Відео

ajajajjj faktycznie coś się zepsuło pod koniec :/ dzięki za zwrócenie uwagi

Tu możesz zobaczyć brakujący fragment z działającym dźwiękiem: ua-cam.com/video/Wa2hiL9vztY/v-deo.html

Każdy ma prawo do własnej opinii 🤷🏻‍♂️

Wytnijcie go w całości i po sprawie... Bedzie bez yhy...

no tak racja, chyba się wytnę z tych filmów po całości :)

@@XForgePL hiperbola po całości, zupełnie niepotrzebnie

dziękuję za komentarz! :)

Ciekawy wywód zwłaszcza fragment w którym twierdzisz, że podniesienie stóp procentowych ma powodować niższe kredyty.... Chyba jest dokładnie odwrotnie ....

Dzięki za bardzo ciekawy komentarz :) czyli na jesieni znowu popłynie manna zza oceanu? ;-)

@@XForgePL Mam nadzieję, ale pewności nigdy nie ma, obecna sytuacja to złożony problem i dopiero z perspektywy czasu będzie można ją dobrze ocenić.

Dziękuję za komentarz! :) bardzo mądre słowa ⚡️

jakich biur? xD

6k na stażach? co? U mnie, w dużej firmie, stażyści dostawali 2k. Kolega junior zarabia 5k na rękę. 6-8k netto to może zarabiać junior w Warszawie, ale nie stażysta.

a do tego w Warszawie te 6-8k ma nieco inną wagę niż poza stolicą ;)

@@BartekSominski to akurat trójmiasto, a nie Warszawa, ale koszty zycia pewnie podobne

Bardzo możliwe! Pizza to hobby, IT praca 🤷🏻‍♂️ Dziękuję za komentarz! :)

co za bzdura…

@@smendrek no właśnie próbuje rozkminić co autor miał na myśli i nadal nie wiem? samo kompilująca się i testująca apka przez czat gpt 4? czy jak?

@@goodtips8973 Owszem

Jeżeli jakikolwiek model jest ci w stanie zwrócić działający kod bez błędów a nawet całą aplikację to znaczy że taka funkcjonalność/aplikacja już istnieje na rynku, czyimś gicie, stacku. Jak zapytasz go o coś bardziej skomplikowanego a nie snake-a, wisielca albo kolejny CRUD w Springu to zapewniam że sobie nie poradzi, będzie kłamał, zwracał głupoty. Jedyne co to te wszystkie czaty się przydają do szybszego wyszukiwania informacji, przykładów implementacji czy nakierowania na właściwe rozwiązanie.

Wcześniej było etatów więcej niż ludzi do ich obsadzenia, teraz jest odwrotnie, za jakiś czas znowu będzie inna sytuacja. Natomiast to pytanie "czy warto" każdy musi sobie sam szczerze odpowiedzieć, bo każdy ma inną sytuację, inne motywacje i inne cele w życiu. Ważne żeby siebie samego nie oszukiwać ;)

@@XForgePL przeważnie komentarze typu "nie opłaca się" piszą osoby, którym się nie udało lub osoby bojące się o swoje stanowisko, nie rozumiem tego pytania, czy warto zostać programistą, jakby nas kierowały tylko pieniądze, jest to nadal dziedzina, w której cały czas się otwierają nowe gałęzie branży, jak np ml, ai engineer, data scientist, data engineer etc. po prostu zrobił się tymczasowy kryzys związany ze skutkami związanymi podczas koronawirusa czy zastój w innowacjach.

dokładnie! no i to co się zmieniło to że - moim zdaniem - już nie wróci ten świat w którym w IT zarabia się krocie po jednym bootcampie i można w trzy miesiące przebranżowić się z gastronomii na IT i zarabiać dwukrotność średniej krajowej

Wiesz te najtrudniejsze rzeczy w życiu to zwykle są banały - jak będziesz ćwiczył i dobrze się odżywiał, to będziesz piękny i zdrowy przez wiele lat... ;) Tu podobnie. A że jak stwierdzasz "tego świata już nie ma" to się nie zgadzam - po prostu się zmienia i to tak szybko jak cała branża technologiczna, natomiast jak ktoś chce programować, jest to jego pasją, albo chce się poświęcić temu to uważam że dla takich osób - nie liczących na łatwą i bezproblemową ścieżkę - będzie zawsze miejsce.

