Doskonały wywiad, obejrzałem z ogromną przyjemnością. Pan Marek doskonale ubiera w słowa to, czym jest brzmienie gitary, nie wiem czy da się to lepiej opisać. Brzmienie to świadomość instrumentarium i jego możliwości, którego nie da się uchwycić po 15 minutach grania, tylko latami się do niego dochodzi. Taka jest moja interpretacja. Dzięki wielkie jeszcze raz za tą rozmowę!
nie wiem po co się filozoficznie produkujesz skoro i tak nie potrafisz zagrać nic więcej niż kilka riffów Toola, więc o jakiej świadomości instrumentu prawisz , LOL
Ubawił mnie Twój komentarz , bo zbłądziłem kiedyś na kanał Twojego adwersarza i uderzyła mnie jego zuchwałość w głoszeniu dogmatów w dziedzinie sztuki gitarowej nie poparta zupełnie niczym , Pacjent prawi komplementy pod wywiadem z Markiem Napiórkowskim a na swoim kanale szydzi z ,, ludzi nietoperz '' jak szyderczo tytułuje osoby twierdzące że drewno ma wpływ na brzmienie gitary elektrycznej ,@@AB-xh8nt
Przez kulturę i takt p. Marek nie mówił prawdy - gra Marek Napiórkowski, a gitara/y są tylko do Niego dodatkiem. Ogromna przyjemność słuchanie takiego wywiadu. Dziękuję.
Coś wspaniałego móc wysłuchać tego niezwykłego człowieka jak słowami przedstawia świat znaczeń i niuansów jaki stoi za pełnią doświadczenia wymiaru muzyki.
Wywiad merytoryczny, przeprowadzony z klasą, w którym zdecydowanie zawarta jest odpowiedź na pytanie z tytułu. :-) Gra głównie człowiek, myślę że śmiało w 80% względem sprzętu... jak Marek wspomniał - to tylko narzędzia. Mimo grania na Squierze i tranzystorze Fendera, brzmiał cały czas bardzo dobrze i puszczając taki sygnał na przody mało kto zauważyłby różnicę. :-) Brzmienie gitary istnieje w świadomości muzyka, gdzie każdy z nas wyczuwa pewne niuanse w swoim graniu, szuka tego brzmienia.. gdzie przez tą całą podróż ludzie słuchający tego brzmienia nawet nie zauważą różnicy. :-) Ważne żeby gitara stroiła, była wygodna. Wzmacniacz był sprawny. I żeby ten sprzęt nie ograniczał co do gatunku muzyki który chce się grać. Reszta to palce. :-)
Ilekroć słucham pana Marka, tylekroć jestem zaskoczony jak fantastycznie potrafi tłumaczyć zawiłości gry na instrumencie, potrafi w punkt pokazać różne szczegóły. Fantastyczny film, dziękuję !
Dziękuję! Wywiady z takimi ludźmi, którzy maja coś mądrego do powiedzenia i są bogaci w przemyślenia dotyczące tego czym się zajmują jest bardzo ale to bardzo wartościowe. Pozdrawiam i oby więcej takich wywiadów. :)
grałem kilkanaście lat na dość wymagającym instrumencie dętym drewnianym .. pożyczony ze szkoły, rodziców nie stać było na nówkę za na dziś kilkanaście tys pln'a. każdy pojedynczy dźwięk wymagał jego znalezienia ( jakbyś miał gryf poprzestawiany i musiał ręcznie podciągać by stroiło ) .. po latach chyba 9 wziąłem instrument Yamaha do ręki . i zwariowałem . równy na całej skali dźwięk .. przepona zamurowana . podłączyłbym odkurzacz z odwrotnym ciągiem grałby czysto w całej skali .. instrument ma kolosalne znaczenie i to właśnie na etapie nauki .. zły - zniechęci momentalnie, bo poza oczywistymi kwestiami samej nauki .. stracimy masę czasu na umiejętne mijanie niedoskonałości materii . .. w starciu z dobrym sprzętem, jesteśmy przegrani już na samym starcie .. Jak ja się okropnie czułem, patrząc na konkurentów w Liceum Muzycznym .. że im to wychodzi .. że jak to robią.. ile było prób, ćwiczenia .. pretensji do siebie .. i kiedy ja walczyłem z "klockiem" oni szlifowali spokojnie technikę.. nie życzę nikomu !!!!
Jak dla mnie sprzęt jest ważny,ale jak widać Marek brzmiał zajebiście na wszystkich instrumentach.Wniosek chyba jasny,że najważniejszy jest gitarzysta a dobry sprzęt to tylko dodatek(jak tam dla mnie max 20% brzmienia)
To dlaczego Marek postępuje tak iracjonalnie i kupuje nowe i tak drogie instrumenty ? Czy nie szkoda na to czasu i pieniędzy ? Powininien po mistrzowsku grać na defilu. Zapewne brzmiał by zajebiście. On sam pewnie też.
@@jk4546 Doskonały przykład, to ten bodajże strat, który się rozstroił po jednym podciągnięciu. Mam Corta z 2000 roku i stroi perfekt - działa na niego tylko temperatura. Kupowałem już gitary w cenie 2500 tys., ale nigdy nie zbliżyłem się do tego Koreańczyka... i pewnie, gdyby on nie był pod tym względem taki dobry, to nigdy bym nie dostrzegł tej niezwykle ważnej zalety w innych gitarach. Ale zapewne na ES335 z Custom Shopu nigdy nie zagram tak dobrze, jak Pan Marek na Epiphonie.
Oglądam chyba z 5 raz. Nigdy nie byłem specjalnym fanem jazzu, bardziej bluesa:). Jednak słuchając Pana Marka, aż chce sie grać. Zawsze chciałem zobaczyć jak zawodowi muzycy wybieraja sobie wiosła czego szukają:). Bardzo inspirujący wywiad, dziękuję!!!
Kurcze. Kupiłem gitarę na której grał Marek Napiórkowski! :D To ten klasyk nazwany noname tutaj ;). Moja pierwsza gitara i męczę ją już chwilę, ale teraz jej wartość wzrosła w moich oczach :).
Tyle różnych testów tyle różnych omówień i nic do końca nie jest wytłumaczone.Przyszedł mistrz i powiedział prawdę w pełnej klasie pokazując to co mówi o sobie instrument nie tylko ten drogi ale również ten nisko budżetowy.
