Witam kolejny świetny materiał bardzo lubię oglądać pana opowiesci.o Romecie. Ja mam Barton Sprint 2 50ccm robie trasy po130km w jedna mialem kupić motorek 125 cmm z braku funduszy zakupilem silnik 110ccm . pozdrawiam.
Witam,to prawda ze te silniki sa bardzo ubogo regulowane inaczek nie uzyskano by normy EURO 5,prawdopodobnie zmienili tylko mape i tyle.Uboga mieszanka to wysoka temperatura spalania ,a to zabójstwo dla zaworow póżniej tłokow,pierscieni itd.Dobre rozwiazanie to co Pan zrobił choc ta swieca powinna byc troche ciemniejsza jeszcze.Spalanie 4 litry to tez nie malo na 125 choc podejzewam ze to przez sprawdzanie i testowanie tego urzadzenia,przy normalnej jezdzie pewnie zejdzie ponizej 3,5l.Raczej przedłuzył pan żywotnosc swojego silnika.Dobre i madre podejscie do sprawy.Pozdrawiam
Cześć starszych kierowców zna powiedzenie, jeździ się na benzynie lub na zaworach. Uboga mieszanka spala się wolniej i w efekcie spaliny są bardziej gorące. W czasach PRL jak ktoś dużo jeździł a nie potrafił kupić sobie benzyny na lewo z Ziła czy Stara z benzynowym silnikiem. Kręcił śrubkami na gaźniku i miał bardzo ubogą mieszankę. I wypaloną uszczelkę pod głowicą. Lub wypalone zawory.
Tak można pokombinowac tylko w PRL bis, bo nikt nie sprawdza spalin na SKP. Prosze uważać po wjezdzie do np. niemiec. Tam sa specjalne ,,ruchome,, stacje kontroli pojazdów na drogach i można niezle zabulic za jazde pojazdem bez homologacji. Bo ingerancja w chip, to utrata homologacji. potem holowanie do warsztatu itp
Hym, w sumie, ta teoria może mieć sens i fakt, ta świeca wygląda na mocno "wygrzaną", jak gdyby miała wcześniej zbyt ubogo... I silnik się wręcz może nawet "przegrzewał". W sumie, z normą Eruo 5 nie miałem "chyba" jeszcze motorka do naprawy, natomiast z normą Euro 4 tak. I tam kolor świecy był jak najbardziej prawidłowy. (po za jednym sprzętem który miał usterkę czujnika temperatury który cały czas pokazywał minusową temperaturę i silnik był przelewany, aczkolwiek też nie jakoś wybitnie bardzo) Osobiście jeszcze, chętnie zobaczył bym różnicę w przyśpieszeniu... Aczkolwiek jak nie posiadasz kamerki sportowej, a z tego co widziałem to raczej nie... To raczej będzie ciężko. ;) No chyba że ewentualnie apką w kieszeni... Ale ciężko o apkę fajną, która liczy przyśpieszenie od 0-60km/h i 0-70km/h. No bo 0-100km/h to raczej nie ma co... ;) Ja robiłem np. takie testy gdy robiłem "tuning" swojego roboczego 140cc. Pierwsze bez "modyfikacji". Później po zmianie wałka na "sportowy" Z40 który ma ostrzejsze kąty otwarcia, gdzie w odczuciu, czuć że stracił trochę z dołu i zyskał w górze. (czyli tak jak być powinno, aczkolwiek nadal nie wiem czy to nie efekt placebo) No i jeszcze po zmianie kolanka wydechowego z fabrycznego o ile pamiętam 16mm średnicy wewnętrznej? Na 26mm średnicy wewnętrznej i już nie pamiętam jakiej tam było długości, która była wyliczona z odpowiedniego wzoru... Standardowy wałek wydech 26mm: 0-70km/h - 7,2s 0-80km/h - 10,8s Wałek Z40 wydech 26mm: 0-70km/h - 7,4s 0-80km/h - 9,9s (czyli różnica błędu pomiarowego) No i na standardowym kolanku bez jeszcze wałka Z40, 0-70km/h było równe 8s i 0-80km/h równe aż 12s. Z czego po za lepszym przyśpieszeniem, różnica była jeszcze taka, że na standardowym kolanku do 90km/h fajnie przyśpieszał, ale później tracił już moc. A na 26mm kolanku, do 95-100km/h fajnie przyśpieszał i później dopiero tracił moc... A no i na standardowym kolanku miałem jeszcze inną końcówkę, ale w obydwu przypadkach był to pełen przelot z wytłumieniem. Na starym kolanku Mugen samochodowy, który poprzedni właściciel założył. A na kolanku 26mm, znany "atrapowicz". ;) Ogólnie wyniki testów są u mnie na kanale. ^^ Wystarczy wpisać w szukajce "0-80km/h". Finalnie, przyrosty nie jakieś zatrważające, ale... "Tuning" 4 taktów nie jest taki wydajny jak tuning 2 taktów. Aczkolwiek, dobre 2 sekundy urwane na przyśpieszeniu 0-80km/h. To i tak naprawdę spory wynik! Aczkolwiek niestety nie było mi dane pojechać na hamownię i sprawdzić ile wypluje mocy... Wiem tylko że taki sam silnik w podobnej konfiguracji po za kolankiem, wykazał 13,6KM mocy na hamowni. No i mój dziś po przejechanych 15 tyś km od czasu jak wsadziłem nowy silnik, to już raczej test mija się z celem... Bo ciężko mi przebić 90km/h. ;) Fakt faktem, ważę też dobre 20kg więcej, ale no... Czuję że na niższych obrotach, to on mocy już nie ma takiej, jaką miał kiedyś. I nawet chyba była by pora, nagrać ponowny test przyśpieszenia i sprawdzić, jaki wynik pokaże po tylu przejechanych kilometrach... Aczkolwiek od tamtego czasu zmieniłem też nieco przełożenie i wynik nie będzie tak miarodajny. A i jeszcze co do spalania w tym Charcie... Nawet jak gdyby miał palić te 4l/100km. To nie jest to wybitnie dużo... Co prawda, dużo jak na wtrysk! Ale... Jak daje to faktycznie jakiś efekt, to ta 1 litra więcej, to nie jest dużo przy i tak oszczędnym spalaniu. ^^ Ja dodam jeszcze tylko że w czasach jak docierałem swoje 140cc. To potrafiłem z spalaniem zejść do 2,3l/100km. ;) No ale, 60km/h nie było przekraczane... Później spalanie utrzymywało się w granicy 2,5-3l/100km. Dziś to nawet nie wiem, bo mało latam gdzieś dalej, a na bliskie podjazdy potrafię przekraczać 4l/100km. :P A że tankuję raz na 300-400km, bo zbiornik 19l u mnie mieści. No to ciężko też co tankowanie, wyciągać jakieś wnioski z spalania inne, niż to że jak jadę w trasę, to faktycznie mniej do baku wchodzi... Ale od dawna już tego nie przeliczam. ;) A jedynie patrzę na tripa, którego zeruję co tankowanie, aby mi paliwa nie zabrakło. Bo wskaźnik po tylu latach to po zatankowaniu pokazuje pełno. A jak jest lekko więcej jak połowa, to pokazuje że jest mało. :P A poniżej połowy to już pokazuje jak gdyby paliwa w cale nie było. ^^ No ale, moto ma 14 lat... Z czego sam zbiornik i czujnik trudno powiedzieć, bo był kupowany używany po tym, jak mój pewnego razu po prostu sobie pękł w miejscu gdzie jest czujnik, po tankowaniu paliwa...
