Kozy anglonubijskie hoduje od kilku lat. Trochę już z nimi przeszłam. Dopóki są młode potrafią się zgodzić i dzielić wspólny boks. Jednak gdy osiągają te 18 miesięcy i nastaje czas krycia drastycznie się zmieniają. Walki o hierarchię. Odganianie słabszych czy niżej w hierarchii. Co prawda wszystkie kozy mam zdekoronizowane ale walki i tak były. Zdarzyły się poronienia. Od tamtego czasu podjęliśmy decyzję o tym, że przestajemy trzymać grupowo i każda będzie mieć swój boks. Skończyły się przepychanki, odganianie od jedzenia. W końcu spokój. Wybieg maja jeden i czasami zdarzają się małe kłótnie, ale najlepsze co może być to osobne boksy. Szczególnie przy rogatych sztukach w okresie wykotu i odchowania koźląt.
Cześć!👋🏻 My też zaczęliśmy z kozami kilka lat temu i mamy bardzo podobne spostrzeżenia. Z perspektywy czasu żałuję, że nie zdecydowaliśmy się od początku na kozy bezrożne genetycznie, bo byłoby trochę łatwiej. Ale nie cofnę czasu, więc trzeba teraz kombinować i oddzielać dziewczyny, żeby sobie nie zrobiły krzywdy. Osobne boksy to wyjście idealne, jednak przy większym stadzie ciężkie do zorganizowania ze względu na miejsce. Damy radę! 😀 🐐
Jeżeli jako hobby i mleko dla siebie to tak boksy zdadzą egzamin, ale jeśli ma się tych kóz kilkadziesiąt i żyje się np z kozich wyrobów to boksy odpadają i jest to mega męczące, ja co prawda mam ponad 20 kóz ale wszystko razem chodzi, oddzielam tylko młodzież by mieć mleko od kóz a tak to wszystko razem żyje i tak samo są karmione i problemów niema nigdy .. Młode kozy jak oddzielam to wpuszczam dopiero za 6msc bo przez ten czas zapominają o cycu.. A capki na handel.. Hierarchia hierarchą jedna drugiej dokucza raz na jakiś czas ale to norma.. Pozdrawiam😊
@@MafiaPodhale Ja mam 16 sztuk (dorosłe i młodzież) wszystkie sztuki gdy zbliża się okres krycia trafiają do osobnych boksów. Młode trzymam razem. Koziołki tylko oddzielam gdy kończą 2.5 miesiąca. Dla mnie trzymanie osobno nie nie jest męczące. Jest wręcz przeciwnie. Jestem też spokojniejsza szczególnie gdy kozy są kotne.
Przy większej ilości kóz (np 20) również można utrzymywać kozy w osobnych boksach na przykład po 2-3 i tak właśnie zamierzamy. Mleko od 6 dojnych kóz na własne potrzeby to chyba musielibyśmy nic nie jeść i nie pić tylko kozie mleko 😂
Jasne, że będziemy pokazywać. Pierwsze wykoty na końcówkę marca. Też nie możemy się już doczekać maluszków 😍 to zawsze najtrudniejszy, ale i najpięknieszy czas 🫶
Też mam kózki anglonubijskie. Ale dopiero zaczynam przygodę z nimi. Chciałam je zakocić ale okazuje się że popełniłam od samego początku duży błąd - dawałam im za dużo jedzenia i teraz są otyłe, więc będzie problem z zajściem w ciąże a zwłaszcza z późniejszym porodem 🥺 może macie jakiś patent na odchudzanie kóz??
Cześć. Myślę, że jedynym mądrym rozwiązaniem w przypadku otyłych kóz jest ograniczenie lub nawet czasowe odejście od pasz treściwych czyli zbóż itd i pozostawienie kóz na paszy objętościowej tzn siano jako podstawa i ewentualnie trochę warzyw okopowych (marchew buraczek, czerwony). Do tego lizawka z selenem, oczywiście woda. Dopóki kozy nie są zakocone, to nie należy ich jakoś mocno karmić treściwymi, bo tego nie potrzebują i stąd się właśnie bierze otyłość lub nawet gorsze skutki jak kwasica, ochwat i inne choroby metaboliczne. U nas najwięcej treściwej paszy (mieszanki zbóż, otręby, wysłodki buraczane) dostają kozy zakocone, mleczne i te które rosną. Reszta minimalnie. Podstawą zawsze powinno być dobre siano i oczywiście lizaki, woda itp. Życzymy powodzenia, bo wiemy jak te małpy potrafią żebrać o jedzonko🙈🙈🙈. Trzymam kciuki aby udało się odchudzić troszkę dziewczyny! Pozdrawiamy! 👋🏻
@@NieMaToJakNaWsi Cześć. Dzięki za odpowiedź. Moje mają dostęp do wody siana i lizawki 24h ale nauczyłam je że dostają śniadanie i kolację 🙈 Na śniadanie mają warzywa okopowe, czasem z jabłkami, co jakiś czas kapustę przemiennie z „musli” czyli namoczone wysłodki, trawo kulki i lucerna. A na kolację daje im owies właśnie bo tak mi poradziła poprzednia wlascicielka…. Czyli powinnam zamiast owsa dawać im warzywa?