REWELACJA! Młodzi, słuchajcie i zapamiętujcie a przede wszystkim grajcie. Polecam wywiad z Piotrem Witwickim, który przedstawia swoje równie ciekawe spojrzenie na instrument.
Starzy gitarzyści jeszcze ten talent mają i cały sekret kryje się w palcach. Ci młodzi gitarzyści bardziej liczą na sprzęt. Kupujesz dobre multi ustawiasz jak trzeba i jest super.
dałem rok temu kciuk w dół ale jak dzisiaj posłuchałem wywiadu z G.Skawińskim to szybciutko wróciłem tu żeby zmienić na kciuk w górę. Dzięki za tę całą muzykę! Jeszcze Polska nie zginęła.
Znam ludzi, którzy serio uważają, że gra sprzęt: "on gra super, ale ma gitarę z najwyższej półki". Znam też takich, co uważają, że na defilu da się coś wykrzesać. W sumie da się, jeżeli umie się grać, odpowiednio się gitarę dostosuje, zmiksuje itd. Ale chodzi też o to, o czym powiedział Pan Marek: trzeba zmieniać sprzęt, żeby się rozwijać. Dlatego ja uważam, że gra głównie człowiek, ale sprzęt jest istotny. Poruszono też temat, który uważam za ważny - dostosowanie sprzętu. Ludzie, którzy dopiero uczą się grać, nie potrzebują drogiego sprzętu. Ludzie, którzy grają i na tym zarabiają i chcą się rozwijać powinni inwestować. aby się dalej rozwijać. Mało kiedy to słyszę. :)
Ja się skłaniam ku temu, że bez odpowiedniego sprzętu nie zrobi się progresu a nauka na niskiej jakości instrumentach nie pozwoli przeskoczyć wyżej. Gitara, która nie stroi, ma nieprawidłową menzurę nie pozwoli adeptowi rozwinąć skrzydeł. Nie mówię, że musi to być od razu sprzęt z najwyższej półki ale pewne minimum jakościowe musi zostać spełnione aby wyrobić sobie słuch i odpowiednie nawyki. Za analogię postawię tutaj zawodowego kierowcę wyścigowego. Ktoś kto ściga się najlepszymi i najszybszymi samochodami bez problemu nawiąże rywalizację w niższych ligach, ale ten z niższej niestety nie poradzi sobie w jeździe z najlepszymi.
@@pablosikXXX mój tata nie jest lutnikiem ale pasjonatem gitar. jakiś czas temu kupił gitarę sounder typu strat. Wymienił i wyszlifowal progi. Gitara stroi (może nawet lepiej niż niektóre oryginalne straty) i można na niej grać. Wiadomo, że to nie najwyższa polka Ale zarówno gitary tanie jak o drogie trzeba umieć przystosować bądź dac do lutnika. Teraz gitara z lidla stroi i da się ją zrobić. Czasy defilow i ruskich gitar przeminely. Tamtych gitar nie dało się ustawić bez zmiany osprzetowania. Kierowca rajdowy to kierowca rajdowy. Przeciętny kierowna nie potrzebuje auta sportowego a ekonomicznego. Tak jak większość z nas, nieprofesjonalnych gitarzystów i osoby uczące się, nie potrzebują gitary za duże pieniądze. Ważniejsze jest co potrafisz ze sprzętu wyciągnąć.
@@PuzONinsta Z porównaniem z kierowcą wyścigowym chciałem naświetlić jedną z rzeczy. Profesjonalny muzyk zagra na wszystkim, ale te umiejętności nabył grając na coraz lepszym sprzęcie. Oczywiście nie popadajmy w skrajności bo do grania w domu wystarczy faktycznie sprzęt, który stroi i granie na nim nie sprawia bólu. Kolejne etapy to już poszukiwanie swojego brzmienia o czym Pan Marek opowiadał. Mimo wszystko uważam, że gitara elektryczna, która posłuży na lata i nie będzie kulą u nogi to okolice startowe ok. 2000 zł. Wtedy już nie mamy argumentu, że sprzęt do niczego i zostaje tylko ćwiczyć i uczyć wyrażać siebie poprzez muzykę i brzmienie :)
@@pablosikXXX Tendencja jest jednak do patrzenia kto ma jaki sprzęt. Na innym nagraniu pan Marek opowiada o gitarzyście, który na małym średniej klasy wzmaku uzyskuje takie samo brzmienie jak na profesjonalnym. To doświadczenie nie tylko w graniu, ale w ustawianiu sprzętu. Niby parę gałek, a da się kolosalnie zmienić brzmienie. Ale to nie zmienia faktu, że paluchy robią największą różnicę. Nie mówię, że sprzęt nie ma znaczenia, ale najważniejsze jest brzmienie z łapy. A ja powtórzę to co napisane wyżej: sprzęt powinien być dostosowany. Dostajesz czy kupujesz tanią gitarę. Rozwijasz się. Za jakiś czas kupujesz coś lepszego. A potem decydujesz się na gitarę za parę klocków. I brniesz dalej albo nie. Ale bardzo mierzi mnie jak ludzie, którzy mają sprzęt profesjonalny nie potrafią na nim grać i wydaje im się, że to klucz do sukcesu: wydać kasę na sprzęt. I się zastanawiają jak polepszyć brzmienie sprzętem, a nie graniem. :D
Swietny materiał! Moim zdaniem muzyk po latach pracy i zdobywania doswiadczenia ma juz w glowie swoje brzmienie i cokolwiek chwyci w reke to brzmi jak on a w zaleznosci od jakości instrumentu bedzie brzmialo to lepiej lub gorzej co czesto wychwyca tylko znawcy. Artykulacja czyni cuda! Co do tematu gitary basowej to faktycznie pasywne basowki typu jazz czy precision graja zawsze wszędzie i na wszystkim. Basisci z wypasionymi aktywnymi basowkami czesto sie dziwia, ze bas albo dudni albo znika w miksie...a jazz bass siedzi zawsze😀
Fajne! :) P.s. Nie została poruszona kwestia tego, jak ma się jakość instrumentu do stylu muzycznego, a w mojej opinii jest to bardzo kluczowe. Mimo iż kompozycje mogą być fantastyczne, to np. nie zabrzmią interesująco nuty w doom metalu, gdzie jeden dźwięk wybrzmiewa strasznie długo i poteżnie, które są zagrane na gitarze, której sustain pozostawia wiele do życzenia (o tłustości brzmienia nie wspominając). Kompozycję zagra i ułoży człowiek ale co z tego, jeśli ona nie zabrzmi dobrze w tym konkretnym stylu muzycznym. Posłuchajcie np. Subrosa Beneath The Crown i wyobraźcie to sobie zagrane na Defilu i płaskim tranzystorowym piecu z jednym podłączonym pod kolumne z jednym głośnikiem... Będzie zamysł ten sam ale jednak nie będzie efektu. Mam wrażenie, ze style muzyczne dzielą się na takie, w których brzmienie (czyli graty) mają kluczowe znaczenie i takie, w których większą rolę odgrywa czlowiek ;) Oczywiście przy założeniu, że gra tak samo dobry gitarzysta.
