Ja znam nazwę. UTOPLEC . Ojciec mi opowiadał że ponoć on je widział ! On mieszkał w Mikulczycach (Zabrze) i tam były stawy i takie bażoły Jak on to mówił i on wypasał tam nad stawem gęsi a który był przed dworcem kolejowym w Mikulczycach a teraz chyba już osuszonym , i tam Właśnie na środku tego stawu miał się wyłonić tak beczkowaty podest a na nim stała jak gdyby taka choinka która się wolno obracała a obok Niej trzymając się jak gdyby za ręce trzy czarne takie małe coś jak diabełki . Czasami gdy górnicy wracali w nocy do domu to wabiły ich te stworki Takim migoczącym złotem ! Wtedy ci górnicy chcąc to schwycić wchodzili do wody a że teren był zdradziecko błotnisty. Topili się jeśli byli sami I nikt nie przyszedł z pomocą ! Dzisiaj ale wiemy ze n.p. We Francji na bagnach żyją takie stworzonka które maja ogonki jak płomyk i gdy ludzie Próbują je złapać skaczą z kępy na kępy i uciekają w głąb bagna co może skończyć się utopieniem . Być może na Śląsku ludzie zrobili właśnie Z takich stworzonek utoplce !
@Alan Orlik Ty się prawie znosz ? Utopie to górali na tego człowieka co się utopioł a te Utopce to były takie małe jak gdyby diobolki Co w tych bagnach i barzołach mieszkali i ludzi do wody wciągali i topieli ! Pierwy żyły różne stworki co wyginyły a dzisiej to jak byłem Z kolega latem na wczasach i jak my siedzieli w Świetlicy przy naszym i od naszego ośrodka i oglądali telewizja bo tam był ten telewizor To przez okno wleciał do środka świetlik i jo krzyknoł - o świetlik to mi ten kolega gęba rozdziawił i godo - a jo myślał ze takie coś to jest Ino w bajkach ! Spytaj się kolegów kto je widział bo dzisiaj to można je jeszcze widzieć latem pod koniec czerwca na terenach możliwie Jeszcze nie zatrutych np. W górach albo w lasach! We Francji żyją na bagnach takie małe zwierzątka co maja taki ogonek kturym tak poruszajom Ze w ciemności abo po cimoku wyglada to jak gdyby ktoś taki ognik jak od świeczki i ludzie chcąc go złapać wlajzuja za tym do tego bagna I się wielu utopiło ! Może pierwy tyż takie coś żyło i ludzie nazwali utopcami w liczbie pojedynczy UTOPLEC - a topek to nachtop i możesz się do Niego wysrac . Moja Olma urodziła się w 1886 a Ojciec w 1918 i oni mi to górali i własnymi oczami widzieli a Ojca to nawet chcieli do wody wciągnąć bo pasł gęsi na między kole stawy i opisał to tak - najpierw na środku stawu pojawiła się taka jak gdyby choinka i ona się powoli Obracała . Była bardzo fajno jak w Boże Narodzenie a potem nagle zaczęły naokoło tej choinki tańcować takie jak gdyby małe diobolki i Ojca Zapraszały do tańcowania . Ojcie powiedział ze w tym momencie poczuł się dziwnie tak jak w hipnozie i już właził do wody ale prawie jego Ojciec jechał z roboty w kopalni i go widział , zeskoczył z rowera i go wyrwał z ty wody co już u Ojca była pod karkiem ! Jak one ujrzały Jego Ojca a mojego Ołpy to się tak całkiem pomału obracając znikły pod woda ! Tys je hanys ale ze sosnowca jak to się gadało - poltoń Czyli pół gorola i ćwierć slazoka a reszta to pomiot !