Może warto byłoby podjechać do SKP na analizator spalin sprawdzić lambdę bez "chipboxa" i z nim? Powinni bez problemu za darmo lub za jakieś grosze ;) Na pewno będzie to bardziej miarodajne niż "wydaje mi się".
Mówisz że sterownik nie pokazuje błędu, kupiłeś ELM? Na forum pisałeś że nie chcesz kłóć przewodów. Możesz odpisać wtyczkę od czujnika i sterownika silnika, wtedy znajdziesz przewód i zjadasz jego rezystancję, po części będzie wiadomo ile oszukiwany jest sterownik.
@@donar-qw3oy Rozumiem że przewód jest rozcięty i w to miejsce wlutowany jest box? Jak odepniesz wtyczki od mapsensor i sterownika silnika to zmierzysz rezystancję dodawaną do przewodu przez box.
@@gummiss11 zdecydowanie prościej będzie jednak kupić ELM. W Charcie sterownik siedzi pod zbiornikiem paliwa i żeby się do niego dostać trzeba zdejmować zbiornik.
Kupiłem ELM 327 i przyjrzałem się odczytom z czujników. Niestety w warunkach garażowych przy pracy na jałowym, na jazdę muszę poczekać do wiosny. Jest tak: 1. box zaniża informację o temperaturze powietrza w dolocie o jakieś 10 stopni. I robi to w sposób dynamiczny. Przy temperaturze zewnętrznej w okolicach +10 czujnik pokazał na starcie 0 i w trakcie nagrzewania silnika (a przy tym siłą rzeczy powietrza zasysanego) wartość ta zwiększyła się po 15 minutach do +5). 2. sterownik koryguje wtrysk paliwa w przedziale +6 do +7.
Fajnie by było zobaczyć na komputerze odczyt temperatury z czujnika w czasie rzeczywistym ile wskazuje -10 ,-20 a może motocykl porusza się na kole podbiegunowym skoro leje tyle paliwa . Nie lepiej wystroić komputer niż oszukiwać że jest zimno ? ta śrubka to zapewne potencjometr zmieniający rezystancje .
I co daje taki Twój komentarz? Dasz radę "zestroić komputer?" Pewnie nie, bo to zaawansowana zabawa... Może po prostu uwierz, że jest lepiej. Chociaż spala dużo więcej.
Co do sprawdzenia temperatury w czasie rzeczywistym... Zapewne tani "elm 327" z allegro za 16zł by pokazał + darmowa apka na telefon. Sam z tego korzystam przy prostej diagnostyce czy ustawianiu TPS. I wiem że wskazuje temperaturę, ale nie pamiętam czy tylko temperaturę silnika, czy i też dolotu... Aczkolwiek nie wiem czy Chart ma nadal to samo złącze OBD2. Czy jednak jakieś "swoje" nietypowe. Bo to jednak Euro 5 itd.
To załóż sobie gaźnik. Paliwo tam ci się leje. Można powiedzieć, że załącza ci się ssanie na wysokich obrotach. Całe urządzenie to nic innego jak dzielnik napięcia. Zapewne jest tam precyzyjny potencjometr, taki ustawiany śrubką i tworzy on dzielnik napięcia z termistorem z czujnika. Potencjometr jest liniowy, termistor logarytmiczny. Razem wygląda to tak, że do pewnej temperatury wpływ rezystancji na potencjometrze jest pomijalny, dopiero od twoich ustawianych obrotów coś się zmienia, ale to nie jest zmiana korygująca o jakiś bliski procent wskazanie termistora z czujnika, tylko przewalenie na ostro. ECU stara ci się dostosować do przewalonego przepływu, zwiększając dawkę. Później dostaje odczyt z sondy lambda i próbuje zmiejszyć dawkę, ale ona nie mieści się nawet w korekcie jaką może wykonać. Zaraz za odczuwalnym progiem silnik jest sterowany tylko powietrzem, którego i tak jest za mało, aby spalić całą mieszankę. "Moduł" jest przeznaczony do współpracy z liniowymi przepływomierzami, a nie bieda garażowymi na termistorze. To że fabryczny nie zmienia faktu że jest bieda garażowym. Przy tak niedokładnym, i nie godnym zaufania instrumencie jakim jest termistor, służy on tylko do orientacyjnego wskazania jaki przepływ mieszanki jest przez silnik. Całość bazuje na korekcie tych orientacyjnych wartości przez sondę lambda. Do sprawdzenia swoich terorii o "ubogiej" mieszance podepnij miernik pod sondę. Przy zawartości tlenu w spalinach będziesz miał odczyty poniżej 1V. Przy stechiometrycznej i bogatej masz 1V. Sterownik o odczycie dawki z mapy stara się dojść do punktu, aż napięcie zacznie spadać poniżej 1V, jeśli zaczynał od "fury". Zazwyczaj powinien dostawać dawkę z mapy lekko ubogą, aby podnosić dawkę do 1V. Najprostszy sposób zmuszenia sterownika do sterowania silnikiem tak jak chcemy, to zastąpienie zwykłej sondy lambda sondą szerokopasmową, a za nią układ na na mikrokontrolerze oszukujący ECU. Będzie podawać poniżej 1V aż nie osiągnie się zakładanej mieszanki, wtedy ECU dostanie 1V. Jeśli na takim ECU² wyjdzie że ECU poszukuje dawki i zmniejsza dawkę przy 1V, że działa na zasadzie fura, niedobór, fura itd., to będzie można finalnie zostawić zwykłe sondy, a odpowiednie korekty wpisać w ECU².
Serdeczne dzięki za taki fachowy komentarz. Mimo wszystko wydaje mi się, że ten box nie "przewala na ostro" (jak piszesz), tylko zmienia sygnał z termistora o jakąś wartość. W przeciwnym wypadku świeca byłaby zasyfiona, a ECU wyrzucałby błędy. Sprawdzałem odczyty na jałowym i wynika mi z nich, że box zaniża informację o teperaturze powietrza w dolocie o jakieś 10 stopni. Przez cały czas i w pełnym zakresie obrotów. Przy okazji zmierzę napięcie sondy tak, jak pisałeś.
