Kaliber 44 - Normalnie O Tej Porze (Instrumental) [Niezaloopowany]

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 16 гру 2024

КОМЕНТАРІ • 31

  • @jaswedrowniczek974
    @jaswedrowniczek974 7 років тому +11

    Normalnie o tej porze - wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Zazwyczaj - jak żaba skaczę z miejsca na miejsce
    Dzisiaj to nie przejdzie - do domu wrócę prędzej
    Wczoraj...
    Przy fajce i butelce, po którą...
    Trzeba stać w kolejce
    Było więcej kobiet - wszystkie były piękne
    Tak... lepiej jak jest więcej
    Może by coś dzisiaj, ale ja umywam ręce
    Pędzę do domu prędzej niż M5 w BeEmCe
    Pięknej koleżance, w pięknej sukience
    Mówię "PA", chwytam kierownicę jak Zorro lejce
    Numeromania na liczniku,
    Sam sobie komentuje to co w radioodbiorniku
    Niedługo będę w domu, nic nie pokrzyżuje moich szyków
    Za parę minut zaparkuje przy chodniku
    Normalnie o tej porze - wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze - wożę się jak wożę
    Normalnie o tej porze - raz lepiej, raz gorzej
    Jakoś niechcący - złapałem za cybuch gorący
    Wykonałem wdech tępy, żar mi wpadła do gęby
    Wyplułem od razu nie fartownie
    Bo spadł mi na spodnie i na szybkości
    Miałem dziurę o wielkości dwuzłotówki
    Nie palę dziś już z lufki, nie palę dziś już wcale
    By wieczór długi jak korale, a ja wciąż zmieniam lokale
    Za oknami migają latarnie, jadę dalej
    Coś się dzisiaj bawię marnie,
    Czerwona fala jechać ciągle nie pozwala
    Z dala ktoś podbiega - to dalszy mój kolega
    Stuka w szybkę, wsiada szybko, gadką męczy płytką
    I mówi dziwnym tonem - cóż wiszę mu kabonę
    - Hej Peperoni skręć w lewą stronę
    Ja tutaj z tyłu w piwie tonę, bo było wzburzone
    Jak by tego było mało - kurewsko się rozpadało
    Oprócz gotówki nic już z planów nie zostało
    Nic już z planów nie zostało
    Normalnie o tej porze - wożę jak wożę
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze - wożę jak wożę
    Normalnie o tej porze - raz lepiej, raz gorzej
    Normalnie o tej porze - to normalne o tej porze
    Raz lepiej raz gorzej
    A normalnie o tej porze wożę się jak wożę
    To jest normalne o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Bo to normalne o tej porze
    Wsiadaj - jedziemy
    Na transporter się złożę, muzyka forte
    Jak zazwyczaj o tej porze
    Noc ciemna jak porter, porter szumi jak morze
    Szumi też coś tam w zielonym kolorze
    Tak ... dziś będę pasażerem
    Dziś w domu chciałem wcześniej być
    Intencje miałem szczere, dziś spędzam dobrze
    Z soboty będę na niedziele
    Nie będzie kłopotów z powrotem - są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele, są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele, są przyjaciele
    Hej nie jedźcie jeszcze, zostańcie jeszcze...
    Bartek bardzo się spieszysz ?