Jestem z tej samej epoki :) Moja pierwsza prywatna gitara to Defil Jazz, pierwsza elektryczna to Defil Samba, a potem Jolana Galaxis (przełom lat 70 i 80 tych) i to był naprawdę kosmos w tamtych czasach - grałem na niej do końca lat 80-tych, a potem przesiadłem się na... klawisze :) Świetny wywiad.
Hej, dziękujemy Wam wszystkim za wyświetlenia oraz za komentarze. Fajnie zobaczyć po jakimś czasie, jak bardzo popularne to wideo :-) Skorzystamy z tej okazji, żeby zaprosić (rychło w czas!) na kanał Marka -> ua-cam.com/users/mareknapiorkowski
Po tym jakże zacnym wywiadzie , wniosek jest prosty. Zamieniliście, się gitarami, wzmacniaczami wkoło Wojtek... Jednak gra człowiek !! Na najtańszym Squierze pan Marek brzmi bardzo dobrze. Ale dla mnie to żadna nowość, pooglądajcie sobie jakieś filmiki na YouTubie ludzi co mają w ręku jakieś wspaniałe sygnatury gitar jak Santany czy Steva Morsa, i jaką zwykle miernotę prezentują, a jak by się dało tego Defila do ręki takiemu powiedzmy Markowi Knopflerowi, to wycisnął by z niej cudne soki dla ucha na 100% ... Redaktor i naczelnik kanału bardzo sympatyczny, ale widać przepaść umiejętności między nim a gościem.
Moim zdaniem, jeżeli gitara jest sprawna, to nie ma nigdy takiego "złego" dźwięku z którego kreatywny gitarzysta nic nie zrobi. Patrz pierwsze nagrania Dire Straits.
No fajny wywiadzik , ale jedna uwaga . Panowie porównują sustain gitar , gdzie w strato jest singiel , a w innej hambackier . No chyba , to też robi nie małą różnicę w wybrzmiewaniu dzwięku ? . Ale props leci .
apropos gitar i efektów --( zajmuje sie efektami robie customy ale dodaje cos od siebie np Woolly Mammoth do basu ale ja robie z zergulacja blend i regulacja sciagnietą z Mastotrona na start przed IN potencjometr 100kB na sucho jest to czułość -można wtedy uzywać WMammotha do gitary z aktywnymi przystawkami ) czyli to WM ale ma dwie dodatkowe gałki Blend (dla basistów no bardzo porzadana) oraz regulacja czulość w mastrotnie zowie sie push -relax , AApropos Mastotrin i WollY to sa takie same fekty te same schematy mastotron ma inne wartosci kondensatorów po gitarke szóstkę i regulacje czułość (bez elektroniki przed in jest dodany potencjometr zeby zegulowac przystawki ------ no bo moze byc mocna humbucker czy aktywna , ) takze ludziska akurat podalem jeden z wielu przykladów do gitarki uzywajcie nastotrona nie W Mammoth , bo on do basu dedykowany ale stonerowy , doom metalowcy itpo lubia go bo ma duzo dołu , wogóle ludzie grajacy cięzej lubia gitary z dolem czy efekty z dolem --- jest to bląd bo od basu jest bas a gitara to srodek PANOWIE ŚRODEK ten dół Wam zniknie bo basista go zakryje --dla gitary srodeczek ONLY !!!!!!!dlatego np na boost polecam TS808 bo ma wyelsponowany srodek nieco i si e przebijesz . dawajcie sporo mid jak nie slychac Wam wisola , Mlodzi adepci skręcaja mid a daj treble i bas brzmi to niby metalowo no wlasnie NIBY !!!!Al kazdy poczatkujacy matalowiec bo to dobry przyklad jakby kazac mu wybrac brzmienie i uztawic korektor skreci mid doda treble i doł --najwiekszy blad tak ustawionej nie usłyszy gitarki
Gitara akustyczna powinna mieć swoją duszę, może to nie jest najlepsze porównanie ale to jak człowiek. Niby taki sam jak każdy ale jednak się różni. I nie chodzi o wygląd czy kolor skóry ale charakter. W odpowiedniku gitar to dźwięk. Oczywiście decyduje drewno, budowa i struny.
gra muzyka, jesli ktos potrafi wydobyc rasowe riffy z gitary to odrazu to slychac. Talent, charyzma, umiejetnosci, sprzet. To tworzy dobra muzyke. Jest masa "technikow" gitarowych ktorzy oprocz mieszania paluchami po gryfie z predkoscia swiatla nie potrafia zagrac prostego rasowego riffu.... a sa gitarzysci ktorzy przy slabszej technice porywaja uszy brzmieniem i pomyslem ,,,, Reasumujac: muzyka ma sile a nie muzyka na sile
Sprzęt jest ważny , to jasne - ale gdy człowiek usiłuje grać a nie powinien , to i sprzęt nie pomoże. Trzeba też wiedzieć w jaki sposób tego sprzętu używać.
Jako metalowiec nie zgodzę się w jednym aspekcie z Panem Markiem :) W heavy (czy mocniejszych gatunkach) nie ma czegoś takiego jak "za mocny sygnał". To przecież też nie działa tak, że jak sobie ustawimy na piecu to będzie tak rzęzić. Jeżeli mamy mocniejszy sygnał, to dla osiągnięcia oczekiwanego rezultatu możemy dać właśnie mniej przesteru, a przez to zostawimy sobie większe pole do operowania dynamiką, lepiej słychać artykulację.
