzy uważają sie za feministów, często specyficznie rozumieją feminizm - w sposób zgodny z ich interesami. Proponuję posłuchać jeszcze raz tego fragmentu.

@ mężczyźni nie mają wspólnego mózgu. Równie dobrze można by postulować, że kobieta nie może być feministką, ponieważ będzie dbała o interesy mężczyzn. (Brakuje to takich?). Po drugie, dbanie o interesy mężczyzn nie jest sprzeczne z feminizmem, ponieważ jesteśmy równi. Kiedy w jakiejś sferze mężczyźni są wyzyskiwani, czy nierówno traktowani, (czego sam doświadczyłem), to feminista, feministka też może o tym głośno mówić. Poza tym w Polsce każda grupa jest dyskryminowana. Młodzi, starzy, Kobiety, mężczyźni. Chyba tylko jeszcze nie widziałem rasizmu ze względu na bycie białym, ale jeszcze wszystko przed nami. W Stanach Zjednoczonych nawet biali bywają dyskryminowani.

@@pustygrob5837 Ujmę to inaczej. Chodzi o sytuację, w której mężczyzna uznający się za feministę definiuje feminizm tak, by było to zgodne z jego interesami. Oczywiście, że mężczyźni nie myślą tak samo, ale istnieją sytuacje, które odpowiadają *wielu* mężczyznom albo im nie odpowiadają. Są instytucje i wzorce kulturowe, które przynoszą korzyści wielu mężczyznom, np. możliwość płacenia za seks czy możliwość korzystania z nieodpłatnej pracy żony/partnerki w domu. I mężczyzna może zdefiniować feminizm tak, by mieściło się w nim to, co mu odpowiada, co jest dla niego wygodne. Tak rozumiany feminizm bardzo różni się od feminizmu wymagającego od mężczyzny gotowości do działania, które nie jest dla niego wygodne, które wymaga wysiłku czy rezygnacji z czegoś. Oczywiście kobieta też może definiować feminizm w wygodny dla siebie sposób - czyli np. chce mieć takie same szanse kariery jak mężczyźni, ale nie obchodzi jej los innych kobiet.

@ proszę ponownie o nie generalizowanie.

@@joannategnerowicz596 O co chodzi z tą nieodpłatną pracą w domu? Mąż ma płacić żonie, jeśli ona akurat zmywa i sprząta więcej? A ona jemu? Problematyczne jest branie kasy za sprzątanie własnego domu. Kobietom zwykle bardziej też przeszkadza bałagan.

Nie jestem fanką Trumpa, to oczywiste. Zrobi skrajną liberalizację na rzekomo konserwatywnych poglądach. Nie wierzę w to, że zahamuje badania nad technologiami reprodukcyjnymi lub je ureguluje, by nie prowadziły do dystopii w postaci jakichś mrocznych różnic genetycznych między ludźmi, handlu macicami, czy podobnych frankenstainizmów. Celem lobby trans, za którym grzecznie poszła współczesna lewica, za które potrafiła gadać ludziom w oczy najgorsze bzdury, było prawdopodobnie napompowanie wyceny projektów związanych z tego typu biologicznymi manipulacjami. Pokątnie wspomina o czymś takim Rafał Brzoska, który szykuje się najpewniej do wejścia do polityki i który będzie raczej grał na "rozsądny konserwatyzm", popierany przez lewicowych "rozwojowców" jak Matysiak i zaplecze medialne w postaci DLR, Zygmuntowski, Okraskowie. Jak się o tym gadało to wychodziło słabo, więc się to po prostu przemyci, ewentualnie podpompuje nie prawem wyboru ciała, a kryzysem demograficznym przed którym technologia nas uratuje (zasili kieszenie milionerów) - www.onet.pl/informacje/businessinsider/rafal-brzoska-o-sytuacji-w-niemczech-szczytowe-osiagniecie-rosyjskiej-agentury-wywiad/05fjqqg,211f4564

@@OutsiderkaLewicy To co napiszę jest trochę SF, ale takie badania mogą mieć znaczenie jeśli idzie o przetrwanie gatunku, rodzaj wyjścia ewakuacyjnego gdybyśmy z jakichś powodów utracili zdolność do rozmnażania, albo po jakiejś katastrofie, ewentualnie mogą mieć znaczenie jeśli idzie o zasiedlanie innych planet, np. człowiek genetycznie dostosowany do życia na planetach o innej masie niż Ziemia, innych warunkach, w stanie nieważkości itd. O ile do tego dojdzie, bo na razie to pieśń odległej przyszłości. Ale można sobie wyobrazić, że wysyłamy jakąś sondę z materiałem gentycznym i kiedy dotrze do nadającej się do zamieszkania planety zostaniemy tam z niego odtworzeni.