  • @Mateusz-ts2mo
    @Mateusz-ts2mo 6 років тому +5

    Heh skąś mi ten bit po głowie latał, a to to xD

  • @Pietrohdjsjwhwhj
    @Pietrohdjsjwhwhj 6 років тому +2

    Normalnie o tej porze - wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Zazwyczaj - jak żaba skaczę z miejsca na miejsce
    Dzisiaj to nie przejdzie - do domu wrócę wcześniej
    Wczoraj...
    Przy fajce i butelce, po którą...
    Trzeba stać w kolejce
    Było więcej kobiet - wszystkie były piękne
    Tak... lepiej jak jest więcej
    Może by coś dzisiaj, ale ja umywam ręce
    Prędzej do domu pędzę niż w M5 BeEmCe
    Pięknej koleżance, w pięknej sukience
    Mówię "PA", chwytam kierownicę jak Zorro lejce
    Numeromania na liczniku,
    Sam sobie komentuje to co w radioodbiorniku
    Niedługo będę w domu, nic nie pokrzyżuje moich szyków
    Za parę minut zaparkuję przy chodniku
    Normalnie o tej porze - wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze - wożę się jak bożek
    Normalnie o tej porze - raz lepiej, raz gorzej
    Jakoś niechcący - złapałem za cybuch gorący
    Wykonałem wdech tępy, żar mi wpadł do gęby
    Wyplułem od razu, niefartownie
    Bo spadł mi na spodnie i na szybkości
    Miałem dziurę o wielkości dwuzłotówki
    Nie palę dziś już z lufki, nie palę dziś już wcale
    Wieczór długi jak korale, a ja wciąż zmieniam lokale
    Za oknami migają latarnie, jadę dalej
    Coś się dzisiaj bawię marnie,
    Czerwona fala jechać ciągle nie pozwala
    Z dala ktoś podbiega - to dalszy mój kolega
    Stuka w szybkę, wsiada szybko, gadką męczy płytką
    I mówi dziwnym tonem - cóż wiszę mu kabonę
    - Hej Peperoni skręć w lewą stronę
    Ja tutaj z tyłu w piwie tonę, bo było wzburzone
    I jakby tego było mało - kurewsko się rozpadało
    Oprócz domówki nic już z planów nie zostało
    Nic już z planów nie zostało
    Normalnie o tej porze - wożę jak bożek
    Normalnie o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze - wożę jak bożek
    Normalnie o tej porze - raz lepiej, raz gorzej
    Normalanie o tej porze ...
    To normalne o tej porze - raz lepiej, raz gorzej
    A normalnie o tej porze wożę się jak bożek
    To jest normalne o tej porze - raz lepiej raz gorzej
    Bo to normalne o tej porze
    Wsiadaj - jedziemy
    Na transporter się złożę, muzyka forte
    Jak zazwyczaj o tej porze
    Noc ciemna jak porter, porter szumi jak morze
    Szumi też coś tam w zielonym kolorze
    Tak ... dziś będę pasażerem
    Dziś w domu chciałem wcześniej być
    Intencje miałem szczere, dziś spędzam dobrze
    Sobotę - będę na niedziele
    Nie będzie kłopotów z powrotem - są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele, są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele, są przyjaciele
    (no, nie no...
    No super... skoro oni jadą to ja się...
    Yyy..trzeba to jeszcze trochę poprawić...)
    Eej nie jedźcie jeszcze, tutaj zostańmy jeszcze...
    Bartek, bardzo się spieszysz

  • @BartekBogucki-zp6bh
    @BartekBogucki-zp6bh 3 місяці тому

    Normalnie o tej porze wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze raz lepiej raz gorzej
    Zazwyczaj jak żaba skaczę z miejsca na miejsce
    Dzisiaj to nie przejdzie, do domu wrócę wcześniej
    Wczoraj
    Przy fajce i butelce, po którą
    Trzeba stać w kolejce
    Było więcej kobiet wszystkie były piękne
    Tak lepiej jak jest więcej
    Może by coś dzisiaj, ale ja umywam ręce
    Pędzę do domu prędzej niż F5 w BeEmCe
    Pięknej koleżance, w pięknej sukience
    Mówię Pa, chwytam kierownicę jak Zorro lejce
    Numeromania na liczniku
    Sam sobie komentuje to co w radioodbiorniku
    Niedługo będę w domu, nic nie pokrzyżuje moich szyków
    Za parę minut zaparkuje przy chodniku
    Normalnie o tej porze wożę się po mieście
    Normalnie o tej porze raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze wożę się jak wożę
    Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej
    Jakoś niechcący złapałem za cybuch gorący
    Wykonałem wdech tępy, żar mi wpadła do gęby
    Wyplułem od razu niefartownie
    Bo spadł mi na spodnie i na szybkości
    Miałem dziurę o wielkości dwuzłotówki
    Nie palę dziś już z lufki, nie palę dziś już wcale
    By wieczór długi jak korale, a ja wciąż zmieniam lokale
    Za oknami migają latarnie, jadę dalej
    Coś się dzisiaj bawię marnie
    Czerwona fala jechać ciągle nie pozwala
    Z dala ktoś podbiega - to dalszy mój kolega
    Stuka w szybkę, wsiada szybko, gadką męczy płytką
    I mówi dziwnym tonem cóż wiszę mu kabonę
    Hej Peperoni skręć w lewą stronę
    Ja tutaj z tyłu w piwie tonę, bo było wzburzone
    Jak by tego było mało kurewsko się rozpadało
    Oprócz gotówki nic już z planów nie zostało
    Nic już z planów nie zostało
    Normalnie o tej porze wożę jak wożę
    Normalnie o tej porze raz lepiej raz gorzej
    Normalnie o tej porze wożę jak wożę
    Normalnie o tej porze raz lepiej, raz gorzej
    Normalnie o tej porze
    To normalne o tej porze
    Raz lepiej raz gorzej
    A normalnie o tej porze, wożę się jak wożę
    To jest normalne o tej porze, raz lepiej raz gorzej
    Bo to normalne o tej porze
    Wsiadaj jedziemy na transporter się złożę
    Muzyka forte jak zazwyczaj o tej porze
    Noc ciemna jak porter, porter szumi jak morze
    Szumi też coś tam w zielonym kolorze
    Tak dziś będę pasażerem
    Dziś w domu chciałem wcześniej być
    Intencje miałem szczere, dziś spędzam dobrze
    Z soboty będę na niedzielę
    Nie będzie kłopotów z powrotem są przyjaciele (przyjaciele)
    Są przyjaciele, są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele
    Są przyjaciele, są przyjaciele
    Ej, nie jedźcie jeszcze, zostańmy jeszcze

