Justynko - jeżeli mogę pozwolić sobie na taką poufałość❤😉Uwielbiam twoje podcasty, niejednokrotnie mnie - matkę waleczną dla której nic nie jest łatwe i jakby minimalnie sprzed dziecka, podnosisz do góry❤Ogromnie ci za to dziękuję. Super są te programy, przepiękne felietony- masz dar literacki😇Dzisiejszy odcinek bardzo mnie pognębił. Chociaż wiem, że to nie było twoim celem, po prostu należysz do innej grupy Matek- pracujących. Ja jestem Mamą domową, czy jak wolę mówić logistykiem domowym. Zawsze wiedziałam, że nie dam rady połączyć pracy zawodowej z dzieckiem. I nie raz, nie dwa słyszałam olbrzymią krytykę, szturchanie nawet przez własnych rodziców, którzy nigdy nie mieli dla nas czasu bo właśnie pracowali. Dla mnie- zadbane dziecko i czysty dom to dużo, ciężkiej pracy. Ok, nie zawodowej, ale pracy. A dochodzi do tego wieczna krytyka, niezrozumienie, nikt tego nawet domownicy nie doceniają. I to nie znaczy, że ja siedzę i się usmiecham- niejednokrotnie od buzujących emocji w domu, mam syndrom przeciążenia i wypalenia rodzicielskiego (dziękuję za super odcinek o tym!). Może by tak zrobić odcinek o nas Namach "zwykłych- niezwyklych", bo niejedna pani w garsonce być może nie przeżyłaby ponad 3 lat niespania... a my jakimś cudem działamy. Mądry odcinek. Wspierający te Mamy. Jak mogą potem, w jakich branżach znaleźć łatwo zatrudnienie gdy już mają 50 lat i dzieci odchowane. Jakieś rady z ZUS-u, itp. Każda Mama się liczy❤❤😇Uwielbiam cię za to co robisz, jesteś Wielka!❤
Justynko - jeżeli mogę pozwolić sobie na taką poufałość❤😉Uwielbiam twoje podcasty, niejednokrotnie mnie - matkę waleczną dla której nic nie jest łatwe i jakby minimalnie sprzed dziecka, podnosisz do góry❤Ogromnie ci za to dziękuję. Super są te programy, przepiękne felietony- masz dar literacki😇Dzisiejszy odcinek bardzo mnie pognębił. Chociaż wiem, że to nie było twoim celem, po prostu należysz do innej grupy Matek- pracujących. Ja jestem Mamą domową, czy jak wolę mówić logistykiem domowym. Zawsze wiedziałam, że nie dam rady połączyć pracy zawodowej z dzieckiem. I nie raz, nie dwa słyszałam olbrzymią krytykę, szturchanie nawet przez własnych rodziców, którzy nigdy nie mieli dla nas czasu bo właśnie pracowali. Dla mnie- zadbane dziecko i czysty dom to dużo, ciężkiej pracy. Ok, nie zawodowej, ale pracy. A dochodzi do tego wieczna krytyka, niezrozumienie, nikt tego nawet domownicy nie doceniają. I to nie znaczy, że ja siedzę i się usmiecham- niejednokrotnie od buzujących emocji w domu, mam syndrom przeciążenia i wypalenia rodzicielskiego (dziękuję za super odcinek o tym!). Może by tak zrobić odcinek o nas Namach "zwykłych- niezwyklych", bo niejedna pani w garsonce być może nie przeżyłaby ponad 3 lat niespania... a my jakimś cudem działamy. Mądry odcinek. Wspierający te Mamy. Jak mogą potem, w jakich branżach znaleźć łatwo zatrudnienie gdy już mają 50 lat i dzieci odchowane. Jakieś rady z ZUS-u, itp. Każda Mama się liczy❤❤😇Uwielbiam cię za to co robisz, jesteś Wielka!❤
Lajkuję w ciemno! Wiem że będzie to dobry odcinek ❤
Dziękuję za rozmowę