Вставка
- Опубліковано 28 вер 2024
- Koszulki Opowieści Dziwnej Treści
www.corona-fis...
---------------------------------------------------------------------------------------
Odwiedź naszą stronę: www.corona-fish...
Facebook: / coronafishing
Twitter: / coronafishing
Pinterest: / coronafishing
---------------------------------------------------------------------------------------
Song:
Jason Farnham - Locally Sourced
Royalty-Free Music form UA-cam's Audio Library
![[UA] Eternal Fire проти NAVI | EPL Season 20 Malta](http://i.ytimg.com/vi/chvlsDygrZM/mqdefault.jpg)
Remik na prezesa zarządu głównego PZW :)
Ten "dziad" często ma większą wiedzę o wędkarstwie niż większość wędkarzy. Od takich dziadów to ja uczyłem się wędkować i nie żałuję, mądre słowa brawo. Pozdrawiam
A na pewno ma większą frajdę z wędkowania niż pospinane chłopaczki ze sprzętem za xx tysięcy złotych.
@@tonymontana230 nikomu nie żałuję jak kogoś stać to nawet niech ma ze złota ale jako ludzie o wspólnej pasji trzeba się szanować.
Nie sum jest problemem a bezmyślni ludzie zarabiający wody tym że sumem . Ryba nie wybiera miejsca do życia .
Normalne logiczne podejście do tematu. Brawo panowie. U mnie nad moją ulubioną wodą, na mojej ulubionej zatoczce w zbiorniku gdzie zawsze łowiłem szczupaki w majówkę, od trzech lat na rozpoczęcie sezonu łowię sumy, i fakt gdyby to nie był okres ochronny to poszły by do "wora", w 2011r zarybyli mój zbiornik sumem, i od 3 może 4 lat wypiera szczupaka z jego stanowisk i teraz łatwiej suma złowić niż szczupaka. Teraz ma szczupakowe majówki muszę szukać innej wody, która nie jest jeszcze zniszczona. Pozdrawiam świetny materiał, piona👊
5 lat temu na Warcie łowiąc na wątróbkę na 10 ryb było 8 kleni i 2 krąpie (i to takie kabany szerokie jak bochen chleba). Obecnie na 10 ryb jest 8 sumków do 50cm i 2 klenie. Tyle tylko napiszę i tu zostawię.
Znajomy z pracy jedna nocka nad Warta trzy sumy od 130 do 180cm to juz jest Ebro Warta juz jest prawie martwa mam z 300m nad wode i nie lowie w niej bo nie ma co ze spiningiem tam szukac 😕
W końcu ktoś gada normalnie jak człowiek i nie pierdzieli o pomnikach przyrody. Brawo Panowie 👍🎣
Siema Peter
@@WNDFishingTeam
Siema WND 🎣🖐
Na mazurach jezioro Pierzchalskie to samo spotkało z sumem
Jak zwykle u was chłopaki normalne logiczne podejście którego bardzo brakuje na polskim youtubie i nad wodą. Zgadzam się z wami w 100%. Pozdrawiam i obyśmy doczekali czasów jak pujdzie to ku lepszemu w naszych wodach bo jest źle
Jest źle bo sami do tego doprowadziliśmy my wędkarze i rybacy, czyli ludzie, a nie sumy wyjadły nam wszystkie ryby.
100% RACJI
Jak za dawnych czasów nam dozowaliście historie - jedna dwie na miesiąc, tak teraz zasypujecie nas nimi :)
Tak trzymać.
Pozdrawiam.
PS: na mojej wodzie też od kilku lat sum króluje taki 50-70cm - brzan niet, certy niet, jelca niet, kiełbia niet (było go multum), świnki niet itp...
tragedia...
Wreszcie ktoś powiedział to co większość myśli a boi się do tego przyznać z uwagi na ideologie No kill której by nie było gdyby ryby w rzekach były 👍
Brawo Panowie 👍
Witam nie zgodzę się z waszym zdaniem sum był od zawsze np w odrze i jest proszę przyjechać nad odrę w lubuskie i go złapać na kukurydzę
Podjedź nieco niżej, do woj. Dolnośląskiego na rzekę Odrę, suma złowisz bez problemu na kukurydze, pęczak. Generalnie na co zamarzysz łowić - złowisz suma.
Wszystko prawda. Jeśli ktoś nie widzi co się dzieje z naszymi wodami i mówi ,że jest dobrze,to jest nienormalny. Sami zabijamy wodę a sumy dokonają reszty. Powinno się je zabierać. Na moich oczach zarybili sumem piękne miejscówki,gdzie było mnóstwo dużych ryb. Teraz są tam tylko sumy🥺
Ja zabieram.
Super film chłopaki
Ja się z Tobą Remigiuszu nie do końca zgadzam. Łowię na mazowieckiej Wiśle, 90% czasu na rybach to właśnie Wisła. Od dziesięciu lat łowię sumy. Były sezony, że nastawiałem się tylko na nie. I o ile jeszcze pięć, sześć lat temu było ich sporo to teraz wcale szału nie ma. Porównanie z czawyczą też jest nie na miejscu. Sum nie jest gatunkiem obcym. Sumów przynajmniej w mazowieckiej Wiśle nie ma więcej niż dwadzieścia lat temu, jest go wręcz mniej. Za to łowienie sumów stało się znacznie bardziej popularne a wędkarze bardziej skuteczni.
I właśnie awansowałeś na ulubionego twórce YT.
Panowie- dziś oglądam Was z 11-letnim synem. Po odcinku syn mówi do mnie: dlaczego nie mówią o karpiu zwłaszcza o tym jak szkodzi w rzece koniec cytatu. Też nie chcę żadnej wojny. Pozdrawiam i bądźcie sobą 👍💪👊
Ja osobiście uważam, że sum w dużej ilości staje się szkodnikiem. To istne odkurzacze i wciągają inne i to duże gatunki ryb, niż np. szczupak, który wybiera raczej ryby ranne, chore.
Wisła. Dla feedey przerobiłem na grunt, grubszy przypon odpowiedni hak i wątróbka. Dwa zestawy we wodzie. 5 minut i atomowe brania... Jeden hol a tu druga wędka branie... Sumik 70cm druga wędka beton zestaw zerwany... Eksperymentalnie połowilem i basta. Strach. Płyniesz łodzią a na echo same wąsate banany... 60,70,100 i te duuuuże... Napływ, warkocz, rynna, przykosa... Innych ryb brak.
Najprawdziwsza prawda!!!!! Na moim odcinku Warty też tak jest...prócz wąsatych, prawie nic już tam nie pływa....Drobnicy prawie nie ma.