Pierwszy mój kontakt z fenderem limit 1z10 sztuk wyprodukowanych ,nie czułem odrazu różnicy .ale po nagraniu w domowym studio po odsłuchaniu była przepaść brzmieniową właśnie ten środek bardziej wybrzmiewać i był elastyczny
Moim zdaniem ..BRZMIENIE jest indywidualne dla każdego! I każdy muzyk będzie miał inne i to w każdym instrumencie ...powiem tak brzmienie nie przekreśla instrumentu ponieważ każdy może mieć w swojej głowie inne!..nie oznacza to że gorsze!
Mam wrażenie, że mówiąc o paśmie pan Napiórkowski ma na myśli widmo. Choć zakres częstotliwości (pasmo) też jest zapewne w tych gitarach mocno inny. Jednakże to głównie widmo stanowi o tym, czy coś brzmi przyjemnie, czy nie. Vide pl.wikipedia.org/wiki/Pasmo_przenoszenia vs pl.wikipedia.org/wiki/Widmo_akustyczne Chyba że pan Napiórkowski ma na myśli dziurawe pasmo, tj. pasmo nieciągłe. Per analogiam, żarówki energooszczędne nie mają tak ładnego światła jak żarnikowe, bo mają dziury w paśmie, tj. ich pasmo, a stąd i widmo, nie jest ciągłe. Choć w przypadku gitary dziur bym się nie spodziewał. Instrumenty różnią się oprócz szerokości pasma rozkładem energii w dziedzinie częstotliwości czyli widmem.
No wszystko pieknie ładnie ale ten pan nie potrafi grać.Nigdy nie widziałam go w Idolu albo must be the music a już na pewno nigdy nie zagra z Margaret
brzmienie siedzi w głowie (kolor, muzyka, frazy), z niej płynie do rąk (technika), i przez instrument (narzędzie). Prawda jest w początku łańcucha, więc źródłem jest człowiek. Ale nie zapominajmy że instrument może ograniczać, oraz im lepiej brzmiący instrument tym bardziej inspiruje, następuje sprzężenie zwrotne z powrotem do głowy.
Kiedyś grał człowiek, dzisiaj sprzęt!!! Jest to odp. dla ludzi, którzy na niczym nie grają!!! Ci co grają.......... o rany to oglądają ci co grają - to do kogo ja piszę???????????
Oczywiście, że człowiek gra. Sama, tylko najdroższa gitara na świecie nie zrobi z Ciebie dobrego muzyka, jeśli nie potrafisz dobrze grać. Myślę, że wystarczy zwyczajnie porządna - strojąca z dobrym sustainem.
Marek to jeden z niewielu polskich gitarzystów których warto słuchać z uwagą.
Doskonały wywiad, obejrzałem z ogromną przyjemnością.
Pan Marek doskonale ubiera w słowa to, czym jest brzmienie gitary, nie wiem czy da się to lepiej opisać.
Brzmienie to świadomość instrumentarium i jego możliwości, którego nie da się uchwycić po 15 minutach grania, tylko latami się do niego dochodzi.
Taka jest moja interpretacja.
Dzięki wielkie jeszcze raz za tą rozmowę!
Bardzo dobra Interpretacja :)
nie wiem po co się filozoficznie produkujesz skoro i tak nie potrafisz zagrać nic więcej niż kilka riffów Toola, więc o jakiej świadomości instrumentu prawisz , LOL
@@AB-xh8nt
Umiem też zagrać Wlazł Kotek na Płotek... Ale niecałe :(
Ubawił mnie Twój komentarz , bo zbłądziłem kiedyś na kanał Twojego adwersarza i uderzyła mnie jego zuchwałość w głoszeniu dogmatów w dziedzinie sztuki gitarowej nie poparta zupełnie niczym , Pacjent prawi komplementy pod wywiadem z Markiem Napiórkowskim a na swoim kanale szydzi z ,, ludzi nietoperz '' jak szyderczo tytułuje osoby twierdzące że drewno ma wpływ na brzmienie gitary elektrycznej ,@@AB-xh8nt
Przez kulturę i takt p. Marek nie mówił prawdy - gra Marek Napiórkowski, a gitara/y są tylko do Niego dodatkiem. Ogromna przyjemność słuchanie takiego wywiadu. Dziękuję.
Coś wspaniałego móc wysłuchać tego niezwykłego człowieka jak słowami przedstawia świat znaczeń i niuansów jaki stoi za pełnią doświadczenia wymiaru muzyki.
Fantastyczna rozmowa. Inspiruje bardziej niż nie jedna szkółka internetowa!
Pokrzepiające są takie nagrania dla ludzi któży zajmują się zupełnie innym spektrum brzmienia. Dziękuję.
Wywiad merytoryczny, przeprowadzony z klasą, w którym zdecydowanie zawarta jest odpowiedź na pytanie z tytułu. :-)
Gra głównie człowiek, myślę że śmiało w 80% względem sprzętu... jak Marek wspomniał - to tylko narzędzia. Mimo grania na Squierze i tranzystorze Fendera, brzmiał cały czas bardzo dobrze i puszczając taki sygnał na przody mało kto zauważyłby różnicę. :-)
Brzmienie gitary istnieje w świadomości muzyka, gdzie każdy z nas wyczuwa pewne niuanse w swoim graniu, szuka tego brzmienia.. gdzie przez tą całą podróż ludzie słuchający tego brzmienia nawet nie zauważą różnicy. :-)
Ważne żeby gitara stroiła, była wygodna. Wzmacniacz był sprawny. I żeby ten sprzęt nie ograniczał co do gatunku muzyki który chce się grać. Reszta to palce. :-)
Wspaniale się Marka słucha, nie tylko jak gra !
człowiek gra a sprzęt brzmi. grający człowiek może operować tym brzmieniem lepiej lub gorzej.
Ilekroć słucham pana Marka, tylekroć jestem zaskoczony jak fantastycznie potrafi tłumaczyć zawiłości gry na instrumencie, potrafi w punkt pokazać różne szczegóły.
Fantastyczny film, dziękuję !
