Szanowny Panie Pawle, ja tylko w trosce o Państwa bezpieczeństwo. Liczbę sekund pomiędzy błyskiem a grzmotem należy podzielić przez 3. Wtedy otrzymujemy orientacyjną odległość w kilometrach. Czyli w Pana przykładzie: 10 sekund różnicy to około 3,3 km odległości. Świetny film, uwielbiam fotografować błyskawice. Raz niespodziewanie strzeliło niecały kilometr ode mnie na otwartym terenie - przewróciło mnie, trochę ogłuszyło, parę sekund widziałem linię błysku (zarówno przy otwartych jak i zamkniętych oczach) a zdjęcie jest prawie idealnie białe/przepalone. To są emocje ;)
Zaiste. Prędkość dźwięku na wysokości z grubsza poziomu morza to około 330 m/s, czyli 1/3 km/s. Czyli kilometr przechodzi w trzy sekundy. A rzeka jest barierą, ponieważ na chłodnej wodzie kończy się napęd burzy konwekcją od rozgrzanego gruntu. Oczywiście odpowiednio szeroka rzeka, żeby ta przerwa w prądach goniących wodę w górę cumulonimbusa była dla niego odczuwalna.
Prędkość dźwięku to jest 340,3 metrów na sekundę,1225 km/h, przy 15 stopniach Celsjusza i czym cieplej tym szybsza i na odwrót. Poza tym uwielbiam fotografować burze. Pozdrawiam
Pierwsze błyskawice robiłem Startem w pełnej ciemności nie przejmując się czasem naświetlania, po błysku przewijałem film naciągałem migawkę i tak zużyłem pięć rolek filmu. Większość zdjęć do kosza ale kilka z nich mam. To był rok1975 nad Narwią 10 km od granicy z ówczesnym ZSRR
Panie Pawle auto nie jest bezpieczne podczas burzy bo jest na oponach tylko dlatego, że jest metalowe czyli działa jak klatka Faradaya😉. Podczas burzy zazwyczaj pada deszcz i opony robią się mokre... Ale nawet to pomijając, to ile cm brakuje od metalowych części do ziemii a ile setek metrów przebija błyskawica od chmury do auta? 😉. Poza tym film jak zwykle super. Pozdrawiam 😀
@@jacekprofoto Nie mówię tu o uderzeniu w człowieka choć lekarze też używają prądu, a przebywaniu w bliskiej odległości od pioruna co mnie się też tak jak panu Pawłowi zdarzyło i było tylko naprawdę dużo huku i noc na sekundę zamieniła się w dzień.
groźne są "suche" pioruny - kiedyś jechałem rowerem burza była gdzieś daleko a walnęło obok mnie w pełnym słońcu w róg budynku tylko dym poleciał z więźby dachowej - nie zapalił się budynek ale nie jest to fajne jak ci obok tak strzeli :) może 50m było dystansu
Panie Pawle, pozwolę sobie napisać o jeszcze dwóch sposobach fotografowania burz Pierwszy o założenie gęstego filtra ND na obiektyw. Przesłona na f 8 i filtr ND1000 pozwolą na bardzo długi czas naświetlania. Oczywiście ze statywem. Im szerszy obiektyw, tym większa szansa zarejestrowania błyskawicy. Przy użyciu filtra ND mamy większą szansę na zarejestrowani kilku wyładowań. Każde będzie widoczne, gdyż błysk łuku wyładowania jest bardzo silny i każdy się zarejestruje, a że szansa, że kilkukrotnie trafi w to samo miejsce jest znikoma to mamy wtedy kilka wyładowań w kadrze. Drugi sposób, to zastosowanie wyzwalacza M.I.O.P.S. Trigger ustawionego na wyzwalanie światłem. w ten sposób zarejestrujemy każde wyładowanie ale przy zmniejszeniu czułości triggera nie będziemy robić zdjęć gdy piorun trafi poza kadrem. Jednak opieranie obiektywu o dach może skutkować dobrym efektem, choć nie zawsze. Pozdrawiam i czekam na następne filmy.