O ile lubię Was słuchać o tyle teraz zrobiliście opowieści BARDZO DZIWNEJ TREŚCI. Powoływanie się na rzekomą Panie ichtiolog / naukowca i twierdzenie że boi się podać nazwiska, bo ja wyrzucą z uczelni - no błagam. Wierzenie jej na słowo, gdzie nie ma na to żadnych badań? Serio? Z polskich ichtiologów obejrzyjcie sobie u Kamila Walickiego odcinki z Panem Profesorem Pawłem Ogleckim. Zobaczcie co mówi ichtiolog, biznesmen i znakomity wędkarz Piotr Piskorski. Poczytajcie trochę opracowań zagranicznych dotyczących zarybień. I potem zróbcie opowieści :) Niemniej jednak podoba mi się że wspomnieliście o Ebro oraz zarybieniach sumem na jeziorach. No i na koniec - w zarybieniach sumem na Mazowszu uczestniczył w mojej opinii jeden z najlepszych wędkarzy w Polsce Pan Mateusz Kalkowski. Chyba nie o nim mówiliście w materiale, ale co jak co facet zjadł zęby w branży i on też według Was powinien zostać tak określony? To tyle. Zostaje Wam to to dalszej dyskusji. Na koniec dodam że cenie Wasz materiał bo porusza ważny aspekt i stanowi dodatkowy głos w dyskusji. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof
Hahahaha... klamczuszek.. Litości. Pozostale osoby litości...tez sa niewiarygodne a to z tego powodu ze żyją z wędkarstwa z przynęt itd, z przewodnictwa sumowego, wiec wiadomo ze bedzie promował sumiarstwo.
Przypomnijmy tez uczciwosc pewnej osoby ktory mimo ze zostal slusznie oskarzony o troling to wedkarz ktory go oskarzyl dostal kare ze omowil jego przestępstwo za posrednictwem yt publicznie, a nie za falszywe oskarzenie. Sum na wertikala tez jest zgodny z prawem? Gdzie tu honor?!
Dramat.... autorytet dobre mi sobie.
Hipokryzja, namawianie na c r przez przewodnikow to smiech na sali. Wypuszczajcie mi ryby szybciutko do Wisły bo nie bede mial gdzie lowic z klientami. Tak to brzmialo dla mnie od zawsze.
Mało kto tak dobrze mówi. Pozdrawiam
Zgadzam się z Wami w zupełności
Remik, szacun.
Porządnie!
To prawda woda jest niższa więcej w niej roślinności a moja rzeka ma charakter górski 7 lat wstecz w miarę wysoka rzeka jak na jej możliwości szybszy nurt tyle zauważam . I racja co mówicie chłopaki bo ludzie którzy zarabiają sumem mydlą oczy brakiem innych ryb tak ja sądzę żeby większość tych weekendowych wędkarzy mówiło że jest tej ryby mnóstwo ale ja myślę że tylko mówiąc nic się nie zmieni dopiero jak naprawdę większość wód osiągnie taki stan krytyczny sumów czy też innego obcego gatunku dla danie wody to wtedy dopiero ludzie się obudzą a inne kraje już w tym czasie dużo zarobią za to że będziemy u nich łowić.
No i fajnie
Napisałem do was na FB w tej sprawie :)
Dwa lata temu złowiłem sześć sumów w 50minut w jednym miejscu.(nie za ogon). Zabierać sumy!!!
Co to się dzieje w internetach xd !?
moim skromnym zdaniem jedynie człowiek zawinił wobec populacji suma i mam tu na myśli oczywiście zarybienia sumem miejsc w środowisku naturalnym gdzie ten gatunek nie występuje bądź nieprawidłowe zarybienia zbiorników sztucznych, wszelakich antropogenicznych.
Jeśli chodzi o duże rzeki nizinne to nie spotkałem się informacją żeby były zarybiane sumem ale jestem tylko wędkarzem a nie jakimś poszukiwaczem informacji czy innym redaktorem. Rzekomy, ewentualny wzrost liczebności suma na dużej rzece nizinnej (na moim przykładzie tj. łowienie w Odrze) jest właśnie ... tak w skrócie klimat a konkretniej sytuacja hydrologiczna (choć w tym sezonie uważam, że tragedii nie było).
Jeśli faktycznie jest tak jak uważam, to możemy winić tylko siebie i nie traktować suma jako winowajcę "spustoszenia". Sum to piękna ryba którą należy szanować jak każdą inną. W swoim środowisku naturalnie pełni swoją rolę od dawien dawna, koniec końców ... europejski.
W 100% prawda 👍
Nie odniosę się do tego kto ma rację, ale szacun za własne zdanie, jest nad czym się zastanawiać. Ja na tym się zwyczajnie nie znam, ale jak wszyscy jada na jedną nutę, to jest to podejrzane, tutaj mamy inny punkt widzenia, wiec niech fachowcy się tym zajmą, bo widać, że jest to złożony problem.
No i to...Ktoś w końcu Coś konkretnego Powiedział..Bo tak jest...Nie odpisujesz na komentarze, ale to dylemat między wędkarzami... Gatunki Inwazyjne i nie trzeba być Ichtiologiem co przeważa , ryby w starciu z drapieżnikiem jakim jest sum to dramat, jest gatunkiem prawie inwazyjnym, łowcy sumów są może oburzeni, ale jest ich garstka, bo przeciętny w wędkarz nie ma szans ze starciem z sumiastym...