Dziękuję! Wywiady z takimi ludźmi, którzy maja coś mądrego do powiedzenia i są bogaci w przemyślenia dotyczące tego czym się zajmują jest bardzo ale to bardzo wartościowe. Pozdrawiam i oby więcej takich wywiadów. :)
Marek "mógłbym przekonać się do djentu" Napiórkowski
grałem kilkanaście lat na dość wymagającym instrumencie dętym drewnianym .. pożyczony ze szkoły, rodziców nie stać było na nówkę za na dziś kilkanaście tys pln'a. każdy pojedynczy dźwięk wymagał jego znalezienia ( jakbyś miał gryf poprzestawiany i musiał ręcznie podciągać by stroiło ) .. po latach chyba 9 wziąłem instrument Yamaha do ręki . i zwariowałem . równy na całej skali dźwięk .. przepona zamurowana . podłączyłbym odkurzacz z odwrotnym ciągiem grałby czysto w całej skali .. instrument ma kolosalne znaczenie i to właśnie na etapie nauki .. zły - zniechęci momentalnie, bo poza oczywistymi kwestiami samej nauki .. stracimy masę czasu na umiejętne mijanie niedoskonałości materii . .. w starciu z dobrym sprzętem, jesteśmy przegrani już na samym starcie .. Jak ja się okropnie czułem, patrząc na konkurentów w Liceum Muzycznym .. że im to wychodzi .. że jak to robią.. ile było prób, ćwiczenia .. pretensji do siebie .. i kiedy ja walczyłem z "klockiem" oni szlifowali spokojnie technikę.. nie życzę nikomu !!!!
Dzień dobry. Miłego dnia. Fajnie sie Oglądaj miło posłuchać
Lubię słuchać Pana Marka. Zarówno jak gra i jak opowiada. To zadziwiający przypadek przełożenia osobowości na grę.
Jak dla mnie sprzęt jest ważny,ale jak widać Marek brzmiał zajebiście na wszystkich instrumentach.Wniosek chyba jasny,że najważniejszy jest gitarzysta a dobry sprzęt to tylko dodatek(jak tam dla mnie max 20% brzmienia)
To dlaczego Marek postępuje tak iracjonalnie i kupuje nowe i tak drogie instrumenty ? Czy nie szkoda na to czasu i pieniędzy ? Powininien po mistrzowsku grać na defilu. Zapewne brzmiał by zajebiście. On sam pewnie też.
Oczywiście, że daje mu to więcej możliwości, jednak gdyby nie jego warsztat, to nawet na najdroższym instrumencie nie zabrzmiał by szałowo.
@@jk4546 Doskonały przykład, to ten bodajże strat, który się rozstroił po jednym podciągnięciu. Mam Corta z 2000 roku i stroi perfekt - działa na niego tylko temperatura. Kupowałem już gitary w cenie 2500 tys., ale nigdy nie zbliżyłem się do tego Koreańczyka... i pewnie, gdyby on nie był pod tym względem taki dobry, to nigdy bym nie dostrzegł tej niezwykle ważnej zalety w innych gitarach. Ale zapewne na ES335 z Custom Shopu nigdy nie zagram tak dobrze, jak Pan Marek na Epiphonie.
Oglądam chyba z 5 raz. Nigdy nie byłem specjalnym fanem jazzu, bardziej bluesa:). Jednak słuchając Pana Marka, aż chce sie grać. Zawsze chciałem zobaczyć jak zawodowi muzycy wybieraja sobie wiosła czego szukają:). Bardzo inspirujący wywiad, dziękuję!!!
Kurcze. Kupiłem gitarę na której grał Marek Napiórkowski! :D
To ten klasyk nazwany noname tutaj ;). Moja pierwsza gitara i męczę ją już chwilę, ale teraz jej wartość wzrosła w moich oczach :).
Tyle różnych testów tyle różnych omówień i nic do końca nie jest wytłumaczone.Przyszedł mistrz i powiedział prawdę w pełnej klasie pokazując to co mówi o sobie instrument nie tylko ten drogi ale również ten nisko budżetowy.
Ten Telecaster brzmi wspaniale ! Najlepiej ze wszystkich , moim zdaniem !
Rewelacja muzyczna i intelektualna. Brawo!
Mega. Dziękuję w imieniu wlasnym i innych...:)
REWELACJA! Młodzi, słuchajcie i zapamiętujcie a przede wszystkim grajcie. Polecam wywiad z Piotrem Witwickim, który przedstawia swoje równie ciekawe spojrzenie na instrument.
Starzy gitarzyści jeszcze ten talent mają i cały sekret kryje się w palcach.
Ci młodzi gitarzyści bardziej liczą na sprzęt. Kupujesz dobre multi ustawiasz jak trzeba i jest super.
Mam podobne przemyslenia technicznie ok ale jakby brak emocji
Super.. mądry człowiek, spoko prowadzący, dziękuję bardzo :-) szkoda że tak krótko ;-) pozdrawiam like & sub
Dziękuję bardzo. Fantastyczne!
Świetny wywiad ! Pan Marek klasa sama w sobie
dałem rok temu kciuk w dół ale jak dzisiaj posłuchałem wywiadu z G.Skawińskim to szybciutko wróciłem tu żeby zmienić na kciuk w górę. Dzięki za tę całą muzykę! Jeszcze Polska nie zginęła.
Ognisko z Markiem Napiórkowskim grającym w jego "kategorii ogniskowej", można do bladego świtu :D nawet na Defilu :D Tyle w temacie "co gra?" ;)
Znam ludzi, którzy serio uważają, że gra sprzęt: "on gra super, ale ma gitarę z najwyższej półki". Znam też takich, co uważają, że na defilu da się coś wykrzesać. W sumie da się, jeżeli umie się grać, odpowiednio się gitarę dostosuje, zmiksuje itd. Ale chodzi też o to, o czym powiedział Pan Marek: trzeba zmieniać sprzęt, żeby się rozwijać. Dlatego ja uważam, że gra głównie człowiek, ale sprzęt jest istotny. Poruszono też temat, który uważam za ważny - dostosowanie sprzętu. Ludzie, którzy dopiero uczą się grać, nie potrzebują drogiego sprzętu. Ludzie, którzy grają i na tym zarabiają i chcą się rozwijać powinni inwestować. aby się dalej rozwijać. Mało kiedy to słyszę. :)
Ja się skłaniam ku temu, że bez odpowiedniego sprzętu nie zrobi się progresu a nauka na niskiej jakości instrumentach nie pozwoli przeskoczyć wyżej. Gitara, która nie stroi, ma nieprawidłową menzurę nie pozwoli adeptowi rozwinąć skrzydeł. Nie mówię, że musi to być od razu sprzęt z najwyższej półki ale pewne minimum jakościowe musi zostać spełnione aby wyrobić sobie słuch i odpowiednie nawyki. Za analogię postawię tutaj zawodowego kierowcę wyścigowego. Ktoś kto ściga się najlepszymi i najszybszymi samochodami bez problemu nawiąże rywalizację w niższych ligach, ale ten z niższej niestety nie poradzi sobie w jeździe z najlepszymi.