@@donar-qw3oy Hej, przewala i błędu nie wyrzuci. Jak ma zwykłą sondę lambda, to jej sygnał kończy się na mieszance stechiometrycznej, góra i fura to dalej 1V. Sterownik nie zakłada, że ktoś coś namieszał. Ma działać z termistorem, a zepsuty termistor to brak sygnału. Napięcie z czujnika jest podawane, to jest wszytko w porządku. Dopasuje sobie czas wtrysku wg tego przekłamanego odczytu i poda tyle paliwa ile miał wg mapy. Z sondy dostanie 1V - jest stechiometrycznie. Sterownik jest tani, to jakiś mikrokontroler na ARM CortexMx, bardzo możliwe, że brandowany prze producenta wtrysku. Oprogramowanie jest w nim proste. To nie windows, który jest przerośnięty przez całą otoczkę niepozwalającą użytkownikowi robiącemu głupie rzeczy go wykrzaczyć. Środowisko jest ustalone, to i zabezpieczenia przed głupota użytkownika są ograniczone. Aby odmagicznić działanie takich układów parę słów jak to działa, może ci się to ma przyszłość przyda. Są dwa stany silnika - zimny, i pracujący z właściwą temperaturą. Do tego pierwszego stanu jest "mapa ssania", dająca bogatą mieszankę. Najbardziej istotny sensor to czujnik temperatury. Czasem dawka potrafi się zmniejszać wraz ze wzrostem temperatury, a czasem robią to prawie skokowo. Można się bawić i miodzić, aby silnik jak najłatwiej odpalał, oraz w tym okresie jak najmniej paliwa spalił. Wbrew pozorom tu będzie dużo zabawy w oprogramowaniu, bo warunki są niestabilne. Mapa pracy to mapa stechiometryczna i czasy wyprzedzenia zapłonu. Z przepływomierza dostajesz informacie o przepływie i do tego przepływu wtryskujesz paliwo. Możesz to robić na cykl pracy, lub w trybie ciągłym. Zadaniem ECU jest utrzymać stały stosunek masowy powietrza do paliwa, ot taki cyfrowy gaźnik. Znając przepływ i obroty sterownik ustala obciążenie i do tego ustala wyprzedzenie zapłonu. To jest największa dobroć układów wtryskowych. Nie mapy wtrysku, tylko dobieranie czasu wyprzedzenia zapłonu do obciążenia silnika, wtrysk ma być stechiometryczny i tyle. Mapę zapłonu można wykonać mapując dwa, nazwiemy je "podstany", praca silnika bez obciążenia, oraz praca silnika pod pełnym obciążeniem. Zapłon pomiędzy można aproksymować, ale na podstawie czego? Wychylenia przepustnicy. Przy mało obciążonym silniku wychylenie małe, a obroty duże, przy silnie jest na odwrót. Dla lepszej aproksymacji można dobrać "podstany" pośrednie. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze jednego, szybkiej reakcji na gaz. Szybkie ruszenie przepustnicą może korygować i wzbogacać dawkę paliwa. I tu są też dwie drogi - można to zrobić na aferę - chlusnąć więcej paliwa z wtryskiwacza, lub też znając obroty dobierać dawkę do tego co cylinder może przetworzyć na pracę i wzrost prędkości obrotowej silnika. Opcja z chluśnięciem będzie dominująca. No i ostatnia funkcja ECU - odcięcie zapłonu. Eleganckim rozwiązaniem jest opóźnianie zapłonu, silnik pracuje, ale nie chce iść wyżej. Najczęstszym jest wyłączenie zapłonu, i jeśli programista miał odrobinę przyzwoitości, to wyłączył również na ten czas wtrysk. Jeśli masz ochotę się w to pobawić, to sterownik oparty na RP2040 będzie łatwy do zrobienia. Jeden rdzeń bada podciśnienie i zajmuje się stechiometrią, drugi zajmuje się zapłonem. Możesz nawet gotowca na malinie podrzucić komuś aby sobie obadał jak działa spokojny o to, że oprogramowania ci nie pod..li. EDit sądy na sondy.
Trzeba zająć się mapą a nie czujnikiem temperatury bo to dość prymitywne, choć efekt jest. A tak naprawdę nie wiadomo jak tam jest z mieszanką i zapłonem. Jedno jest pewne sterownik dostaje info że jest zimno, to tak jakby jeździć cały czas na ssaniu ;-)
No tak. Z tym, że na razie chyba nikt w Polsce nie mapuje tych sterowników. Nawet gdyby, to będzie to kosztować kilka razy więcej niż ten box. Póki co jest to jedyne rozwiązanie i przy tym zostaję.
Niestety z ta norma euro5 masz rację , firma benelli w imperiale 400 stosuje dwie świece w cylindrze żeby poprawić spalanie ubogiej mieszanki A twoja świeca wydaje mi się nadal zbyt szara a prawidłowo powinna być kawa z lekiem . Spalanie wydaje się faktycznie wysokie , gdyby tak sprawdzić na hamowni ile koni i mocy wygenerował silnik z czipem i bez , to dało by pełen obraz tego co daję czip i ile podnosi moc Dzięki za film , bardzo czekałem na niego LWG
Gdybym miał dostęp do darmowej hamowni, na pewno bym go zbadał. Ale nie interesuje mnie to na tyle, żeby płacić za takie badanie. Jeździ świetnie i to się dla mnie liczy. A że pali więcej? Spodziewałem się tego 😉 Co do świecy: on zrobił ponad 3000 km na zbyt ubogiej mieszance. Pojeżdżę jakiś 1000 z chipem i wtedy sprawdzę. Ale to już w nowym sezonie 😃
A może byś tak rozebrał ten czip , oczywiscie tak żeby go nie zniszczyć , zobaczylibyśmy co jest w srodku , jaki układa zastosowano Ja mam Daelima VS na gazniku i nie mam możliwości testować czegoś takiego . Gdybym miał moto na wtrysku na pewno bym kupił .
@@wiktor11593 nie da się go rozebrać bez uszkodzenia. Ktoś go podobno kupił i rozebrał (jest komentarz pod moim poprzednim filmem) i płytka zalana jest czarnym klejem. Ale ile w tym prawdy-nie mam pojęcia.
Kupiłem, zrobilem, i wyskakuje check engine po jakis 15min jazdy, kombinowalem srubka w jedna w druga, nic to nie dalo dalej pojawial sie check engine. Wywaliłem tego boxa check engine sie nie pojawia, u mnie nie zdalo egzaminu 😔
@@donar-qw3oy romet chart 125 😁 ten sam model, zrobilem wszystko tak jak podawales na filmiku, podpiolem sie powerboxem pod przewod oznaczony 4 ten z lewej i ogolnie bylo czuc ze troche lepiej sie zbiera. Na zimnym silniku wszystko bylo ok, dopiero po okolo 15 minutach jazdy wyskakuje check engine, na nastepny dzien tak samo, jak silnik zimny to jest ok, błędów nie pokazuje, ale po dluzszej jezdzie zapala sie check engine. Eksperymentowalem z ta śrubką ustawiajac ją w różnym polozeniu, liczylem ze moze uda mi sie jakos to wysterowac i trafic tak aby ten check engine sie nie zapalał ale za kazdym razem gdy silnik nabierze temperatury to wywala błąd, odpuściłem i wypiołem tego boxa jezdzilem przez godzine i zaden błąd sie nie pojawia. Nie wiem czemu tak jest, numery na tym wtrysku tez mam takie same, nawet mam ten problem z plywakiem w baku, ale go nie naprawiam az tak mi nie przeszkadza 😉 niby ten sam motorek a u mnie jakos niechce działać ten proracing 120, kurcze fajnie by bylo jak bys pokazal jak go zamontowałeś, moze ja cos zle zrobliem, że u mnie nie chcial współpracowac🤔. Narazie lezy odlaczony ale jak bede mial troche wolnego czasu to jeszcze podejme próbę. Skoro u Ciebie dziala i check engine ci sie nie zapala po dluzszym jezdżeniu to gdzieś musialem popełnić błąd.