@@XForgePL prawda, wydaje mi się, że po prostu to było takie boom jak zostanie prawnikiem czy lekarzem, teraz tylko nimi zostają osoby z odpowiednimi predyspozycjami i pasją

Wieje pesymizmem :)

A ja dziękuję za komentarz! :)

yyyyyyyy

zanotowane, jeszcze kilka odcinków nagramy i pewnie będzie widać poprawę ...a przynajmniej pracuję nad tym :D

​@@XForgePL Oj, chyba komuś kiedyś dziadek powiedział, że ludzie będą go lepiej traktować jak będzie pokazywać, że ich słucha, więc napierdziela niemiłosiernie irytujące "mhm" żeby to pokazać. Ale po kiego uja kiedykolwiek byłoby to potrzebne na podcaście? Macie jakieś wątpliwości że się wzajemnie słuchacie? Czy oglądający potrzebuje potwierdzenia, że drugi typ słucha pierwszego? No nie, to nie rozmowa na korytarzu w pracy tylko podcast, gdzie adresatem nie jesteście Wy nawzajem tylko oglądający, więc każde to "mhm" jedynie przeszkadza w słuchaniu. Po 40 sekundach miałem dość. Podcasty to coś co ma się puszczać na 1.5 godziny żeby sobie leciało w tle i cała idea takiego long-form contentu to żeby się tego przyjemnie słuchało. No ale czego oczekuję od łebków co zamiast być kimś i mieć jakąś wartość chcą stworzyć wartość udając kogoś i sprzedając kurs. Fake it 'til you make it.

btw tytuł mylący, powinno być: "Czy pracodawca zarabia na stażyście". Dla potencjalnych stażystów odcinek nic nie wnosi, a potencjalni stażodawcy moge się wycofać po obejżeniu tych wyliczeń.

Dzięki za komentarz! :) Zgadzam się, że nikt 100% czasu nie koduje, ale w dobrze zorganizowanych firmach tzw. billowalny czas powinien stanowić ponad 90% a często dobija i do 95%, i wtedy firma dobrze prosperuje i stać ją na płacenie dobrych stawek pracownikom. Nie chcę nikogo zniechęcać tym filmem, ale pokazać że stażysta w firmie to przede wszystkim obciążenie i inwestycja (czyli ryzyko). I mówię to z perspektywy kogoś kto we własnej firmie organizował staże i dużo dawał ze swojej strony, żeby ten staż był wartościowy dla uczestnika. Dodatkowo: Jeżeli ktoś wyląduje na stażu to pewnie dlatego, że jeszcze np. nie nadaje się na juniora i potrzebuje pierwszego przetarcia-dotarcia w realnym świecie, a firma która staż organizuje zwykle w ten sposób sobie kalkuluje ryzyko, że sprawdzi potencjalnego pracownika w boju zanim wpakuje się w długoterminową współpracę - dobry staż to powinien być układ "win-win" dla obu stron. Co do konkretnych kwot to tysiąc czy dwa tysiące mniej lub więcej nie zmieniają w żaden wyraźny sposób końcowego wyniku. A koniec końców -> to tylko przykład

Będzie pewnie jeszcze dużo odcinków i każda profesja swoje pięć minut dostanie ;) Ale nie da się zaprzeczyć, że branża technologiczna kręci się wokół inżynierów, podobnie jak górnictwo wokół górników pomimo tego że w kopalni sami górnicy stanowią pewnie nie więcej niż połowę personelu :D

💪⚡️

Dziękuję za komentarz! :)

Wielokrotnie się spotkałem z zatrudnianiem na zaś. Rekordzista był na ławeczce 9 miesięcy nie robiąc nic a otrzymując wynagrodzenie. Sam zrezygnował.

@@Ajrontomarka to z ciekawości, czy to byłą jedna firma czy różne? Używają w tych firmach jakiegokolwiek systemu do rozliczeń czasu pracownika w oparciu o zadania? Co taka osoba wpisywała w tym czasie do systemu? Zakładając że któraś z tych osób pracowała stacjonarnie, jak inni współpracownicy zapatrywali się na to że siedzący obok ktoś nic nie robi w czasie gdy oni walczą o dowiezienie projektu?

