Відео

Nie podoba mi się pomysł, że Ciri jest główną bohaterką i wiedźminką ze względów lore'owych i czysto logicznych. Wolałbym nowego bohatera lub nawet z kreatora postaci, zapowiadano "a new saga begins", a dostaliśmy "a old saga continues".

Voldemort tak bardzo chcial usłyszeć, że Harry nie żyje, wysłał do niego Narcyze, która według Voldemorta była naturalną przeciwniczką Harrego , bo przecież jej mąż i syn szczerze go nie znosili. Zakładał więc, że i ona tak czuje , więc na pewno nie będzie współpracować z Harrym . I kiedy usłyszał od niej, że Harry nie żyje nie zagłębiał się w analizę tego stwierdzenia tylko przyjął je jako fakt dokonany.

Narcyza codziennie jadła kartofle z maślanką. To działało jak zaklęcie ochronne.

Ja na Voldemorta mówię lord Wmordeword

3 teoria jest spalona wg mnie. Voldemort był zadufany w sobie to fakt, ale jedno trzeba przyznać - zawsze dążył do tego aby żaden szczegół mu nie umknął (czy to się udawało to inna sprawa). Raz zlekceważył i utracił potęgę, tyle razy próbował odzyskać moc i nie udawało się, więc nie widzę powodu aby miał nie zwrócić na to uwagi. Był dośc konsekwentny w działaniach i nie pozwalał sobie na pomyłki. 1 w połączeniu z 4 brzmi najsensowniej. Btw zawsze mnie ciekawiło co by się stało jakby w komnacie tajemnic odzyskał moc. Byłaby walka Pottera z młodym Riddlem zamiast beznosym staruszkiem

Narcyza nigdy nie zdradziła Voldemorta. Dlatego? Dlatego ze nigdy nie była po jego stronie. Po jego stronie był jej mąż. Narcyza nigdy ale to nigdy nie walczyła ani z zakonem ani z Harrym ani z GD. Walczył jej mąż i jej siostra. Narcyza była absolutnie bierna. Osobą na ktorej Narcyzie zależało był jej syn. Nie obchodziło ją czy Voldemort przegra czy wygra ją obchodził jedynie jej syn. Broniła swojej rodziny nie Voldemorta nie była jego sługą. Zobaczymy ze Bella okłamała Voldemorta ze były u Severusa. Narcyza tak samo takze ich wspólna siostra Andromeda potrafiła okłamac Voldemorta ze nic nie wie o Harrym. Wiedziała i nic nie powiedziała. Wszystkie trzy były w tym dobre musiały kłamać rodzicom. Bella że nie kocha pewnego poł krwi. Narcyza ze absolutnie zgadza sie z poglądami rodziny. Moim zdaniem Narcyzie było to obojętne a nawet nie jestem pewna czy kochała Lucjusza. Raczej lubiła święty spokój.

Zabawne Narcyza nie była nigdy śmierciożerca nie mogła wiec być ani niżej ani wyżej. Teoria ze Voldemort nie wierzył ze Harry mogłby przeżyć zaklecie śmierci jest paraliżująco zabawne - nie mysl. Harry przezył to zaklęcie już raz i był z tego znany na całym świecie. Właśnie dlatego wysłał Narcyze żeby sprawdziła z żadnym innym człowiekiem Voldemort tego nie robił.

Najprostsze rozwiazanie: jako ze Czarny Pan stronil od milosci, to wszelakie wspomnienia zwiazane z miloscia(i odczucia z danej chwili) go odrzucaly, bo uwazal je za nieprzyjemne. I w ten sposob mozna bylo go oklamac, laczac dana czynnosc z miloscia - tak robil to Snape, myslac o kochanej przez niego Lily(a Czarny Pan w swoim uwielbieniu do samego siebie mogl to intepretowac jako fanatyczne oddanie takie samo jak np. u Bellatrix); tak samo moglo to byc w Lesie - Narcyza kierowala sie miloscia do jedynego syna. I to wystarczylo, zeby nie chciec grzebac jej w glowie. Zaznaczam tylko, ze Malfoyowie nie uciekli, ale szukali syna i po tym jak go znalezli to nie walczyli. I po bitwie po prostu siedzieli za stolem ze zwyciezcami - w koncu na pewno Lucjusz w walce nie bral udzialu(byl w tym czasie we Wrzeszczacej Chacie), o Narcyzie nie wiadomo, ale mozna zalozyc, ze tez nie, skoro nie wiedziala co z jej synem

