Відео

dzień dobry. dziękuję za przemyślenia, czytam z uwagą. Kilka niezakończonych projektów i kilka filmów jest jeszcze na twardym dysku komputera. Klika nieopowiedzianych historii również... Brak mi tylko czasu i sił niestety... a może przede wszystkim brak nowych fotografii, którymi te filmy należałoby zilustrować. A podkładanie tych samych fotografii pod nowe tematy nie bardzo mi pasuje... Dla podtrzymania tematu napiszę tylko, że nieukończone filmy to: 1. "stare tyskie domy i budynki, które zostały wyburzone". Lata mijają, a z pamięci tyszan coraz mocniej wycierają się budynki, które kiedyś istniały, ale już nie istnieją. Warto byłoby je przywrócić w zbiorowej pamięci. 2. Zmontowałem około 30 % materiału o historii ulicy Kościuszki. I prace stanęły... brak czasu. 3. Cały czas chodzi mi po głowie choć w kilkuminutowym filmie przypomnienie historii powieszenia więźniów oświęcimskich przy ulicy Kościuszki. Tutaj temat ratuje Nowe Info, które przynajmniej w formie papierowej poświeciło temu tematowi swoje łamy. 4. Tyskie mozaiki. Uważam je za wyróżnik miasta Tychy warty filmowego przypomnienia. Temat ratuje powstanie książki P. Oczki. 5. Kolosalnym zaniedbaniem miasta Tychy, samego Muzeum Miejskiego są trzy tematy. Znacznie poważniejsze, wymagające niemalże podejścia naukowego, wymagające potężnego zaangażowania sił i środków. Na skutek, jak oceniam kompletnego niezrozumienia historii miasta, braku czucia tematu przez obecnych dysydentów prawdopodobnie już nigdy nie dojdzie do systemowego uporządkowania wiedzy w tych tematach. A także z uwagi na upływ czasu, śmierć świadków itp. To jest koszmar, że instytucja powołana do ochrony dziedzictwa historycznego ma kompletnie wylane w tym temacie. Pojedyncze publikacje, które się ukazały na przestrzeni lat są tylko wstępem do tego co powinno zostać zrobione, zbadane i opisane, a co przepadło już bezpowrotnie. Mianowicie: 1. Niemieckie zbrodnie na tyszanach w latach 1939-45 2. Temat zderzenia dwóch kultur i społeczności po 1950 roku. Miejscowi vs ludność napływowa osiadła w Tychach. Mało kto wie i mało kto pamięta jak w początkowych latach po decyzji o budowie Nowych Tychów obie te grupy były bardzo wrogo do siebie nastawione. Rodziło to mnóstwo konfliktów, zanim nastąpiła względna asymilacja. Nikt tego tematu nie badał, nikt nie zebrał relacji świadków, nikt tego socjologicznie nie opisał..... a temat był fascynujący. Sam mam na szczęście kilka relacji i nagrań świadków z tamtych lat. 3. przemiany społeczno - gospodarcze po roku 1989 w Tychach. M. in. zagadnienie jak lokalni, komunistyczni kacykowie przedsiębiorstw państwowych typu K.B.O. i innych, uwłaszczyli się na państwowym majątku. Kradnąc, lub pseudoprywatyzując ten majątek zakładali pierwsze prywatne firmy... i do dziś są ich właścicielami... restauracji, przedsiębiorstw produkcyjnych, usługowych itp. Tym samym do dziś są "szanowanymi obywatelami miasta". Dalej: boom gospodarczy czyli handel łóżkowy na targowisku przy ul. Dąbrowskiego itp. Korupcja w tyskim sporcie lat 90-tych, a ta była wtedy powszechna, szczególnie ta związana z awansami i spadkami. Zjawisko "tyskiej mafii". Były to DZIKIE LATA DZIEWIĘĆDZIESIĄTE, o których nikt z tych ludzi nie chce pamiętać. I nikt nawet nie podejmie się opisu, o jakie mechanizmy korupcyjno - złodziejskie budowano lokalną tyską gospodarkę wolnorynkową i samorządową... pozdrawiam Adrian