@@poterwerter6675 no to szczęka mi opadła... Nie mam pojęcia, czemu u Ciebie tak jest. Wydaje mi się, że może pierwotnie masz jakieś złe odczyty. Spróbuj zbadać ten kabel nr 4 tak, jak mówiłem w poprzednim filmie. Ciekawe, jakie będziesz miał wartości. Co do montażu: nie dam rady tego pokazać. Już mam wszystko poukrywane pod termokurczkami. Ale tam nie bardzo jest co pomylić. Przecinasz przewód nr 4, do jednego końca dolutowujesz jeden przewód od boxa, do drugiego drugi i po robocie. Ja wyregulowałem tak: policzyłem ilość obrotów śrubki od "kliknięcia" maksymalnie w lewo, do "kliknięcia" maksymalnie w prawo. Wyszło mi 30. Więc cofnąłem o 15 (żeby było równo na pół) i od tego miejsca przekręciłem o 5 obrotów w lewo. Obecnie mam 4 obroty w lewo. Spalanie 3,5 litra, mocny przyrost dynamiki od około 7000 obrotów.
Pokusze sie o dopisanie jeszcze odpowiedzi bo po czasie znowu zamintowalem boxa ale tez wymienilem swiece zaplonową, okazalo sie ze poprzednia swieca byla uszkodzona i dlatego wyskakiwal check engine, na ten moment z nowa swieca wszystko gra i box tez dziala. Pozdrawiam 😊
Jeśli puszczasz manetkę a silnik wyhamowuje i szybko zwalnia tzn że ma bardzo dobrą kompresję i że nie dostaje więcej paliwa jak tylko małą dawkę potrzebną do wolnych obrotów. Ja mam gaźnik a jak puszczę manetkę to wyhamowuje mi bardzo, i ja sie z tego cieszę bo kompresja jest super.
@@donar-qw3oy mozna to regulować manetką gazu, nie puszczać gwałtownie całej, a co do mieszanki paliwa to sklada się ona tylko z z dwóch składników, z paliwa i powietrza, niczego więcej, żadne to jest ufo, w gaźniku powietrze zasysa paliwo a wtrysk podaje sam jedno i drugie, mysle ze chyba szukasz cukru w cukrze, ja nigdy jeszcze na swoim nie jechałem na 7000 obrotów bo to tłok można urwać, stosuje mniejszą zębatkę tylną i motorek pracuje pięknie i obroty ma mniejsze, mocy wystarcza tlumik rozwiercony nic sie nie spręża nie dusi jest pięknie
@@jacek2pasje603 nie po to silnik ma odcięcie przy 10000, żeby nie przekraczać 7000. Do 9000 to bezpieczne wartości i świetna jazda. Wtrysk podaje tylko paliwo. Powietrze daje przepustnica.
@@donar-qw3oy Nie znam wtrysku motocyklowego, ale bardzo przyglądam sie hartowi, bo cena przystępna i dużo miejsca bagażowego. Ale z tymi obrotami to nie jest tak. Cyferblat ma skale zawyżoną dla wzrokowej zachęty, wizualnie fajnie wyglada jak np Romet K ma na liczniku 160 a producent podaje w instrukcji max 90, to samo dotyczy obrotomierza, ludzie rżną silniki do czerwonego pola bezlitośnie wymuszając z małej bzykawki walory dużego motocykla, co by było gdyby motocyklista np Hondy cb500 dociskał obrotomierz do czerwonego pola? Tak sie nie robi, motocykl 125 typu hart itp to są małe motorki do spokojniej zrównoważonej jazdy, w manetce musi być sporo zapasu w trakcie jazdy, dla wielu potrzeb, a ludzie wymuszają z malutkich pojemności wszystko na max. Ja na swoim czuje prawidłowość i komfort jadąc dokładnie 60gps a ogólnie od 50do80, dam radę tez 100 rzecz jasna ale to nie jest jazda dla takiego motocykla ani dla mnie. Wyprzedzając tira wygląda to tak jakby mucha na wyczerpaniu możliwości wyprzedzała konia.
@@jacek2pasje603 nie wiem, czy obrotomierz zawyża czy nie. Najważniejsze jest, że przy wartości 10000 obrotów na blacie sterownik odcina dopływ paliwa właśnie po to, żeby nie doszło do uszkodzeń. Więc do 9000 można kręcić bez obaw (oczywiście wiadomo, że nie cały czas). To są silniki wysokoobrotowe i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś go popsuł, a ludzie robią nimi po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Jazda 125tką z prędkością 50-60 jest bez sensu. To tak samo szkodliwe jak ciągła jazda w okolicach 100.
Nie ma co gdybać ze komuś na forum sie wydaje że ma świece zbyt białą tylko trzeba podłączyć miernik do sondy lambda i to zmierzyć. Są takie mierniki AFR na aliexpres, ale też może być zwykły jakiś miernik napięcia od 0 do 1V. Przy pełnej pizdzie powinno być około 0.8V (a na wolnych obrotach od 0,4 do 0,6V) co odpowiada mniej więcej 12.4 AFR, na wolnych obrotach powinno być około 14.7 czyli oscylować od 15.5 do 13.5, a nie kręcenie na pałę śrubką mamy XXI wiek moi drodzy
Kręcenie śrubką wpływa na to, w którym momencie następuje przyrost dynamiki. Badanie sondy jest tu zbędne. Wiadomo, że ten box wzbogaca mieszankę, wzrost spalania o 30 procent musi mieć swoją przyczynę.
Ja mam Voge 300 ds I też zauważyłem że świeca jest jasna sprawdzałem bo mam motor na gaźniku co tam często zaglądam w świece ... tez bym musiał coś z tym zrobić motor voge 300 ma euro 5 wiec na pewno ustawili go ubogo wiem że to drogie ale może po prostu mapę trzeba zmienić albo sprawdzę te urządzenie co ma Pan 😜
@@donar-qw3oy hehe zle to napisałem miałem na myśli że mam motor z gaźniki od 10lat przy nim nauczyłem się często sprawdzać świece z jasnych powodów a w czerwcu kupiłem Voga 300 ds z wtryskiem paliwa euro5 i sprawdzałem świece 3 razy faktycznie ubogo ustawia producent to tzw. kawa z mlekiem i też będę kombinować by go podlać paliwem tylko właśnie musze się dokształcić w wtryskach i tej całej elek. 😄
Witam kolejny świetny materiał bardzo lubię oglądać pana opowiesci.o Romecie. Ja mam Barton Sprint 2 50ccm robie trasy po130km w jedna mialem kupić motorek 125 cmm z braku funduszy zakupilem silnik 110ccm . pozdrawiam.
