Cicha jest morska głąb, Spokojne wody śpią - I tylko jeden krok Plusk, bańka - wieczny mrok. ... chyba już wiadomo jak to się skończy. Świetny utwór Panie Robercie
Właśnie zamówiłem Martina Edena. Jakos w ciągu tygodnia wyląduje w moich rękach. Nie przeczytałem jeszcze tej książki, ale z pewnego powodu ma dla mnie ogromne znaczenie, i już jest jedna z najważniejszych. Mam nadzieje ze ten utwór oddaje po części charakter powieści.
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny. Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona. Pozdrawiam RK
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny. Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona. Pozdrawiam RK
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny. Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona. Pozdrawiam RK
Jak lektura? Przeczytałem parę miesięcy temu i zrobiła na mnie mnie ogromne wrażenie. London musiał być wybitnie inteligentnym człowiekiem z otwartym umysłem i silnym charakterem. Pozdrawiam i zazdroszczę czytania :)
Czy ja wiem czy smutno? Ja bym powiedział - normalnie. Różne sa tylko okoliczności. Jak już ktoś nie raz mądrze powiedział, jest to etap, który każdy z nas przejśc musi. Coś się kończy, ale i coś się zaczyna, co każdy z nas wybiera lub powinien wybrać. Pozdrowienia dla p. Roberta Kasprzyckiego i wszystklch jego słuchaczy.
Panie Robercie, z całym szacunkiem - ale brzmi to jakby Pan miał za sobą równe doświadczenia. Jest tak realistyczne i oddające mozliwe uczucia w otchłani. Nie podejrzewam, skoro ciągle można iść na koncert:). Ale stokrotnie chylę czoła za oddanie klimatu, za bunt w środku i jednak ciszę na końcu. Chrypka też zrobiła swoje:)
@@Hayt24 Idea bootlegu jest artyście Kasprzyckiemu bliska. Zwłaszcza, że vinyl trudno skopiować. Ale, jak się zdaje, vinyle dotyczą artystów cierpiących na nadmiar pomysłów i sposobów grabienia swoich fanów :)
Jeden z najpiękniejszych utworów jakie kiedykolwiek słyszałem. Jack London to była niesamowita postać.
Cicha jest morska głąb, Spokojne wody śpią - I tylko jeden krok Plusk, bańka - wieczny mrok. ... chyba już wiadomo jak to się skończy. Świetny utwór Panie Robercie
Niebezpiecznie dobre dla ludzi w depresji... Nie zgadzam się - ale przejmuje i ilustruje stan duszy zagubionej...
Właśnie zamówiłem Martina Edena. Jakos w ciągu tygodnia wyląduje w moich rękach. Nie przeczytałem jeszcze tej książki, ale z pewnego powodu ma dla mnie ogromne znaczenie, i już jest jedna z najważniejszych. Mam nadzieje ze ten utwór oddaje po części charakter powieści.
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny.
Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona.
Pozdrawiam
RK
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny.
Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona.
Pozdrawiam
RK
Mimo archaicznego języka (chyba że to jakiś nowy przekład) książka nadal ma spory ładunek emocjonalny.
Co do piosenki - jest ona nie tyle impresją po lekturze co dopisaniem dalszego ciągu po ostatnim zdaniu napisanym przez Londona.
Pozdrawiam
RK
Jak lektura? Przeczytałem parę miesięcy temu i zrobiła na mnie mnie ogromne wrażenie. London musiał być wybitnie inteligentnym człowiekiem z otwartym umysłem i silnym charakterem. Pozdrawiam i zazdroszczę czytania :)
Coś niesamowitego! Słowa, muzyka... Martin Eden "uderzony" w punkt. ! Jesteś Genialny!
po prostu bajka . .. wspomniemia j lndon i ol curwood
Przepiękne, dotykające , po wysłuchaniu zamraża w ciszy...
Mistrz tradycyjnie w formie...
Ależ to jest znakomite.
Piękne, tylko tyle i aż tyle
arcydzieło
Piękne
Magia...
Rockowy dźwięk , przypomina zespół Comę,ale chyba w tym kawałku jesteś lepszy
Bardzo comowe brzmienie - oczywiście wychodzi na wielki plus. Poprostu brawo Panie Robercie.
Piękna piosenka. Oryginalny głos. Wysokiej jakości aranż. Szkoda ze historia Martina Edena tak smutno się kończy.
Dziękuję. Myślę, że inaczej nie mogłaby się skończyć...
Czy ja wiem czy smutno? Ja bym powiedział - normalnie. Różne sa tylko okoliczności. Jak już ktoś nie raz mądrze powiedział, jest to etap, który każdy z nas przejśc musi. Coś się kończy, ale i coś się zaczyna, co każdy z nas wybiera lub powinien wybrać. Pozdrowienia dla p. Roberta Kasprzyckiego i wszystklch jego słuchaczy.
@@radekkozakiewicz3896 No nie wiem, samobójstwo w odmętach oceanu raczej rzadko się nam zdarza...
Z obrazem porywa jeszcze mocniej. Zmusza do myślenia...
Panie Robercie, z całym szacunkiem - ale brzmi to jakby Pan miał za sobą równe doświadczenia. Jest tak realistyczne i oddające mozliwe uczucia w otchłani. Nie podejrzewam, skoro ciągle można iść na koncert:). Ale stokrotnie chylę czoła za oddanie klimatu, za bunt w środku i jednak ciszę na końcu. Chrypka też zrobiła swoje:)
Dziękuję. Ja żyję w tej otchłani stale. Wystarczy tylko wcisnąć guzik i ląduje na innym piętrze.
ciągle nie do pojęcia, że dźwiękami można oddać migotanie wody...
Robercie kiedy vinyl?
Stawiamy na wariant "nigdy". :)
@@RobertKasprzycki szkoda taki vinyl w wersji bootleg to by była dopiero gratka ;)
@@Hayt24 Idea bootlegu jest artyście Kasprzyckiemu bliska. Zwłaszcza, że vinyl trudno skopiować. Ale, jak się zdaje, vinyle dotyczą artystów cierpiących na nadmiar pomysłów i sposobów grabienia swoich fanów :)
@@RobertKasprzycki Szkoda. Do zobaczenia na koncercie.
@@michah.9235 niechybnie.
Taki kawałek i tylko tyle wyświetleń? Zauważyłem, że im więcej głosuje na PiS, tym mniejsze zainteresowanie prawdziwą sztuką!
Co ma do tego PIS???
@@jakwnr961 Otępia ludzi.
Ta historia po prostu osiada. Zainspirowała muzycznie również nas, kto ciekaw, zapraszamy: ua-cam.com/video/wagIhptHarY/v-deo.html
Ciekawa wersja. I rzeczywiście, Martin Eden ma potencjał wręcz zarażający. Pozdrawiam. RK
Nawiedzony, nie da się tego słuchać !!!
Dziękuję za komplement.
Mnie sie podoba. Pan Kasprzycki wymyslil nowy gatunek muzyki.