Jeszcze jedno. Oberzyj co Piotr Boufal nagral o tym sumie, twierdzi całkowicie odwrotnie do tego co mówicie a dosyc popularny polski wędkarz
gdyby nie bylo sumow Boufal musialby zajac sie hodowla jedwabnikow
@@pixel1120To był łowił inne gatunki, także słabo wymyśliłeś :) całe szczęście że są i nie muszę się jedwabnikami zajmować
Wytrzymałem do 20-ej minuty. Panowie, trochę ... się z Wami nie zgadzam :) Owszem, sum w małych zamkniętych zbiornikach to jest problem. Często duży problem. Ale nie w dużej rzece. Że niby teraz jest dużo suma w rzece? Guzik prawda. Mówię o Odrze. Teraz to jest mało suma. Suma dużo było jeszcze w latach 90-tych. Tylko hałasu nie było bo nikt ich nie potrafił łowić, a innych ryb było pod dostatkiem. Bo wówczas ( mówię tylko o Odrze) było dużo narybku suma. Dużo albo bardzo dużo. W nocy na robaka często się trafiały. Nawet kilka sztuk. Teraz echo. Ja Wam powiem co wyjadło ryby w rzece. Człowiek. Odłowy PZW ale chyba najwięcej wędkarze. Jak nauczyli się łowić na spining to tłukli sandacze i szczupaki na potęgę. Owszem, teraz już często wypuszczają. Przyznaję. Ale ten bałagan tak szybko się nie posprząta. Biała ryba podobnie. Ogarnęli dobrze feedera, to fachowcy potrafili za weekend wywozić 20 -50kg już czystego fileta!! Nie sum wyżarł ryby, tylko wędkarze. A teraz szukają winnego. ..... Mówicie o Ebro. Tak, rzeka jest mocno zmieniona. Ale tam inwazyjnym gatunkiem jest nie tylko sum. ale też sandacz i karp. Oba te gatunki znalazły tam doskonałe dla siebie warunki. Dlatego w Ebro jest jak jest. Ale już choćby Pad, to inna bajka. Bodaj w 2009 roku byłem nad Odnogą Padu - PO di Goro. Pojechaliśmy oczywiście za sumem. Jest ich tam dużo, Bardzo dużo. Ale ile jest innej ryby! Wiem, bo zabrałem ze sobą pickera. Każdego dnia piękne leszcze 1,5 - 3,5 kg. KIlka sztuk. Na jedną wędkę, bez nęcenia! Jest też brzana. Dużo brzany. Jest też chyba bardzo dużo klenia. Są piękne bolenie. Wiem, bo widziałem jak miejscowi je łowili na mega podrywki. Oczywiście karpie. Dużo karpia. I pewnie wiele innych gatunków. Tylko że tam wszyscy nastawiają się na suma. Inna ryba się nie liczy. Nie wierzcie mi na słowo. Proszę wziąć feedery i jechać nad Po di Goro. A i spiningiści nie powinni się nudzić. Traficie do wędkarskiego raju. Fakt, drobnicy raczej nie złowicie. Ale to chyba nie jest problem :) Na głównym Padzie na pewno jest trudniej. Po prostu to wielka rzeka i trudniej znaleźć rybę. .... Z nagonką na suma to już się zrobił taki samograj. Sum szkodnik, wyjada ryby. A sum w naszych wodach jest wieków. Nawet w dawnej literaturze zachowały się wzmianki o tej ryby, m. in. o sumach z jeziora Gopło. On był tu zawsze. Ekosystem kształtował się w obecności tego drapieżnika. Jasne. Wody stojące to inny temat. Jak ktoś wpuści 50 sumów na hektar wody, to problem raczej murowany. Ale to akurat bardziej wina człowieka niż suma. ...... Znam odcinek Odry gdzie nadal jest dużo ryby. Kilka lat temu trafiłem takie tarło leszcza że uwierzyć trudno. Tysiące leszczy na odcinku kilku głowek. Istny kocioł. A za ikrą inne ryby. Dosłownie się gotowało. Woda gęsta od ryb. Jest taki odcinek. Ale tam nadal jest relatywnie niewielu wędkarzy. Rzeka jest graniczna a Niemcy w Odrze prawie nie łowią. No i z tego co wiem, PZW też swoich siatek nigdy tam nie maczało. A sum jest tam na pewno na milion procent :) A rzeka jest rybna jak mój odcinek 30 -40 lat temu. P.S. Dzisiaj tzn. 06,11.2022 oglądałem filmik o wahadłówkach. Bardzo mi się podobał. Fantastyczny materiał. Ale tutaj mam spore zastrzeżenia...... A osobiście sumów już nie łowię od kilku lat. Żeby nie było :) Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek o wahadełkach :)
👍
Remigiusz na prezesa pzw!!!
Na moim ukochanym Bobrze suma po kokardy...
Łowię na nim ponad 40 lat,widzę że rzeka powoli umiera,dokładają następne elektrownie,dramat...😢nie wiem ile lat może mieć sumek 50-60 cm,ale takie przeważają.
2-3 lata
hmmm...np 6 wędek na zaporówce w bankowych miejscach gdzie jest go niby w ch..j 3 nocki nic 🤣 30szt na fedder do 60cm
15 nocek(nie że pod rząd)nad warta w miejscach gdzie najstarsi nizinni górale mówili że tu k....a to sumy jedzą dzieci i pytają czy będziesz jadł ten stół 1sztuka... 170 ...zaś na feeder gdy ciemno biorą i to dużo maluchy ...zgadzam się jeśli chodzi o zbiorniki zamknięte bo w naszych stronach to naprawdę wymiotły niektóre zbiorniki ale ...no właśnie ale to co ludzie robią z rybami to jest pizda mam sąsiada co jak z gruntu złapie np małego sandacza 10-15cm bierze dla kotów 🤣
Cześć panowie moim zdaniem najeżdżanie na gościa za zabicie suma jest przesadzona. Nie złamał żadnych przepisów pzw i to co z nim zrobił było jego sprawą . Pamiętacie sumika karłowatego było go tyle że wręcz mówiono o tym , żeby po złowieniu go pod żadnym pozorem nie wrócił do wody.
I zgadzam się że suma jest dużo , za dużo a przez to że sumy są łapane i wypuszczane stają się ostrożniejsze i ciężko takiego potem złowić. Odcinek super pozdrawiam. 👍
Apropo Niemiec to Remik wie że dzwoni, ale nie wie w którym kościele 😀Wygląda to mianowicie tak, że każda ryba złowiona w dozwolonym dla niej okresie i wymiarze musi zostać zabita... Takie są przepisy i nie ma znaczenia jaka to ryba...A to dlatego, że wędkarstwo jest w Niemczech postrzegane jako łowiectwo i nie jest dozwolone uprawianie tego jako sportu dla zabawy... Za catch and relase dostaje się po prostu mandat... Nie ma też zawodów wędkarskich, bo to nie jest traktowane jako sport... Dość specyficzne podejście, nie znam takich postanowień w żadnym innym kraju...
Nie do konca sie zgodze. Jest nakaz zabierania ryb wymiarowych ale tylko w niektorych landach. Zawody są ale na stawach hodowlanych bo po to te ryby tam są. Za C&R nie dostajesz mandatu. Mandat mozna dostać za męczenie ryby pozując z nią do zdjęcia. Tyle że u niemcow złowienie 2 wymiarowych pstrągów zajmuje jakieś 10 minut, u nas jakieś 10 dni.
@@pawebielak7831 no z tym co piszesz to ja nie mogę się zgodzić niestety.. 😀Chętnie poznam land gdzie można wypuścić wymiarową rybę w powrotem do wody... Była nawet głośna sprawa piłkarza z Borusi który udostępnił film na którym wypuszcza rybę i był za to mandat...Jest co prawda projekt pilotażowy na terenie portu w Hamburgu gdzie ustalono też górna granice wymiaru ale to jest pierwszy jedyny taki przypadek w DE... A zawody na prywatym stawie, tak... ale bodajże do 5 osób... 😀
Troche mieszkalem w okolicach freudenstadt i tam tak było.
@@pawebielak7831 To są również przypadkowo moje okolice 😀 a więc land Badenii... Jeden z najbardziej rygorystycznych pod względem przepisów wędkarskich niestety... Np dzieci do 10 roku życia nie mogą łowić w ogóle itd... Na 100% wypuszcznie ryb tutaj nie jest zgodne z prawem... Ale wielu tak rzeczywiście robi mimo wszystko...