  • @tymek22
    @tymek22 2 роки тому +1

    Da się do tego recytować inwokacje, koks

  • @KacperRutkowski-qm1wb
    @KacperRutkowski-qm1wb Рік тому

    Biorę ten bit i to lecę Hahha HH

  • @abcd86903
    @abcd86903 10 років тому +3

    Ta! xD

  • @HennyAguaa
    @HennyAguaa 4 роки тому +1

    This is fire

    • @shadown_44
      @shadown_44 4 роки тому

      yes

    • @macdonald715
      @macdonald715 Рік тому

      you gotta check em out and also Paktofonika
      especially Powierzchnie Tnace and Nowiny

  • @xxbajterxx1953
    @xxbajterxx1953 8 років тому +2

    te ta trochę klimaciku dodało XD

  • @Germany-gt3np
    @Germany-gt3np Рік тому

    Zna ktoś nuty?

  • @donaldbienko5241
    @donaldbienko5241 6 років тому +1

    Call it in..out in the hood like jack ripper reaping again and molin up holes just to get a closer look at them hoes took years to scramble my brain and smile til the words are a sigh I smiled though..whats he thinking of..one love..writing and impressive most feeling my shit til it felt by a mother's touch and rejected

    • @donaldbienko5241
      @donaldbienko5241 6 років тому

      You call in my bluff..til we in the bluff double punching that stuff just gonna send it like a rocket I opted out of knowledge and spared the devil on balance beams to dreams into droplets passing thru bafold flues leaving crumbs and clues to follow back keeping you unsettled dumbled to the smockin strung on the same air the blunt came from til its settled

    • @donaldbienko5241
      @donaldbienko5241 6 років тому

      And you knew it like the second my flue hit grinding grissle down to grime grain meal down to fine sifting thru it til the sun shines in my pocket

    • @donaldbienko5241
      @donaldbienko5241 6 років тому

      Lock it..36... times are a must getting them in bust in traveling filling my pale again saturated from paper cuts to blood oh dang I cut a little to much I'm bleeding on my Samsung..silly me.. holding in silver valise sophisticated like a chalis..I bring Alice and malice to wonderland and birds is chirping out the silence..not into volience but you poked the bear one to many times Riley time to get out of town for while

    • @donaldbienko5241
      @donaldbienko5241 6 років тому

      Not gonna stand for it what are thinking like a slave blinking bitch I was freed by Lincoln fingers hurting from the sowing I'm beatin I'm still singing off the grind cause it's the only time you listened

    • @donaldbienko5241
      @donaldbienko5241 6 років тому

      Bez Century..I'll take you into it if I can keep this pencil steady and sync up my mind and meet between the middle where love and hardship is hard to find..skating on thin lines or dotted lines caulk lined and then maybe you'll find heaven in time mary

  • @extreme09pure
    @extreme09pure 9 років тому +2

    można było wyciąć w audacity "ta" :)

    • @extreme09pure
      @extreme09pure 8 років тому

      ta :) myślałeś,że nie znam K44 to moje czasy kolego

    • @uzal4879
      @uzal4879 5 років тому

      I nic

  • @Makrusss
    @Makrusss 3 роки тому

    Ale przecież to "ta" to głos Joki, więc po co to sorry?

    • @abecadlo6556
      @abecadlo6556 3 роки тому +2

      bo to miał być instrumental - więc teorytycznie idąc twoim tokiem myślenia mogły być wszystkie wokale :)

  • @KacperRutkowski-qm1wb
    @KacperRutkowski-qm1wb Рік тому

    Bo mam klasę więc mogę
    , a tyy nieeE
    PISZE DLA CIEBIE poemat i nie pierdol mi
    Zee
    Kopie cię dobra kawa zrana
    Sprawa poszła jakby cooooOoo!!!!
    TOOOOO!!!!
    GOTÓW DOO RAPORTUUU!!!!
    BARDZO OOOOOOOO
    CHCIAŁBYM MÓWIĆ TOBIE
    KOTKUUUU!
    A MIAŁ BYĆ MOŻE BYĆ NIEAKTUALNY
    WYBIERZ OPCJĘ I RAZEM WSZYSTKIE
    MOSTY SPALMY JAK POPALONE STYKI
    MÓWISZ MI PSYCHOZAAA!!!
    I Jeszce we mnie schizofrenia
    Wyłącz czajnik zanim zacznie parkować
    A
    dla budowlanca wychodząc fuge z cegły bez betoniary to życie nie noo bym był kompletnie chyba serioopOo
    Pojebanyyy!!!!

  • @Germany-gt3np
    @Germany-gt3np Рік тому +1

    Zna ktoś nuty?

    • @basteqss8859
      @basteqss8859 Рік тому

      ua-cam.com/video/2kC3yA7oqA4/v-deo.html - dwa pierwsze takty. Pozdro! ;)