Kurs japońskiego od września - ruszyła rekrutacja! Jeśli chcesz się uczyć japońskiego u mnie, to zapraszam :D Szczegóły i zapisy: docs.google.com/document/d/13YAGdSNyuE7E8Ffqyr5LsHq0N4UNto-J01KpAnN15BE/edit?usp=sharing
@@ewamariapacini6169 Dziękuję! Zapisy trwają do 18 sierpnia, więc do tego czasu nie będzie nowych informacji. Raczej wysyłam wiadomość od razu po zamknięciu zapisów, więc najprawdopodobniej 19 sierpnia będzie wiadomość, jeśli się dostałaś 😊
Ignacy nie stresuj się niczym, w końcu jesteś naszym dobrem narodowym. Nawet gdy masz gorszy dzień i wydaje ci się, że mówisz gorzej, to i tak mówisz lepiej niż nie jeden rodowity polak.
@@wandawoosowicz919 Dziewczynko. Popełniłaś w napisanym przez ciebie dwa błędy. Zalecam powrót do szkoły podstawowej, lub zawód do którego się urodziłaś. Wypasanie świń. Co Ty na to?
Każdy kto pracuje w Polsce legalnie, placi podatki jest polskim dobrem narodowym, rosyjski matołku wioskowy udający Polaka w social mediach 😁 Ukraina bez Putina, trollu ⚡ Demokratyczna Rosja też bez Putina
Jestem filologiem polskim z wykształcenia i moje ucho slyszy wszelkie błędy jezykowe.Wypowiadasz się bezbłędnie i po prostu pieknie ,ale bardzo naturalnie i swobodnie .Musisz mieć zdolność do uczenia sie języków i zapewne jesteś bardzo pracowity. Podziwiam i gratuluję.
Spokojnie - większość z wymienionych przez Ciebie sytuacji jest równie stresująca dla wszystkich introwertyków - nawet jeśli mieszkają w Polsce przez całe życie ;)
Jesteś niesamowity. Dykcja ci się sypie???? Twoja dykcja jest po prostu kapitalna. Twoje słownictwo jest na bardzo wysokim poziomie. Nie robisz żadnych błędów w polskim. Powodzenia
Jak konduktor przyjdzie, to przyjdzie - na pewno go zauważysz😉. Jeśli będziesz spać, to Cię obudzi (jak robi to nie raz i nie dwa). Mnóstwo pasażerów śpi podczas jazdy. Nie wyobrażam sobie moich (kiedyś dość licznych) podróży kolejowych bez spania! Nie postrzegaj, proszę, spania w pociągu i konieczności bycia budzonym jako czegoś niegrzecznego czy niekulturalnego. Wydaje mi się, że gdzieś u Ciebie w środku jest takie przekonanie, gdyż jesteś osobą empatyczną i kulturalną, liczącą się z odczuciami innych. Zaś urok jazdy pociągiem polega też na tym, że nie musisz skupiac uwagi jak kierowca samochodu, możesz pochodzić po korytarzu, napić się herbaty, słowem - tez miło spędzić czas. Jesteś super gość!!!!!!!!!!!
Ależ większość Japończyków śpi w pociągach typu metro (w Tokio jest wiele linii naziemnych i podziemnych) lub autobusach, nawet jeśli jest to kwestia kilku przystanków a nie dłuższej podróży. Uwaga: śpią też na stojąco! Pan Ignacy po prostu ma delikatną naturę, co zresztą chyba widać na twarzy.
@@calicocat8213 tylko w metro japońskim konduktora nie ma, w polskim metro i autobusach zresztą też :), od czasu do czasu kanarki ale to pewnie wszędzie ;)
Ignacy, chłopie, nie musisz się tłumaczyć. Narzekanie jest w genach *każdego* Polaka więc ten film tylko pokazuje jak bardzo się z nami utożsamiasz i to się ceni 💪💪
Wiem że łatwo się mówi, ale musisz nauczyć się że to kasjer/konduktor/kelner jest dla ciebie a nie ty dla nich. Jeżeli ciebie czas nie goni, to nie masz powodu do stresu.
Drogi Ignacy!!! Luz, luz i jeszcze raz luz. Żadnych stresów - są zupełnie zbędne. Konduktor nie przychodzi - to niech sobie potem poczeka. Kelner nie podchodzi - wołać. Jak zawsze pozdrawiam!!!
@@TenSam3133Ja podobnie. Bo ileż razy cierpliwie czekam jak ktoś ma z 5 razy więcej rzeczy niż ja, a na dodatek wychodzą jakieś ceregiele z kodami itp. co spowalnia proces skanowania przez kasjera. Staram się w miarę sprawnie zapakować swoje zakupy ale się nie stresuję.
Ja też nie nadążam z pakowaniem zakupów, wobec czego zawsze wrzucam je z powrotem do koszyka (nawet jeśli jest to mały koszyk do trzymania w ręce), a po zapłaceniu odchodzę na bok do takiej półki i wtedy spokojnie wszystko sobie pakuję tak, żeby nic się nie stłukło, nie zgniotło itp.
@@MagdaLena-tt2ft w trudnych dzielnicach, ludzie są sfrustrowani, więc mają obniżoną tolerancję i trudności z hamowaniem impulsów. Trzeba mieć kilka razy więcej cierpliwości, żeby z takimi ludźmi wytrzymać. Pewnie nie jest to też dzielnica dla słabszych mężczyzn...
@@IgnacyzJaponii To zależy gdzie i o której godzinie. W Holandii jest raczej tak samo albo lepiej niż w Polsce. Ja najbardziej bałem się w Belgii, bo jest bardzo dużo imigrantów, którzy się nie asymilują. Chodząc po Brukseli czułem się bardzo obco wśród dużych osiedli zamieszkałych wyłącznie przez imigrantów. Jednak to nie wpłynęło na moje nocne wędrówki, chociaż wiedziałem, że ryzykuje.
@@YankRR91, kto Cię zaczepiał? Też mieszkałam na południu. Zaczepiali mnie tylko podrywający faceci, oczywiście ci z którymi nie chciałabym mieć nic wspólnego. Trzeba było odpowiadać, nie, dzięki. Żadnych krzyków, czy obrażania się, pomimo tego, że było to denerwujące. Po prostu tam się tego nie robi, a także w ten sposób o wiele szybciej pozbędzie się natręta. Tak samo odpowiadam żebrakom w Polsce. Po atakach terrorystycznych w Nicei, zrobiło się wśród emigrantów bardziej nerwowo. Wcześniej, można powiedzieć, że byli mili, powiedzmy poza swoimi osiedlami. Im większe skupisko, tym gorzej. Ale fakt, że dla nich różnice kulturowe są bardzo duże i nie potrafią zaakceptować, że pieniądz, za którym przyjechali, wynika z postępu, którego nie akceptują. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego nie wyjeżdżają do Kuwejtu, czy Emiratów Arabskich
Jestes pozytywnym i bardzo kulturalnym czlowiekiem. Nie chcesz nikomu wadzic i chcesz zeby wszystko przebiegalo jak nalezy. Myslę, ze po dluzszym pobycie w Polsce te stresy zmaleją. Pozdrawiam i do góry głowa. Po polsku mówisz bardzo dobrze. Jak będzie konkurs z języka polskiego dla obcokrajowców to zdobędziesz I miejsce. Pozdrowienia dla Żony.
Fantastycznie Ignacy mówi po Polsku. Pierwsze miejsce w konkursie. Drugie miejsce należałoby się Irańczykowi, który obrał sobie imię Michał. Też jest ambitny odnośnie polskiej gramatyki i przesympatyczny i chcący się asymilować. Jego kanał to: Irańczyk w Polsce I też uczy się zaledwie od kilku lat naszego języka.
Mój patent na bezstresowe zakupy to: zeskanowany przez Panią ekspedientkę towar wkładam z powrotem do koszyka bądź wózka. Odjeżdżam na bok i na spokojnie pakuję rzeczy do plecaka, torby.. Układam równiutko, ładniutko😉 tym sposobem, po dojściu do domu mam wszystko w jednym kawałku😊 Pozdrawiam 🤗
Mieszkam we Wloszech od lat, kiedys potrzebowalam dokumentow z Polski potrzebnych do wyrobienia paszportu dla syna w konsulacie w Mediolanie. Zostaly mi przeslane z Polski listem poleconym i lezaly przez wiele dni na poczcie i nikt z tutejszej poczty ani mi ich nie dostarczyl ani nie powiadomil zeby sie zglosic po odbior. Dopiero pani urzedniczka z Polski mi powiedziala, ze one leza u mnie na poczcie i kiedy dotarly, malo brakowalo a zostaly by odeslane bo uplynelo taki wiele czasu. Wyobraz sobie jaki to byl dla mnie stres, poszlam tam w pospiechu i sie darlam jak oni pracuja ze urzedniczka z Polski mi mowi ze maja dla mnie przesylka polecona. Poczty wloskiej nik nie przebije jesli chodzi o powodowanie stresu.
W Anglii wszystkie listy polecone z Polski wrzucane są do przedpokoju przez otwór w drzwiach. Jeszcze żaden listonosz przez 18 lat nie prosił mnie o potwierdzenie odbioru..