Widać mega napracowanie . Gratulacje :D

Ja bym stawiał na pierwszą hipotezę, choć z elementami innych. Rodzina Black miała liczne talenty, a biorąc pod uwagę jak były wychowywane córki, zakładam iż od dziecka uczyły się ukrywać swoje myśli o prawdziwe intencje przed rodziną. Choć Narcyza ostatecznie poszła w życiowych wyborach "po linii rodziny", to zakładam iż poślubiła Lucjusza z miłości i choć znakomicie wpasowała się w zasady tej rodziny zapewne nieraz musiała nieźle "grać" aby osiągać swoje cele, (np. nie posłać Draco do Durmstrangu). Towarzystwo Voldemorta i śmierciożerców nieustannie rywalizujących o swoją pozycję i złożone relacje z siostrą z pewnością wymusiły naukę umiejętności ukrywania swoich uczuć i myśli. Te umiejętności pozwoliły oszukać Voldemorta, który w swojej pysze i arogancji zapewne zakładał iż ktoś tak mało znaczący nawet nie pomyśli, aby spróbować. Po prostu okazała się sprytniejsza niż ktokolwiek przypuszczał.

Hej! Filmik bardzo przyjemny do oglądania! Zawsze lubiliśmy czytać i słuchać różnych wywiadów i ciekawostek na temat Kangurka Kao! Dziękujemy również za wyróżnienie naszych dwóch fanowskich poziomów oraz Przebudzeniu Wulkanu! Pracujemy ciężko nad tym aby właśnie ta modyfikacja była jak najlepsza! Choć niestety mamy sporo ograniczeń przez co mamy mniej rzeczy do popisu... Jeszcze raz dzięki i mamy nadzieje na więcej jakiś materiałów na temat Kao w przyszłości! :)

Ja grałem i to kilka razy, moją ulubioną częścią jest Kangurek Kao 1 i Kangurek Kao Runda 2, to są najlepsze tytuły, które trzeba polecać, to tyle z mojej opinii.

Nie był skorumpowany

jakby był skorumpowany to jego dzieci nie żyłyby w nędzy

Potwarz!!!

Świat czarodziejów i mugoli różni naprawdę wiele, cieszę się więc, że chociaż w polityce jest bez zmian!

Brzmi to całkiem logicznie. Szczególnie dlatego, że Harry miał różdżkę od tego samego feniksa a nie od dowolnego innego.

W szumie dało się mieć jeszcze więcej przedmiotów niż dwanaście.

Snape nie wynalazł zaklęcia Levicorpus

O qrwa jakie głupoty.

Ciekawa koncepcja, czytając nie zauważyłem tej gry (przepychanki słownej) słów wilkołak - wampir (wilkołak - nietoperz). To tak bardzo, bardzo w tylu Rowling, choć uważam, że gdyby uczyniła Snape wampirem to w pewnym momencie by to ujawniła. Mimo wszystko bardzo ciekawe podejście do tematu, dzięki.

Gra dzieciństwa

Cudo❤

To nie zmieniacz czasu ich postarzał. Po prostu dodawali sobie dodatkowe godziny. Przez rok to łącznie wiele dni. I o tyle byli starsi o ile dodali sobie godzin

Jak go zrespić?

Hmm związek Ciri i Skjalla . Trudno powiedzieć. Ciri była bardziej jak Gerald który mimo ze kochał Jenefer to i tak skakał z kwiatka na kwiatek. Ciri dodatkowo lubiła tak samo kobiety jak mężczyzn. Dlatego według mnie relacja możliwa ale trudna.

Łapeczka i oglądam.

Pozdro

Bardzo sympatyczny skrót! Głos autora jest super i bardzo dobrze się tu wpasowuje. Przemiło się słuchało.

Części z tej historii w ogóle nigdy nie słyszałem. Szczególnie o Zubenie.

Genialne wykonanie!

Bo to zakazane zaklęcie

Pozdrawiam. :D Doceniam pracę jaka została włożona w ten film.