@@pawedunal1661 oczywiście, o ile pójdą dobrze, czyli będą faktycznym sukcesem, a nie fikcją jak zmiana płci oraz o ile efekt będzie regulowany, a nie dostępny dla bogatych.

@ Zgadzam się. Ale pewnie będą dostępne dla bogatych, przynajmniej na początku, a co dalej, tego nie wiemy. Ogólnie na dzień dzisiejszy to wszystko palcem na wodzie pisane, mimo to uważam, że takie badania i poszukiwania mogą mieć jakiś sens, czas pokaże.

Jak już to neo-faszysta.

@@preczzcenzuraglobalistowtv8659 no fajnie tylko Zandberg to wspierał transy przeciw kobietom a ostatnio wbija się w narrację antyfeministycznych ruchów męskich.

@@OutsiderkaLewicy- jasne, Zandberg i lewica(!!), absurd - sprzeczność sama w sobie

Jak na razie to nie ma po co na niego głosować, bo ma poniżej 1%. Ta partia roztrwoniła cały swój kapitał początkowy, najpierw zanurzając się bardzo szybko w otchłanie różnych trockizmów, kanap i osób z problemami, by potem pełna piersią zaciągnąć się woke. Kompletnie nie mają łączności z programowym elektoratem prawdziwej lewicy, ich wsparcie dla wyzysku ekonomiczno-seksualnego czyli tzw. sex worku, dla TQ i innych subkulturek seksualnych, dla wokeistowskich bzdurek całkowicie odrzuciło ludzi tzw. normalnych od nich. W dodatku sa leniami, Zandberg teraz się spiął, a tak to ich nie było nigdzie. Matysiak w debacie z DLR i Śpiewakiem powiedziała, że zaimki nie są najważniejsze, i już ma sąd partyjny. Lewica nie ma kandydata, to wszystko. W Polsce nie ma parlamentarnej lewicy.

Gdzie takie widzisz?

A gdzie te mądre? Tu tylko trz femi-nazistki oderwane od rzeczywistości

Dokładnie tak. Poza tym wg jednej pani aktywistki z przeciwnej strony 80% z nich nie dokonuje falsyfikacji oznaczenia plci metrykalnej, wiec powolywanie sie na sądowe "detranzycje" nie daje realnego obrazu tego zjawiska. Są też badania które wskazują na to, że tylko co 5 osoba zglasza detranzycje klinice lub lekarzowi prowadzacemu tranzycje wiec trudno bedzie oszacować realną skale tego zjawiska. No ale lepiej tkwic w durnych przekonaniach że to tylko 1-2%, a mowienie o tym, że są częste, to transfobiczna taktyka propagandowa... Muszą brnąć w te bzdury, bo osoby detrans realnie przyczyniaja sie do stopowania tego szalenstwa zeznając o krzywdach jakie ich spotkały

Straszne :( Moja historia jest poniekąd podobna. Urodziłam się w roku '89, do okresu dojrzewania byłam 'chłopczycą', trzymałam się z chłopakami, ubierałam się jak chłopak, miałam krótkie włosy, moi ulubieni bohaterowie filmowi i książkowi to byli zawsze chłopcy, w zabawach wybierałam role chłopaków, do dziś pamiętam jak jakieś dziecko powiedziało o mnie do swojej mamy 'ta dziewczynka wygląda jak chłopak', a ja byłam dumna. Dziś bym została uznana za trans, a ja po prostu wolałam to wszystko co wiązało się z chłopięcością, bo to wydawało mi się fajniejsze, bohaterami przygodowych filmów i książek byli chłopcy (pamiętacie Tajemnicę Sagali, Gwiezdnego pirata, Wakacje z duchami?;), chłopaki na podwórku mieli fajniejsze zabawy... Wg dzisiejszych standardów spelniałabym pewnie wszystkie wymogi bycia trans dzieckiem, którym oczywiście nie byłam nigdy.

Dziękuję! Również duzo zdrowia i radości życzę ❤

Spora w tym Twoja zasługa! Pamiętam jak zgodziłaś się poprawić mój pierwszy tekst, jestem bardzo wdzięczny ❤ wesołych świąt, duzo spokoju, radości, szczęścia i upadku transizmu!