@@Glowman925 Ja osobiscie w swoim otoczeniu słyszałem o dwóch przypadkach, obie w kontraktowniach. Jedna francuska, druga polska, w obu praca zdalna bo to był okres zaraz po covidzie. Nie w każdej firmie jest system do którego musisz wpisywać godziny - tak naprawdę to spotkałem się z tym tylko w swojej pierwszej - bardzo słabej polskiej firmie. A nawet jak taki system istnieje, zawsze można wpisywać jakieś szkolenia czy samorozwój.

@@rb26zxcvbn słyszeć to ja też wiele słyszałem, w praktyce nie spotkałem się nigdy. Pracowałem w 4 firmach, na rekrutacjach pytałem o to 6 innych i w każdej jakiś system do zarządzania taskami z rejestracją czasu istnieje. Jeżeli istnieją takie bez biurokracji, to raczej jest to rzadkość.

@Glowman925 dzięki za komentarz! Oczywiście żadna firma się tym nie chwali, ale wystarczy wyjść do ludzi i można się dużo dowiedzieć, pewnie mógłbym bez zastanawiania się wymienić z dziesięć przypadków które znam osobiście ale podam trzy żeby nie było za dużo czytania: 1) Klient polskiego software house zbankrutował i z dnia na dzień stracili najbardziej intratne zlecenie, a przy tym projekcie pracowało 18 osób (największych wymiataczy). Firma nie chciała pozbywać się najlepszych pracowników, więc utrzymywała ich na liście płac przez długie miesiące wymyślając durne wewnętrzne własne projekty (czyli alibi) byle by było ogólne poczucie że pracownicy nie marnują swojego czasu - w praktyce wygenerowało to ogromne straty a równocześnie brak poczucia w zespole że trzeba znaleźć nowych klientów i faktyczne zlecenia dla tych pracowników (no bo przecież mają co robić i są bardzo zajęci, a firma bogata). 2) Słaby członek zespołu był wypychany przez swój team do nic nie robienia, bo kierownik zespołu wolał kreatywnie raportować niż narazić dobrego kolegę na utratę pracy. 3) W zagranicznym dużym korpo programista został zatrudniony do projektu, który nie rozpoczął się przez kolejne ponad pół roku - problem wyszedł na jaw, kiedy koniunktura się odwróciła i korporacja zaczęła się dokładniej przyglądać na co wydają pieniądze, wtedy okazało się że na takie duszyczki nie mające żadnej pracy wydają miesięcznie kwoty w milionach złotych. Wracając do początku Twojego komantarza: "Znajdźcie mi firmę, w której można realnie nic nie robić" - takich firm oczywiście nie ma a jak ktoś mówi że są to raczej miejskie legendy o działach IT w polskich bankach ;) ale mimo wszystko ławeczka jest powszechnym zjawiskiem choćby ze względu na to, że firmy usługowe (np. software house) mają tylko dwa tryby działania: 1) Za dużo zleceń - 💰 💰 💰 Szukamy Pracowników Masaż Dla Każdego 2) Za mało zleceń - 😭 😱 😰 OMG Ławeczka

hehe ❤️ Dzięki za link, nie widziałem tego "wywiadu" wcześniej i nieźle się uśmiałem 😂 co do Twojego streszczenia to chyba nie oglądałeś filmu 🤪 ...jest oczywiste, że skończyły się czasy kiedy obce osoby podchodziły do ciebie na ulicy i pytały: "Czy przypadkiem nie jesteś junior developerem bo mamy ofertę pracy za milion monet w zestawie z masażem robionym przez prezesa w każdy wtorek?", ale jak drzwi są zamknięte (brak ofert), a ktoś naprawdę chce (tak serio), to wejdzie oknem (cierpliwie, z planem) 🤷🏻‍♂️ moim zdaniem nie trzeba być super mózgiem i szczęściarzem jednym na milion, żeby się udało.

Nie trzeba się cofać do starożytności, nieco ponad sto lat temu samochody zastąpiły konie i ogromna branża, miejsca pracy i wiele biznesów z tym związanych zniknęło w mgnieniu oka 🤷🏻‍♂️ Tańsze i lepsze zawsze wypiera stare, gorsze i droższe...