@@adrianloskatychymolu2482 minął prawie tydzień , za oknem kido , wieje i znowu zasiadam do oglądania powtorek . Zapowiadają się ciekawe produkcje , o tych budynkach sam niedawno myślałem idac kole sanepidu , pamiętam tam stary ceglok z wystajaca rurka na rogu ul Glinczanskia a Budowlanych o ktora sie wywaliłem , kojarze tez inne zabudowy które jeszcze z lat 90 pamiętam , a jakie wcześniej byly i gdzie to ino z opowieści rdzennych mieszkancow i z tego kanalu , czy na Fejsbuku "Stare Tychy " - choc idzie tez trafic fajne stare mapy niemieckie, pruskie, ruskie, polskie ( z lat 20-30) . O Muzeum nie potrafie sie wypowiedziec bez inwektyw, zupełnie re rozumiem ilez można od lat trzaskac jeden i ten sam temat na podstawie fotografii Kubskiego , Tyszanie placa podatki na te kolko wzajemnej adoracji a tam nic sie nie dzieje konkretnego . Nie wiem czy Pan wie, ale w czasach pruskich Paprocany w okolicach Palacu myśliwskiego ( nie zaden zameczek ) mialy naturalna oczyszczalnie jedyna w europie a druga na swiecie , a wie Pan jak sie o tym dowiedzialem pierwszy raz : Oglądając czeska telewizje C2 publiczny kanal i tak patrze , slucham ( czeski znam dosc dobrze ) a tu Papry pokazują i opowiadaja , zaraz ruszylem w poszukiwania tego watku . Kolejna ciekawostka jest to, ze rodzina Andersow tych wlasnie slawnych miała swój watek tyski . Nastepna ciekawostka ze park połnocny tzw 3 stawy jest odwzorowany jak jeden znany park ksiazecy w Paryżu . Sa tez mniejsze ciekawostki jak np strzelnica w Czułowie ,ktorej resztki sa do dzis, ale nie wiem czy to niemiecka, pruska, czy polska . Albo taka ciekawostka jak miały isc tory główne , zupełnie inaczej , nawet do dzis w tym mijescu widać las nie wyrósł . Jest jeszcze trochę ciekawostek z miasta i nawet z czasow starotyskich, niestety z muzeum nie da się podjac tych tematów, mam troche takich ciekawostek , jakby wszystkich nas do kupy pospisywac, ponagrywać , to powstała by piękna historia a Muzeum było by chetniej odwiezane, ale ... ale wlasnie po co , jescze mają przecież tysiąc zdjęć Kubskiego , to na ileś lat styknie dziennie po jednym na Fb dawać . Jesli chodzi o literature tyska to mam braki, czytalem ksiazki z PRL o budowie Tychów, jakas jeszcze z lat 90 , no i niedawno na hasioku mi sie trafiła książka Pana Henryka Pawełczyk " Nie samym węglem żyje górnik " która pisał rdzenny mieszkaniec Paprocan , sa tam watki starotyskie , bardzo fajnie sie to czytało . Święta wojna Ślonzoki vs Gorole ile o tym się nasłuchało opowieści a póżniej większość razem chodziła na piwo . haha Doświadczyłem tych przemian upadku komunizmu na cztery łapy , urodziłem się prawie pod koniec tej " zmiany " w latach 80 , więc miałem przyjemność pracować w tych zakładach kacyków , a przerobiłem ich kilka najzabawniej wspominam hotel kolo lodowiska na G , te firmy jakieś dziwne które były ale jednak nie były, pamiętam jak Mama pracowała w hurtowni spożywczej byłego prezydenta miasta , też mi ciekawo opowiadała, wielu polityków lokalnych już za PRL robiło sobie poletko choćby jakaś powiatowa masoneria . W ogole miasto się zmienia, znika zielen, powstaja bloki , prosze sobie wyobrazić ,że na zapleczu bloków , ktore są vis a vis restauracji Joker jest parking i droga dojazdowa, to caly ten plac jest na sprzedaż , co tam powstanie i kaj ludzie bedą parkowac nie wiem ... Polecam sobie zaglądać na strony Geopartalu pl. albo śledzić sprzedarze działek na Otodom . Jeśli wszystko pojdzie z planem to troche nam zniknie lasu koło Wilkowyj i jeszcze pare innych terenów . Ech tak byl pisał i pisał, aż zapcham Panu kanał :) Pozostaje mi czekać na nowe produkcje , pozdrawiam !

całe lata od 1980 do 2010 robiłem zakupy na moim ukochanym targowisku. Czegóż tam nie można było kupić... spożywka, w workach rolnicy wystawiali zboża, proso dla papug :-), funkcjonowała nawet smażalnia ryb. Babcie handlujące pomidorami, rzodkiewką czy kwiatami wyciętymi z przydomowych ogródków, kilka stoisk pasjonatów sprzedających stare monety. A po 1989 roku boom na kasety vhs, czapeczki z daszkiem z logo znanych firm, czy żółto i różowo - żarówkowe szaliki i czapki w których chodziło zimą pół Polski. Pamiętam odpusty kościoła Marii Magdaleny, kiedy to przystawała tam niewielka karuzela łańcuchowa dająca tyle radości dzieciakom. Pawle - duchowo zakupy robię na tym targowisku co sobotę :-)

dzień dobry. Zaintrygował mnie Pani post. O jakich prześladowaniach za pochodzenie Pani pisze ? Czyich i względem kogo ? Jeśli może Pani choć trochę dodać garść informacji i uzupełnić wątek byłbym wdzięczny. Pozdrawiam serdecznie. Adrian Loska P.S. rozumiem, że z Tychami nie ma Pani związanych pozytywnych wspomnień.... jakie doświadczenia ukształtowały taką postawę ?

dzień dobry. Chyba nie mówimy o tej samej tragedii.

Dobry Bóg nie ma z tym nic wspólnego. Trzeba mieć gówniane pojęcie o muzyce by pisać że nurt poezji śpiewanej był depresyjny i ludzie z tego powodu popełniali samobójstwa.

@@jaczielony1385 W "Starym dobrym" razi mnie prowokacyjna nazwa i "niezbyt radosna" interpretacja utworów. A co powiesz na tekst pieśni z tego nurtu śpiewanej przez inną znaną grupę teatralno - muzyczną ? "Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum, Wódka w parku wypita albo zachód słońca, Lecz pamiętaj, naprawdę nie dzieje się nic I nie stanie się nic, aż do końca. Czy zdanie okrągłe wypowiesz, Czy księgę mądrą napiszesz, Będziesz zawsze mieć w głowie Tę samą pustkę I ciszę. "