@@jakubdzejkob9989 Tego ostatniego oby jak najszybciej 🍻

Z aborcją sie raczej nie zgodzę ale tranzycja nieletnich to zdecydowanie jeden z najwiekszych wspolczesnych skandali medycznych. I niepokoi mnie to co dzieje się w kwestii eutanazji; uważam że są przypadki kiedy jest to bardziej humanitarna opcja niż usilne podtrzymywanie życia ale słyszę też doniesienia z zagranicy o tym, że wielu niepelnosprawnym osobom, które proszą o usprawnienia w codziennym funkcjonowaniu, wciska sie ulotki o eutanazji. To uważam za obrzydliwe

To są skomplikowane etycznie kwestie, ponieważ w przypadku aborcji mamy zależność jednego życia od drugiego, które nie jest. wbrew opinii wielu facetów workiem na nasienie, ale kimś równoprawnym lub też z perspektywy biologicznej kimś ważniejszym. Wbrew deklaracjom, biologia jest właśnie konserwatystom bardzo bliska (hierarchie społeczne, przewaga silniejszego nad słabszym w aspektach pozycji, finansów, militarnym), a większość ssaków jest dość bezwzględna wobec nowego życia. Musi przede wszystkim być zdatne do przetrwania (jak u kopytnych stanąć od razu na nogi, czy u wszystkich samo ssać), muszą być zasoby np. brak zagrożeń, żeby to karmić (w sytuacji zagrożenia młode bywają porzucane na śmierć). W historii problemem u ludzi było zabijanie już po urodzeniu. Potem kościół zaczął o tym moralizować, ale też nie było to jego wielkim priorytetem. "Takie jest życie" to nie rozwiązanie filozoficzne, no ale takie właśnie jest...Po prostu. Ciąża jest bardzo wyczerpującym procesem (z tego co słyszałam).

@@jakubdzejkob9989 tak, słyszałam o przegięciach z eutanazją i jest to wypaczenie idei bardziej humanitarnego odejścia z własnej woli. Tak jednak działa technologia władzy nazywana woke. Lewicowa wersja nie dotyczy tylko rasy, płci. To trywialne i coraz powszechniej rozpoznawane. Oni rozmontowują też usługi społeczne np. w kwestii wspierania bezdomnych, emancypując ich od wsparcia i dając wolność mieszkania w namiocie, emancypują też narkomanów od terapii abstynencji, czyli najbardziej skutecznie chroniącej przed śmiercią, wmawiają że przestępstwo to wina wyłącznie społeczna, bez win jednostek. Każda grupa i usługa brana na tapetę przez lewicowe łołki zostaje wypaczona, ośmieszona i odrzucona - usługi związane z migracją, resocjalizacją, ochroną zdrowia. A pamiętajmy, że jest już też woke prawacki, który ma wspierać mężczyzn, ośmieszając ich jako niezdolnych do edukacji, niezdolnych do znalezienia partnerki.

@OutsiderkaLewicy proszę mnie źle nie zrozumieć ale nie chce mi się wchodzić w jakieś dziwne spekulacje bo i tak się skończy moją przegraną głównie chodzi o to że to są potężne medyczne korporacje (USA) bo tam jest taki system zdrowotny że za wszystko trzeba bulić i jak ich tu wprowadzimy to potem kaplica. Podobnie moim zdaniem jest z modą na kremacje, ktoś te piece produkuje bo się nauczył tego podczas ll wojny itd itp

@@pawez2953 niestety jak chodzi o komercjalizację to tak. Każdy obszar przejęty jest eskalowany do granic absurdu albo zbrodni.

Prawda. Kiedyś wydawało mi się to bardziej racjonalne, ale i liberałowie byli bardziej racjonalni. Przez ostatnie kilka lat ich ideologia stała się mniej przeźroczysta dla mnie, a zatem odejście w stronę tradycji lewicowej, choćby tylko po to, by krytykować stało się jedynym wyjściem.

Tia, i dlatego w niej walczyli PPSowcy, a w Powstaniu Waszawskim w IIWŚ anarchiści ze 104 Kompanii. Tera też lewica nie powinna np. bronić Polski, gdyby Ukraina padła?

Bo?

​@@RadoslawKotowski1984bo są zastraszani i szantażowani żeby transować swoje dzieci a później mają problem żeby skonfrontować się z tym, że mogli skrzywdzic swoje dziecko. I namawiają na to innych rodziców jak np. Pani Negowetti

@@jakubdzejkob9989 A weźmiesz odpowiedzialność za skutki braku tranzycji?

@@RadoslawKotowski1984 JA WEZMĘ!!!

I dowrotnie, jak dziewczynka bawi się samochodzikami lub marzy o Harleyu nie znaczy, że chce mieć siusiaka.

No, ale już chyba widac zmianę po wybraniu Trumpa - mogę przeczytać "zaburzenia" w tym kontekście ...

