Ja nie mam słów, by wyrazić moją wdzięczność za to,że świat dał mi możliwość spotkania Pana w internetach 😂 to dla mnie oznacza koniec słuchania naciągaczy i innych robiących wodę z mózgu. To moje lepsze życie ❤❤❤
Nie jestem pewien, czy to media ludzi doprowadzają do deprecji, czy ludzie kończą w depresji, kiedy nieumiejętnie korzystają z mediów. Trudno winić np. nóż za skaleczenie powstałe przy okazji krojenia warzyw. Chociaż można go obwinić, jeśli ktoś zechce 😉
@@bartekfilipek195 to prawda. Do tego ludzie obwiniają innych, za swój brak sukcesu i nieporadność życiową. Każdy z tych ludzi o których mowa że siedzą na Bahamach ZROBILI COŚ, a nie siedzą przed tv ruszając jedynie pilotem. Być może większość ludzi nie wie nawet że mogą coś zrobić ze swoim życiem. Ja swój sukces wypracowałam sama i dlatego właśnie, że myślę pozytywnie, nie mam PRZYWIAZANIA, nie mam strachu i pracuję bo lubię swoją pracę. Ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, że mogą być gdzieś indziej... Ot, życie
@@AnnaMazurczyk Tylko często Ci ludzie mieli już jakieś zasoby, siatkę kontaktów albo po prostu determinację i jednocześnie wielkie szczęście. "Kiedy byłem młody miałem marzenia i milion dollarów od taty". Bardzo rzadkie są przypadki osób, które od zera stały się bogate 9tylko swoją ciężką pracą.
Jeden z najlepszych Pana odcinków. Bardzo dziękuję za nazwanie rzeczy po imieniu. Obecnie jestem w żałobie, która zapewne potrwa jeszcze długo. Funkcjonuję w miarę normalnie, ale daję sobie przestrzeń na płacz i żal. Nie zamęczam ludzi własnym smutkiem ale też nie zaprzeczam jego istnieniu. I lubię ludzi, którzy to rozumieją i szanują. Pozdrawiam serdecznie.
@@krzysztofrudnicki5841 to stan rzeczy niezależny od podmiotu poznania. Istnieje, niezależnie od tego czy wiemy o tym, czy też nie. Czy wierzymy, czy też nie. Czy chcemy czy też nie.
@@basipawl539 Jak Bóg? Definicja pasuje. Natchnęłaś mnie, bo w sumie to nie miałam nigdy takich skojarzeń! No to teraz pytanie - czy "prawda" jest dobra? Tysiące lat, a nawet dziesiątki tysięcy lat próbujemy to rozkminić. Pozytywne myślenie ma wielką przyszłość - marzenie o Raju, nieśmiertalności jest najlepiej sprzedającym się produktem.
@@annanowak7941 gdyby raj był jedynie produktem, czy też marchewką na kiju dla ludu, to dlaczego brama do niego jest taka ciasna? Prawda jest wolna od ludzkiego wartościowania, bo nikt nie zna całości sytuacji z jej wszystkimi sieciami przyczynowo-skutkowymi.
@@basipawl539 Ludzkie sądy próbują być sprawiedliwe, ale bez poznania prawdy mogą tylko ...próbować. Cyt. "Prawda jest wolna od ludzkiego wartościowania, bo nikt nie zna całości sytuacji z jej wszystkimi sieciami przyczynowo-skutkowymi". Wszystkie sprawy sądowe wygrałam, choć nie jestem prawnikiem i nie korzystałam z pomocy prawnika. Zdałam się na intuicję. Inny sąd mógłby usankcjonować inny stan rzeczy - mieć wizje innej prawdy - byłabym przegrana. Prawda nie jest wolna od ludzkiego wartościowania. Fakty są wolne, prawda nie.
obejrzałem, otworzyłem Twój kolejny film. I pokazała mi się reklama w której gadająca głowa mówi o sukcesie w życiu i pieniądzach :) bardzo dobry kanał. Dziękuję!
To jest to. Balans. Widzieć realia życia a jednocześnie nie tracić pogody ducha. Starać się by było lepiej, mimo wszystko i na indywidualną miarę. Jak dobrze, że pan jest. Dziękuję.
"Dlaczego mamy tak mało kasy? Bo nie myślisz pozytywnie, ćwoku!" Uwielbiam mini-wykłady Jarosława! Czysto "naukowym" opisem tego zjawiska nie dałoby się przekazać istoty problemu, a dzięki tym super przykładom J.G. zrozumienie przychodzi zwykle jak błysk. Dzięki!
Dzień dobry , Panie Jarosławie ogromny szacunek i podziw wobec pracy dla ludzkości ...dziękuję . To jak z wodą w rzece ,w oczku czy akwarium ...prawda jest taka ,że musi być równowaga żeby było czysto ... i woda i żwir i piasek ...i rośliny i duże i małe ,żeby rybki i wszelkie życie było szczęśliwe ...równowaga ... dziękuję Panu za mądrość życia ...
Dziękuję Panie Jarosławie.... Wreszcie...doczekałam się prawdy! Dziękuję za to nagranie. Uczciwe, solidne, prawdziwe i profesjonalne podejście do obecnej dezinformacji. Świetna robota. Pozdrawiam.
"i brakuje tylko szarżujących przez osiedle dinozaurów"😂 te genialne żarciki sprawiają, że czekam na każdy film z niecierpliwością, oczywiście oprócz merytorycznej treści 🙂
Panie Jarku, powtórzę się, świetna robota, super odcinek, pozwolę sobie na trochę prywaty .....bardzo lubię Pańskie porównania, poczucie humoru i Grażynę i Stefana;-) a teraz do rzeczy . Żyjemy w świecie „propagandy sukcesu”, niemal musimy piać się po szczeblach kariery, mieć świetne auto i wrzucić piękne zdjęcia z wakacji, bo przecież wakacje zawsze są słoneczne, deszcz nigdy nie pada a jedzenie fantastyczne i do tego z uśmiechem od ucha do ucha ;-) nigdy nie ma kolejek do wyciągu a sąsiedzi z pokoju hotelowego obok zasypiają równo o 22. Jest jeszcze jeden aspekt, chodzi o reakcje otoczenia na nasze niepowodzenia, doskonali są w tym szczególnie Amerykanie którzy na How are you? Odpowiedzą zawsze z uśmiechem na twarzy I’m fine, what’s up bro? (Matka umarła na raka, syn ćpa a jemu ukradli auto) . Przywykliśmy do tego stereotypu ze ten kto mówi o swoim życiu w samych superlatywach jest bardzo szczęśliwą jednostką i trzeba brać z niego przykład czyli robić podobnie. Nie, wcale nie musimy epatować uśmiechem i buzować pozytywnym myśleniem. Możemy być po prostu umiarkowani. Dlaczego tak jest? Myśle ze to kwestia bycia prawdziwym przed samym sobą, realnej oceny sytuacji, dystansu do życia i samego siebie. Co na to poradzić? Żyć świadomie , mądrze, popełniać błędy i się ich nie bać , cenić dobro i cieszyć się z małych rzeczy. Ronnie O’sullivan bardzo znany brytyjski snookerzysta powiedział : kiedy wygrywam cieszę się umiarkowanie i bez przesady a kiedy przegrywam nie przejmuje się tym aż tak bardzo. Balans. Pozdrawiam :-)
dobry wpis. Zauwazylem ze chcec wyzalenia sie komus w dzisiajszych czasach bedzie odebrana jako toksycznosc. I jeszcze ta manipulacja tych wszystkich pozytywnych guru od szkolen. Raz chcialem przeszkodzic koledze w kupnie kursu za kilka tysiecy to sie dowiedzialem ze sam jestem negatywny i chce go sciagnac w dol bo zazdroszcze. to jest przykre.