@@XForgePL Bardzo dobrze powiedziane. Ja jeszcze podam przykład wykorzystywania dawniej koni w kopalniach, a obecnie mamy sprzęt i większą automatyzację. Uważam, że dotyczy to każdej branży kwestia czasu kiedy to nastąpi. Nie ma co się bać, trzeba iść do przodu.

"bania" to bańka? jeżeli tak, to moim zdaniem szczyt "bani" był już ze dwa lata temu 🧐 PS Miło zostać nazwanym Influencerem IT 💪 ...a szkolenie oczywiście jest tylko dodatkiem do tego że przez więcej niż 95% trwania filmu dzielimy się naszym praktycznym doświadczeniem i subiektywnymi opiniami - jeżeli ktoś uzna, że coś sensownego przekazujemy to właśnie po więcej konkretów może się udać na naszą stronę xforge.pl i jeszcze więcej skorzystać ⚡️ PPS Dzięki za oglądnie podcastu i poświęcenie czasu na napisanie komentarza ❤️

@@XForgePL a moim zdaniem szczyt "bani" ale pod względem liczby sprzedawców szkoleń, "mentoringów" itp. jest właśnie teraz :)

Komu potrzebne wasze apki? Glowa do dolu, pokora i zasuwac w niskopoziomowych językach za średnia krajowa. Witam w klubie.

Na naukę zawsze jest dobry moment! :) Choć przyznam Ci rację co do tego, że od pandemii jest duży wysyp "mentorów" i szkoleń obiecujących gruszki na wierzbie. O nasze jestem spokojny, bo i tak już do dłuższego czasu w różnej formie takie rzeczy robimy, prowadziłem szkolenia już 10 lat temu i pewnie za 10 lat dalej będę to robił, tak samo z filmami na YT na różnych kanałach gdzie działam od 12 lat, ale jest mi łatwo bo opowiadam tylko o tym na czym bardzo dobrze się znam i w czym jestem ekspertem 😁

hehe 🤣 książki są fajne, a tak serio to myślę że zawsze się znajdzie kolejna na tyle fajna i ciekawa, że z przyjemnością się ją przeczyta

@panpantalyk dzięki za komentarz. 👍 W pełni się zgadzam co do tego co napisałeś, natomiast startupy i kasa od inwestorów to tylko jeden element dużo większej układanki. Fakt, że ten konkretny element ma bardzo duży wpływ na większe polskie firmy typu software house, bo te w dużej mierze polegały właśnie na takich intratnych zleceniach od zachodnich młodych firm agresywnie wydających niekończące się (do czasu) budżety. My akurat mamy doświadczenie z nieco innej strony, innego segmentu rynku i głównie pracowaliśmy z nudnymi tradycyjnymi klientami, których biznesy nie figurowały na listach top-sexy startupów

Dzięki za uwagę 👍 zapisane i będę się kontrolował na przyszłość :)

Nie zauważyłem, dopóki nie przeczytałem komentarza. A potem moja uwaga skupiała się tylko na tym...

...cholibka 😭

Bzdury, nic takiego nie ma miejsca, rozmowa jest płynna bez zbędnych yyyków. Zwykle czepialstwo

@@kikimcarron5365 ok, to Twoje zdanie, a ja mam je prawo uznać za bzdury ;) słonecznej niedzieli i smacznej kawusi.

@eyeadkm8871 ❤️ WOW! Przypinam ten komentarz i mam nadzieję, że jak najwięcej osób w całości to przeczyta. Dziękuję za tą dodatkową perspektywę i rozwinięcie tematu 💪😁

Dzięki za radę :)

Hej! 🙂 dziękuję za ciekawy komentarz - na tyle mnie zafrapował, że w przyszłym tygodniu nagram film z odpowiedzią. Podrzucę tu link do filmu jak będzie opublikowany 🙏

Proszę tu możesz zobaczyć moją odpowiedź "filmową" w sprawie pracy za darmo :) ua-cam.com/video/ZvfrrxTHNGw/v-deo.html

