CZY ZWIERZĘTA MAJĄ DUSZĘ I WIDZĄ DUCHY? 🐕 TAJEMNICZA DUCHOWOŚĆ ZWIERZĄT W OCZACH RÓŻNYCH WIERZEŃ
Вставка
- Опубліковано 16 бер 2024
- 🌙 Ostatnia część trylogii GOŁOBORZE Aleksandry Seligi o tytule: "STARCUCHA" jest dostępny tutaj: www.czarymary.pl/p_1014940_st...
✔ Jeśli film Ci się spodobał - kliknij łapkę w górę!
► Instagram: / paranormaliayt
► Facebook: / paranormaliafp
► TIKTOK: / paranormaliayt
► BLOG: www.paranormalia.pl/
🔮 Partner kanału - magiczny sklep CZARYMARY: idz.do/3czarymary 🔮
Książki Ady Edelman:
➡️ Opowieści z Biura Duchów: www.czarymary.pl/p_943871_opo...
➡️ SNY, Czego możemy się z nich dowiedzieć: www.czarymary.pl/p_986107_sny...
➡️ Tarot Bułhakowa. Od głupca do mistrza: www.czarymary.pl/p_932207_tar...
Książki dostępne także w wersji E-book :)
⭐ Moja książka WITCHY MAMA Magiczne macierzyństwo: www.czarymary.pl/p_1006631_wi...
➡️ Strona internetowa Ady Edelman: biuro-duchow.pl/
➡️ Instagram Ady Edelman: ada.edelman...
🌙 FILMY Z ADĄ EDELMAN:
Jestem MEDIUM - KOMUNIKUJĘ SIĘ Z DUCHAMI: • JESTEM MEDIUM 😱 KOMUN...
TAROCISTKA PRZEANALIZOWAŁA MOJE ŻYCIE ZA POMOCĄ KART TAROTA: • TAROCISTKA PRZEANALIZO...
DLACZEGO TAROCISTKA NIGDY NIE POWIE CI KIEDY UMRZESZ?: • DLACZEGO TAROCISTA NIG...
KLĄTWY RODOWE: • KLĄTWA RODOWA MOŻE ZNI...
OPĘTANIE CZY CHOROBA PSYCHICZNA: • OPĘTANIE CZY CHOROBY P...
ŚMIERĆ KLINICZNA: • PRZEŻYŁAM ŚMIERĆ KLINI...
TEGO NIE RÓB Z KARTAMI TAROTA! 😳 SEKRETY WRÓŻENIA Z KART, KTÓYCH NIE ZNAJDZIESZ W KSIAŻKACH!: • TEGO NIE RÓB Z KARTAMI...
WMÓWILI KOBIECIE OPĘTANIE - czym jest gaslighting? : • WMÓWILI JEJ, ŻE MIESZK...
KARMA I POPRZEDNIE WCIELENIA: • JAK NA TWOJE ŻYCIE WPŁ...
CZYM JEST CHIROMANCJA I CHIROLOGIA? CO MAJĄ WSPÓLNEGO ZE SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ?: • JAKIE TAJEMNICE MOŻNA ...
DUCHOWE PRZEBUDZENIE - JAK JE OSIĄGNĄĆ? • DUCHOWE PRZEBUDZENIE -...
KONSEKWENCJE WYWOŁYWANIA DUCHÓW: • KONSEKWENCJE WYWOŁYWAN...
CZY TWÓJ DOM JEST PRZEKLĘTY?: • JAK ROZPOZNAĆ CZY TWÓJ...
WIDZI DUCHY I WYCZUWA ŚMIERĆ - TO DAR CZY PRZEKLEŃSTWO? ANALIZUJEMY PARANORMALNĄ HISTORIĘ WIDZA: • WIDZI DUCHY I WYCZUWA ...
JAK RZECZY, KTÓRYMI SIĘ OTACZASZ WPŁYWAJĄ NA TWOJĘ ENERGIĘ? Skutki mogą być katastrofalne: • JAK RZECZY, KTÓRYMI SI...
NIE IGNORUJ TYCH ZNAKÓW! ❌ PĘKAJĄCE LUSTRA, ZATRZYMUJĄCE SIĘ ZEGARY 🕒 CZYM SĄ ZWIASTUNY ŚMIERCI?: • NIE IGNORUJ TYCH ZNAKÓ...
TE OSTRZEŻENIA NIE SĄ PRZYPADKOWE! ❌ PRZESŁANIA Z ZAŚWIATÓW - JAK ZMARLI DAJĄ NAM ZNAKI: • TE OSTRZEŻENIA NIE SĄ ...
JAK ROZPOZNAĆ SNY PROROCZE? 😨 NIE IGNORUJ TYCH SNÓW! MEDMIUM ZDRADZA TAJEMNICĘ SENNYCH ZNAKÓW ⚡: • JAK ROZPOZNAĆ SNY PROR...
CZY DZIECI WIDZĄ DUCHY?: • CZY DZIECI NAPRAWDĘ WI...
💌 KONTAKT:
e-mail: paranormaliakontakt@wp.pl
✨️ W filmie została zamieszczona reklama książki GOŁOBORZE - STARUCHA, którą obejmuję patronatem medialnym, oraz reklama sklepu CzaryMary.pl, który jest partnerem mojego kanału. W opisie filmu znajdują się linki do sklepu z którym współpracuję.
Wyrażane przeze mnie opinie są w 100% szczere
Dziękuję za oglądanie, subskrybowanie mojego kanału i każdy Wasz komentarz 🎃 - Розваги
A Wy macie jakieś paranormalne historie związane ze zwierzętami? 😮
Mam wrażenie, że duch mojego psa, co miałem około 5 lat temu, to że jest w ciele psa którego mam od około roku, zachowania i wygląd niemal identyczne.
Ja nie mam żadnych nie tylko ze zwierzętami. Az nie mi sie nie trafi to nie uwierzę niestety, ale film fajny ;p
nadal nagrywasz różne historie widzów te straszne mam kilka historia a jak tak to gdzie je podsyłać? jak i kiedy będzie odcinek z tej seri
Mój kotek Perełka,ma zdolności paranormalne, czasami w swoim zachowaniu gdzieś warczy, czy miauczy ja nie widzę tam nic,a on raczej tak ❤
miałem u sąsiadów takiego kota i jak poczuł, że robię pizzę to przeskoczył przez balkon wszedł na parapet i zaczął łapką machać, żebym mu otworzył bo chciał sobie pizzę zjeść 🙂
Pamietam, że przestałem chodzić na religie w podstawówce bo w 5/6 klasie zacząłem się kłócić z katechetką, że zwierzęta mają dusze. Babeczka nie popierała mojego zdania i uparcie dążyła do tego, żeby w mówić mi, że jej nie mają. Do tej pory zdania nie zmieniłem doceniam każde życie, zwierząt, owadów, roślin i jestem pewien, że wszystko ma w sobie dusze. Plus taki tej sytuacji, że jako dziecko miałem już własne zdanie dotyczące moich wierzeń i nikt nie robił mi problemów, żeby zrezygnować z tych lekcji.
No masz wolną wolę
W Biblii jest napisane (w Nowym Testamencie), ze niektóre zwierzęta (gatunki) mają duszę.