Bardzo ciekawe omówienie tematu, nie słyszałam wcześniej takiej analizy "toksycznej pozytywności" jednak coś w tym jest ... jak muszą się czuć osoby, którym ciągle "trąbi" się myśl pozytywnie a one są w głębokim smutku lub innych emocjach. Nie jest łatwo myśleć pozytywnie na zawołanie .... a gdy się to nie udaje to obwiniamy siebie, że coś z nami jest nie tak. Dziękuję za wyjaśnienie.
Czytając sam opis nawinął mi się caly film sytuacji i ludzi ,ktorzy są wokół mnie i dokladnie to robią!!!! Ja tego nie potrafiłam nazwac!! Ja tylko to czulam!!! (czuje) Wycofalam sie, najpierw z poczuciem winy (ze jestem negatywna, bez zycia, wiejska dziewczyna nie majaca pojęcia jak sie teraz w wielkim swiecie zyje) pozniej ze spokojem i poczuciem zgody w sobie odpuściłam ten wyscig. Czulam agresje, narzucanie, nieszczerość, sztucznosc w tych "pozytywnych" postawach, wręcz atak!!! A później taki czlowiek choruje, nie wie skąd ciagle zmęczenie, wyrzuca sobie ,że jest mało produktywny i ze można więcej wszyscy moga i Ja tez. Boli cialo, bola po kolei różne organy, części ciała, przewlekłe zmecznie. Ale ciśnie... Mam nawet wrażenie,że jestem teraz mniej "fajna" nie do pogadania bo nie cisne w zyciu jak torpeda. Mysle ,ze te osoby czuja ,ze ja świadomie odrzucam ich AGRESJE. Ale dobrze mi z tym! Ufać swoim emocjom! Sluchac wewnętrznego głosu. Wyłączyć tv,fb jeśli Cie to wciąga. Jakich czasów dożyliśmy, wszem i w obec za kasę ludzie dają sobie prac mozgi. Dziekuje za wartosciowy dla mnie filmik. Właśnie odkryłam kanal. Pozdrawiam
Zgadzam się z tym, że istnieje taka przemoc ludzka: toksycznej pozytywności, maruderstwa lub innych programatorów myślenia. Po prostu trzeba umieć żyć własnym życiem w pełni świadomie w oderwaniu od celebrytów itp....zanim to życie minie nim się spostrzeżemy.
Gratuluję, kolejny świetny materiał bardzo na czasie. Pański głos zdrowego rozsądku faktycznie działa otrzeźwiająco w powodzi usypiajacego czujność pozytywizmu. Jak jest źle to od samego pozytywnego myślenia nie zrobi się dobrze. Niestety szarlatanów żerujących na ludzkiej bezradności nie brakuje.
Ja jestem niezmiernie rada, że ten termin wreszcie wszedł do powszechnego użytku. Nie jestem w stanie znieść werbalnej sraczki uśmiechniętych jednorożców i wreszcie mam jakieś konkretne poparcie swoich argumentów. Bo jak się mówi znajmkom żeby nie posypywali g... cukrem pudrem, albo, że ich " nie denerwuj się, będzie dobrze" itp. wkurza jeszcze bardziej, to przypinają ci łatkę conajmniej ponuraka.
To jest dokladnie to co czuje i widze ze tak wlasnie jest. Na zasadzie pytanie chorego na raka Amerykanina...Jak sie masz? A on z usmiechem od ucha do ucha odpowiada: doskonale! Ukrywanie prawdy pod plaszczykiem oszukiwania samego siebie i innych. Po co mi tacy przyjaciele przed ktorymi mam chowac szczerosc i prawde...i jeszcze glupio sie czuc mowiac prawde...bo to takie niskowibracyjne...aktualnie nie modne...bo tylko ten jest cool i oświecony, ktory mysli pozytywnie...nawet jak gwalca czy zabijaja mu dziecko...nawet jak rak zjada mu najbliższa osobe w rodzonie. Ciekawe czy jak temu wysoko wibrujacemu pozytywnemu podadza szklanke kwasu...to z usmiechem wypije i pewnie jeszcze z wiekszym usmiechem podziekuje. Nie cierpie takiego zaklamania. Pozniej sie ludzie dziwia...ze o matko...jak to odebral sobie zycie...ojej...straszne...przeciez nigdy sie nie skarzyl..nie narzekał...Moze sie nie skarzyl...nie narzekal bo przeciez jak ma sie zwierzyc ze mysli o samobojstwie bo przyszedl do niego komornik i zabral nawet tv a ,,przyjaciel" mowi mu z usmiechem wybierajac sie z 5 tysiacami w kieszeni usmiechajac sie niobecnie.. wyglasza beztrosko... Mysl pozytywnie przyjacielu...Jest piekna pogoda, jade wlasnie bo widzialam zajebiste buty i torebke. Moze skoczysz ze mna...Ten swiat zeswirowal w tym zaklamaniu i przeklamaniu...w tych psychologicznych manipulacjach...Dokladnie i bardzo madrze Pan to ujął i dzieki ze Pan poruszył te sprawe bo myslam ze swiat juz do reszty ociulał i nikt tego zjawiska nie widzi...Dziekuje
Dziękuję za to nagranie, jest bardzo wartościowe 🙂 pierwszy raz jestem na Pana kanale i chyba zostanę tutaj na stałe. Temat jak najbardziej na czasie. Ostatnio sama dużo myślałam o tym całym pozytywiźme, tych postach na FB, o od jakiegoś czasu mam awersję do social mediów i tych wzajemnych kółek adoracji. A jeszcze niedawno sama łykałam te gadki, że będę bogata jak zacznę myśleć pozytywnie, i jeszcze żeby wstawać przed świtem 🙃 już nie wspomnę o ciągłym ulepszaniu siebie...
W punkt. Wreszcie znalazłam o tym dobrą wypowiedź w internecie. Dziękuję rozsyłam tym którzy popłynęli z tą pozytywną energią po szkoleniach motywacyjnych
Gdy na komunikatorze, jesteś spamowany, cyfrowymi kartkami , obrazkami z serduszkami, całuskami, uśmiechami i życzeniami : miłego dzionku!! fajnego wieczorku!! i całego tego ,, śmietnika emocjonalnego'' - cytując autora.
Ciężko prxyjmowac te radosne kartki wierszyki kiedy jest sie smutnym w depresji Czuje sie zmuzona odpisywac a wcale nie mam ochoty Tez cos wysylam bo boje sie odrxucenia Czuję sie jeszcze bardxiej samotna 😢
Drogi Panie Jarosławie, bardzo się cieszę, że znalazłem Pana audycję. Nie jestem specjalnie pasjonatem psychologii ale sposób w jaki Pan o tym opowiada przekonuje mnie i sprawia, że mam zamiar wysłuchać wszystkich odcinków. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo przenikliwe, nareszcie powiedziane. Może tylko warto jeszcze dodać, że pozytywnego myślenia nie należy całkiem dyskredytować.Myślenie naprawdę ma character twórczy, a sprzeczne z norma rozumu
Zawsze mnie zaskakuje synchroniczność Pana wykładu z moim światem. Jakbym wiedziała o czym Pan będzie mówił w danej chwili i uprzedziła zdarzenia jeszcze zanim wysłucham Pana inteligentnych przykładów. Od razu się przyznaję, że jestem produktem pozytywnego myślenia, jednakże takim tworem, który z powagą traktuje złe doświadczenia wiedząc, że tylko równowaga tych dwóch sił daje stabilizację bez której wpada się w ekstremalną dziurę bez dna. A patrząc i słuchając Pana jestem przekonana, że Pan również musiał zmienić w sobie wiele. Widzę ten ogrom pracy. Cóż .... taka praca , prawda ? I lubię tę Pana synchroniczność. Jest w tym coś ujmującego i miłego. ( w sumie to idąc tym tropem .... poproszę o spis kolejnych wykładów- będę znała swoją przyszłość :PP) Pozdrawiam serdecznie i piątkowo. Marta.
Sztuczna inteligencja jest również synchroniczna - bo się uczy. Podobnie jak społeczeństwo, gdzie indywiduum ma wrażenie, ze jest wolne - jest! - i należy do wolnego społeczeństwa, które działa wg wolnych schematów (algorytmów bardzo matematycznych).