Taki sam pomnik przyrody jak Pałac Kultury pomnikiem dobrych czasów... Masakra. Te sumy to jedno wielkie gówno, mam niedaleko siebie małe jeziorko, nie łowiłem i nie łowię tam, ale z opowiadań znajomych wiem, że były tam kiedyś piękne płocie, leszcz, liny, teraz na tym jeziorku można złapać głównie Suma, ewentualnie bardzo rzadko zdarzy się inna ryba, ludzie szczycą się, że sumy łapią na takim mulutkim jeziorku po 50kg...
U mnie na wodzie jest bezwzględny nakaz zabierania pstrąga potokowego.
Toto iste na Dunaji - sum a sum a sum -- Idem na mreny na syr abo na kostnéo červa a chytám malé sumy..
Niemiec zarybił Ebro sumami.
Majtki troleje na orzyszu . Goncie dziada goncie
Z sumem powinno być tak sum na haku to w czapę na wieprzu nie ma drobnicy
W Niemieckich rzekach nalezy i trzeba wrecz zabrac Mazda rybe ktora zlowiles i spelnia warunki czyli ma wymiary Horaz nie jest w okresie ochronnym bo: bez konkretnego powodu NIKT nie moze lowoc RYB! A konkretkny powod jest to GLOD! I tak jest napisane w prawie wiec jest to Prada o czy mowisz. Ale kur..w.a zarybiaja wszystkie jeziora i rzeki bez konczy
Tylko trzeba też dodać że spora część wypuszcza ryby i łowi bo kocha to hobby. Przepisy przepisami ale nie raz widziałem jak wędkarz robił fotkę i wypuszczał rybę. Oczywiście widziałem też takich co beretowali wszystko co złowili. Wszystko można, tylko zdrowe podejście i myślenie.Dodam że mieszkam tu na stałe i mam kartę wędkarską od kilku lat i jestem w dwóch klubach
Zabić suma! Lepszy tytuł byłby to. Popieram.
Ja to na przykład uważam, że sum nie powinien mieć wymiaru i okresu, tyle.
Pora przemyśleć jak traktujemy zwierzęta
-pieska kochać
-kotka kochać
-świnie zabić
-krowę zabić
-tych co zarybiają sumem ZAPIE*DOLIĆ
I znowu głos do kitu.
Cos macie z dzwiekiem u siebie bo ja na telefonie mam dobrze zrobiony materiał i to odtworzony bez sluchawek.
Ustaw recznie najwyzsza jakosc wideo 1080p
Może warto odwiedzić Laryngologa
Remik mordooo, kocham Cię, za ten odcinek i całokształt. Za to jakim jesteś wędkarzem/człowiekiem (nie, nie jestem gejem) 😀mam nadzieję, w SUMIE, to jestem pewien. Że kiedyś zbijemy piąteczke i wypijmy Piwko czy inna oranżadę.. 💪😀👊
P.S Daruś oczywiście również👊😃
Jestem tego samego zdania💪. Mądre, zdrowe podejście do wędkarstwa! Mam identyczne podejście do wędkarstwa jak wy i chyba dlatego tak lubię was słuchać ❤
Łowienie sumów stało się obecnie modne i to może być problem.
U mnie na odrze przykładowo na 10 łódek widzianych przez dzień 9 łowi w trollu, a 1 napierdala kwokiem że aż łeb od tego boli...
Nie idzie połowić jazi, czy boleni na opaskach bo płynie jeden za drugim w trolingu...
Masakra
Ile tych sumów złowiliście chłopaki na mazowieckim odcinku w tym roku jeśli jest takie zatrzęsienie? Łowimy na tych samych odcinkach i nie wydaje mi się aby było ich tak dużo. Z filmu wręcz wynika, lub można odnieść takie wrażenie, że jest go tak dużo, że nie można spininngować bo co chwila czepia się sum ;) Ja osobiscie złowiłem kilka sztuk. Mały procent w stosunku do innych gatunków. Zgadzam się co do sztucznego wpuszczania sumów do jezior czy inwazji ich na górne biegi rzek. Jednak srodkowe biegi duzych rzek zawsze pozostaną naturalnym srodowiskiem suma i nikt ani nic tego nie zmieni.
Też łowię w mazowieckiej Wiśle od kilku lat, głównie na grunt. Oprócz sumików-kijanek nie trafiło mi się nic większego niż 1 kg. Co prawda żywca/trupka nie stawiam, ale gdyby było ich zatrzęsienie brałyby nawet na rosówkę albo pęczek czerwonych.
początek czerwca 25szt od 10cm do 30cm jedna noc. 3 tygodnie później tylko 20 szt . kolejne 3 tygodnie kolejne 20 szt i jeden pod 60 cm wszystko zasiadka jedna nocka na tygodniu.
@@jarosawsmiaek4516 O tym właśnie pisze: same kijanki. Gdzie się podziały takie od 3 kg wzwyż? Nie mówię nawet o 10+ kg.
@@patapatatai8366 one żerują głównie nocą dlatego w dzień suma nie zlowisz
@@ryszardMaliniak kompletna bzdura, sumy zerują również bardzo dobrze w dzień, to stereotyp o nocnym zerowaniu suma. Również zerują w nocy ale nie na zasadzie że tylko ;)
Na ebro za wypuszczenie zlowionego suma ogromne mandaty
Prawda jest taka, że to komercja, firmy i twarze tych firm napędzają to całe sumiarstwo..
Polać mu 👏👏👏
No a ten niby rekord to juz komercja na maksa i promowqnie sie. Wogole on sie nie liczy bo na werta, pozatym jest 267cm na haku jest? Jest. Ze na haku to na haku ale najdłuższy.
W moim okręgu PZW kilkanaście lat temu zarybiono większość jezior od 4ha do 220ha sumem. Dziś złowienie innego gatunku graniczy z cudem. Mniejsze wody są już totalnie puste. To jest dramat i ktoś powinien za to odpowiedzieć. A jako ciekawostkę powiem wam, że ostatnio usłyszałem od prezesa koła, że robią zawody gruntowe ale nie na PZW tylko na komercyjnej wodzie, bo tam jak powiedział coś można złowić. Masakra.
Na mojej nizinnej zaporówce "wędkarze" parę lat temu zapuścili sumy z okolicznej rzeki i ilość sandacza i okonia(zostały tylko okonki) spadła strasznie, a na gumki okoniowe kijany po 80 cm biorą
Jestes niepopularny, nie znasz sie, a duzy sum nic nie je, a wogole jest taki milusi ze trzeba go wypuszczac.:p
Ja tez uważam ze sum wyzarl wislanego szczupaka, wraz z niskim stanem wody.
coś czuję że wywołaliście małą wojnę tym filmikiem, wczoraj Piotr Boufał wrzucił film zupełnie odwrotny co do pożytku z suma i górnego wymiaru :)
A co ma napisać skoro z tego żyje? Ze jest go za dużo? Że dzięki temu może zarabiać i spełniać się jako wędkarz?