Mam dużo takich historii z moją zmarłą ostatnio kotką. Była ze mną pół życia (15 lat). Miała najmądrzejsze na świecie spojrzenie, wszystko rozumiała, słuchała. Była wierna jak pies. Przyszła do nas po śmierci dziadka, którego bardzo mi brakowało. Wierzę, że to dziadek ją do nas wysłał. Kiedy była malutka, przyjechała do nas chora na raka ciocia. Kotka, mimo, że byłą introwertyczna i nie lubi obcych, spała z ciocią i nie odstępowała jej na krok. W godzinę, kiedy ciocia zmarła (przed tym, jak zadzwonił telefon), kotka niemiłosiernie zawodziła i nikt nie wiedział, o co jej chodzi. Wielokrotnie przepędzała moich byłych i syczała na fałszywe koleżanki. Pokochała mojego obecnego męża. Miałam przemocowego ojca i wiele razy rzuciła się na niego z pazurami, by mnie bronić. Była bardzo oddana mi i mojej mamie. W poprzednim, wynajmowanym mieszkaniu mieliśmy również jakiś zły byt, na który kotka reagowała. Byt zniknął dopiero, kiedy ksiądz poświęcił nam mieszkanie po kolędzie. Była z nami długo i odeszła, kiedy i mi i mamie ułożyły się życia. Jakby miała swoją misję na tym świecie - chronić nas. Niesamowita, kochana kocia dusza. Po jej śmierci przyszła się do mnie przytulić i mruczeć. Kiedy nie mogłam spać, przyszła do mnie, poczułam ciepło na policzku, dotyk futerka i mruczenie. To była długowłosa kotka, więc miała inne w dotyku futerko, niż obcena kotka. Potem tylko mi się śniła - z moją babcią, która choruje na demencję i jest po 3 udarach. Często mam sen, że babcia siedzi w swoim mieszkaniu, taka świadoma, żywiołowa i taka jak kiedyś, ze wszystkimi naszymi psami i kotami, które odeszły. Babcia obecnie żyje, ale jej świadomość po części odeszła. Więc niech nikt mi nie mówi, że zwierzęta nie mają duszy.
Niesamowita historia, miałam ciarki czytając. W oku łezka się kręci. Bardzo to możliwe, że była waszą opiekunką. Wszystkiego dobrego wam życzę
Piękna historia❤
Dziękuję że się tym podzieliłaś. Mam identyczne zdanie i dość podobne doswiadczenic
Pozwolę sobie zabrać głos jako behawiorystka, gdyż czuję, że powinnam. Nie zgadzam z podejściem, jakoby inne gatunki zwierząt miały zbiorową duszę, a tylko nasz był wyjątkowy. Oczywiście, mówimy o duchowości, więc nauka nie ma tu wiele do gadania, ale wystarczy pouczyć się zoopsychologii, zoosemiotyki, aby dostrzec, że nie tylko my ludzie jesteśmy wyjątkowi jako jednostka.
Mózgi nas, kręgowców niewiele się różnią (nie poruszam tematu bezkręgowców, by się nie rozpisać nadto).
Różnimy się od innych gatunków jedynie bardziej rozbudowaną korą czołową (choć w procesie ewolucji mózgi nadal się rozwijają). To wszystko.
Wszystkie gatunki przeżywają emocje (tylko różne, w różny sposób), uczą, budują wspomnienia, mają swoje preferencje, charaktery, tak samo jak ludzie mogą być neuroróżnorodne. Dużo by wymieniać.
Będąc zoopsycholożką wiem, że każdy przypadek zwierzęcia należy rozpatrywać indywidualnie i specyfika rasy, etogram - to tylko wskazówka. Nie da się poprowadzić dobrej terapii behawioralnej bez indywidualnego spojrzenia na zwierzę i jego opiekuna. Każdy zwierzak ma swój indywidualny charakter, potrzeby, preferencje, usposobienie, historię, wrażliwość, co innego sprawia mu przyjemność itd. Nie ma dwóch takich samych psów, kotów, koni, krów i tak dalej... (oczywiście najwięcej wiemy o psach i kotach, gdyż to zwierzęta stricte towarzyszące).
To tylko początek góry lodowej naszej wiedzy o psychologii zwierząt, wciąż tyle nie wiemy! Dlatego sądzę, że stawianie człowieka wyżej od innych gatunków jest brakiem pokory.
Niektórzy ludzie faktycznie projektują swoje uczucia rodzicielskie na zwierzęta domowe, co często nie jest dobre dla żadnej ze stron i nad tym czasem się pracuje.
Relacja ze zwierzęciem nie zastąpi nam relacji z ludźmi, ale też relacja z człowiekiem nie zastąpi tej ze zwierzęciem. To jest porozumienie na wielu wymiarach, miłość i przyjaźń wyjątkowa - kto doświadczył ten wie.
W duchowości jest też przekonanie, że dane zwierzę wybiera sobie określonego człowieka i obie dusze mają tu swoje sprawy do załatwienia w danej relacji.
A sam proces domestykacji (udomowienia), cóż, tak pół żartem, pół serio dodam, że niektórzy badacze sugerują, jakoby ludzie również udomowili sami siebie ;)
Mówienie że zwierzęta mają duszę inną jest po prostu związana z postawieniem człowieka wyżej 🤷♀️ a tak naprawdę niczym nie różnimy się w oczach wszechświata od mrówki a nawet mamy mnie do zrobienia
Ja też jestem przekonana, że zwierzęta nie mają duszy zbiorowej. Miałam kiedyś kota, z którym łączyła mnie głęboka, duchowa więź. On wiedział, czego potrzebuję intuicyjnie i był najinteligentniejszym pupilem jakiego kiedykolwiek miałam. Jestem przekonana, że w innym wcieleniu też był moim towarzyszem, ale pod postacią sokoła. Wtedy pomagał mi w polowaniach. W postaci kota pozostało mu sokole spojrzenie i miał umaszczenie podobne do sokolego. Niestety pewnego dnia wyszedł z domu i od razu miałam przeczucie, że coś się stało i już nigdy nie wróci. Czułam to poprzez naszą więź, że on bardzo chciałby do mnie wrócić, ale już nie może. Inni domownicy to zbagatelizowali i nie wierzyli, że coś się stało. Przecież wyszedł jak zwykle, dlaczego miałby nie wrócić. Ale mijały dni i tygodnie, a jego wciąż nie było. Uporczywie śniło mi się, że wraca i wskakuje w moje ramiona, ale to były tylko sny. Bardzo źle to wszystko zniosłam. Mam wrażenie, że chciał zostać przy moim boku trochę dłużej, niż było nam dane. Bardzo za nim tęsknię. Myślę, że już nigdy z żadnym zwierzęciem nie będę miała tak głębokiej więzi jak z nim, z nim było tak, jakbyśmy się rozumieli telepatycznie. Ciężki jest też fakt, że pewnie nigdy się nie dowiem, co mu się stało, nie mogłam go też pochować, bo nie znaleźliśmy ciała.
Dusza zwierząt może być inna niż ludzka, ale jestem głęboko przekonana, że zwierzęta to duchowo indywidualne byty i tak jak w przypadku mojego kota wierzę, że mogą się odradzać również jako inne gatunki. On chciał do mnie wrócić, więc wrócił, ale w dzisiejszych czasach nie hodujemy zbyt często sokołów, więc przyszedł do mnie w innej postaci. Takie jest moje zdanie
To oczywiste,że zwierzaki mają duszę.Powiem więcej.Zwierzęta są lepsze od 99 procent ludzi.
Kot sasiada przychodzi do mnie. Pokochalam ja i tesknie jak jej nie ma.
@@ZUOtoMytwoja opowieść jest wzruszająca i myślę, że znajdzie się więcej ludzi, którzy doświadczyli podobnego połączenia ze zwierzęcym towarzyszem. Czytałam wyżej podobną opowieść. Może niektórzy ludzie są połączeni z duszą zwierzęcia. Ciekawy temat.
Sądzę że wszystkie istoty żywe mają duszę,zarówno zwierzęta jak i rośliny !
Zgadzam się z Panią i pójdę dalej bo uważam od dawna, że niektóre samochody też ją mają 🤷♀️Mam wiele przykładów i doświadczeń ale np. Jeden, który wiedziałam, że jest popsuty ale musiałam jakoś z wakacji dojechać i przysięgam, że sam zgasł pod samemym garażem a jak go prosiłam całą drogę żeby dojechał i dał radę i słyszałam ten sam przypadek od innej osoby😊
@@dazaiosamu376 Ja akurat jestem "panem",ale przedmioty nieożywione to raczej mają bierną energię duchową...