Witam,to prawda ze te silniki sa bardzo ubogo regulowane inaczek nie uzyskano by normy EURO 5,prawdopodobnie zmienili tylko mape i tyle.Uboga mieszanka to wysoka temperatura spalania ,a to zabójstwo dla zaworow póżniej tłokow,pierscieni itd.Dobre rozwiazanie to co Pan zrobił choc ta swieca powinna byc troche ciemniejsza jeszcze.Spalanie 4 litry to tez nie malo na 125 choc podejzewam ze to przez sprawdzanie i testowanie tego urzadzenia,przy normalnej jezdzie pewnie zejdzie ponizej 3,5l.Raczej przedłuzył pan żywotnosc swojego silnika.Dobre i madre podejscie do sprawy.Pozdrawiam
Cześć starszych kierowców zna powiedzenie, jeździ się na benzynie lub na zaworach. Uboga mieszanka spala się wolniej i w efekcie spaliny są bardziej gorące. W czasach PRL jak ktoś dużo jeździł a nie potrafił kupić sobie benzyny na lewo z Ziła czy Stara z benzynowym silnikiem.
Kręcił śrubkami na gaźniku i miał bardzo ubogą mieszankę.
I wypaloną uszczelkę pod głowicą. Lub wypalone zawory.
Tak można pokombinowac tylko w PRL bis, bo nikt nie sprawdza spalin na SKP. Prosze uważać po wjezdzie do np. niemiec. Tam sa specjalne ,,ruchome,, stacje kontroli pojazdów na drogach i można niezle zabulic za jazde pojazdem bez homologacji. Bo ingerancja w chip, to utrata homologacji. potem holowanie do warsztatu itp
Hym, w sumie, ta teoria może mieć sens i fakt, ta świeca wygląda na mocno "wygrzaną", jak gdyby miała wcześniej zbyt ubogo... I silnik się wręcz może nawet "przegrzewał".
W sumie, z normą Eruo 5 nie miałem "chyba" jeszcze motorka do naprawy, natomiast z normą Euro 4 tak. I tam kolor świecy był jak najbardziej prawidłowy. (po za jednym sprzętem który miał usterkę czujnika temperatury który cały czas pokazywał minusową temperaturę i silnik był przelewany, aczkolwiek też nie jakoś wybitnie bardzo)
Osobiście jeszcze, chętnie zobaczył bym różnicę w przyśpieszeniu... Aczkolwiek jak nie posiadasz kamerki sportowej, a z tego co widziałem to raczej nie... To raczej będzie ciężko. ;) No chyba że ewentualnie apką w kieszeni... Ale ciężko o apkę fajną, która liczy przyśpieszenie od 0-60km/h i 0-70km/h. No bo 0-100km/h to raczej nie ma co... ;)
Ja robiłem np. takie testy gdy robiłem "tuning" swojego roboczego 140cc.
Pierwsze bez "modyfikacji". Później po zmianie wałka na "sportowy" Z40 który ma ostrzejsze kąty otwarcia, gdzie w odczuciu, czuć że stracił trochę z dołu i zyskał w górze. (czyli tak jak być powinno, aczkolwiek nadal nie wiem czy to nie efekt placebo)
No i jeszcze po zmianie kolanka wydechowego z fabrycznego o ile pamiętam 16mm średnicy wewnętrznej? Na 26mm średnicy wewnętrznej i już nie pamiętam jakiej tam było długości, która była wyliczona z odpowiedniego wzoru...
Standardowy wałek wydech 26mm:
0-70km/h - 7,2s
0-80km/h - 10,8s
Wałek Z40 wydech 26mm:
0-70km/h - 7,4s
0-80km/h - 9,9s
(czyli różnica błędu pomiarowego)
No i na standardowym kolanku bez jeszcze wałka Z40, 0-70km/h było równe 8s i 0-80km/h równe aż 12s. Z czego po za lepszym przyśpieszeniem, różnica była jeszcze taka, że na standardowym kolanku do 90km/h fajnie przyśpieszał, ale później tracił już moc. A na 26mm kolanku, do 95-100km/h fajnie przyśpieszał i później dopiero tracił moc...
A no i na standardowym kolanku miałem jeszcze inną końcówkę, ale w obydwu przypadkach był to pełen przelot z wytłumieniem. Na starym kolanku Mugen samochodowy, który poprzedni właściciel założył. A na kolanku 26mm, znany "atrapowicz". ;)
Ogólnie wyniki testów są u mnie na kanale. ^^ Wystarczy wpisać w szukajce "0-80km/h".
Finalnie, przyrosty nie jakieś zatrważające, ale... "Tuning" 4 taktów nie jest taki wydajny jak tuning 2 taktów. Aczkolwiek, dobre 2 sekundy urwane na przyśpieszeniu 0-80km/h. To i tak naprawdę spory wynik! Aczkolwiek niestety nie było mi dane pojechać na hamownię i sprawdzić ile wypluje mocy... Wiem tylko że taki sam silnik w podobnej konfiguracji po za kolankiem, wykazał 13,6KM mocy na hamowni. No i mój dziś po przejechanych 15 tyś km od czasu jak wsadziłem nowy silnik, to już raczej test mija się z celem... Bo ciężko mi przebić 90km/h. ;) Fakt faktem, ważę też dobre 20kg więcej, ale no... Czuję że na niższych obrotach, to on mocy już nie ma takiej, jaką miał kiedyś.
I nawet chyba była by pora, nagrać ponowny test przyśpieszenia i sprawdzić, jaki wynik pokaże po tylu przejechanych kilometrach...
Aczkolwiek od tamtego czasu zmieniłem też nieco przełożenie i wynik nie będzie tak miarodajny.
A i jeszcze co do spalania w tym Charcie... Nawet jak gdyby miał palić te 4l/100km. To nie jest to wybitnie dużo... Co prawda, dużo jak na wtrysk! Ale... Jak daje to faktycznie jakiś efekt, to ta 1 litra więcej, to nie jest dużo przy i tak oszczędnym spalaniu. ^^
Ja dodam jeszcze tylko że w czasach jak docierałem swoje 140cc. To potrafiłem z spalaniem zejść do 2,3l/100km. ;) No ale, 60km/h nie było przekraczane... Później spalanie utrzymywało się w granicy 2,5-3l/100km. Dziś to nawet nie wiem, bo mało latam gdzieś dalej, a na bliskie podjazdy potrafię przekraczać 4l/100km. :P A że tankuję raz na 300-400km, bo zbiornik 19l u mnie mieści. No to ciężko też co tankowanie, wyciągać jakieś wnioski z spalania inne, niż to że jak jadę w trasę, to faktycznie mniej do baku wchodzi... Ale od dawna już tego nie przeliczam. ;) A jedynie patrzę na tripa, którego zeruję co tankowanie, aby mi paliwa nie zabrakło. Bo wskaźnik po tylu latach to po zatankowaniu pokazuje pełno. A jak jest lekko więcej jak połowa, to pokazuje że jest mało. :P A poniżej połowy to już pokazuje jak gdyby paliwa w cale nie było. ^^
No ale, moto ma 14 lat... Z czego sam zbiornik i czujnik trudno powiedzieć, bo był kupowany używany po tym, jak mój pewnego razu po prostu sobie pękł w miejscu gdzie jest czujnik, po tankowaniu paliwa...
Może warto byłoby podjechać do SKP na analizator spalin sprawdzić lambdę bez "chipboxa" i z nim? Powinni bez problemu za darmo lub za jakieś grosze ;)
Na pewno będzie to bardziej miarodajne niż "wydaje mi się".