@@pablosikXXX mój tata nie jest lutnikiem ale pasjonatem gitar. jakiś czas temu kupił gitarę sounder typu strat. Wymienił i wyszlifowal progi. Gitara stroi (może nawet lepiej niż niektóre oryginalne straty) i można na niej grać. Wiadomo, że to nie najwyższa polka Ale zarówno gitary tanie jak o drogie trzeba umieć przystosować bądź dac do lutnika. Teraz gitara z lidla stroi i da się ją zrobić. Czasy defilow i ruskich gitar przeminely. Tamtych gitar nie dało się ustawić bez zmiany osprzetowania. Kierowca rajdowy to kierowca rajdowy. Przeciętny kierowna nie potrzebuje auta sportowego a ekonomicznego. Tak jak większość z nas, nieprofesjonalnych gitarzystów i osoby uczące się, nie potrzebują gitary za duże pieniądze. Ważniejsze jest co potrafisz ze sprzętu wyciągnąć.
@@PuzONinsta Z porównaniem z kierowcą wyścigowym chciałem naświetlić jedną z rzeczy. Profesjonalny muzyk zagra na wszystkim, ale te umiejętności nabył grając na coraz lepszym sprzęcie. Oczywiście nie popadajmy w skrajności bo do grania w domu wystarczy faktycznie sprzęt, który stroi i granie na nim nie sprawia bólu. Kolejne etapy to już poszukiwanie swojego brzmienia o czym Pan Marek opowiadał. Mimo wszystko uważam, że gitara elektryczna, która posłuży na lata i nie będzie kulą u nogi to okolice startowe ok. 2000 zł. Wtedy już nie mamy argumentu, że sprzęt do niczego i zostaje tylko ćwiczyć i uczyć wyrażać siebie poprzez muzykę i brzmienie :)
@@pablosikXXX Tendencja jest jednak do patrzenia kto ma jaki sprzęt. Na innym nagraniu pan Marek opowiada o gitarzyście, który na małym średniej klasy wzmaku uzyskuje takie samo brzmienie jak na profesjonalnym. To doświadczenie nie tylko w graniu, ale w ustawianiu sprzętu. Niby parę gałek, a da się kolosalnie zmienić brzmienie. Ale to nie zmienia faktu, że paluchy robią największą różnicę. Nie mówię, że sprzęt nie ma znaczenia, ale najważniejsze jest brzmienie z łapy. A ja powtórzę to co napisane wyżej: sprzęt powinien być dostosowany. Dostajesz czy kupujesz tanią gitarę. Rozwijasz się. Za jakiś czas kupujesz coś lepszego. A potem decydujesz się na gitarę za parę klocków. I brniesz dalej albo nie. Ale bardzo mierzi mnie jak ludzie, którzy mają sprzęt profesjonalny nie potrafią na nim grać i wydaje im się, że to klucz do sukcesu: wydać kasę na sprzęt. I się zastanawiają jak polepszyć brzmienie sprzętem, a nie graniem. :D
Żeby szlag te gitary trafił. Szkoda drzew.
Super wywiad, dzięki
Świetny wywiad. Następnym razem poproszę tylko troszkę głośniej :)
Bardzo ciekawe!
Swietny materiał! Moim zdaniem muzyk po latach pracy i zdobywania doswiadczenia ma juz w glowie swoje brzmienie i cokolwiek chwyci w reke to brzmi jak on a w zaleznosci od jakości instrumentu bedzie brzmialo to lepiej lub gorzej co czesto wychwyca tylko znawcy. Artykulacja czyni cuda! Co do tematu gitary basowej to faktycznie pasywne basowki typu jazz czy precision graja zawsze wszędzie i na wszystkim. Basisci z wypasionymi aktywnymi basowkami czesto sie dziwia, ze bas albo dudni albo znika w miksie...a jazz bass siedzi zawsze😀
Najlepszy patent dla sklepu to zatrudnić takiego muzyka, który by brał gitarę do ręki i każda sprzedana od ręki! :)
Dzięki za bdb wywiad. Wysłuchałem z przyjemnością.
Fajne! :) P.s. Nie została poruszona kwestia tego, jak ma się jakość instrumentu do stylu muzycznego, a w mojej opinii jest to bardzo kluczowe. Mimo iż kompozycje mogą być fantastyczne, to np. nie zabrzmią interesująco nuty w doom metalu, gdzie jeden dźwięk wybrzmiewa strasznie długo i poteżnie, które są zagrane na gitarze, której sustain pozostawia wiele do życzenia (o tłustości brzmienia nie wspominając). Kompozycję zagra i ułoży człowiek ale co z tego, jeśli ona nie zabrzmi dobrze w tym konkretnym stylu muzycznym. Posłuchajcie np. Subrosa Beneath The Crown i wyobraźcie to sobie zagrane na Defilu i płaskim tranzystorowym piecu z jednym podłączonym pod kolumne z jednym głośnikiem... Będzie zamysł ten sam ale jednak nie będzie efektu. Mam wrażenie, ze style muzyczne dzielą się na takie, w których brzmienie (czyli graty) mają kluczowe znaczenie i takie, w których większą rolę odgrywa czlowiek ;) Oczywiście przy założeniu, że gra tak samo dobry gitarzysta.
Świetny człowiek. Miałem okazję poznać w moim mieście na koncercie.