@@dazaiosamu376kilka lat temu zmarł mój dziadek. Jakoś miesiąc później jechałam pierwszy i ostatni raz jego autem. Nie oszczędzałam go, nic nie wskazywało na to że się popsuje. Do szkoły miałam jakieś około 40 min drogi w jedną stronę i dopiero gdy wracałam, po prostu zgasł, 2-3 km od domu. Mógł wszędzie tak na prawdę puścić tan pasek i mogła bym mieć na prawdę duże problemy. Dziadek bardzo cieszył się z tego auta i to przez nie najprawdopodobniej zmarł. Trafiło na złom, a ja miałam w głowie tylko to że dziadek zabrał je ze sobą. Jakoś ta sytuacja jest dla mnie niesamowita, smutna i nie wiem co mam myśleć.
Gdy zmarł mój tata i karawana jechała przez wieś wszystkie psy (3 lub 4) z rodziny (od babci i ciotek) wybiegły z otwartych podwórek i biegły poboczem przy samochodzie z trumną i przy kolejnym, gdzie byłam ja, mama i siostry. Kilkaset metrów "odprowadziły", zatrzymały się, zaczęły wszystkie wyć i po chwili zawróciły. Wszystkie to były duże wilczury, na samo wspomnienie mam ciary, bo wyglądało to naprawdę jak coś nadnaturalnego. Miałam wtedy 9 lat, ale sporo pamiętam i czasami wspominamy to z rodziną.
O matko 😢ale wzruszajace
Pożegnały tatę 💖
No była kiedyś taka dziwna sytuacja.
Posiadałam trzy psy, moja babcia była w szpitalu nad ranem strasznie zaczęły szczekać i wyć. Nie mogliśmy ich opanować uspokoić, zachowywały się strasznie to było koło 4 rano, minęło parę minut zaczęły skamleć wyglądały tak jak by płakały. Nagle cisza, uspokoiły się i wcięły do swoich bud. Dwie godziny później zadzwonili do nas ze szpitala że babcia zmarła o 4 rano. Było to na tyle dziwne że trochę to powiązaliśmy że nasze pieski coś przeczuwały.
Uwielbiam odcinki z Panią Adą
Jak zwał, tak zwał… moja historia jest związana ze śmiercią mojej suczki w 1994r… jej życie zostało dramatycznie przerwane, ponieważ była ciężko chora i została „uśpiona” przez weterynarza… po tym tragicznym zdarzeniu, które było dla nas ciosem nagle uświadomiłam sobie, że słyszę jej codzienne rytuały. Co wieczór Ok godziny 20 słyszałam, że idzie przez długi przedpokój(6m) i kładzie się na swoje posłanie, a Ok 3 nad ranem przychodzi pod moje łóżko i kładzie się pod nim. Ponieważ to była potężna suczka,40kg, było to mocno odczuwalne i głośne… od tej historii minęło 35 lat, a ja cały czas pamiętam tą sytuację ze szczegółami i zdarza mi się że Hydra, tak miała na imię, śni mi się
Po smierci jeszcze chwile byla z Toba a potem poszla tam gdzie miala isc
@@kingajonas5219dla mnie to oczywiste, przytoczyłam tę historię dla tych, którzy uważają, że zwierzęta nie mają duszy… chociaż na tym kanale, to chyba nie ma takich🥰
Tylko kotkowi mam odwagę powiedzieć * kocham cię *
Dobrze to rozumiem.
Nie wiem ja tez tak mam
Jak najbardziej uważam, że zwierzęta mają duszę! :) Gdy moja starsza siostra miała kilka latek przebudziła się, bo po jej łóżku chodził piesek. Mały, brązowy, uroczy piesek obrócił się pod jej nogami i położył w pozycji odpoczywająco-pilnującej. Dopiero po chwilo dotarło do niej, że nie mamy psa, więc z krzykiem uciekła do rodziców, zrzucając kołdrę na stworzenie leżącego obok. Po opisie czworonoga mój tata był w szoku, ponieważ siostra opisała wygląd pieska, jak jego najlepszego przyjaciela z młodości - psiaka o imieniu Boy, o którym nie miała pojęcia, że w ogóle istniał. Ja sama gdy mieszkałam jeszcze u rodziców, kilka razy słyszałam delikatne drapanie psiej łapki po drzwiach toalety. Dzisiaj siostra jako tradycjonalna katoliczka, próbuje wymazać to wspomnienie i tłumaczy to wybujałą wyobraźnią, bo przecież "zwierzęta nie mają duszy" :)
A może ktoś nie chce być po prostu rodzicem i ma psiaka wcale nie z powodu, że brakuje mu macierzyństwa, tylko z czystej pasji do zwierzaków? Osobiście poczułam się lekko urażona, że wsadzacie wszystkich do jednego worka, mimo że bardzo lubię wasz kanał, ale jestem osobą bezdzietną z wyboru i nigdy nie pragnęłam być matką nawet przez chwilę. Mam już ponad trzydzieści lat i nie sądzę, by to się zmieniło. Natomiast mam psa, nie nazywam się psią mamą, ale czuję się opiekunką i liderką. Wychowałam się wśród zwierzaków i zawsze kochałam wszystkie gatunki, więc w życiu dorosłym również otaczam się zwierzakami, czuję dzięki temu, że jestem bliżej natury i ziemi. Nie uważam, że millenialsi, do których również należę, posiadają psy, ponieważ odkładają macierzyństwo, albo zastępują je w ten sposób. Bzdura. Decyzje o bezdzietności padają z zupełnie innych powodów.
Mam tak samo! 💕 Nigdy nie czułam potrzeby zostania Mamą, ale od zawsze pragnęłam mieć psy.. 🥰🐶 Pozdrawiam 🤗
Też tak mam, chociaż ja się nie tyle czuję kocią "madką", co bardziej czuję przyjaźń z pupilem. Nie rozumiem jak można porównywać dzieci z pupilami. Jest to całkiem inna relacja, ale na pewno nie gorsza i tak samo zwierzę obdarza się miłością. I nie jest ta miłość gorsza, bo nie-rodzicielska
Dokładnie. Po za tym jak się ma taką teoria do rodzin, które oprócz dzieci mają multum zwierząt? "Aaa piątego bombelka sobie daruje, koze wezmę? " ;)
A ja miałam taką sytuację, że jak wójek umarł to w dzień pogrzebu pszczoły,którymi się opiekował bo miał swoją pasiekę.Po prostu odleciały.Polecialy na cmentarz i już nigdy nie wróciły.
Dla mnie każda istota żyjąca ma duszę. Od zwierząt po drzewa i rośliny. W roślinach udowodniono nawet, że mają ze sobą połączenie coś na zasadzie drzewa życia w Avatarze
Na tej zasadzie działają nawet grzyby. Udowodniono, że także grzybnia porozumiewa się między sobą (a nawet z roślinami właśnie) i za pomocą bardzo delikatnych elektrycznych impulsów porozumiewają się ze sobą.
19.08.2023 byłam zmuszona podjąć bardzo trudna dla mnie decyzję. Stan zdrowia Mojej Suni 15,5 letniej nie dawał już rokowań na poprawę zdrowia. Odeszła w naszym ogródku w otoczeniu wszystkich członków rodziny, w moich ramionach.... W nocy czy też nad ranem było to około godzin 3.00 a 4.00 nasza kotka zaczęła głośno miałczeć. Wstałam, aby ją wypuścić na ogródek ( czasami tak robiła). Zdziwilam sie bardzo, kiedy zobaczylam ją na legowisku naszego psa tak miałczączą. Uświadomiłam sobie , że robiła to z nutą smutku żalu i jakby ocierając i turlajac po tym legowisku.... Czy to był smutek, bo sobie uświadomiła, że Koli już nie ma? Czy ją widziała swoimi zmysłami, tam gdzieś w innym świecie i się z nią żegnała?
Widziala.
@@user-mb4uv4qs1e również się ku temu skłaniam... Bo ja swoją Kolę " słyszałam" przez jeszcze około 3 następnych dni...