Witam kupiłem charta 50 na wtrysku euro 5 bardzo fajny sprzęt mam przejechane 612 km i na dotarciu
Mówisz że sterownik nie pokazuje błędu, kupiłeś ELM? Na forum pisałeś że nie chcesz kłóć przewodów. Możesz odpisać wtyczkę od czujnika i sterownika silnika, wtedy znajdziesz przewód i zjadasz jego rezystancję, po części będzie wiadomo ile oszukiwany jest sterownik.
Nie ma osobnej wtyczki od czujnika. Box jest wlutowany w jeden z przewodów MAP sensora.
@@donar-qw3oy Rozumiem że przewód jest rozcięty i w to miejsce wlutowany jest box? Jak odepniesz wtyczki od mapsensor i sterownika silnika to zmierzysz rezystancję dodawaną do przewodu przez box.
@@gummiss11 zdecydowanie prościej będzie jednak kupić ELM. W Charcie sterownik siedzi pod zbiornikiem paliwa i żeby się do niego dostać trzeba zdejmować zbiornik.
Kupiłem ELM 327 i przyjrzałem się odczytom z czujników. Niestety w warunkach garażowych przy pracy na jałowym, na jazdę muszę poczekać do wiosny.
Jest tak:
1. box zaniża informację o temperaturze powietrza w dolocie o jakieś 10 stopni. I robi to w sposób dynamiczny. Przy temperaturze zewnętrznej w okolicach +10 czujnik pokazał na starcie 0 i w trakcie nagrzewania silnika (a przy tym siłą rzeczy powietrza zasysanego) wartość ta zwiększyła się po 15 minutach do +5).
2. sterownik koryguje wtrysk paliwa w przedziale +6 do +7.
Fajnie by było zobaczyć na komputerze odczyt temperatury z czujnika w czasie rzeczywistym ile wskazuje -10 ,-20 a może motocykl porusza się na kole podbiegunowym skoro leje tyle paliwa .
Nie lepiej wystroić komputer niż oszukiwać że jest zimno ? ta śrubka to zapewne potencjometr zmieniający rezystancje .
I co daje taki Twój komentarz? Dasz radę "zestroić komputer?" Pewnie nie, bo to zaawansowana zabawa...
Może po prostu uwierz, że jest lepiej. Chociaż spala dużo więcej.
Co do sprawdzenia temperatury w czasie rzeczywistym... Zapewne tani "elm 327" z allegro za 16zł by pokazał + darmowa apka na telefon. Sam z tego korzystam przy prostej diagnostyce czy ustawianiu TPS. I wiem że wskazuje temperaturę, ale nie pamiętam czy tylko temperaturę silnika, czy i też dolotu...
Aczkolwiek nie wiem czy Chart ma nadal to samo złącze OBD2. Czy jednak jakieś "swoje" nietypowe. Bo to jednak Euro 5 itd.
@@Boszu Chart ma zwykłe OBD 2.
To załóż sobie gaźnik. Paliwo tam ci się leje. Można powiedzieć, że załącza ci się ssanie na wysokich obrotach. Całe urządzenie to nic innego jak dzielnik napięcia. Zapewne jest tam precyzyjny potencjometr, taki ustawiany śrubką i tworzy on dzielnik napięcia z termistorem z czujnika. Potencjometr jest liniowy, termistor logarytmiczny. Razem wygląda to tak, że do pewnej temperatury wpływ rezystancji na potencjometrze jest pomijalny, dopiero od twoich ustawianych obrotów coś się zmienia, ale to nie jest zmiana korygująca o jakiś bliski procent wskazanie termistora z czujnika, tylko przewalenie na ostro. ECU stara ci się dostosować do przewalonego przepływu, zwiększając dawkę. Później dostaje odczyt z sondy lambda i próbuje zmiejszyć dawkę, ale ona nie mieści się nawet w korekcie jaką może wykonać. Zaraz za odczuwalnym progiem silnik jest sterowany tylko powietrzem, którego i tak jest za mało, aby spalić całą mieszankę. "Moduł" jest przeznaczony do współpracy z liniowymi przepływomierzami, a nie bieda garażowymi na termistorze. To że fabryczny nie zmienia faktu że jest bieda garażowym. Przy tak niedokładnym, i nie godnym zaufania instrumencie jakim jest termistor, służy on tylko do orientacyjnego wskazania jaki przepływ mieszanki jest przez silnik. Całość bazuje na korekcie tych orientacyjnych wartości przez sondę lambda.
Do sprawdzenia swoich terorii o "ubogiej" mieszance podepnij miernik pod sondę. Przy zawartości tlenu w spalinach będziesz miał odczyty poniżej 1V. Przy stechiometrycznej i bogatej masz 1V. Sterownik o odczycie dawki z mapy stara się dojść do punktu, aż napięcie zacznie spadać poniżej 1V, jeśli zaczynał od "fury". Zazwyczaj powinien dostawać dawkę z mapy lekko ubogą, aby podnosić dawkę do 1V.
Najprostszy sposób zmuszenia sterownika do sterowania silnikiem tak jak chcemy, to zastąpienie zwykłej sondy lambda sondą szerokopasmową, a za nią układ na na mikrokontrolerze oszukujący ECU. Będzie podawać poniżej 1V aż nie osiągnie się zakładanej mieszanki, wtedy ECU dostanie 1V. Jeśli na takim ECU² wyjdzie że ECU poszukuje dawki i zmniejsza dawkę przy 1V, że działa na zasadzie fura, niedobór, fura itd., to będzie można finalnie zostawić zwykłe sondy, a odpowiednie korekty wpisać w ECU².
Serdeczne dzięki za taki fachowy komentarz.
Mimo wszystko wydaje mi się, że ten box nie "przewala na ostro" (jak piszesz), tylko zmienia sygnał z termistora o jakąś wartość. W przeciwnym wypadku świeca byłaby zasyfiona, a ECU wyrzucałby błędy.
Sprawdzałem odczyty na jałowym i wynika mi z nich, że box zaniża informację o teperaturze powietrza w dolocie o jakieś 10 stopni. Przez cały czas i w pełnym zakresie obrotów.
Przy okazji zmierzę napięcie sondy tak, jak pisałeś.
@@donar-qw3oy Hej, przewala i błędu nie wyrzuci. Jak ma zwykłą sondę lambda, to jej sygnał kończy się na mieszance stechiometrycznej, góra i fura to dalej 1V. Sterownik nie zakłada, że ktoś coś namieszał. Ma działać z termistorem, a zepsuty termistor to brak sygnału. Napięcie z czujnika jest podawane, to jest wszytko w porządku. Dopasuje sobie czas wtrysku wg tego przekłamanego odczytu i poda tyle paliwa ile miał wg mapy. Z sondy dostanie 1V - jest stechiometrycznie. Sterownik jest tani, to jakiś mikrokontroler na ARM CortexMx, bardzo możliwe, że brandowany prze producenta wtrysku. Oprogramowanie jest w nim proste. To nie windows, który jest przerośnięty przez całą otoczkę niepozwalającą użytkownikowi robiącemu głupie rzeczy go wykrzaczyć. Środowisko jest ustalone, to i zabezpieczenia przed głupota użytkownika są ograniczone.
Aby odmagicznić działanie takich układów parę słów jak to działa, może ci się to ma przyszłość przyda.
Są dwa stany silnika - zimny, i pracujący z właściwą temperaturą.