No to gratulacje! 🥂 💪 ja też pracowałem wcześnie, jeszcze przed maturą zacząłem …ale fakt jest taki że tylko nieliczni mają w sobie tyle zapału, umiejętności z dodatkiem odrobiny szczęścia żeby kończąc studia mieć już solidne doświadczenie 🙂

dziękuję za komentarz! :) ten film to fragment dłuższej rozmowy i lecimy po tematach pobieżnie, a głębiej może w kolejnych filmach wejdziemy w ten konkretny obszar - tak czy siak bardzo możliwe że mniej więcej co miesiąc wszystkie rankingi narzędzi AI będą do wyrzucenia bo coś nowego przejmie pałeczkę 😅

Dzięki za komentarz. Co do stwierdzenia "Obecnie do branży bez expa nie da się wejść" - to się nie zgadzam, ale zgadzam się oczywiście z tym fragmentem: "Na rynku jest masa midow i seniorów bez pracy którzy zgodzą się pracować za 1/3 - 1/4 stawek" ...ale uważam że jedno drugiego nie wyklucza, w sumie to temat na osobny film i na osobną rozmowę zaczynając od tego ilu seniorów faktycznie jest na poziomie seniora (z mojego doświadczenia jako właściciela spółki IT bardzo mało), kończąc na tym że nie żyjemy w próżni i w każdym zawodzie potrzebna jest świeża krew. Przykład prawników może nas w IT dużo nauczyć - 20 lat temu prestiż i złote klamki, a w ostatnich latach przeciętny młody prawnik gotów jest pracować za darmo byle by mógł zdobyć jakiekolwiek doświadczenie i zbudować swoją wartość na rynku pracy. 😉

@@XForgePL być może należałoby też napisać, że ta "1/3 - 1/4 stawek" to jest i tak bardzo często poziom nieosiągalny dla szaraczków w branżach mniej rozgrzanych jak IT ;) Bo brzmi to na pierwszy rzut dramatycznie, tylko że jeśli ktoś wcześniej zarabiał 20tys, a teraz musi się zadowolić "marnym" 10tys, podczas gdy większość społeczeństwa zarabia jeszcze połowę mniej, to też pokazuje poziom odklejenia branży IT (której sam jestem uczestnikiem od nieco mniej niż 15 lat, ale więcej niż 10).

@misztong słuszna uwaga - pomimo gorszej aktualnie koniunktury to nadal jeżeli pracujesz w branży IT, to przeciętnie zarabiasz nieproporcjonalnie więcej niż rówieśnicy (pod względem wieku, kompetencji i stażu) z innych branż - dlatego też cały czas dla ludzi z zewnątrz jest to tak mocny wabik żeby próbować szczęścia nawet jak nie wiedzą w co się pakują i co faktycznie powinni mieć do zaoferowania żeby się utrzymać dłużej na powierzchni. Steretyp widzę cały czas bez zmian: Kasa jest bardziej niż przyzwoita, można pracować zdalnie, można się nauczyć wszystkiego z internetu i tylko trzeba umieć dobrze szukać w Google rozwiązań problemów, można co pół roku zmienić pracę na lepiej płatną a jak znasz angielski to dostaniesz robotę u zagranicznej firmy za miliony euro ;-)

@@XForgePL I w związku z niewątpliwym kryzysem (a ten jest, tu nie ma co zakrzykiwać rzeczywistości, widzę to choćby po ilości wiadomości od rekruterów na LI dziś i powiedzmy 2-3 lata temu), branża się nieco znormalizuje, pojawił się jednak pewien próg wejścia, jakość i doświadczenie ludzi zaczęło mieć znaczenie. Wg mnie to dobrze, chociaż oczywiście łatwo mi mówić jako człowiekowi z doświadczeniem, wykształceniem kierunkowym i kontaktami wyrobionymi skacząc po kilku większych firmach.

W pełni się zgadzam, obecnie na rekrutacji właśnie taki trend zauważamy. Ludzie muszą zrozumieć, że wszystkim pracy nie damy, tym bardziej jak jest mniej miejsc pracy niż chętnych. I proszę nie obwiniać branży, tylko siebie za to, że idzie się w coś, co jest już przeładowane. Analogicznie, proszę sobie wyobrazić korek w Warszawie. Więcej aut się już nie zmieści, a cały czas bocznym wjazdem pcha się kolejne 200 czy 300 nowych.