Szkoda, że nie nagrał pan tego filmu w sezonie burzowym, ponieważ wtedy szukałem tych informacji, ale było ich mało. No ale wiedza napewno przyda się na następny rok. Pozdrawiam 😃
bardzo fajny pretekst do pogadanki.:) ...nie wiem czy tylko u mnie ale film zamieszczony dzisiaj a yt pokazuje że komentarze są od 1 godziny do 5 dni temu
Na skali ostrości obiektywu jest symbol nieskończoności ;) Jeśli go brak kręcimy do oporu w lewo i cofamy o 2-3 stopnie - nieskończoność nie jest na samym końcu skali.
Wiele lat temu mialam okazje przelatywac samolotem nad burza, gruba warstwa chmur rozswietlana blyskawicami dawala tak niesamowity widok, ze moge powiedziec ze czegos rownie pieknego nigdy nie widzialam i chyba juz nie zobacze. Niestety aparat (wtedy jeszcze malutki Nikonek ) lezal sobie w schowku, a ze byly bardzo silne turbulencje, nie moglam wstac z fotela... 😩😩😩 Spektakl trwal kilka minut a jego wspomnienie zachowam na zawsze
szansa uderzenia pioruna w samochód jest taka sama jak w stojącego obok fotografa czy plecak. Różnica jest jednak taka, ze samochód to swego rodzaju klatka metalowa, która dział jak klatka faradaja i ładunek elektryczny nie porazi niczego co znajduje się wewnątrz. Stojący czy kucający człowiek jest dokładnie przeciwnością auta i doskonale przewodzi ładunek w kierunku ziemi, a wiec skutki tego będą zawsze tragiczne.
zawsze mozna zrobic jedna ekspozycje na miasto a nastepnie w tybie bulb wykonac kilka stralow lapiac pioruny pozniej w photoshopie na warstwach premalowac te ktore nam pasuja
"Pierwszą błyskawicę zrobiłem pod koniec lat 80. Siedziałem w internecie i nagle widzę..." Stop. W jakim on internecie siedział w latach 80? Cofamy, bo chyba trzeba będzie natychmiast skorygować komentarzem tak krytyczny dla istoty sprawy błąd. "Pierwszą błyskawicę zrobiłem pod koniec lat 80. Siedzę w internacie i...". Aha. Jak to mówiono w latach 90, kiedy do internetu mieli dopiero dostęp praktycznie wyłącznie studenci: skąd w internecie tylu dysortografów? Bo to są ci wszyscy, którzy w dziekanacie składali podanie o internat.
@@magorzatakalbarczyk5921 Jest też taka technika, jak widać, nie zawsze stosowana, że komentarz, na który się odpowiada, czyta się uważnie, do końca i ze zrozumieniem.
Szanowny Panie Pawle, ja tylko w trosce o Państwa bezpieczeństwo. Liczbę sekund pomiędzy błyskiem a grzmotem należy podzielić przez 3. Wtedy otrzymujemy orientacyjną odległość w kilometrach. Czyli w Pana przykładzie: 10 sekund różnicy to około 3,3 km odległości. Świetny film, uwielbiam fotografować błyskawice. Raz niespodziewanie strzeliło niecały kilometr ode mnie na otwartym terenie - przewróciło mnie, trochę ogłuszyło, parę sekund widziałem linię błysku (zarówno przy otwartych jak i zamkniętych oczach) a zdjęcie jest prawie idealnie białe/przepalone. To są emocje ;)
Zaiste. Prędkość dźwięku na wysokości z grubsza poziomu morza to około 330 m/s, czyli 1/3 km/s. Czyli kilometr przechodzi w trzy sekundy.
A rzeka jest barierą, ponieważ na chłodnej wodzie kończy się napęd burzy konwekcją od rozgrzanego gruntu. Oczywiście odpowiednio szeroka rzeka, żeby ta przerwa w prądach goniących wodę w górę cumulonimbusa była dla niego odczuwalna.