Kiedyś, gdy mieszkałam w Paryżu. Raz byłam na spacerze z pieskiem mojej pracodawczyni. Jest (albo był, bo wydarzenie miało miejsce ponad 10 lat temu) bardzo miły i wszystkich kochający piesek. Nagle zaczął szczekać z takim zacietrzewieniem na mężczyznę. Był bez smyczy, bo okolica była spokojna. Gdy ten człowiek spojrzał na niego, pies nagle podwinął ogon i zamilkł. Ja poczułam taką jakąś dziwną, niemiłą energię. Do dzisiaj , po tylu latach czuję się dziwnie, gdy o tym sobie przypomnę. Może tylko dodam, że w tym terenie mieszkało trochę ludzi z Afryki i moja wyobraźnia skłania mnie, że może to był człowiek zajmujący się czarną magią? Może to tylko wyobraźnia , a może w tym coś było? Pozdrawiam Was dziewczyny kochane.
Kolejny wspaniały odcinek z panią Adą. Dziękuję. Osobiście dużo zawdzięczam własnym pupilom w rozwoju swojej osobowości. Sprawiły, że zmieniłam się na lepsze. Chcę wierzyć, że czeka je coś dobrego po śmierci.
Tęskniłam za swoim zmarłym psiakiem, po czym w świadomym śnie zobaczyłam go w moim domu, wybiegł spod fotela, przytuliliśmy się i bardzo się ucieszyliśmy❤. Czułam, że to on, był tej samej rasy, ale miał nieco inny pyszczek i był mniejszy.
Dokładnie, ja nigdy dzieci nie chciałam mieć. Mam grubo ponad 30 lat i tylko się utwierdzam, że to świetna decyzja. Za to psy kocham od dziecka i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Czasem dla jaj mówię o nich moje dzieci najczęściej jak coś srogo nabroją, ale nie traktuje ich jako zamiennika dla dzieci. Powód? Bo psy chcę i uwielbiam, a dzieci nie. Raz za granicą miałam znajomą, która miała kilka małpek, słodziaki, ale w życiu nie chciałabym mieć ani jednej w domu. Powód? Karmienie butelką, zmiany pieluch....a w życiu! Też poczułam się lekko urażona, bo znowu inni wiedzą lepiej co czuję i co powinnam.
Ja swoje kotki też nazywam córeczkami 😊
Dwa lata temu zmarł mój ukochany psiak. Parę dni po jej śmierci szykowałam się na praktyki, było chwilę po 6stej rano i byłam w łazience, położyłam telefon tak jak zawsze na koszu na pranie, telefon sam się włączył i próbował się scrollować. Stałam i patrzyłam na ten telefon jak wryta, nie wiedziałam co mam robić. Na tapecie miałam właśnie ją, pierwsze co pomyślałam że to ona może przyszła się pożegnać, bo nie czułam żadnego strachu. Przez resztę dnia próbowałam sobie jakoś logicznie to wytłumaczyć ale nigdy nic takiego mi z telefonem się nie działo, miałam nadzieję że to rzeczywiście ona chciała się pożegnać. Późnym wieczorem wróciłam do domu, jakie było moje zdziwienie gdy idąc do łazienki i zapalając światło żarówka była przepalona 😳
Ja dwa lata temu pochowałam mojego psa, byłam z nim bardzo zżyta. I mimo, że w domu pojawił się kolejny pies. Nadal nie jestem w stanie pozbierać się po stracie tamtego. Mam nadzieję, że w przyszłym życiu będzie dane nam się znowu spotkać.
Wydaje mi się, że swoje zwierzątko ma się tylko jeden raz, a potem można kochać szczerze, uwielbiam i cieszyć się, ale to nie jest on/ona. Tak mówi moja mama i w sumie przyznaję jej rację, ponieważ ja miałam w życiu trochę zwierzątek ale tylko mój Roki, pomimo tego, że zmarł 20 lat temu nadal wyciska mi łzy z oczu. Nadal bardzo go kocham i tęsknię za nim.
@@SerceGwiazdy Być może, ja jednak wierzę, że pewne osoby i zwierzęta nie stają na naszej drodze bez przyczyny. Zwłaszcza kiedy od samego początku ma się takie przeczucie, że skądś się zna to zwierzę czy człowieka. Dlaczego właśnie mam nadzieję, że w kolejnym życiu będzie mi dane spotkać się z moją Leom. Jednak zgodzę się z tobą, że zwierzątko ma się tylko raz.
Moja lucyna sunia jak zachorowala 2 lata temu oddalam ja z placzem w ręce Boga .powiedzialam skoro Boże taka Twoja wola 😢wez ja do siebie i baw sie z nia az ja umre.....i piesek wyzdrowial jest z nami do dzis a .....lekarz patrzac na wyniki i psa
Mowil ze to nie mozliwe ...
Pozdrawiam serdecznie
@@iwnnwk2770 Chialabym żeby u mnie tak było niestety, w przypadku mojej Lei zawinił człowiek (a raczej zwierzę). Jakiś włamywacz robił sobie czystki i otruł kilka psów z mojej ulicy w tym moją sunie. I mimo tego, że miała płukany żołądek i kilka innych zabiegów by pozbyć się trutki, po 4 dniach zdecydowałam żeby ją uśpić by się nie męczyła. Była to dla mnie duża strata i trudna decyzja, ale wierzę, że dla niej było tak lepiej i się nie męczy.
Jedyne szczęście w tym wszystkim jest takie, że włamywacza potencjalnego złapali po tym jak otruł kolejnego psa i tym razem kamery go złapały.
Wierzę, że w kolejnym życiu spotkam się z nią, bo więź którą miałyśmy była szczególna.
Mają. Miesiąc przed śmiercią mojej babci, przyśnił mi się nieżyjący już od trzech lat nasz pies (którego też ona bardzo lubiła) jak wskakuje do niej na łóżko i się łasi, przytula (była osobą leżącą). To był jeden z wielu znaków, że ona wkrótce odejdzie.
❤❤❤ Oczywiście, że zwierzęta mają duszę. Dziękuję drogie Panie za tak pokrzepiający odcinek... Jednak mimo, że otacza mnie mnóstwo wyjątkowych osób to żadnego człowieka nie kocham tak bardzo jak zwierząt. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest normalne dla innych ale ja to tak czuję i nic na to nie poradzę. Ze zwierzętami nie porozmawiasz tak jak z ludźmi i między innymi dlatego więź między człowiekiem, a zwierzęciem jest tworzona głównie z emocji. Nie ma nic trwalszego na świecie niż miłość do zwierząt... Całkiem szczera i bezinteresowna (jedyna taka) jeśli kochasz kogoś z rodziny to dzieje się tak dlatego, że ten człowiek jest ci bliski, dlatego, że ty go urodziłaś, ty je wychowałeś, ma twoje geny itd. Miłość do zwierząt (które często nie mają z nami nic wspólnego) jest wyjątkową więzią ❤ ale to tylko moja opinia
Aha
Bardzo podobnie to odczuwam. Rowniez blizsze sa mi zwierzata niz wiekszosc ludzi, i tez czesto martwilam sie czy to calkiem normalne. Coz, znam zwierzeta o wielkiej glebi (czytam to w ich oczach) i ludzi, ktorzy zdaja sie ze spirytualnoscia nie miec NIC do czynienia. A swiadomosc... rozne sa definicje... mozliwe, ze kazda istota ma swoista swiadomosc. Stawianie ludzi "ponad" jest moim zdaniem duzym bledem.
Moja opinia jest dokładnie taka sama.
Mam podobnie. Zwierzaki nigdy nie zrobiły mi krzywdy, zawsze są wdzięczne za okazane im dobro, czego nie można powiedzieć o wielu ludziach, nawet bardzo bliskich.. może dlatego miłość do zwierząt przychodzi łatwo i naturalnie. Miłość do ludzi, którzy ranią, bywają złośliwi, okrutni itd bywa naprawdę trudnym wyzwaniem.
