Tak miałam opiekując się Mamą chorą na Alzheimera,wpadłam sama w depresję...😢Teraz mam jej powrót,ale jestem w Niemczech i nie ma mi kto pomoc przez barierę językową...😢
Nie ma czegoś takiego jak "bezpieczna sytuacja"(!). Znasz przyszłość? Ja nie znam. A co jak mu umrze dziecko/ żona/ pół rodziny??? Takimi bzdurami i głaskaniem dorosłych ludzi osłabiacie ich i skazujecie na problemy psychiczne/ załamanie/ depresję (co jest formą ukrytej przemocy psychicznej i/lub egocentryzmem), bo jedynym rozwiązaniem, żeby ktoś był "bezpieczny", to ostrzenie/ budowanie tzw. "wielkiego charakteru" (w tym głównie pokora). A najwyższą szkołą jazdy jest dodatkowo zbudowanie "charakteru męskiego", bo wtedy sam nie potrzebuje opieki i może pomagać innym i nie zważając na krytykę nieuków (czyli przestanie być "tuptusiem"). Do nauki...(!)
😊
❤
Tak miałam opiekując się Mamą chorą na Alzheimera,wpadłam sama w depresję...😢Teraz mam jej powrót,ale jestem w Niemczech i nie ma mi kto pomoc przez barierę językową...😢
Większość terapii można realizować droga online
Nie ma czegoś takiego jak "bezpieczna sytuacja"(!). Znasz przyszłość? Ja nie znam. A co jak mu umrze dziecko/ żona/ pół rodziny???
Takimi bzdurami i głaskaniem dorosłych ludzi osłabiacie ich i skazujecie na problemy psychiczne/ załamanie/ depresję (co jest formą ukrytej przemocy psychicznej i/lub egocentryzmem), bo jedynym rozwiązaniem, żeby ktoś był "bezpieczny", to ostrzenie/ budowanie tzw. "wielkiego charakteru" (w tym głównie pokora).
A najwyższą szkołą jazdy jest dodatkowo zbudowanie "charakteru męskiego", bo wtedy sam nie potrzebuje opieki i może pomagać innym i nie zważając na krytykę nieuków (czyli przestanie być "tuptusiem").
Do nauki...(!)