Prędkość dźwięku to jest 340,3 metrów na sekundę,1225 km/h, przy 15 stopniach Celsjusza i czym cieplej tym szybsza i na odwrót. Poza tym uwielbiam fotografować burze. Pozdrawiam
Świetny film
Dzieki 😀
Super ciekawe gratulacje pozdrawiam serdecznie i Panią Dorotę &&&
Pierwsze błyskawice robiłem Startem w pełnej ciemności nie przejmując się czasem naświetlania, po błysku przewijałem film naciągałem migawkę i tak zużyłem pięć rolek filmu. Większość zdjęć do kosza ale kilka z nich mam. To był rok1975 nad Narwią 10 km od granicy z ówczesnym ZSRR
Witam.
Panie Pawle, kiedy poznamy Panią Dorotę?
Panie Pawle auto nie jest bezpieczne podczas burzy bo jest na oponach tylko dlatego, że jest metalowe czyli działa jak klatka Faradaya😉. Podczas burzy zazwyczaj pada deszcz i opony robią się mokre... Ale nawet to pomijając, to ile cm brakuje od metalowych części do ziemii a ile setek metrów przebija błyskawica od chmury do auta? 😉. Poza tym film jak zwykle super. Pozdrawiam 😀
Nie wszystkie auta są w całości metalowe.
@@binabalbina107 oczywiście, tak samo nie każde uderzenie pioruna w człowieka go zabije😉
@@jacekprofoto Nie mówię tu o uderzeniu w człowieka choć lekarze też używają prądu, a przebywaniu w bliskiej odległości od pioruna co mnie się też tak jak panu Pawłowi zdarzyło i było tylko naprawdę dużo huku i noc na sekundę zamieniła się w dzień.
A zdjęcia, jakie wtedy zrobiła pani Dorota (ze statywu) zobaczymy? Mnie się nigdy nie udało ustrzelić błyskawicy, ale może kiedyś :) Dziękuję za film.
groźne są "suche" pioruny - kiedyś jechałem rowerem burza była gdzieś daleko a walnęło obok mnie w pełnym słońcu w róg budynku tylko dym poleciał z więźby dachowej - nie zapalił się budynek ale nie jest to fajne jak ci obok tak strzeli :) może 50m było dystansu
super pomyslales i zdjecie wyszlo super na takie warunki i robienie z reki ...:)
Super materiał.Pozdrawiam
Panie Pawle, pozwolę sobie napisać o jeszcze dwóch sposobach fotografowania burz
Pierwszy o założenie gęstego filtra ND na obiektyw. Przesłona na f 8 i filtr ND1000 pozwolą na bardzo długi czas naświetlania. Oczywiście ze statywem. Im szerszy obiektyw, tym większa szansa zarejestrowania błyskawicy. Przy użyciu filtra ND mamy większą szansę na zarejestrowani kilku wyładowań. Każde będzie widoczne, gdyż błysk łuku wyładowania jest bardzo silny i każdy się zarejestruje, a że szansa, że kilkukrotnie trafi w to samo miejsce jest znikoma to mamy wtedy kilka wyładowań w kadrze. Drugi sposób, to zastosowanie wyzwalacza M.I.O.P.S. Trigger ustawionego na wyzwalanie światłem. w ten sposób zarejestrujemy każde wyładowanie ale przy zmniejszeniu czułości triggera nie będziemy robić zdjęć gdy piorun trafi poza kadrem. Jednak opieranie obiektywu o dach może skutkować dobrym efektem, choć nie zawsze. Pozdrawiam i czekam na następne filmy.
kiedyś jeszcze w liceum złapałem kilka błyskawic w jedno zdjęcie (wtedy jeszcze czarnobiałe się robiło) - taka burza była że niebo nie ciemniało :)
Szkoda, że nie nagrał pan tego filmu w sezonie burzowym, ponieważ wtedy szukałem tych informacji, ale było ich mało. No ale wiedza napewno przyda się na następny rok. Pozdrawiam 😃
Kozak 😉
Zamiast trybu B należy użyć funkcji livecomposite zaimplementowanego w Olympusie i nic się nie przepali 😉
Ja ustawiam na statywie, ostrość łapie na chmury, potem małe ISO i f15, ustawiam sesje np.5 zdjęć po 10 sekund i czekam ....