Jest ŚWIETNYM sumiarzem i chwała mu za to 💪
Ale nie każdy lubi łowić sumy.
A presją na nie jest olbrzymia, mało kogo widac na Łodzi którzy nie ciągnie za nią woblera albo nie napierdalali kwokiem, który w przeciwieństwie do sumów resztę ryb strasznie płoszy.
Sum to jego sposob na życie i partner biznesowy, nie może mieć innego zdania.
@@JanKowalski-rc5xc powinien być obiektywny
@@Mati.1992 ja nie mówiłem tam tylko o sumie. Film dotyczył górnych wymiarów innych gatunków. A to ze łowię sumy nie ma znaczenia. Jakbym lowil bolenie miałbym takie samo podejście.
Tak rozumiem. Nie ma proporcji w ekosystemie. Za dużo wąsów w wodzie. W moim regionie za dużo białorybu ale ani wąsów, zębów, kłów, pasiaków. Jedyni drapieżcy to Ci na dwóch nogach.
Pięknie powiedziane stary,w 100% prawda .
Pozdro
Macie rację u nas pzw wpuściło kilkanaście lat temu suma , w jednym akwenie i tego co kiedyś łowilem z dziadkiem czyli piękne leszcze płocie , teraz tego nie uświadczysz , i w wielu miejscach było podobnie w Polsce , gdzie PZW zarybiało sumem stojące wody,
Mocne, prawdziwe słowa👍
Najlepsze są teksty ichtiologów że sum żre małe rybki do 10cm, po czym jestem nad zalewem strykowskim i widzę suma ponad 2m który pożera karpia tak z 3-4kg. No kurwa faktycznie 10cm leszcz jak się patrzy, tylko coś do karpia podobny i rozmiar większy
Super słowa super film!!! 🇵🇱🇵🇱🇵🇱👍👍👍👍👍👍
U mnie każdy sum o kilku lat złowiony Odrazu dostaje w łeb bo to zwykły chwast
panowie !!! za negatywny stan naszych wód winić trzeba między innymi ichtiologów , dlaczego pozwalają na zarybianie naszych wód sumem , to jest bardzo agresywny gatunek i cholernie żarłoczny , pożera wszystko co pływa w danej wodzie ...więc nie dziwmy się że po pewnym czasie dana woda jest " martwa '' oprócz sumów nie ma już niczego ...rozwiązanie jest tylko jedno moim zdaniem ...zero !!! zarybiania każdej !!! wody sumem !!!
Przynaje rację to jest prawda całkowita prawda
w
Witaj.
Wpadnij na siemianówkę zobaczysz jak pół polski walczy z sumem,sandaczem,szczupakiem i wszystkim co żyje .
Gościmy też znamienitych yutuberów .Rwą zestawy,zachwycają się sami sobą.zamiast poprostu połowić
Sum jest takim samym pomnikiem jak wydra ktorej w moich okolicach są dziesiątki, jeśli nie setki, ryb prawie zero. Brakuje tylko suma wtedy już nic nie będzie.
Właśnie przez debilne postępowanie PZW przestałem płacić składkę. PZW chce wód sumowych to niech zarybia sumem nowe wody, które biorą w dzierżawę lub kupili, ale NIE istniejące zarybione tylko do zarybienia. Ja teb temat wiele razy poruszałem w komentarzach w aktualnościach na str pzw. Dlaczego nie zrobią np w miarę możliwości w każdym powiecie chociaż jednego łowiska no kill. Przecież w ten sposób można zrobić ukłon w str sumiarzy i wyznaczyć dla nich łowiska.
Kciuk w górę 👍, rzeki i jeziora to bardzo złożony ekosystem a zarybienia drapieżnikiem który nie ma wrogów ... Scenariusz może być tylko jeden
Niestety ale bajki panowie o sumach opowiadacie. Nie mam wprawdzie żadnego tytułu do wypowiadania się o sytuacji w innych rzekach ale o Odrze w okolicach Wrocławia (i niżej aż do Krosna Odrzańskiego) co nieco wiem. A więc krótko (LOL) i w punktach:
1. Wędkarze w wielu miejscach praktycznie wytępili tu sandacza, mocno przetrzebili szczupaka i okonia, więc sum po prostu zajął opustoszałą po ww. rybach niszę ekologiczną. Bolenia nie wytępili bo niesmaczny i trudniejszy do złowienia więc wciąż jest go do cholery (dużo więcej niż np. w latach 70tych) i jest właściwie jedynym konkurentem pokarmowym dla suma. Czy w takiej sytuacji wytępienie suma przywróci do naszych wód okonia, sandacza i szczupaka? NIE! Jedyne czego można się spodziewać po takim wybryku to jeszcze większy przyrost populacji bolenia.
2. W listopadzie i w grudniu sum żeruje również. Nie tak często jak latem ale widziałem wielokrotnie sumy zapięte w trakcie późnojesiennego sandaczowania prawidłowo z gumą w mordzie.
3. W wodach w których łowię suma było dużo jeszcze na początku lat 80tych (a może nawet i wcześniej) , nie było tylko porządnej metodyki połowu więc regułą było, że zapięty na spinning sum odpływał z przynętą w siną dal. I pomimo tego że go było dużo, to dużo było również płoci, leszcza krąpia, uklei, okonia, sandacza, szczupaka itd.itp. zwyczajnych, pospolitych ryb rzeki nizinnej. Teraz nadal dużo jest leszcza ale z pozostałymi gatunkami ryb jest dużo gorzej, z niektórymi wręcz tragicznie. No ale obserwując 10 czy 15 lat temu gromady wędkarzy wracających późną jesienią albo wczesną wiosną z zimowiska barek z wiaderkami pełnymi dorodnych okoni można było przypuszczać, że tak się to skończyć musi. O samochodach odjeżdżających z Rędzina z bagażnikami pełnymi sandaczy to aż żal pisać.....