Sztuczny uśmiech i toksyczna pozytywność przywędrowały do nas z zachodu. Najzabawniejsze jest to, że to właśnie tam najwięcej ludzi korzysta z usług psychoterapeutów. Jest pewien rodzaj dobrej terapii w polskim biadoleniu i narzekaniu. Takie zwyczajne spotkanie na ulicy, podzielenie się troskami i radościach z dawno niewidzianym znajomym sprawia, że lżej nam na duszy. Niestety zatracamy szczerość,gdyż świat szczerzy zęby do złej gry i nie ma w nim miejsca na ludzkie słabości.
O, znalazłam kolejną fajną serię! Widzę że coraz więcej jest wartościowych materiałów na UA-cam, nie tylko "sekret sukcesu" albo "te 15 minut zmienią twoje życie na zawsze"
Bardzo ważny temat Pan poruszył i bardzo dobrze go przedstawił...wreszcie po latach dzięki Panu to zrozumiałam...a tak bardzo boli gdy ktoś nas traktuje toksyczną pozytywnością...to nas dobija i niszczy.... Pozdrawiam serdecznie
Na szczęście nigdy na mnie nie działały te kołczowo-pozytywne gadki, więc nie wiem o czym Pan mówi ale współczuję tym wszystkim osobom, które tak łatwo poddają się medialnej perswazji. Jestem z epoki, kiedy nie było internetu, były tylko 2 kanały w tv i czytało się książki. We wszystkim więc (również w polityce) polegam na własnej intuicji i przemyśleniach. Polecam, bo od mediów zidiociejemy 😁
Nareszcie dziękuję Panu za ten wykład po stokroć ...niestety to jest moda naszych czasów.. trend A raczej tyrania toksycznych pozytywistów.. ciężko żyć w takim zakłamaniu...
O matko i córko. Nareszcie. Czuję że mój mózg odpoczywa - bo wszystkiego po ileś tam w zależności od sytuacji. Radzenie sobie, to co innego niż fałszywe bo nie do końca moje: Ha, ha. Dziękuję.
Świetny wykład! Są ludzie po spotkaniu z którymi mam ochotę palnąc sobie w łeb, bo oni są tacy zajebiscie pozytywnymi Czasem tylko cos się na Fejsie wymsknie i niby przypadkiem polubi się post o zdradzającym mężu albo nieszczęśliwym zyciu
Problemem dzisiajszych czasow jest to ze wiekszosc opiera sie na UA-cam jednoczesnie nie filtrujac informacji ktore sa tam umieszczane. Wiekszosc z tych wszystkich organizatorow szkolen zarabia na naiwnosci ludzi. Ta toksyczna pozytywnosc jest tez narzedziem w ich rekach. Zawsze ktos kto probuje odwiesc przyjaciela od kupna szkolenia za 7000zl jest szufladkowany jako negatywny, taki ktory nie chce sie rozwijac a wiec osoba od ktorej trzeba sie odciac. Wg tych wszystkich guru od podrywania, zarabiania itd osoby takie szkodza ich interesom dlatego trzeba sprytnie zmanipulowac potencjalnego klienta wmaiwiajac mu ze sa osoby toksyczne ktore beda chcialy przeszkodzic im w sukcesie. Sam stracilem tak kilku znajomych. Probowalem przekonac ich ze zycie jest jakie jest. Czasem jest lepiej, czasem gorzej i pozywtywne myslenie narzucone sila niczego tu nie zmieni. Oczywiscie odcieli sie odemnie jako od tego ktory pompuje negatywizm do ich zycia. Druga sprawa jest taka ze to sa chwytliwe hasla. Zawsze samo pozytywne myslenie bedzie lepszym produktem marketingowym niz ciezka praca.
Brawo 👏po prostu pieknie Pan to przedstawil, zawsze zastanawiam sie dlaczego brak ludziom takiej normalnej zdrowej rownowagi, dlaczego daja sie latwo zmanipulowac lub omamic, sa niezmiernie podatni na wplywy...
Dziekuję .... przygnieciona przekonaniem że powinnam już dawno na koncie mieć tysiące .... bo to takie proste...gdy nie ma się obciążeń, chorych rodziców, nie dziedziczy się pieniędzy tylko długi. Uwalniające nagranie
Ja tutaj widzę dużo nawiązań do Racjonalnej Terapii Zachowań Malutsby'ego :) i często mówię zamiast pozytywnie czy negatywnie - "myśleć zdrowo" :) i tyle - świetny wykład, dykcja, wideo - gratuluje i pozdrawiam
Świetnie ujęte. Często wkurza mnie jak ktoś co drugie zdanie dodaje jaki to się dzisiaj czuje szczęśliwy i jak jest fajnie. Jak ktoś jest szczęśliwy i jest fajnie, to przecież nie musi tego mówić, bo nie ma takiej potrzeby. Powinno to co najwyżej promieniować z jego zachowania, a nie werbalnego wyrażania. A określenie "toksyczna pozytywność" bardzo celnie - nigdy się z nim nie spotkałem 🙂
Weszłam kiedyś na profil pewnego pana imieniem Alex,dającego dobre rady na YT Pan ten ocenił wszystkich zaciągających kredyty hipoteczne jako ,,uwalonych kredytem",,, niewolników" i nieatrakcyjnych dla potencjalnej partnerki Pan pochwalił się,jak to całe życie wynajmuje mieszkanie i dzięki temu czuję się wolny i atrakcyjny mimo,że kiedyś sprzedawał gazety Przyznał się też do młodszej partnerki z tytułem prawnika i swojej zaradności materialnej,która pozwala mu być niezależnym od kredytów bankowych Jakoś mu nie uwierzyłam...bo sama jestem dość zaradna i pracowita,mam kredyt hipoteczny i czuję się bardziej ,,wolna" bez młodszego ,lepiej sytuowanego partnera niż z ....