Ignacy, olej kanara. Do głowy by mi nie przyszło, by stresować się kontrolą biletów. Dużo jeżdżę pociągami, bo jako posiadacz Karty Dużej Rodziny, jest to dla mnie tańsze niż jeżdżenie w pojedynkę moim paliwożernym 7-osobowym czołgiem. Najczęściej rano dosypiam w pociągu i ostatnia myśl jaką mam przed drzemką dotyczyłaby kanara. Jak usuniesz to Cię obudzi, i już. Pokażesz bilet i walisz w kimę dalej. Ot, cała filozofia. No ale widzę, że masz bardzo delikatną, wrażliwą naturę.
Podziwiam Twoją kulturę, wyrozumiałość i ogólną grzeczność w mówieniu o ludziach. Naprawdę po prostu miło mi się słucha Ciebie także ze względu na właśnie sympatyczność charakteru.
Brawo Ignacy Twój język polski jest doskonały. Kultura japońska jest wspaniała, rozumiem, dlaczego pewne rzeczy w Polsce mogą być dla Ciebie stresujące. To szok kulturowy.
Ja bym z osoba jak Ty rozmawiał jak z Polakiem, bo mi by nawet przez głowę nie przeszło, ze się tu nie wychowałeś, władając tak dobrze polskim:D I pewno większość Polaków tak ma, ze jak slyszy taki biegły polski, to od razu zakłada, że się tu musiałeś wychować, wiec nie maja powodów traktować Cię jak niepolaka.
A ja w zupełności zgadzam się z Tobą w większości tych spraw. Nie są to więc tylko obawy i lęki Japończyka. To nie TWÓJ problem, że te rzeczy Cię stresują. To problem TYCH rzeczy. Sporo z nich mogłoby się zmienić na lepsze.
Mniej więcej w połowie filmu mówisz, że to jest do przepracowania przez Ciebie i masz rację. Dużo lęków, które mamy, jest zupełnie niewarte przeżywania i niepotrzebne do niczego. Czasem stres jest przydatny, żeby szybko i sprawnie zadziałać, ale zwykle jednak blokuje i tylko męczy. Powodzenia w radzeniu sobie! Mam podobne stresy i też nad nimi pracuję.
Ignacy jesteś po prostu inteligentnym introwertykiem, stąd te wszystkie stresy. Gdybyś był bardziej tępy, to mniej byś się przejmował, bo nie brał byś wielu alternatyw pod uwagę. Gdybyś był bardziej ekstrawertyczny mniej przeszkadzałby Ci niespodziewany, nagły kontakt z innymi. Ale nie zmieniaj się! Samych sympatycznych ludzi na Twojej drodze Ci życzę!
O wow, już masz żonę? Z ponad rok nie oglądałem już twojego kanału z braku czasu :( i nie wiedziałem, że się hajtnąłęś xd Gratuluję i fajnie, że jesteś w Polsce.
Mnie też wkurza zbliżający się w ślimaczym tempie kontroler. A potem kolejny, bo w połowie drogi zmieniła się ekipa konduktorska. Poza tym tempo pakowania zakupionych artykułow spożywczych jest kosmiczne. Ledwie nadążam. Jak grzebię w portfelu za drobną końcówką to też czuję zniecierpliwione oddechy z prawa i lewa. Dlatego robię zakupy dopiero wtedy kiedy w lodówce zrobią się pustki.
Pan podziwia umiejętności konduktora za jego pamięć kto dosiadł się a kto nie a ja podziwiam pana umiejętności językowe. Brawo, jestem pod ogromnym wrażeniem! Pozdrawiam!
Nigdy nic mi nie zaginęło na poczcie. Ani list , ani przesyłka. Natomiast raz był spory poślizg w dostawie. Denerwują mnie też kolejki na poczcie. Na szczęście żadko korzystam.🤫
Nawet bym nie pomyślał że można się tym przejmować - jak nie zdążę spakować zakupów to sobie najwyżej poczekają te parę sekund, ważne żebym specjalnie nie tamował ruchu - jak coś nie będzie pasowało konduktorowi to ci o tym powie, nie ma co się przejmować na zapas. - jak kelner nie podchodzi to sam do niego idę albo macham renką, przecież to taki sam człowiek jak ja - urzędy w Polsce to inne uniwersum wchodzisz na własną odpowiedzialność, trzeba być tego świadomym Myślę że masz problem w tym że pod tą funkcją jaką pełni dany człowiek w czasie pracy ciężko jest ci dostrzec że pod tym mundurem to taki sam człowiek jak ty
Podpowiedź co do 3 punktu, restauracja: ja zawsze proszę o rachunek od razu przy zamówieniu. Jak przynoszą jedzenie to od razu wchodzi też rachunek i od razu płace. Potem wychodzę kiedy chce. I nie muszę sie martwic żeby wołać kelnera, czy szukac kasy. :D PS. Tez sie stresuje wszystkim. To jest chyba ponadnarodowe. Ale wiem że musze z tym walczyć, bo zdrowie sie przez to psuje.
Robię dokładnie tak samo. Nie to, że stresuję się zawołać kelnera, po prostu lubię mieć wszystko zapłacone z góry i wyjść kiedy skończę jeść. Po co mam czekać jak baran drugi raz, żeby zapłacić nie ma to zbytnio sensu.
Myślę, że większość z tych sytuacji jest stresująca dla każdego, też zawsze się spieszę przy pakowaniu zakupów i wolę by kontroler szybko mnie sprawdził, by mieć to z głowy :)
Ignacy nie przejmuj się drobiazgami .Do wszystkiego człowiek w końcu się przyzwyczaja. Zdrowie masz jedno a stres źle wpływa na nasze zdrowie .Twój polski jest świetny.Serdecznie pozdrawiam.
Ignacy wrzuć na luz. No z tymi kasami, to odleciałeś. Pakujesz w takim tempie w jakim jesteś w stanie pakować. W Polsce teraz mniej chamstwa i nikt nie będzie cię pospieszał, każdy to rozumie. W złych czasach ludzie byli zirytowani życiem i nawet przy kasach na siebie wrzeszczeli ale to jest tak odległa przeszłość, że nie warto o tym wspominać.
Też miałem podobnie napisać. Pakujesz w takim tempie jaki jest wygodny dla Ciebie. Pod żadnym pozorem nie dawaj się poganiać. Zresztą chyba nikt Ci nie zwróci uwagi. Jeśli czujesz napięcie psychiczne przy kasie, to próbuj się uspokajać. To wymaga trochę pracy nad sobą ale jest do zrobienia.
Jak ja bym chciała mieć takie podejście przy kasie jak komentujący. Niestety też zawsze stresuję się, że za długo zbieram zakupy i że ludzie w kolejce muszą czekać, aż się spakuję.
Ogólnie to kasjerzy mają problem jak kasują za szybko, bo tym sposobem nie przyzpieszą jakoś znacząco całego procesu a i dnia pracy również nie skończą szybciej xd. Btw. Lidl ma o tyle spoko pomyślane, że bywa, że są zatoczki na dwóch klientów przy kasie i jak skasują jednego, to mogą zaraz kolejnego wpuścić, bo tamten pierwszy pakuje się w pierwszej tej zatoczce.
Do niedawna też się stresowałam pakowaniem przy kasie, a nie jestem cudzoziemką. W końcu dotarło do mnie, że to bez sensu - przecież ludzie przede mną wcale się nie spieszą. Teraz już pakuję zakupy swoim tempem. Oczywiście nie ociągam się celowo, ale też nie stresuję jak zejdzie mi trochę dłużej. Kontrolerami w pociągu nie ma co się przejmować. Jak będą chcieli sprawdzić bilet to nawet obudzą. 😉 Mnie się zdarzyło nie raz, nawet na dłuższej trasie, że przez całą podróż nikt nie przyszedł sprawdzić biletu.
Przyłapałam się na tym, że obserwując Cię już kilka lat przyzwyczaiłam się, że tak dobrze mówisz po polsku. A potem uświadamiam sobie, że masz tak bogaty zasób słów, używasz prawidłowo wszystkich przypadków, stosujesz prawidłowo zdania wielokrotnie złożone, intonujesz zupełnie jak rdzenny Polak. Mówisz nawet lepiej niż niejeden Polak, bo mnóstwo ludzi nie dba o estetykę wypowiedzi i nie szanuje języka. Jestem pod ogromnym wrażeniem i szacunek dla Ciebie 😊
W pociągu najczęściej zakładam słuchawki wygłuszające otoczenie i idę spać :) nie przejmuję się kontrolą, bo przecież mam bilet i tobie polecam to samo, serio! Jeśli nie zauważysz kontrolera to po prostu najprawdopodobniej lekko dotknie on twojego ramienia, żeby zwrócić twoją uwagę :) to są dla nich normalne sytuacje. Powodzenia!
Przy kasie nie trzeba się spieszyć. To jest Twój towar, za niego płacisz. I powinieneś mieć w "tyle" innych w tym momencie. Masz prawo sie spakowac z zakupami tak jak potrzebujesz i w takim czasie jak potrzebujesz. Za to płacisz.