4. Zabicie dużego suma to gorzej niż zbrodnia. To błąd. Albowiem po pierwsze zdobyczą dużych sumów są zwykle dość spore ryby co jest dla ekosystemu szkodą właściwie żadną w porównaniu z masowym wsysaniem wycieru i drobnicy przez mniejsze sumki, byczki czy stada odrzańskich boleni. A po drugie to taki sum aby dorosnąć w naszych wodach do swoich 60-70 kilogramów musi przeżyć, jeśli wierzyć ichtiologom, pół wieku albo nawet jeszcze więcej. Dziś złowisz i zabijesz takiego suma TY a jutro ani ja, ani pan Wojtek ani sąsiad z naprzeciwka już szansy na złowienie taaaakiej ryby nie będą mieli. No bo ile takich 50-letnich krokodyli mogło się uchować na przełowionym do bólu od dziesięcioleci 10-kilometrowym odcinku rzeki? Może trzy, może dwa.. a może tylko jeden i to właśnie tego ostatniego wziąłeś chłopie, zarżnąłeś, zeżarłeś a potem.....ech. Po co ci 70 kg rybiego mięsa? Chcesz zjeść suma to złów sobie metrówkę, to i tak ponad 5 kg mięsa jest, które będziesz jadł przez tydzień choć zbrzydnie ci po dwóch dniach. Nie zbrzydło? Złów sobie następna metrówkę albo i dwie i jedz na zdrowie. Ale duże okazowe sumy to ja proszę uwalniać. Ja takie wypuszczam także po to abyś za lat kilka/kilkanaście mógł je złowić i TY- jeszcze większe i jeszcze silniejsze. Bo przecież nie po to pływamy za sumami żeby metrówki gromić.....
Brawo. Wreszcie jakieś normalne podejście i racjonalny komentarz pod tym, niestety, mało merytorycznym filmem...
Dokładnie 👏👏
Problemem jest jak zwykle człowiek. Bo czy to wina suma, że go człowiek wszędzie gdzie może wpuszcza? Czy to wina karpia, że go człowiek wszędzie gdzie może wpuszcza? Znam kilku zapalonych łowców pstrąga, którzy też wpuszczaliby go wszędzie gdzie tylko się da. Znam pewien odcinek pewnej rzeki, gdzie w trakcie odłowów kontrolnych okazało się, że pstrąga jest na gęsto, ale oprócz pstrąga nie została odłowiona ani jedna ryba innego gatunku, wszytko zostało wyżarte przez pstrąga. Taka ilość pstrąga też nie jest dobra dla rzeki. Wszytko sprowadza się do zachowania równowagi biologicznej, ale do tego potrzebny jest zdrowy rozsądek i racjonalna gospodarka wędkarska.
Zgadzam się co do suma jednak z drugie j strony gdybyśmy zostawili wody na 20 lat bez ingerencji ( zupełnej ) człowieka w tym odcięcie zanieczyszczeń , zlikwidowanie chorych projektów jak zapora we Włocławku to wszystko wróciłoby do równowagi . Wróciłyby łososie, węgorze , jesiotry i wszystkie gatunki wędrowne , których już u nas nie ma. Druga sprawa to zabieranie ryb w Niemczech. Mieszkam tu i dopiero od dwóch lat zmieniono przepisy (okręg Hamburg) bo wcześniej każda ryba złowiona powyżej wymiaru ochronnego musiała być zabrana ( oprócz Jesiotra, Miętusa i Minoga). Panowie dzisiaj jest parcie na dwumetrowe ryby , każdy chce być najlepszy a co za tym idzie ??? Napędzanie biznesu wędkarskiego. Śmiem twierdzić ze gównoburzę z tego suma zrobiono celowo bo ktoś zakumał że wędkarstwo sumowe ma prawo bytu na szeroką skale w naszym kraju. Jest moda na łowienie sumów i są ludzie którzy dobrze na tym zarabiają. Taki już mamy świat. Pozdrawiam!
Też moje jezioro 110ha zarybili sumem :( Okoni i linów w wodzie jak na lekarstwo. Takie to Panie mamy związki, koła i inne szmery bajery...
Cała prawda Remigiusz . Suma u mnie w Odrze cała masa . Przeszkadzają łowić inne gatunki . Raz że je żrą to jeszcze atakują co wrzucisz . Złowienie sandacza, szczupaka , okonia ! nie mówiąc o kleniu to wyprawa jak na księżyc . Boleń i sum w odrze na odcinku Wrocławia to 90% . Syn poszedł na okonia a sumy między główkami waliły jeden za drugim na przynęty okoniowe, aż się chłopak wqrwił . Jestem za tym by sum był traktowany jako szkodnik z bezwzględnym zakazem wypuszczania złowionego z powrotem do wody . Teraz właśnie gospodarstwa rybackie powinny się nastawić na smacznego suma i tłuc ile się da , aż zrównoważymy populacje . ✋️💪
Chłopaki ja mieszkam w Danii. Jestem ichtiologiem z wykształcenia. W tym roku do rzek Jutlandii na wiosne weszło bardzo mało troci i łososia. Rozmawiałem z muszkarzami i spiningistami nikt nie złowił tylko słyszał że gdzieś padła ryba. W czsie rujki jętki nie widzałem prawie oczkujących pstrągów i lipieni. Na dzień dzisiejszy nie złapałem jeszcze ani pstrąga troci ani łososia. Masakra ryba nie weszła do rzeki. Pozdrawiam
Podzamcze Wąbrzeźno zarybione sumem.
pięknie...
Jestem z Płocka i może nie wędkuję codziennie tak jak bym chciał, ale nie do końca się zgodzę z Panami (choć pierwszy raz chyba mi się to zdarza). Wydaje mi się że tego suma jest coraz mniej (może nie mało), albo ma tyle żarcia że ciężko go złapać. Białej ryby jest tyle (być może to same leszcze) że jak się płynęło przez 2km na echu to ekran był cały w bananach. Oczy można było przecierać ze zdziwienia. Nie było m2 wody bez spławu ryby. Czy to zachwianie równowagi prze suma? Mimo wszystko sum >2m to wg mnie pomnik przyrody tak jak szczupak >1m i powinno się wypuszczać. Dąb Bartek to też pomnik przyrody, a drewno z tego liche, sękowate i krzywe.
Remek, a wejdźmy glebiej w temat. Dlaczego pzw zarybia tyle suma?? Bo za suma okręg otrzymuje najwięcej punktów za zarybianie. Mała ilość wydanych pieniedzy na suma = spelniony warunek zarybieniowy ponieważ jest on najbardziej cenionych w ich papierach. Bardzo wazny aspekt którego nie poruszyłeś.
Warto też sie dowiedzieć dlaczego sum jest na szczycie tabeli zarybieniowej? Czy to rozporządzenie o rybactwie reguluje czy jakies pismo PZW? Nie wiem ale czekam na Waszą opinie
Tego wymagają Wody Polskie a oni wiedzy rzekach i rybach nie mają.
Identyfikuje się od dawna z Waszą wizją wędkarstwa. Tak samo identyfikuje się z tym, co mówicie w tym odcinku (Oprócz tej łuski, aby rekord był zatwierdzony)
Czy mieli prawo go wziac?
Mieli prawo.
Nigdzie nie znalazłem opracowań naukowych ile sum tych rozmiarów musi rocznie zeżrec, ale na pewno duuuzo.