@@kropka7163otóż to. Co z tego, że ludzie mają zdolność do rozróżniania dobra i zła, skoro tylu z nich nie korzysta z tej umiejętności. W moim życiu były momenty, kiedy były przy mnie wyłącznie zwierzęta, trudno byłoby mi uważać je za gorsze/duchowo niżej postawione od ludzi.
Wierzę w animizm, dodatkowo nie tylko zwierzęta a również meble czy domy mają duszę. Wszystko co nas otacza żyje, wszyscy jesteśmy połączeni.
Mój Szafirek ma duszę.Jest teraz moim Aniołem strorzem❤Wierzę w to,czuję Go obok,gdy o Nim pomyślę. Kiedyś gdy był że mną, poszliśmy do starszej sąsiadki,Jej mąż dawno nie żył, mój piesek nagle z ogromnym strachem uciekł pod kuchnie węglowa 😢Na pewno coś zobaczył.Kiedys u mojej sąsiadki stanął patrząc w korytarz i szczekając,, na kogoś,, To było widać,że na kogoś patrzy.Sasiadka tego dnia dostała telefon z informacją o śmierci brata.😢Pozdrawiam ❤❤
Kilka miesięcy temu odeszła moja ukochana Citunia. Jestem pewna, że czeka na mnie po drugiej stronie. Dawała wiele znaków. Żegnała mnie w 40 dniu po swoim odejściu. Spotkamy się na następnej planszy.
Na pewno czeka.
nie zapominajmy o duszach krów, kur, świń oraz innych zwierząt których życia panie zjadacie
A skąd wiesz co jemy? 🤔
a co mamy jeść?chcesz wyżywic cala planete tylko roslinami?
Owszem zjadam obce zwierzęta i mam do nich szacunek. Nie marnuję jedzenia i przyrządzam z miłością.
Przecież większość roślin uprawnych zjadają właśnie zwierzęta hodowlane, ot taka logika...
Nie zapominaj o duszach roślin ktore wyrosły na zwierzęcym nawozie.
Dzień dobry wszystkim tu obecnym
Fantastyczna audycja kochane istoty, super dziewczyny. W pełni się zgadzam, że to nieodpowiedzialni ludzie są winni, a nie istoty psie. Zarówno koty czy psy, ptaki, ale i inne zwierzęta oraz rośliny są istotami posiadającymi duszę co nie raz potwierdziło się w naszym domu i ogrodzie, gdzie wspólnie mieszkamy z nimi od lat. Koty w szczególności żyją w kilku przestrzeniach na raz, ale psy podobnie, wystarczy tylko nasza uważność oraz traktowanie tych wyjątkowych istot właściwie, w szczególny harmoniczny sposób, z miłością i szacunkiem, nie jak gorsze od nas, a wówczas widać to na każdym kroku jak są to niesamowite, kochające, lojalne i wierne stworzenia. Obcowanie z tymi istotami jest bardzo mistycznym przeżyciem, a ludzie, którzy tego nie rozumieją nawet nie mają pojęcia w jakim są uśpieniu, a ich los jest niepełny, a oni sami są nieszczęśliwi. :) Wdzięczność i serdecznie pozdrawiam :)
Uwielbiam odcinki z Panią Adą
❤
Po prostu, pozdrawiam :)
🌼✨️🩷
Ja uważam wszystko co żyje na tym świecie ma duszę, i również są mądre bo wyczuwają śmierć ludzi ,.
Wasz wspólny kanał mógłby być ciekawy.. Może programy na żywo z telefonami od widzów? Tak.. wiem, że to ryzykowne. Jeszcze jedna sugestia ode mnie jako widza.. jakiś kącik książkowy/filmowy? Mam na myśli recenzje chociażby.
Wszystko co żywe naturalne na ziemi ma Dusze.
Moje Kocia Córeczka jest dla mnie wszystkim… nie chce ludzkich dzieci, ona jest częścią mojej własnej duszy
rozumiem w pewnym sensie to co mówisz ze miłość do dziecka to cos innego niż do zwierzęcia, ja jednak swoje kotki kocham równie mocno jak rodzinę i z racji że nie mogę mieć własnych dzieci cała swoją miłość przelewam na nie, zwłaszcza ze przygarnęłam je ze schroniska jeszcze ze swoim byłym długoletnim partnerem i zostały ze mną wiec i one i ja jesteśmy ze sobą mocno związane gdy gdzieś wyjeżdżam one są niezwykle smutne nie wokalizują większość przesypiają a gdy jestem są spokojniejsze i o wszystko przychodzą do mnie, do tego na moje wołanie przychodzą bez problemu na innych nie bardzo. zwłaszcza jeden kot który ma chorobę sierocą on ufa tylko mi i chodzi za mną jak cień. Dla mnie zwierzęta mają dusze i każde ma swoją własną tak samo jak z charakterami posiadam 4 koty wychowane przeze mnie i każdy z nich ma inny charakter. Pozdrawiam serdecznie !
Ja miałam to samo, kiedy starałam się o dziecko 🥺 totalnie rozumiem i ściskam 🩷
A ja od zawsze wolałem zwierzęta,od ludzi.Odkąd siegnę pamiecią.Kocham je,a ludzi nie koniecznie.Z małymi wyjątkami.
To nie jest zdrowe. Raczej dosc niedojrzale. Ludzie to tez zwierzeta. Tylko bardziej wymagajace w kontakcie
@@kingajonas5219 Niestety nie masz racji.Ludzie nie dorastają zwierzętom do pięt.Ludzie to niestety najgorszy gatunek,na tej planecie.
@@kingajonas5219 To bardzo dojrzałe.Niestety tutaj też nie masz racji
Kocham odcinki z Panią Adą 🥰🥰🥰
Jesteście super ❤😊😊 ciekawe tematy poruszacie. Bardzoe lubię was słuchać ❤ i oglądać ❤😊 ( Piękne magiczne tło Natalka ❤❤❤ uwielbiam taki klimat ❤
Jestem katoliczką, ale uważam że cmentarz dla zwierząt to dobry pomysł, musiałam oddać ukochaną suczkę do utylizacji bo nie miałam gdzie jej pochować. Tak na marginesie, u mnie w domu były zarówno psy jak i koty tak samo kochane...😊❤ Jeśli chodzi o Islam, oni faworyzują koty, raczej nie lubią psów bo pies ugryzł Proroka Mahometa a kot 🐈 polizał tę ranę i się zagoiła...
Lubię jak jest Ada u Ciebie ❤
Super ❤
Dziekuje
To prawda mam trzy kotki w domu,,dwa kocurki ,jedna kotka.Kotka Gabi po smierci syna jest nieodłączna,caly czas przy mnie ,,jak ide spać to ona spi mi na brzuchu i na głowie co jest dziwne bo nie ma jak się położyć,ale zawsze znajdzie miejsce blisko głowy.Wierze w ta energię , ponieważ cały czas nie mogę pogodzić się z śmiercią syna i jest caly czas w mojej głowie i moja kotka odczuwa ten ból i czuję i to jest fizycznie namacalne.Kotka jest z nami 4 lata i nigdy taka nie byla namolna jeśli chodzi o uczucia . Wierzę , że zwierzątka mają niesamowity obraz wszelkich uczuć.
Jestem pewny ze kazde zwierze ma dusze.
Wystarczy spojrzeć na zwierzęta żeby zobaczyć że mają duszę... Kiedyś w moim pokoju robiłam dziwny własnego pomysłu - powiedzmy - rytuał, a mój pies w drugim pokoju schował się pod stołem i cały się trząsł... Mój brat chociaż nie wierzy w duchowość do dziś wspomina to z dreszczykiem...
Niecały miesiąc temu umarł mi kot i mam nadzieję że jest w dobrym miejscu 😢
❤nasza kicia jest madra i kochana i mowi MAMA mowi to celowo tylko w pewnych sytuacjach i tylko do mojej starszej corki.