Oj Ignacy, dobrze Cię rozumie jak mówisz o poczcie i toaletach w Polsce. Też kilka moich przesyłek nie dotarło do celu. A toalety są płatne, a często też brudne. Pozdrawiam🖐
Nie ma co się stresować. Przy kasie każdy ma swój czas i na każdego przychodzi kolej. Jak masz więcej zakupów do spakowania to możesz zsunąć je na bok zostawiając trochę miejsca dla kolejnej osoby i spokojnie spakować. Na kelnera wystarczy zazwyczaj lekko skinąć kiedy patrzy i jest to zupełnie ok.
Jestem Polką i cale życie mieszkam w Polsce a stresują mnie te same rzeczy więc nie przejmuj się tym i jeszcze jedno - bardzo dobrze mówisz po polsku 😃
Ignaś, nie stresuj się różnymi rzeczami. Myślałem, że już nie da się lepiej mówić, ale od czasu kiedy ostatni raz cię oglądałem, z pół roku temu, widzę, że po prostu latasz! Przepięknie, słownictwo, wymowa, gramatyka. Wow! Nie wiem, czy taki odcinek może już nagrałeś, ale ciekawe byłoby dla nas dowiedzieć się, które z jakichś praktyk normalnych w Japonii cię również stresują. Wiele rzeczy w Japonii jest rozwiązanych dużo logicznej i lepiej życiowo, w celu ułatwienia ludziom ich wykonywania. Czy są jednak może w Japonii jakieś anachroniczne rozwiązania, które, nie wiedzieć czemu, wciąż istnieją chociaż ludzie woleliby, żeby to się zmieniło, albo, żeby zwyczajowa kultura w tym obrębie się zmieniła?
Pochodzisz z zupelnie innej kultury to zrozmiale ze jestes przyzwyczajony do rzeczy innych ale mysle ze potrzebujesz czasu. Jesli zas chodzi o jezyk to jest perfekcyjny. Gdybym sluchala tylko audio nie znajac Cie w zyciu nie powiedzialabym ze jestes obcokrajowcem slownictwo, akcet, szybkosc mowienia na najwyzszym poziomie. Pozdrawiam
W restauracji po prostu staram się nawiązać kontakt wzrokowy z kelnerem i gdy widzę, że mnie widzi,;) unoszę lekko rękę na znak że coś potrzebuję, wtedy kelner o ile nie jest bardzo zabiegany zawsze podchodzi, A gdy czasem kelnerów nie widać a mnie się spieszy to pochodzę po prostu do baru z kasą i mówię, że chcę zapłacić.
Nie stresuj się Ignacy, nie ma czym i nie ma po co. Miałem okazję przez 3 miesiące szkolić się i pracować w pięknej Japonii, jesteście bardzo spokojnym i zorganizowanym narodem w którym wszystko ma swoje miejsce. Wiec zderzenie się z inną dynamiką w życiu codziennym może być czymś stresującym, my niestety tak już mam wiec nie ma czym się stresować. I tak jak jeden z kolegów wspomniał na prawdę twój Polski jest lepszy niż nie jednego rodaka. Powiem tak Polski chłop, Japońska jakość 😇 Szacunek Ignacy. Pozdrawiam.
Ignacy cieszę się że wybrałeś Polskę na swój kraj do zamieszkania . Jestem pierwszy raz na Twoim kanale , więc witam Cię serdecznie w kraju , czuj się Tu dobrze i niczym się nie stresuj , wszystko będzie dobrze 😊 Jeżeli chodzi o stresujące sytuację , to masz rację mnie też one stresują . Tak samo jak Ty odbieram kasy w supermarkecie ( w Niemczech jest gorzej , musisz szybciej pakować rzeczy, panie mają prędkość biegnącego sprintera) , w pociągu to samo , poczta to cała długa historia, w restauracji to ja nie mam cierpliwości wstaje od stolika i szukam kelnera . Toalety masz rację , zgadzam się . Ja jak gdzieś jadę , opracowując trasę , najpierw szukam toalet , a później ustalam jak będę zwiedzać miasto. Nie bój się , więcej odwagi , nikt nic złego Ci nie zrobi. Nie zważaj na głupie teksty odnośnie urody, tak się wyrażają tylko prymitywy, ignoruj to. Jesteś miłym , wykształconym człowiekiem , przystojnym 😊 życzę wszystkiego dobrego Tobie i Twojej rodzinie . Pozdrawiam.
Jestem dobrze zbudowany i wysoki oraz jestem Polakiem wiec wie nie wyróżniam wyglądem, nie stresuje sie tez większością sytuacji, ale jak omijam wieczorem grupkę łysych, pijanych Sebixów, idacych w moim kierunku z przeciwka, to też się spinam i wzrasta mi ciśnienie przy omijaniu ich. Zwykle wkładam jedna rękę do kieszeni tam gdzie mam duzy klucz od domu aby mieć coś twardego i metalowego w pogotowiu. Ominiesz takich 100 razy bez problemu, ale za 101 razem trafisz na kogos kto bedzie miał złe intencje i niestety trzeba miec to na uwadze.
Jako Polka teoretycznie powinnam być przyzwyczajona do rzeczy o których mówisz, ale szczerze przyznam, że niektóre z nich też mnie stresują 😅 Nie lubię niezręcznych albo niejasnych sytuacji i ogólnie bardzo łatwo się stresuję, więc doskonale Cię rozumiem.
Cześć Ignacy, oglądam Twoje filmy nieregularnie i przeżyłem pozytywny szok jak usłyszałem jak mówisz po polsku. Doskonała robota, widać postępy w szlifowaniu język, gratulacje!
Ignacy, ale Ty się sam stresujesz 😉 Nic nie trzeba... Można przy kasie spokojnie się pakować i wszyscy poczekają. To samo z konduktorem.. Przyjdzie i Cię obudzi albo dotknie w ramię, że kontrola biletów. Szkoda życia na stres takimi bzdurami 😊
🙂 da się szybko spakować zakupy, potrzebny trening... 🙂 kontrolerem nie trzeba się stresowac. On się nie spieszy, zawsze poczeka. I tak jedzie dalej niż my. 🙂 a kelner w restauracji i zwrócenie na siebie jego uwagi to faktycznie problem. Też można się tego nauczyć i oprócz języka polskiego to następna rzecz do nauczenia się. 🙂 urzędy i poczta to kontakt z ludźmi. Prawdopodobnie jest on bardziej bezpośredni niż w Japonii. 🙂 metodą na ginięcie przesyłek jest wysyłanie "listem poleconym" lub nawet "za potwierdzeniem odbioru". Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby taka zginęła. No ale cóż, prawdopodobnie zdarza się. 🙂 Toalety... hmm, nie mam z tym problemu, no ale od zawsze mieszkam w Polsce. 🙂 następny problem albo powód wszystkich problemów to kontakty z ludźmi. Z pewnością u nas jest inaczej niż w Japonii. Ale czy to źle? Nie ma strachu, najwyżej trzeba zamienić z kimś kilka słów. Najlepiej po polsku. Wtedy możesz się jeszcze czegoś nauczyć. I zapewniam, że ci którzy ciebie widzieli w Internecie, nie podejrzewają, iż możesz mieć jakieś problemy z językiem... ..... pozdrawiam i życzę, żeby stres mobilizował a nie zniechęcał!!!
Można wziąć wiekszy wózek, nawet jeśli nie przyjechałeś samochodem i po skanowaniu wrzucic do niego swoje towary, a pozniej po odejsciu od kasy na spokojnie swoim tempem spakowac je do plecaka czy siatek :) ja tak robię, polecam ten "trik" 😅
Nie znam osoby, która miałaby inne doświadczenia z Pocztą Polską. Ja zawsze w miarę możliwości wybieram paczkomaty. Nie są idealne, ale i tak pod każdym względem przewyższają państwowe usługi. Tylko, no właśnie, jak zamawiasz zza granicy, albo wysyłasz dokumenty, to wtedy jest się skazanym na Pocztę, bo innej alternatywy nie ma. 🥲 A w kwestii zakupów i supermarketów mam to samo, też stresuje mnie ten pośpiech. W Lidlu jest o tyle fajnie, że po zapłaceniu można podejść do okna, żeby tam na spokojnie wszystko spakować.