Z afiszowaniem jest taki problem, że ciężko bez przykładów wypracować prawne regulacje. A one się przydają. Naprawdę. Im jest się starszym, tym lepiej się to rozumie, bo dla samej kiepskiej białej kreacji i obciachowej balangi to ja bym się nie fatygowała. Natomiast sama praca nad tym, żeby ludzie postrzegali nas normalnie powinna zawsze przebiegać w kulturowym kontekście. Nieźle podeszli do tego Tęczowi Społecznicy z Łodzi, którzy uwzględniali np. różnorodność religijną gejów i lesbijek, w ogóle ten aspekt duchowy życia ludzi, aczkolwiek słyszałam ostatnio, że też się nieco złołkowali.

Miłego oglądania życzę jutro!

Dziękuję za komentarz i życzę wesołych świąt!

To jest to co miałem tez mniej wiecej na myśli - krytyka homoseksualności na podstawie imperatywu moralnego: "homoseksualne relacje są złe i nie powinny być legalizowane, bo seks w nich nie prowadzi do prokreacji" Odróżniam to od krytyki transgenderyzmu, która sprzeciwia sie negowaniu rzeczywistości, nie musi sięgać do moralnej oceny zjawiska

Ma pan rację w kwestii ukierunkowania heteroseksualistów na prokreację. Patrząc podobnie, czasem wątpię, czy w związkach heteroseksualnych w ogóle istnieje miłość, a tylko staram się wierzyć, że nie są czystym popędem, bo byłoby mi trudno na nich patrzeć, a jakby nie było to większość. Jesteśmy ludźmi i stać nas na więcej, czyli nasza ewolucja pozwoliła wspiąć się na wyższy szczebel, niż tylko egoistyczna potrzeba przekazania genów, żeby nie wszystek umrzeć. Zatem samo to, że Pan dostrzega albo dzieciak albo seks jest bardzo ubogie, choć oczywiście pragnienia seksualne stworzyły się z tego przekazania genów, jak u każdego zwierzęcia i w tym tylko kontekście homoseksualizm jest pewnie błędnym ukierunkowaniem. Mamy jednak jeszcze wiele innych kontekstów takich jak wzajemne wsparcie życiowe, pragnienie dobra drugiego, chęć dzielenia z kimś chwil, problemów i radości. Gdyby o zabawę chodziło, nikt by się nie fatygował, żeby zabiegać o formalizację związków, bo do tego wystarczy po prostu społeczeństwo, które nie kontroluje co kto w domu robi, z jakim od dość dawna już mamy w Polsce do czynienia. Nie słyszałam np. żeby kluby swingersów walczyły o wielożeństwa lub adopcję. Niestety, podpinają się czasem pod organizacje LGBT diabli wiedzą czemu, chyba żeby wypaczyć ideę.

@@OutsiderkaLewicy Ma pani rację, że ewolucja pozwala wnieść się na wyższy szczebel, by płciowości lub seksualności nie wiązać tak z miłością jak i tożsamością. Owszem jestem osobą nie mającą negatywnego stosunku do siebie, i lubię siebie a owa samolubność, w kontekście ogólnoludzkim, wskazała mi swego czasu, za pomocą materiałów filmowych z umierającymi z głodu Afrykańskimi dziećmi, że przekazywanie genów, nie jest tym znakiem, który przewyższa mocą znaki pozostawione farbą na murach miast, o treści "Ludzie ludziom..." Nie uważam też jednak, że służba dla Ziemi, za pomocą regulacji ilości dzieci poczętych, poprzez stwarzanie alternatywnych relacji płciowych, jest znacząco postępowym zamiennikiem, dla czynienia sobie Ziemi poddaną i bezmiernego mrowia rozmnożonych potomków rodu. Ps. Wskazany podział orientacji, ma na celu wyeliminowanie zantagonizowania tzw Heteroseksualizmu, bo w jego gronie, jest mnóstwo ludzi świadomych inaczej, względem prokreacji jako spełnienia życiowego celu.

@@OutsiderkaLewicy świetnie powiedziane, zgadzam się

@@OutsiderkaLewicy Jest wiele osób hetero, którym też chodzi o miłość, pragnienie dobra drugiej osoby itp. Co do prokreacji, część osób hetero nie chce mieć dzieci. Seks też nie jest dla wszystkich hetero arcyważny. Myślę natomiast, że jest teraz ogólnie dużo płytkich, konformistycznych i egoistycznych ludzi, niezależnie od orientacji, choć konformizm jest pewnie rzadszy wśród gejów i lesbijek.

@@dariuszh7154 bo mogę. Jutro będzie w wiadrze na głowie, ale merytorycznie, więc zapraszam. Ta rozmowa akurat o wojnie nie ekonomii, ale rozumiem, że dla osób powierzchownych może być za trudne.

@OutsiderkaLewicy Tak, jestem powierzchowny jak każdy męski szowinista. Jeszcze nie dosłuchałem do końca, ale z ekonomistą to o ekonomii.