Bardzo dobrze oglądało i słuchało mi się tego wykładu.Naprawdę fajnie poprowadzony.Dziękuję! :-) W ciągu ostatnich niecałych dwóch miesięcy padło mi przedsięwziecie, które miało nie paść i upadek był bardzo mało prawdopodobny.Musiałem zrezygnować z fajnej relacji z dziewczyną. Zostałem po raz kolejny zatrzymany za marihuanę, która mi lekiem oraz zostałem "skazany" na pomoc rodziny, której obciązać nie chcę bo mnie to zwyczajnie boli.Sprawa o zioła dopiero się odbędzie.Powrót do biznesu teoretycznie jest możliwy, ale praktyka to zupełnie coś innego.Pozatym perspektywy są teraz dużo trudniejsze niż były sześć tygodni temu.Na dodatek jestem uznany za osobę niepełnosprawną i faktycznie podjęcie pracy jest dla mnie niemal niemożliwe.Muszę sam wymyślać jak przeżyć na tym świecie co jest znacznie większym wyzwaniem niż tradycyjne "poszukanie sobie pracy". Pozatym moje relacja z Bogiem, w którego wierzę i który wielokrotrnie mi pomagał została przezemnie "naruszona" z mojej słabości i to jest też coś niefortunnego i stanowi wyzwanie Duchowe i psychiczne. Na dziś dzień we wszystkich tych zdarzeniach potrafię dostrzec POZYTYWY.Cały ten mix tragedii potrafię postrzegać jako szansę na lepszą przyszłość. :-) Jednocześnie jest tak trudno i takie to skomplikowane, że poważnie rozważam czy nie zostanę przymuszony do bardzo niechcianego przezemnie zamachu samobójczego.No niestety ale muszę to i planować i z tym żyć. Praktykuję rygorystyczne ćwiczenia oddechowe Pranajama oraz raz na dwa tygodnie korzystam z psychostymulantu i empatogenu by z perspektywy odmiennego stanu świadomości móc spojrzeć na moją rzeczywistość i tam przemyśleć czy mogę coś w niej poprawić oraz jak mógłbym tego dokonać. Zwykle przez 6 dni w tygodniu, pomimo iż doświadczam i smutku i lęku i dużo walczę ze sobą to dostrzegam POZYTYWY w tym co mi się przydażyło i przydaża.Nawet ewentualny zamach samobóczy staram się widzieć jako coś co otwiera na NOVE i lepsze niż jako na tragedię.Choć obawiam się bardzo czy ewentualnie skutecznie uda mi się go przeprowadzić, czy może to tylko jeszcze coś pogorszy. Nie mam niestety broni palnej i to utrudnia.Niefajne, niefajne to jest...Naprawdę potrafi dać w kość. Miewam dzień w tygodniu, w którym jestem bardzo zniechęcony.Toksyczna pozytywność występuje u mnie tylko w ten konkretny dzień.Teraz to już nawet już ze dwa tygodnie nie miałem ataku "toksycznej pozytywności" Także jako praktyk zaświadczam, że toksyczna pozytywność może być i zapewne jest niedostatkiem dyscypliny Duchowej i psychologicznej oraz może wynikać z braku technik do radzenia sobie z przeciwnościami. takie techniki istnieją ale są bardzo wymagające dyscypliny oraz wymagają pewnego ryzyka. Ale życie jest wymagające oraz wymaga i dyscypliny i ryzyka.To naturalne jest. Takie dni przeciążenia aż do "toksycznej pozytywności" czyli do pełnego upadku psychicznego też jakoś prowadza do wzmocnienia.Dostrzegam już to, że to tak jest. Choć gdy wtedy słysze 'Co Cię nie zabije to Cię wzmocni", które pojawia się w moich myślach to szczerze nienawidzę tego powiedzenia i mnie ono wyprowadza z równowagi Na dziś dzień odtrącam zjawisko "toksycznej pozytywności" i uznaję to zjawisko jako coś co można i nawet trzeba odrzucić.Jest to taka strefa komfortu, w której nie trzeba się WYSILIĆ by dostrzec POZYTYWY. Tak to już z tym jest, że Pozytywne Myślenie praktykuje się gdy jest trudno a nie gdy wszystko idzie jak należy. Kiedyś koleżanka powiedzała mi "Z każdego zła Pan Bóg jest w stanie wyciągnąć jeszcze większe DOBRO" Tego się trzymam.Choć czasami myślę, że ten Pan Bóg jest straszliwy i przerażajacy oraz wymaga niemożliwego i jeszcze, że mi już więcej nie pomoże i mnie zostawi na pastwę losu. Z trudem, z lękiem i z bółem w sercu NIE ULEGAM toksycznej pozytywności i deklaruję POZYTYWNE MYŚLENIE oraz zaświadczam, że tak się da! :-) Osobom, którym zjawisko toksycznej pozytywności nadto ciąży zachęcam do ćwiczeń oddechowych lub jakichś praktyk Medytacyjnych.Dla siebie wybrałem Pranajama i praktykuję możliwie największe spowolnienie i pogłębienie oddechu z przepony 66-77 minut na sesję. Psychostymulant i Empatogen też jest mi bardzo pomocny i chyba nawet niezbędny ale korzytanie z niego wymaga dużej dyscypliny i sporej wiedzy.To też jest moje narzędzie na drodze w rozwijaniu swojego POZYTYWNEGO postrzegania Świata oraz do POZYTYWNEJ AKCEPTACJI dotykających nas zjawisk. Natomiast jak mam atak zniechęcenia to jest to bardzo niechciane i przykre uczucie.Bardzo, bardzo niefajne i wyjątkowo wtedy toksyczne.Bezsilny jestem wtedy i masakra.Ale zdarza sie dużo rzadziej niż dni POZYYWNEGO MYŚLENIA. Pozytywnego pomimo obecności lęku, bólu oraz smutku i samotności Siły DUCHA dla Was wszystkich !!! Trzymajcie się SILNIE! :-))) Miejcie ODWAGĘ by korzystać z tego co jest dostępne na drodze rozwoju Ducha i osobowości. Życzę Wam MOCY do przezwyciężenia Waszych ewentualnych porażek, rozczarowań oraz tragedii. Myślę Pozytywnie! :-)
Przyjaciółka usłyszała od długoletniej znajomej, którą uważała za osobę empatyczną i na poziomie, że dostała raka dlatego że myślała negatywne... Gdy to usłyszałam zastanowiłam się jak bardzo trzeba mieć zepsuty mózg, żeby z czymś takim wyskoczyć. Nawet jeśli wierzy we wpływ złych emocji na ciało (co akurat pewnie jest prawdą) to powiedzenie czegoś takiego osobie, która martwi się o swoje życie to coś niepojętego. Najwyraźniej wyznawczyni "pozytywności".
Ja nie mam słów, by wyrazić moją wdzięczność za to,że świat dał mi możliwość spotkania Pana w internetach 😂 to dla mnie oznacza koniec słuchania naciągaczy i innych robiących wodę z mózgu. To moje lepsze życie ❤❤❤
Pięknie powiedziane , czasami najlepiej wylogować się z rozentuzjazmowanego tłumu " Ludzie" udają tych , którymi nie są aby zaistnieć
Dlatego uważam, że negatywnych emocji nie wolno tłumić w sobie. To oszukiwanie samego siebie, bo problem nie znika.
Kompletnie trafiony temat. Ten "pozytywny" przekaz z social media doprowadza ludzi do depresji - zupełnie odwrotny efekt.
Facebook to naprawde jest Fakebook
Nie jestem pewien, czy to media ludzi doprowadzają do deprecji, czy ludzie kończą w depresji, kiedy nieumiejętnie korzystają z mediów. Trudno winić np. nóż za skaleczenie powstałe przy okazji krojenia warzyw. Chociaż można go obwinić, jeśli ktoś zechce 😉
@@bartekfilipek195 to prawda.
Do tego ludzie obwiniają innych, za swój brak sukcesu i nieporadność życiową.
Każdy z tych ludzi o których mowa że siedzą na Bahamach ZROBILI COŚ, a nie siedzą przed tv ruszając jedynie pilotem.
Być może większość ludzi nie wie nawet że mogą coś zrobić ze swoim życiem.
Ja swój sukces wypracowałam sama i dlatego właśnie, że myślę pozytywnie, nie mam PRZYWIAZANIA, nie mam strachu i pracuję bo lubię swoją pracę.
Ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, że mogą być gdzieś indziej...
Ot, życie
A ja mam wrażenie, ze to efekt zamierzony. Mediom i ich wlascivuelom wcale nie zależy na tym byśmy czuli się dobrze...
@@AnnaMazurczyk Tylko często Ci ludzie mieli już jakieś zasoby, siatkę kontaktów albo po prostu determinację i jednocześnie wielkie szczęście.
"Kiedy byłem młody miałem marzenia i milion dollarów od taty".
Bardzo rzadkie są przypadki osób, które od zera stały się bogate 9tylko swoją ciężką pracą.
Jeden z najlepszych Pana odcinków. Bardzo dziękuję za nazwanie rzeczy po imieniu. Obecnie jestem w żałobie, która zapewne potrwa jeszcze długo. Funkcjonuję w miarę normalnie, ale daję sobie przestrzeń na płacz i żal. Nie zamęczam ludzi własnym smutkiem ale też nie zaprzeczam jego istnieniu. I lubię ludzi, którzy to rozumieją i szanują. Pozdrawiam serdecznie.
Myślę, że można to streścić do jednego: Człowiek jest stworzony do życia w prawdzie. Ona zawsze będzie się upominać o uznanie stanu rzeczy.
A czym jest prawda?
@@krzysztofrudnicki5841 to stan rzeczy niezależny od podmiotu poznania. Istnieje, niezależnie od tego czy wiemy o tym, czy też nie. Czy wierzymy, czy też nie. Czy chcemy czy też nie.