Zakupy, mnie też krępuje gdy nie nadążam z pakowaniem kolejnych skasowanych przez kasjerkę produktów. Jeszcze bardziej stresuje mnie że może skasować jakiś produkt już nie "mój". Rozwiązanie problemu to zgarnianie jak leci wszystkiego do koszyka, takiego dużego bo wygodny mimo że nie zawsze po zakupy jadę samochodem. Dopiero w innym wygodnym dla mnie miejscu przepakowauję to do toreb lub plecaka. Spokojnie i bez stresu. By się nic "cudzego" nie wmieszało w moje zakupy układam je na taśmie tak by powstała wyraźna przerwa lub kładę sklepową przekładkę. Najchętniej kupuję jednak korzystając z kasy samoobsługowej. Podróże, ograniczam do komunikacji miejskiej. Bilet w wersji elektronicznej mam, chociaż opowiadano mi że nawet wykupiony ale z jakiegoś powodu bez możliwości okazania go na bieżąco kontrolerowi spowoduje nałożenie nieodwołalnego mandatu. Jak do tej pory nie miałem wątpliwej przyjemności bycia kontrolowanym ale stres że coś pójdzie nie tak i w oczach kontrolera będę "przestępcą" istnieje. Poczta, kurierzy, nigdy nie przytrafiło mi się by jakaś paczka na którą czekałem nie dotarła. Najchętniej korzystam z paczkomatów bo odbieram wtedy gdy mam czas bez stresu wyczekiwania kiedy zjawi się kurier a ja na przykład mam "inne zajęcie". Urzędy, ostatnio musiałem odwiedzić trzy banki z czego dwukrotnie trafiłem nie do tej placówki która mogła mi rozwiązać problem i za każdym razem od początku musiałem opowiadać historię by nakreślić swój problem. Restauracje, ostatnio nie bywam ale gdy mi się zdarzało kelnera lub kelnerkę przywoływałem uniesieniem ręki widząc ich przechodzących niedaleko. Dawniej przywoływało się obsługę wołając i/lub strzelając palcami uniesionej ręki. W restauracjach o wyższym standardzie obsługa starała się być niewidoczną ale czujną na każde poruszenie przy stoliku i natychmiast zjawiała by przyjąć kolejne zamówienie lub przygotować rachunek. Ogólnie Polska nie jest Japonią i z racji mentalności, nieco luźniejszego podejścia do pewnych aspektów życia czasem "trzeba mieć wywalone" na to co kto i jak może pomyśleć. Ma się dwie ręce zamiast ośmiu, można mieć problem motoryczny związany z chorobą, kłopot z wysłowieniem się, z prostym przedstawieniem potrzeb z tych czy innych przyczyn, jeśli ktoś tego nie rozumie to już jego problem.
Ignacy nie przejmuj się ja wychowałem się w tym kraju a mam dokładnie taki sam stres i z pakowaniem w sklepie i z kontrolą biletów i z kelnerami w restauracji, a do urzędów to nawet nie wchodzę :) Pozdrawiam
Ignacy, może się i nie wyspałeś do tego odcinka, ale uwierz mi śmigasz lepiej po polsku niż niektórzy moi znajomi. A do reszty w końcu przywykniesz, i raczej będą Cię te sytuacje irytować niż stresować. Pozdro!
Te kasy też mnie stresują. Nawet jak przyśniesz to konduktor sobie poczeka, płacą mu za etat a nie ilość sprawdzonych biletów na czas. A nawet jak coś o Tobie pomyślą to co Cię to obchodzi?
Jeżeli chodzi o kiepski humor i stres to ja to znam ze szkoły normalnie Kiedyś w szkole wpisywałam się na jakąś listę. Nie zdążyłam tego zrobić na przerwie, więc zrobiłam to na początku lekcji, a w tym czasie pani akurat rozdawała sprawdziany. Gdy zobaczyła, że się wpisuję, to strzeliła focha i powiedziała: - jeżeli jesteś zajęta, to nie musisz pisać sprawdzianu I jakby WTF przecież ja nic nie zrobiłam, każdy się wpisywał, a w tamtym momencie była moja kolej
Szanowny Panie Ignacy, Pan jest wzorem kultury osobistej w tym kraju. Niech się Pan nie przejmuje żadnymi problemami. Urzędnicy, kontrolerzy itd. są tutaj dla Pana, a nie Pan dla nich. Niech się Pan niczym nie przejmuje. Takich ludzi tutaj potrzeba. Boże, mam nadzieję, że Pan zostanie naszym ambasadorem albo kimś ważnym w tym kraju. Podziwiam Pana język polski i na prawdę szokuje mnie to że ma Pan bezbłędną gramatykę. Nawet ja robię więcej błędów gramatycznych od Pana. Pozdrawiam serdecznie. Uwielbiamy Pana ❤
Witaj Przyjacielu! Chciałbym się stresować tylko takimi rzeczami. Nie stresuj się i wyluzuj. Unikaj cymbałów, którzy chcieli by Tobie zrobić krzywdę. Niestety tacy się zdarzają wszędzie. Pozdrawiam serdecznie!
Kurs japońskiego od września - ruszyła rekrutacja! Jeśli chcesz się uczyć japońskiego u mnie, to zapraszam :D Szczegóły i zapisy: docs.google.com/document/d/13YAGdSNyuE7E8Ffqyr5LsHq0N4UNto-J01KpAnN15BE/edit?usp=sharing
Jeśli chodzi o te kursy, mam 13 lat ale posiadam discorda gdzie mi trochę wygodniej. Ale mimo wszystko musiałbym być w grupie młodzieżowej?
Wysłałam odpowiedzi, kiedy można się spodziewać jakichś informacji?
@@scp-iu1dz Niestety tak 😢
@@ewamariapacini6169 Dziękuję! Zapisy trwają do 18 sierpnia, więc do tego czasu nie będzie nowych informacji. Raczej wysyłam wiadomość od razu po zamknięciu zapisów, więc najprawdopodobniej 19 sierpnia będzie wiadomość, jeśli się dostałaś 😊
@@IgnacyzJaponii rozumiem, zobaczę czy zdążę uzbierać chociaż 300 złotych aby dać radę brać udział przynajmniej w miesiącu :)
Ignacy nie stresuj się niczym, w końcu jesteś naszym dobrem narodowym. Nawet gdy masz gorszy dzień i wydaje ci się, że mówisz gorzej, to i tak mówisz lepiej niż nie jeden rodowity polak.
Tak?? Ma obywatelstwo Polskie??
@@Justine_Warsaw Kilka milionów Ukraińców też nie ma. Niewielu też jest dobrym narodowym. On świetnie mówi po polsku. Duży szacunek.
Thomas - Anderson: w języku polskim narodowość piszemy dużą literą. Tym bardziej własną narodowość;)
@@wandawoosowicz919 Dziewczynko. Popełniłaś w napisanym przez ciebie dwa błędy. Zalecam powrót do szkoły podstawowej, lub zawód do którego się urodziłaś. Wypasanie świń. Co Ty na to?
Każdy kto pracuje w Polsce legalnie, placi podatki jest polskim dobrem narodowym, rosyjski matołku wioskowy udający Polaka w social mediach 😁
Ukraina bez Putina, trollu ⚡
Demokratyczna Rosja też bez Putina
Jestem filologiem polskim z wykształcenia i moje ucho slyszy wszelkie błędy jezykowe.Wypowiadasz się bezbłędnie i po prostu pieknie ,ale bardzo naturalnie i swobodnie .Musisz mieć zdolność do uczenia sie języków i zapewne jesteś bardzo pracowity. Podziwiam i gratuluję.
Jest wiele osób w Polsce, Polaków których też stresują takie sytuacje. Witam w klubie ! Pozdrawiam !
Spokojnie - większość z wymienionych przez Ciebie sytuacji jest równie stresująca dla wszystkich introwertyków - nawet jeśli mieszkają w Polsce przez całe życie ;)
Jesteś niesamowity. Dykcja ci się sypie???? Twoja dykcja jest po prostu kapitalna. Twoje słownictwo jest na bardzo wysokim poziomie. Nie robisz żadnych błędów w polskim. Powodzenia
Wrażliwcy wszystkich krajów łączcie się. Wiele z Twoich przypadków stresuje/wkurza mnie również
❤️❤️
Przewra
IGNACY MY WSZYSCY KOCHAMY CIĘ MOCNO!❤❤❤❤❤❤❤❤
Kontrola biletu jak biegunka musi być zaskakująca i gwałtowna ☝
Spadek po totalitarnej tradycji PRL.
@@muflonik8458Oj tam oj tam z tym peerelem. Warto poszukać głębiej w historii. Można odkryć ciekawe sprawy.
Hehehe
😂😂😂😂😂
Ignacy, trzeba zmienić podejście. Pełen luzik, bo nerwicy się nabawisz 😊 Dziękuję za filmik....twoj polski jest zawsze bardzo dobry. 😊
Dokładnie. dawno temu jak byłem z wojsku to mieliśmy takie powiedzonko: nie bierz do bani, bo dostaniesz pierdolca.
Jak konduktor przyjdzie, to przyjdzie - na pewno go zauważysz😉. Jeśli będziesz spać, to Cię obudzi (jak robi to nie raz i nie dwa). Mnóstwo pasażerów śpi podczas jazdy. Nie wyobrażam sobie moich (kiedyś dość licznych) podróży kolejowych bez spania! Nie postrzegaj, proszę, spania w pociągu i konieczności bycia budzonym jako czegoś niegrzecznego czy niekulturalnego. Wydaje mi się, że gdzieś u Ciebie w środku jest takie przekonanie, gdyż jesteś osobą empatyczną i kulturalną, liczącą się z odczuciami innych. Zaś urok jazdy pociągiem polega też na tym, że nie musisz skupiac uwagi jak kierowca samochodu, możesz pochodzić po korytarzu, napić się herbaty, słowem - tez miło spędzić czas. Jesteś super gość!!!!!!!!!!!
Ależ większość Japończyków śpi w pociągach typu metro (w Tokio jest wiele linii naziemnych i podziemnych) lub autobusach, nawet jeśli jest to kwestia kilku przystanków a nie dłuższej podróży. Uwaga: śpią też na stojąco! Pan Ignacy po prostu ma delikatną naturę, co zresztą chyba widać na twarzy.