Jeśli masz takie spojrzenie że teraz jest tak samo jak kiedyś, 10 lat temu to właśnie ty totalnie zgubiłeś perspektywę. Jeżeli miałeś w tym początkowym okresie boomu IT problemy, to albo źle trafiłeś albo teraz byś sobie kompletnie nie poradził. Nikt nie odbiera osobom które wtedy dostały pracę że musiały się uczyć, przygotować, przecież nie brano sprzątaczek do programowania. Jednakże to był okres gdzie można było, mając względnie niewielkie umiejętności po kilku latach kilkukrotnie zwiększyć pensje, do 20, 20 paru tysięcy. Osoby które miały 20 parę lat i przypadł im ten boom miały niesamowity fart że mogły się tak łatwo dorobić, wybudować domy bez kredytu a i wciąż czerpią gigantyczne korzyści seniorskie. A teraz? Nierealne wymagania, przesycenie rynku, outsourcing, migranci. I nie chce wyjść na osobę która mówi że "się nie da", ale już nie jest tak łatwo jak kiedyś.

@TheKseon wow! bardzo dziękuję za ten długi komentarz i poświęcenie czasu na pokazanie Twojej perspektywy. Nasze spojrzenie wynika z tego, że przez lata przerobiliśmy tysiące CV kandydatów do pracy na takich stanowiskach, sami prowadziliśmy firmę i znamy wielu innych pracodawców z którymi wymieniamy doświadczenia i spostrzeżenia. Trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś, ale moim zdaniem nie wyklucza się to z tym co my mówimy - po prostu jest wiele różnych ścieżek i prawdą jest to, że bardzo dobrzy fachowcy pracują za bardzo małe pieniądze, a z drugiej strony słabi pracownicy zarabiają dziesiątki tysięcy złotych i to są fakty. Wiadomo również że Warszawa kontra małe miasto, PHP kontra C#/Java, junior kontra prawdziwy senior, szczęście kontra pech, dobry zespół kontra praca bez żadnego wsparcia - to wszystko się składa na ostateczny efekt w postaci zadowalającej kariery czy rozczarowującej i dermoralizującej pracy. My dzielimy się naszym własnym doświadczeniem wynikającym z tego że od 20 lat siedzimy w tej branży, dużo widzieliśmy i nadal żyjemy i mamy się dobrze. Dzięki jeszcze raz za komentarz, pozdrawiam Tomek

@MikoajSucharski-lp4nz dzięki za komentarz! Zgadzam się bardzo tym co piszesz: nie jest tak łatwo jak kiedyś, ale każdy kiedyś zaczynał albo musi zacząć, niektórzy w lepszych inni w trudniejszych czasach :) Sam jako pracodawca nie miałem kilka lat temu żadnej innej możliwości niż przepłacać pracowników, bo było tak duże ssanie na rynku, że bez spełniania wymagań kandydatów nie byłbym w stanie utrzymać firmy na rynku. Takie sytuacje to wbrew pozorom nie jest jakaś unikalna rzecz dla branży IT, bo rynek pracownika zdarza się w różnych branżach od czasu do czasu i jak ktoś potrafi z tego skorzystać to plus dla niego :)