Na wysokości Popowa jest najlepszy widok na Warszawę 😉
bardzo fajny pretekst do pogadanki.:)
...nie wiem czy tylko u mnie ale film zamieszczony dzisiaj a yt pokazuje że komentarze są od 1 godziny do 5 dni temu
Patroni Kanału mają dostęp do filmów przed premierą.
Witam panie Pawle. Tak z ciekawości. Jak się ustawia ostrość na nieskończoność???🤔
Na skali ostrości obiektywu jest symbol nieskończoności ;) Jeśli go brak kręcimy do oporu w lewo i cofamy o 2-3 stopnie - nieskończoność nie jest na samym końcu skali.
Wiele lat temu mialam okazje przelatywac samolotem nad burza, gruba warstwa chmur rozswietlana blyskawicami dawala tak niesamowity widok, ze moge powiedziec ze czegos rownie pieknego nigdy nie widzialam i chyba juz nie zobacze. Niestety aparat (wtedy jeszcze malutki Nikonek ) lezal sobie w schowku, a ze byly bardzo silne turbulencje, nie moglam wstac z fotela... 😩😩😩 Spektakl trwal kilka minut a jego wspomnienie zachowam na zawsze
Teraz wszystko jest jasne - piątka z fizyki !!! Pozdrawiam serdecznie
szansa uderzenia pioruna w samochód jest taka sama jak w stojącego obok fotografa czy plecak. Różnica jest jednak taka, ze samochód to swego rodzaju klatka metalowa, która dział jak klatka faradaja i ładunek elektryczny nie porazi niczego co znajduje się wewnątrz. Stojący czy kucający człowiek jest dokładnie przeciwnością auta i doskonale przewodzi ładunek w kierunku ziemi, a wiec skutki tego będą zawsze tragiczne.
zawsze mozna zrobic jedna ekspozycje na miasto a nastepnie w tybie bulb wykonac kilka stralow lapiac pioruny pozniej w photoshopie na warstwach premalowac te ktore nam pasuja
Tak, oczywiście - ale jeśli można zrobić coś w sposób naturalny, bez obróbki komputerowej to zawsze tak się staram :)
Photoshop i fotografia to mi nie pasuje, albo robimy zdjęcia lub tworzymy grafikę.
Błąd: nie sekunda na kilometr, tylko 3 sekundy na kilometr. Prędkość dźwięku przy ziemi to ok. 340 m/s, a nie 1000.
Panie Pawle , dzisiaj z fizyki oraz optyki : ocena niedostateczna !
Niestety, muszę się z Panem zgodzić, oblał bym dziś maturę 😀.
Ciężki temat Panie Pawle...Może nieumiem robić swoim M50...No ja już po fakcie zrobiłem 🤭
Ta Dorota to Twoja żona?
Tak :)
telefon wyłączony i w samochodzie podczas burzy? wtf?
W oponach jednym ze składników mieszanki jest sadza. Czyli węgiel. Czyli przewodnik elektryczny.
"Pierwszą błyskawicę zrobiłem pod koniec lat 80. Siedziałem w internecie i nagle widzę..." Stop. W jakim on internecie siedział w latach 80? Cofamy, bo chyba trzeba będzie natychmiast skorygować komentarzem tak krytyczny dla istoty sprawy błąd. "Pierwszą błyskawicę zrobiłem pod koniec lat 80. Siedzę w internacie i...". Aha. Jak to mówiono w latach 90, kiedy do internetu mieli dopiero dostęp praktycznie wyłącznie studenci: skąd w internecie tylu dysortografów? Bo to są ci wszyscy, którzy w dziekanacie składali podanie o internat.
@@magorzatakalbarczyk5921 Jest też taka technika, jak widać, nie zawsze stosowana, że komentarz, na który się odpowiada, czyta się uważnie, do końca i ze zrozumieniem.
Prędkość dźwięku na poziomie gruntu to ok.300 m/s czyli dźwięk na pokonanie 1 km potrzebuje 3s