@@calicocat8213 tylko w metro japońskim konduktora nie ma, w polskim metro i autobusach zresztą też :), od czasu do czasu kanarki ale to pewnie wszędzie ;)
Ignacy, chłopie, nie musisz się tłumaczyć. Narzekanie jest w genach *każdego* Polaka więc ten film tylko pokazuje jak bardzo się z nami utożsamiasz i to się ceni 💪💪
Na szczescie nie w genach kazdego Polaka. Warto tez spróbowac oduczyc sie tej dziecinady.
Kolejkami nie stosuje się.
Introwertycy wszystkich krajów łączmy się.
🤝🤝🤝
Wiem że łatwo się mówi, ale musisz nauczyć się że to kasjer/konduktor/kelner jest dla ciebie a nie ty dla nich. Jeżeli ciebie czas nie goni, to nie masz powodu do stresu.
Pan powinien zostać oficjalnie ogłoszony honorowym Polakiem (honoris causa)!
Jeszcze nie, powinien robić co najmniej 2 godzinny filmik z narzekaniami.
@@beatapogorzelska1241 😀
😂
@@beatapogorzelska1241Zdecydowanie.Przynajmniej raz w tygodniu.😂👍.
Drogi Ignacy!!! Luz, luz i jeszcze raz luz. Żadnych stresów - są zupełnie zbędne. Konduktor nie przychodzi - to niech sobie potem poczeka. Kelner nie podchodzi - wołać. Jak zawsze pozdrawiam!!!
Ignacy nie martw się, mnie też stresują kasy w marketach a jestem Polką od urodzenia😅. Pozdrawiam serdecznie
Mnie też , dlatego wrzucam wszystko co skasowane do wózka i potem z boku pakuję w torby .😊
A mnie nie. Mam to gdzieś i odejdę jak spakuje..niech czeka.
@@TenSam3133Ja podobnie. Bo ileż razy cierpliwie czekam jak ktoś ma z 5 razy więcej rzeczy niż ja, a na dodatek wychodzą jakieś ceregiele z kodami itp. co spowalnia proces skanowania przez kasjera.
Staram się w miarę sprawnie zapakować swoje zakupy ale się nie stresuję.
Ja też nie nadążam z pakowaniem zakupów, wobec czego zawsze wrzucam je z powrotem do koszyka (nawet jeśli jest to mały koszyk do trzymania w ręce), a po zapłaceniu odchodzę na bok do takiej półki i wtedy spokojnie wszystko sobie pakuję tak, żeby nic się nie stłukło, nie zgniotło itp.
To dobry patent! Spróbuję 😄
Ja też tak robię!
@@MagdaLena-tt2ft w trudnych dzielnicach, ludzie są sfrustrowani, więc mają obniżoną tolerancję i trudności z hamowaniem impulsów.
Trzeba mieć kilka razy więcej cierpliwości, żeby z takimi ludźmi wytrzymać.
Pewnie nie jest to też dzielnica dla słabszych mężczyzn...
W mojej okolicy nie mam szans na spokojne zapakowanie rzeczy gdzieś na boku. 😢
Ja też tak robię. Nie mam z tym żadnego problemu. ❤
Oj,rozumiem Cię,to mentalność i kultura japończyka.-szacunek. "Dolej troche słowiańskiej krwi " i będzie dobrze.
Osoby z zachodu w Polsce: "wow it's so safe in this country!"
Ignacy: "modlę sie na ulicy żeby mnie nikt nie zaczepił"
xD
Nie mógłbym mieszkać na Zachodzie, jeśli tam jest rzeczywiście tak jak niektórzy mówią 😨
hahahahahahah
@@IgnacyzJaponii To zależy gdzie i o której godzinie. W Holandii jest raczej tak samo albo lepiej niż w Polsce. Ja najbardziej bałem się w Belgii, bo jest bardzo dużo imigrantów, którzy się nie asymilują. Chodząc po Brukseli czułem się bardzo obco wśród dużych osiedli zamieszkałych wyłącznie przez imigrantów. Jednak to nie wpłynęło na moje nocne wędrówki, chociaż wiedziałem, że ryzykuje.
@@YankRR91, kto Cię zaczepiał? Też mieszkałam na południu. Zaczepiali mnie tylko podrywający faceci, oczywiście ci z którymi nie chciałabym mieć nic wspólnego. Trzeba było odpowiadać, nie, dzięki. Żadnych krzyków, czy obrażania się, pomimo tego, że było to denerwujące. Po prostu tam się tego nie robi, a także w ten sposób o wiele szybciej pozbędzie się natręta. Tak samo odpowiadam żebrakom w Polsce.
Po atakach terrorystycznych w Nicei, zrobiło się wśród emigrantów bardziej nerwowo. Wcześniej, można powiedzieć, że byli mili, powiedzmy poza swoimi osiedlami.
Im większe skupisko, tym gorzej. Ale fakt, że dla nich różnice kulturowe są bardzo duże i nie potrafią zaakceptować, że pieniądz, za którym przyjechali, wynika z postępu, którego nie akceptują.
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego nie wyjeżdżają do Kuwejtu, czy Emiratów Arabskich
@@pumaTeNie wyjedżają bo ich bracia, muzułmańscy Arabowie,nie mają zamiaru gościć.
Wizyta w urzędzie i na poczcie to był kiedyś sport ekstremalny na szczęście teraz większość spraw można załatwić przez internet.
Swego czasu poczta przeszła szkolenia z uśmiechu do klientów. Należy to do ich obowiązków 😂
Super, że jesteś tutaj w Polsce,!!!!💕💕💕💕💕💕i nie chcemy ,zebyś wyjeżdżał!❤❤❤❤❤❤
Większość z tych rzeczy też mnie stresuje 😅
Widzę, że wielu z Was ma tak samo! Nie wiem, czy powinienem się tym cieszyć 😂
@@IgnacyzJaponii Powinienes Ignac . Narzekasz juz jak reszta Polusow 👻
"W miarę dobrze mówię po polsku" skromnosc tego człowieka jest aż niewiarygodna😂
Na pocieszenie powiem, że te same sytuacje również mnie stresują, chociaż mieszkam w Polsce od urodzenia i jestem Polką 😀
Polacy bardzo szanują Japończykow ❤
Dlaczego bardzo szanujemy Japończyków? Ja traktuje ich jak innych.
@@myszykiszkii dokładnie. 'Bardzo szanowanie Japończyków' to jest nierówne traktowanie ze względu na pewną cechę, w tym przypadku rasę lub narodowość.
Jestes pozytywnym i bardzo kulturalnym czlowiekiem. Nie chcesz nikomu wadzic i chcesz zeby wszystko przebiegalo jak nalezy. Myslę, ze po dluzszym pobycie w Polsce te stresy zmaleją. Pozdrawiam i do góry głowa. Po polsku mówisz bardzo dobrze. Jak będzie konkurs z języka polskiego dla obcokrajowców to zdobędziesz I miejsce. Pozdrowienia dla Żony.
No Ignacy ... Już poznałeś realia życia w naszym kraju. Trzym się chłopie i nie stresuj, jest ciężko czasem, ale no trzymam kciuki za Ciebie.
Fantastycznie Ignacy mówi po Polsku. Pierwsze miejsce w konkursie.
Drugie miejsce należałoby się Irańczykowi, który obrał sobie imię Michał.
Też jest ambitny odnośnie polskiej gramatyki i przesympatyczny i chcący się asymilować.
Jego kanał to:
Irańczyk w Polsce
I też uczy się zaledwie od kilku lat naszego języka.
Więcej takich Polaków z zagranicy w Polsce ❤
Mój patent na bezstresowe zakupy to: zeskanowany przez Panią ekspedientkę towar wkładam z powrotem do koszyka bądź wózka. Odjeżdżam na bok i na spokojnie pakuję rzeczy do plecaka, torby.. Układam równiutko, ładniutko😉 tym sposobem, po dojściu do domu mam wszystko w jednym kawałku😊 Pozdrawiam 🤗
Mieszkam we Wloszech od lat, kiedys potrzebowalam dokumentow z Polski potrzebnych do wyrobienia paszportu dla syna w konsulacie w Mediolanie. Zostaly mi przeslane z Polski listem poleconym i lezaly przez wiele dni na poczcie i nikt z tutejszej poczty ani mi ich nie dostarczyl ani nie powiadomil zeby sie zglosic po odbior. Dopiero pani urzedniczka z Polski mi powiedziala, ze one leza u mnie na poczcie i kiedy dotarly, malo brakowalo a zostaly by odeslane bo uplynelo taki wiele czasu. Wyobraz sobie jaki to byl dla mnie stres, poszlam tam w pospiechu i sie darlam jak oni pracuja ze urzedniczka z Polski mi mowi ze maja dla mnie przesylka polecona. Poczty wloskiej nik nie przebije jesli chodzi o powodowanie stresu.
Straszne 😱
W Anglii wszystkie listy polecone z Polski wrzucane są do przedpokoju przez otwór w drzwiach. Jeszcze żaden listonosz przez 18 lat nie prosił mnie o potwierdzenie odbioru..