Jestem z tej samej epoki :) Moja pierwsza prywatna gitara to Defil Jazz, pierwsza elektryczna to Defil Samba, a potem Jolana Galaxis (przełom lat 70 i 80 tych) i to był naprawdę kosmos w tamtych czasach - grałem na niej do końca lat 80-tych, a potem przesiadłem się na... klawisze :) Świetny wywiad.
Hej, dziękujemy Wam wszystkim za wyświetlenia oraz za komentarze. Fajnie zobaczyć po jakimś czasie, jak bardzo popularne to wideo :-) Skorzystamy z tej okazji, żeby zaprosić (rychło w czas!) na kanał Marka -> ua-cam.com/users/mareknapiorkowski
Wywiad bardzo fajny. Prowadzący ma super koszulkę :)
Super materiał, na temat i sympatyczny. Dzięki :)
Bardzo mądrze !
Proponuję zatem, kupić sobie jakaś słaba gitarę niskich lotów, a kiedy nadchodzi zwątpienie do tej TOPowej, wyciągnąć ta tania i pograć chwilkę ;)
Fantastiko!
Świetny materiał !
Po tym jakże zacnym wywiadzie , wniosek jest prosty. Zamieniliście, się gitarami, wzmacniaczami wkoło Wojtek... Jednak gra człowiek !! Na najtańszym Squierze pan Marek brzmi bardzo dobrze. Ale dla mnie to żadna nowość, pooglądajcie sobie jakieś filmiki na YouTubie ludzi co mają w ręku jakieś wspaniałe sygnatury gitar jak Santany czy Steva Morsa, i jaką zwykle miernotę prezentują, a jak by się dało tego Defila do ręki takiemu powiedzmy Markowi Knopflerowi, to wycisnął by z niej cudne soki dla ucha na 100% ... Redaktor i naczelnik kanału bardzo sympatyczny, ale widać przepaść umiejętności między nim a gościem.
Moim zdaniem, jeżeli gitara jest sprawna, to nie ma nigdy takiego "złego" dźwięku z którego kreatywny gitarzysta nic nie zrobi. Patrz pierwsze nagrania Dire Straits.
Majka Jeżowska spiewala: "ektronika nie gra za muzyka" to było 40 lat temu. Miała rację. Kto by pomyślał.... ;,)
witam :) polecicie jakieś fajne struny do gitary akustycznej ??? i czym się różnią Phosphor Bronze od 80/20 Bronze ??
No fajny wywiadzik , ale jedna uwaga . Panowie porównują sustain gitar , gdzie w strato jest singiel , a w innej hambackier . No chyba , to też robi nie małą różnicę w wybrzmiewaniu dzwięku ? . Ale props leci .
Dokładnie kolego,to samo chciałem napisać.Na singlu dźwięk jest krótszy.Dziwne,że taki zawodowiec nie wziął tego pid uwagę.
apropos gitar i efektów --( zajmuje sie efektami robie customy ale dodaje cos od siebie np Woolly Mammoth do basu ale ja robie z zergulacja blend i regulacja sciagnietą z Mastotrona na start przed IN potencjometr 100kB na sucho jest to czułość -można wtedy uzywać WMammotha do gitary z aktywnymi przystawkami ) czyli to WM ale ma dwie dodatkowe gałki
Blend (dla basistów no bardzo porzadana) oraz regulacja czulość w mastrotnie zowie sie push -relax , AApropos Mastotrin i WollY to sa takie same fekty te same schematy mastotron ma inne wartosci kondensatorów po gitarke szóstkę i regulacje czułość (bez elektroniki przed in jest dodany potencjometr zeby zegulowac przystawki ------ no bo moze byc mocna humbucker
czy aktywna , ) takze ludziska akurat podalem jeden z wielu przykladów do gitarki uzywajcie nastotrona nie W Mammoth , bo on do basu dedykowany ale stonerowy , doom metalowcy itpo lubia go bo ma duzo dołu , wogóle ludzie grajacy cięzej lubia gitary z dolem czy efekty z dolem --- jest to bląd bo od basu jest bas a gitara to srodek PANOWIE ŚRODEK ten dół Wam zniknie bo basista go zakryje --dla gitary srodeczek ONLY !!!!!!!dlatego np na boost polecam TS808 bo ma wyelsponowany srodek nieco i si e przebijesz . dawajcie sporo mid jak nie slychac Wam wisola , Mlodzi adepci skręcaja mid a daj treble i bas brzmi to niby metalowo no wlasnie NIBY !!!!Al kazdy poczatkujacy matalowiec bo to dobry przyklad jakby kazac mu wybrac brzmienie i uztawic korektor skreci mid doda treble i doł --najwiekszy blad tak ustawionej nie usłyszy gitarki
Michał też wymiata :)
Bardzo to ciekawe, świetnie się słuchało fachowca.
Alez piekna opowiesc
Gitara akustyczna powinna mieć swoją duszę, może to nie jest najlepsze porównanie ale to jak człowiek. Niby taki sam jak każdy ale jednak się różni. I nie chodzi o wygląd czy kolor skóry ale charakter. W odpowiedniku gitar to dźwięk. Oczywiście decyduje drewno, budowa i struny.
brawo Marku
Czy tylko ja miałem swoją gitarę w ręku podczas oglądania tego materiału ? :)
gra muzyka, jesli ktos potrafi wydobyc rasowe riffy z gitary to odrazu to slychac. Talent, charyzma, umiejetnosci, sprzet. To tworzy dobra muzyke. Jest masa "technikow" gitarowych ktorzy oprocz mieszania paluchami po gryfie z predkoscia swiatla nie potrafia zagrac prostego rasowego riffu.... a sa gitarzysci ktorzy przy slabszej technice porywaja uszy brzmieniem i pomyslem ,,,, Reasumujac: muzyka ma sile a nie muzyka na sile
zajebisty kolo \m/
Co do sprzętu, to proszę zobaczyć na czym gra Jack White w "Będzie głośno" ciekawie opowiadał o gitarach. Zachęcając jest tam jeszcze Edge i Page :-)
Sprzęt jest ważny , to jasne - ale gdy człowiek usiłuje grać a nie powinien , to i sprzęt nie pomoże. Trzeba też wiedzieć w jaki sposób tego sprzętu używać.
pytanie z cyklu czy gra piłka czy korki czy piłkarz? świetny odcinek :)
Jako metalowiec nie zgodzę się w jednym aspekcie z Panem Markiem :) W heavy (czy mocniejszych gatunkach) nie ma czegoś takiego jak "za mocny sygnał". To przecież też nie działa tak, że jak sobie ustawimy na piecu to będzie tak rzęzić. Jeżeli mamy mocniejszy sygnał, to dla osiągnięcia oczekiwanego rezultatu możemy dać właśnie mniej przesteru, a przez to zostawimy sobie większe pole do operowania dynamiką, lepiej słychać artykulację.