@Alan Orlik widzę ze mi tam wyskoczyły przekręcone wyrazy . Już w drugim zdanie Napisałem ze na UTOPEK a teraz tam stoi utopie i tyz Nie górali tylko miało być godali . Dalej tez są takie przekręty ale na pewno się kopniesz co tam miało stoć ! Te zdanie po znaku zapytania miało być tak napisane - UTOPEK to godali na człowieka co się utopił i dali już jest ok. Potem poniżej w tekście tez mi niektóre poprzekręcał ale chyba się kopniesz co jo tam chciał napisać ! No to pyrsk pieronie
Slaskie demony to gorole z sosnowca..🍺🍺
I chadziaje z Brzega :)
... nooooo a ... Jozin z Bazin .... hehe
tak się ze sędzią sprawiedliwym godo
Ja znam nazwę. UTOPLEC . Ojciec mi opowiadał że ponoć on je widział ! On mieszkał w Mikulczycach (Zabrze) i tam były stawy i takie bażoły
Jak on to mówił i on wypasał tam nad stawem gęsi a który był przed dworcem kolejowym w Mikulczycach a teraz chyba już osuszonym , i tam
Właśnie na środku tego stawu miał się wyłonić tak beczkowaty podest a na nim stała jak gdyby taka choinka która się wolno obracała a obok
Niej trzymając się jak gdyby za ręce trzy czarne takie małe coś jak diabełki . Czasami gdy górnicy wracali w nocy do domu to wabiły ich te stworki
Takim migoczącym złotem ! Wtedy ci górnicy chcąc to schwycić wchodzili do wody a że teren był zdradziecko błotnisty. Topili się jeśli byli sami
I nikt nie przyszedł z pomocą ! Dzisiaj ale wiemy ze n.p. We Francji na bagnach żyją takie stworzonka które maja ogonki jak płomyk i gdy ludzie
Próbują je złapać skaczą z kępy na kępy i uciekają w głąb bagna co może skończyć się utopieniem . Być może na Śląsku ludzie zrobili właśnie
Z takich stworzonek utoplce !
@Alan Orlik Ty się prawie znosz ? Utopie to górali na tego człowieka co się utopioł a te Utopce to były takie małe jak gdyby diobolki
Co w tych bagnach i barzołach mieszkali i ludzi do wody wciągali i topieli ! Pierwy żyły różne stworki co wyginyły a dzisiej to jak byłem
Z kolega latem na wczasach i jak my siedzieli w Świetlicy przy naszym i od naszego ośrodka i oglądali telewizja bo tam był ten telewizor
To przez okno wleciał do środka świetlik i jo krzyknoł - o świetlik to mi ten kolega gęba rozdziawił i godo - a jo myślał ze takie coś to jest
Ino w bajkach ! Spytaj się kolegów kto je widział bo dzisiaj to można je jeszcze widzieć latem pod koniec czerwca na terenach możliwie
Jeszcze nie zatrutych np. W górach albo w lasach! We Francji żyją na bagnach takie małe zwierzątka co maja taki ogonek kturym tak poruszajom
Ze w ciemności abo po cimoku wyglada to jak gdyby ktoś taki ognik jak od świeczki i ludzie chcąc go złapać wlajzuja za tym do tego bagna
I się wielu utopiło ! Może pierwy tyż takie coś żyło i ludzie nazwali utopcami w liczbie pojedynczy UTOPLEC - a topek to nachtop i możesz się do
Niego wysrac . Moja Olma urodziła się w 1886 a Ojciec w 1918 i oni mi to górali i własnymi oczami widzieli a Ojca to nawet chcieli do wody wciągnąć bo pasł gęsi na między kole stawy i opisał to tak - najpierw na środku stawu pojawiła się taka jak gdyby choinka i ona się powoli
Obracała . Była bardzo fajno jak w Boże Narodzenie a potem nagle zaczęły naokoło tej choinki tańcować takie jak gdyby małe diobolki i Ojca
Zapraszały do tańcowania . Ojcie powiedział ze w tym momencie poczuł się dziwnie tak jak w hipnozie i już właził do wody ale prawie jego
Ojciec jechał z roboty w kopalni i go widział , zeskoczył z rowera i go wyrwał z ty wody co już u Ojca była pod karkiem ! Jak one ujrzały
Jego Ojca a mojego Ołpy to się tak całkiem pomału obracając znikły pod woda ! Tys je hanys ale ze sosnowca jak to się gadało - poltoń
Czyli pół gorola i ćwierć slazoka a reszta to pomiot !
@Alan Orlik widzę ze mi tam wyskoczyły przekręcone wyrazy . Już w drugim zdanie Napisałem ze na UTOPEK a teraz tam stoi utopie i tyz
Nie górali tylko miało być godali . Dalej tez są takie przekręty ale na pewno się kopniesz co tam miało stoć !
Te zdanie po znaku zapytania miało być tak napisane - UTOPEK to godali na człowieka co się utopił i dali już jest ok.
Potem poniżej w tekście tez mi niektóre poprzekręcał ale chyba się kopniesz co jo tam chciał napisać ! No to pyrsk pieronie