Do tego pierwszego stanu jest "mapa ssania", dająca bogatą mieszankę. Najbardziej istotny sensor to czujnik temperatury. Czasem dawka potrafi się zmniejszać wraz ze wzrostem temperatury, a czasem robią to prawie skokowo. Można się bawić i miodzić, aby silnik jak najłatwiej odpalał, oraz w tym okresie jak najmniej paliwa spalił. Wbrew pozorom tu będzie dużo zabawy w oprogramowaniu, bo warunki są niestabilne.
Mapa pracy to mapa stechiometryczna i czasy wyprzedzenia zapłonu.
Z przepływomierza dostajesz informacie o przepływie i do tego przepływu wtryskujesz paliwo. Możesz to robić na cykl pracy, lub w trybie ciągłym. Zadaniem ECU jest utrzymać stały stosunek masowy powietrza do paliwa, ot taki cyfrowy gaźnik. Znając przepływ i obroty sterownik ustala obciążenie i do tego ustala wyprzedzenie zapłonu. To jest największa dobroć układów wtryskowych. Nie mapy wtrysku, tylko dobieranie czasu wyprzedzenia zapłonu do obciążenia silnika, wtrysk ma być stechiometryczny i tyle. Mapę zapłonu można wykonać mapując dwa, nazwiemy je "podstany", praca silnika bez obciążenia, oraz praca silnika pod pełnym obciążeniem. Zapłon pomiędzy można aproksymować, ale na podstawie czego? Wychylenia przepustnicy. Przy mało obciążonym silniku wychylenie małe, a obroty duże, przy silnie jest na odwrót. Dla lepszej aproksymacji można dobrać "podstany" pośrednie.
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze jednego, szybkiej reakcji na gaz. Szybkie ruszenie przepustnicą może korygować i wzbogacać dawkę paliwa. I tu są też dwie drogi - można to zrobić na aferę - chlusnąć więcej paliwa z wtryskiwacza, lub też znając obroty dobierać dawkę do tego co cylinder może przetworzyć na pracę i wzrost prędkości obrotowej silnika. Opcja z chluśnięciem będzie dominująca.
No i ostatnia funkcja ECU - odcięcie zapłonu. Eleganckim rozwiązaniem jest opóźnianie zapłonu, silnik pracuje, ale nie chce iść wyżej. Najczęstszym jest wyłączenie zapłonu, i jeśli programista miał odrobinę przyzwoitości, to wyłączył również na ten czas wtrysk.
Jeśli masz ochotę się w to pobawić, to sterownik oparty na RP2040 będzie łatwy do zrobienia. Jeden rdzeń bada podciśnienie i zajmuje się stechiometrią, drugi zajmuje się zapłonem. Możesz nawet gotowca na malinie podrzucić komuś aby sobie obadał jak działa spokojny o to, że oprogramowania ci nie pod..li.
EDit sądy na sondy.
@@1kcal915 wielkie dzięki za te komentarze.
@@1kcal915o matko, dawno już nie czytałem tak sensownego komentarza na yt :) dzięki! Możesz podesłać, gdzie więcej o tym poczytać?
wiesz może czy romet zxt 50 euro 5 bedzie chodzil na takim boxie?
Trzeba zająć się mapą a nie czujnikiem temperatury bo to dość prymitywne, choć efekt jest. A tak naprawdę nie wiadomo jak tam jest z mieszanką i zapłonem. Jedno jest pewne sterownik dostaje info że jest zimno, to tak jakby jeździć cały czas na ssaniu ;-)
No tak. Z tym, że na razie chyba nikt w Polsce nie mapuje tych sterowników. Nawet gdyby, to będzie to kosztować kilka razy więcej niż ten box.
Póki co jest to jedyne rozwiązanie i przy tym zostaję.
Niestety z ta norma euro5 masz rację , firma benelli w imperiale 400 stosuje dwie świece w cylindrze żeby poprawić spalanie ubogiej mieszanki
A twoja świeca wydaje mi się nadal zbyt szara a prawidłowo powinna być kawa z lekiem . Spalanie wydaje się faktycznie wysokie , gdyby tak sprawdzić na hamowni ile koni i mocy wygenerował silnik z czipem i bez , to dało by pełen obraz tego co daję czip i ile podnosi moc
Dzięki za film , bardzo czekałem na niego
LWG
Gdybym miał dostęp do darmowej hamowni, na pewno bym go zbadał. Ale nie interesuje mnie to na tyle, żeby płacić za takie badanie.
Jeździ świetnie i to się dla mnie liczy. A że pali więcej? Spodziewałem się tego 😉
Co do świecy: on zrobił ponad 3000 km na zbyt ubogiej mieszance. Pojeżdżę jakiś 1000 z chipem i wtedy sprawdzę. Ale to już w nowym sezonie 😃
A może byś tak rozebrał ten czip , oczywiscie tak żeby go nie zniszczyć , zobaczylibyśmy co jest w srodku , jaki układa zastosowano
Ja mam Daelima VS na gazniku i nie mam możliwości testować czegoś takiego . Gdybym miał moto na wtrysku na pewno bym kupił .
@@wiktor11593 nie da się go rozebrać bez uszkodzenia. Ktoś go podobno kupił i rozebrał (jest komentarz pod moim poprzednim filmem) i płytka zalana jest czarnym klejem. Ale ile w tym prawdy-nie mam pojęcia.
@@wiktor11593ja rozebralem i tam w środku siedzi tylko potencjometr, nic więcej
drogi ten potencjometr
Kupiłem, zrobilem, i wyskakuje check engine po jakis 15min jazdy, kombinowalem srubka w jedna w druga, nic to nie dalo dalej pojawial sie check engine. Wywaliłem tego boxa check engine sie nie pojawia, u mnie nie zdalo egzaminu 😔
Szkoda, bo u mnie działa świetnie. Przykro mi 😞
Napisz może jeszcze w jakim motocyklu testowałeś. Niech inni wiedzą, do którego modelu nie pasuje.
@@donar-qw3oy romet chart 125 😁 ten sam model, zrobilem wszystko tak jak podawales na filmiku, podpiolem sie powerboxem pod przewod oznaczony 4 ten z lewej i ogolnie bylo czuc ze troche lepiej sie zbiera. Na zimnym silniku wszystko bylo ok, dopiero po okolo 15 minutach jazdy wyskakuje check engine, na nastepny dzien tak samo, jak silnik zimny to jest ok, błędów nie pokazuje, ale po dluzszej jezdzie zapala sie check engine. Eksperymentowalem z ta śrubką ustawiajac ją w różnym polozeniu, liczylem ze moze uda mi sie jakos to wysterowac i trafic tak aby ten check engine sie nie zapalał ale za kazdym razem gdy silnik nabierze temperatury to wywala błąd, odpuściłem i wypiołem tego boxa jezdzilem przez godzine i zaden błąd sie nie pojawia. Nie wiem czemu tak jest, numery na tym wtrysku tez mam takie same, nawet mam ten problem z plywakiem w baku, ale go nie naprawiam az tak mi nie przeszkadza 😉 niby ten sam motorek a u mnie jakos niechce działać ten proracing 120, kurcze fajnie by bylo jak bys pokazal jak go zamontowałeś, moze ja cos zle zrobliem, że u mnie nie chcial współpracowac🤔. Narazie lezy odlaczony ale jak bede mial troche wolnego czasu to jeszcze podejme próbę. Skoro u Ciebie dziala i check engine ci sie nie zapala po dluzszym jezdżeniu to gdzieś musialem popełnić błąd.