Ostatnio na Chujowej Pani Domu był nietypowy wątek, w którym laski dzieliły się historiami o tym, jak dowiedziały się o zdradzie partnera. Jednej z nich kot nasikał na buty, ponieważ wyczuł zapach obcej kobiety i to zachowanie zapaliło czerwoną lampkę :D Coś kazało tej dziewczynie sprawdzić partnera i wyszło co wyszło.
Dziękuję
Kocham Psiaki od zawsze, koty i psy były w moim życiu od zawsze, ale to psy są mi bardziej bliskie, natomiast jestem teraz z chlopakiem, który ma 4 koty i psa, dałam się namówić na kota w mieszkaniu dla córki, pokochałam go, ale jednak co pies to pies... uwielbiam to przytulanie się z psem, całkiem inna więź niż z kotem :)
Już kilka lat temu patrząc na moją kotkę odniosłam wrażenie że kiedy śpi przenosi się do jakiegoś innego świata..
Ogólnie odcinek bardzo fajny, porusza on moje ulubione tematy hahah i też tak czytam komentarze i powiem że te wszystkie historie są tak niesamowite 🤩 ja może i nie mam tak bardzo duchowej historii z moim pieskiem ale udzielając się tutaj na temat lojalności zwierząt opowiem o moim piesku. Mój pies ma na imie Dżeki, dostałam go gdy byłam mała i baardzo się z żyliśmy (jakby co spokojnie on dalej żyje hah tyle że jest psim dziadkiem troche) i ta więź między nami jest taka wielka że gdy wygłupiałam się z moim tatą to Dżeki nie wiedząc co się dzieje myślał że mój tata chce mnie skrzywdzić wiec skakał na niego, warczał i delikatnie podgryzał żeby mnie obronić a podkreśle tutaj również że dla Dżekiego alfą jest mój tata wiec sprzeciwił się osobie której słucha i wykonuje polecenia jak w zegarku tylko po to żeby mnie obronić. Jest to dla mnie bardzo niesamowite i myśle że jest to ciekawy przykład żeby pokazać jak nasze pupile są nam wierne.
Ad 2 Polecam ksiazke pani Sylvi Barbanell When your animal dies Kiedy twoje zwierze umiera ,gdzie autorka medium daje duzo informacji o tym ze zwierze ma tez dusze ,ciekawa jest dla mnie ta ksiazka gdyz odbiega od glownego nurtu spirytyzmu uwiklanego w oszustwa z wywolywaniem duchow i triki rozne ,pani Sylvia napisala jeszcze ksiazke When your child dies kiedy umiera dziecko , gdzie probuje pocieszac zrospaczonych rodzicow i opiekunow pozdrawiam❤
Ze strony psychologicznej zastąpienie luki jaką może być brak dziecka przez zwierzę może mieć właściwości terapeutyczne
Brawo Pani Ado, w końcu ktoś ma odwagę nazwać rzeczy po imieniu. Uwielbiam zwierzaki i uważam, że mają duszę, ale nie nazywajmy siebie ich mamusią czy tatusiem. Serdecznie pozdrawiam.
Dlaczego nie? Dlaczego przeszkadza Ci, jak ktoś nazywa swoje zwierzę? Jaki to ma wpływ na Twoje życie?
Nie rozumiesz. Nie przeszkadza mi, niech każdy robi jak uważa. Ale to lekka przesada kiedy pieska wkładamy do dziecięcego wózka. Jeśli wydaje się nam, że tym samym uszczęśliwiamy nasze pupile, no... 🤔 to tak nie działa.
@@ilona7152 Nie wiem, gdzie widzisz tych ludzi wkładających zwierzęta do wózków, bo ja w życiu się z tym nie spotkałam. Chyba że chodzi o dedykowany zwierzętom wózek, który stanowi zwyczajny transporter na kółkach dla osób, które nie mogą bądź nie chcą dźwigać, a muszą gdzieś przenieść zwierzę bądź kilka na raz. Poza tym jeśli Ci nie przeszkadza, jak ludzie nazywają swoje zwierzęta, to należałoby inaczej sformułować swoją wypowiedź, bo "nie nazywajmy siebie ich mamusią lub tatusiem" jest napisane w trybie rozkazującym i trudno to zrozumieć inaczej niż mówienie innym, co mają robić.
Gdzie widzę? W parku chociażby na spacerach. A transportery są różne i niekoniecznie trzeba używać wózka. Mieszkam w dużym mieście więc widzę różne obrazki ale powtarzam róbcie ludzie co sobie chcecie chciałam jedynie przyklasnac Pani Adzie a widzę że dla niektórych jest to jakiś problem. I na tym kończę.
@@ilona7152 Może nie trzeba, ale można. Nie rozumiem, dlaczego to, jak inni nazywają swoje zwierzęta i w czym je wożą, jest dla Ciebie obiektem zainteresowania. Zapewniam Cię, że zwierzętom tym nie szkodzą. A jeśli nie chcesz, aby "niektórzy mieli problem", to, jak napisałam wcześniej, należy zwracać uwagę na to, w jaki sposób formułujesz opinie.
Ciekawy odcinek
Moja kotka wiedziała, że umiera i parę tygodni przed śmiercią przychodziła do każdego z domowników i tuliła się niesamowicie, co jak na nią było już samo w sobie nietypowe. Jakiś czas później zaczęła wymiotować więc wzięliśmy ją do weterynarza i okazało się, że ma nowotwór, który okazał się nieuleczalny. Wydaje mi się, że po prostu chciała się pożegnać.
Kilka lat temu miałam przypadek, że pies pewnego jesiennego wieczoru nagle zaczął dziwnie się zachowywać, stał przed pustym krzesłem, merdał ogonkiem, stawał słupka, kręcił się , cieszył, trwało to kilka ładnych minut, nigdy wcześniej, ani nigdy później tak się nie zachowywał... w bardzo niedługim czasie moje dotychczasowe życie całkowicie się zmieniło, rozwaliło...moim zdaniem to nie był przypadek..
Cześć! Dziwne pytanie zadaliście! Czy zwierzęta mają duszę? A czy ludzie mają duszę? Jeżeli mają, to czy wszyscy tzw ludzie mają duszę? A co jeśli to nie my mamy duszę, tylko dusza ma nas?
Uwielbiam wywiady na twoim kanale, zarówno z panią Adą jak i z innymi osobami, poruszasz bardzo ciekawe tematy i oby takich więcej, nie oglądam tylko tych odcinków których wiem, że się przestraszę :D :D 😍😍 Coś w tym jest z tymi zwierzętami, wierzę w to, że mają dusze, a koty są naprawdę ,,magiczne", dziwnie skaczą, patrzą się w jakieś miejsca na suficie, po kątach, ale mimo to przy nich czuję jakiś wewnętrzny spokój (miałam taką sytuację że nocowałam w domu znajomego, musiałam dzielić pokój z jego kotem, bo taka była sytuacja i wcale nie bałam się wtedy ciemności, obecność kota wtedy bardzo mnie ukoiła, wyciszyła i szybko zasypiałam :)
Jak dziecko wychowa się w patologicznej agresji to również będzie agresywne to nie dotyczy tylko zwierząt. I wtedy wcale do tego „ wyboru” nie będzie mieć dostępu.