@@basipawl539 Jak Bóg? Definicja pasuje. Natchnęłaś mnie, bo w sumie to nie miałam nigdy takich skojarzeń! No to teraz pytanie - czy "prawda" jest dobra? Tysiące lat, a nawet dziesiątki tysięcy lat próbujemy to rozkminić. Pozytywne myślenie ma wielką przyszłość - marzenie o Raju, nieśmiertalności jest najlepiej sprzedającym się produktem.
@@annanowak7941 gdyby raj był jedynie produktem, czy też marchewką na kiju dla ludu, to dlaczego brama do niego jest taka ciasna? Prawda jest wolna od ludzkiego wartościowania, bo nikt nie zna całości sytuacji z jej wszystkimi sieciami przyczynowo-skutkowymi.
@@basipawl539 Ludzkie sądy próbują być sprawiedliwe, ale bez poznania prawdy mogą tylko ...próbować. Cyt. "Prawda jest wolna od ludzkiego wartościowania, bo nikt nie zna całości sytuacji z jej wszystkimi sieciami przyczynowo-skutkowymi". Wszystkie sprawy sądowe wygrałam, choć nie jestem prawnikiem i nie korzystałam z pomocy prawnika. Zdałam się na intuicję. Inny sąd mógłby usankcjonować inny stan rzeczy - mieć wizje innej prawdy - byłabym przegrana. Prawda nie jest wolna od ludzkiego wartościowania. Fakty są wolne, prawda nie.
Jeden z najlepszych tematów, wartościowy temat. Autentyczność.
obejrzałem, otworzyłem Twój kolejny film. I pokazała mi się reklama w której gadająca głowa mówi o sukcesie w życiu i pieniądzach :) bardzo dobry kanał. Dziękuję!
Wreszcie ktoś to powiedział. Dzięki
Głos rozsądku wśród tej pozytywnej papki z Social Media.
Właśnie dowiedziałem się o czymś nowym a tak bardzo istotnym w życiu, Dziękuję
To jest to. Balans. Widzieć realia życia a jednocześnie nie tracić pogody ducha. Starać się by było lepiej, mimo wszystko i na indywidualną miarę. Jak dobrze, że pan jest. Dziękuję.
"Dlaczego mamy tak mało kasy? Bo nie myślisz pozytywnie, ćwoku!" Uwielbiam mini-wykłady Jarosława!
Czysto "naukowym" opisem tego zjawiska nie dałoby się przekazać istoty problemu, a dzięki tym super przykładom J.G. zrozumienie przychodzi zwykle jak błysk. Dzięki!
Najlepsze słowa na dzisiejsze czasy 🍀🍀🍀 balans , równowaga to podstawa
Dzień dobry , Panie Jarosławie ogromny szacunek i podziw wobec pracy dla ludzkości ...dziękuję . To jak z wodą w rzece ,w oczku czy akwarium ...prawda jest taka ,że musi być równowaga żeby było czysto ... i woda i żwir i piasek ...i rośliny i duże i małe ,żeby rybki i wszelkie życie było szczęśliwe ...równowaga ... dziękuję Panu za mądrość życia ...
Świetny odcinek! Stanowczo za dużo tego "pozytywnego myślenia" dzisiaj wśród ludzi.
Dziękuję Panie Jarosławie.... Wreszcie...doczekałam się prawdy! Dziękuję za to nagranie. Uczciwe, solidne, prawdziwe i profesjonalne podejście do obecnej dezinformacji. Świetna robota. Pozdrawiam.
Dziękuję Panu za jak zawsze niezwykle wartościowy wykład i odczarowanie tego "tematu". Pozdrawiam serdecznie :)
"i brakuje tylko szarżujących przez osiedle dinozaurów"😂 te genialne żarciki sprawiają, że czekam na każdy film z niecierpliwością, oczywiście oprócz merytorycznej treści 🙂
nie ujmując żarcikom, które też lubię, są wg mnie wyreżyserowane, bardzo świadomie używane do...??? To może być temat na kolejny odcinek!
Panie Jarku, powtórzę się, świetna robota, super odcinek, pozwolę sobie na trochę prywaty .....bardzo lubię Pańskie porównania, poczucie humoru i Grażynę i Stefana;-) a teraz do rzeczy .
Żyjemy w świecie „propagandy sukcesu”, niemal musimy piać się po szczeblach kariery, mieć świetne auto i wrzucić piękne zdjęcia z wakacji, bo przecież wakacje zawsze są słoneczne, deszcz nigdy nie pada a jedzenie fantastyczne i do tego z uśmiechem od ucha do ucha ;-) nigdy nie ma kolejek do wyciągu a sąsiedzi z pokoju hotelowego obok zasypiają równo o 22. Jest jeszcze jeden aspekt, chodzi o reakcje otoczenia na nasze niepowodzenia, doskonali są w tym szczególnie Amerykanie którzy na How are you? Odpowiedzą zawsze z uśmiechem na twarzy I’m fine, what’s up bro? (Matka umarła na raka, syn ćpa a jemu ukradli auto) . Przywykliśmy do tego stereotypu ze ten kto mówi o swoim życiu w samych superlatywach jest bardzo szczęśliwą jednostką i trzeba brać z niego przykład czyli robić podobnie. Nie, wcale nie musimy epatować uśmiechem i buzować pozytywnym myśleniem. Możemy być po prostu umiarkowani. Dlaczego tak jest? Myśle ze to kwestia bycia prawdziwym przed samym sobą, realnej oceny sytuacji, dystansu do życia i samego siebie. Co na to poradzić? Żyć świadomie , mądrze, popełniać błędy i się ich nie bać , cenić dobro i cieszyć się z małych rzeczy. Ronnie O’sullivan bardzo znany brytyjski snookerzysta powiedział : kiedy wygrywam cieszę się umiarkowanie i bez przesady a kiedy przegrywam nie przejmuje się tym aż tak bardzo. Balans. Pozdrawiam :-)
dobry wpis. Zauwazylem ze chcec wyzalenia sie komus w dzisiajszych czasach bedzie odebrana jako toksycznosc. I jeszcze ta manipulacja tych wszystkich pozytywnych guru od szkolen. Raz chcialem przeszkodzic koledze w kupnie kursu za kilka tysiecy to sie dowiedzialem ze sam jestem negatywny i chce go sciagnac w dol bo zazdroszcze. to jest przykre.
Bardzo ciekawe omówienie tematu, nie słyszałam wcześniej takiej analizy "toksycznej pozytywności" jednak coś w tym jest ... jak muszą się czuć osoby, którym ciągle "trąbi" się myśl pozytywnie a one są w głębokim smutku lub innych emocjach. Nie jest łatwo myśleć pozytywnie na zawołanie .... a gdy się to nie udaje to obwiniamy siebie, że coś z nami jest nie tak. Dziękuję za wyjaśnienie.
Czytając sam opis nawinął mi się caly film sytuacji i ludzi ,ktorzy są wokół mnie i dokladnie to robią!!!! Ja tego nie potrafiłam nazwac!! Ja tylko to czulam!!! (czuje) Wycofalam sie, najpierw z poczuciem winy (ze jestem negatywna, bez zycia, wiejska dziewczyna nie majaca pojęcia jak sie teraz w wielkim swiecie zyje) pozniej ze spokojem i poczuciem zgody w sobie odpuściłam ten wyscig. Czulam agresje, narzucanie, nieszczerość, sztucznosc w tych "pozytywnych" postawach, wręcz atak!!! A później taki czlowiek choruje, nie wie skąd ciagle zmęczenie, wyrzuca sobie ,że jest mało produktywny i ze można więcej wszyscy moga i Ja tez. Boli cialo, bola po kolei różne organy, części ciała, przewlekłe zmecznie. Ale ciśnie... Mam nawet wrażenie,że jestem teraz mniej "fajna" nie do pogadania bo nie cisne w zyciu jak torpeda. Mysle ,ze te osoby czuja ,ze ja świadomie odrzucam ich AGRESJE. Ale dobrze mi z tym! Ufać swoim emocjom! Sluchac wewnętrznego głosu. Wyłączyć tv,fb jeśli Cie to wciąga. Jakich czasów dożyliśmy, wszem i w obec za kasę ludzie dają sobie prac mozgi.