@@Mario-xr3jo A jak są polecone z sądów, to też nie musisz podpisywać odbioru że otrzymałeś list?
@@Raul-pp1uh
Poleconych z sądów jeszcze nie było, bo się dobrze prowadzę... 🙂🙂🙂
@@Raul-pp1uh teraz list z sądu uznaje się za dostarczony w chwili nadania...
Ignacy daj na luz spokój najważniejszy bo to zdrówko. A takie rzeczy to nie tylko w Polsce
Fantastyczny Polski język . Brawo !! Wow!!
Ignacy, olej kanara. Do głowy by mi nie przyszło, by stresować się kontrolą biletów. Dużo jeżdżę pociągami, bo jako posiadacz Karty Dużej Rodziny, jest to dla mnie tańsze niż jeżdżenie w pojedynkę moim paliwożernym 7-osobowym czołgiem. Najczęściej rano dosypiam w pociągu i ostatnia myśl jaką mam przed drzemką dotyczyłaby kanara. Jak usuniesz to Cię obudzi, i już. Pokażesz bilet i walisz w kimę dalej. Ot, cała filozofia.
No ale widzę, że masz bardzo delikatną, wrażliwą naturę.
Pan jest tak pozytywnym facetem, że aż dziw, że są tacy, którzy tego nie dostrzegają. Przepraszam za nich!
Podziwiam Twoją kulturę, wyrozumiałość i ogólną grzeczność w mówieniu o ludziach. Naprawdę po prostu miło mi się słucha Ciebie także ze względu na właśnie sympatyczność charakteru.
Jesteś Polakiem z wyboru a to bardzo piękne. Twoje serce jest podzielone na dwa kraje. Życzę Wam wszystkiego dobrego i niech się Wam darzy.
Brawo Ignacy
Twój język polski jest doskonały. Kultura japońska jest wspaniała, rozumiem, dlaczego pewne rzeczy w Polsce mogą być dla Ciebie stresujące. To szok kulturowy.
Ja bym z osoba jak Ty rozmawiał jak z Polakiem, bo mi by nawet przez głowę nie przeszło, ze się tu nie wychowałeś, władając tak dobrze polskim:D
I pewno większość Polaków tak ma, ze jak slyszy taki biegły polski, to od razu zakłada, że się tu musiałeś wychować, wiec nie maja powodów traktować Cię jak niepolaka.
Akcent jest sprawa nabyta - ale zasob slownictwa i gramatyki to juz wielki szacunek - Jezyk polski nie uchdzi za latwy. :)
Poprawnie: "... nie mają powodów, aby nie traktować Cię / Ciebie jak Polaka.
Sympatyczny film. Jesteś przyjaźnie nastawiony do świata i to widać :)
A ja w zupełności zgadzam się z Tobą w większości tych spraw. Nie są to więc tylko obawy i lęki Japończyka. To nie TWÓJ problem, że te rzeczy Cię stresują. To problem TYCH rzeczy. Sporo z nich mogłoby się zmienić na lepsze.
Sympatyczni, kulturalni, inteligentni ludzie z zagranicy, zawsze są mile w Polsce widziani, także bez stresu korzystaj z naszego pięknego kraju🤗
IGNACY ZAWSZE KIEDY cię słucham podziwiam twoją polszczyznę i twoje trzeźwe spojrzenie na Polskę jest cudowne.Pozdrawiam!
Mniej więcej w połowie filmu mówisz, że to jest do przepracowania przez Ciebie i masz rację. Dużo lęków, które mamy, jest zupełnie niewarte przeżywania i niepotrzebne do niczego. Czasem stres jest przydatny, żeby szybko i sprawnie zadziałać, ale zwykle jednak blokuje i tylko męczy. Powodzenia w radzeniu sobie! Mam podobne stresy i też nad nimi pracuję.
Jesteś bardzo kulturalnym, w porządzku człowiekiem,o świetnej znajomości języka polskiego.Życzę powodzenia i wszystkiego najlepszego.Pozdrawiam.
Ignacy jesteś po prostu inteligentnym introwertykiem, stąd te wszystkie stresy. Gdybyś był bardziej tępy, to mniej byś się przejmował, bo nie brał byś wielu alternatyw pod uwagę. Gdybyś był bardziej ekstrawertyczny mniej przeszkadzałby Ci niespodziewany, nagły kontakt z innymi. Ale nie zmieniaj się! Samych sympatycznych ludzi na Twojej drodze Ci życzę!
O wow, już masz żonę? Z ponad rok nie oglądałem już twojego kanału z braku czasu :( i nie wiedziałem, że się hajtnąłęś xd Gratuluję i fajnie, że jesteś w Polsce.
Dziękuję!
Za kazdym razem podziwiam Twój polski. Opisane przez Ciebie przypadki stresogenne stresują nas też ale jak wiele osób tutaj doradzam spokój i luz. ❤
Ale Ty pięknie mówisz po polsku, szacun! :)
Co do zakupów i tempa kasowania ich, to lepiej jest wjechać do sklepu wózkiem zakupowym i nim wyjechać. Zero stresu.
Ignaś to wszystko objaw normalności ciesz się 😊
Normalności w Polsce, czy normalności w jego zachowaniu? Pisz staranniej.
Mnie też wkurza zbliżający się w ślimaczym tempie kontroler. A potem kolejny, bo w połowie drogi zmieniła się ekipa konduktorska. Poza tym tempo pakowania zakupionych artykułow spożywczych jest kosmiczne. Ledwie nadążam. Jak grzebię w portfelu za drobną końcówką to też czuję zniecierpliwione oddechy z prawa i lewa. Dlatego robię zakupy dopiero wtedy kiedy w lodówce zrobią się pustki.
Pan podziwia umiejętności konduktora za jego pamięć kto dosiadł się a kto nie a ja podziwiam pana umiejętności językowe. Brawo, jestem pod ogromnym wrażeniem! Pozdrawiam!
Jesteś świetnym gościem, pozdrawiam Cię serdecznie
Poczta Polska to legendarny twór!!! Powieść wielotomową można by.......
Nigdy nic mi nie zaginęło na poczcie. Ani list , ani przesyłka. Natomiast raz był spory poślizg w dostawie. Denerwują mnie też kolejki na poczcie. Na szczęście żadko korzystam.🤫
też czuję ten pośpiech przy kasach mam tak samo przy kontrolach biletów w pociągu
Nawet bym nie pomyślał że można się tym przejmować
- jak nie zdążę spakować zakupów to sobie najwyżej poczekają te parę sekund, ważne żebym specjalnie nie tamował ruchu
- jak coś nie będzie pasowało konduktorowi to ci o tym powie, nie ma co się przejmować na zapas.
- jak kelner nie podchodzi to sam do niego idę albo macham renką, przecież to taki sam człowiek jak ja
- urzędy w Polsce to inne uniwersum wchodzisz na własną odpowiedzialność, trzeba być tego świadomym
Myślę że masz problem w tym że pod tą funkcją jaką pełni dany człowiek w czasie pracy ciężko jest ci dostrzec że pod tym mundurem to taki sam człowiek jak ty
Podpowiedź co do 3 punktu, restauracja: ja zawsze proszę o rachunek od razu przy zamówieniu. Jak przynoszą jedzenie to od razu wchodzi też rachunek i od razu płace. Potem wychodzę kiedy chce. I nie muszę sie martwic żeby wołać kelnera, czy szukac kasy. :D PS. Tez sie stresuje wszystkim. To jest chyba ponadnarodowe. Ale wiem że musze z tym walczyć, bo zdrowie sie przez to psuje.
O, nie wiedziałem, że tak można, spróbuję następnym razem 😊
Robię dokładnie tak samo. Nie to, że stresuję się zawołać kelnera, po prostu lubię mieć wszystko zapłacone z góry i wyjść kiedy skończę jeść. Po co mam czekać jak baran drugi raz, żeby zapłacić nie ma to zbytnio sensu.
Też zawsze wolę zapłacić od razu i mieć z głowy. Potem można już spokojnie jeść :)
Dobry patent! A nie zdarza się Pani nic domawiać?
@@juliak6508 ja tam zawsze zamawiam wszystko co chce za jednym razem. Więc nie domawiam. Wiem ile zjem. :D
Myślę, że większość z tych sytuacji jest stresująca dla każdego, też zawsze się spieszę przy pakowaniu zakupów i wolę by kontroler szybko mnie sprawdził, by mieć to z głowy :)
W supermarketach ja też się stresuję z tego samego powodu co Pan.
Ignacy nie przejmuj się drobiazgami .Do wszystkiego człowiek w końcu się przyzwyczaja. Zdrowie masz jedno a stres źle wpływa na nasze zdrowie .Twój polski jest świetny.Serdecznie pozdrawiam.