Pierdzielenie ,,madrych" o tym, że sum utrzymuje poglowie bialorybu na odpowiednim poziomie, to bzdury! Bo ogromne ilości bialorybu w naszych wodach to wspomnienie prehistorii.
Suma w dużych rzekach jest bardzo dużo. Oczywiście tych okazowych nie . Ale te małe też muszą żreć żeby rosnąć. A innych gatunków coraz mniej.
Zwróćcie uwagę kto narobił najwięcej szumu?
Prowadzacy kanaly sumiarskie na UA-cam, bo z tego czerpią profity.
No i tzw przewodnicy wedkarscy, których ja nazywam łowcami frajerów
😂😂😂
Nie krytykuję tu przewodników, bo jest popyt to robią podaż.
Śmieje się z frajerów.
Podsumowujac:
Wylawiac duże sumy!!!
Według skryptów akademii rolniczej w Olsztynie dla kierunku rybactwo sum pożera w sezonie zerowym tak ok maj sierpień co najmniej dwukrotności swojej wagi !!!?
U mnie nad wisłą jest najwiekszy szkodnik polskich wód. Ślązaki i jeszcze niespotkałem uczciwego. Mięsiarskie swinie
Sama prawda, można stwierdzić, że w obecnych czasach sum jest "szkodnikiem" (jest go za dużo). Ostatnio nocka zawody na Odrze. 10 sumów od 30 do 50 cm. Pytając starszych od siebie wędkarzy powiedzieli, że kiedyś to nie do pomyślenia z tym sumem.
Podejście do wędkarstwa mam podobne, w zasadzie wzoruje się na Was.
Pozdrawiam :)
Niestety Remek ma rację. Widzę to na swojej wodzie. W tym sezonie bankowe miejsca,w którym kiedyś łowiłem sandacze, już ich nie ma. Za to złowiłem już 4 sumiki takie do metra i przegrałem walkę z taką 2m kijanką. Ilość sumiarzy nad wodą tylko potwierdzają moje obawy.
Wokół Trójmiasta jeziora po 30-50 ha zarybiono Sumem, poznikały duże Leszcze, Płocie, Liny itp
A Majki to Michał Pindelski, któremu trzeba przyznać, że łowić umie i ma łeb do interesów.
Poza tym dla mnie to on sam jest pomnikiem... (Nie chce używać obraźliwych słów) i robienia bydła nad wodą, którego ja nienawidzę, a jego pi...e o obcowaniu z przyrodą jest żałosne, tak samo jak ten lament nad sumem
Jakby nie napisać to na Bugu już kilka lat łowię. Zdarzały się takie dziwne sezony że wspomniany sum brał na wszystko, na Arciechowie nie można było dobrać się do leszczy bo brały cały czas takie do 65 cm. Wyżej na Bugu nie było wcale lepiej bo brały takie do 50 cm i to było w ilościach hurtowych. Strach pomyśleć że w ciągu roku może dwóch całe to towarzystwo przystąpiło do tarła. Teraz niestety nie słyszy się o tym że ktoś złowił leszcze czy krąpie jakieś okazałe. Ale rok roku weryfikuje z opowieści co sumy miały w środku. Był rok gdzie sumy miały same raki lub małże w innym faktycznie bialoryb. Mija już któryś rok i teraz słyszę że sum 130+ jest lowiony ale ma w sobie już ptaki. Wnioski możemy sami powoli wyciągać.
Na Ebro też jeździ się na okonie i sandacze, a nie tylko sumy. Odra w okolicach Szczecina płynie bardzo wolno. Suma, bolenia i sandacza jest bardzo dużo, gorzej z dużym okoniem i szczupakiem(na rzece), ale jak ktoś bardzo chce to też połowi. Karpie też pływają, drobnicy bardzo dużo. Fajna rzeka, moja, lubię ją :)
Jak to się mówi racjonalna gospodarka stanem wód, niestety ale tylko mrzonki . Nic takiego w tym kraju się nie dzieje, jedynie co się dzieje to opluwanie się wzajemnie przez jednych na drugich. Tyle się mówi o śmieciach nad wodą i rok w rok jest coraz gorzej. Zarybianie małymi rybkami można spokojnie nazwać dokarmianiem.a nie odtwarzaniem natury. . Sami tworzymy patologie jako środowisko i jeszcze ze sobą walczymy. Oby ludziom coś w głowach zaświtało bo inaczej sami się wykończymy i wędkarstwo również przy tej okazji
Swietna opinia !! Pozdrawiam z Norwegi
Widzę od paru lat nocne najazdy sumów na kleniowe rafy. Zostają tylko rybki na wodzie po kostki. Coraz mniej łowię kleni a coraz częściej mam sumowe przyłowy. Ale tej inwazji sumowej już się nie zatrzyma. Kormorany ani dziadki tego już nie wyjedzą.
Witam
u mnie wielu mówi że tyle sumów ale się ich nie łowi , nie przyławia , nie ma porwanych zestawów itp ale za to wody są totalnie puste zwłaszcza jeśli chodzi o drapieżniki z zębami natomiast jest dużo karpia , amura , drobnego leszcza , wzdręgi tego jest opór. Brak sandaczy małych i średnich (4 lata bez brania ) , brak szczupaczków 10-30cm , okoni 30+ ALE tu mówię o wodach OZW gdzie jest kontrola za kontrolą kontrolowana przez kontrole ,woda zielona , roślin brak , klusownictwa BRAK zero total , mięsiarstwo jakieś tam występuje , zarybienia potężne (złe ) w tych wodach złowienie szczupaczka 30cm to wyczyn na miarę 80cm w innym rejonie PL a wymiarek to już KOSMOS a teraz dla porównania wody dzikie gminne w których nie bylo zarybień conajmniej 10-15 lat , kłusownictwo potężne takie na wędki i samołowki a czasem jakaś siateczka sie trafi , mięsiarstwo potężne wszystko łącznie z 20cm szczupakami ląduje w słoiku po oliwkach , zarybien ZERO , woda w miarę czysta , zielsko , ryby są z marszu idzie złowić 10-30 szczupaczków krótkich do tego kilkadziesiąt brań w tym jeden dwa wymiarki idąc z marszu .
Nasuwa się wniosek taki że nie wolno wód zarybiać karpiami , amurami to najwieksze szkodniki , lepiej gdyby wody w ogóle nie były zarybiane niż mają im szkodzić błędnymi złośliwymi zarybieniami pod jedna grupę tzw karpiarskie plemie , wodzie wystarczy nie przeszkadzać a 30cm samica szczupaka słowy tyle dobrej ikry ze te ich zarybienia wypadają przy tym blado .
Nie do końca się zgodzę z Wami Panowie w temacie tych sumów.