Koncepcja duszy, której nieposiadają zwierzęta jest szczególnie łatwo przyjmowana przez szczególną grupę ludzi. Popatrzcie sobie na newsy dotyczące sprytu i inteligencji zwierząt. Ich popularność świadczy, że ludzie zwyczajnie nigdy tego nie zaobserwowali. Gdyby człowiek całe życie funkcjonował w społeczeństwie na zasadzie takiej, że innych ludzi mija jedynie na ulicy, jest przez nich obsługiwany w okienku, lub wieziony taxi, to bardzo łatwo byłoby mu zaakceptować myśl o tym, że inni są automatami i to dość prostymi. Ponieważ nigdy nie nawiązał żadnej znajomości, czy relacji. Wiemy dobrze, że taki stan rzeczy wśród ludzi jest szkodliwy. W dawnych czasach człowiek naturalnie był w stanie zaobserwować zjawiska świadczące o tym, że zarówno jego, jak i zwierzęta, obowiązują te same zasady. Medycyna odkryła to przecież już dawno temu. Zatem w naturalny sposób człowiek przypisywał zwierzętom (choć tak innym od niego organizmom) te same cechy. Uważam że miał w tym rozumowaniu dużo racji. Znacznie więcej, niż błędu. Oczywiście nie ograniczał się jedynie do tego, ale postrzegał w ten sposób również duchowość. 24:15 Myślę, że ten świat jest taki trochę dziki. Jakby nieoswojony z pozostałymi tworami natury, ponieważ pragnie się od niej odciąć i dążyć do czegoś wyższego. Oczywiście na drodze filozoficznej, co jest kompletnym absurdem i myśleniem życzeniowym. Duchowość zwierząt stanowi duży problem, ponieważ jest całkowicie innym światem. Światem, gdzie doktryny chrześcijańskie bardzo trudno się przyjmują. To świat ludzi, którzy rozwijają zmysły, które w "wierze permanentnego kryzysu" są zwyczajnie niepotrzebne. Czy w ten sposób nie jesteśmy w stanie rozwinąć narzędzi mentalnych (może nie niezbędnych, ale pomocnych) do poznawania świata? Wydaje mi się, że to pytanie jest warte rozważenia. Czy potrzebni są nam ludzie w miarę bezbłędnie odczytujący intencje?
Bardzo dobry temat pani Natalio. Może być wstępem do bardzo owocnego przebudzenia. 👍👏 Pozdrawiam panie serdecznie 😊
Racja ale nie do końca - dawniej ludzie przyznawali nawet zwierzakom prawa. Co ciekawe z przekazów wynika, że przypisywano zwierzętom ludzkie cechy, potem oczywiście wiadomo, że religia (katolicyzm) przyszedł ze swoimi głupotami. W przekazach rodzinnych u mnie widać w szczególności więź na poziomie człowiek-zwierze i to od strony babci od mamy i dziadzia od mamy (od taty nie znam rodziny wcale). A co ciekawe ta miłość do zwierząt jest wielopokoleniowa więc raczej ludzie nie do końca byli ignorantami - dopiero zaczęto nimi być.
Dobra racja ;) jakoś krzywo przeczytałam Twój post.
Mam suczkę Zuzię jest kochana i bardzo mądra i widzi Inne energie 💫🥰🌷
Moim zdaniem koty widzą i czują więcej. Nieraz widziałam jak kot siedział na szafie i patrzył się w jeden punkt na ścianie albo suficie. Czasem oczywiście była tam jakaś mucha albo inny mały owad i zapewne na niego się patrzył ale często niczego tam nie widziałam a kot się dalej patrzył przez kilka minut
Pozdrawiam was ciepło,ze zwierzętami zdarzyło mi się kilka historii.Po pracy z reiki i oczyszczaniem czakralnym nasz pies zaczął szczekać w strone ściany w kuchni i byl wystraszony,zmienila się dopiero po czyszczeniu całego domu no i po śmierci kota często mi sie śnił,na jawie widziałam też kątem oka jak pojawia się znikąd,albo czułam zapach kociej sierści ps.piękne włosy Natalio
Ooo przypomniało mi się :) pies mojej cioci na wsi czasem ujadał w noc, tak strasznie jakby coś było potwornego jakiś demon czy inny byt, a zaraz potem wył przeraźliwie i kogoś witał opierając się o puste powietrze (tak jak psy się opierają łapkami o kogoś, kogo witają). Oczywiście od razu komitet kilkuosobowy wychodził na podwórze domu i zabierano psa do domu. Według mamy był wówczas straszliwie przerażony.
Spotkalam sie kiedys z jedna teorią która bardzo do mnie przemawia, a mianowicie kazdy czlowiek kiedys byl zwierzęciem. Zwierzeta maja dusze ale mniejsza w rozwoju, to tak jak by to byl inny poziom swiadomosci, ten poczatkowy, dopiero jak przejdziemy cały cykl rozwoju duszy zwierzecej przechodzimy na lewel wyższy czyli na dusze czlowieka. Nie pamietam gdzie to znalazlam ale jest to bardzo pieknie przedstawione, ciekawa jestem jaka jest twoja Natalio opinia na ten temay? Pozdrawiam❤
Ja wiem, że zwierzęta mają duszę. Zawsze u mnie są 2 koty i pies, kiedy odchodzą, na miejsce zjawia się jakaś sierotka. Zawsze twierdzę, że psy są z Marsa a koty z Venus. Wszystkie są moje, znajdują się same i są ze mną do końca. Mam dziecko ze spektrum autyzmu, które pomogła wychować mi suczka i kotka. Niesamowicie moje dzieci reagowały na zwierzęta, uczyłam zachowań, jak dotykać itp. I tak mimo, że dzieci już dorosłe, starszy mieszka daleko, a młodszy ma 18 lat i dalej żyjemy i opiekujemy się z szacunkiem. Pozdrawiam Was ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Zwierzeta i rosliny woda to zycie z dusza zwierzeta widza duchy rosliny owoce warzywa maja strach przy krojeniu nozem woda zmienia swoja sile i ksztalt oder tego jak czlowiek Do niej dobrze albo zle mowiac pozdrawiam
Kiedyś miałam kotkę i gdy przyjechałam ze szpitala po moim porodzie od razu wskoczyła mi do łóżeczka. Nazywała się Luncia, zmarła gdy miałam 11 lat i dwa lata później zaadoptowalismy dwa koty, rok po adopcji kotów jedna z moich kotek urodziła, i postanowiliśmy z moimi rodzicami zatrzymać kotkę. Było parę sytuacji gdy ta ganiała i bawiła się sama ze sobą jakby bawiła się jeszcze z jakimś kotkiem
Wszystko ma duszę stosowną do formy.
Moj psiak jest reinkarnacja poprzedniego psiaka . Zachowanie charakter nawet szczeka jak tamten.
Moja kotka odeszla drugi kociak i ja sama widzielismy w domu dusze tej kici. Przez dlugi czas od jej śmierci.
Tak zwierzeta widza dusze duchy widzielismy zachowanie naszego psa gdy umarla . Pies nagle zaczął cieszyc sie i zachowywac tak jak zawsze kiedy babcia zyla. Potem pies polozyl sie na swoim miejscu.
Idź z tym do psychiatry.
Napewno Muszą Widzieć duchy Bo Tak jest !!!!!!!❗
Nigdy nie chciałam wierzyć że zwierzęta nie mają ani duszy ani uczuć.
Mój pies odszedł bo był bardzo chory ale dopiero w momencie kiedy powiedziałam mu "ty musisz odejść" na moich rękach
Zwierzęta na pewno mają duszę opiekują się swoimi dziecmi i ludzmi są bardzo inteligentne
W fundacji Nautilus jest wiele dowodów ze zwierzęta mają duszę. Taka sama jak my
Maja oczywiście.To tak jakbyś był e innym kraju i nie mówił w tym języku
Moja córka zawsze miała nadzwyczajny kontakt ze zwierzętami.Po śmierci swego ukochanego kota słyszała jego miauczenie i nawet czuła, jak przychodzi do jej łóżka i kładzie się na nim. Pamiętam, bo w nocy ,wystraszona przyszła spać do mojego pokoju.
Ja wieże że zwierzęta mają duszę ale odradzają się po śmierci jako następne, mogą być tym samym albo innym gatunkiem. Być może niektóre dusze odradzają się jako ludzie przez przypadek. Mam także takie przezcucie że np. dana dusza/dusze mogą się przywiązać do danej duszy właściciela/przyjaciela i razem podróżować. Jeśli jakiś np. pies będzie chciał zostać z właścicielem po śmierci albo odrodzi się jako następny aby pomóc człowiekowi w jegi życiu❤
Ortografia.