Dziekuje za wartosciowy dla mnie filmik. Właśnie odkryłam kanal.
Pozdrawiam
Najdłuższy komentarz jaki czytałem👍
Zgadzam się z tym, że istnieje taka przemoc ludzka: toksycznej pozytywności, maruderstwa lub innych programatorów myślenia.
Po prostu trzeba umieć żyć własnym życiem w pełni świadomie w oderwaniu od celebrytów itp....zanim to życie minie nim się spostrzeżemy.
Bardzo spodobał mi się ten wykład, ciekawy temat no i Pana prowadzącego przyjemnie się słucha.
mistrzowski komentarz do najważniejszych aspektów naszego życia, brawo!
Gratuluję, kolejny świetny materiał bardzo na czasie. Pański głos zdrowego rozsądku faktycznie działa otrzeźwiająco w powodzi usypiajacego czujność pozytywizmu. Jak jest źle to od samego pozytywnego myślenia nie zrobi się dobrze. Niestety szarlatanów żerujących na ludzkiej bezradności nie brakuje.
Jest Pan wybitny! Wierzę że prywatnie jest Pan dobrym i wartościowym człowiekiem.
Pozdrawiam ✋
Poprawiłeś mi humor człowieku... Brawo... Pozdrawiam. Słucham namiętnie...
Ja jestem niezmiernie rada, że ten termin wreszcie wszedł do powszechnego użytku. Nie jestem w stanie znieść werbalnej sraczki uśmiechniętych jednorożców i wreszcie mam jakieś konkretne poparcie swoich argumentów. Bo jak się mówi znajmkom żeby nie posypywali g... cukrem pudrem, albo, że ich " nie denerwuj się, będzie dobrze" itp. wkurza jeszcze bardziej, to przypinają ci łatkę conajmniej ponuraka.
Super wykład...jak zawsze bardzo cennie wykorzystany czas...dziękuję. Czekam z niecierpliwością na kolejny wykład . Pozdrawiam. Marzena
To jest dokladnie to co czuje i widze ze tak wlasnie jest. Na zasadzie pytanie chorego na raka Amerykanina...Jak sie masz? A on z usmiechem od ucha do ucha odpowiada: doskonale! Ukrywanie prawdy pod plaszczykiem oszukiwania samego siebie i innych. Po co mi tacy przyjaciele przed ktorymi mam chowac szczerosc i prawde...i jeszcze glupio sie czuc mowiac prawde...bo to takie niskowibracyjne...aktualnie nie modne...bo tylko ten jest cool i oświecony, ktory mysli pozytywnie...nawet jak gwalca czy zabijaja mu dziecko...nawet jak rak zjada mu najbliższa osobe w rodzonie. Ciekawe czy jak temu wysoko wibrujacemu pozytywnemu podadza szklanke kwasu...to z usmiechem wypije i pewnie jeszcze z wiekszym usmiechem podziekuje. Nie cierpie takiego zaklamania. Pozniej sie ludzie dziwia...ze o matko...jak to odebral sobie zycie...ojej...straszne...przeciez nigdy sie nie skarzyl..nie narzekał...Moze sie nie skarzyl...nie narzekal bo przeciez jak ma sie zwierzyc ze mysli o samobojstwie bo przyszedl do niego komornik i zabral nawet tv a ,,przyjaciel" mowi mu z usmiechem wybierajac sie z 5 tysiacami w kieszeni usmiechajac sie niobecnie.. wyglasza beztrosko... Mysl pozytywnie przyjacielu...Jest piekna pogoda, jade wlasnie bo widzialam zajebiste buty i torebke. Moze skoczysz ze mna...Ten swiat zeswirowal w tym zaklamaniu i przeklamaniu...w tych psychologicznych manipulacjach...Dokladnie i bardzo madrze Pan to ujął i dzieki ze Pan poruszył te sprawe bo myslam ze swiat juz do reszty ociulał i nikt tego zjawiska nie widzi...Dziekuje
Dziękuję za to nagranie, jest bardzo wartościowe 🙂 pierwszy raz jestem na Pana kanale i chyba zostanę tutaj na stałe. Temat jak najbardziej na czasie. Ostatnio sama dużo myślałam o tym całym pozytywiźme, tych postach na FB, o od jakiegoś czasu mam awersję do social mediów i tych wzajemnych kółek adoracji. A jeszcze niedawno sama łykałam te gadki, że będę bogata jak zacznę myśleć pozytywnie, i jeszcze żeby wstawać przed świtem 🙃 już nie wspomnę o ciągłym ulepszaniu siebie...
No uwielbiam tego Pana słuchać i oglądać 🙂
Pan to taka pozytywna pozytywność w czystej postaci 🙂
Wszystko w punkt Panie Jarosławie !!! Bardzo dobry i trafiony filmik.
Dziękuję za ten mądry film i odmitoligizowanie "pozytywnego" myślenia, które tak naprawdę jest często bierną a nawet czynna agresją i frustracją.
Fantastyczna mantra na początku!!! I końcu 😉 a w środku bardzo wartościowy przekaz! Dzięki!
Pana sposób przedstawiania i obrazowania pozornie małych, a w gruncie rzeczy generalnych spraw- wg mnie genialny🤩 Szacunek i wdzieczność💞
W punkt. Wreszcie znalazłam o tym dobrą wypowiedź w internecie. Dziękuję rozsyłam tym którzy popłynęli z tą pozytywną energią po szkoleniach motywacyjnych
Gdy na komunikatorze, jesteś spamowany, cyfrowymi kartkami , obrazkami z serduszkami, całuskami, uśmiechami i życzeniami : miłego dzionku!! fajnego wieczorku!! i całego tego ,, śmietnika emocjonalnego'' - cytując autora.
Ciężko prxyjmowac te radosne kartki wierszyki kiedy jest sie smutnym w depresji Czuje sie zmuzona odpisywac a wcale nie mam ochoty Tez cos wysylam bo boje sie odrxucenia Czuję sie jeszcze bardxiej samotna 😢
Brawo! W końcu fajne spojrzenie na tą chorą pozytywność! Genialny materiał!
Dzięki wielkie za to trzeźwe spojrzenie...Miałam podobne obserwacje i przemyślenia, a właściwie pytania...Znalazłam odpowiedź na wiele z nich:))
Mistrzostwo. Proponuję kompleksowe szkolenia w tym temacie. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo pomocny filmik, dobrze że Pan jest !!!! Rety jak niesamowicie oczyszczający filmik dla tego całego przekazu medialnego
Człowiek musi się wypłakać. Mężczyzna też. Jeśli nie doświadczysz smutku to i radości nie przeżyjesz w pełni
Też tak uważam 👍
Bardzo dziękuję! Fajny komentarz.
Drogi Panie Jarosławie, bardzo się cieszę, że znalazłem Pana audycję. Nie jestem specjalnie pasjonatem psychologii ale sposób w jaki Pan o tym opowiada przekonuje mnie i sprawia, że mam zamiar wysłuchać wszystkich odcinków. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję za trafny film. Tego mi było potrzeba. Pozdrawiam
Serdecznie Pozdrawiam 🌻
Dobrze ubrane w słowa wyjasnienie apropo realnego zagrożenia. Dzięki!
,, Pozytywna podróż przez zycie,, ...To do mnie przemawia. Świetny wykład jak zawsze.
Jak zawsze rewelacyjny wykład 👍👍👍
To Wszystko co piszecie jest prawdą modlitwą 🙏 o tym jakie macie podejście do Wiary w Boga Ojca Amen
Brawo trafił Pan w 10.w tym temacie . dziękuję.