Pływałem w zeszłym roku trochę z kolegą po Wiśle (Wyszogród, Płock), wędkarzy pełno i to takich, którzy posiadają zarówno więdzę jak i sprzęt, a ryb widziałem raptem 2 (oczywiście Sumy). Często rozmawiam ze znajomymi, którzy uganiają się za tą mimo wszystko piękną rybą i twierdzą, że z roku na rok jest coraz gorzej. Zresztą o czym tu mówić, pisać, wędkarze zadbają aby ta ryba za bardzo nie rozpanoszyła się w naszych wodach.
Co nie znaczy że nie zgadzam się w ogóle z Waszym przekazem, a długo by pisać. Niebawem odwiedzę Was z kolegą w sklepie, jeśli będziecie mieli czas to chwilę pogadamy.
Dokladnie,duzych sumow jest coraz mniej,ludize masowo nauczyli sie je lowic i beretuje jak popadnie,pamietajmy ze na rzekach nizinnych ta ryba wystepowala od zarania dziejow naturalnie i jakims dziwnym cudem ekosystem funkcjonowal sam,dopiero jak czlowiek zaczal mieszac we wodach zrobil sie bajzel,wszelkie ryby sa wyzarte przez wedkarzy niemalze do cna. Zgadzam sie ze z tym ze ostatnie lata bardzo sie rozmnozyl ale glupota jest mowienie zet e sumiki po 30-40cm wyjadly piekne leszcze,sandacze a nawet szczupaki,to jest poprostu zwalanie winy na zwierze ktore nie ma.nic do powiedzenia a brak swiadomosci wlasnych czynow i wpieprzania wszystkiego co sie rusza w wodzie. Na koniec dodam ze nie mozna zbytnio wzorowac sie na innych krajach bo tez zdarzaja sie patologie,np. w irlandii masowo ludzie zabijaja szczupaki i wyzucaja je na brzeg,pieone ryby z rozcinanymi brzuchami tylko dlatego ze irole ubzduraly sobie ze oni wola pstrągi w jeziorach i trzeba szczupaki poprostu zabic,w necie jest filmik jak w jakims kraju "wysoko rozwinietym" pradem traktowane sa sandacze w kanalach bo tez rzekomo cos tam zawinily,takze wiecej dystansu troche
Bylbym zapomnial,niech ktos mi wyjasni jakim cudem w odrze jest mnostwo krapia jak dlon,przeciez w takiej wielkosci jest przysmakiem kazdego drapieznika,niby sumy wszystko zjadly wiec jakim cudem te krapie sie uchowaly a jest tego mnostwo na warcie i na odrze
A ja Remigiuszu uważam że oczywiście jeśli ktoś ma ochotę zjeść suma bo go złowił to niech go zabije ale skoro PZW nie dba o nasze wody ani o mądre przepisy to wędkarze sami w swojej etyce wędkarskiej powinni zastosować jakieś widełki w zabieraniu ryb do konsumpcji, dotyczy to nie tylko suma ale wszystkich ryb. Pewien starszy wędkarz kiedy mu powiedziałem o okoniach że oczywiście PZW pozwala na zabieranie z lodu okoni ale ja uważam to za nieetyczne był bardzo niezadowolony ale niestety wybija się dorodne okonie wypchane ikrą tuż przed tarłem a potem się pierdoli jakie to pzw jest niedobre bo nawet okonka się nie da złowić. Ja wiem że suma jest za dużo no to wyjadajmy go ale z głową bo przecież taki przerośnięty pływający śmietnik ...to ja nie wiem czy chciałbym go spróbować a teraz to już nikt się nim nie nacieszy
Według mnie zarybiają tym sumem tylko po to, żeby wyżarły resztki ryb, dlaczego? dlatego, że czują, że coś się szykuje na nich, później bardzo prawdopodobne że będą się tłumaczyć, że to przez nas przecież, bo nie będzie już ryb. Komuchy wiedzą jak siedzieć i nic nie robić, tylko myśleć jak zrobić ludzi w konia i jeszcze ich okraść. W mojej okolicy nigdy nie myślano o zarybianiu sumem (rzeka san, wyższa partia wody) a dwa lata temu zarybiono kilka ładnych ton tej ryby z tego co pamiętam, a ile dokładnie nie pytajcie. W każdym razie teraz na jednego nocnego niewymiarowego klenia przypada 2-3 złowione sumy w granicy 50-60cm na małą rosówkę a kleń lub niewymiarowa certa raz na tydzień. Tyle z mojej strony, pozdrawiam.
Super odcinek 💪🏻 fajne podejście do tematu 👍
Ten film to taka wędkarska emocjonalna jazda kolejką górską. Z jednej strony dużo sensownych wypowiedzi - szacun za nie dzielenie wędkarzy, z drugiej strony jakieś herezje o sumach czy ichtiologach.... Mówisz w taki sposób, że miło się tego słucha. Dlatego warto wykorzystać to w dobrym celu, a nie pleść bzdury, które łatwo powielać w internecie. Pamiętajmy, ze płaskoziemców wypromował internet.
Hejka, Z całym szacunkiem,ale bardzo haotyczny odcinek ! Wyobraż sobie że sum rekord moze został złowiony nie w rzece tylko na Rybniku w niedozwolonym miejscu i moze niedozwoloną metodą. Żeby pochwalic sie rybą w ogrodzie, powiesić na haku,sum został przewieziony w bagażniku kilkadziesiąt minut. pewnie po drodze zdechł poprostu ! Wiec słabo! Bardzo słabo!!! I nie mozna usprawiedliwiac tego czynu.
U mnie na rzece głównym powodem braku ryb są nurogęsi i kormorany,,,i co mam je wystrzelać? Nie mogę. Kiedys ich nie było w takich ilosciach i ryby były. To w kontekscie zachwiania równowagi w ekosystemie...
Potem papierkologia i zbyt skomplikowany system gospodarowania wodami, w interesującej nas materi wędkarskiej problem z PZW
Następnie zabetonowanie,regulacja, progi wodne uniemożliwiajace tarło itd,,,Mozna by jeszcze wymieniać...
Jako ludzie zniszczylismy rzeki i trzeba je systematycznie naprawiać, ale w naszym systemie wodno-prawnym mając nawet szczere chęci .zrzeszając się społecznie to jest baardzo trudne, To smutne. Pozdrawiam
Nurogesi są rodzimym gatunkiem i mają takie samo prawo do korzystania z wody a nawet większe niż wędkarz
Nie dopuszczać nowych sumow. 2.5m sum należy mu się żeby żyć sobie pod korzeniem, zjeść 3kg leszcza na tydzień . Przeżył kupę lat, należy mu się Jak ludzie chcą zabijać i jeść sumy to lepiej metrowki czy półtoraki ,które są aktywne ,żarłoczne i pewnie smaczniejsze . Problemem są kormorany i klusole zza granicy a nie wielkie sumy!