@aleksandralisowska-juszcza4511 na pewno odpuściłbym sobie kapustę u kóz bo może powodować wzdęcia, a jeśli już to dosłownie po liściu na kozę raz na jakiś czas. Nie wiem jakie ilości treściwej podajesz im teraz więc ciężko mi doradzić precyzyjnie czy lepiej ograniczyć owies, czy tylko zmniejszyć ilość
Ale hodujemy kozy ze względu na nieocenione właściwości i walory ich mleka 😊. O kilku owcach też myśleliśmy, ale narazie pozostają w fazie rozważania. 😀
Nie liczy się sposób tylko efekt co tam śrubokręt 💪 Daniel dobra robota
No dokładnie 😜 jeśli coś jest głupie, ale działa, znaczy, że nie jest głupie ☝️🙈. Pozdrawiamy 👋🏻
Pozdrowionka i wytrwałości 🤝💪
Dzięki wielkie 😀 pozdrawiamy również!👋🏻
Piekne zwierzeta i bardzo dobra opieka, tak trzymajcie panowie.
Dziękujemy bardzo ! 👋🏻🥰
Daniel jak pomyslowy Dobromil😊...zawsze sobie poradzi
Ładną macie tą koziarnię. Już nie wspomnę o kózkach ♥
To bardzo miłe🥰 dzięki za dobre słowo!👋🏻
Kozy anglonubijskie hoduje od kilku lat. Trochę już z nimi przeszłam. Dopóki są młode potrafią się zgodzić i dzielić wspólny boks. Jednak gdy osiągają te 18 miesięcy i nastaje czas krycia drastycznie się zmieniają. Walki o hierarchię. Odganianie słabszych czy niżej w hierarchii. Co prawda wszystkie kozy mam zdekoronizowane ale walki i tak były. Zdarzyły się poronienia. Od tamtego czasu podjęliśmy decyzję o tym, że przestajemy trzymać grupowo i każda będzie mieć swój boks. Skończyły się przepychanki, odganianie od jedzenia. W końcu spokój. Wybieg maja jeden i czasami zdarzają się małe kłótnie, ale najlepsze co może być to osobne boksy. Szczególnie przy rogatych sztukach w okresie wykotu i odchowania koźląt.
Cześć!👋🏻 My też zaczęliśmy z kozami kilka lat temu i mamy bardzo podobne spostrzeżenia. Z perspektywy czasu żałuję, że nie zdecydowaliśmy się od początku na kozy bezrożne genetycznie, bo byłoby trochę łatwiej. Ale nie cofnę czasu, więc trzeba teraz kombinować i oddzielać dziewczyny, żeby sobie nie zrobiły krzywdy. Osobne boksy to wyjście idealne, jednak przy większym stadzie ciężkie do zorganizowania ze względu na miejsce. Damy radę! 😀 🐐
Jeżeli jako hobby i mleko dla siebie to tak boksy zdadzą egzamin, ale jeśli ma się tych kóz kilkadziesiąt i żyje się np z kozich wyrobów to boksy odpadają i jest to mega męczące, ja co prawda mam ponad 20 kóz ale wszystko razem chodzi, oddzielam tylko młodzież by mieć mleko od kóz a tak to wszystko razem żyje i tak samo są karmione i problemów niema nigdy ..
Młode kozy jak oddzielam to wpuszczam dopiero za 6msc bo przez ten czas zapominają o cycu..
A capki na handel..