Fajny odcinek!
Kurcze mój "Szwed" made in China (Hagstorm Metropolis S) też tak fajnie długo wybrzmiewa nawet na ostatnich progach. Aż chce się uczyć grać :)
Jesli chodzi o Suhr to najlepszy jest klasyczny już model Pensa-Suhr Marka Knopflera MK1 no a dalej gitary Pensa. Cudeńka
Jolana Iris!
Cześć, co jest z Wami? Będą kolejne testy? Pozdrawiam.
Inne zajęcia, pewno będą :)
POSZUKIWANIE brzmienia to niekończący się proces....:) i. kropka
a co po kropce? ;)
Pierwszy mój kontakt z fenderem limit 1z10 sztuk wyprodukowanych ,nie czułem odrazu różnicy .ale po nagraniu w domowym studio po odsłuchaniu była przepaść brzmieniową właśnie ten środek bardziej wybrzmiewać i był elastyczny
Nie jedno wesele by się na tym Squierze obleciało XD
Dobrze gada.
Ależ frazowanie... Wymiękam. I do tego taka bajkowość harmoniczna.
Moim zdaniem ..BRZMIENIE jest indywidualne dla każdego! I każdy muzyk będzie miał inne i to w każdym instrumencie ...powiem tak brzmienie nie przekreśla instrumentu ponieważ każdy może mieć w swojej głowie inne!..nie oznacza to że gorsze!
Dobry sprzęt to podstawa moim zdaniem, szczególnie gdy jest się tak jak w moim przypadku samoukiem ...
Na pytanie co gra odpowiem pół na pół. ..
Zabawne, moja gitara też ma mało środka i ja też knuje za gryfem zmianę dechy.
Mam wrażenie, że mówiąc o paśmie pan Napiórkowski ma na myśli widmo. Choć zakres częstotliwości (pasmo) też jest zapewne w tych gitarach mocno inny. Jednakże to głównie widmo stanowi o tym, czy coś brzmi przyjemnie, czy nie. Vide pl.wikipedia.org/wiki/Pasmo_przenoszenia vs pl.wikipedia.org/wiki/Widmo_akustyczne Chyba że pan Napiórkowski ma na myśli dziurawe pasmo, tj. pasmo nieciągłe. Per analogiam, żarówki energooszczędne nie mają tak ładnego światła jak żarnikowe, bo mają dziury w paśmie, tj. ich pasmo, a stąd i widmo, nie jest ciągłe. Choć w przypadku gitary dziur bym się nie spodziewał. Instrumenty różnią się oprócz szerokości pasma rozkładem energii w dziedzinie częstotliwości czyli widmem.
Można prosić jakie to gitary.W kolejności ?
w pewnym sensie to obojetne ;)
Ale tutaj znajdziesz odpowiedź: skladmuzyczny.pl/blog_press/sprzet-gra-czy-czlowiek/
Zaproście jakiegoś naszego wyśmienitego basistę do takiego wywiadu :)
Ten klasyk to hohner hc 06 ?
Miałem "Jole" ... W tamtych latach wyboru nie było. Jola... nie Jola 2 :) Mile wspominam.
Moim zdaniem sprzęt jest ważny bo gra na lipnej gitarze zniechęca i nie daje takich możliwości jak sprzęt z wyższej półki .
No wszystko pieknie ładnie ale ten pan nie potrafi grać.Nigdy nie widziałam go w Idolu albo must be the music a już na pewno nigdy nie zagra z Margaret
Wychodzi to, o czym zawsze mówiłem - 80% brzmienia to wzmak i paczka. Gitara wystarczy, że stroi i nie kaleczy rąk.
z tym gasnieciem dzwięków to naprawde dzwięków jest r óżnica
Całkiem nieźle panie prowadzący :)
Dzięki Panie komentujący! ;)
BUDDY GUY zagrał kiedyś utwór na jednej z płyt na gitarze za 2 dolce i jaja urwało!
Czy Pan Marek nie ma Sustainera w układzie?
brzmienie siedzi w głowie (kolor, muzyka, frazy), z niej płynie do rąk (technika), i przez instrument (narzędzie). Prawda jest w początku łańcucha, więc źródłem jest człowiek.
Ale nie zapominajmy że instrument może ograniczać, oraz im lepiej brzmiący instrument tym bardziej inspiruje, następuje sprzężenie zwrotne z powrotem do głowy.
Kiedyś grał człowiek, dzisiaj sprzęt!!! Jest to odp. dla ludzi, którzy na niczym nie grają!!! Ci co grają.......... o rany to oglądają ci co grają - to do kogo ja piszę???????????
Co ty bredzisz hehe???
MARCIN 77 - a Ty czemu o tej porze nie śpisz??? Wracając do grania-dzisiaj w większości gra sprzęt!!!!!!
Niech podłączy gitarkę pod wzmacniacz kolegi obok. Bez efektów
Oczywiście, że człowiek gra. Sama, tylko najdroższa gitara na świecie nie zrobi z Ciebie dobrego muzyka, jeśli nie potrafisz dobrze grać. Myślę, że wystarczy zwyczajnie porządna - strojąca z dobrym sustainem.
Michal, nie nazekaj na tani sprzet bo trzeba go sprzedac tak samo jak drogiego :)
Hejeczka :D
Gram tylko na telecasterach głownie Vintage ale ten fender telecaster niesamowity
Chłopaki i dziewczyny z Fendera wiedzą, co robią ;)
Prosze prezentowac brzmienia na sucho.
sprzęt jetem zajebistym dodatkiem przekazu
Kolejny dowód na to czy gra sprzęt, czy człowiek:
ua-cam.com/video/s0PoHkHOSKA/v-deo.html
c.b.d.o.
Dobry muzyk zagra nawet na kiepskim sprzecie ua-cam.com/video/D9v5e1TTwts/v-deo.html :)