Bardzo przenikliwe, nareszcie powiedziane. Może tylko warto jeszcze dodać, że pozytywnego myślenia nie należy całkiem dyskredytować.Myślenie naprawdę ma character twórczy, a sprzeczne z norma rozumu
Zawsze mnie zaskakuje synchroniczność Pana wykładu z moim światem. Jakbym wiedziała o czym Pan będzie mówił w danej chwili i uprzedziła zdarzenia jeszcze zanim wysłucham Pana inteligentnych przykładów. Od razu się przyznaję, że jestem produktem pozytywnego myślenia, jednakże takim tworem, który z powagą traktuje złe doświadczenia wiedząc, że tylko równowaga tych dwóch sił daje stabilizację bez której wpada się w ekstremalną dziurę bez dna. A patrząc i słuchając Pana jestem przekonana, że Pan również musiał zmienić w sobie wiele. Widzę ten ogrom pracy. Cóż .... taka praca , prawda ? I lubię tę Pana synchroniczność. Jest w tym coś ujmującego i miłego. ( w sumie to idąc tym tropem .... poproszę o spis kolejnych wykładów- będę znała swoją przyszłość :PP) Pozdrawiam serdecznie i piątkowo. Marta.
Sztuczna inteligencja jest również synchroniczna - bo się uczy. Podobnie jak społeczeństwo, gdzie indywiduum ma wrażenie, ze jest wolne - jest! - i należy do wolnego społeczeństwa, które działa wg wolnych schematów (algorytmów bardzo matematycznych).
Dziękuję kolejny raz :)
W końcu ktoś to przystępnie wytłumaczył. Dzięki:)
dziękuję za kolejny wartościowy wykład
Sztuczny uśmiech i toksyczna pozytywność przywędrowały do nas z zachodu. Najzabawniejsze jest to, że to właśnie tam najwięcej ludzi korzysta z usług psychoterapeutów. Jest pewien rodzaj dobrej terapii w polskim biadoleniu i narzekaniu. Takie zwyczajne spotkanie na ulicy, podzielenie się troskami i radościach z dawno niewidzianym znajomym sprawia, że lżej nam na duszy. Niestety zatracamy szczerość,gdyż świat szczerzy zęby do złej gry i nie ma w nim miejsca na ludzkie słabości.
Dziękuję za mądre, nietoksyczne słowa.
O, znalazłam kolejną fajną serię! Widzę że coraz więcej jest wartościowych materiałów na UA-cam, nie tylko "sekret sukcesu" albo "te 15 minut zmienią twoje życie na zawsze"
Bardzo ważny temat Pan poruszył i bardzo dobrze go przedstawił...wreszcie po latach dzięki Panu to zrozumiałam...a tak bardzo boli gdy ktoś nas traktuje toksyczną pozytywnością...to nas dobija i niszczy....
Pozdrawiam serdecznie
tego mi brakowało,dziękuję
no cóż, jak zwykle racja, racja, racja 🙏🍀🍀🍀
Dziękuję👍👌🙏 udostępniam bo warto!
Jest Pan superrrrrrr...
Jak to mówią,, To że zawiniesz gówno w złoto, to nie znaczy że go tam nie ma,,.
Na szczęście nigdy na mnie nie działały te kołczowo-pozytywne gadki, więc nie wiem o czym Pan mówi ale współczuję tym wszystkim osobom, które tak łatwo poddają się medialnej perswazji. Jestem z epoki, kiedy nie było internetu, były tylko 2 kanały w tv i czytało się książki. We wszystkim więc (również w polityce) polegam na własnej intuicji i przemyśleniach. Polecam, bo od mediów zidiociejemy 😁
Nareszcie dziękuję Panu za ten wykład po stokroć ...niestety to jest moda naszych czasów.. trend A raczej tyrania toksycznych pozytywistów.. ciężko żyć w takim zakłamaniu...
O matko i córko. Nareszcie. Czuję że mój mózg odpoczywa - bo wszystkiego po ileś tam w zależności od sytuacji. Radzenie sobie, to co innego niż fałszywe bo nie do końca moje: Ha, ha. Dziękuję.
Ten temat to strzł w dziesiątkę. Dzięki!
To jest cholernie dobre 👍🏻🤗
Dziekuje
Temat na bierząco i super trafny.
Swietna tresc - bardzo autentyczna!
Świetny wykład! Są ludzie po spotkaniu z którymi mam ochotę palnąc sobie w łeb, bo oni są tacy zajebiscie pozytywnymi Czasem tylko cos się na Fejsie wymsknie i niby przypadkiem polubi się post o zdradzającym mężu albo nieszczęśliwym zyciu
Problemem dzisiajszych czasow jest to ze wiekszosc opiera sie na UA-cam jednoczesnie nie filtrujac informacji ktore sa tam umieszczane. Wiekszosc z tych wszystkich organizatorow szkolen zarabia na naiwnosci ludzi. Ta toksyczna pozytywnosc jest tez narzedziem w ich rekach. Zawsze ktos kto probuje odwiesc przyjaciela od kupna szkolenia za 7000zl jest szufladkowany jako negatywny, taki ktory nie chce sie rozwijac a wiec osoba od ktorej trzeba sie odciac. Wg tych wszystkich guru od podrywania, zarabiania itd osoby takie szkodza ich interesom dlatego trzeba sprytnie zmanipulowac potencjalnego klienta wmaiwiajac mu ze sa osoby toksyczne ktore beda chcialy przeszkodzic im w sukcesie. Sam stracilem tak kilku znajomych. Probowalem przekonac ich ze zycie jest jakie jest. Czasem jest lepiej, czasem gorzej i pozywtywne myslenie narzucone sila niczego tu nie zmieni. Oczywiscie odcieli sie odemnie jako od tego ktory pompuje negatywizm do ich zycia. Druga sprawa jest taka ze to sa chwytliwe hasla. Zawsze samo pozytywne myslenie bedzie lepszym produktem marketingowym niz ciezka praca.
Dziękuję 😊🙏
No trafione w punkt😊 no zgadzam się zupełnie. ❤ dziękuję bardzo
Brawo 👏po prostu pieknie Pan to przedstawil, zawsze zastanawiam sie dlaczego brak ludziom takiej normalnej zdrowej rownowagi, dlaczego daja sie latwo zmanipulowac lub omamic, sa niezmiernie podatni na wplywy...
Dziekuję .... przygnieciona przekonaniem że powinnam już dawno na koncie mieć tysiące .... bo to takie proste...gdy nie ma się obciążeń, chorych rodziców, nie dziedziczy się pieniędzy tylko długi. Uwalniające nagranie
Ja tutaj widzę dużo nawiązań do Racjonalnej Terapii Zachowań Malutsby'ego :) i często mówię zamiast pozytywnie czy negatywnie - "myśleć zdrowo" :) i tyle - świetny wykład, dykcja, wideo - gratuluje i pozdrawiam
Ale po co ładować innych negatywnością? Po co ładować innych pozytywnością. Wystarczy być sobą. Zwyczajnie i po prostu🙂
Świetnie ujęte. Często wkurza mnie jak ktoś co drugie zdanie dodaje jaki to się dzisiaj czuje szczęśliwy i jak jest fajnie. Jak ktoś jest szczęśliwy i jest fajnie, to przecież nie musi tego mówić, bo nie ma takiej potrzeby. Powinno to co najwyżej promieniować z jego zachowania, a nie werbalnego wyrażania. A określenie "toksyczna pozytywność" bardzo celnie - nigdy się z nim nie spotkałem 🙂
Stanięcie w prawdzie i realizm.
Pozdrawiam.
Bardzo to ciekawe.
Ale super się słucha Pana przez ton głosu!
Bardzo dobry film! Trzeba o tym mowic. Również zauważyłam to niszczące zjawisko :-)
Znam to. Szacun ze to nagralas 👍🙏
ja tu pierwszy raz, ale wleciał sub
Jarku, uwielbiam ❤️
Dziękuję za wyjaśnienie, czuję się jakbym zażyła lekarstwo, Brawo 👏⚘😘
Świetny materiał
Hahahahaha nie pomyślałabym że i tutaj będzie insyrybutor. Fantastyczny wykład 😁😉
Insyrybutor oj słownik
Dobry wyklad.