Hierarchia hierarchą jedna drugiej dokucza raz na jakiś czas ale to norma.. Pozdrawiam😊
@@MafiaPodhale Ja mam 16 sztuk (dorosłe i młodzież) wszystkie sztuki gdy zbliża się okres krycia trafiają do osobnych boksów. Młode trzymam razem. Koziołki tylko oddzielam gdy kończą 2.5 miesiąca. Dla mnie trzymanie osobno nie nie jest męczące. Jest wręcz przeciwnie. Jestem też spokojniejsza szczególnie gdy kozy są kotne.
Przy większej ilości kóz (np 20) również można utrzymywać kozy w osobnych boksach na przykład po 2-3 i tak właśnie zamierzamy. Mleko od 6 dojnych kóz na własne potrzeby to chyba musielibyśmy nic nie jeść i nie pić tylko kozie mleko 😂
Matko...Ja to Was podziwiam za ten sookoj👍❣
Pozdrawiam 😊
Czy wy jesteście bracmi czy para? Kozki superowe 😊
Jesteśmy parą 😊
@@NieMaToJakNaWsi tak myślałem słodko 🤗🤗🥰pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiamy serdecznie 👋🏻😀
Masz rację sam kiedyś pracowałem z kozami😊
Kiedy pierwsze wykoty? Mam nadzieję że je nam pokażecie.
Jasne, że będziemy pokazywać. Pierwsze wykoty na końcówkę marca. Też nie możemy się już doczekać maluszków 😍 to zawsze najtrudniejszy, ale i najpięknieszy czas 🫶
Skąd u Was pomysł na kozy? :)
Z chęci zdrowego odżywiania kilka lat temu kupiliśmy pierwsze 2 kozy. Zakochaliśmy się w nich i stadko się zaczęło rozrastać 🥰
Też mam kózki anglonubijskie. Ale dopiero zaczynam przygodę z nimi. Chciałam je zakocić ale okazuje się że popełniłam od samego początku duży błąd - dawałam im za dużo jedzenia i teraz są otyłe, więc będzie problem z zajściem w ciąże a zwłaszcza z późniejszym porodem 🥺 może macie jakiś patent na odchudzanie kóz??
Cześć. Myślę, że jedynym mądrym rozwiązaniem w przypadku otyłych kóz jest ograniczenie lub nawet czasowe odejście od pasz treściwych czyli zbóż itd i pozostawienie kóz na paszy objętościowej tzn siano jako podstawa i ewentualnie trochę warzyw okopowych (marchew buraczek, czerwony). Do tego lizawka z selenem, oczywiście woda. Dopóki kozy nie są zakocone, to nie należy ich jakoś mocno karmić treściwymi, bo tego nie potrzebują i stąd się właśnie bierze otyłość lub nawet gorsze skutki jak kwasica, ochwat i inne choroby metaboliczne. U nas najwięcej treściwej paszy (mieszanki zbóż, otręby, wysłodki buraczane) dostają kozy zakocone, mleczne i te które rosną. Reszta minimalnie. Podstawą zawsze powinno być dobre siano i oczywiście lizaki, woda itp. Życzymy powodzenia, bo wiemy jak te małpy potrafią żebrać o jedzonko🙈🙈🙈. Trzymam kciuki aby udało się odchudzić troszkę dziewczyny! Pozdrawiamy! 👋🏻
@@NieMaToJakNaWsi Cześć. Dzięki za odpowiedź. Moje mają dostęp do wody siana i lizawki 24h ale nauczyłam je że dostają śniadanie i kolację 🙈 Na śniadanie mają warzywa okopowe, czasem z jabłkami, co jakiś czas kapustę przemiennie z „musli” czyli namoczone wysłodki, trawo kulki i lucerna. A na kolację daje im owies właśnie bo tak mi poradziła poprzednia wlascicielka…. Czyli powinnam zamiast owsa dawać im warzywa?
@aleksandralisowska-juszcza4511 na pewno odpuściłbym sobie kapustę u kóz bo może powodować wzdęcia, a jeśli już to dosłownie po liściu na kozę raz na jakiś czas. Nie wiem jakie ilości treściwej podajesz im teraz więc ciężko mi doradzić precyzyjnie czy lepiej ograniczyć owies, czy tylko zmniejszyć ilość
Dzień dobry ale jesteście zorganizowany 🐕🦺🦮🐐🐓❤️❤️🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
Dziękujemy!❤️
Owce sa lżejsze i bezpieczniejsze w hodowli
Ale hodujemy kozy ze względu na nieocenione właściwości i walory ich mleka 😊. O kilku owcach też myśleliśmy, ale narazie pozostają w fazie rozważania. 😀