@@jakubkamieniarz życie z dysortografią i dysgrafią bez dobrej autokorekty 🤫
❤❤❤❤
Czym na co dzień zajmują się duchy?
❤
Pozdrawiam serdecznie wszystkich ❤dwa miesiące temu pożegnałam mojego kochaną Dingo była przez 17 lat u nas przygarnęłam ją z ulicy. Był środek nocy wydawało mi się że ktoś chodzi po schodach mieszkam w domu
posiadam 2 papugi i są one tak ze mn związane że potrafią wyczuć kiedy jestem smutna albo gdy mam gorszy dzień zawsze wtedy się bardziej tulą albo są po prostu bliżej mnie :>
podobnie miałam z moim psiakiem
Ooo wierzę zupełnie :) mój Klient opowiadał, że jego papuga bardzo skrzeczała kiedy myślał, że umiera (był bardzo ciężko chory). w chwilach kiedy był przekonany, że już odchodzi ona go tak wkurzała skrzeczeniem, że aż wstawał z łóżka i do niech podchodził i się nią zajmował. Mówi, że zdarzyło się to kilkukrotnie. Małpa nawet mu umrzeć w spokoju nie dawała :)
Zwierzeta maja dusze takie jest moje skromne zdanie, czlowiek to tez zwierze, ma dusze to dlaczego inne maja nie miec, pozdrawiam piekne panie💞
Witam serdecznie wszystkich.. Ja uważam trochę jak pani Ada pies to jest na drugim miejscu do mnie miłość dla dzieci i męża jest na pierwszym miejscu ❤❤❤❤Mam dwa pieski jeden to już ma 10 lat nigdy krzywdy nie zrobiłam mam podejść takie że pies to na podwórku może przesto że mieszkam na wsi a ta psina jak wychodze z domu to idzie za mną wszędzie jak oprzatam zwierzęta to ona ze mną... Pozdrawiam
Człowiek nie istnieje bez zwierząt i roślin 🤔 a w innym wymiarze Wszechświata istnieją zwierzęta które posiadają ludzką duszę zaś człowiek ma duszę zwierzęcą ❤
Ogólnie rzecz biorąc zgadzam się w 99,9% ale niestety zwierzęta potrafią krzywdzić z pełną świadomością. Po pierwsze agresja bez powodu obserwowana jest m. in. u delfinów czy kotów, dodatkowo miałam okazję niestety być pogryziona przez psa z dobrego domu. Pies był od cudownych, spokojnych psich rodziców od ludzi, których znaliśmy doskonale, bo to byli nasi sąsiedzi. Ich sunia się oszczeniła i dostaliśmy jednego szczeniaczka w prezencie. Był kochany, milutki i cudowny, ale zaczęło mu odbijać i stawał się agresywny do tego stopnia, że mnie pogryzł będąc kilkumiesięcznym szczeniakiem bez powodu (miałam zakładane szwy). Możliwe, że był chory psychicznie, może był psim psychopatą seryjnym mordercą? Psa oddaliśmy z ciężkim sercem, sąsiedzi także się go "pozbyli" bo był bardzo trudny, potem trafił do zaprzyjaźnionego zakładu obok jako pies stróż i o mało nie zagryzł ochroniarza. Nie sądzę, że są zwierzęta tylko dobre, ale wierzę, że są przeważnie dobre :)
Opowiedz, proszę, coś więcej o tej "obserwowanej agresji bez powodu u kotów", bo pierwsze słyszę, a koty to moja pasja od ponad 10 lat. Może będę Ci w stanie wskazać potencjalne przyczyny takiej agresji, jest ich wiele. A co do psa, to brakuje informacji, jakiej był rasy/w typie jakiej rasy, plus czy odwiedził go behawiorysta, a najlepiej kilku, bo przy jednym można trafić na konowała. I jaką ci behawioryści wydali opinię.
Ja mam nagrane jak kot wspiął się na drapak, stanął na tylnych łapkach i przednimi próbował złapać coś, później pacać jedną łapką powietrze (ale pacanie wyglądało tak jakby kociak próbował zbadać jakąś gumkę do włosów, albo toczyć jakąś rzecz) Było to dziwne O.o
Tak według mojego doswiadczenia zwierzęta mają duszę ale jakby innego rodzaju😊
Ale również potrafi wybrać rodzinę, osobę, to jest ciekawe
Może i psy nie powinny być traktowane jak dzieciaki, ale zawsze jak biorę dziecko na ręce mój pies jest tak zazdrosny, że muszę zaraz iść go tulić 😂❤
Zastanawiam się dlaczego mój kot,przed paroma osobami które, mnie odwiedzają ucieka,i dopiero po ich wyjściu wychodzi z ukrycia 😮
pierwsza!!
Cześć mam takie pytanie, czy pani Ada Edelman i Beata Kampa to ta sama osoba ?
Tak
Nie wiem skąd ale mam uczucie ze właśnie urodziłaś 19.03 15:40 jakoś przyszło to do mnie.
Serio.oburzam się.co ma piernik do wiatraka? Kocham psy oraz koty i nie lubię obcych dzieci. Nie mam instynktu macierzyńskiego.
Nie rozumiem tego oburzenia wszystkich Pań bez instynktu macierzyńskiego. To jest Pani Natalii kanał i razem z gościem przedstawiły swój punkt widzenia czyli z roku matki a także sympatyka zwierząt jednocześnie. mają porównanie, tak jak każda matka, że swoje dziecko kocha się inaczej niż zwierzę.
Osobiście wszystkim Paniom bez instynktu współczuję, są zapewne mamy, które zazdroszczą. Nikt do posiadania dzieci nie zmusza na szczęście ale jak się nie ma porównania to też się nie powonno wypowiadać.
Czyli kot który umarł na moich rękach, postrzelony przez człowieka teraz nie będzie cierpieć i nie błąka się jako duch ? Był za bardzo ufny, ufał wszystkim ludziom niestety przez to zginął
Chciałabym by ten kot poszedł w inne lepsze miejsce
Byłam kiedyś u energoterapeuty, usłyszałam od niego że ktoś z mojej rodziny ma gadzią duszę. Nie wiem co to w sumie znaczy, czy możecie wyjaśnić? Spotkałaś się kiedyś z czymś takim?
Na ziemi wcielają się różne dusze.W ludzkie ciało może się wcielić duch natury, upadły anioł, jak i może się wcielić gadzia dusza,lub strzyga. Poszukaj sobie w necie na temat ras Reptylian, Draco to od nich może pochodzić gadzia dusza.
@@ewam8085 dziękuję za odpowiedź
Ja nie wiem czy to mi się przywidziało, ale widziałam wywiad z dziewczynką, o której prowadzący twierdził, ze jest kryształowym dzieckiem. Bardzo miła i rezolutna dziewuszka ale przez cały wywiad czułam do niej silną niechęć. Nic mi dziecko nie zrobiło, ja jestem jakieś 15 lat od niej starsza więc powinnam umieć się opanować i nie oskarżać dziecka ale nie mogłam tego opanować. W końcu zobaczyłam coś, co mnie zszokowało. W pewnym momencie oczy jej się zmieniły na żółte jaszczurze. To był ułamek sekundy, sprawdzałam kilkukrotnie nagranie i nawet zrobiłam skrina bo udało mi się zatrzymać film w tym momencie. Może to jest taka gadzia dusza? A co do @ewam8085 to potwierdzam. Miałam okazję poznać takiego anioła upadłego (widziałam jego skrzydła) podobno jest ich tu całkiem sporo, ale ja widziałam jednego. Chyba każda dusza tutaj jest :) może reptilianie to nie taka znowu zabobonna historia?
@@SerceGwiazdy w tych sprawach bardzo dużo tłumaczy Piotr Mart na swoim kanale na YouTubie, warto posłuchać
@@monikanotatkowa7997dla mnie ten Pan jest niewiarygodny. Wg mnie to fałszywy przewodnik duchowy który zeruje na nieświadomych ludziach. Byłam trochę na jego grupie więc widzę co robi także ostrzegam przed nim.