Dobra robota zgadzam się 😅

OGÓLNIE RDR2 to chyba najlepiej dopracowana gra ze wszystkich

Sam zacząłem własnoręcznie robić dziennik Arthura i jak na razie idzie mi całkiem dobrze

Wyprali swoją krew w acze

Snape nie zmienił się w nietoperza, nauczył się latać od Voldemorta

W sumie to jedna z bardziej orginalnych rzeczy jakie ostatni widziałem na YT

Rayman 2 jest lepsza, grałem prawie wszystkie wersję czyli PC, PSXa, PS2 (Revolution), 3DSa, N64 oraz na DSa (która jest najgorszą wersja Raymana 2), jeszcze mi został wersja Dreamcastowa, to tyle z mojej opinii

Definitywnie Rayman 2. Jednak przypuszczam że twierdzę to z powodu nostalgii i miłości do tego tytułu. Niestety nie było mi dane grać w trzecią część gry. Jednak sądzę że mimo swojego uroku. Nie sięga do pięt poprzednikowi. Pierwsze. Andre nie jest lepszym antagonistą niż brzytwobrody, zmieńcie moje myślenie. Klimat dwójki jest genialny, trójki ok. Trójka daję niby więcej możliwości jednak to tylko pozory. Właściwie ostatnim gwoździem do trumny trójki jest zapowiedź czwórki która nigdy nie nadeszła. Chyba że uznać Rayman i kórliki za kontynuację a tutaj to proszę mnie nie złościć.

To brzmi jak by Ron umiał rzucić Avade a Harry nie

Sorry, ale jak idziesz sam atakować miasto bez żadnego planu, czy przygotowania, to czemu tu się dziwić, że jest ciężko? Wielu strażników da się wyciągnąć z miasta bez wszczynania pełnej bitwy, a dodatkowo, odbijanie miast lepiej zostawić na etap gdzie postać jest dużo silniejsza. Dodatkowo, eliminacja maga w mieście lub obozie powinna być priorytetem PRZED rozpoczęciem bitwy. Istnieją przecież zdolności Obalenia, które pozwalają szybko wyeliminować jeden cel jak lider, czy mag.

Jaki to mod?

Mod którego szukasz nazywa się Gothic 3. Jedyne miasto w Myrtanie bez sojuszników na miejscu to Faring i w każdym innym mieście jest dostęp do kompetentnego wojownika (Cape Dun - Wenzel, Geldern - Marius, Silden - Inog, w Monterze i Trelis jest ich po kilku). Do tego kompletnie zignorowałeś metody sabotowania strażników przed właściwą walką, a pole do popisu dla kreatywnego gracza jest tu olbrzymie. A jeśli fireballe orkowych szamanów Cię oneshotują to może czas pomyśleć o inwestycję w punkty życia, taki vigor check z Elden Ringa. Zresztą patrząc na fakt że grasz bez alt. SI mam wrażenie że *nie chcesz* żeby Gothic 3 był dobrą grą. A Twój głos jest monotonny, każde zdanie kończysz w takiej samej melodii. Dislike ode mnie.

Gram na modpacku tam są misje dzięki którym możemy zebrać większą ilość osób do atakowania miast dodatkowo jest umiejętność dowódcy dzięki której możemy mieć 2 towarzyszy można ta umiejętność jeszcze rozwinąć do 3 towarzyszy i to jest chyba max

Jprdle ale spoilerujesz gościu

Super serwer Discord. Stara creepypasta znam ją XD Ma ona tyle lat ile sama gra heh.

Bardzo ciekawa teoria. Moja jest taka sobie ale co mi tam. Poraz pierwszy Harry widział lustro jak był małym niedoświadczonym czarodziejem więc zwierciadło nie mogło mu pomóc odzyskać rodziców bo sam Harry mogły by zginąć próbując to zrobić. Natomiast w chwili dostania kamienia filozoficznego. Harry był już doświadczonym i wprawionym w boju czarodziejem i lustro zmaterializowało kamień dzięki mocy drzemiącej w samym Potterze. Podobnie pomógł Ronowi także wykorzystał jego potencjał. Tak to moja teoria. Zwierciadło nie dość że ukazuje nasze marzenia to również sprawia dzięki naszej mocy byśmy to zdobyli w miarę bezbolesny sposób.

Hmm... Może Dumbledore zaczarował lustro w taki sposób, żeby działało na podobnej zasadzie jak skrypty w grach? Kiedy do lustra podejdzie osoba o czystych intencjach wobec kamienia, wtedy lustro za pomocą zaklęcia teleportacyjnego wręcza jej kamień. Swoją drogą nasunęły mi się dwa inne pytania. Gdzie fizycznie był kamień, kiedy był chroniony przez lustro i w jakim celu ktoś to lustro w ogóle stworzył, skoro tak na prawdę nie służyło do niczego?