mamy już (jeszcze krótką) tradycję rodzinną odsłuchując razem twoich opowiadań! w listopadzie byliśmy w japonii i gęba nam się śmieje, że to nam takie znajome. a odcinki ze św.Heleny są hitem męża - zachwyt pełny! proszę o więcej niż 20 odcinków … a co? sądzę, że wszystko co opowiesz będzie się wspaniale słuchało… no i ten głos do tego :)
W kolejnym odcinku chętnie posłuchałabym o... podatkach w Japonii! Widziałam u kilku twórców (w tym u ciebie) wielodniowe trudy rozliczania ich i zastanawiam jak to wygląda od podszewki. U mnie wystarczyło zalogować się do rządowego portalu i kliknąć "zgadza się, wyślij" :D
Przychodzę z instagrama. Co do tematyki podcastu, podobny dylemat mają pewnie mieszkańcy wielu regionów turystycznych na świecie. Pieniądze czy święty spokój? Ciekawe przedstawienie tematu. Dołączam do grona subskrybentów:)
No i tak to jest, cudzoziemcy żyjący w Japonii obrywają za zachowanie wszystkich obcokrajowców którzy kiedykolwiek tu byli. Nie pomaga to, że Japończycy mają tylko jeden wielki wór na wszystkich cudzoziemców, w tym sensie, że ja nie jestem dla nich Polką czy Słowiaką czy Europejką, ale po prostu tym samym gaijinem co osoba z Chile, Kanady, RPA, Iranu, Meksyku, czy jakiegokolwiek innego zakątka świata bardzo daleko od mojego miejsca wychowania. Ciężko jako rezydent nieść ciężar stereotypów i zachowań ludzi z całego świata minus Japonia. Widziałam, że ten nowy zakaz w Gion robi szerokie rundy na Instagramie, mimo, że to tyko taka malutka część Kioto. Nawet jakby nikt nie robiłby im zdjęć, to współczuję tym gejszom i maiko przedzierania się przez tłumy w Kioto w takim ciężkim kimonie. Może ten zakaz choć trochę im pomoże się poruszać po mieście. Nieraz byłam w Gion i tam w weekendy potrafi być po prostu zupa z ludzi, jak do tego tworzy się dodatkowe zagęszczenie wokół gejsz to już wogóle one nie mogą pracować, a wszyscy którzy nie chcą ich gnębić aparatem nie mogą przejść (mi się to przydarzyło). Zaskoczyła mnie jednak wysokość tej grzywny za złamanie zakazu, naprawdę jest bardzo niska. Czy pomoże, kto wie. Zobaczymy na ile będą te grzywny faktycznie wlepiać.
Ważny temat poruszasz. Kiedyś sama ta TikTok zrobiłam filmik do jakiegoś palanta, co cieszył mordę, że wychodzi do przedziału dla kobiet, a na drugim nagrywa z bliska twarz kobiety w miejscu gdzie jest zakaz... No naprawdę, przy***lić to mało.
mamy już (jeszcze krótką) tradycję rodzinną odsłuchując razem twoich opowiadań! w listopadzie byliśmy w japonii i gęba nam się śmieje, że to nam takie znajome. a odcinki ze św.Heleny są hitem męża - zachwyt pełny! proszę o więcej niż 20 odcinków … a co? sądzę, że wszystko co opowiesz będzie się wspaniale słuchało… no i ten głos do tego :)
Dzięki za poświęcony czas 👍
Gledzenie o wszystkim i o niczym to moje hobby!
Jak zawsze, świetny odcinek! 👍😊
Fajnie posłuchać o Twoich wojażach! Ciekawe informacje 👍
W kolejnym odcinku chętnie posłuchałabym o... podatkach w Japonii! Widziałam u kilku twórców (w tym u ciebie) wielodniowe trudy rozliczania ich i zastanawiam jak to wygląda od podszewki. U mnie wystarczyło zalogować się do rządowego portalu i kliknąć "zgadza się, wyślij" :D
Dobra, bedzie o podatkach. Ja operuja jako firma, wiec moje sa dosyc skomplikowane.
Przychodzę z instagrama. Co do tematyki podcastu, podobny dylemat mają pewnie mieszkańcy wielu regionów turystycznych na świecie. Pieniądze czy święty spokój? Ciekawe przedstawienie tematu. Dołączam do grona subskrybentów:)
No i tak to jest, cudzoziemcy żyjący w Japonii obrywają za zachowanie wszystkich obcokrajowców którzy kiedykolwiek tu byli. Nie pomaga to, że Japończycy mają tylko jeden wielki wór na wszystkich cudzoziemców, w tym sensie, że ja nie jestem dla nich Polką czy Słowiaką czy Europejką, ale po prostu tym samym gaijinem co osoba z Chile, Kanady, RPA, Iranu, Meksyku, czy jakiegokolwiek innego zakątka świata bardzo daleko od mojego miejsca wychowania. Ciężko jako rezydent nieść ciężar stereotypów i zachowań ludzi z całego świata minus Japonia.
Widziałam, że ten nowy zakaz w Gion robi szerokie rundy na Instagramie, mimo, że to tyko taka malutka część Kioto. Nawet jakby nikt nie robiłby im zdjęć, to współczuję tym gejszom i maiko przedzierania się przez tłumy w Kioto w takim ciężkim kimonie. Może ten zakaz choć trochę im pomoże się poruszać po mieście. Nieraz byłam w Gion i tam w weekendy potrafi być po prostu zupa z ludzi, jak do tego tworzy się dodatkowe zagęszczenie wokół gejsz to już wogóle one nie mogą pracować, a wszyscy którzy nie chcą ich gnębić aparatem nie mogą przejść (mi się to przydarzyło). Zaskoczyła mnie jednak wysokość tej grzywny za złamanie zakazu, naprawdę jest bardzo niska. Czy pomoże, kto wie. Zobaczymy na ile będą te grzywny faktycznie wlepiać.
Wysokość tej grzywny to jakiś żart. Powinna być 10x wyższa.
Jak rak za grzybobranie! - Nie słyszałem tego określenia :D
Moja fascynacja Japonią nie pozwala mi wybrać jednego tematu na podcast. Zdam się na Twoją kreatywnosc.
Ważny temat poruszasz. Kiedyś sama ta TikTok zrobiłam filmik do jakiegoś palanta, co cieszył mordę, że wychodzi do przedziału dla kobiet, a na drugim nagrywa z bliska twarz kobiety w miejscu gdzie jest zakaz... No naprawdę, przy***lić to mało.