Ignacy, jesteś już bardziej polski niż niektórzy Polacy 💪
Mnie stresują dokładnie te same rzeczy! Bez wyjątku. A mieszkam w Polsce od urodzenia, od 33 lat
Tak, wszystko to prawda. Sprawa toalet jest szczególnie irytująca. Mnie stresuje dużo więcej rzeczy ! 🙀😺😻😲😲🤕
Ignacy wrzuć na luz. No z tymi kasami, to odleciałeś. Pakujesz w takim tempie w jakim jesteś w stanie pakować. W Polsce teraz mniej chamstwa i nikt nie będzie cię pospieszał, każdy to rozumie. W złych czasach ludzie byli zirytowani życiem i nawet przy kasach na siebie wrzeszczeli ale to jest tak odległa przeszłość, że nie warto o tym wspominać.
Też miałem podobnie napisać.
Pakujesz w takim tempie jaki jest wygodny dla Ciebie. Pod żadnym pozorem nie dawaj się poganiać. Zresztą chyba nikt Ci nie zwróci uwagi. Jeśli czujesz napięcie psychiczne przy kasie, to próbuj się uspokajać. To wymaga trochę pracy nad sobą ale jest do zrobienia.
Jak ja bym chciała mieć takie podejście przy kasie jak komentujący. Niestety też zawsze stresuję się, że za długo zbieram zakupy i że ludzie w kolejce muszą czekać, aż się spakuję.
To jest dobra rada kasjerka poczeka do chwili aż jej zapłacisz. Jak zapłacisz zacznie obsługiwać następnego. :D
Ogólnie to kasjerzy mają problem jak kasują za szybko, bo tym sposobem nie przyzpieszą jakoś znacząco całego procesu a i dnia pracy również nie skończą szybciej xd. Btw. Lidl ma o tyle spoko pomyślane, że bywa, że są zatoczki na dwóch klientów przy kasie i jak skasują jednego, to mogą zaraz kolejnego wpuścić, bo tamten pierwszy pakuje się w pierwszej tej zatoczce.
@@mariaok8832
Ja nie trafiłem jeszcze na supermarket w którym się płaci po spakowaniu...
Japonia Słowenia 3:0 - gratulacje!
Szacun za dobrą znajomość języka polskiego, spoko gościu… 👍
Do niedawna też się stresowałam pakowaniem przy kasie, a nie jestem cudzoziemką. W końcu dotarło do mnie, że to bez sensu - przecież ludzie przede mną wcale się nie spieszą. Teraz już pakuję zakupy swoim tempem. Oczywiście nie ociągam się celowo, ale też nie stresuję jak zejdzie mi trochę dłużej. Kontrolerami w pociągu nie ma co się przejmować. Jak będą chcieli sprawdzić bilet to nawet obudzą. 😉 Mnie się zdarzyło nie raz, nawet na dłuższej trasie, że przez całą podróż nikt nie przyszedł sprawdzić biletu.
Przyłapałam się na tym, że obserwując Cię już kilka lat przyzwyczaiłam się, że tak dobrze mówisz po polsku. A potem uświadamiam sobie, że masz tak bogaty zasób słów, używasz prawidłowo wszystkich przypadków, stosujesz prawidłowo zdania wielokrotnie złożone, intonujesz zupełnie jak rdzenny Polak. Mówisz nawet lepiej niż niejeden Polak, bo mnóstwo ludzi nie dba o estetykę wypowiedzi i nie szanuje języka. Jestem pod ogromnym wrażeniem i szacunek dla Ciebie 😊
W pociągu najczęściej zakładam słuchawki wygłuszające otoczenie i idę spać :) nie przejmuję się kontrolą, bo przecież mam bilet i tobie polecam to samo, serio! Jeśli nie zauważysz kontrolera to po prostu najprawdopodobniej lekko dotknie on twojego ramienia, żeby zwrócić twoją uwagę :) to są dla nich normalne sytuacje. Powodzenia!
Jestem chyba Japończykiem w ciele Polaka, bo mnie też stresują te wszystkie rzeczy mimo że mieszkam w Polsce od urodzenia. 😅
Przy kasie nie trzeba się spieszyć. To jest Twój towar, za niego płacisz. I powinieneś mieć w "tyle" innych w tym momencie. Masz prawo sie spakowac z zakupami tak jak potrzebujesz i w takim czasie jak potrzebujesz. Za to płacisz.
Oj Ignacy, dobrze Cię rozumie jak mówisz o poczcie i toaletach w Polsce. Też kilka moich przesyłek nie dotarło do celu. A toalety są płatne, a często też brudne. Pozdrawiam🖐
Nie ma co się stresować. Przy kasie każdy ma swój czas i na każdego przychodzi kolej. Jak masz więcej zakupów do spakowania to możesz zsunąć je na bok zostawiając trochę miejsca dla kolejnej osoby i spokojnie spakować. Na kelnera wystarczy zazwyczaj lekko skinąć kiedy patrzy i jest to zupełnie ok.
Wychodzi na to, że stresują nas dokładnie te same rzeczy!
Jestem Polką i cale życie mieszkam w Polsce a stresują mnie te same rzeczy więc nie przejmuj się tym i jeszcze jedno - bardzo dobrze mówisz po polsku 😃
Ignaś, nie stresuj się różnymi rzeczami. Myślałem, że już nie da się lepiej mówić, ale od czasu kiedy ostatni raz cię oglądałem, z pół roku temu, widzę, że po prostu latasz! Przepięknie, słownictwo, wymowa, gramatyka. Wow! Nie wiem, czy taki odcinek może już nagrałeś, ale ciekawe byłoby dla nas dowiedzieć się, które z jakichś praktyk normalnych w Japonii cię również stresują.
Wiele rzeczy w Japonii jest rozwiązanych dużo logicznej i lepiej życiowo, w celu ułatwienia ludziom ich wykonywania. Czy są jednak może w Japonii jakieś anachroniczne rozwiązania, które, nie wiedzieć czemu, wciąż istnieją chociaż ludzie woleliby, żeby to się zmieniło, albo, żeby zwyczajowa kultura w tym obrębie się zmieniła?
Dziękuję! Spróbuję nagrać taki odcinek, byłby ciekawy 😊
Pochodzisz z zupelnie innej kultury to zrozmiale ze jestes przyzwyczajony do rzeczy innych ale mysle ze potrzebujesz czasu. Jesli zas chodzi o jezyk to jest perfekcyjny. Gdybym sluchala tylko audio nie znajac Cie w zyciu nie powiedzialabym ze jestes obcokrajowcem slownictwo, akcet, szybkosc mowienia na najwyzszym poziomie. Pozdrawiam
W restauracji po prostu staram się nawiązać kontakt wzrokowy z kelnerem i gdy widzę, że mnie widzi,;) unoszę lekko rękę na znak
że coś potrzebuję, wtedy kelner o ile nie jest bardzo zabiegany zawsze podchodzi,
A gdy czasem kelnerów nie widać a mnie się spieszy to pochodzę po
prostu do baru z kasą i mówię, że chcę zapłacić.
Nie stresuj się Ignacy, nie ma czym i nie ma po co. Miałem okazję przez 3 miesiące szkolić się i pracować w pięknej Japonii, jesteście bardzo spokojnym i zorganizowanym narodem w którym wszystko ma swoje miejsce. Wiec zderzenie się z inną dynamiką w życiu codziennym może być czymś stresującym, my niestety tak już mam wiec nie ma czym się stresować.
I tak jak jeden z kolegów wspomniał na prawdę twój Polski jest lepszy niż nie jednego rodaka. Powiem tak Polski chłop, Japońska jakość 😇
Szacunek Ignacy. Pozdrawiam.
Ignacy, bardzo Ci współczuję. Musisz nad sobą popracować i nauczyć się tak bardzo tym wszystkim nie przyjmować. Trzymam za Ciebie kciuki.
Ignacy cieszę się że wybrałeś Polskę na swój kraj do zamieszkania . Jestem pierwszy raz na Twoim kanale , więc witam Cię serdecznie w kraju , czuj się Tu dobrze i niczym się nie stresuj , wszystko będzie dobrze 😊
Jeżeli chodzi o stresujące sytuację , to masz rację mnie też one stresują . Tak samo jak Ty odbieram kasy w supermarkecie ( w Niemczech jest gorzej , musisz szybciej pakować rzeczy, panie mają prędkość biegnącego sprintera) , w pociągu to samo , poczta to cała długa historia, w restauracji to ja nie mam cierpliwości wstaje od stolika i szukam kelnera . Toalety masz rację , zgadzam się . Ja jak gdzieś jadę , opracowując trasę , najpierw szukam toalet , a później ustalam jak będę zwiedzać miasto.
Nie bój się , więcej odwagi , nikt nic złego Ci nie zrobi. Nie zważaj na głupie teksty odnośnie urody, tak się wyrażają tylko prymitywy, ignoruj to. Jesteś miłym , wykształconym człowiekiem , przystojnym 😊 życzę wszystkiego dobrego Tobie i Twojej rodzinie . Pozdrawiam.
Ignacy nas Polakow tutaj w Polsce stresuja dokladnie te same rzeczy
Luz 😎
Jestem dobrze zbudowany i wysoki oraz jestem Polakiem wiec wie nie wyróżniam wyglądem, nie stresuje sie tez większością sytuacji, ale jak omijam wieczorem grupkę łysych, pijanych Sebixów, idacych w moim kierunku z przeciwka, to też się spinam i wzrasta mi ciśnienie przy omijaniu ich. Zwykle wkładam jedna rękę do kieszeni tam gdzie mam duzy klucz od domu aby mieć coś twardego i metalowego w pogotowiu. Ominiesz takich 100 razy bez problemu, ale za 101 razem trafisz na kogos kto bedzie miał złe intencje i niestety trzeba miec to na uwadze.