​@@MikoajSucharski-lp4nz Nigdzie nie pisałem, że było tak samo jak 10 lat temu, bo 10 lat temu nawet nigdzie nie aplikowałem. Natomiast w materiale autorzy powoływali się, na to jak było 5 lat temu i zaliczyli go jako okres "wystarczy bootcamp", gdzie w sumie mogę się wypowiedzieć, bo już wtedy miałem pierwsze próby znalezienia pracy w branży. Mnie nie wystarczył, bo dostałem się na podstawie zadania rekrutacyjnego, które polegało na konwersji makiety zrobionej w Photoshopie (wtedy Figma nie była jeszcze pewnym standardem jak teraz) w standardzie "Pixel Perfect", do tego brakowało projektu na mobile, wiec samemu trzeba było wymyślać, jak to powinno wyglądać używając RWD. Zadanie zawierało prosty formularz. Projekt postawiłem od podstaw konfigurując WebPacka, do tego narzędzia utrzymujące standard kodu jak ESlint, Prettier, dodałem też kilka testów. Do stylowania użyłem SCSS, pisząc przy tym domieszki itp, wykorzystując architekturę 7-1 by zapewnić skalowalność projektu. Do tego JS do formularza, który też wykorzystywał podejście modułowe, pewne zasady SOLID jak zasada pojedynczej odpowiedzialności, a do tego napisałem podstawowe testy jednostkowe w JEST. Miałem też pewne prywatne doświadczenie w budowaniu stron internetowych, bo zbudowałem całe forum oparte na Laraverze, z rejestracją, możliwością logowania przez facebook, zaimplementowałem system roles-permissions, do tego frontend był opart na ZURB Foundation i Vue. Spędziłem na niego kilka miesięcy, na szczęście był to element który oni też zobaczyli, ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że to była praca która przyczynią się do mojego zatrudnienia, a którą myślę ze jednak Bootcampy nie uwzględniają. Udało mi się znaleźć pierwszą pracę za 3 tyś zł. Choć nie obyło się bez kłopotów, bo choć początkowo pracodawca mówił od początku ze chodzi o UoP, to jak przyszło co do czego, to zaproponował umowę zlecenia! Jak powiedziałem, że w takim razie ja dziękuje, to to zgodzili się mnie zatrudnić na UoP jak od początku obiedywał. A nie jest to firma krzak, bo pracują z największymi polskimi i światowymi markami, w tym motoryzacyjnymi wiec 99% miałeś okazje się spotkać z ich pracą. I jak to się skończyło? Zwolnieniem na okresie próbnym po dwóch miesiącach, bo wtedy zaczęła się pandemia. Mówili, że nie mają do mnie zastrzeżeń, ale tracą kontrakty po tym jak zaczął się w Polsce lockdown. Niesmak tym większy, bo (wypowiedzenie dostałem "podstępem" wezwany do bióra pod pretekstem rozmowy (wtedy pracowaliśmy zdalnie, bo był początek pandemii, widziałem ze rzeczywiście było mniej roboty i spodziewałem się ze to może być wypowiedzenie, ale darowałem sobie oszustwa typu L4) Wcześniej, aplikowałem też do innych firm. W jednej odpowiedziałem prawidłowo na dosłownie na 90-95% pytań, ale koniec końców nie podjęli ze mną współpracy... Wiec z mojej perspektywy, tak wygląda te "Eldorado"

@@XForgePL Z tym komentarzem jestem w stanie się bardziej zgodzić niż z Państwa rozmową. Rozpiętości umiejętności w tej branży są ogromne, a same umiejętności nie pokrywają się z wynagrodzeniem i tak jak Pan to określił, jest to wysoko demoralizujące. Dlatego w moim mniemaniu jednym z większych mitów w tej branży jest, że jest to branża oparta na umiejętnościach, a na pewno nie na samych umiejętnościach technicznych. Drugą największa patologią w tej branży o której nikt nie mówi, jest bardzo proces rekrutacyjny, który nadmiernie się skupia na formalnym doświadczeniu, co jak już pisałem wcześniej, niekoniecznie świadczy o wyższych umiejętnościach. W innym wpisie w tym wątku opisałem swoją krótką przygodę z pracą w IT przed pandemią. Miałem tam jednego współpracownika, bardzo sympatycznego swoją drogą, pracował na stanowisko Frontendowa jak ja od wielu lat. I w ogóle nie aktualizował swojej wiedzy. Proszę sobie wyobrazić, że pomimo tego w 2020 roku nie znał flexbox'a lub innej równie podstawowej rzeczy (już nie pamiętam dokładnie), pomimo ze nie była to już żadna nowość. Tylko w jednym pojecie był używany Vue, choć nieumiejętnie, bo komponenty były olbrzymie i trudne do utrzymania, ponieważ nie dzielili je na mniejsze logiczne części. A poza tym to do nowych projektu pakowalnio jQuery. Wbrew temu co się mówi, to jQuery dalej żyje, ale myślę, ze już w 2020 roku byłą to równia pochyła.

Brawo Marcin :D ...to co napisałeś bardzo dobrze wróży na przyszłość 💪