Daje do myślenia, kaskada napięcia. Doświadczyłam. W punkt. 👍
No właśnie tego potrzebowałam 🙌 dziękuję
Weszłam kiedyś na profil pewnego pana imieniem Alex,dającego dobre rady na YT Pan ten ocenił wszystkich zaciągających kredyty hipoteczne jako ,,uwalonych kredytem",,, niewolników" i nieatrakcyjnych dla potencjalnej partnerki Pan pochwalił się,jak to całe życie wynajmuje mieszkanie i dzięki temu czuję się wolny i atrakcyjny mimo,że kiedyś sprzedawał gazety Przyznał się też do młodszej partnerki z tytułem prawnika i swojej zaradności materialnej,która pozwala mu być niezależnym od kredytów bankowych Jakoś mu nie uwierzyłam...bo sama jestem dość zaradna i pracowita,mam kredyt hipoteczny i czuję się bardziej ,,wolna" bez młodszego ,lepiej sytuowanego partnera niż z ....
Bardzo dobrze oglądało i słuchało mi się tego wykładu.Naprawdę fajnie poprowadzony.Dziękuję! :-)
W ciągu ostatnich niecałych dwóch miesięcy padło mi przedsięwziecie, które miało nie paść
i upadek był bardzo mało prawdopodobny.Musiałem zrezygnować z fajnej relacji z dziewczyną.
Zostałem po raz kolejny zatrzymany za marihuanę, która mi lekiem oraz zostałem "skazany" na
pomoc rodziny, której obciązać nie chcę bo mnie to zwyczajnie boli.Sprawa o zioła dopiero się
odbędzie.Powrót do biznesu teoretycznie jest możliwy, ale praktyka to zupełnie coś innego.Pozatym
perspektywy są teraz dużo trudniejsze niż były sześć tygodni temu.Na dodatek jestem uznany za
osobę niepełnosprawną i faktycznie podjęcie pracy jest dla mnie niemal niemożliwe.Muszę sam wymyślać
jak przeżyć na tym świecie co jest znacznie większym wyzwaniem niż tradycyjne "poszukanie sobie pracy".
Pozatym moje relacja z Bogiem, w którego wierzę i który wielokrotrnie mi pomagał została przezemnie
"naruszona" z mojej słabości i to jest też coś niefortunnego i stanowi wyzwanie Duchowe i psychiczne.
Na dziś dzień we wszystkich tych zdarzeniach potrafię dostrzec POZYTYWY.Cały ten mix tragedii potrafię
postrzegać jako szansę na lepszą przyszłość. :-)
Jednocześnie jest tak trudno i takie to skomplikowane, że poważnie rozważam czy nie zostanę przymuszony
do bardzo niechcianego przezemnie zamachu samobójczego.No niestety ale muszę to i planować i z tym żyć.
Praktykuję rygorystyczne ćwiczenia oddechowe Pranajama oraz raz na dwa tygodnie korzystam z psychostymulantu
i empatogenu by z perspektywy odmiennego stanu świadomości móc spojrzeć na moją rzeczywistość i tam przemyśleć
czy mogę coś w niej poprawić oraz jak mógłbym tego dokonać.
Zwykle przez 6 dni w tygodniu, pomimo iż doświadczam i smutku i lęku i dużo walczę ze sobą to dostrzegam
POZYTYWY w tym co mi się przydażyło i przydaża.Nawet ewentualny zamach samobóczy staram się widzieć
jako coś co otwiera na NOVE i lepsze niż jako na tragedię.Choć obawiam się bardzo czy ewentualnie skutecznie
uda mi się go przeprowadzić, czy może to tylko jeszcze coś pogorszy.
Nie mam niestety broni palnej i to utrudnia.Niefajne, niefajne to jest...Naprawdę potrafi dać w kość.
Miewam dzień w tygodniu, w którym jestem bardzo zniechęcony.Toksyczna pozytywność występuje u mnie tylko
w ten konkretny dzień.Teraz to już nawet już ze dwa tygodnie nie miałem ataku "toksycznej pozytywności"
Także jako praktyk zaświadczam, że toksyczna pozytywność może być i zapewne jest niedostatkiem dyscypliny
Duchowej i psychologicznej oraz może wynikać z braku technik do radzenia sobie z przeciwnościami.
takie techniki istnieją ale są bardzo wymagające dyscypliny oraz wymagają pewnego ryzyka.
Ale życie jest wymagające oraz wymaga i dyscypliny i ryzyka.To naturalne jest.
Takie dni przeciążenia aż do "toksycznej pozytywności" czyli do pełnego upadku psychicznego też jakoś
prowadza do wzmocnienia.Dostrzegam już to, że to tak jest.
Choć gdy wtedy słysze 'Co Cię nie zabije to Cię wzmocni", które pojawia się w moich myślach to szczerze
nienawidzę tego powiedzenia i mnie ono wyprowadza z równowagi
Na dziś dzień odtrącam zjawisko "toksycznej pozytywności" i uznaję to zjawisko jako coś co można
i nawet trzeba odrzucić.Jest to taka strefa komfortu, w której nie trzeba się WYSILIĆ by dostrzec POZYTYWY.
Tak to już z tym jest, że Pozytywne Myślenie praktykuje się gdy jest trudno a nie gdy wszystko idzie jak należy.
Kiedyś koleżanka powiedzała mi "Z każdego zła Pan Bóg jest w stanie wyciągnąć jeszcze większe DOBRO"
Tego się trzymam.Choć czasami myślę, że ten Pan Bóg jest straszliwy i przerażajacy oraz wymaga niemożliwego
i jeszcze, że mi już więcej nie pomoże i mnie zostawi na pastwę losu.
Z trudem, z lękiem i z bółem w sercu NIE ULEGAM toksycznej pozytywności i deklaruję POZYTYWNE MYŚLENIE
oraz zaświadczam, że tak się da! :-)
Osobom, którym zjawisko toksycznej pozytywności nadto ciąży zachęcam do ćwiczeń oddechowych lub jakichś
praktyk Medytacyjnych.Dla siebie wybrałem Pranajama i praktykuję możliwie największe spowolnienie i pogłębienie
oddechu z przepony 66-77 minut na sesję.
Psychostymulant i Empatogen też jest mi bardzo pomocny i chyba nawet niezbędny ale korzytanie
z niego wymaga dużej dyscypliny i sporej wiedzy.To też jest moje narzędzie na drodze w rozwijaniu swojego
POZYTYWNEGO postrzegania Świata oraz do POZYTYWNEJ AKCEPTACJI dotykających nas zjawisk.
Natomiast jak mam atak zniechęcenia to jest to bardzo niechciane i przykre uczucie.Bardzo, bardzo
niefajne i wyjątkowo wtedy toksyczne.Bezsilny jestem wtedy i masakra.Ale zdarza sie dużo rzadziej
niż dni POZYYWNEGO MYŚLENIA. Pozytywnego pomimo obecności lęku, bólu oraz smutku i samotności
Siły DUCHA dla Was wszystkich !!! Trzymajcie się SILNIE! :-)))
Miejcie ODWAGĘ by korzystać z tego co jest dostępne na drodze rozwoju Ducha i osobowości.
Życzę Wam MOCY do przezwyciężenia Waszych ewentualnych porażek, rozczarowań oraz tragedii.
Myślę Pozytywnie! :-)
Idealnie.
Przyjaciółka usłyszała od długoletniej znajomej, którą uważała za osobę empatyczną i na poziomie, że dostała raka dlatego że myślała negatywne... Gdy to usłyszałam zastanowiłam się jak bardzo trzeba mieć zepsuty mózg, żeby z czymś takim wyskoczyć. Nawet jeśli wierzy we wpływ złych emocji na ciało (co akurat pewnie jest prawdą) to powiedzenie czegoś takiego osobie, która martwi się o swoje życie to coś niepojętego. Najwyraźniej wyznawczyni "pozytywności".
Uwielbiam Pana 🤩
Strzał w 10 , tez na to zwróciłam uwagę
Super wykład . Dziękuje za potwierdzenie