Jako Polka teoretycznie powinnam być przyzwyczajona do rzeczy o których mówisz, ale szczerze przyznam, że niektóre z nich też mnie stresują 😅
Nie lubię niezręcznych albo niejasnych sytuacji i ogólnie bardzo łatwo się stresuję, więc doskonale Cię rozumiem.
Możesz korzystać z wózka sklepowego nawet jak nie masz samochodu. 😎
Cześć Ignacy, oglądam Twoje filmy nieregularnie i przeżyłem pozytywny szok jak usłyszałem jak mówisz po polsku. Doskonała robota, widać postępy w szlifowaniu język, gratulacje!
Z tymi zakupami to się tak nie przejmuj - wszyscy Polacy też się stresują, kiedy muszą spakować zakupy xD
Ignacy, ale Ty się sam stresujesz 😉 Nic nie trzeba... Można przy kasie spokojnie się pakować i wszyscy poczekają. To samo z konduktorem.. Przyjdzie i Cię obudzi albo dotknie w ramię, że kontrola biletów. Szkoda życia na stres takimi bzdurami 😊
🙂 da się szybko spakować zakupy, potrzebny trening...
🙂 kontrolerem nie trzeba się stresowac. On się nie spieszy, zawsze poczeka. I tak jedzie dalej niż my.
🙂 a kelner w restauracji i zwrócenie na siebie jego uwagi to faktycznie problem. Też można się tego nauczyć i oprócz języka polskiego to następna rzecz do nauczenia się.
🙂 urzędy i poczta to kontakt z ludźmi. Prawdopodobnie jest on bardziej bezpośredni niż w Japonii.
🙂 metodą na ginięcie przesyłek jest wysyłanie "listem poleconym" lub nawet "za potwierdzeniem odbioru". Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby taka zginęła. No ale cóż, prawdopodobnie zdarza się.
🙂 Toalety... hmm, nie mam z tym problemu, no ale od zawsze mieszkam w Polsce.
🙂 następny problem albo powód wszystkich problemów to kontakty z ludźmi. Z pewnością u nas jest inaczej niż w Japonii. Ale czy to źle? Nie ma strachu, najwyżej trzeba zamienić z kimś kilka słów. Najlepiej po polsku. Wtedy możesz się jeszcze czegoś nauczyć. I zapewniam, że ci którzy ciebie widzieli w Internecie, nie podejrzewają, iż możesz mieć jakieś problemy z językiem...
..... pozdrawiam i życzę, żeby stres mobilizował a nie zniechęcał!!!
Można wziąć wiekszy wózek, nawet jeśli nie przyjechałeś samochodem i po skanowaniu wrzucic do niego swoje towary, a pozniej po odejsciu od kasy na spokojnie swoim tempem spakowac je do plecaka czy siatek :) ja tak robię, polecam ten "trik" 😅
Spróbuję 😄
Nie znam osoby, która miałaby inne doświadczenia z Pocztą Polską. Ja zawsze w miarę możliwości wybieram paczkomaty. Nie są idealne, ale i tak pod każdym względem przewyższają państwowe usługi. Tylko, no właśnie, jak zamawiasz zza granicy, albo wysyłasz dokumenty, to wtedy jest się skazanym na Pocztę, bo innej alternatywy nie ma. 🥲
A w kwestii zakupów i supermarketów mam to samo, też stresuje mnie ten pośpiech. W Lidlu jest o tyle fajnie, że po zapłaceniu można podejść do okna, żeby tam na spokojnie wszystko spakować.
Zakupy, mnie też krępuje gdy nie nadążam z pakowaniem kolejnych skasowanych przez kasjerkę produktów. Jeszcze bardziej stresuje mnie że może skasować jakiś produkt już nie "mój". Rozwiązanie problemu to zgarnianie jak leci wszystkiego do koszyka, takiego dużego bo wygodny mimo że nie zawsze po zakupy jadę samochodem. Dopiero w innym wygodnym dla mnie miejscu przepakowauję to do toreb lub plecaka. Spokojnie i bez stresu. By się nic "cudzego" nie wmieszało w moje zakupy układam je na taśmie tak by powstała wyraźna przerwa lub kładę sklepową przekładkę. Najchętniej kupuję jednak korzystając z kasy samoobsługowej.
Podróże, ograniczam do komunikacji miejskiej. Bilet w wersji elektronicznej mam, chociaż opowiadano mi że nawet wykupiony ale z jakiegoś powodu bez możliwości okazania go na bieżąco kontrolerowi spowoduje nałożenie nieodwołalnego mandatu. Jak do tej pory nie miałem wątpliwej przyjemności bycia kontrolowanym ale stres że coś pójdzie nie tak i w oczach kontrolera będę "przestępcą" istnieje.
Poczta, kurierzy, nigdy nie przytrafiło mi się by jakaś paczka na którą czekałem nie dotarła. Najchętniej korzystam z paczkomatów bo odbieram wtedy gdy mam czas bez stresu wyczekiwania kiedy zjawi się kurier a ja na przykład mam "inne zajęcie".
Urzędy, ostatnio musiałem odwiedzić trzy banki z czego dwukrotnie trafiłem nie do tej placówki która mogła mi rozwiązać problem i za każdym razem od początku musiałem opowiadać historię by nakreślić swój problem.
Restauracje, ostatnio nie bywam ale gdy mi się zdarzało kelnera lub kelnerkę przywoływałem uniesieniem ręki widząc ich przechodzących niedaleko. Dawniej przywoływało się obsługę wołając i/lub strzelając palcami uniesionej ręki. W restauracjach o wyższym standardzie obsługa starała się być niewidoczną ale czujną na każde poruszenie przy stoliku i natychmiast zjawiała by przyjąć kolejne zamówienie lub przygotować rachunek.
Ogólnie Polska nie jest Japonią i z racji mentalności, nieco luźniejszego podejścia do pewnych aspektów życia czasem "trzeba mieć wywalone" na to co kto i jak może pomyśleć. Ma się dwie ręce zamiast ośmiu, można mieć problem motoryczny związany z chorobą, kłopot z wysłowieniem się, z prostym przedstawieniem potrzeb z tych czy innych przyczyn, jeśli ktoś tego nie rozumie to już jego problem.
Ignacy nie przejmuj się ja wychowałem się w tym kraju a mam dokładnie taki sam stres i z pakowaniem w sklepie i z kontrolą biletów i z kelnerami w restauracji, a do urzędów to nawet nie wchodzę :) Pozdrawiam
Mnie też stresują wszystkie wymienione rzeczy!👍😉😄
Tak, jestem Polakiem i od 45 lat stresuję się tymi samymi rzeczami, co Ty.
Ignacy, może się i nie wyspałeś do tego odcinka, ale uwierz mi śmigasz lepiej po polsku niż niektórzy moi znajomi. A do reszty w końcu przywykniesz, i raczej będą Cię te sytuacje irytować niż stresować. Pozdro!
Te kasy też mnie stresują. Nawet jak przyśniesz to konduktor sobie poczeka, płacą mu za etat a nie ilość sprawdzonych biletów na czas. A nawet jak coś o Tobie pomyślą to co Cię to obchodzi?
Jeżeli chodzi o kiepski humor i stres to ja to znam ze szkoły normalnie
Kiedyś w szkole wpisywałam się na jakąś listę. Nie zdążyłam tego zrobić na przerwie, więc zrobiłam to na początku lekcji, a w tym czasie pani akurat rozdawała sprawdziany. Gdy zobaczyła, że się wpisuję, to strzeliła focha i powiedziała:
- jeżeli jesteś zajęta, to nie musisz pisać sprawdzianu
I jakby WTF przecież ja nic nie zrobiłam, każdy się wpisywał, a w tamtym momencie była moja kolej
Co to znaczy "Strzeliła focha"? Jako Polak, ja tego nie rozumiem. Czy myślisz, że tak należy pisać do cudzoziemca???
@@markmal8479 to, że ty nie rozumiesz, to nie jest mój problem.
Szanowny Panie Ignacy, Pan jest wzorem kultury osobistej w tym kraju. Niech się Pan nie przejmuje żadnymi problemami. Urzędnicy, kontrolerzy itd. są tutaj dla Pana, a nie Pan dla nich. Niech się Pan niczym nie przejmuje. Takich ludzi tutaj potrzeba. Boże, mam nadzieję, że Pan zostanie naszym ambasadorem albo kimś ważnym w tym kraju. Podziwiam Pana język polski i na prawdę szokuje mnie to że ma Pan bezbłędną gramatykę. Nawet ja robię więcej błędów gramatycznych od Pana. Pozdrawiam serdecznie. Uwielbiamy Pana ❤
Witaj Przyjacielu! Chciałbym się stresować tylko takimi rzeczami. Nie stresuj się i wyluzuj. Unikaj cymbałów, którzy chcieli by Tobie zrobić krzywdę. Niestety tacy się zdarzają wszędzie. Pozdrawiam serdecznie!