@@poterwerter6675 no to szczęka mi opadła... Nie mam pojęcia, czemu u Ciebie tak jest. Wydaje mi się, że może pierwotnie masz jakieś złe odczyty. Spróbuj zbadać ten kabel nr 4 tak, jak mówiłem w poprzednim filmie. Ciekawe, jakie będziesz miał wartości.
Co do montażu: nie dam rady tego pokazać. Już mam wszystko poukrywane pod termokurczkami. Ale tam nie bardzo jest co pomylić. Przecinasz przewód nr 4, do jednego końca dolutowujesz jeden przewód od boxa, do drugiego drugi i po robocie. Ja wyregulowałem tak: policzyłem ilość obrotów śrubki od "kliknięcia" maksymalnie w lewo, do "kliknięcia" maksymalnie w prawo. Wyszło mi 30. Więc cofnąłem o 15 (żeby było równo na pół) i od tego miejsca przekręciłem o 5 obrotów w lewo. Obecnie mam 4 obroty w lewo. Spalanie 3,5 litra, mocny przyrost dynamiki od około 7000 obrotów.
Pokusze sie o dopisanie jeszcze odpowiedzi bo po czasie znowu zamintowalem boxa ale tez wymienilem swiece zaplonową, okazalo sie ze poprzednia swieca byla uszkodzona i dlatego wyskakiwal check engine, na ten moment z nowa swieca wszystko gra i box tez dziala. Pozdrawiam 😊
Jeśli puszczasz manetkę a silnik wyhamowuje i szybko zwalnia tzn że ma bardzo dobrą kompresję i że nie dostaje więcej paliwa jak tylko małą dawkę potrzebną do wolnych obrotów. Ja mam gaźnik a jak puszczę manetkę to wyhamowuje mi bardzo, i ja sie z tego cieszę bo kompresja jest super.
A dla mnie to jest mało bezpieczne. Teraz jest lepiej. Też wyhamowuje, ale już nie tak gwałtownie.
@@donar-qw3oy mozna to regulować manetką gazu, nie puszczać gwałtownie całej, a co do mieszanki paliwa to sklada się ona tylko z z dwóch składników, z paliwa i powietrza, niczego więcej, żadne to jest ufo, w gaźniku powietrze zasysa paliwo a wtrysk podaje sam jedno i drugie, mysle ze chyba szukasz cukru w cukrze, ja nigdy jeszcze na swoim nie jechałem na 7000 obrotów bo to tłok można urwać, stosuje mniejszą zębatkę tylną i motorek pracuje pięknie i obroty ma mniejsze, mocy wystarcza tlumik rozwiercony nic sie nie spręża nie dusi jest pięknie
@@jacek2pasje603 nie po to silnik ma odcięcie przy 10000, żeby nie przekraczać 7000. Do 9000 to bezpieczne wartości i świetna jazda.
Wtrysk podaje tylko paliwo. Powietrze daje przepustnica.
@@donar-qw3oy Nie znam wtrysku motocyklowego, ale bardzo przyglądam sie hartowi, bo cena przystępna i dużo miejsca bagażowego. Ale z tymi obrotami to nie jest tak. Cyferblat ma skale zawyżoną dla wzrokowej zachęty, wizualnie fajnie wyglada jak np Romet K ma na liczniku 160 a producent podaje w instrukcji max 90, to samo dotyczy obrotomierza, ludzie rżną silniki do czerwonego pola bezlitośnie wymuszając z małej bzykawki walory dużego motocykla, co by było gdyby motocyklista np Hondy cb500 dociskał obrotomierz do czerwonego pola? Tak sie nie robi, motocykl 125 typu hart itp to są małe motorki do spokojniej zrównoważonej jazdy, w manetce musi być sporo zapasu w trakcie jazdy, dla wielu potrzeb, a ludzie wymuszają z malutkich pojemności wszystko na max. Ja na swoim czuje prawidłowość i komfort jadąc dokładnie 60gps a ogólnie od 50do80, dam radę tez 100 rzecz jasna ale to nie jest jazda dla takiego motocykla ani dla mnie. Wyprzedzając tira wygląda to tak jakby mucha na wyczerpaniu możliwości wyprzedzała konia.
@@jacek2pasje603 nie wiem, czy obrotomierz zawyża czy nie. Najważniejsze jest, że przy wartości 10000 obrotów na blacie sterownik odcina dopływ paliwa właśnie po to, żeby nie doszło do uszkodzeń. Więc do 9000 można kręcić bez obaw (oczywiście wiadomo, że nie cały czas). To są silniki wysokoobrotowe i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś go popsuł, a ludzie robią nimi po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.
Jazda 125tką z prędkością 50-60 jest bez sensu. To tak samo szkodliwe jak ciągła jazda w okolicach 100.
Nie ma co gdybać ze komuś na forum sie wydaje że ma świece zbyt białą tylko trzeba podłączyć miernik do sondy lambda i to zmierzyć. Są takie mierniki AFR na aliexpres, ale też może być zwykły jakiś miernik napięcia od 0 do 1V. Przy pełnej pizdzie powinno być około 0.8V (a na wolnych obrotach od 0,4 do 0,6V) co odpowiada mniej więcej 12.4 AFR, na wolnych obrotach powinno być około 14.7 czyli oscylować od 15.5 do 13.5, a nie kręcenie na pałę śrubką mamy XXI wiek moi drodzy
Kręcenie śrubką wpływa na to, w którym momencie następuje przyrost dynamiki. Badanie sondy jest tu zbędne. Wiadomo, że ten box wzbogaca mieszankę, wzrost spalania o 30 procent musi mieć swoją przyczynę.
Myślę że 5 obrotów śruby będzie najlepiej...LWG!
Co to za forum?
@@SwPiotrek romet 125
Ja mam Voge 300 ds I też zauważyłem że świeca jest jasna sprawdzałem bo mam motor na gaźniku co tam często zaglądam w świece ... tez bym musiał coś z tym zrobić motor voge 300 ma euro 5 wiec na pewno ustawili go ubogo wiem że to drogie ale może po prostu mapę trzeba zmienić albo sprawdzę te urządzenie co ma Pan 😜
Z gaźnikiem to się nie sprawdzi. Tam trzeba kombinować z dyszami.
@@donar-qw3oy hehe zle to napisałem miałem na myśli że mam motor z gaźniki od 10lat przy nim nauczyłem się często sprawdzać świece z jasnych powodów a w czerwcu kupiłem Voga 300 ds z wtryskiem paliwa euro5 i sprawdzałem świece 3 razy faktycznie ubogo ustawia producent to tzw. kawa z mlekiem i też będę kombinować by go podlać paliwem tylko właśnie musze się dokształcić w wtryskach i tej całej elek. 😄
@@andrzejkesik8444 aha, to masz prosto ;) Obejrzyj mój poprzedni film, znajdź przewód i montuj ;)
Według producenta spalanie 50tki 1,5 na 100 km
Zawsze można wstawic gaznik i po problemie